Skocz do zawartości
Forum

Kamiodka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kamiodka

  1. Witajcie kochane. Też się pochwalę. 14 października poszłam do szpitala, 6 dni po tp, następnego dnia miałam mieć wywołanie, ale o 19 dostałam pierwszego skurczu a o 19:50 Anastazja była już z nami. Mega szybko ale i mega boleśnie. Malutka dużo przy cycu, w nocy pięknie śpi, trochę brzuszek ją męczy ale zaczęłam pić koperek i chyba trochę lepiej. Jesteśmy zakochani i strasznie szczęśliwi :) Gratulacje dla rozpakowanych i powodzenia oczekującym :)
  2. A my czekamy na IP na kontrole szyjki bo bałam się trochę jechać 500 km z taką lejkowata. Boje się ze kolejny lekarz znów coś innego zobaczy i mnie zatrzymają :-(
  3. Byłam dziś u koleżanki w szpitalu, wczoraj rodziła. BTW wpadłam w porze obiadu i mega wypas, na Solcu w W-wie. Jej mała waży 3800 i 55 cm, ubera ją w pampersy newborn i są za duże!! z tego co kojarzę sprzed 10-17 lat, też tak u mnie było, więc na pierwsze 2 tyg ja kupuję newborny 2-5 kilo.
  4. Witaj 10kowa, super, że Wam się udało :) Kuruj się, jak domowe sposoby nie pomagają (polecam czosnek i apap) to może w aptece doradzą, abo faktycznie lekarz rodzinny. Mam w domu octenisept 50 ml, córka używała do uszu po przekłuciu, łącznie 2 miesiące 3x dziennie i mam wrażenie, że prawie go nie ubyło. Jest bardzo wydajny więc 50 na pewno styknie.
  5. Wracając do tematu zwolnień, mam pracownicę, która poszła na macierzyński i jak dawałam zarobki do zus to z 12 ostatnich miesięcy kalendarzowych a nie 12 miesięcy bez zwolnienia, ale dowiem się jeszcze w zus, bo pań w kadrach tez trzeba pilnować, mnóstwo błędów robią :-) Nasza ciąża planowana, 1,5 roku starań, po badaniach okazało się ze rezerwa owulacyjna zerowa, wiec odpuscilismy. Wyjechaliśmy sobie w góry, złożyłam podanie o zwolnienie z pracy na poczcie i dzień przed podpisaniem papierów zrobiłam test - 2 kreski, wiec tez cud :-) A mamy znajomych, ona świetny chirurg szczekowy, ale pracowała państwowo za grosze, żeby świadczenia mieć na dziecko. 8 lat się starali, badania ok. Jak się zwolniła i założyła do to po miesiącu juz w ciąży była :-D Lecia, ja też mam krótką szyjkę i wewnętrzne rozwarcie ale lekarka mówi, że luz, a miałam mieć pessar. Szkoda, bo bym się czuła pewniej. Jutro wyjeżdżamy na 2 tyg wiec idę dziś na IP czy na pewno wszystko ok. Co lekarz to inna opinia...
  6. A jeśli chodzi o nasze ciała, to nic w tym złego, że się martwimy o nasz wygląd. Ja nie wychodzę z zasady, że dziecku trzeba sie bezwzględnie poświęcić już na zawsze, trzeba robić wszystko żeby mu było jak najlepiej ale o sobie trzeba myśleć. Ja mam prawie dorosłe dziewczyny i miło mi jak idę z nimi a ktoś mówi że siostra jestem (dziś mnie babka zastrzeliła jak stwierdziła, że ma córkę w moim wieku, czyli 25 lat - a ja mam 41 ). Dbajmy o siebie bo dzieci kiedyś "odejdą" :)
  7. Ja w każdej ciąży ( a ta już czwarta) jestem na zwolnieniu od dnia kiedy się dowiedziałam, i absolutnie nie jest mi wstyd. Jak to któraś pisała, nikt mi nie da medalu za poświęcenie ale życie mnie nauczyło, że nie można całe życie dać się robić w trąbę i się uśmiechać. Jak patrzę na apartamenty ZUSu to mnie coś trafia, płace składki więc poniekąd zwolnienie jest za moje pieniądze, tylko wcześniej odkładane. Czy ktoś mi to kiedys odda? Moi rodzice pracowali do emerytury, bez zwolnień itp. przerw, a udało im sie odzyskać po 3 lata emerytury zanim zmarli. Dlaczego i dla kogo ta kasa przepadła? Dlatego ja wykorzystuję każdy grosz od państwa, bo sie nalezy i nikt mnie nie przekona, że jest inaczej. Mój też się czasami dziwi, że latam z papierami aby wyrwać kase od państwa, że szkoda zachodu, ale ja tego nie robię dla kasy ale dla zasady i już.
  8. Odpowiadam odnośnie wyliczania zwolnienia :) ZAWSZE liczymy 12 m-cy w tył, jak było zwolnienie to przeliczamy do pełnego miesiaca wynagrodzenie zasadnicze plus inne dodatki, nie wszystkie, bo np nadgodziny wchodzą w to ale już dopłata do nadgodzin nie. Czasem wynagrodzenie chorobowe jest korzystniejsze, czasem takie samo, u mnie jest identyczne bo mam tylko zasadnicze bez dodatków z 1 etatu, z drugiego parę groszy więcej bo miałam jakieś tam premie ale w podobnej do siebie wysokości. A ta górka na brzuchu jak napinacie dla mnie jest urocza, przy każdej ciąży śmiać mi sie chce ale po ciąży nie będzie po niej śladu :)
  9. Lencia, Ty chociaż pessar masz a ja mam tylko nadzieję :) Nadzieję, że wszystko będzie dobrze, bo jeden lekarz mówi, że ok a drugi, że tragedia z szyjką, może w trakcie przejazdów Poznań - Warszawa jakieś mega zmiany u mnie zachodzą
  10. Przypominam sobie jak pół roku temu szłam na zwolnienie cieszyłam się strasznie bo pomyślałam, że wreszcie nadrobie wszystkie zaległości. Przez pracę na zmiany plus prowadzenie dwóch firm miałam totalny brak czasu. Na początku faktycznie dużo robiłam miałam mega powera, jeździłam z moim po Polsce w interesach, szkoły dzieci, basen, gimnastyka itp, mój żywioł. A odkąd mam problemy z szyjka i jestem uziemiona dopadł mnie totalny len, czasem cały dzień przy kompie spędzam bezproduktywnie, a wieczorem wyrzuty ze nic nie zrobiłam ale z nudów mi się nic nie chce. Dziewczyny wyjechały, mąż całymi dniami w pracy a ja mam największe zaległości w historii.... A propos zaległości to Zuzia ostatnio poprzecznie, ale moja gin mówi ze się jeszcze kilka razy może obrócić wiec dziewczyny, spokojnie, damy rade :-) Miłego dnia Wam życzę :-)
  11. Martynika, jak się pospieszycie a my opóźnimy to może się spotkamy :) Ja nie boję się nacięcia, nie mam w ogóle zdania na ten temat, ale bardzo boję się szycia, w sensie jakości. Po pierwszym porodzie tam mnie zszyli, że aż "chlupało" przy schylaniu, masakra. Po ostatnim bez zastrzeżeń, więc bez problemy od razu funkcjonowałam i przy seksie też nie było i nie ma problemów.
  12. Martynika, ja na 100% Orłowski, a Ty już podjęłaś decyzję?
  13. Znalazłam na stronie mojego szpitala "walizkę rodzącej" i ostatni punkt to: Batonik lub kanapka dla męża Ale nic o wyposażeniu noworodka ani o innych usługach typu nacinanie, lewatywka itp. Nastraszyłyście mnie z tą torbą i zaczęłam kompletować, w piątek wyjeżdżamy i na serio rozważam spakowanie dodatkowej w razie W. Kurde, w poprzednich ciążach pakowałam się 5 min przed wyjazdem...
  14. A jak to jest z goleniem przed porodem teraz? Może głupie, ale "za moich czasów" golenie i lewatywa były obowiązkowe przy przyjęciu do porodu. Aż mnie ciary przechodzą na samą myśl... Jeszcze ta się zastanawiam nad pasem poporodowym, miała któraś? Niby fajnie jak coś flaczki podtrzyma ale czy nie rozleniwi to mięśni do samoczynnej regeneracji?
  15. adonis_25 idę zaprowadzic córkę w końcu do przedszkola i szukać nwej księgowej bo koniec miesiąca się zbliża i na sierpien zostanę na lodzie. a potem oblot po szmatach :) wrócę pewnie padnięta w południe. Jestem księgową, jak coś to dawaj ;)
  16. Witaj aggi :-) Osłona Twoja hgb to masakra, a ja wcinam natkę bo mam "tylko" 10,5 :-D Tez mam nadzieję na naturalny, boje się cc ale znieczulenia na bank nie wezmę. Jakieś takie przekonanie :-)
  17. Witaj Paula ja z ostatniego usg mam termin na 4.10 a u mnie trzy razy się sprawdzało właśnie usg :) Skąd jesteś? Mi się udało skompletować już prawie wszystko, zostały drobiazgi i wózek oraz wanienka, wózek Camarelo bo najlżejszy i największa gondola a w zimie to ważne. Do prania kupiłam Jelp w kapsułkach ale chyba szybko przerzucę się na zwykły proszek z podwójnym płukaniem. Jeśli chodzi o imię to ja obstawiam Zuzię, mój mąż na razie średnio ale sam pomysłu nie ma, ma jeszcze do wyboru Olę (Aleksandrę lub Olgę). Mam jednak nadzieję, że zostanie Zuzka bo już tak o niej wszyscy mówią :)
  18. misseliz Jakiś czas temu pisałyscie o wadze Waszych dzieciaczków. U mnie w 26 tyg było 800 g. Lekarz mówił, że jest w normie i wiem, że nie powinno się porównywać, bo maluszki teraz różnie rosną, ale jednak się zastanawiam bo Wasze zdają sie sporo większe. Moja Zuzia w 28+4 ważyła około 1300, ale też lekarka mówiła, że każde inaczej rośnie.
  19. Nie, bez recepty, do tego to groszowa sprawa, kosztuje u mnie w stacjonarnej aptece 4,95 :-) ja łykam 3x2. Tez leków nie lubię ale czasem trzeba, a witaminy się przydadzą. Ja od początku mam anemię, teraz się pogłębia ale zamiast żelaza łykam codziennie natkę pietruszki, cały pęczek. Do tego jodid i vigantolete, no i aspargin i tyle :-) a i luteine na skracajaca się szyjkę.
  20. Aska123 może spróbuj aspargin, on ma potas dodatkowo, mi po nim ustąpiły skurcze nie tylko macicy ale i łydek :-)
  21. gosia77 Nie wiem jak Wam dziewczyny ale mnie oprocz zwyklego magnezu bardzo pomaga Aspargin. Biorę od ok dwóch tyg i mniej mi się napina brzuch i nie mam tych okropnych skurczów łydek. Ja od 3 m-cy biorę Aspargin i odpukać, skurcze raz dziennie to max. Dawka 3x2. Jeśli chodzi o butelki antykolkowe to może nie sama butelka ale smoczek do niej raczej zapobiegający kolkom. Chociaż u mnie przy 3 dziewczynach po 6 m-cy kolek mamy zaliczone pomimo butelek/smoczków antykolkowych do podawania koperku czy innych mikstur mających zwalczyć to cholerstwo. Nic nie pomagało, pomimo, że dzieci karmione do 6 m-ca tylko cyckiem. Taka ich uroda, oby u Was było inaczej :) A co do porodów to chyba nie ma reguły, bo u mnie pierwszy trwał 13 godz., drugi - 20 min, a trzeci 2 godz.
  22. Dziewczyny, piszę ostatniego posta pewnie, przy okazji się pożegnam, na pewno mnie zlinczujecie ale co tam... 6 miesięcy temu Olencja80 pisała: Witam wszystkie mamy oczekujące narodzin maluszków w październiku i zapraszam do rozmów, wymiany doświadczeń i wspierania się nawzajem :-) Kilkanaście stron temu dziewczyna zapytała o materac, tylko jedna raczyła jej odpisać, tak jesteście zajęte sobą, wręcz przekrzykiwaniem się, że dla mnie to już nie są rozmowy, ale wyścig, która więcej napisze, jak słusznie zauważyła izabela33: dziewuchy ale tempo! Na godzinę odeszłam a już 10 stron! Fajne było to forum jak można było się naprawdę podzielić wątpliwościami, poczytać rady itp. Teraz to BAZAR PRZEKUP. Wejdę czasem,czasem coś napiszę ale i tak ważniejsze jest co z czyim mężem nie wychodzi, kim jest Julka i która co je/jadła. Już ciężko tu o rady bo widzicie tylko siebie. Same wykształcone dziewczyny, w większości postów byk na byku...a Niuśka to już jedna wielka ściema - nawet zalogować się nie umie? Dobra, nieważne, smażcie się w swoim sosie, widzę, że dzięki Wam już większość nie pisze, a szkoda. Bazar Czarownic, tak bym to nazwała. PS Ale zdrowia i powodzenia to szczerze Wam życzę ;) Pozdrawiam
  23. 120x90 Też właśnie latam i szukam fajnej :)
  24. Kasik_81 Kamiodka jak już wyszły to chyba nic się nie zrobi poza maskowaniem są takie rajstopy w spreju może po tym będą mniej widoczne No właśnie niestety nic. W zimie łatwiej bo można jakieś rajstopki uciskowe czy cuś. Ja od zawsze mam ten problem, tylko czekam aby po porodzie znów na sesję sklero pojechać. Przypadłość niefajna...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...