Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Czesc mamusie i dzidziusie :) Codziennie powtarzam sobie że dzis coś na pewno napisze a jak mi wychodzi to widac. Zaparłam się więc dziś i mimo poźnej pory jestem.
Agnez, moja Niunia też się tak przesuwała na pupie i ostatnio z dnia na dzień zaczęła raczkowac i więcej do tej formy poruszania się nie wóciła więc pewnie i na Peterka przyjdzie pora ;) Co do odstawienia od piersi to ja liczę na jakies cudowne samodstawienie choc póki co nadziei nie widac. U nas też cyc wieczorową i nocną porą nieodzowny. W dzień niekoniecznie ale jak jest to preferowany. Co do wypinania z fotelika to nie czuj się urazona uwagami dziewczyn to tylko troska. To ja opisywalam tą straszną historię która zdarzyła się niemal rok temu w moim miescie. Dziecko miało trzy miesiace. Mama wyciągnęła je z fotelika już na osiedlowe drodze, doszło do niegroźnej kolizji ale wybiły poduszki i mały doznal tak poważnych obrażeń ze zmarł w szpitalu. Mój syn zawsze od momentu wejscia do samochodu do momentu jego zatrzymania był w foteliku zapięty, teraz już dorośły mnie upomina jak nie zapne pasów. Córke też tego uczę, zazwyczaj nie protestuje a jeśli to używam różnych sposobów zabawiania a jeśli nie działa to trudno. Wolę żeby popłakała niż żeby stała się jej krzywda. Na szczęscie moja cwana córka szybko przestaje płakac jak widzi że nikt nie reaguje. :)

Ewelad, zdrówka i udanego wyjazdu. Super że Dawidek znowu je jak trzeba. U nas wciaż strajk odnośnie obiadków. Jak zje parę łyżek to się cieszę, obiady podane do samodzielnego jedzenia też są be, więcej na podłodze niż w brzuszku. Tak wiec cierpliwie wyrzucam kolejne porcje choc ma skąpa dusza ubolewa okrutnie nad tym marnotrawstwem.

Olga, straszna ta historia. Nawet sobie tego wyobrazic nie umiem. Jakim trzeba by człowiekiem żeby się nad takim maluszkiem znęcac? :( Też mi się marzy hombre, tylko czasu nie mam do fryzjera się umówic buuuu. super że się zrelaksowałas ;)

MamaEwy, wydaje mi się że nie każde dziecko przechodzi trzydniówkę ale spora część. Zalezy od odpornosci organizmu na tego wirusa. U mnie syn nie przechodził, córka tak.

Justynka, ja też lubie piłkę nożną i też kiedys obstawiałam :) Mój mąż wogóle nie ogląda. Zaden z moich eks się w sumie tym nie interesował. Tak się jakos złożyło :) Super że Tosieńka zdrowieje. Buziaki dla niej.

Tyle co pamietam. A co u nas? Jak już wspomniałam problemy z jedzeniem. Kaszki jako tako, owoce też ale obiadki są be. w każdej postaci. Nocki były przez jakis czas cięzkie ale wracają do normy. Mam nadzieje :) Chociaż ta norma to dla niektorych abstrakcja bo dwie pobudki na jedzenie mnie cieszą hehehe. Przebił nam się komplet górnych siekaczy wiec mam nadzieje że to one były powodem. A z osiągnięć Alicja zaczęła wczoraj wstawac i namiętnie to ćwiczy gdzie się da. Niestety nie umie jeszcze usiąsc z tej pozycji. Wczoraj pierwszy raz wstała a dziś już zrobiła przy ławie pierwsze kroczki. Robi papa, pokazuje oko u misiów i karmi mnie swoimi chrupkami :) Ostatnio sciągnęła swoje zdjecie z tata z półki i powtarzała do niego tata :)
No i mi się dziecko obudziło więc lecę. Dobrej nocki wszystkim! :*

Odnośnik do komentarza

witam weekendowo!
Marta ale u was ceny! 1200 za żłobek to dla mnie szok. W Toruniu najdroższy to ok 850...
agnez mam nadzieję że nie sprawiłyśmy ci przykrości, tak jak piszą dziewczyny -to tylko troska.
dziewczyny po metamorfozach pokażcie się na prywatnym :)
Ja jakiś czas temu rozjaśniłam włosy, jak schodzi farba to są jeszcze jaśniejsze i jakoś mi się spodobało bycie blondynką, po nastu latach w brązach i czerni :P nigdy nie wiadomo. Jak teraz ppójde to zrobię ton jasniejszy kolor, zobaczymy ;)
U nas okazało się że bunt nie jest na mleko tylko na butelkę... wczoraj wieczorem z butli nawet kropli mleka Krzys nie wypił ale ze szklanki chcial! oczywiscie połowa na brodzie była ale jednak samo mleko smakowało... muszę wymyślić z czego będzie teraz pił. A na obiadek zjadł trochę zupki bez entuzjazmu ale zrobiłam jajecznicę na parze z dwoch jaj i poszła cała! no szok. Nie utrafię za tym malcem. Nawet grudki ostatnio bywa że zjada, a czasem zamnie buzię i koniec.
W ogóle jakiś rytm nocny się zmieni, budzi się od tygodnia o 4, lata po łóżeczku, piszczy , płacze. Jak w koncu zaśnie - z nami włóżku niestety, to spi do 8-8.30. I tym sposobem musiałam zmienic grafik posiłków bo drugie sniadanie było o 9 a teraz pierwsze praktycznie.
Tylko mąż cierpi bo się nie wysypia, wstaje o 6...
za to w dzien dwie drzemki czasem nawet po 1,5 h, coś się rozregulowało.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

Ania Krzyś to jajkowy smakosz z tego co czytam to jajeczniczka nigdy nie pogardzi;)

Te ceny żłobka to żeby nie było to z wyżywieniem juz no ale i tak przesada. no ale cóż jak za taką cenę mają chętnych to raczej się to nie zmieni.

Ewelad a ja bym chciała zapytać co to za krzesło turystyczne do karmienia bo na razie jak gdzieś jesteśmy to karmie go w nosidle albo wózku a to niedokonca wygodne.

U nas mleko z butelki jest cudne woda tez a łyżeczka beeee. No czasami coś tam zje zwykle jeden posiłek ale to już różnie raz obiad raz smiadanie.

Tutaj dzisiaj już tak nie wieje wiec sobie z Kąskiem siedzimy na zewnątrz. Mam nadzieje ze u was też pogoda się unormowala.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny.
U nas dziś piękna słoneczna pogoda 28 stopni więc napuściliśmy trochę wody do baseniku i czekamy aż się nagrzeje. Pytanko mam do dziewczyn, które juz wyjezdzały na dłużej z maluchem (Rewolucja, Ania, MamaEwy) no i jesli ktoś inny to też: Macie listę rzeczy do zabrania dla malucha? Jesli tak to podzielcie się co warto zabrać a co kompletnie się nie przydaje. Ja powoli szykuję się na wyjaz 10 lipca i korzystam z gotowych list z netu ale mam wrażenie ze jak to wszystko zabiorę to dla nas braknie miejsca. Wiem że tam gdzie jedziemy będzie biedronka i lewiatan. Radźcie:)

http://www.suwaczki.com/tickers/wff29vvjhoucq3sg.png

Odnośnik do komentarza

ewelajna ja nie mam listy, otwieram walizkę Krzysia i wrzucam to co ma w swoim pokoiku, ubranka zawsze mam w dwóch wersjach, dł i kr rękaw, ciepło zimno. i tak myślę, co od raa używam, pieluszka, chusteczka, krem, witaminki... więc zazwyczaj wszystko potrzebne mam :)
marta to prawda, Krzyś jajecznice lubi -chyba po mamusi ;-) tylko nie mogę mu przecież codziennie dawać ;)
ewelad muszę chyba spóbować z tym kubkiem, jestem w desperacji ;) kubki niekapki itp u nas sie nie sprawdzily póki co..

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

Marta krzesełko to właściwie kawałek szmatki, chodziło właśnie o gabaryty, bo często wyjeżdżamy, teraz na 3 tyg i ilośc rzeczy dla naszej 4 miażdży haha

http://www.koo-di.pl/przenosne_krzeselko_do_karmienia_koodi_packit.php

Ania kubek polecam, juz pisałam ze starsza korzysta ze swojego do tej pory czasami, a ma 6 lat

Pakowanie tak jak u ani: ciuszki po kolei z komody , ilośc w zależności od dostępności pralki, ale większość zabieram, nosidełko, wspomniany fotelik do karmienia, mata turystyczna do przewijania, malutki basenik dmuchany w charakterze wanienki, cała apteczka na wszelki: witaminy, syropy, przeciwgorączkowe, inhalator, kosmetyki i pampersy ( zależy jaki sklep bedzie w pobliżu) turystyczny zestaw do jedzenia i kubki, bidon, łóżeczko turystyczne i 2 koce do niego- na dół i do przykrycia, zabawka do zasypiania

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5esvprfs90.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8u696a8ri931.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki! Ale dzisiaj cisza...

My już naszczęście w domu. Moj syn u teściów zasypia 2 godziny a w domku w 1 min wiec tez się już chyba cieszy ze wróciliśmy.

Ewelajna ja pakuje się podobnie jak Ania ale ostatnio zabieram ze sobą jeszcze Jankowi książeczkę zdrowia tak na wszelki wypadek.

Ewelad tez myślałam nad tym przenośnym krzesłem tylko się zastanawiałam czy aby to na pewno się sprawdza. I jak polecasz?

Miłego wieczoru!

Odnośnik do komentarza

ewelajna ja też zabieram ze sobą książeczkę Ewy w razie W, jak Marta, a pakuje się jak Ania :-) zawsze ciuszkow mam więcej na każdą pogodę a jeśli chodzi o jakieś kosmetyki czy coś to przecież w razie co dokupić można jakbyś zapomniała. No i oczywiście dużo zabawek, przydały się w długiej podróży. I jeszcze na szybko wzięłam misia pozytywke i powiem Ci ze nam tyłek uratował- 2razy uspil Ewę jak strasznie marudzila
Aaa weź zapas pieluszek. Jak byliśmy w Ustce wieczorem na spacerze to mijał nas tatuś, który zjezdzil całe miasto i nigdzie pieluch nie mógł kupić bo to po 20było

My dzisiaj mieliśmy piękną słoneczną pogodę i prawie cały dzień spedzilysmy z Ewunia u rodziców w ogródku. Fajnie tak się wybyczyc i nawdychac świeżego powietrza :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidio4plwcv7nsg.png

Odnośnik do komentarza

Marta wg mnie to krzesełko po 2 dniach testów jest ok- plus to mini wielkość , banalne zakładanie, możliwość wyprania , z minusów to nie ufam mu na tyle, żeby spuścić młodego z oka i np wyjsć po cos

Rewolucja buciki to debiut- Lila nie posiadała takowych, one rownież póki co sie sprawdzają , mamy w ciemnym kolorze , wydaje mi sie Ze te jasne cieżko byłoby utrzymać w czystości , a poza tym buty to za duże słowo - skarpeta i trochę gumy, za to cena jak za kościółkowe lakierki haha

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5esvprfs90.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8u696a8ri931.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Hej Mamusie,
Dwie godziny usypiania Agatki, odpadam. Teraz tatuś walczy. ...
Jutro jedziemy na Mazury i nie wiem jak będzie. Zmiana otoczenia, nowe twarze, z chęcią to bym już zrezygnowała.
Co do wyjazdów i pakowania, to jak pisały dziewczyny, też po kolei biorę rzeczy z komody, kosmetyki, leki, pampersy. Biorę też mały garnuszek do gotowania zupek czy kaszek. Dzięki Waszym podpowiedziom kupiłam mały basenik jako wanienke, także parasol.

Jutro w biedronce mają być fajne rzeczy przydatne nad morze.

U nas też bunt jedzeniowy, zupy na razie odpuszczam, zaczynam powoli serwować normalne jedzenie z naszego talerza, zawsze coś skubnie. Tylko chrupki czy podpłomyki może jeść zawsze.

Proszę napiszcie jak ubieracie maluchy w domu. Mimo upałów zakładam legginsy, bo boję się o raczkujace kolanka no i skarpetki, bo ciągnie od płytek.
A Wy?

Życzę Wam miłego tygodnia. Buziaki.

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za rady co do pakowania. Bardzo mnie zawiodłyście... Liczyłam że pojawią się tu rady typu : Nie bierz zbyt wielu ubranek bo dzieci na wyjazdach się nie brudzą itp. ;) no a poważnie to chyba będę musiała swoje rzeczy baaardzo ograniczyć. Rosę ja jak jest ciepło to zakładam Bartkowi body albo koszulkę z krótkim rękawem i albo spodenki krótkie albo cieniutkie długie i obowiązkowo skarpetki z abs bo na panelach stopy mu się rozjeżdżają.
Miłego dnia.

http://www.suwaczki.com/tickers/wff29vvjhoucq3sg.png

Odnośnik do komentarza

Rose ja zakładam zazwyczaj body na krótki rekaw i cienkie spodenki dlugie, mam trochę dywanu i gołe kolanka by się bardzo podrapały. Stopy zazwyczaj gołe żeby się nie slizgał, ale dzis u nas 14 st na dworze wiec ma skarpetki z abs.
Ewelajna my Krzysia przyzwyczailismy do prysznica na wyjazdach ;) teraz bierzemy tylko pieluszkę z ceratką do polozenia w brodziku czy w wannie na dnie i polewamy ze słuchawki wodą :) bardzo wygodnie ale wiem że wiele dzieci nie lubi moczenia glowy, twarzy itd. nasz mały tym się wcale nie przejmuje :)
Ewelad fajne to siedzenie ale chyba bym sie bała że mały sie przechyli na bok i wypadnie - czy to możliwe?
Krzyś trochę się przeziebił, katar się nasila, spać przez to nie może (więc i my...) a wczoraj pojawił się kaszel pierwszy raz. Byłam dzis u lekarza osłuchac ale w plucach czysto, gardlo czerwone. Własciwie tylko syropek dostaliśmy i ma samo przejsc... Oby! jesli się kaszel nasili to na koniec tygod nia do ponownego osłuchania.
A w sumie książeczkę Krzysia tez na wyjazdy zabieram, nie zaszkodzi...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

Witam!
Mną historia z tą niania też wstrząsnęła jakby tak mojemu dziecku zrobiła to bym ją tak sprała, że szok.
Kupiłam bidon w super pharm i spróbuję dzisiaj zobaczymy jak sobie Olek poradzi.
Nadal podajecie wit d? do kiedy trzeba podawać?

Co do pakowania na wczasy to już się boję, dobrze że jedziemy kampingiem to do niego możemy wszystko załadować. Ale pomyślałam, że zabiorę po dwa komplety ciuchów na dzień (na ciepło i zimno) tak żeby nie przesadzić w razie w na polu kempingowym będę w rękach prała :P

Olek sypia ok, w nocy tylko raz je koło 2 a czasami dopiero o 4 i wtedy jak się obudzi. Od dwóch tyg. wierci się nad ranem, wstaje w łózeczku i czeka aż go wezmę do siebie do łóżka i śpimy dalej :D uwielbiam!!!!

Też planuję iść do fryzjera ombre mam tzn sombre bo góre mam nturalnego koloru tylko dół rozjaśniony już drugi rok, marzą mi się krótkie włosy ale pewnie długo będę odrastać i tak zawsze się waham poza tym mój mąż lubi długie włosy..... a czego się nie robi dla facetów Olek też z resztą lubi jak rozpuszczę włosy, mysia mnie i ciągnie zarazem :P

Kupuję lakiery hybrydowe i będę sama sobie pazury malować, bo moja kosmetyczka ucieka za granicę ;/

U nas dziś pada, ale godzinke spaceru zaliczyliśmy.

Gratuluje Maluszkom postępów... rodzicom cierpliwości życzę i siły. Ja rzadko siedzę, teraz akurat bo Młody śpi..

Miłego dniaa :*

A co do ubranie w domu to cienkie dł spodnie, skarpety z abs lub bez, i koszulka lub body krótki rękaw

Odnośnik do komentarza

Ania myśle ze jak ruchliwe dziecko, to istnieje takie ryzyko, dlatego tylko do jedzenia i pod nadzorem, czyli samodzielne biesiadowanie jak pory zwykłym krzesełku i spokojne siku mamy w tym czasie odpada, a jeszcze miałam Ci pisać o jajku- moja starsza uwielbiała jajka i był czas ze jajo w rożnej postaci było codziennie, pediatra uspokajała ze to faza, która minie i nie zaszkodzi , Dawid zreszta tez je jajko kilka razy w tygodniu, myśle ze przy kiepskim obiadowaniu to ważne , bo jajo wartościowe , u nas dzisiaj kaszel-ja myśle ze od zębów i trochę kataru jest, zapodałam sama stodal i inhalacje z soli i czekam do jutra

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5esvprfs90.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8u696a8ri931.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ania, Ewelad, zdrówka dla chłopaków :*

Co do jajek...ja jestem zdania, że skoro dziecko się domaga, to jego organizm tego potrzebuje.

Co do rozpuszczonych włosów, to mój mój Jaś, jak miał ok 2 lat, nie pozwalał mi wiązać włosów wcale. Cały czas ściągał mi spinkę :) prawdziwy mężczyzna :)
Jak mnie zobaczył w piątek po fryzjerze, powiedział " łał"
To dopiero komplement :*

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, Patryk tez niestety dołącza do chorowitkow z katarem i gorączka. Ja nawet w deszczu wychodziłam na spacer a teraz siedzimy i nudzimy się w domu ale może w środę juz wyjdziemy. Dlatego duzo zdrowka życzę dla Krzysia i Bartka i wytrwałości dla mam bo noce z chorym dzieckiem są ciężkie.
Odstawiłam juz Patryka od Cyca i dwa dni nie dawałam a w nocy tyljo wode ale jak sie rozchorowal to się dopomina a do tego nie chce nic poza owocami jeść to mu dałam na nowo cycusia. Powoli godz się z myślą, że za ok 3 miesiące wracam do pracy i w środę jadę podpisać umowę ze żłobkiem.
Co do witaminy D to ja słyszałam, że do ukończenia 1 roku trzeba dawać.
A co do ubierania to Patryk biega w body na krotki rekaw i spodenkach raczej bez skarpetek bo ja w sumie też boso chodzę po domu.
Dobranoc ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyev4vhztvl.png

Odnośnik do komentarza
Gość Agnes 123

Hej:)
Zdrówka dla chorujących maluszków, niech te katary uciekają jak najprędzej i dla rodziców wytrwałości:)
KAROLU trochę szkoda ze mały juz odstawiamy dwa dni a tu trzeba wrócić, no ale w takiej sytuacji nie ma za bardzo innego wyjścia. Jakub Piotrek był chory to tez tylko cycus i nic innego do jedzenia i picia go nie interesowało i miałam wrażenie ze dzięki niemu szybko zdrowieje. Ja cały czas do końca niezdecydowana w kwestii przerwania karmienia, niby zakładałam ze do roku a teraz sama chyba chce dłużej. Ostatnio jakieś byłam u lekarki z wynikami to ona opowiadała ze swoich synów karmila do 3 roku chociaż przymierzala się do wcześniejszego zakończenie ale zabrakło konsekwencji. No i dawała radę mimo że szybko wróciła do pracy i miała nocne dyżury i mąż mimo że w nocy bywało ciężko to dawał radę. Po powrocie do domu musiała zaraz ich karmić i jak byli starsi to już czekali na łóżku na nią i dopiero jak ich nakarmila to mogła coś zjeść i zrobić...
Mówiła o tym z taką sympatią ze pomyślałam że zobaczymy co czas pokaże, na razie nic na siłę...
My też body krótki rękaw i cienkie spodnie i skarpetki. W krótkich spodenkach to na spacer bo na podłodze wydaje mi się za zimno, jak wszędzie panele. Mamy też dużo koszulek z krótkim rękawem, ale jakoś tak wolę body, bo tak plecy gole... a wy zakładacie takowe koszulki?
EWALD ANIA u nas tez póki co jajecznica, omlet są zawsze mile widziane, ale codziennie trochę boje się podawać, bo dorosłym zalecają dwa tygodniowo.( Chociaż trochę te zalecenia się teraz zmieniają).
EWALD fajne te buciko- skarpetki , napisz jakie się sprawdzają. Pora powoli myśleć o pierwszych butikach, nie wiem czy pełne czy sandałki czy takie coś pomiędzy. Starszym te pierwsze buty kupowałam takie usztywniane z Bartka, bo takie wszędzie zalecali, teraz czytam ze jak nie ma wskazań to mają być miękkie nie usztywniane, sama już nie wiem..
OLGA, EWULKA mną też wstrząsnęła strasznie ta historia z nianią... No i przy okazji mówili o podobnych historiach jakie zdarzają się w zlobkach... Straszne ze takie rzeczy muszą doświadczać dzieciaczki, które nie potrafią się poskarzyc. U nas taki trochę plus ze z nami mieszka mój tata, ma oddzielne mieszkanie, ale jest za ścianą to będzie miał nianię na oku. Chociaż jak rozmawiam z koleżankami to niektóre zaprowadzaja dzieciaczki do niani do domu i dwóm stroną to odpowiada... a wy jaka opcję przyjmujecie.
INEZ miło że się odezwałaś, myślałam o Tobie:)
No i wczoraj mały mimo płaczu Piotrek jakoś zasnął w foteliku w samochodzie:) Stwierdziłam ze nie będziemy poki co za daleko nim jeździć, no bo taki płacz tez może być pośrednio niebezpieczny. W czasie tych feralnych " wyciagniec" kierowcą był syn i mimo że według mnie jeździ dobrze i bezpiecznie to jechaliśmy przez środek duzego ruchliwego miasta, zastanawialiśmy się gdzie skręcać to bałam się ze intensywny płacz małego może go rozkojarzyc i dopiero to może być niebezpieczne...No ale nie będę już tego analizować, wzięłam sobie do serca wasze uwagi.
Pozdrawiam i tradycyjnie pewnie kogoś i coś istotnego pominelam ale brat juz sił. Spokojnej nocki:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...