Skocz do zawartości
Forum

Październikowe maluchy 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Loki88, ja akurat odwrotnie do Kasi mam w planie rodzić w soczewkach :) Pierwszy poród przeszłam tak samo. Raz, że ja się bardzo pocę przy wysiłku/upałach, więc jest mi niewygodnie po prostu w okularach, dwa, że im późniejszy etap porodu, tym większy amok i mniejsza kontrola nad ciałem, więc jakoś nie wyobrażam sobie w tym etapie kontrolować okulary, które na codzień są zawsze ewentualnością. Po porodzie zawsze można je zdjąć, albo ja tym razem zaopatrzyłam się w takie dzień/noc, więc można paść po prostu w nich :)

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c15nmjagfd6bq.png

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9uay3luwocfhs.png

Odnośnik do komentarza

Rano tu zaglądałam i już 4 str do nadrabiana :) Dołączam do grona dzisiaj farbowanych hehe :) A co do wielkości Maluszków, to moim zdaniem nie do końca warto wierzyć w te pomiary. Moja przyjaciółka szła do porodu w przekonaniu, że urodzi małą kruszynkę (miała mieć zaledwie 3 kg), a co się okazało? Urodziła ponad 4 kg klopsa :D
Tydzień temu jak byłam u gin to Mała miała niby 3200 (ostatni dzień 37 tyg), ale mam brać pod uwagę 200g w tą i w tą . Doktor powiedział, że nie powinna przekroczyć do porodu 3500, więc byłaby w taka sam raz. No zobaczymy jak to w rzeczywistości będzie :)
Witaj KASIA93 ja też jestem tu nowa, bo od wczoraj. Jesteśmy w podobnym wieku, ja mam 23 :) Jutro wejdę w 39 tydz. ciąży- termin mam na 2 października. Liczę jednak że Malutka zechce szybciej wyjść na świat :) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Powtorze to co juz kilka z was pisalo- nie ma co sie przejmowac wagami dzieci. U mnie w 28tc synek wazyl ponad 1,5kg +/- 300g. Byl 2 tyg wiekszy, dwoch lekarz mowilo ze duzy, moj dodal, ze zobaczymy czy nie bede rodzic cc. Bylam na usg 6tyg pozniej, w 34tc i maluch wazyl 2,5 kg +/- 360g. I Ci sami lekarze mowili juz ze jest idealnie w polowie patrzac na populacje dzieciaczkow w tym tyg ciazy. I ze do porodu bedzie mial ok 3300g. Czyli wlasciwie sredni, ale w strone drobniejszych.

Bylam dzis na wizycie, lekarz nie przewiduje porodu w ciagu najblizszych 3 tyg, szyjka ok, nic sie nie dzieje. Dal nawet zielone swiatlo jesli chodzi o sex :P pobral GBS.
A ochodzilam sie jak glupia bo mialam sporo do zalatwienia w miescie a wszedzie bylam spozniona i lecialam jak na zlamanie karku.. Takze na koncu jak bylam na poczcie wyslac zwolnienie do firmy to wyczynem bylo dojsc na przystanek 15m bo brzuch twardy, podbrzusze bolalo, klulo niemilosiernie w pochwie.. Przeforsowalam sie

http://www.suwaczki.com/tickers/atdc3e5e8l9cwgv2.png

Odnośnik do komentarza

Witam i ja:-)
Już myślałam ,że dziś w nocy wyląduje na porodówce.Od 2 do prawie 4.30 skurcze,co 10, a potem 7 minut,potem biegunka,oj stracha się najadłam.Wstałam by przygotować ciuchy na wyjazd do szpitala,by poszukać koszuli nocnej-położyłam wszystko na komodzie-i położyłam się jeszcze na chwilkę.I tak zasnęłam.Akcja skurcz ustała.
W ciągu dnia jeszcze mnie trochę męczyło-ale już bez takiej regularności-oj mała szykuje się do wylotu/
Mimo niby ekscytacji -bardzo sie obawiam nieznanych scenariuszy...no i jeszcze kącik nie jest gotów,kurde trzeba było wcześniej się zabrać do roboty///W domu wirus gardłowo-katarowy-cała moja 3 kicha,kaszle-tylko ja i mąż jeszcze się trzymamy,ale jak długo???Wolałabym rodzić będac zdrową.
Dzisiejszy upał dał do wiwatu-niech już takie lato spieprza!!!
Wolę 20-25 stopni- a dziś mieliśmy 31...i zebranie w szkole córki.Kompletnie nie było czym oddychać w auli.Ufff-i jeszcze miałam w czasie zebrania skurczole:-(Teraz też mam...chyba pójdę wziąć kąpiel i zacznę liczyć czas pomiędzy.Moze powinnam wziąć też nospę?

http://www.suwaczki.com/tickers/relgmg7yn0fw410c.png

Odnośnik do komentarza

nati86
Dags to jednak się obrócił ;-) a robiłaś coś szczególnego, ćwiczyłaś?

No właśnie nic nie robiłam, bo nie byłam przekonana do tych metod. Wyszłam z założenia, że będzie co ma być. Młody figle nam płata i teraz główka siedzi już w kanale rodnym.

Dodatkowo pojawiliśmy dziś to USG, by sprawdzić to rzekome wielowodzie i zostało wykluczone (wczoraj przypadkowy lekarz stwierdził, że mam AFI 33!!!- całą noc nie spałam). Dziś wcisnęłam się do MOJeJ dr ze skierowaniem na ci to i AFI wyszło 18- górna granica, ale prawidłowa. Mam ochotę znaleźć tamtego konowała i ubić! Mój gin powiedział, że w sumie nie muszę już przychodzić :P mam komplet badań do szpitala i mam sobie czekać na Młodego :) a ja nawet nie wiem co to skurcz!

No właśnie - powiedzcie mi do czego przybliżony jest skurcz? Jak to się czuje?wiem durne pytanie, ale nie umiem sobie wyobrazić :(

Odnośnik do komentarza

osłona
Witam i ja:-)
Już myślałam ,że dziś w nocy wyląduje na porodówce.Od 2 do prawie 4.30 skurcze,co 10, a potem 7 minut,potem biegunka,oj stracha się najadłam.Wstałam by przygotować ciuchy na wyjazd do szpitala,by poszukać koszuli nocnej-położyłam wszystko na komodzie-i położyłam się jeszcze na chwilkę.I tak zasnęłam.Akcja skurcz ustała.
W ciągu dnia jeszcze mnie trochę męczyło-ale już bez takiej regularności-oj mała szykuje się do wylotu/
Mimo niby ekscytacji -bardzo sie obawiam nieznanych scenariuszy...no i jeszcze kącik nie jest gotów,kurde trzeba było wcześniej się zabrać do roboty///W domu wirus gardłowo-katarowy-cała moja 3 kicha,kaszle-tylko ja i mąż jeszcze się trzymamy,ale jak długo???Wolałabym rodzić będac zdrową.
Dzisiejszy upał dał do wiwatu-niech już takie lato spieprza!!!
Wolę 20-25 stopni- a dziś mieliśmy 31...i zebranie w szkole córki.Kompletnie nie było czym oddychać w auli.Ufff-i jeszcze miałam w czasie zebrania skurczole:-(Teraz też mam...chyba pójdę wziąć kąpiel i zacznę liczyć czas pomiędzy.Moze powinnam wziąć też nospę?


U mnie lekarz kazał odstawić modłę powiedziałam że biorę incydentalnie to tak pozwolił u mnie 37tc.

Odnośnik do komentarza

U mnie dziś tez częste twardnienue brzucha plus pojawiły się bóle podbrzusza tak jak przy okresie, m nadzieje ze to od upału i jutro będzie juz lepiej. No właśnie też jestem ciekawa kiedy ból to już skurcz to moja pierwsza ciąża i tez nie wiem czego się spodziewać. Trzymajcie się i mam nadzieje ze pośpimy dzisiaj przynajmniej trochę.

http://s2.suwaczek.com/201510097146.png

Odnośnik do komentarza

Dags nie, wcale nie głupie pytanie a wręcz się przyłączam bo też ani jednego nie miałam.
Osłona jak dasz radę opisz proszę jak "TO" się czuje? A kącikiem się nie przejmuj masz od tego ludzi :) byle poród w razie W był udany :)
Nati86 a ty jak swoje czujesz? Moja raczej zwleka z fikołkiem mam wrażenie że jest bez zmian i pewnie też obróci się na sam koniec.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgejk704zuf.png

Odnośnik do komentarza

AsiaPil
SheViolet uzywasz intensywnie swojego mezczyzny co przeklada sie na kg ;)
A tak serio to podobno pod koniec mozna troche stracic.
Mam nadzieje, ze to ostatni dzien takich temperatur bo ja wymiekam!!! Nigdy nie lubilam upalow a w tym roku chyba na zlosc...

Kurde, a ja przez ostatni miesiąc przytyłam 2kg. W sumie wychodzi mi +10kg, ale rzeczywiście ten miesiąc był mega kaloryczny. Jadłam to na co miałam ochotę i nie ograniczałam się zbytnio. Ale w sumie jeszcze teraz mogę sobie pozwolić na takie posiłkowe szaleństwo, prawda..? no bo jak będę (mam nadzieję) karmiła piersią to już szlaban na serniczki, ciasteczka z kremem itp. Niezłe sobie wymyśliłam usprawiedliwienie :)

Mnie dzisiejsza temperatura też wymęczyła. Aż zaczęłam się zastanawiać jak to będzie w październiku i czy zakupiony kombinezon dla malucha na wyjście ze szpitala nie będzie za ciepły.

Co do skurczy to też coraz bardziej mi dokuczają. Brzuch zaczął mi się stawiać jakoś od czerwca, ale im bliżej terminu tym te skurczybyki są bardziej bolesne i uciążliwe. A Młody czasami tak mi coś uciśnie, że momentami łapie mnie jakiś paraliż w nogę. Niby biorę 3x2 magne b6, ale i tak odpoczynek i leżakowanie są niezastąpione.

Dziewczyny w szpitalach trzymajcie się kochane! To już końcówka. Moje troski są takie błahe w porównaniu do tego co Wy przeżywacie. Ale już bliżej niż dalej. A czego mama nie poświęci żeby tylko dziecku było dobrze... Na pewno wszystko będziecie miały wynagrodzone. Niech tylko te nasze bąbelki słuchają się lekarzy i swoich mamusiek oczywiście :)

Odnośnik do komentarza

Asiek wielkie gratulacje :-) super że masz już maluszka :-)
Kasia93 witaj :-) ja też mam termin na 28 października, ale wątpię że donoszę do końca.
Wracając do tej wagi to ja bym wolała urodzić dziecko ważące np 2700 niż 4200, mój synek tyle miał i strasznie się umęczyłam, liczyłam na to że córcia będzie mniejsza ale zanosi się na powtórkę (34 tyg 3100 obecnie) mimo tego że ja przytyłam do tej pory 6,5kg (wczoraj się ważyłam u Gin).
Skurcze podobno są różnie odczuwane, niektóre kobiety porównują je do okresowych, ja przy pierwszym porodzie nastawiłam się na jakieś takie okresowe tylko mocniejsze (a okres miałam mega bolesny) a tu guzik, bóle były inne, ja miałam wrażenie jakby ktoś chciał mi jakimś grubym balem przebić brzuch na wylot mocno w niego uderzając, no nie da się tego opisać, na bank nie przegapicie skurczy, nie bójcie się że nie rozpoznacie porodu bo nie ma takiej opcji. Ważne żeby zastosować coś co Wam ulży, ja byłam nastawiona na prysznic, masaże a w trakcie okazało się że jedno i drugie działało mi na nerwy i potęgowało bóle, dla mnie zbawieniem była piłką na której się kołysałam mając głowę opartą o łóżko, tak przetrwałam od 6cm do pełnego rozwarcia. Jak przyszły bóle parte czułam ulgę bo mogłam wreszcie coś robić, dla mnie parcie było zdecydowanie łatwiejszym etapem bo mogłam walczyć z bólem wypychając dziecko, wiedziałam też że to już prawie finisz :-) Ostatnie powiedzmy 10 minut było najgorsze, moment urodzenia główki to mogę porównać do urodzenia płonącej pochodni, miałam nacięcie, ale w takim amoku to już mi było obojętne co się dzieje, po urodzeniu główki, poszło już z górki. Po urodzeniu pierwsze co poczułam to ogrmną ulgę że to już koniec, nie mogłam w to uwierzyć że to naprawdę już :-) po chwili poczułam mega szczęście, nie mogłam się uspokoić ze wzruszenia, jak położna położyła mi synka na piersiach to byłam tak oszołomiona że nic mnie już nie bolało, nie czułam że urodziłam łożysko, jedynie szycie krocza było niemiłe, ale do zniesienia. Jak dla mnie poród jest bardzo bolesny (nie miałam znieczulenia) ale do przeżycia, jestem pewna że każda kobieta jest w stanie urodzić bez znieczulenia, ale ja jakbym miała możliwości wzięcia zzo to bym wzięła, niestety u mnie w szpitalu jest niedostępne. W każdym razie jakby poród był aż tak straszny to kobiety rodziłyby po jednym dziecku, chociaż przyznaję że teraz przed drugim trochę się boję, bo przed pierwszym czułam tylko ekscytację, ale wiem, że dam radę. Zresztą w trakcie porodu czujesz sie spokojna, jesteś skupiona, silna, jesteś w swoim świecie i nic Cię nie obchodzi, robisz swoje, instynkt Cię prowadzi, nawet krzyki, jęki i inne odgłosy są wtedy dla Ciebie czymś naturalnym, mi wisiało to kto mnie widzi czy słyszy, byłam jak wtransie, słuchałam tylko położnej a inni z personelu byli niewidzialni. Mój mąż słysząc moje krzyki chyba gorzej cierpiał niż ja, on panikował, a ja mimo wszystko czułam wewnętrzną moc. Rozpisałam się jak głupia, ale nie mogę spać :-) Naprawdę poród to cud natury, bolesny, ale wspaniały, trudny, ale dający najlepszą nagrodę jaką można sobie wymarzyć. Życzę Wam wszystkim i sobie powodzenia i nie mogę się odczekać aż będziemy już po, jak będziemy się dzielić wspomnieniami :-)
Ja też noszę soczewki, przy pierwszym porodzie miałam zdjąć ale zapomniałam, teraz na pewno będę rodziła w soczewki, jednak jest dużo wygodniej :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73ojghzm7x.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...