Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Eh... ale miałam do nadrobienie :) Ja jeszcze nie ale niebawem będę w UK.

Dziewczyny co do bólów pleców, bioder to konsultujcie się z lekarzami! U mnie wyszło "przeskakujące biodro" podczas ciąży. Nic przyjemnego :(

Eh lekarza mam we wtorek, nie mogę się już doczekać!

Brzuszek już trochę widoczny ale jak ktoś nie wie to myśli że trochę przytyłam :).

Wcześniej rozmawiałyście o dentyście. Ja byłam w szoku. Przed ciążą miałam jeden ubytek, byłam teraz go zrobić a lekarz do mnie (sam zaskoczony) że jeszcze mam do zrobienia 5! Na szczęście dentystę mam w pakiecie medycznym, więc choć to nie koszty :)

Przyszłe mamusie, a jak wasi partnerzy? Czy wszyscy tak radośnie wyczekują dzidziusia? Mój coś nie może się pozbierać, ciągle podejmuje jeszcze kawalerskie decyzje :( Zdaje mi się że on uważa przyjście na świat dziecka jako koniec świata, a mi opadają ręce. Niby usg go cieszą, wszystkie nowiny, pyta o dziecko ale czuję że nie na rękę mu zmiana trybu życia. Ehh troszkę się wygadałam. Czy wasi partnerzy radzą sobie z wyzwaniem?

http://www.suwaczek.pl/cache/a913c9cfa5.png

Odnośnik do komentarza

Hej ;)) Madziu moze potrzebuje wiecej czasu albo cos w tym stylu jak bedzie coraz blizej :) Moj partner akurat nie moze sie doczekac bardzo sie cieszy bardzo chcial poznac plec sam patrzy na rzeczy dzieciece nie ma zle. troche nas zadko przytula ale to moze wiekszy bruszek bedzie to wiecej przytulanek :) chociaz juz zaczynawidac dosc bardzo jak na ten czas ze nosze dzidzie :) Ktoras z Was mowila cos o luteinie ... bierzecie tez czy nie ? bo ja caly czas i to 3 tabletki dziennie.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny postawa Waszych partnerów wcale nie jest taka niespotykana. Poprostu nie każda osoba się przyznaje do tego.
Mój mąż w pierwszej ciąży podobnie podchodził. Na usg fajnie oglądał, cieszył się, na szkołę rodzenia chodził, robił notatki ale tak to to jakby do niego nie docieralo. Sama musiałam zachęcać go do dotykania brzucha jak czułam ruchy. On się poprostu bał... I nowej sytuacji i tego czy będzie dobrym tatą i ze życie się zmieni. Jego podejście zmieniło się jak młody się urodził, ale też początki nie były łatwe. Jak syn miał kilka miesięcy i zaczął się faktycznie cieszyć na widok taty to wtedy mój mąż oszalał i tak jest do dziś. Do drugiej ciąży podchodzi już zupełnie inaczej - wie co go czeka ;)
Nie martwcie się, nie naciskajcie. Oni też muszą się oswoić bo to duże wydarzenie.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjghiz9ccx7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3719p6yoq5o.png

Odnośnik do komentarza

Ja od 13 tygodnia biorę tylko jedna tabletkę luteiny czyli 100 mg wcześniej brałam 200 mg. Ale dopiero za półtora tygodnia okaże się czy wszystko jest ok bo wtedy mam kolejne usg.
Co do męża to u nas jest podobnie... Fajnie ze będzie dzidziuś ale do wszystkiego podchodzi z olbrzymim dystansem... Ja ciągle czytam, oglądam rzeczy dla dziecka, myślę co będzie nam potrzebne a on od czasu do czasu zapyta jak się czuje i tyle... Mam nadzieję że później to się zmieni

Odnośnik do komentarza

Olusiowamama jest tak jak piszesz :) dokładnie!

Madzia8971 Faceci tak mają, bo my przez naturą mamy instynkt macierzyński wpojony, a u facetów to dłuuuugi proces, u niektórych w ogóle on chyba nie następuje ;P W pierwszej ciąży mąż się niby cieszył, ale tak malo rozpowiadał, niby dotykał tego brzucha, niby coś się troszczyl, ale jakby bardzo często zpaominal, że jestem w ciąży. Był też młodszy o te 4 lata, bo my mieliśmy po 25 lat, jak zaszłam w pierwszą ciążę. Ja dopiero się obronilam, a on w trakcie studiów i życie studenckie prowadził, choć studiowal zaocznie. Coś jak Ty piszesz.
Teraz wie jaką radość daje dziecko. Jest dumny jak paw, że jestem w ciąży, chwali się wszystkim od 5 tygodnia ciąży! Kiedy ja czekalam do końca pierwszego trymestru. Po brzuchu mnie głaszcze od samego początku, robi wszystko za mnie bez gadania, poczuł też się wreszcie jak przywódca stada i ma ogromną presję na to, żeby nam zapewnić "godne życie" ;) No mam nadzieję, że się spełni ;) Ale nie chcę Cię załamywać... początki po narodzinach Julka były trudne bardzo. Ja byłam wykończona i wiadomo, miałam huśtawkę hormonalną... on nie wiedzial jak się wobec mnie zachować i czego potrzebuję, a już tym bardziej czego dziecko potrzebuje. Rozbrajał mnie pytaniem "ale czemu on płacze?" ;) no kurcze... płacze, bo jest dzieckiem ;)

Ja na przeziębienie to robię herbatę z pigwą, ewentualnie malinami, jeśli mam, miód, kanapka z czosnkiem, syrop z cebuli i u mnie wystarczy. Na ból gardła dobre jest żucie goździków (na próchnicę też ;P), ale tez, tak jak ktoś napisal, Tantum Verde do psikania lub płukanie gardła wodą z solą. Na kaszel inhalacje.

BIS też nie wymiotowałam ;) tylko te mdlości.. wrrr...
ale pierwszą ciążę też miałam lajtową... zero jakichkolwiek dolegliwości. Przypuszczam, że to dlatego, że wtedy miałam wiecej czasu na odpoczynek, teraz niestety jest jeszcze jedno dziecko...

Co do zębów to chodzilam do dentysty przed ciążą. Mam jakie male ubytki i jeden ząb który zaczełam leczyć kanałowo i niestety nie dokończyłam... muszę teraz zadzwonić się umówić, bo czekalam do drugiego trymestru, ale zęby mam mocne... rzadko chodzę do dentysty i jak raz je wyleczę to długo nie mam nic do roboty... Niedawno mi ostatni mleczak wypadł (tak, dobrze czytacie - mleczak ;P) i przypuszczam, że on mi mógł bakterie rozsiewać, teraz bez niego może będzie nawet lepiej. Ciąże w każdym razie nijak nie wplywają na moje uzębienie...

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

dzieki dziewczyny za rady! Szkoda że w aptece mi nie dali od razu jakiegos Herbapectu, przydałoby się coś konkretnie na kaszel, Prenalen to tylko na wzmocnienie, malina, czosnek i porzeczka... A ja bym chciała coś wykrztuśnie.

Mój mąż bardzo się cieszy z maleństwa, ale też świadomie staraliśmy sie o dziecko i juz chcieliśmy je mieć! Koleżanka mi poradziła, ze najłatwiej włączyć męża w oczekiwanie jeśli sie go zainteresuje wyposażeniem dla dziecka i miała rację - po wizycie w sklepie dziecięcym spędza wolne chwile oglądając na necie wózki i foteliki :D To jest taki jego męski wkład w ciążę. A we wtorek pierwszy raz go zabieram do lekarza, zobaczy na żywo maleństwo po raz pierwszy...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

W Encyklopedii Zdrowia Dziecka jest przepis na syrop z rzodkwi:
Wydrążyć dużą rzodkiew (najlepiej okrągłą z czarną skróką zwaną "rzodkwią piwną"), u dolu wywiercić dziurę i wypełnić ją miodem. Rzodkiew włozyć do szklanki. Po okolo 3 godzinach w szklance zbierze się syrop. Podawać w razie chrypki i kszalu od drugiego roku zycia po 1-2 łyżeczek dizennie ;)

I przepis na herbatkę wykrztuśną, ale składniki raczej trudne do zdobycia ;)
25-40 g babki lancetowatej
25-35 g korzenia lukrecji
10-30 g tymianku
10-25 g kopru.
Zalać gotującą wodą i odstawić na 10 minut, odcedzić i pić świeżą herbatkę kilka razy dziennie ;)

Tyle teorii z naturalnych pomocy jakie znalazłam. Jest też przepis na syrop z szałwią, ale my jej nie możemy w ciąży...

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Ja już nie mam mdłości i cieszyłam się spokojem ale za to niespodziewanie pojawił mi się odruch wymiotny podczas jedzenia. Tak znikąd się pojawia w trakcie przełykania i mam 2 opcje: albo powstrzymać się albo zwrócić. Skurczył się też żołądek :P Mój Ł popatrzył się wczoraj na mnie z opuszczona szczęka i stwierdził ze w ciągu kilku dni tak bardzo mi brzuch urósł że zrobił 2 razy taki jak był jeszcze miesiąc temu. Pojawiły się też potworne bóle głowy i tylko apap działa z opóźnionym zapłonem. No i puchną mi palce u rąk. Musiałam zdjąć pierścionek zaręczynowy bo się ciasny zrobił.

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fskjoc93in5pc.png

Odnośnik do komentarza

BIS test podwójny to nie znaczy, że miałaś tylko badanie na Downa i Edwarsa. Test podwójny to znaczy, że badali ci test Papa i wolna beta HCG. Zobacz dobrze wynik, ja miałam na trzy choroby.
trisomia 21
trisomia 18
trisomia 13
Badania prenatalne robią w Polsce na takich samych zasadach. Dziewczyny pewnie też mieliście badanie na te trzy trisomie??

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgjymorw2k.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-59914.png

Odnośnik do komentarza
Gość sylvia21

Witam Kobietki, mam pytanie.. zaczne od tego ze 3 lutego mialam miesiaczke. Szczerze mowiac nie wiem dokladnie kiedy mam dni plodne i owulacje, z moim chlopakiem kocham sie czesto bo od 6 miesiecy mieszkamy razem wiec tez ciezko mi okreslic kiedy to robilismy a kiedy nie. Od 2-3 dni zauwazylam delikatne plamienia. Dzisiaj rano pobolewal mnie tez lewy jajnik mam wahania temperatury i ostatnio ciagle spie. Pierwszy raz pojawily sie u mnie takie dziwne objawy a to plamienie to juz wgl nowosc. Czy to mozliwe ze jestem w ciazy? Czy to plamienie to implantacja? Jak to bylo u was, bardzo prosze o jakas opinie lub rade bo naprawde nie wiem co myslec.. swiruje;p

Odnośnik do komentarza

Heja dziewczyny.

Mari tymianku też nie możemy jako ciężarne.

Co do tatusiów to mój mi ciągle przypomina, że jestem w ciąży i żebym na siebie uważała. Bo mi się zdarza jeszcze zapomnieć i dziś biegałam. Co teraz się odbija na mnie bo boli mnie brzuch :-(
A tak to głaszcze brzuch, całuje, mówi do niego. W jakieś zakupy próbuje go zaangażować w późniejszym czasie.

A od wtorku odstawiam już duphaston całkowicie bo dziecko ma łożysko i samo produkuje ten hormon. Pozostaje acard, wit prenatalne, tardyferon fol.

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Pozno odpowiadam, bo praca:(
Mieszkam w Poole w Dorset.
W 5 tygodniu po pozytywnym tescie poszlam do GP, ta nawet nie badajac cisnienia... skierowala do poloznej - wizyta za 3 tygodnie... w "przychodni osiedlowej" - tam gdzie GP, niestety polozna doszla do wniosku, ze nie ma sensu spotykac sie ze mna w przychodni i mam zadzwonic zarejestrowac sie w przychodni polozniczej, co tez zrobilam- miala oddzwonic, po kolejnym miesiacu (w miedzy czasie bylam w Polsce zrobic usg i podstawowe badania) zadzwonilam kolejny raz i kolejny do przychodni polozniczej i poniewaz powiedzialam, ze to 12 tydzien, nie mialam badan, usg, nawet nie widzialam poloznej, umowili mnie tam na pierwsze usg w 13 tygodniu. Od tej pory - umowilam sie z GP w sprawie poloznej (wymiotowalam krwia 3 dni z rzedu) w koncu w ... 15 tygodniu polozna sie ze mna spotkala mowiac, ze bez komputera nic nie zrobi i ze zadzwoni do mnie potwierdzic kiedy mam przyjsc do niej do szpitala... Co bylo 3 tygodnie temu... Dzwonilal juz 2 razy w tym tygodniu, mam we wtorek zadzwonic....
Dodal tylko, ze od kilku dobrych lat wiem, ze nie moge rodzic naturalnie, ze wzgledu na genetyczna chorobe, ktora powoduje hipermobilnosc stawow, poronilam tez rok temu - ciaza pozaciczna, samoitne poronienie na poczatku ciazy
Polozna o tym wie, GP wie...
Ja po prostu nie mam sily walczyc z tym systemem... Lece do Polski 7 marca kolejne badania zrobic...

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. Ale miałam intensywny dzień. Ale juz odpoczywam.
Jesli chodzi o podejście mojego męża do ciazy to jest tak ze to on sie bardziej cieszy. I to on chciał mieć dzieci. Wiec sie zdecydowaliśmy. Ja jestem trochę zdystansowana do tego stanu rzeczy a mój mąż sie do brzucha przytula całuje i słucha.
Kathy współczuje takiej opieki a raczej jej braku. Może to kwestia tej położnej albo przychodni. Nie ma możliwości iść gdzieś indziej. Mam znajoma która 2tyg temu urodziła w szpitalu w poole. Może ja podpytać gdzie miała opiekę w ciazy albo o nazwisko położnej ?

http://www.suwaczki.com/tickers/va5bjqiv7pmeg86c.png

Odnośnik do komentarza
Gość juz nie elcia333

Dziewczyny z UK.
To moja druga ciąża tutaj,to prawda że ciąża prowadzona jest przez położną,lekarza widujemy tylko wtedy kiedy dzieje się coś źle.Ja mieszkam w Glasgow,nie narzekam na prowadzenie ciąży absolutnie.Jeśli chodzi o samo prowadzenie ciąży wygląda to tak ze niestety do 12 tygodnia ciąży uważają że wszystko może się zdarzyć,wiec nie bardzo się przejmują.Chociaż ja plamilam w 7 tygodniu i pojechałam na emergency,zostałam potraktowana bardzo dobrze.Jeśli coś nie pasuje położnej natychmiast kieruje na scan,po czym dalej podejmuje decyzje.W czasie ciąży przepisowo należą się 3 scany pierwszy ok tygodnia,drugi ok 20 i ostatni przed porodem.Jeśli wszystko jest ok oczywiście.Ja ze panikara jestem heheh zawsze wolę mieć pewność i dodatkowo wyznaczamy się prywatnie.Za tydzień np.mam scan na potwierdzenie płci maluszka :)
Sam poród dla mnie rewelacja,rodziłam dwoje dzieci w Pl i jedno tutaj i powiem dzień do nocy.Dwie położne,sala duża,łóżko,dostępna tez wanna jeśli któraś z nas chce rodzic w wodzie.Pomagają przy każdym skurczu,na epidural nie trzeba czekać długo,choć u mnie było za późno i rodziłam bez ale to dlatego że upieralam się ze dam rade,a jak już nie dawałam to okazało się ze właśnie zaraz urodze heheh.Po porodzie opieka tez super,dzieciątko badane na każdym kroku,ja też miałam opiekę super,przy nauce karmienia piersią opiece nad noworodkiem tez można poprosić położną i nie ma żadnego problemu.
Osobiście polecam,nie bójcie się,nie ma czego.Naprawdę.Ja czekam spokojnie na ten dzień bo wiem już jak to jest.

Odnośnik do komentarza

kiwulek napisałam przepis z tymiankiem, bo juz tu o nim rozmawialysmy. U nas niby nie mozna, a mistra dostała syrop z tymiankiem na kaszel. Dlatego czasem zastanawiam sie już nad tym co możemy a czego nie mozemy. Pozostawiam to do wlasnej decyzji.
Juz nie wspomnę ze śmiać mi sie chce jak czytam ze nie mozna w ciąży jesc orzechów ziemnycj bo uczulaja ;) jest mnóstwo innycj silnych alergenow które jemy i je możemy. Pozatym jaki to ma wpływ na dziecko, ktorego uklad immunologiczny jeszcze inaczej działa. Dla mamy uczulonej jest to niebezpieczne, ale dla zdrowej? Tak samo miód jest silnie alergenny a jego juz możemy. ..

Szysz.ka u mnie sytuacja podobna. Ja duzo mówię ale jak przychodzi do decyzji to się wycofuje i mąż mnie namawial ze nie ma na co czekac ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Dzieki dziewczyny,
Jutro mam wolne i mysle, zeby udac sie tam osobiscie.
Wiem, ze opieka jest tu zupelnie inna i trzeba sie do tego przyzwyczaic, ale ja trafilam tragicznie (pociesza mnie to, juz drugi raz lece do Polski na badania i teoretycznie ciagle rozwazam rodzenie tam)

Ja mam juz serio duzy brzuszek :) ale przed ciaza bylam chudziutka wiec chyba bardziej widac, cala jestem pulchna, na szczescie nudnosci przeszly juz, teraz za to zgaga :/ no i w okresie dorastania takich problemow ze skora nie mialam jak teraz :/
Tatus ... Nie jest moim mezem, nie byl tez dlugoletnim znajomym, a ciaza byla wielkim zaskoczeniem ...;)
Ale oboje niesamowicie sie cieszymy (chyba on troszke bardziej, bo ja miewam ataki paniki :))
Fajnie posluchac (poczytac) o was :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...