Październikowe maluchy 2015

[zuzia.be27]

Kamsa jestesmy na takim samym etapie. Ja byłam w ub. tyg. moja waży 1650 i jest ok.

[Kamsa]

To fajnie w takim razie, dzięki Zuzia :) zawsze to inaczej usłyszeć to od osoby w podobnym stanie ;)

[rolsi]

Kamsa

hej hej Mamusie :) jestem w 31 tc i czekamy na córcię :) termin wypada ok 4 października. Dziś byłam na badaniu usg i okazało się, że malutka waży 1700g. Powiedzcie mi proszę, jak to jest u Waszych maluszków?Bo martwię się troszkę, że to niewiele, tym bardziej,że słyszę opinię, że mam mały brzuch...xd

ja mam 30 tc termin na 5 lub 9.10 Córka ważyła w poniedziałek 1288 i jak spawdzałam tojest w normie poniżej średniej. Wydaje mi się że lepiej urodzić dzidziusia 3200 niż 4200. Zerknij tutaj
Tekst linka

[eewelinka]

Moja ciąża to dopiero niespodzianka. Od 5 lat lecze sie na zespol policystycznych jajników. Rzadko sie zabezpieczaliśmy, od roku w ogóle. Na początku stycznia bylam u gin i po miesiączce miałam zacząć mierzenie temperatury, obserwacje śluzu żeby trafić na TEN dzień. Okazalo sie ze mąż ma od lutego wyjechać na 3msce wiec stwierdziłam ze jednak po kolejnym okresie zacznę, bo jego nie będzie. Wiec na pożegnanie, na luzie bez myśli o dziecku tramtaratam i pojechał.. 3 tyg później okazało sie ze jestem w ciąży i mąż siedzi juz 7mscy za granica żeby na to zarobić ;) wystarczyło wyluzowac.. A kasa miała iść na In vitro i badania, a tak to będzie dla córki ;)

[Dariaa23]

A u nas to był hmmm cud? Po odstawieniu antykoncepcji zanikła mi owulacja na ponad pół roku. Gdy szłam na badania i po leki na wywołanie okresu lekarz powiedział, że 7 tydzień ciąży. Do tej pory nie wierzę, że bez owulacji i zabezpieczając się prezerwatywą jakimś cudem poczęli naszego synka. Chyba było to nam pisane

[adonis_25]

Rolsk8 ja też dowiedziałam się 5.02 z testu a po godzinie byłam już na becie; )
Cieszyłam się bardziej niż za pierwszym razem.

Martynika bez żartów ja lewa jestem i matowa prób i błędów coś mi wychodzi. Każdy może tylko trzeba się zawziąć!

Ja spakowalam córkę , siebie i ogarniam papiery bo wyjeżdżamy do 11 i w tym czasie wszystkie formalności są :/
Jutro idę do pracy bo moja mała będzie mieć urodziny po 7 jedziemy po tort z kraina lodu , potem jeszcze liczenie płatności i oświata.
Brrr jutro jestem 'wycięta ' a w pt będzie gonitwa Bo to ostatni dzień miesiąca.

[adonis_25]

Dariaa23

A u nas to był hmmm cud? Po odstawieniu antykoncepcji zanikła mi owulacja na ponad pół roku. Gdy szłam na badania i po leki na wywołanie okresu lekarz powiedział, że 7 tydzień ciąży. Do tej pory nie wierzę, że bez owulacji i zabezpieczając się prezerwatywą jakimś cudem poczęli naszego synka. Chyba było to nam pisane

Ja zawsze powtarzam, że każde dziecko jest pisane rodzicom. Każde. :)

[adonis_25]

kaszka muszę ci coś powiedzieć!
Zwracam honor!
Dzisiaj się zorientowałam przy wykonywaniu kilku czynności- cholera, umiem i mogę to zrobic!
Zakładam spodnie na stojąco, buty wciągam na jednej nodze, umiem ogolić nogi w zlewie, umiem nawet wyjść i wejść do przedszkola przez okno także daję radę mimo ciężkiej d... i brzucha

[Jay90]

hmm dzis ja jestem nocnym markiem. Mloda dopiero zasnela a dawala taki popis ze hoho ...
Mialam dzis bardzo kryzysowy dzien psychicznie i przelezalam od rana w lozku. Dlatego pewnie spac nie moge.
Ale nic bede probowac ;)

Ps. u nas z ciaza udalo sie za raz ! :)

[ofeliaa]

W moim przypadku 8 miesiecy staran i wymuszona przez moj móżdzek podwujna owulacja :) moja gin sie smiala na pierwszej wizycie, bo miedzy maluchami były 3 dni róznicy :)

Byliśmy wtedy z ex w trakcie sprzedaży mieszkania i mieliśmy zaplanowane, że odkładamy odpowiednia kwote na in vitro , a okazalo sie, że nie trzeba :)

[Daga81]

Ofelia, a Ty dziś spać nie mogłaś?
Ja od 5 nie śpię. Wstałabym, bo już wyleżeć nie mogę. Ale cały dom śpi. Moja kruszynka wczoraj była spokojna. Już się martwiłam, ale wieczorem zaczęła się kręcić. Ogólnie jak na razie spokojne dziecko. Magda wojowała już w brzuchu i tak jej zostało. Na miejscu nie potrafi wysiedzieć. Aż zastanawiam się jak ona w szkole wysiedzi 45minut.

[kaszka]

Taaa, a ja wezmę oleję teraz jogę i basen, będę leżeć i robić pod siebie bo się boję, że od wysiłku mi się te mięśnie bardziej rozejdą.
Może to dobrze, mój mnie będzie przewijał to nabierze wprawy przed dzieckiem.

[Gość Niuśka32]

Witajcie,
co do tematu zajścia, poraz "enty" się potwierdza, że trzeba iść na żywioł i odstawić liczenie:):):)
Ja też od lutego miałam mieć stymulację CLO, a potem podchodzić do inseminacji:)
eewelinka- to Ciebie już b.wcześnie zdiagnozowano z pco?
ofelia-ja wiem skąd Ty tyle kasiory na te zakupy masz:):):)
Ja dziś od 2 nie śpię, o 5 jadłam, bo nie dałam ady leżeć, potem znowu spałam i teraz tv:)

[izabela33]

Dobry
Ja o 6.30 sie obudziłam, dobrze że to nie zima i jasno jest. Czekam na majstra i chyba wybiorę sie dziś gdzieś kupić kilka rzeczy do wyprawki, bo mnóstwo mi jeszcze brakuje. Dzisiaj to mi się tu Meksyk zacznie, bo szlifowanie ścian mnie czeka :/
Lecę nakarmić mojego dziabąga bo już kopie matkę ;)

[Daga81]

A ja przysnęłam przed 7 i teraz obudziłam się. Nie chce mi się wstać. Magda chyba jeszcze śpi, mąż po kuchni buszuje.
U nas było tak, że w każda ciąże za pierwszą próba zachodziłam. A było ich 3, w tym jedno poronienie w 10 tygodniu. I zawsze byłam zaskoczona, że tak szybko się udało.

[Lencia]

Witam Mamusie:-D
Melduje się już z założonym pessarem. Wczoraj szyjka chyba raczej z tych krótkich - 1,5 cm, rozwarcie od strony wewnętrznej 0,5 cm więc nie było nawet mowy o odłożeniu tego w czasie z czego jestem bardzo zadowolona.
Za 2 tygodnie do kontroli.
Baśka 1989 cieszę się, że u Ciebie wszystko się trzyma tam gdzie powinno:) Na który tc masz zaplanowane zdjęcie?
Mój coś wczoraj napomknął, że "oby tylko do 35 tc a ile potem ugramy to nasze" i coś wspomniał, że w 37 tc będziemy ściągać.
Maja85 cieszę się, że pomogłam z mebelkami. Śliczny ten komplecik z żyrafką:) Ja zaraz klikam mój z sówkami i za 2 tygodnie powinien przyjść.
Kamsa mój Junior w 28t3d miał 1310 g. Brzuszek też mam raczej z tych mniejszych ale wszelkie komentarze staram się ignorować (co nie zawsze wychodzi:-D) .

[Baska1989]

Lencia cieszę się że jednak masz założony pessar. Teraz będzie o wiele bezpieczniej. Mi moja gin wspomniała że w 38 tc będziemy ściągać a jak to będzie to zobaczymy. Kolejną wizytę mam za 4 tygodnie więc chyba rzeczywiście było dobrze skoro nie kazała mi szybciej przychodzić. Jeśli coś by sie działo wcześniej to mam dzwonić i mnie przyjmie i oby u ciebie tez pessar tak bardzo pomógł jak u mnie

[Lencia]

Skoro Niuśka rzuciła temat zachodzenia w ciążę to Was trochę zanudzę swoją historią:)
U nas nie było tak łatwo. Ogólnie po ponad roku starań i idiotycznych rad moich lekarzy (Pani była wiceminister zdrowia chciała nas wyleczyć rodzynkami - poważnie!) znaleźliśmy odpowiednią klinikę i naszego kochanego gina. Badania, badania, badania, zastrzyki, podejście do inseminacji, do której nawet ostatecznie nie doszło (hiperstymulacja, mój organizm nie reagował odpowiednio na leki), decyzja o in vitro. Plan był taki, że w styczniu przychodzimy na kontrolę i od lutego zaczynamy.
No więc jesteśmy na tej kontroli coś ok 20-któregoś stycznia a lekarz do nas, że od stycznie im poucinali fundusze itd. i zaczniemy dopiero na przełomie marca/kwietnia.
Powiem Wam dziewczyny, że w życiu tak wqr... nie byłam. Myślałam, że mój mąż tam pobije kogoś:-D
Czekaliśmy od października bo nas gin namówił, żeby zrobić to w ramach programu rządowego. Mieliśmy na to pieniądze a czas z naszej psychiki robił jakąś jesień średniowiecza. Wyszliśmy z tego gabinetu, pojechaliśmy do domu i po prostu się razem spiliśmy. Wiem, głupie to było ale już brakowało nam sił...
Następnego dnia wypadał nam wyjazd na sauny (uwielbiamy, jeździliśmy regularnie). Weszłam na jakiś totalnie odjechany 5-cio rundowy seans, potem do basenu zewnętrznego (przypomnę, że styczeń był).
Tydzień później mój znajomy (taki trochę wróżbita) zapytał, czy ze mną wszystko ok, bo coś się zmieniło.
Rano następnego dnia pojechałam na betę. Jak nigdy nie płaczę, tak z wynikami wychodziłam zaryczana jak bóbr. Oczywiście ze szczęścia:) Junior już był w moim brzuszku:)

[sheViolet]

Jak widać w przypadku osób, które mają problem często pomaga zapomnienie, że się go posiada i odlot :)

Ja mam znajomych 2 lata po ślubie, którzy też mają problem, bo się okazało, że i u niej i u niego nie jest kolorowo. Trochę późno do lekarza poszli, ale są w trakcie leczeni i mam nadzieję, że w przyszłym roku Kinga będzie miała koleżankę, bo ponoć wyniki im się nieco poprawiły :)

[AsiaPil]

Dzien dobry Ranne Ptaszki :) generalnie nie spie o 5.40 ale na sile probowalam drzemac jeszcze i tak co kilka minut zerkalam na zegarek. W dodatku kicham i prycham jak szalona, pewnie sie zarazilam bo u mnie prawie wszyscy przeziebieni.
Wczoraj zrobilam zamowienie w gemini- 450 zl :/ ja sama nie wiem skad sie tyle nazbieralo ;)
A co do zachodzenia, to nie bede smucic od rana cala historia ale w sumie to nam zawsze za pierwszym razem sie udawalo, a z Haniusia odpuscilismy sobie, ze damy mojemu organizmowi odpoczac po poronieniach dwoch i za kilka miesiecy sprobujemy. Bylismy na wizycie u lekarza pod koniec stycznia "juz macica jest spulchniona, niebawem bedzie miesiaczka", dal mi troche badan do zrobienia, ale cisza i cisza i cisza z ta miesiaczka wiec 30 stycznia kupilam ot tak test w rosmannie, zrobilam go wieczorem a tam...dwie grubasne kreseczki, ktore teraz sa moja 30tygodniowa Haniusia w brzuchu :)

[aggi78]

Mi tez grozil pessar dwie doktorki przy badaniu gin stwierdzily ze szyjka jest b.krotka i nakazaly lezec i tak 2 tyg spedzilam w lozku az poszlam prywatnie na usg i okazalo sie ze szyjka jest dluga pieknie trzyma tylko ze jest podwinieta tego w zwyklym badaniu nie mozna bylo wykryc. Takze uffffffff

co do zajscia w ciaze to wpadka w wieku 36 lat.....poprzedmnie ciaze zaplanowane dokladnie☺☺☺☺

[AsiaPil]

A tak od rana, mam pytanie, a wlasciwie prosbe o porade, co mozna kupic/stworzyc mezowi na 1 rocznice slubu? To juz za 3 tygodnie a ja kompletnie nie mam pomyslu.

[eewelinka]

~Niuśka32

Witajcie,
co do tematu zajścia, poraz "enty" się potwierdza, że trzeba iść na żywioł i odstawić liczenie:):):)
Ja też od lutego miałam mieć stymulację CLO, a potem podchodzić do inseminacji:)
eewelinka- to Ciebie już b.wcześnie zdiagnozowano z pco?
ofelia-ja wiem skąd Ty tyle kasiory na te zakupy masz:):):)
Ja dziś od 2 nie śpię, o 5 jadłam, bo nie dałam ady leżeć, potem znowu spałam i teraz tv:)

Miałam 18 lat jak trafiłam do szpitala z cysta krwotoczna i debile chcieli mi wyciąć jajnik i może "macice się da uratować". Wyszłam na własne ryzyko i pojechalam do najlepszego specjalisty w województwie i on mnie ciężkim leczeniem hormonalnym wyciągnął i dzieki niemu mam 2 jajniki i macice ;) no i teraz ciążę..

[adonis_25]

Ale się wkur.... masakra. Mam ochotę rozwalić pół świata . Pojechałam po wynik z glukozy tzn sam cukier na czczo. I ostatnio norma była 70-92 (oryginalna wartość zamalowana pisakiem i poprawiona na 92) a ja miałam chyba 102 no i reszta super po godz i po 2. Ale gin mówi powtórzymy bo lepiej sprawdzić. I co? I wyszło mi dzisiaj norma 70-......105! I mój wynik 82. Chodzę prywatnie i płace a te mnie tną na każdym kroku. I z moczem to samo posiew 2 x robiony przez gin i czysciutko a od nich ciągle bakteria bakteria itd bo raz wyjdzie niepewnie to przyjdziesz powtórzyć. Co za świństwo.

Czekam na tort bo kleja figurki. I muszę jechać kupić lalkę z krainy lodu... a to taki badziew. Plastikowe nogi i zaraz walnie tym w kąt. Chyba ja namówić na coś innego.

[Magda32]

Czesc przyszłe mamusie :)
Jestem nowa. Dzis sie zalogowałam. Termin mam na 16 pazdziernika. Od dwoch tygodni mam problem. Serce bije jak szalone. Byłam w szpitalu zrobili badania i wszystko ok ale nic sie nie zmienilo. Caly dzien chodze jakas nerwowa a serducho szybciej bije. Czytalam tu i tam ze jezeli badania sa prawidlowe to nie ma niepokoju bo serce wykonuje dwa razy wiecej roboty. Czy ktoras z przyszlych mam tez przechodzi przez cos takiego? Jak z tym sobie radzic? Dodam ze spac tez nie moge. Usypiam nad ranem 3,4. Dziekuje za jakakolwiek odp. Pozdrawiam