Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

hejka:-)

wyspałam się bardzo, a teraz jedziemy na plażę:-)

olga1 1,5 kg od ostatniej wizyty:-DDD od początku 6,5kg

mmadzia cóż za poświęcenie ze strony męża:-)

Silv ja już kiedyś pisałam o wadze u mnie- tyję tak skokowo, przez 2 msce ostatnio nic nie przybrałam, a teraz 1,5 kg w msc, dzidzia rośnie miarowo, więc u Ciebie też zapewne wszystko ok, dodam że u mnie te skoki to nie woda, bo nic mi nie puchnie (chyba że doopa:-D)

rewolucja moze śliwki albo kiwi Cię ruszą?:-)

Iwcia spokojnie, zdążysz-mnie akcja pranio-prasowania zajęła 2 dni , samo prasowanie 3 h, może niezbyt dokładne , ale jest:-)

Chiyo ja już mam umówioną położną, byłam na spotkaniu, idę na kolejne w tym tygodniu, koszt spory, ale jednak postanowiłam sobie zapewnić ten luksus w postaci poczucia bezpieczeństwa, dla innych może zbędny, dla mnie jednak ważny po przemyśleniach, poza tym mąż też zdecydowanie jest za tym rozwiązaniem

daniela współczuję szpitala, ale 3 tygodnie do przeżycia i będziecie zaopiekowane!

Tosio takie trochę akrobacje ciążowe-szacun:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5esvprfs90.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8u696a8ri931.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

CHIYO ja przy dwóch porodach nie miałam położnej. Szczerze to nawet nie wiem czy u mnie się tak da ale na pewno się da. Dla mnie najważniejszy przy porodzie jest M bo każda położna inaczej traktuje jak się nie jest samemu.

MEIYIN trzymamy kciuki :) jest jeszcze szansa ze się dobrze ustawi nic się nie martw. A trudno też odgadnąć jak dziec jest ułożony bo ja dalej byłam pewna ze glowa w górze A już była w dole a tak naprawdę to cały czas mi się wydaje ze w poprzek jest bo mnie kopię po bokach równocześnie albo się rozciąga i jakim cudem? Takie długie nogi ma? :)

Zrobiłam pranie i normalnie w stopy mnie parzylo na balkonie jak wieszalam tak mi się płytki nagrzaly. Czuję lekki wiaterek mam mini przeciag więc jakoś funkcjonuje :)

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

DANIELA to teraz zakupowe szaleństwo :) szkoda tylko ze ze szpitalnego łóżka ale dasz radę. Ważne ze jesteście pod kontrolą a maleństwo na pewno jeszcze za czeka do wyznaczonego terminu. I ani nie myśl żeby od nas uciekać. Maleństwo pozostaje sierpniowe nawet jak się w lipcu urodZI :D będziesz naszym przewodnikiem :)

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Ja dzis mam wizyte u poloznej, mam nadzieje ze malutka obrocila sie juz głowka do dołu:) zobaczymy ale zaczynam sie powoli bac :/ dzis poszlam na spacer (moze przeszlam wolnym chodem ok 2 km) , po powrocie strasznie bolalo mnie podbrzusze i dzidzius tak mi uciskal na pęcherz ze myslalm ze nie dojde do domu:// ciesze sie bo tu u nas troche popuscilo i juz nie jest tak duszno ,a taka pogda ma sie utrzymac do niedzieli :D

http://www.suwaczki.com/tickers/w4sqyx8dl01b7mza.png[/url
http://www.suwaczki.com/tickers/vqb1vlrigwajk14f.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/i81xu6bd91fy27bc.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Witam Was!
ja ostatnio cieszyłam się, że nic mnie nie boli, a tu masz ci los... w pt. umyłam okno, sprzątałam, miałam mega powera, byłam z siebie dumna i......od piątku jak więcej pochodzę, to czuję ból po lewej stronie, tak na dole - pachwina? Po nocy nie czuję żadnego bólu, więc myślę, że to z przeciążenia. Mam nadzieję, że to nic złego z dzidzią. Boję się.

Fajnie macie z tymi położnymi (wiadomo koszty, ale czego się nie robi, by mieć to poczucie bezpieczeństwa), u mnie jest tak, że może być tylko jedna osoba towarzysząca spoza szpitala, więc wiadomo, że będzie to mój M.

Trzymam kciuki za leżące Dziewczyny!!! Będzie dobrze!!! Jeszcze może się zdarzyć tak, że będziecie jedne z kończących porody sierpniowe :P ale by było...

Odnośnik do komentarza

daniela, no to wygląda na to że będziesz naszą prekursorką :) A pomysły o zmianie forum sobie daruj, jesteś nasza i Helenka należy do dzieci sierpniowych i już! :)

Kurcze, to mówisz że takie miłe babki tam na Polnej? Fajnie, oby i mi podczas porodu trafiła się fajna, jeśli się nie zdecyduję płacić za prywatną.

Nogę dziś mam jak balon, w dodatku w centki bo te krostki nie zeszły jeszcze. Na szczęście zaparć nie mam jak na razie, a mimo to na początku ciąży hemoroidy mnie dopadły. Dziwne, bo mówią że to głównie pod koniec a ja teraz mam spokój... Zrozum tu kobietę w ciąży ;) żadnych zasad, czysty żywioł.

Ja dziś totalnie nic nie robiąca. No, zupę wstawiłam. U nas znowu temperatura dobija do 28 stopni więc zacieniłam się w domu, wyłączyłam wiatrak i topless, tylko w dole od piżamy leżę i się chłodzę. Totalny leniwiec, aż wstyd ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyeeuje8n3v.png

Odnośnik do komentarza

Hurrra!!!!! Mój mąż jest chory i dzięki temu poszedł na zwolnienie i zostaje w Zielonej, nie jedzie do Łodzi :) głupio że się cieszę z jego przeziębienia, ale dzięki temu ogarniemy meble :) Sam zaproponował pomoc i najdalej pojutrze staną nowe regały u Julka, a mam też nadzieję, że jego łóżko do tej pory dojdzie.

RudaMaruda chłodniejszy dzień? to gdzie Ty mieszkasz? ;) u nas po wczorajszej uldze dziś znów upał...

Ja też jak RudaMAruda nie narzekam (tfu tfu) na bóle i opuchnięcia. Może to ten plus niskiego ciśnienia ;)
To znaczy u mnei standard. Ja dłużej pochodzę to na koniec dnia spojenie łonowe, jak sprzątam i sie cały czas schylam to rwa, ale gdybym mogła odpoczywać i wysypiać się jak w pierwszej ciąży to bym była rześka i energiczna ;) niestety nie mogę, więc i senność dopada w połowie dnia...

Widzę, że nie jestem sama z tym słabowatym przybieraniem na wadze... no to trzymajcie kciuki, żeby w piatek waga pokazało o 1,5 kg więcej u mnie. Byłoby pięknie :) Staram się z całych sił.

Daniela to się porobiło u Ciebie. To widze, ze Ty z przygotowaniami to Ty w tym samym miejscu co ja ;) ale co tam... najwazniejsze, że już masz to czego dziecko potrzebuje najbardziej - miłość do niego i piersi do wykarmienia ;) reszta to dodatek ;) ja tak sobie myślę i w ten sposób dalej przygotowania stoją;P

Pytacie o położną. Ja nie wynajmuję. Miałam cudowną opiekę przy pierwszym porodzie, poznałam różnych lekarzy i położne i absolutnie z nikim nie miałam problemu, wszyscy byli bardzo mili.

A mam pytanie do Was. Na spotkaniu z położoną w piątek powiedziała mi, że u nas w szpitalu od niedawna obowiązkowym dokumentem jest plan porodu. Byłam mile zaskoczona. U Was też funkcjonuje? to naprawdę dobra wiadomość:)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Ten plan porodu to chyba już wszędzie trzeba mieć bo to należy do dokumentacji. Jeśli nie przygotujemy go wcześniej to w szpitalu na szybko go omawiają. Ja swój już mam ale położna kazała napisać że dopuszczam odstępstwa od moich wymagań w zależności od przebiegu porodu;-)

Odnośnik do komentarza

Hah Mari pisałam tamtego posta jak w domu utrzymywał się jeszcze przyjemny chłodek z nocy a wiatr robił przyjemny przeciąg. Teraz znów się rozpuszczam :/
U nas też pisze się plan porodu ja już mam w sumie gotowy.

Daniela współczuje takiego długiego pobytu w szpitalu, ja po kilku dniach miałam dosyć, głównie dlatego że umierałam tam z głodu :D

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzcwa1y1ul5yo0.png
http://www.suwaczki.com/tickers/vpjwxzdvhnaaa3fj.png

Odnośnik do komentarza

Ja zaopatrzyłam małą właśnie w kosmetyki Lavery, wszystko w nich naturalne co nie jest powiedziane, że któryś składnik nie uczuli, ale mam nadzieję, że będzie dobrze. Sama używam ich kremów, maseczek, peelingu i pasty do zębów i bardzo mi odpowiadają. Te dziecięce mają bardzo delikatny zapach. W aptece gemini mają dość dobrą cenę.
Iwcia trzymam kciuki za wizytę.
RudaMaruda a te czopki glicerynowe to można bez recepty dostać? Kurczę jak ja Ci zazdroszczę rewelacyjnej kondycji w tym stanie...Ja to się zastanawiam coraz częściej czy moje mięśnie podołają przy porodzie - pewnie będę się trzęsła jak galareta i ustać na nogach nie będę mogła...a taką kondycję miałam przed ciążą...ehmm...
Meiyin spore szanse jeszcze na prawidłowe ustawienie jak jest w poprzek. Ja też jeszcze mam czasami wrażenie, że właśnie taką pozycję przybiera mała mimo tego, że na usg zawsze jest główką w dół. Trzymam kciuki!
Chiyo ja jestem umówiona z prywatną położną. Miałyśmy się spotkać w połowie czerwca ale z wiadomych powodów nie dałam rady a teraz ona na urlopie i całe szczęście że jej się przesunął bo pierwotnie miała mieć do 17 lipca a tak powinna być już w ten weekend. Zdecydowałam się na taką pomoc już dawno, wybrałam jeszcze w kwietniu i od wtedy jestem z nią w kontakcie. U mnie koszt to 1000zł więc spory ale będę czuła się bezpieczniej...nie ma co oszczędzać.
Ewelad ale zazdraszczam Ci tej plaży czy aqaparku... mi musi wystarczyć miska z wodą do moczenia nóg...
Lilianka oszczędzaj się...
Mari z tego co kojarzę plan porodu jest dokumentem, który szpital ma obowiązek respektować. Niektóre szpitale mają swoje druki, ja też mam to szczęście ale niektóre nie i nie informują rodzącej do prawa stworzenia tego planu. Oczywiście jak im dasz to grzecznie przyjmują - tak jest w moim miejscowym szpitalu i jak mogą to nawet się go trzymają.

http://fajnamama.pl/suwaczki/fijqsye.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ei0rt0s.png

Odnośnik do komentarza

Tosio jasne, bez recepty i ja płaciłam jakieś 3 zł za nie więc świetna sprawa. Te moje naprawdę zdziałały cuda i mimo że jest napisane, że zadziałają do godziny to właściwie u mnie wystarczą jakieś 4 minuty.
Ja jestem z tych osób co na tyłku usiedzieć nie mogą i może dlatego. O dziwo lepiej funkcjonuję niewyspana, bo ostatnio o dobrym śnie nie ma mowy (czekam na zdjęcie Twojej konstrukcji do spania żeby sprawdzić czy coś mnie uratuje :D ) . Choć w te upały wystarczy że wstaję z miejsca i już brzuch się spina więc mam przymusowe leniuchowanie :P

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzcwa1y1ul5yo0.png
http://www.suwaczki.com/tickers/vpjwxzdvhnaaa3fj.png

Odnośnik do komentarza

Pierwsze słyszę o planie porodu. To funkcjonuje od dawna?
Z Jasiem, 5 lat temu na pewno nie miałam, a i teraz moja ginekolog nic nie wspominała na ten temat.
W piątek mam wizytę, to zapytań.

Mam pytanie odnośnie czkawki u Maluchów. Czy częstotliwość czkania jest mniej więcej co 4,5sekund? Wydaje mi się,że jest częstsza niż u dorosłych...?
Jeśli u mnie to rzeczywiście była czkawka, to czułam ją dziś 2 razy pod żebrami. Czyżby znów fiknęła? Eh...

Odnośnik do komentarza

daniela trzymaj się tam! Dobrze, że personel miły, a jesteście pod najlepszą opieką i już wiesz, kiedy będziesz trzymała Malutką :)

Co do usg, ja też mam gin. z Poznania i na każdej wizycie mam badania, usg brzuszne i dopochwowe.

Za tydzień się okaże, czy do Ciebie nie dołączę. Będę dawała znać, jakby coś.

rewolucja u mnie w lokalnym szpitalu plan porodu jest do pobrania na stronie internetowej.

http://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kp18m6m7k.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ja też nic nie wiem na temat planu porodu. Nie miałam co ani 11 ani 6 lat temu. Gin się też nic nie odzywala na ten temat.

REWOLUCJA u mnie czkawką są non stop. Czasem mam więcej czkawek niż ruchów małej w ciągu dnia. I też je różnie czuję albo w dole albo w górze albo z boku i jeśli jest głową w dół to ja nie wiem jakim cudem?

Ja to jestem dzisiaj sama dla siebie niedobra - najpierw prasowanie a teraz zjadłam talerz gorącej zupy. Na szczęście się jeszcze nie roztopilam :)

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

ja musiałam wyjśc w ten upał bo na 15 miałam diabetologa - ooo jaka masakra jeździć samochodem w taka pogodę! I co z tego ze klima, zanim sie rozkręci to juz trzeba wysiąść, słonce daje czadu przez szybę... ehh, dobrze że juz wróciłam... :/
Pani doktor pochwaliła moje wyniki i już dała zalecenia na po porodzie -juz się z nią nie zobaczę szybko. Kazała 2 razy w tyg chodzić na ktg - to będzie męczarnia :( i 3 dychy za każde badanie :/

Mój synek ma czkawkę po każdym moim większym posiłku, tak co 3 sek podskakuje, trwa to zazwyczaj parę minut.

A tu przesylam LINK do kreatora planu porodu - może sie przyda?

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

dziewczyny, plan porodu ustalacie z polozna, nie z ginem. jesli takowego nie macie, to znaczy, ze nie macie swojej poloznej, ktora przysluguje Wam juz od dawna.. szybko sobie jakowąś znajdźcie, przed porodem, bo te nasze nam na szkole rodzenia mowily, ze czesto kobiety sa niedoinforowane i pozniej, kiedy urodza, dzwonia do nich, ze potrzebuja poloznej, a tu wszystkie juz pozajmowane i jest problem...
rudamaruda: na Polnej karmia naprawde bardzo dobrze, w dodatku jakos nie odbieram tego jako szpitalnego jedzenia i jemu z apetytem:)
i dziekuje za nieodtrącanie nas:) do lipcowek bysmy nie poszly, bo ich nie znam... stalybysmy w koncie bez prźydzialu:)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h3owv88nw.png

Odnośnik do komentarza

rewolucjaMoja Mała od 3 albo i więcej miesięcy zwisa sobie głową w dół a i tak czasem czkawkę czuję koło pępka, czyli tam gdzie ma aktualnie pupcię (potwierdzone to u ginekologa wczoraj zostało) :) Wydaje mi się, że taki maluszek jak czka sobie to cały się rusza i mocno nim taka czkawka tarmosi :) Pewnie dlatego nie czujecie tych czkawek tam gdzie główka, ale może tam gdzie dzidzia ma do Was bliżej :) Ja to sobie tak tłumaczę...

Mari, zamówiłam polecaną przez Ciebie książkę na temat chorób dziecięcych - Encyklopedia zdrowia dziecka. Choroby wieku dziecięcego. Zapobieganie, rozpoznanie, leczenie. Przekonało mnie to że tam są podobno podane domowe sposoby leczenia, a ja za wszelką cenę chcę unikać podawania dziecku od razu przy każdej chorobie antybiotyków i innej chemii. No i łatwiej się będzie mi w tych wszystkich choróbskach odnaleźć, a ja przecież początkująca mama :) Wielkie dzięki za link - cena rewelacyjna :)

Ja przed chwilą zjadłam rosół ale przy wiatraku więc dałam radę :D A rosół sam się ładnie gotuje więc obiad idealny na to moje paskudne lenistwo. Prawie dziś nic nie zrobiłam poza tym rosołem i jeszcze pochwały dostałam że takie pyyyyszne :D Teraz jeszcze pranie rozwieszę i na tym moja dzisiejsza działalność domowa się kończy. Będę teraz leżeć i znowu nic nie robić ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyeeuje8n3v.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki, Dziewczyny. Prawdopodobnie jest tak jak mówisz Chiyo:)
Zazdroszczę Wam tego nicnierobienia... Mój pierworodny nie bardzo mi na to pozwala, ale i tak jest bardzo grzeczny:)
Muszę dziś pochwalić mojego męża, bo pojechał do sklepu i kupił mi tableta, żeby wygodniej było przy karmieniu, żebym mogła sobie przejrzeć pocztę, czy poczytać forum, jak już mała będzie na świecie... Kochany jest:)
To taki prezent urodzinowy z 2 MC wyprzedzeniem:)))

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...