Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Hejka.

Wybaczcie, że odniosę się tylko do niektórych postów, mimo, że czytam w miarę na bieżąco to z pewnością mogę o czyymś/kimś zapomnieć i za to przepraszam.

Rewolucja, gratulacje dla Jasia, a ty szybciutko nam tu zdrowiej. :)

U nas makaron razowy do zupki zazwyczaj idzie, taki z lidla, drobno go kroję.

Tv włączone praktycznie cały czas, ale Zuźka większej uwagi na niego nie zwraca. Karmienie albo w krzesełku, jeśli karmię łyżeczką, natomiast mleczko z butelki i na rękach, choć w te upały Zuzu strasznie wydziwia, bo zdarza się, że najchętniej jadłaby stojąc. :)

Smoczek mamy jeden z mniejszych, bo gwiazda nie lubi jak mleko ciurkiem jej leci, większy mamy tylko do kaszek.

Tosio, niech fasolka zdrowo w brzuchu rośnie, podziwiam cię za odwagę, bo ogarnąć tak małą dwójkę to dopiero jest wyzwanie.

My od poniedziałku do dziś byłyśmy u rodzinki na wsi i cudnie było, bo Zuzu całe dnie na dworku na kocyku spędzała, wczoraj była u iej płeć przeciwna, ale moje dziecię nie zainteresowało się kawalerką. :)

Niestety od tygodnia mamy totalny wózkowy bunt. Kiedy próbuję wsadzić małą do spacerówki to jest nieziemski krzyk, prężenie się i próby wstawania. Czy któraś fasolinka też tak ma? I w ogóle w jaki sposób przekonać dziecię do wózka? Ktoś coś?

Oczywiście ja mogę nosić w nosidełku i robię to, ale mój mąż... Niekoniecznie. Mam amiar jeszcze spróbować z chustą elastyczną i jeśli mała przeprosi się z tym wynalazkiem to chciałabym kupić chustę tkaną, oczywiście używaną i w rozsądnej cenie.

Kolejna sprawa to Zuzu jest cycusiem mamusi, jak tylko się ruszę to zaraz jest płacz, choć jak wróciłyśmy do domku to trochę się uspokoiło, więc pewnie wiązało się to ze zmianą otoczenia.

No dobra kochane, uciekam, dobranoc. :)

Odnośnik do komentarza

Hej Mamusie!

Ze zlobkiem niewiele jak narazie zalatwilam ale przynajmniej obdzwonilam pare miejsc i cena u mnie to 500zł z wyżywieniem w godz 6-17 więc chyba zle nie jest. Tam gdzie chcemy dac Ewunie to jak narazie miejsc nie ma Ale były tylko 3osoby na liście rezerwowej a pani mówiła że skoro my dopiero od września to jeszcze dużo czasu i wszystko może się zmienić. Jutro jedziemy się zapisać. Mamy jeszcze druga opcję ale przez telefon pani za mila nie była (no ale może nie była od udzielania info) . Pojedziemy na żywo zobaczyć co i jak. Zresztą musimy jechać bo w innych żłobkach (no chyba że coś przeoczylam) miejsc nie ma albo za krótko jest otwarty i ta odpada

Co do kolczyków to i bez nich oczywiście Ewunia wyglądała ślicznie :-D a teraz wyjątkowo ślicznie :-D :-D
Na przebijaniu ciutke płakała (po pierwszym uszku) ale trafiliśmy na świetną panią którą najpierw do niej zagadala, dała czesc itp więc nie było problemu ze Ewa nie chciała pokazać uszka itp. Całość trwała dosłownie może minutke. Kolczyki się ładnie ruszają i wszystko pięknie się goi tak więc jestem bardzo zadowolona. A kolczyki mamy tytanowe a nie ze stali chirurgicznej, te nasze czytałam że dużo mniej uczulaja.
Jak tylko uda mi się uchwycić ładnie kolczyki to wrzucę oczywiście zdjęcie na priv

Ewa mleko tylko z cyca pije :-) do wody kubek niekapek ale chcemy się na Lovi 360przerzucić.

Jemy tylko w krzeselku do karmienia (oczywiście oprócz cyca- ten już chyba był wszędzie, oprócz toalety oczywiście :-) i w kuchni. Chce żeby Ewa wiedziała ze jedzenie to jedzenie. Zresztą my też rzadko jadamy poza kuchnią

Makaron dawalam Ewie taki jak my jedliśmy. A zbieram się żeby kupić taki maaronik jak ryż wyglądający, tylko zawsze zapominam jak w sklepie jestem- skleroza...

Arbuza kupowalismy w markecie

Przepraszam ze tak bezimiennie dzisiaj ale padam po całym dniu...

Spkojnej nocki Mamusie i Fasolinki :-*

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidio4plwcv7nsg.png

Odnośnik do komentarza

Witam się po długiej przerwie:-) niestety czasu brak przy mojej dwojeczce:-)
Z góry przepraszam ze bezosobowo odpowiem ale musze się spieszyć bo pewnie zaraz się drzemka skończy.
U nas karmienie tylko w foteliku w kuchni. Cyc na łóżku bo zawsze na leżąco się karmimy. Czasem się zdarza coś zjeść w wózku na dworze jeśli akurat młoda zgodnieje.
Tosio maluszek niech zdrowo rośnie :-) miło powspominać ten 'błogi' stan:-)
Gratulacje wszystkich nowych umiejętności i ząbków dla fasolinek i dla Jasia za zdany egzamin. U mnie w rodzinie dużo grajkow i u męża tez wiec jest szansa ze nasze dzieci jakieś talenta ujawnią:-)
U nas zasypianie tylko na rękach ale na siedząco kładę mała sobie na kolanach na cienkiej poduszce nogi szeroko wokoło mojego brzucha i ja bujam na boki i zasypia. Niestety w łóżeczku jakby nie była śpiąca to wstaje i wstaje i chodzi naokoło.
U nas juz młoda szykuje się do chodzenia. Sama stoi i potrafi kucnac i wstać bez trzymanki:-) chodzi trochę przy meblach i wędruje wkoło łóżeczka. W nocy nadal około 4 pobudek nie zawsze na cyca ale jednak się budzi. Choć dziś przespala 5h ciągiem , co już się bardzo dawno nie zdarzyło. W dzień dwie lub trzy drzemki i u nas tez o 1930 juz zazwyczaj córcia śpi. Wstaje ok 6:30.
Kasia u nas tez jest tak ze mama musi być ciągle na widoku. Jak tylko wychodzę do drugiego pokoju to jest od razu ryk. I to nie ze marudzenie czy coś tylko od razu mega płacz. I w ogóle młoda teraz marudka się zrobiła. Ciągle chodzi za mną i się na mnie wspina.
I jeszcze mam takie pytanko czy wasze dzieci też są takie hmmm wrażliwe? Przy naszym dziecku nie można podnieść głosu i nie mówię tu o krzyczeniu na nią czy coś takiego tylko w ogóle. Np wołam męża z dołu a ta patrzy na mnie i podkowa. Czasem nawet się po płacze jak coś się głośniej powie albo np ja się wystrasze pająka i krzykne. Chyba mi się taki egzemplarz trafił wrazliwy:-) jak jest u was?

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bk6nle2adag11.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprj44jzcnrgysj.png

Odnośnik do komentarza

hej od rana próbowałam wejsć ale cos chyba było nie tak!
Ja też przesyłam buziaki dla Ewuni i Piotrusia - 10 miesięcy! co za wynik!
Krzyś ostatnie dni jadł już lepiej a dziś odwrót w dugą stronę :/ Na obiad próbowałam najpierw Rosołek z Gerbera, zjadł lyżeczkę, potem wołowina z marchewką Babydream, po długich namowach zjadł pół.
Kaszkę z owocami na podwieczorek tez tylko liznął ( a dotąd zawsze podwieczorek jadł). Za to chrupka kukurydzianego wszamał. I weź tu bądź mądra :/ śmiałam się że mi wisi dychę za dzisiejsze niezjedzone słoiczki i że sobie odbiję z pieniędzy z komuni ;-)
Ale serio to nie lubię jak tak nie je, nie wiem wtedy co robić :(
Jeszcze mnie maż wkurzył bo wrócił i zamiast zajać się zabawą z synem (jedyne 2 h dziennie które ma, a jeszcze jutr wybywa na cały dzien) to sobie klika jakąś fantazy ligę bo się z kolegą na Euro bawią w to. Nosz... i jeszcze ja się czepiam, oczywiscie. Oj czuję że chociaz spokojna jestem z reguły to Euro może zmienić ten stan :/

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

Ania u nas trochę lepiej było z obiadami w ostatni weekend, potem znowu słabo , teraz od 2 dni znowu ok- zobaczymy jak długo , ja tez tego nie znoszę , u nas tylko z obiadami kłopot , ale juz sobie odpuszczam otwieranie 3 rożnych obiadków skitranych na czarna godzinę , bo wiem ze nie o smak chodzi- nie oznacza nie i nic nie wejdzie, wtedy podaje jogurt lub serek albo makaron i warzywa w kawałkach i cos tam zje zawsze , dzisiaj zupka super i do tego nasze risotto- doprawione normalnie, dawno nic tak nie zajadał chętnie

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5esvprfs90.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8u696a8ri931.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Hej Mamusie!
Ja też dzisiaj cały dzień na forum nie mogłam wejść...

Ania My dzisiaj też mieliśmy lipe jedzeniowa. W sumie można powiedzieć ze prawie cały dzień Ewa tylko na cycu była bo wszystko było na nie

Ewelad mówisz że już normalne jedzenie dajesz? A z ciekawości- dużo tak normalnie przyprawiasz? Bo ja jakoś mam pietra podać coś z naszego talerza (no chyba że ziemniaka, makaron itp ale bez sosu)

Magda.g Ewa bardzo nie lubi jak się przy niej głos podnosi. Nie mówię tu o krzyczeniu (bo jeśli nawet kloce się z mężem to nie przy niej) tylko tak jak pisałaś o głośnym wolaniu itp. Bywa tak że do płaczu zbiera jej się w takich momentach

A w ogóle to ja przy Ewie nie mogę odkurzyc czy nawet trymera użyć bo ona od razu do płakania się zbiera. Za to mój mąż może takie rzeczy robić i jej to nie przeszkadza. Ewa zachowuje się czasami tak jakby odkurzacz np miał jej mamusi krzywdę zrobić. Zresztą czasami nawet tatuś przytulić się nie może (a już na pewno nie do JEJ cycusiow) bo jest bunt i odpychanie jak znajdzie się w zasięgu ręki

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidio4plwcv7nsg.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, tez się długo nie odzywałam ale czasami to już jak Patryk pójdzie spać to ledwo na oczy patrze a już palcem kiwac i pisać nie mam siły..
MAMAEWY - ja często Patryka biorę w nosidełko i razem odkurzamy - ciężko ale często innej opcji nie ma. Do golenia nóg mam taką fajna nakładkę strzyżącą na depilator..ale nie mogę jej używać w jego obecności bo jest ryk, a że on ciągle jest przy mnie bo mój M ciągle w pracy to mimo pięknej pogody albo chodzę w długich spodniach albo z maszynką jednorazową musze się męczyć!
Z jednej strony się ciesze bo Patryk od ok 2 tygodni z szybko pełzającego niemowlaka przeszedł do raczkowania, siadania i samodzielnego siedzenia i za chwilę będzie wstawał bo juz na kolanka wstaje i nieustannie próbuje wejść do zmywarki, szafek i szuflad a jak mu zamknę to w ryk.. juz poprzerzucałam niebezpieczne rzeczy do wyższych półek.
A z drugiej strony tak jak u ANIA 125 u nas tez ciągle problem z tymi obiadkami. 4 dania akceptuje i koniec, grudki raz wchodza a raz nie i to tylko w kaszy albo owocach. Ale widzę, że chętnie je albo przynajmniej glamie jak mu się da do ręki jabłko, banana czy chleb z masłem. Musze chyba poczytać o tym BLW - czy któraś z Was to stosuje? Ja choć nie lubię gotować ugotuje mu te ważywa, przecieram a on usta zaciska i nie zje ani odrobinki.. i czasem już mi brak cierpliwości i pomysłu i nie wiem co to będzie w tym żłobku.
A żłobki w Warszawie za 1500 zł są więc nie wiem czy nie lepiej wziąć opiekunkę ale z drugiej strony widzę, że jemu się w domu nudzi i może więcej atrakcji by miał w tym żłobku.
A z drugiej strony co będzie jak będzie chorował w tym żłobku, a nie mam babci, która przyjedzie i się nim zajmie jak będzie chory. A częste zwolnienienia w pracy nie są mile widziane.
Mam mega dylemat czy wybrać żłobek czy opiekunkę. A podobno jeszcze w żłobku co chwile dzieci biją się i gryzą o zabawkę.. no masakra jakaś. Spać nie mogę bo ciągle o tym myślę :(
Kasia - u nas tez mama musi być na widoku i łazi Patryk ciągle za mną. Musi być obok mnie jak biorę prysznic czy siedzę na kibelku :p zapomniałam co to prywatność ;)
Aaa i jeszcze życzenia z okazji 10 miesięcy najstarszym fasolinkom ;)
Dobranoc bo to juz po północy a ja się rozpisałam...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyev4vhztvl.png

Odnośnik do komentarza

Mamaewy do tej pory z naszego talerza Rez tylko warzywa i kasza, makaron itp, ale tak wczoraj patrzył, ze dałam to risotto , przyprawiam normalnie, tzn sól morska, pieprz świeżo mielony i zioła , nie używam kostek i vegety, żadnych gotowych sosów czy półproduktów , wiec z głowa raczej nie zaszkodzi młodemu , koopa poranna była ok, brzuszek nie bolał , córka od ok roku tez jadła Z nami , po prostu kto chciał doprawiam sobie na talerzu mocniej , a królował parowar

Ja stosuje partyzancką metodę blw, tzn podaje jedzenie w kawałkach - owoce, warzyw, makaron , kasze, ryż , jajko- synek bardzo lubi jeść w Ten sposób

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5esvprfs90.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8u696a8ri931.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

mar86ta jakby nie liczyc kolacji to 3 razy. Jak za wczesnie podam obiad to tez nie chce jesc i musze odgrzewac za pol godz czy godz. Za posilek uwazam tez deser po obiedzie: owoce z jogurtem lub twarozkiem. Aha od 2 dni podaje owoce 1.5h po sniadaniu, przed wyjsciem na spacer i tak 80-100g wcisne :-)

Jej moj w ogole grudek nie chce. Boje sie podawac jedzenie w calosci. Nawet jak je chrupka kukurydzianego to siedze przy nim i pilnuje. W koncu bedzie musial sie nauczyc... Chodzic tez :-)

Odnośnik do komentarza

Witam mamusie:)
EWALD u nas tez pojawiła się partyzanci metoda blw, a raczej synuś tak trochę zarządził. Zainteresowany był tym co mamy na talerzu, sam próbował rączkami grzebać, a ze kategorycznie odmawiał ostatnio słoiczkowego jedzenia to cóż pozostało... Dzisiaj ugotowalam marchewkę, kalafior i my mieliśmy takie placki z piersi kurczaka to mu drobno pokroilam i sobie sam zajadal. Wiadomo że pół na podłodze ale zawsze coś zje.
IWCIA ja tez boje się zakrztuszenia i mały dość długo na grudki miał odruch wymioty. No ale z dnia na dzień zaakceptował grudki i mam wrażenie ze woli takie jedzenie niż papki.
Mały tak szybko porusza się po domu , przesuwanie na pupie przekształciło się jakby w raczkowanie z jedną nogą na kolanie a druga jakby siedział. Mam nadzieje że to nic złego.
Uciekam prasowac:)

Odnośnik do komentarza

Weekendowa cisza na forum :)

U nas można powiedzieć ze chodzenie na całego jest. Oczywiście mam tu na myśli parę kroków. Szerokość pokoju potrafi przejść a raczej przelecieć :) REWOLUCJA Ty mi to chyba wrozylas że tak będzie :) Mała uwielbia się prowadzić i chodzić i wystarczy ze sie jedna ręką zA palec trzymie. Trochę się martwię bo od raczkowania do pierwszych kroków minęły równo dwa miesiące i mam wrażenie ze to za szybko jest :/ A druga sprawa jest taka ze buty są be. I o ile w domu lepiej ze boso to na polu już mam problem. Dodatkowo moje dziecko nauczyło się zloscic i wpadać w nerw i wtedy się pręży i wygina i aż ja trudno utrzymać :/

Ja z tym blw Was podziwiam. Choć mala sobie super radzi i nic jej nie blenduje już tylko widelcem roZgniatam ale jakoś sama to tylko chrupki poki co. No ale może warto spróbować :)

AGNEZ ja już kiedyś pisałam ze niewielki procent dzieci się przesuwa właśnie Na pupie a nie raczkuje i ze to też jest prawidłowo. Tak czytałam :)

Mam jeszcze pytanie czy wasze dzieci wkładają rzeczy do pudełek i wyciągają? Bo moja owszem wyciągnie ale nie umie włożyć i nie umie też kłaść rzeczy tylko nimi rzuca.

Miłej niedzieli :)

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Faktycznie jakos cicho tutaj ! Chyba wszystkie mecz Ogladacie :)
Moja córka zaczęła nie dawno raczkowac wczesniej tylko pełzala juz sie bałam ze nie bedzie ale teraz raczkuje ładnie :) a dzis pierwszy raz sama wstała przy kanapie !

Odnośnik do komentarza

hej Dziewuszki,
doczytałam tylko, że cisza, to ją nieco zapełnię ;)
Decyzja podjęta, myślę, że najlepsza z możliwych, dlatego jest pewna ulga, no ale i tak z decyzją wiąże się taka niepewność. Gdzieś, przy kawie, opowiedziałabym Wam o co chodzi, ale niestety tak publicznie to nie chcę.... :( proszę o zrozumienie :* No i mimo wszystko czasu brak, bo dużo rzeczy w związku z tym na głowie, a ja i tak boję się, co to będzie i chciałabym wiedzieć jak się wszystko skończy... chyba przestanę smęcić, bo niby piszę, ale tak piszę, że nie piszę, no i może Was to zdenerwować.... Krótko mówiąc: jeszcze trochę czasu i albo będę przeszczęśliwa, albo będę zmartwiona...
Co u nas? Ostatnie dni Kazio jest aniołkiem i gdyby nie nocki, to w ogóle byłoby idealnie ;) je czasem co 3h !! W ciągu dnia oczywiście miewa momenty jakiejś złości, strzela focha, ale na szczęście szybko mu przechodzi, tłumaczę mu, żeby się nie denerwował :))) i raczej rozumie :P
Nie doczytam dziś co u Was, mam nadzieję, ze w tym tygodniu nadrobię, bo w przyszłym to na pewno już nie :(
Buziakole :*

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczęta.

Mmadzia, moja gwiazda podobnie, wyrzuca wszystko, ale żeby włożyć, o, co to to nie.

Julita, gratulacje dla crci.

Przymierzam się do BLW, jutro będzie pierwsza próba. Poza tym dziś zaliczyłyśmy test z chustą, mimo, że nie do końca udany to decyduję się na zakup chusty tkanej. Zuzia fajnie zaakceptowała noszenie, problem tylko w tym, że do elastycznej jest już za ciężka i opada mi na dół, w związku z czym czuję się mało komfortowo.

Weekend miałam nerwowy, niewiele brakowałoby, a zafundowałabym sobie wycieczkę do Torunia, na szczęście wszystko dobrze się skończyło, ale co się stresu najadłam to moje. Oczywiście wiązało się to z moją magisterką.

Zuzu zaczęła się ślinić, a to z pewnością jest objaw wyżynania się kolejnych ząbków.

Buziaczki kochane, dobranoc.

Odnośnik do komentarza

Witam się wieczorową porą :)

Mało coś ostatnio piszę, ale bardzo dużo się ostatnio u nas dzieje...

Tosio, sprawdzę pod kątem astmy również. Dzięki. Mam nadzieję, że rentgen wyjdzie ok.
Czekam.

Justynka, mnie się marzy Hania grająca na wiolonczeli...
Skrzypce też są piękne, ale bardzo trudny instrument.
Co do makaronu...to ja daję najczęściej robiony przez moją mamę, czy teściówkę.

Mamaama, Hania również posiłki je tylko w krzesełku w kuchni. Czasem jeszcze w wózku, ale to jak spacer się przeciągnie.

Iwcia, ten Twój Bartek to mały Niejadek :)
Hania po zupie to 2h wytrzymuje, a po mleku 3. U nas z 5, 6 posiłków dziennie.

Mar86ta, jak zdrówko?

Spóźnione wszystkiego najlepszego dla Krzysia, Piotrusia i Ewuni :*

Magda. G, moja mała w ogóle nie jest wrażliwa :) Jak powiem coś do niej stanowczo, to zmarszczy czoło w taki sposób, jakby chciała Cię nie lada przestraszyć :) śmiesznie to wygląda :) i pierwsza wzroku nie spuści :)
Odkurzacza również pilnuje i bardzo lubi jak jej wciąga rączkę ( oczywiście otwartą dłonią )
U nas generalnie głośno na co dzień, bo Jaś jest generalnie rozwrzeszczany, także Hania przyzwyczajona.
Gratki dla nowych umiejętności :)

Mmadzia, gratulacje dla Żabki. Chodzi już za jedną rączkę...niewiarygodne. Hania nawet jeszcze nie wstaje na nogi. Zatrzymuje się na kolanach :)

Moja córka wyrzuca wszystko co napotka na drodze. Posprząta po sobie, ale tylko 2 rzeczy na krzyż, które od razu wyrzuca.
Mam jedną szufladę, w której trzymam szaliki, chustki i takie tam. Kiedy chcę coś poprasować, otwieram jej tę szufladę i mam pół godziny z głowy :-)

Kasia8309, daj znać jak pierwsze próby BLW?
Dobrze, że z magisterką ok, tylko szkoda tych nerwów.

Mamuśka, życzę Ci, żeby ułożyło się wszystko po Twojej myśli. Dobrze, że decyzja podjęta, bo przynajmniej wątroba mniej zawalona :)

Dobrej nocki :)

Odnośnik do komentarza

Witam :-)
Czy są tu dzieci które nie stają jeszcze na nóżkach? I nie raczkuja? Moja córka jak ja chcę postawić na nogi to od razu zaczyna biegać jakby i nie chce na nich stanąć. Śmiesznie to wygląda ale mam nadzieję że stanie w końcu.
Mam jeszcze pytanie, jak szybko Wasze pociechy wypijaja mleko? Mojej córce zajmuje to nie całe 5 min ze smoczka nr 4. Nie wiem czy to nie za szybko..
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość mar86taniezalogowana

Hej dziewczynki po weekndowo! coś się zalogować nie mogę.

Młody własnie spi bo wstał dzisiaj o 5:30 i eraz już ponad godzinę odsypia nockę tylko szkoda, że ja już spać nie mogę.
Jasiek dalej m katar ale nienajgorszy. Nie sciągam mu fridą tylko soł fizjologiczna potem dicortineff, czosne nad łóżeczko i maść majerankowa i nawet w nocy nie charczy.

Mamuśka01 to my trzymamy kciuki, żeby wszystko wyszło tak jak trzeba. A sama wiesz, że forum ma moc tak więc już się nie stresuj.

U nas z jedzeniem ciut lepiej ale szału jeszcze nie ma. Ale jedynki górne obie widoczne więc może bunt łyżeczkowy zażegnany. Najlepiej jakby przeszedł z katarem.

Kasia jeszcze trochę i będziesz miał mgr. A pod konec zawsze jest trochę bardziej nerwowo. Powodzenia!

Buziaki i miłego dnia! AAA i ja cały czas czekam na jakieś nowe fasolki i za to też trzymamy z młodym kciuki. Jest już Tosio i ciekawe kto się drugi pochwali...

Odnośnik do komentarza

Hej. Ja na szybko bo siedzę na podwórku, Bartek bryka po trawie to mam chwilę. U nas bez zmian, pojedyncze kroczki samodzielne, chodzenie za rączkę i przy meblach, ząbków nadal 9 i jemy wszystko ale! Mój Bartek chyba ma problem z tolerancją czerwonego mięsa bo po wołowinie i cielęcinie boli go brzuch. Teraz się martwię ze to przez to ze w ciąży nie jadłam mięsa...
Mamuśka trzymam kciuki niech wszystko idzie po Twojej myśli.
Mamaama Ty sie kobieto tak nie martw bo osiwiejesz. Dziecko je w swoim tempie i skoro nic sie nie dzieje to znaczy że w porządku. A na samodzielne stanie ma czas jeszcze. Ja wiem, że może pomyślisz że mnie się łatwo pisze ale zawsze warto zapytać pediatry. Dzieci rozwijają się w swoim tempie a po roku noe będzie różnicy między tym które zaczęło chodzić mając pól roku a tym co mając 15 miesięcy.. Zakrecilam to strasznie ale nie poprawiam bo muszę kończyć. Buziaki dla was.

http://www.suwaczki.com/tickers/wff29vvjhoucq3sg.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...