Skocz do zawartości
Forum

nati86

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez nati86

  1. Co do nudności to mam okropne od około 8 tyg. Cały czas mnie meczy,najgorzej jest wieczorami.Też odrzuciło mnie od kawy, sam jej zapach jest dla mnie odrazajacy
  2. Witam, ja właśnie rozpoczełam 13 tydz. Ciazy ...termin na 5.07.2020.To moja druga ciąża.Jutro mam badanie prenatalne także doczekać się nie mogę jednocześnie pelna obaw czy jest ok.
  3. Miśka81 dziękuje, już probowaliśmy własnie takie masaże itp. ale nic nie pomagało.... ~Angel16 Nati86 - widze ze mamy ten sam problem. moja mala od 2 tygodnia źycia ma jakis problem z brzuchem i nic jej nie pomaga wrecz mam wrazenie ze jeșt coraz gorzej. jak zasnie țo po kilku minutach zaczyna sie prezyc i plakac i wtedy baki puszcza. wlasciwie konczy sie tym ze prawie nie spi w dzien. co dziwne w nocy az tak jej to nie meczy bo noce przesypia cale bez przerwy zazwyczaj od 22.30 do 8.30. ale te dni mnie wykanczaja - zwlaszcza psychicznie bo caly czas sie o nia martwie i przestaje juz wierzyc ze jej to kiedykolwiek minie:( u nas jest to samo z tym, że w dzień ostatnio śpi np. po poł godziny, po 15 min robi sobie takie drzemki a w nocy to budzi się ostatnio co 3 lub 4 godz. a nawet czasem co 2 godz. Najgorsze jest jak po drugim karmieniu w nocy nie chce zasnąć tzn. zasypia przy piersi, kładę go do łóżeczka i po około może 2 min. budzi się, wygina się rusza głową w jedna i drugą stronę i puszcza bączki no i oczywiście marudzi przy tym, bez smoczka by sie nie obeszło i trwa to nawet godzinę po czym zasypia, albo dopiero po następnym karmieniu. W ciągu dnia jest tak samo jak u Ciebie niby zasypia a po chwili się budzi. I tak jak piszesz jest to wykańczające. Zwlaszcza, że mam wrażenie że przez to nie potrafi się na dłużej albo czasem wcale skupić na jakiejkolwiek zabawce, zainteresować grzechotką itp. Co do smoczka, to u nas nie dałoby rady bez, uspokaja go bardzo i musi mieć go. Zresztą sama chyba gotego nauczyłam bo dałam mu już w szpitalu.... emilka85 Jeśli chodzi o leżaczek to u nas prawie cały dzien inaczej to nic bym nie zrobiła, też mam wyrzuty że za długo go trzymie w nim i nie wiem czy to dobre dla jego kręgosłupa ;-/ luiza570 ja tylko jechałam z malym samochodem do babci jak ostatnio było -15 i szczerze to trochę się balam o niego, żeby się nie przeziębił A mam pytanko do dziewczyn po cc. Ostatnio zaczelam mieć dość sporo śluzu na wkładce, miesiączki jeszcze nie dostalam bo karmię piersią i nie wiem czy coś zlapałam czy to normalne ?
  4. Witajcie dziewczyny, oj jak sawno tu nie zaglądała...na początku jeszcze próbowałam ogarnąć forum i fb ale było ciężko i w końcu po urodzeniu Krzysia zaglądała juz prawie tylko na fb ale nie mam aż tyle czasu żeby tam też wszystko ogarniać...Do formy mam duży sentyment bo w końcu to tu się poznaliśmy! Życzę Wam aby w tym nowym roku nasze maluszki rosły zdrowo a nam szczęśliwym mamusią dużo siły i radości! Co do delicolu to podaje Krzysiowi od jego drugiego tygodnia życia bo wtedy zaczęły się u niego problemy z brzuszkiem i tak do dziś z tym walczymy. Podaje mu 8 kropelek przed każdym karmieniem wcześniej było mnie bo to dawkowanie zgodne z ulotka... Do dziś Krzyś się męczy czasem nawet przy piersi krzyczy i się wygina. Próbowałam już espumisan, esputicon, niemieckie kropelki no i bobotic ale delicolu nie odstawiłam wtedy nic nie pomogło wiec się poddałam i jjakoś musze to przetrzymać mam wielką nadzieję że minie to już w tym albo następnym miesiącu. Nie wiem w sumie czy to dalej są kolki czy problem z gazami bo Krzyś budzi się w nocy i tez się wygina poplakuje i się męczy jak ma puszczać bączki i to w sumie one go teraz męczą chyba. Jakbym chciała zby juz normalnie funkcjonował.
  5. Justyna dasz radę trzeba to przetrzymać.Tez jestem po cc bolało cholernie a mały nie chciał spać całą noc, ryczal. Przy piersi potrafił być ponad godz. Powodzenia a z raną i brzuchem będzie coraz lepiej. A na ból na mnie nic nie działało dopiero czopek pomógł
  6. Witajcie dziewczyny! Przedstawiam wam Krzysia! Urodził się 7 października o 11.40 ważył 3200g 54cm. Niestety trochę źle zniosła cc, wiec nawet nie miałam czasu fo was zaglądać a teraz kiedy malutki jest z nami to pochłania nam tyle czasu, że ciężko będzie nadrobić Wasze wpisy...Gratuluję wszystkim rozpakowane mamusią i życzę powodzenia tym jeszcze nie rozpakowane. Pozdrawiam
  7. Nana piękny opis, dziękuję aż płakałam jak czytałam taka wrażliwa się zrobiłam... Paulala nie martw się wszystko bedzie dobrze, ważne że Krzysio jest pod stałą opieką. A z laktacją to może laktatorem pobudzać no i wiadomo często przystawiać dasz radę! Jak chcesz karmić piersią to będziesz miała dużo pokarmu Drożdżówka powodzenia i czekamy na wieści ;-)
  8. Kasiu dasz radę!!! Już tyle wytrzymałaś to te parę dni jeszcze przetrzymasz trzymam mocno za Ciebie kciuki i życzę dużo siły! Ja boję się wtorku z jednej strony chciałabym mieć już wszystko za sobą, ale z drugiej żal mi trochę, że to już koniec tego stanu jakże pięknego gdy maluszek pod serduszkiem jeszcze jak teraz daje o sobie tak znać tak mocno się rusza. Boję się strasznie jeżeli będzie to cc, że maluszek nie będzie od razu ze mną, że mogę mieć problemy z karmieniem i nie wiadomo co w ogóle będzie ze mną po zabiegu
  9. Paulala Gratulacje!!! śliczny chłopczyk poza tym Krzysio tak jak u mnie będzie ;-). Szybkiego powrotu do formy życzę. ewelcia87 to kolejna inna podpowiedź o podnoszeniu głowy już po 4 h. Słyszałam o 8 i 12, ale położna środowiskowa kazała mi nie podnosić głowy przez 12h i nie wstawać za żadne skarby samemu... Justyna ja tak raz dziennie ćwiczę, ale dzisiaj się zmobilizowałam i 3 razy już, jutro też zamierzam poćwiczyć więcej.
  10. Nana gratulacje!!! dużo zdrówka i siły dla Ciebie i maluszka ;-) Paulala powodzenia!!! Justyna jak tam ćwiczysz na obrót maluszka, z jaką częstotliwością? mnie dzisiaj sprawdzał gin i mały się nie odwrócił jeszcze mam małą nadzieję, że we wtorek może się coś zmieni choć nastawiłam się już na cc
  11. Kafana śliczne maleństwo ;-) Dużo siły i szybkiego powrotu do pełnej sprawności życzę. Co prawda nie 5 ani nie 6 ale 7 mam mieć cc, także Wy już będziecie po ;-). Ale stres już też mnie ogarnia, we wtorek na izbę przyjęć już mam się zgłosić A jeszcze chyba dzisiaj muszę zadzwonić czy przyjmie mnie gin, albo czy poradzi coś przez telefon... Tyko nie wiem jak tej babce w rejestracji to powiedzieć, bo mam strasznie dużo tych upławów ostatnio i przez ostatnie kilka dni coś mnie czasem zaswędzi u góry z samego przodu więc nie wiem czy jeszcze czegoś nie złapałam. Ma któraś z Was tak?Kurcze strasznie to wstydliwe tłumaczyć się przed jakąś babką...
  12. Cześć dziewczyny, mnie to w noc tylko wstawanie na siku męczy najmniej to 4 razy wstaje i wtedy jest super bo się wyśpię. Dzisiaj znów sporo roboty mam, muszę jeszcze przygotować parę rzeczy, żeby mąż sobie poradził jak pójdę do szpitala no i dopakować torbę. Faktycznie ostatnio na forum nie tak żywo jak zawsze. Dużo dziewczyn z Facebooka już tu chyba też nie zagląda...
  13. Kafanaale mnie zaskoczyłaś:-O jestem w szoku...Ogromne gratulacje!!! Dużo zdrówka dla Ciebie i maluszka oraz dużo siły! Kurcze ledwo co pisaliśmy o cc kiedy najlepiej a jeszcze wcześniej o tym że maluszki się nie odwracają a tu proszę już u Ciebie po wszystkim :-) Czekamy na zdjęcie. Zaczął się październik teraz to pewnie codziennie będą nowe bobasy :-). Powodzenia dziewczyny i wytrwałości oraz mało stresów związanych z tym wszystkim życzę Wam no i sobie:-)
  14. Justyna a czemu nie po korzystaj jeszcze obejrzyj melodramaty zjedz coś dobrego. Ja ma właśnie dzisiaj taki zamiar, maż pojechał do Warszawy także wróci późno z pracy tylko za bardzo nic dobrego nie mogę zjeść bo mam dietkę cukrzycową. Ale dziewczyno odpocznij jeszcze wykorzystaj ten czas tym bardziej ze dzisiaj Ci się nic nie chce ;-)
  15. zabawaak masz rację to chyba strach przed nieznanym, bo tak naprawdę nie wiemy co nas czeka i temu się tak stresujemy. Ja już się pogodziłam, że będzie cc. Ale jest jeszcze jedna rzecz stresująca- szpital, nigdy nie byłam w szpitalu a kojarzy mi się tylko źle jak tata tam był i jak wtedy było ciężko musieliśmy się pogodzić wtedy z tym, że jest źle(moi rodzice nie żyją) i przez to jakoś tak źle kojarzę tą instytucję. Muszę jeszcze wykorzystać ten ostatni tydzień ciąży przygotować resztę i trochę jeszcze odpocząć, zrelaksować się obejrzeć jakiś film, bo później podobno nie ma na to czasu, zresztą nie wiadomo jak się będę czuła. Także cieszcie się jeszcze tymi chwilami kiedy maluszek pod sercem jest. Chyba trochę będzie mi brakowało tego stanu. Dołączam też zdjęcie z niedzieli ;-)
  16. No tak bo wszystko jest możliwe tak naprawdę. Nie wiem co Ci doradzić kogo masz posłuchać. Tak sobie tylko myślę gorzej jak zacznie się akcja co wtedy jeśli mały nie będzie odwrócony...a z drugiej strony jeśli nic się nie zapowiada im maleństwo dłużej w brzuszku do 40 tyg. tym lepiej
  17. Kafana a jednak :-( a w ktorym jesteś teraz tygodniu? ja mam mieć to cc dokladnie w 38 tyg. dni. A kurcze o upławach nie powiedziała, może też mam coś grzybicznego :-O
  18. Właśnie jak to jest, jedni mówią, że absolutnie do 12 godzin nawet głowy nie można podnosić a inni, że po paru godzinach spokojnie można wstać albo jak znieczulenie przestanie działać i kogo tu sluchać ?
  19. Dzieki bardzo dziewczyny za te informacje... Gratulacje dla nowej mamusi ;-)
  20. Basiu gratuluję!!! Dużo zdrówka dla Ciebie i maluszka ;) Justyna cc robią wcześniej dlatego żeby nie doszło do akcji porodowej, jakby czekali do 40 tyg to mogłoby wcześniej być poród a to byłoby niebezpieczne w takim położeniu. Ćwiczenia robiłam, ale nie codziennie bo czasem nie było czasu ;-( ale lekarz pozostawił mi nadzieję, że może się jeszcze przekręci bo ma na to miejsce. Powoli oswajam się z tą myślą, że będzie cc muszę się po prostu z tym pogodzić, ważne żeby dzidzia była cała i zdrowa. A wiecie coś dziewczyny może o jakimś specjalnym urlopie dla ojca przy cc, bo dzisiaj mi mówiła położna środowiskowa, że jest coś takiego jak opieka nad dzieckiem dla ojca i sa to dwa tyg. lekarz to wypisuje i nie jest to tacierzyński???? Ktoś coś wie?
  21. Osłona Gratulacje!!!! i dużo sił ;-) No a ja już po wizycie mały waży 3206, no i się nie odwrócił. Mam się zgłosić 6 do szpitala i 7 października cc no chyba, że mu się odwidzi. Lekarz stwierdził, że jeszcze ma miejsce żeby się odwrócić, ale nie wiem czy powiedział to by mnie pocieszyć bo widział moje przerażenie. Ahh boję się strasznie jak to będzie, jak to wszystko wygląda po ...
  22. Koniczynka i Laf Gratulacje!!! I czekamy na zdjęcia Waszych śliczności, ale na razie odpoczywajcie i nabierajcie sił Kafana ja jutro zaczynam 37 tydz. oj i mam WIELKĄ nadzieję, że mały się obrócił. Oby nasze maleństwa nas słuchały i były główkami w dół. Justyna12315 na pewno w poniedziałek dam znać, zresztą pewnie takie emocje będą, ze na pewno na forum będę musiała je wylać. Zresztą z tego co widzę na Twoim paseczku to Ty masz jeszcze sporo czasu, wiec maleństwo na pewno fiknie koziołka ;-)
  23. ~Kafana Koniczynka gratuluję maluszka!! Niech rośnie zdrowo:) Tobie też życze szybkiej regeneracji! Oliwccia schody podobno działają naprawde! ;) kolezanka nawet takie zalecenie dostała od lekarza ze jak sie cos zacznie to nie windą ma znezdzac tylko zejsc z 4 pietra i taksowkarz musial na czerwonych swiatłach jechac bo tak jej sie porod rozkrecil:) urodzila od przyjazdu do szpitala w 40 minut:) Ja tez mam wizyte we wtorek.. mały nadal pośladkowo, jednak jeszcze licze na cud. Ciekawe co mi gon powie czy dostane skoerowanie na cesarke.. Ja mam wizytę w poniedziałek i już tylko o tym myślę czy będzie cc czy sn. Czy mały się obrócił czy nie. A w którym tygodniu jesteś?
  24. tak dokładnie po nickach się kojarzy ;-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...