Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

gosiammr
Cytrynówka
Umówiłam się z tą położną, do której podałaś mi linka. Jutro ma przyjść do mnie, bardzo się cieszę, może choć trochę oswoję położnicze tematy i będę się mniej bała porodu.

o to cieszę się bardzo, daj koniecznie znać jak przebiegło spotkanie i jakie są twoje odczucia, może ja też do niej napiszę i się z nią umówię :)

nam wpadł w oko bebetto torino i chyba się na niego zdecydujemy, tylko żeby jakieś żywe kolory miał, a nie same takie smętne szaro, czarno, granatowe... może się uda :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyeydwn0wui.png

Odnośnik do komentarza

Roksi to i Tobie wszystkiego najlepszego z okazji imienin ^^ Hehe :*
Ja sie czasami zastanawiam, czy one czasem szpagatu nie ćwiczą? :D
Junior jest już ułożony główką do dołu...ale właśnie na boki sie rozpycha i ciężko mi określić, czym mnie w danym momencie 'rozciąga'^^ Ale to rozpychanie jeszcze ok...to smyranie mnie na dole doprowadza do śmiechu :P Takie dziwne uczucie, nawet nie wiem jak je opisać...a jak po pęcherzu sie przeleci, to ja pędzę do wc...aby zobaczyć, że wcale nie musiałam tam pędzić, bo mały tylko sie z matki nabija -.-
To nie wiesz, że jak człowiek chce aby sie ciuchy skurczyły, to za chiny tego nie zrobią? :D Spróbuj jeszcze raz...ale podejdź te leginsy w inny sposób ^^ Wkładając do pralki powiedz magiczne zdanie ' oby się nie skurczyły w tym praniu, bo chyba oszaleje' :D hahahaha

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnkqi1ru5hkthy.png
http://s2.suwaczek.com/20140425040113.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4fe91960f1.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczynki wszystkie naj!

Ja dzis walczę ze zgagą. Męczyla mnie już w nocy, bralam rennie, ale od śniadania mam znowu, mleko pomaga na jakieś 30-40 minut i od nowa.
Mam nadzieje, ze to chwilowe nasilenie, bo ja tak jeszcze 12tyg nie wytrzymam :(

Faith ja to unikam takich "doświadczonych" mam. Jestem zbyt asertywna by słuchać jak ktoś mi pieprzy głupoty.
U nas uspokajacz na tate nie działa, Oskar się wtedy tak pręży tam gdzie mąż trzyma rękę, że mam wrażenie jakby chciał ten brzuch rozerwac i wyjść. Wczoraj wieczorem zaznajamial się też z moim psem, który przyszedł i położył mi głowę na brzuchu :)

Maaadziulka ja teraz mam do projektowania nasz przyszly dom, mogę się wyżyć :) dobrze, że mamy z mężem podobny gust, to nie ma spięć :)

Odnośnik do komentarza

ignesse

Biedna :( Ja mam podobny problem ze zgagą...i niestety nie znalazłam na nią złotego leku ;/

Ja je unikam ^^ Na prawdę ^^ Ale dowiedziałam się 'po fakcie' jak już dzwonili do drzwi, że przyjechali. (nie skomentuje tego) Ostatnio kolejna chciała abym do niej przyszła na kawkę 'bo ona sie nudzi' oO Haha a ja to co? Zapychacz czasu? Mam pędzić przez całe miasto na kawę, aby posłuchać znowu po raz setny 'złotych rad'? ( W sumie to ta co miała nam nr totka podać, ale chyba rozumiesz kochana, że musiałam jej odmówić :P Inaczej ją podejdę ;P )

I jak pies zareagował? ;) Nasza suczka, któregoś razu położyła główkę koło brzucha...i dostała w 'zęby' od młodego. Była mega zdziwiona, co ja za obcego mam w środku :P

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnkqi1ru5hkthy.png
http://s2.suwaczek.com/20140425040113.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4fe91960f1.png

Odnośnik do komentarza

To mój syneczek jak tylko chcę pokazac jego tatusiowi jak szaleje w brzuchu momentalnie sie uspokaja, ani razu mąż nie widział i nie czuł jego ruchów, nie wiem czemu sie tak przed tatusiem wstydzi :D
Roksi wszystkiego co najlepsze z okazji imienin!
Ignesse my też z mężem mamy podobny gust, na całe szczęście i co dziwne mój mąż uwielbia dodatki typu obrazy, wazonik, świeczuszki, dla mnie to coś wspaniałego ;)
Widze, ze większość za bebetto sie rozgląda, cieszy mnie to, że mamy podobne gusta :D
Wg to mi sie przypomniało,ze ostatnio któraś z Was wrzucila zdjęcie ciuszkow, ktorw zakupiła i była tam piękna czapeczka i teraz pytanie gdzie kupiłaś? Bo jest boska!

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09koy054c8q.png

https://www.suwaczek.pl/cache/38dc74f0c1.png

Odnośnik do komentarza

Najlepsze zyczenia tym które dzis mają swoje święto :)

Rozpisałayście sie przez weekend , juz sie pogubiłam co i kto:)

Co do zgagi to nie znam tematu , w pierwszej ciazy i nie miałam z nią doczynienia i teraz tez narazie spokój. Więc nie pomogę.
Niestety od kilku dni zauważyłam ze na prawym udzie i pośladu mam mocno widoczne żyły. Najgorsza jest ta na tylku jakby chciala przebić się przez skórę. Kurde jakies żylaki mnie dopadają. Ma to pewnie zwiazek z tymi napięciami macicy i odczuciem parcia. Biorę na to aspargin 4*2 i nospę forte 2*1 , no i przymys leżenia conajmniej 1 godz .Za tydzień lekarz i pewnie wszystko bedzie jasne.

Dobre rady, brrr.

Ps. Super macie te wózki. Też powoli sie rozgladam ale idzie mi to jak krew z nosa.

http://lb1f.lilypie.com/wO6Zp1.png

Odnośnik do komentarza

Dziękuje:D
Moja wczoraj tak mi brzuch unosila czymś ze nie dali sue tego nie widzieć. Jak ja dotykam ku mój to dalej to robi. Na poczatku tez od razu przestawala jak tatuś dotykal a teraz ma chyba gdzies autorytety. Ja potrafię siedziec i ja blagac żeby sue uspokoił bo mam wrażenie ze zaraz mi przebije brzuch z boku lub na środku. Ale nusze przyznac- ani razu nie czułam uderzeń w żołądek ani zebra. Q ogole zadne wnętrzności. Bardziej no po boku w skore i na środku lub jak kamień na pęcherz..... Wtedy tonie wiem czy mam stać czy sie przewrocic.
Co do zgagi-jeszcze odpukać mnie nie zaatakowala ale cofanie sie jedzenia nam coraz częściej i jest to ujowe uczucie. Wtedy leb mam wysoko i leze na lewej stronie jak zmrożona. Tylko pion by mi pomógł ale przecież cala noc stać nie będę:D co do oddychania-bez zmian.... Masakra. Mam dość a co dalej? Ja piertantole. :)

Laura :*
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cio4pbhyqqx6o.png

Odnośnik do komentarza

Oooo <3 Jestem ciekawa jak nasze zwierzaki przyjmą nowego członka rodziny ^^ Zakładam, że szybko się dogadają ;) <br /> Ostatnio znajoma mnie rozwaliła...zapytała się, czemu jeszcze nie szukam nowego domu dla goldenki, bo dziecko tuż tuż.
Zrobiłam wielkie oczy i mówię jej, że nie wyobrażam sobie oddać młodej, bo to tak jakbym członka rodziny oddała oO! (oczywiście gdyby sie pojawiła jakaś alergia u młodego, to wtedy bym kombinowała z bólem serca ale nie do obcych, tylko do rodziców...) To powiedziała mi 'że ona nie była taka głupia, swoją suczkę shih tzu oddała od razu jak sie o ciąży dowiedziała...jakby miała ogarnąć i dziecko i psa?', a ja przecież mam 'wielkie bydle' ( taaa, bo goldeny akurat są takie duże, tym bardziej suczki...a jakie niebezpieczne?! zaliżą na śmierć ;P ). Tyle ludzi dają sobie radę z 2-3 zwierzakami w domu + dzieci...to ja mam 1 i dzieckiem nie poradzić? No nie wiem...może jestem faktycznie 'głupia', ale piesi nie oddam <3

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnkqi1ru5hkthy.png
http://s2.suwaczek.com/20140425040113.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4fe91960f1.png

Odnośnik do komentarza

Lili- ja za kolanem mam jedna zylke u caly dekolt i brzuch po bokach. Czasami jak stoję nam wrażenie takiego rwania jak by miało mi cos pęknąć zylastego w nodze. :/
A i nam juz rozstępy na biodrach :0 wiec ch.. Z mojego smarowania ale zwiekszylam dawki xd i zamowilam palmers i w Rossmanie za 1 gr mam odebrać olejek na rozstępy. Dzis szkola rodzenia to odbiorę przy okazji :D

Laura :*
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cio4pbhyqqx6o.png

Odnośnik do komentarza

Faith- mi by przez mysl nie przeszło oddanie mojego jorko kundla. On lubi dzieci przez chwile co prawda a potem spierdziela pod stol jak najdalej ale wiesz :D gdyby byl agresywny i gryzl to na pewno bym kombinowala a tak to nie. Zreszta on i tak sprzedal sie mojej mamie:/ wiec oddalam go do rodziców bo mnie mial gdzies- chyba za bardzo go tulilam:/ po prostu mu przeszkadzalam :D i jest u nich od roku:-) potem jak będziemy mieszkać tam to moze go wezmę? Wole żeby dziecko z psem sue wychowywalo. :-) malwgo kotka traktował wyśmienicie. Kot z nim robił co chcial:-) wstawialam wam zdjęcia ileś stron temu:)
Co do mojego brzucha- mój pies średnio kuma ze mam brzuch większy. Mysle ze go interesuje tylko gdzie jest moja mama a cala reszta to tam pikus:P

Laura :*
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cio4pbhyqqx6o.png

Odnośnik do komentarza

Nasza psina właśnie przy wizycie dzieci znajomych...miała chrzest bojowy oO Była wytarmoszona, wygłaskana...wybiegana, bo jej rzucali zabawkę ( pod koniec to już chowała swoje piłeczki, aby dzieciaki nie mieli co jej rzucać ;P taka inteligentna)...istny anioł cierpliwości *.* A to obce...swoje 'ludzkie szczenie' przyjmie chyba z większym entuzjazmem ;) nie damy jej też czuć się odtrąconą, bo chyba nie chcemy zazdrości :D
I cóż...ona ma słabość do mężczyzn ^^ Haha wystarczy, że przyjedzie mój tata, albo teściu...to już sie sprzedaje i ich nie odstępuje (oczywiście jeśli męża nie ma w domu, bo on to jest u niej nr 1 ).

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnkqi1ru5hkthy.png
http://s2.suwaczek.com/20140425040113.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4fe91960f1.png

Odnośnik do komentarza

ignesse
Tak sie składa, że ja nie mam z nią jakiegoś 'oh ah' kontaktu. Nie wiem czy to jakiś fenomen, że 'starzy' znajomi dowiadują sie o mojej ciąży ( a nie rozpowiadam tego, oficjalnie. O ciąży wie rodzina,bliscy znajomi z którymi sie z mężem spotykamy [chyba z 4 osoby] i współpracownicy, bo musiałam powiedzieć w pracy...ale Ci ostatni paplają widocznie ) i pod pretekstem 'słuchaj, podobno w ciąży jesteś...' zaczynają sie wiadomości na fb, telefony...Szlag mnie trafia. Ucinam co sie da, ale niektórzy potrafią 'wystrzelić' takimi radami zanim zakończę temat i podziękuję za 'troskę'.
Wczoraj sie zdziwiłam, jak napisała do mnie 'znajoma' z pracy,która odeszła rok temu od nas, 'była w odwiedzinach i mnie nie zastała i co sie stało? chora jestem? może sie na kawę umówimy, bo sie zmartwiła'...jaasne, bo uwierzę, że jej nie powiedzieli dlaczego mnie nie ma i skąd nowa osoba na moim miejscu ;) Takie paplanie wiejące kłamstwem od kogoś z kim byłam głownie na 'cześć'...a tu nagle tak sie o mnie martwi ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnkqi1ru5hkthy.png
http://s2.suwaczek.com/20140425040113.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4fe91960f1.png

Odnośnik do komentarza

Grazia i Roksi wszystkiego najlepszego! Buziaki dla Was!
Teściowa też mi truje co zrobię z papugami. Na pewno ich nie oddam. Mam nadzieję że Hania nie będzie miała alergii na pióra. A pieska też chce. Zawsze miałam kontakt z psami. U rodziców są trzy psy: owczarek niemiecki, pinczer miniatura i kundelek. Jak się przeprowadziłam do męża po ślubie to teście mieli berneńskiego psa pasterskiego (zdechł niestety jako młody). Jak Hania troszkę podrośnie to na pewno będę chciała mieć psa. Córcia będzie wniebowzięta i ja też. Mamy duże podwórko i pusto jak nic nie biega.
Zmieniając temat położna mówiła że bardzo ważne jest mówienie na głos do brzuszka. Że dzidziuś wszystko słyszy i ma to wpływ na późniejszy rozwój. Ja częściej mówiłam do Hani w myślach ale staram się teraz więcej na głos. Tak samo jak będziemy często słuchały jakiejś piosenki to dziecko później będzie ją doskonale znało i zdziwimy się jaka będzie reakcja

Hanusia przyszła na świat 18grudnia :-)

Odnośnik do komentarza

Faith
Ale na początku Twój piesek za wiele kontaktu z maleństwem mieć nie będzie, dopiero jak zacznie się raczkowanie to będzie przygoda, a do tego czasu spokojnie oswoi się z nową sytuacją. Moja koleżanka teraz ma już 2 -miesięczną córeczkę, i mają pieska, takiego średniego kundelka.
To pierwszym dużym przeżyciem była dla niego nieobecność właścicielki (poród) nie mógł się nacieszyć z jej powrotu, a potem jak ona karmi to ten się kładzie w nogach, jakby chciał dać znać Ty się zajmij tym, co musisz, a ja tu pilnuje. Choć psie serce trochę złamane, bo siłą rzeczy mniej uwagi dostaje.
Myślę, że musimy się przygotować, że pierwsze 3-miesiące to będzie rewolucja w naszych życiach i spore wyzwanie logistyczne, ale wszystko opanujemy:)

Odnośnik do komentarza

gosiammr
Ja to wiem ^^
Żeby nie było, ja nawet na chwile nie wzięłam pod uwagę tego, że mogłabym ją oddać ;) Nie, nie...raczej chodziło mi o to, jak niektórzy tłumacząc swoje postępowanie, 'wywierają nacisk' na nasze myślenie używając gadki 'nie byłam taka głupia' itd ;)
Ale na szczęście my mamy swoje móżdżki ^^ i same podejmujemy decyzję :D czy to z radami znajomych, teściów, rodziców... ;)

I masz rację ;) szykuje sie rewolucja na początku :D
Damy radę :D

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnkqi1ru5hkthy.png
http://s2.suwaczek.com/20140425040113.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4fe91960f1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...