Skocz do zawartości
Forum

Październikowe maluchy 2015


Rekomendowane odpowiedzi

AsiaPil
Tutaj zawsze się możesz wygadać ja tak zawsze robie i powiem Wam ze jest mi duzo lepiej niz gdybym sie wygadala przyjaciolce. Jestem zdania ze kto zrozumie ciezarna jak nie druga ciezarna. Ja tez wczoraj ryczalam a moj siedzial przy mnie i glaskal przytulal nawet lzy wycieral i pytal non stop dlaczego placze a ja sie tak zanosilam ze nie moglam jemu wytlumaczyc co mi lezy na sercu dopiero pozniej sie uspokoilam i bylo ok

Odnośnik do komentarza

Jeżeli chodzi o kleszcze to bardzo dobrze zrobiłaś ilus, gdyż w tym roku jest ich na potęgę, ponieważ nie było mroźnej zimy. Jeżeli wbił się już głęboko i nie wyciągniesz go całego grożą Ci choroby przenoszone przez kleszcze, oczywiście pod warunkiem, że ten był zagrożony. Zwracając uwagę, iż jesteśmy w ciąży lepiej dmuchać na zimne. Niby takie małe zwierzątko, a potrafi być bardzo niebezpieczny.
Nie rozumiem pasikonik dlaczego takie zdziwienie? Myślę, że większość ciężarnych by pojechało z myślą o swoim dziecku. W sumie nie jest to 1 przypadek na forum, że ciężarna miała kleszcza i pojechała na pogotowie.

Musiałam się tak rozpisać, bo akurat mnie to uraziło takie wyśmianie, że pojechała z kleszczem na pogotowie. Trzeba dmuchać na zimne, a w tym roku szczególnie, ponieważ nie było mroźnej zimy.

Odnośnik do komentarza

ilus88
A ja właśnie wynalazłam kleszcza.... w pępku :/ siedzę na pogotowiu.... Ciężarnej tu nikt nie przepuści....

Napisz co Ci powiedzą, bo ja mialam w sobotę między palcami u nogi. Antybiotyku nie dostalam, tylko za 3 tyg mam badania na boreliozę zrobić.

Nasza córeczka Pola jest już z nami. Urodziła się 3.10.2015 o 23:55, waży 2870g i ma 54cm długości.

Odnośnik do komentarza

Ja tez bym migusiem pojechala na pogotowie jakbym znalazla u siebie kleszcza, lepiej dmuchac na zimne, poza tym tez wiedza jak go wyjac, ja zawsze balam sie to robic. Podejrzewam, ze duzo moze byc zarazonych bo zima slaba byla i nie wymrozila tego swinstwa.
A co do meza, to zrobil co trzeba i juz sie przymila, ech, gorzej z nim niz z baba w ciazy :D

Odnośnik do komentarza

eewelinka
Jeżeli chodzi o kleszcze to bardzo dobrze zrobiłaś ilus, gdyż w tym roku jest ich na potęgę, ponieważ nie było mroźnej zimy. Jeżeli wbił się już głęboko i nie wyciągniesz go całego grożą Ci choroby przenoszone przez kleszcze, oczywiście pod warunkiem, że ten był zagrożony. Zwracając uwagę, iż jesteśmy w ciąży lepiej dmuchać na zimne. Niby takie małe zwierzątko, a potrafi być bardzo niebezpieczny.
Nie rozumiem pasikonik dlaczego takie zdziwienie? Myślę, że większość ciężarnych by pojechało z myślą o swoim dziecku. W sumie nie jest to 1 przypadek na forum, że ciężarna miała kleszcza i pojechała na pogotowie.

Musiałam się tak rozpisać, bo akurat mnie to uraziło takie wyśmianie, że pojechała z kleszczem na pogotowie. Trzeba dmuchać na zimne, a w tym roku szczególnie, ponieważ nie było mroźnej zimy.

Poważnie? Przecież z postu pasikonika bije tak ironia, że bardziej się nie da.. dziewczynie chodziło o to, że według innych ludzi w poczekalni każde schorzenie czy ból jest nieistotny bo jak ciężarna to na pewno panikuje i nie warto przepuszczac w kolejce.. trochę dystansu dziewczyny..

Odnośnik do komentarza

Po pierwsze skoro z pomocy korzystać mogą żule, dla których głownym zagrożeniem życia jest brak alkoholu we krwi, to dlaczego ja miałam siedzieć w domu i się martwić. Po drugie tyle chorób z tych kleszczysk, a zdrowie dziecka najważniejsze. A po trzecie spròbuj pasikonik być taka mądra i wyciągnij go z pępka i bądź pewna, że nic tam nie zostało... żeber sobie nie wytne, akrobatką też nie jestem... Koniec jest taki, że mam oglądać, czy nie robi się rumień i skonsultować się z gin, w poniedziałek akurat mam wizytę i powiem co i jak....

Odnośnik do komentarza

Widzę, że nie tylko ja spać nie mogę :-) od godziny się przewracam i juz mnie każdy gnat boli. W pon byłam na kontroli szyjki i jednak jest lejek od środka i bezwzględnie leżeć. Coś mnie trafi, taka piękna pogoda, na działkę miałam jechać, w sobotę do Krakowa na siatkę a wszystko szlag trafił :-( jeszcze do tego mój ma nawał zleceń i do nocy w pracy :-(
Kupiłam juz parę ciuszków w lumpeksie, cudo, ale to nadal jedyne co mam, a przy leczeniu nie wiem jak ja to ogarnę, jeszcze remont mamy w drugim mieszkaniu i wszystko na mojej głowie. Mój rok nie mógł się tym zająć a i teraz mówi ze do października daleko, a ja chcę już mieć wszystko gotowe, tym bardziej ze z ta szyjka to w każdej chwili mogę urodzic. Heh ci faceci...

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3k1m7gu7hd.png

Odnośnik do komentarza

I Ja nie mogę juz spać:-(
Dziewczyny masakra z tymi kleszczami Ja wczoraj położyłam się na lezaku pod tujami żeby głowę mieć w cieniu a tylko nozki opalic i chodziło po mnie to dziadostwo ochyda nie mieszkam przy żadnym lesie tylko w mieście to jakas masakra:O
Ilus zrobilabym to samo od razu na IP:-)
Kamiodka dbaj o was i wypoczywaj bo teraz tylko maleństwo się liczy:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/oar8csqv4iurl55q.png

Odnośnik do komentarza

Iluś luz! Hormony na bok i nerwy tez! Pasikonik to specjalnie tak napisała żeby wzmocnić przekaz czyli pokazać to o czym pisze Fobianka :)

Ja leże i brzuch boli, musze zjeść magne. córka do przedszkola, ja trochę popisze papiery i może po obiedzie wezmę ja na kąpielisko. Ma być 30 st dzisiaj. Tylko nie mam za chiny kogo zabrać ze sobą .

Zajrzyj do nas! Www.milkii.pl :)

Odnośnik do komentarza

ilus88
Po pierwsze skoro z pomocy korzystać mogą żule, dla których głownym zagrożeniem życia jest brak alkoholu we krwi, to dlaczego ja miałam siedzieć w domu i się martwić. Po drugie tyle chorób z tych kleszczysk, a zdrowie dziecka najważniejsze. A po trzecie spròbuj pasikonik być taka mądra i wyciągnij go z pępka i bądź pewna, że nic tam nie zostało... żeber sobie nie wytne, akrobatką też nie jestem... Koniec jest taki, że mam oglądać, czy nie robi się rumień i skonsultować się z gin, w poniedziałek akurat mam wizytę i powiem co i jak....

Witaj w klubie. Ja też mam obserwować. Z ginem sie już kontaktowałam nic więcej nie wskóra. Za 3 tyg od ugryzienia badania na bolerioze, a później za 6 tyg od ugryzienia znów powtórzyć, gdyby nic nie wyszlo.

Nasza córeczka Pola jest już z nami. Urodziła się 3.10.2015 o 23:55, waży 2870g i ma 54cm długości.

Odnośnik do komentarza

A wyobraźcie sobie ze w ten dzien co złapałam kleszcza bylam max 10 min na podworku, a trawa wykoszona. A na drugi dzien drugi taki gad wędrował po plytkach w kuchni. Teraz mam fobie i boje sie na podwórko wychodzic. W tamtym roku tez zlapalam to dziadostwo. Jakas plaga tego jest.
iluss88, u mnie na razie rumienia brak, ale mnie to nie pociesza, bo on tylko w 30% zachorowań na boreliozę sie pojawia. Oby nas to ominęło. Trzymam za nas kciuki.

Nasza córeczka Pola jest już z nami. Urodziła się 3.10.2015 o 23:55, waży 2870g i ma 54cm długości.

Odnośnik do komentarza

Garownia nie z tej ziemi dziś będzie.narazie w domu boski chłodzik:-) wzięlismy się za remont łazienek i sypialni( tu odmalowanie,bo od 10 lat palcem nie tknęliśmy)kiedyś w końcu trzeba coś ulepszyć, unowocześnić,a że dzieci majá wakacje to remontują stary dom i zarabiają przy tym:-) w kwestii strachu panicznego przed kleszczami jestem w ,,obozie,, tych mniej panikujacych,i mam prawo o tym mówić nikogo nie starajác się umniejszać.Uważam ,że to media kreujá te psychozę ,oczywiście możemy zapobiegać,ubierać się w długie jasne ciuchy ,unikać lasów i łąk,no i co? Zamknąć się w domu przed TV? Można zakupić pęsetke do usuwania kleszczy,zawsze mieć to to w torebce,użyć w razie potrzeby zgodnie z instrukcjá.oczywiście,źe też mam świadomoścć co kleszcze przynoszą, ale poczytałam o ilościach zakaźeń,itp i nie dam się firmom farmaceutycznym zastraszyć.życzę Wam kochane jak najmniej przygód z tymi zwierzami .

http://www.suwaczki.com/tickers/relgmg7yn0fw410c.png

Odnośnik do komentarza

Jestem tego samego zdania co osłona. Mieszkam w lesie. Dosłownie, na tylach podworka mam paprocie, psy i koty ciagle znoszą na podwórko jakies kleszcze ale poprostu sie do nich przyzwyczailam. Mieszkam tutaj juz ponad 10lat i raz mialam wbitego kleszcza przy ustach, ale wyrwalam calego. Powiedzialabym zeby bardziej bac sie much tych malych i duzych i komarow bo to ich jest wiecej i przenosza zarazki. Moją mame jak ugryzla mucha dwa lata temu to do tej pory ma takiego jakby guza i jak cisnienie wzrata robi sie fioletowy ale byla badala i nic powaznego ale wyglada nie ladnie bo ma okolo 2cm i jest twardy jak skala.

A wiec nie panikujcie zbytnio, tez tego cholerstwa nie lubie i pewnie jakbym teraz znalazla wbitego to bym sama nie wyjela bo bym sie bala tylko prosto na IP. I trzymam kciuki dziewczynki zeby te skurczybyki co mialyscie byly zdrowe :)

♥ Agatka 11.09.2014r. ♥
Nie mogłam zatrzymać Cię przy sobie, ale nigdy nie wypuszczę Cię z mojego serca...

♥ Nataszka 05.10.2015r. ♥

♥ Nadia 25.02.2020r. ♥

Odnośnik do komentarza

A w kwesti twardnienia brzucha to mam jeszcze najbardziej jak to mozliwe nie masowac i nie dotykac brzucha bo to pobudza macice.
I dostalam jeszcze rade, ze jak czuje ze sie dziecina kreci i wtedy mi stwardnieje brzuch to zeby mocno sie nie martwic. Gorzej jak lezymy, dzidzia spi i bez powodu stwardnieje to wtedy jest powod do obawy....

♥ Agatka 11.09.2014r. ♥
Nie mogłam zatrzymać Cię przy sobie, ale nigdy nie wypuszczę Cię z mojego serca...

♥ Nataszka 05.10.2015r. ♥

♥ Nadia 25.02.2020r. ♥

Odnośnik do komentarza

O widzisz dzięki madzia za info bo z tego wynika że mój twardnieje na moje życzenie. Leżę słucham dzidzi a po chwili gula i grzuch jak skała ale faktycznie magnez pomaga.
Kamiodka nic straconego! Ja całą wyprawkę na allegro zamówilam. Ze sklepów dziecięcych całe pudła mi kurier przywoził i po problemie.
Ja też mieszkam na wsi, pola łąki stawy i żyć z kleszczami muszę. Też się ich boję ale odpukać miałam w ciągu całego swojego życia 2 w zeszłe wakacje.
Daga musiała byś mieć mega szczęście żeby z każdego spaceru wrócić z cholerą. Szkoda pogody lepiej kupić środek na kleszcze ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgejk704zuf.png

Odnośnik do komentarza

Hej :)

Jestem tu z Wami już od jakiegoś miesiąca i chyba czas się w końcu przywitać :)
Zawzięłam się i przeczytałam od początku. Popłakałam się wielokrotnie i ubawiłam czasem - sny miewacie nieziemskie :D
Mniej więcej kojarzę kto jest kto, tylko nicków często nie mogę dopasować :p

Mam na imię Ela. Mieszkam w Międzylesiu (Warszawa).
To moja druga ciąża. Na stanie jest juz 7,5letni Antoś. Aktualnie każde usg wskazuje na Jagodę, ale jak czytam Wasze historie to spodziewam się niespodziewanego ; )

Termin z usg - 9ty października.
Z OM - koniec sierpnia, taka zdolna jestem.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3k6ia03ztj.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ale dyskusja dziewczyny :) każdy ma prawo do swojego zdania każda z hormonami inaczej patrzy na dane sytuacje :) ze swojego doświadczenia wiem, że jeżdżąc co roku do lasu mieszkając tam w namiocie i żyjąc przez dwa tyg dzień w dzień od 10 lat raz ugryzł mnie kleszcz. Będąc u mojego gdzie kleszczy mnóstwo ani razu. Jeśli chodzi o pępek to ja bym nie wyjęła bo jest głęboki i brzuch mam tak dziwnie ze tylko w lusterku widzę ;)
Witam Drożdżowka u mnie też Jagoda ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vfxm8wxbokdg.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/eoc9299o9rzqtl1m.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...