Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Witam mamusie i dzieciaczki:)
Tyle do czytania ze brakuje już czasu żeby coś napisać.
My wczoraj w końcu wybraliśmy się na pobranie krwi i byłam w szoku ze mały zniósł to tak dzielnie, pani go zagadala i w ogóle nie zaplakal.
TOSIO gratuluję:)
REWOLUCJA zdrówka dla dzieciaczków, niech te choroby w końcu Was zostawią:) A te teksty Jasia takie różne refleksje wywołały o przemijaniu...
KASIA. dobrze ze Zuzia ma się lepiej.
No i cieszę się że przyjęcie fasolinek do grona katolików przebiegło miło i sympatycznie.
U nas z jedzeniem grudek trochę lepiej, podaje powoli , małe ilości i jakoś wchodzą, chociaż woli zblendowane jedzonko.
My używamy szczoteczki silikonowej na palec. Mały ja bardzo lubi bo wyraźnie pomaga na bolące dziąsła. Wychodzą nam górne jedynki, dziąsła takie napuchniete i co chwilę w nocy się karmimy. Uciekam, przepraszam ze nie odnioslam się do wszystkich ale brak juz sił. Pa.

Odnośnik do komentarza

Hej Mamusie!
Tyle dzisiaj chciałam napisać ale jak przeczytałam Tosio to co napisałaś to dosłownie wszystko mi z głowy wylecialo i o mało co bym się ze szczęścia nie poplakala tak jakby to mnie samej dotyczyło. Kochana moje serdeczne gratulacje! Uważaj na siebie i rosnij zdrowo razem z Twoją malutką fasoleczka :-* :-* :-*

Dziewczyny mój mąż do końca miesiąca jest na l4 więc chyba się pozabijamy :-D a żeby tego było mało to wszystko przez naszą corcie ;-) 2dni temu włożyła mu palec do oka. Trochę go bolało jak to po palcu a rano wrócił z pracy, oko czerwone lzawi i mówi że głowa mu peka więc telefon i szukamy okulisty (nawet prywatnie dostać się graniczylo z cudem) no i się okazało ze jakąś błona na oku zerwana. Powinna się normalnie sama "przykleić" ale ze zrobił się stan zapalny to tylko się zaignilo. Lekarz powiedział że gdyby jeszcze 2dni poczekalni to mogłoby być nieciekawie :-\

Gratuluję wszystkich nowych umiejętności naszym dzieciaczkom!

My ząbki (całe 2:-) myjemy póki co wacikiem i przegotowana woda- Ewa to uwielbia

Grudki ostatnio tolerujemy i aż w szoku jestem bo jeszcze jakieś 2tygodnie temu były ble

Justynka dzięki za opis fotelików. Muszę udać mojemu do poczytania bo on to by chciał dobry Ale zarazem tani i tyłem to niby po co- nie rozumie facet o co kaman :-\ na szczęście teraz mamy do 13kg więc jeszcze trochę nam zostało.

A co do wagi to Ewa też tak ponad 9waży i to chyba taka normalna waga bo tlusciutka nie jest ani trochę

Spadam spać bo mi się oczy kleja.
Dobrej i spokojnej nocy :-*

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidio4plwcv7nsg.png

Odnośnik do komentarza

KAROLU ja tu się niedawno właśnie zastanawiałam nad nakolannikami czy rajstopami do raczkowania bo u mnie wszędzie panele i płytki. Ale tak szczerze mówiąc to mała goni bez tego i radzi sobie doskonale :) już się nauczyła i się nie slizga za bardzo. Więc wniosek u mnie taki ze jak gdzieś znajdę to kupię ale specjalnie zamawiać nie będę :) Jedyne co to ostatnio na gwałt skarpety z abs kupowałam bo mala wstaje i tu Kjuz niestety rozjazd jest i musi mieć gumki od spodu. To na szyję ciekawe. Ja rozważam po wczorajszym sliwkowaniu czy się w chelm nie zaopatrzyć...

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Hello :)
Mamaama, moja córka nie ma problemów z grudkami. Ostatnio teściowa robiła makaron, więc zgniotłam widelcem i dałam do zupki. Byłam w szoku, że zjadła. To był taki grudkowy debiut.
Wprowadzanie grudek zaczęłam jednak nie od zupki, a w innych posiłkach, np. dodawałam małej chleb pokruszony do jajka na miękko, czy podawałam ugniecione ziemniaki przy okazji naszego obiadu....

Magda g, moja Hania tyle mniej więcej waży. Tyle, że ja ją ważę w domu.
Gratki dla malutkiej :)

Mamaama, Mamuśka, a ja mam chłopca i dziewczynkę, więc spełniło się moje największe marzenie i na tym koniec :)

Agnez, malutki bohater :) super :)

Miłego:)

Odnośnik do komentarza

A co się dzieje z truskawka?

Żłobek niestety poszedł w niepamięć. Żadne dzieci z 2015 r. nie przyjęli.

My dziś rosół z lanymi kluskami. Taki , który my jemy, bo wtedy buzię otwiera. Koleżanka dziś przywiezie krzesło z Ikei, bo w tym spadkowym co mamy to kierowniczka odmawia posiedzeń.

My już po pierwszym spacerze, słonko święci, chociaż chłodno.

Zdecydowaliśmy kupić dywan, bo księżniczka wszystkie panele wyciera. No nic będę odkurzac dwadzieścia razy.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49roeq5e26op88.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczęta.

Ostatnio czasu mi brakuje, usiłuję podgonić moją magisterkę, skutek jest taki se. :)

Zuzu waży 8,5 kg też ma okrągłą buźkę i urodziła się 27 08 tak więc chyba całkiem normalnie.

Grudki u nas wchodzą pięknie, tak więc super.
Inchalacje też coraz lepiej, chrypka też jakby mniejsza jest.

Jak tak was czytam to coraz częściej zaczynam myśleć o staraniach nad drugą fasolką, ale najpierw to na drugi macierzyński muszę zapracować. :)

Kiełkuje mi też w głowie pewna idea, a mianowicie myślimy z kuzynką nad otwarciem żłobka, ale chcemy na to pozyskać kasę z Unii, bo wiadomo, bez tego nie ma szans.

Miłego dzionka mamusie i fasolki.

Odnośnik do komentarza

REWOLUCJA ja właśnie wczoraj ugotowałam małej makaron. Zmielam widelcem i dałam do zupy :) smakowało tylko ze dwa razy dłużej jadlysmy bo memlala ten makaron :) I tak sobie pomyślałam ze za chwilę to się zacznie zabawa dopiero jak takie zupki zwykle będą i drugie danie :) Dobrze ze mamy sliniak lapiacy zupę bo się nam przy tym makaronie z buzi lało :)

KASIA żłobek. Wow. To nie lada wyzwanie :)

KOWALSKA my zdecydowalismy oddać nasz dywan do czyszczenia i rozłożyć. Bo mamy taki Sduzy tylko ze w garażu schowany. U nas głównie przez to wstawanie bo co nie rozloze Na ziemi to się slizga. A tak dywan będzie to damy radę :)

TRUSKAWKA znikła o RUDEJ już nie wspomnę czy o MARI. wogole się nam dziewczyny gdzieś rozjechaly... dobrze ze choć niektóre tak jak TOSIO czy ANOSMIA (i reszta której nie wymieniam a wiem ze sa) choć czasem znak życia dadzą :*

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Powitanko :)
Mamamaaa najważniejsze, żeby było zdrowe - wiadomo! tak się mówi, ale w tym jest 100% prawdy, a jak będzie drugi chłopczyk (u nas), to też fajnie takich dwóch urwisków mieć :) a co!
Kasia8309 widzę, że pisanie ruszyło pełną parą! podziwiam :)) Spokojnie, może Zuzia potrzebuje więcej czasu, by się do kogoś przekonać - fajnie, że kuzynka jej pasi :)
MamaEwy no nie, z tym okiem.... Mi Kazio też kiedyś włożył paluszka i bolało bardzo, ale na szczęście na drugi dzień już nic nie czułam!
KaroLu ciekawy wynalazek na tą szyję.... tylko czy by się sprawdził? czy dzieciaczek nie będzie go próbował zdjąć? hmmm...
Rewolucja już Ci kiedyś pisałam: nie mów hop! :D a tak po cichu to marzy mi się dwóch chłopców, a trzecia dziewczynka... ale że nie wiem, co życie przyniesie (czy trójeczkę?) , to może i chciałabym dziewczynkę za drugim razem :)
Agnez my pobieraliśmy w poniedziałek, był płacz, ale już widzę, ze dużo zależy od pielęgniarki!! pobieraliśmy w lutym w innym miejscu i było super, choć teraz też nie mogę narzekać :)
Kasia8309 u mnie też pojawiła się taka wizja (żłobkowa...). Jak się zdecydujecie na 100%, to daj znać - będę pytać, co i jak :))
Mmadzia no ja wciąż myślę o Rudej - może myślami przywołam... kilka dni temu myślałam o Tosio :))

Odnośnik do komentarza

Mamaamaa, umowa o pracę mi się skończyła i nie zanosi się, żebym miała tam wrócić, więc nową pracę muszę ogarnąć, stąd na drugi macierzyński muszę zapracować. No, chyba, że zdecyduję się na żłobek, wtedy to kto wie, bo przecież na swoim to jakoś szczególnie nie będę musiała się spinać, żeby za szybko fasolki nie było, w końcu nikt mnie rozliczał nie będzie, chyba, że szanowna instytucja ZU?S, ale mając pracę o innym charakterze niż miałam to bez L4 można ciągnąć jak przeciwwskazań nie ma. Wcześniej pracowałam jako masażystka i dałam radę do połowy 4 miesiąca.

Odnośnik do komentarza

Czesc mamusie i dzidziusie! :)
Po pierwsze Tosio serdeczne gratulacje! Dużo zdrówka i spokojnej ciąży, no i szczęśliwego rozwiązania. Podziwiam i lekko zazdroszcze, sama nie mam odwagi jeszcze się starac a z czasem pewnie zupełnie mi się odechce a marzyła mi się taka mała rożnica wieku własnie.
JustynKa, ja też spedziłam sporo czasu analizując informacje na temat fotelików i też moje zdanie definitywnie się zmieniło w tej kwestii. To naprawde bardzo wazna sprawa. Nawet nie zakładając najgorszej opcji wypadku, również przy ostrym hamowaniu które zdarza się jednak chyba wszystkim, może dojsc do tragedii. Nawet nie zdajemy sobie sprawy jak wielkie siły oddziałują wtedy na dziecko. My zdecydowaliśmy się na Maxi Cosi Mobi, Britax nie spasował do naszego samochodu, AxKida i Be Safe nie miałam okazji przymierzyc a w ciemno kupic sie nie da bo nie każdy fotelik pasuje do każdego auta i nawet nie o wielkosc tu chodzi a wypprofilowanie kanap. Zamierzamy go zamontowac na weekendzie wiec jesli ktos zaintersowany mogę zrobic fotkę jak to wygląda.
MamaEwy współczuję męża na chorobowym. Z moj by mnie napewno wykończył nerwowo w tak długim czasie.=D Dobrze że się nic poważnego z tego nie zrobiło.

Moja Ala na 8 miesiecy i tydzień wazyła 8300 i to jest toche powyżej 50 centyla, wzrostowo miesciła sie w 70 Nie jest to dużo a i tak ciężko się ją już nosi. Dziecko moje dalej nie raczkuje, czołga sie z ato z predkoscia światła a wstaje tylko na kolanka w łożeczku. Nie siada też sama choc z pozycji siedzacej umie przejsc do czołgania. Ogólnie ostatnio nie mam na co narzekac, je pieknie, spi ładnie, dużo się sama bawi ale ciiii nic nie mówiłam co by się nie popsuła. ;) Jedyny problem to niechec do wózka, na dalsze spacery nie ma szans bo nigdy niewiadomo kiedy się gwiazda znudzi i bedzie domagac wolnosci. No ale nie można miec wszytskiego... =D

Odnośnik do komentarza

Wszystkim dziękujemy za miłe słowa - a pewnie że od czasu do czasu uraczę Was opisem obecnego stanu !! A jak! Może szybciej się któraś skusi... ;-)
Meyin idealne i jedyne w swoim rodzaju to my wszystkie dla swoich dzieciaczkow. A tak serio to sukcesami się dzielę bo może ktoś skorzysta, a porażki chowam i często korzystam ze sprawdzonych rad innych mam - nasze forum jest nieocenioną skarbnicą wiedzy. Dobrze pamiętam że też długo staraliście się o ciążę? Nas Tosia zachęciła mocno do szybkiego działania (powiem tak- wiele osób z otoczenia twierdzi że my nadal nie wiemy co to znaczy mieć dziecko - bo takie egzemplarze jak nasz bardzo ooo rzadko się trafiają) fakt dziwne bo od urodzenia Tosi właściwie nie miałam nieprzespanej nocy....także wolałam nie czekać do ząbkowania bo kto wie jeszcze byśmy się rozmyślili..... ;-))
Magda.g i Ewulka8 (jeśli pomyliłam mamusie to sorry, właściwe będą wiedzieć że do nich piszę ) nie chciałam przestraszyć Was w kwestii raczkowania!! Nasze dzieci jeszcze mają czas i nigdzie bym nie szła z Tosią gdyby nie fakt jej wnm i tego że 8 tyg. się kiwa i ewidentnie widać że nie wie co dalej, do tego zaczęła się znowu poddawać...jak nie może czegoś dosięgnąć to rezygnuje...a już to raz przerabialismy... Dziś byliśmy drugi raz na rehabilitacji i jestem w szoku bo już widać postęp...Tosia potrafi stojąc na czterech podnieść rękę! No i przekonuje się powoli do ćwiczeń domowych...także pójdzie szybko...;-))
Pisałyście o tym barszczyku i też wczoraj zrobiłam po dłuższej przerwie bo wcześniej mała niestety reagowała zatwardzeniem i odziwo jest ok. Zjadła za to z bólem ok. 100 gram. Chyba jej nie smakuje a ja 5 słoików do zamrażarki schowałam...Majówka się zbliża, a spędzamy ją jeszcze z dwoma takimi bobasami więc chyba zabiorę im wałówę!!
Tosia chyba chce brata bo dziś nauczyła mówić się tata i to jej pierwsze słowo!! Namiętnie i na okrągło krzyczy cały dzień a jaka dumna przy tym ;-)) A ja mam przeczucie że to druga dziewczyna będzie...hmm. Zobaczymy... :-))
Grudki już akceptuje ale potrzebowała czasu. Teraz mamy inny problem z jedzeniem...zaczęła jeść zdecydowanie mniej :-( a że chudzina z niej - 7650gram - to trochę się przejmuję. Je tak:
7am - 110-150ml mm zagęszczona lekko kaszką kukurydzianą (wypija łapa 180-240),
10am - 90-120ml kaszki z owocami na gęsto (jadła nawet 200ml)
13pm - obiadek ok. 100-130 gram zjadła 160-190gram
16pm - mm zagęszczona kaszką owsianą 150-180 ml i to bez zmian,
18 owoce nie zawsze chce,
19:30 pm - mm zagęszczone kleikiem ryżowym 120-180ml wcześniej 210-240ml.
Teraz jest chora więc zwalam to na brak apetytu ale ona już przed chorobą zaczęła mniej jeść....zobaczymy
Dobra Tosia wzywa...;-)

http://fajnamama.pl/suwaczki/fijqsye.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ei0rt0s.png

Odnośnik do komentarza

Inez ze spacerami u nas ostatnio jest podobnie. Staram się bardzo daleko nie odchodzić od domu (no chyba że idę z kimś) bo już 2razy mi się zdazylo że musiałam księżniczkę z parku na rękach nieść a druga wózek pchać bo się jej znudziło siedzenie w wózku.

W ogóle jak widzę jak moje dziecko reaguje na inne dzieci w parku na przykład to już się nie mogę doczekać aż będzie sama chodzić i idziemy do piaskownicy :-)

Tosio u nas kiedyś też wchodziło więcej obiadku, teraz zdecydowanie mniej a nie mija godzina a ona głodna- tylko ze wtedy jedyne co jej pasuje to cycus :-)

Dziewczyny zastanawiam się nad zacementowaniem mojego męża ale tak żeby go jakoś później móc ewentualnie odzyskać. Wiedziałam że tak będzie ze ledwo co zacznie l4 to już zdążymy się poklocic wrr. A to dopiero początek :-|

Kupiliśmy Ewuni kojec taki duży 8elementowy i wreszcie jestem spokojniejsza i przynajmniej mogę na spokojnie do łazienki pójść wiedząc że nie będzie stołu przewrócić lub ze w meble nie zaryje. Jak dla mnie bomba. No i Ewie jak narazie się też podoba bo postać w nim sama może ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidio4plwcv7nsg.png

Odnośnik do komentarza

MamaEwy poproszę o namiary na kojec :) co do męża.... mojego całe dnie nie ma w domu, a jak wraca to ostatnio potrafi mnie tak - nie chce przeklinać - zdenerwować, że zaczynam lubić jak jest w pracy....
Tosio koniecznie dawaj znać o Was!! Kazio mój niestety je od początku niedużo :/ nie zdarzyło się nigdy, by zjadł duży słoiczek czegokolwiek.... (jak ponarzekam, to będzie lepiej powiadasz..:D)
Inez ja poproszę o sesję Ali w foteliku :)) Martwię się tylko, bo póki co nie zmieniamy auta, ale jest już w takim stanie, że za jakiś czas (rok, może dwa) zajdzie taka konieczność i co wtedy? czy są jakieś foteliki tyłem, co pasują do wszystkich? pewnie nie...

Dobrej nocki :**

Odnośnik do komentarza

MamaEwy o tak, kojec super sprawa, ale Ince szybko zaczął się kojarzyć z tym, że wychodzę. mimo tego że na chwilkę już nie chce w nim przebywać niestety ;/.

muszę się pożalić na mojego męża. umówił się z kolegą na piwo. ok, nie mam nic przeciwko. pomijam fakt że jak ja będąc w domu zostawiam mu małą bo rozmawiam przez telefon to sie obraża bo 'ona jęczy' no jęczy, bo sie trzeba bawić a nie tylko nosić... normalnie o godzinie 21 to tak chrapie że nikt ani nic go nie zbudzi, bo przecież on sie musi do pracy wyspać. jak ja mu mówię, że mam ochote, to nie, bo on przecież się nie wyśpi. jest prawie północ a on z kolegą. cieszę się że na jutro nie musi być wyspany i chętnie wstanie do małej w nocy, jak również bardzo cieszy mnie fakt że zajmie się małą w weekend jeszcze o tym nie wie, ale cóż, kiedy mam mu powiedzieć skoro go nie ma?:) wybaczcie, musiałam ><

Odnośnik do komentarza

Mamaamaa moja corka siedzi bardzo ladnie juz od dawna tylko sama nie siada ale mysle ze nie masz powodu do zmartwien. Widocznie jeszcze nie jest gotowa.

Anosmia, wybaczamy :D ech Ci faceci... Masz racje odbij sobie to w weekend. Moj za to wlasnie siedzi po nocach mimo ze wie ze musi wstac do malej rano Bo ja ide do pracy. Budzę go bez litośnie mimo ze mogłabym mu dać pospać dopóki nie wychodzę ale w imię czego mam się zbierac i mala zabawiać? Jak głupi to niech cierpi, ja mu spać nie bronie jak jest na to czas.

No, a ja pochwaliłam córkę to mamy właśnie pijama party. Obudzila sie o 3 zrobila kupke i spać nie zamierza :/ Tatuś oczywiście chrapie i nic nie jest w stanie go obudzić :P

Odnośnik do komentarza

Hejka

Mój synek posadzony chwilkę posiedzi, a potem go znosi, sam usiadł pare razy w łóżeczku , a na podłodze ćwiczy i wyciąga jedna nogę , ale póki co bez sukcesu

A z facetami : jestem zwolennikiem twardej ręki- mój to klasyczny leń, wiec jak popuszczę łańcuch to sie momentalnie rozregulowuje haha wiec ja pilnuje zasady , ze jak wraca z pracy , to przejmuje dzieci w większości i nie ma to być bajka w tv lub tablet, tylko zabawa, wskazuje palcem i egzekwuje bezlitośnie oraz powtarzam , ze na bycie tatà trzeba sobie zasłużyć , w weekendy śpimy dłużej ja jednego dnia on kolejnego, pilnuje swojego wychodnego , a on ma swoje 2 dni, nie mogę narzekać , ale co jakiś czas musi być profilaktyczna zjebka i nie ma ze ON pracuje- ja pracuje ciężej w domu, bo moja odpowiedzialność i czujność są 24h na najwyższych obrotach , s on sobie i kawkę w spokoju wypije i poplotkuje w robocie i w nosie podłubie - ja tego luksusu nie mam i nie narzekam, ale rodzicami jesteśmy oboje i nie za karę , tylko w nagrodę o na własne życzenie , to pisałam ja- dr hab prof gąbka

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5esvprfs90.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8u696a8ri931.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Inka mająć 4 i pol miesiąca już siedziała dość stabilnie ale po 5 minutach męczyła się i leciała. jak skończyła 5 miesięcy siedziałą całkiem sama i zaczęła stawać w łóżeczku na kolanka, dwa tygodnie później już siadała i siedziała i wstawała na nóżki, ale ja np martwiłam się że nie obraca się na boczki, a po jakimś czasie zaczęła turlać się po dywanie i przy tym właśnie siadała. kładłam ją na plecy, a ona już na brzuchu i już siedzi. wydaje mi się żekażde dziecko ma swoje tempo, kila dni temu u lekarza pani pytała czy już siedzi, więc zdaża się że dzieci nie siedzą ;) mam w rodzinie takie dziecko któe mając 8 miesięcy nie siedziało i nie siadało.

Odnośnik do komentarza

haha ewelad tak, święta racja ;D. mój ukochany w nocy doprowadził mnie do białej gorączki.. budziłam go jak Inka się budziła, bo przecież nie musi sie wyspać do pracy. i już za pierwszym razem powiedział ' nie!bo rano będę nieprzytomny!' więc powiedziałam że... nie obchodzi mnie to ;p, i wyszła z pokoju żeby musiał do niej wstać. no i wstał ale już trzeba było lulać, a trzeba było tylko wcześniej wstać i podać smoczka ;3. skończyło się tolerowanie. robie listę zadań na weekend, poza zajęciem się dzieckiem tak żeby nie oglądało tv ale i żeby nie płakało, zrobi pranie, wyniesie śmieci, ugotuje obiad z dwóch dań... oczywiście posprząta. i niech się odważy jeszcze raz powiedzieć że ja się ' tylko' zajmuję dzieckiem. no ak mnie wku&^%ł że szok -.-

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...