Skocz do zawartości
Forum

Kamiodka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kamiodka

  1. Zajrzałam z ciekawości na stronę www.doz.pl i okazuje się, że u mnie w aptece koło bloku dużo taniej :) aż dziwne.
  2. Moni, ja zawsze tuż przed wizytą chodziłam, świeżutkie takie wtedy :)
  3. Kaszka, od razu poleciałam sprawdzić, bo chociaż robiłam to wcześniej to zabiłaś mi ćwieka :) Na kwasie foliowym zalecana dawka to 0,4 mg czyli 1 tabletka, a w femibionie w tabl. jest właśnie 0,4 mg, wiec chyba ok.
  4. We wcześniejszych ciążach nie brałam, chociaż wyniki miałam słabe, ale głównie HBG więc tylko żelazo. Masz rację, co lekarz to obyczaj :/ A Acard to nie na serce czasem?
  5. A Duphaston to do któregoś tygodnia się bierze.
  6. Mi ani jeden ani drugi lekarz nie kazał brać, po prostu tym nie wspominał, tylko duphaston/luteinę i kwas f. Ale kupiłam sobie wit Femibion Natal 1 na 1 trymestr, jest z kwasem foliowym wiec folik odstawiłam. Ale teraz się zastanawiam czy skoro dobre badania to jaki sens brać? Słuchaj lekarza a jak masz wątpliwości to jego dopytaj, myślę, że widząc badania zleca co uważa za słuszne. Chociaż rozmawiałam dzis z koleżanką i ona tylko w 1/3 ciąż brała witaminy na własną rękę, synek urodził się kolos, ledwo dała radę sn i powiedzieli jej w szpitalu, że to przez witaminy. Sama już nie wiem, chyba trzeba zaufać lekarzom :)
  7. Witaj Edytka, u mnie też 1,5 roku starań i żadnych objawów ale wszystko ok :) Nie martwimy się!!
  8. Do mnie już dotarło, ale przez pierwszy tydzień zacieszałam gdzie popadnie jak mi się przypomniała moja mina jak zobaczyłam 2 kreski Po 1,5 roku starań, badaniach mówiących STOP straciłam całkiem nadzieję, więc teraz to szok, cud i nie wiem jak to jeszcze nazwać :)
  9. No mnie też wykończy docelowo to leżenio-siedzenie w domu, mam co prawda kupę zaległości w papierach bo prowadzę 2 firmy, ale brak wychodzenia nie motywuje do ubrania się, uczesania i malowania więc lustro to najgorszy wróg, którego mijam szerokim łukiem. Ja już chcę wiosnę, rowerek, kijki, basen itp..oh jo. A dziś znów w łóżku leżę bo gardło zaczęło boleć. Kurde, w poprzednich ciążach nie byłam taki francuski piesek, myślicie, że to wiek? :(
  10. Ja jestem na etapie zapisywania się na prenatalne, z racji tego, że musi to być miedzy 31 marca a 10 kwietnia mam zadzwonić w przyszłym tygodniu. Czy u Was wiek USG też mija się tak bardzo z wiekiem z ostatniej miesiączki? Bo u mnie to różnica aż! tygodnia :/
  11. Witaj też40 :-) coraz więcej nas, ale super:-) Miłego dnia kochane!
  12. Amadeo, dokładnie. Moje córki już grafiki robią spacerowe Nie damy się, musi być dobrze :)
  13. Witamy misseliz :) Napisz coś o sobie. Moni, ja też słyszałam i widziałam wyrazy wręcz współczucia i zniesmaczenia, siostra męża wprost powiedziała, że to błąd, że nie mamy warunków, że wiek, ble...ble... Mam ich gdzieś, każdy jest odpowiedzialny za siebie, każdy ma wybór i niech się martwi o siebie. Ja się strasznie cieszę i wiele osób w około nas wspiera i się z nami raduje, szkoda łez i nerwów na pesymistów i tępaków. Główka do góry :)
  14. Kaszka, zdradź co to za kalendarz :) Moje córki chcą koniecznie chłopaka bo mają dość sióstr mąż chłopaka koniecznie, a mi wsio rawno.
  15. Kaszka, u mnie też bez wielkich wzruszeń, raczej wielkie i czujne czy czy wszystko ok i się rusza :)
  16. Mona, musi być dobrze i to nie będzie cud tyko pewniak!! Mnie w 1 porodzie cieli, ale źle zaszyli i mi "chlupało", w 2 ciąży położna stwierdziła, że nie trzeba, córa urodziła się w 20 min i nikt nie sprawdził, że pękłam. Z tego "olanego" pęknięcia zrobiła się blizna i przy 3 porodzie miałam masaż bo szyjka nie chciała się otworzyć. Mówię Wam, ból przy porodzie to pikuś w porównaniu z bólem podczas masażu. Wydaje mi się, że to czy ciąć czy nie zależy od fizjonomii rodzącej oraz położnych. Ta dzisiejsza pogoda mnie dobije, mam takie same huśtawki nastroju i apetytu co za oknem... Miłego i spokojnego dnia mamusie :)
  17. Moni, ja chyba Inflancka, mąż delikatnie sugeruje MSWiA. Moja koleżanka rodziła niedawno na Solcu, mega zadowolona. Druga na Żelaznej, też chwaliła.
  18. Moni, a wybierałaś już może szpital?
  19. Osłona, ode mnie też gratulację. Moni, czuję się super,mam pałera z maleńkimi sennymi epizodami, żadnych bóli, plamień, nudności itp, jedynie węch przeczulony. Jestem na zwolnieniu już do końca ciąży. Za tydzień jadę do Poznania, pogadam z bratem męża o całej sytuacji, na pewno będą zdjęcia :) Wg niego termin mam na 8, a wg niej na 10, a ta sama data ostatniej miesiączki...
  20. Moni, jeśli chodzi o prenatalne to raczej się zdecyduję, mój rodzinny lekarz mówi, że to daje tylko świadomość czy wszystko ok, a nie daje żadnych możliwości interwencji czy poprawy. Lekarka obowiązkowo mnie wysyła. A Ty jakie masz odczucia? Idziesz?
  21. Właśnie jestem po wizycie u ginki i mam niezłego ćwieka. Z maluszkiem wszystko jak najbardziej ok, ale.. Problem w tym, że mam dwóch lekarzy, prywatnie chodzę do brata męża a państwowo do babeczki, którą znam od lat. Nie jest to jakieś moje widzimisię, brat męża jest genialnym fachowcem, pomógł nam zajść w ciążę, jest specjalistą leczenia niepłodności i trudnych przypadków ale... no ale jest z Poznania. Więc wspomagam się lekarzem "koło mnie" po pierwsze dlatego, że badania darmowe a po drugie - do Poznania nie będę jeździć rodzić. No i dziś pojawił się problem, bo to co on mi zlecił ona tylko częściowo dała to samo. On nie jest za prenatalnymi, dla niej obowiązkowo, on duphaston, ona luteinę, on oszczędny tryb życia, leżenie, ona żeby żyć jak dotychczas - rower, nordic, basen... Nie chcę urazić żadnego z nich, ale to dzięki niemu jestem w ciąży ( wykrył i usunął polipa, którego ona nie widziała) tylko, że on daleko i w końcowej fazie ciąży ciężko mi będzie jeździć. Ale mam mętlik... Jutro idę na tsh, morfologia i mocz pomimo, że mieszczę się w normie podobno słabe, będę jeszcze hiv robić i tysiące innych...a zdjęcia nie dostałam :(
  22. Mona88 wielkie, podwójne gratulacje. Ja dziś idę do ginki, już pewnie wyraźniejsza będzie fasolka niż ostatnio - 4,4mm :) Jak wrócę to wstawię zdjęcie. Naprawdę czuję się jakbym była pierwszy raz w ciąży Cieszę się niesamowicie z Wami! Ps. ja mieszkam na Bielanach jakby któraś jeszcze była z Warszawy. Pozdr., Kasia
  23. Monia, czujesz się bardziej doświadczona czy bardziej zielona niż w poprzedniej ciąży? ;) Ja to drugie... Widzę, że też jesteś z Warszawy, strasznie się cieszę!
  24. Cześć Mamusie :) Też jak Wy jestem szczęściarą, termin mam 8 październik. Mam już 3 prawie dorosłe dziewczyny, ale po rozwodzie poznałam cudownego faceta i postanowiliśmy połączyć naszą miłość dziedziusiem. 1,5 roku staraliśmy się bezowocnie, z racji wieku - ja 41, on 43 - już straciliśmy nadzieję, ale przeddzień zwolnienia się z pracy zrobiłam test i!!!! pozytywny. Służę pomocą i radą, chociaż sama jestem zagubiona z racji dużego odstępu i wieku :) Trzymam za Was kciuki i miło będzie "pogadać" :) Kasia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...