Skocz do zawartości
Forum

Samotne ciężarówki


Rekomendowane odpowiedzi

U mnie kolejne sensacje.Dzwonił z zastrzeżonego odebrałam starałam sie opanować,oczywiście go wyzwałam ale ustaliliśmy bedzie mi przelewał każdego 1dnia miesiąca 1000zl to była jego propozycja ja sie zgodziłam.Dodatkowo powiedział ze na początku pomoże mi opłacać żłobek,powiedziałam mu ze muszę wrócić do pracy,więc powiedział ze prześle mi dodatkowo co drugi miesiąc na żłobek żeby ono miało opiekę..no i wtedy mu dopiekłam nie ono dziecko - a Oliwka. Dziewczynka fajne imię powiedział i zapytał a to pewne? Tak pewne od kilkunastu tygodni syknęłam i koniec rozmowy.Niech przesyła tym lepiej Oliwce sie przyda a i mama moze nie bedzie musiała głodować.

Odnośnik do komentarza

Martucha - damy radę!!! Jeżeli to Cię pocieszy to przy drugim dziecku przynajmniej już będziesz wiedzieć co i jak, a my które zostajemy same z pierwszym nie bardzo wiemy czego się spodziewać. Ja np bardzo się boję czy sobie poradzę z dzieckiem, będę umiała pielęgnować itd. Musimy być silne !!

Elza- no i super - 1000 zł piechotą nie chodzi. Trzeba myśleć też pozytywnie o przyszłości a ciemne scenariusze jak tylko się pojawią to odgonić i w ich miejsce pomyśleć o 3 pozytywnych rzeczach.

Ja dzisiaj wieczorem umówiłam się z P i jego rodziną, będziemy rozmawiać o jego finansach (oczywiście rodzina bardzo się przejęła i chcą spłacić jego długi), zobaczymy jak to będzie. Postanowiłam, że na tym spotkaniu też rozwieje ich nadzieję o tym, że zamieszkamy razem ( rodzice P, mówili że jeżeli tylko postanowimy mieszkać razem na ich koszt odmalują mieszkanie itd), nie widzę takiej możliwości i nie chce żyć kolejnych miesięcy z nadzieją, że może dzisiaj albo jutro mu się odmieni. Jak postanowiliśmy z P, że będziemy pracować nad naszą relacją to jak teraz o tym myślę to tylko ja wychodziłam z inicjatywą (może kino, spacer, obiadek, wyjazd za miasto itd), on nigdy niczego nie zaproponował. Teraz przez parę dni się nie odzywałam i szczególnego zainteresowania z jego strony nie ma, więc to po prostu nie ma sensu.
Jak już wiem, że nic z tego nie będzie czuję jakąś ulgę i chęć do działania - ja im wszystkim pokaże, że chociaż sama to dam radę.

Dziewczyny głowy do góry! Miłego dnia wam życzę.

http://www.suwaczki.com/tickers/uwo9dqk313xw09wk.png

Odnośnik do komentarza

Maryś89-to dobrze ze jego rodzina sie poczuwa do odpowiedzialności za jego posunięcia ale pewnie jest taki bo go wyręczają porównując do mojego tatusia to to jest dokladnie to samo...niestety u mnie Beata go zmusiła na pewno mu nagadała,wiem jaka jest tesciowka ale z drugiej strony jakbym miała takiego synka jak twój P albo mój,,tatuś,, to co by mi zostało jedynie chyba bym zrobiła wszystko żeby tej dziewczynie pomóc przecież nie naleje mu w dupę... Powiedz im kochana całą prawdę ,że ty mogłabyś spróbować tylko u niego inicjatywy nie ma i nie widzisz przyszłości..
U mnie dzisiaj zaskoczenie dostałam przelew O.O w tytule przelewu wpisał: Wyprawka dla Oliwki.Czyżby w ten sposób chciał oczyścić sumienie? Nawet powiem Wam ze chyba za dużo mi ostatnio tych pieniędzy dał ,w sumie wszystkie wizyty lekarza i wyprawkę zrealizowałam ze swoich i nic kompletnie sie nie zapytał a teraz tak nawalił w tym miesiącu...... Jednak mamusia ma wpływ na synka,musiała zrobić dobry lament żeby taka zmiana nastąpiła... A jeszcze wam napisze ze teściu chociaż go zapraszalam i powiedziałam Beacie ze jak chce, niech przyjedzie z mężem to u mnie nie był.Beata mi powiedziała ze on sie zamknął w sobie a po za tym powiedział ze może mi spojrzeć w oczy...cóż
Wracając do naszych maluchów to maryś ja też jestem trochę przerażona,miałam kontakt z maluchami bo mam swoje lata i koleżanki moje maja dzieci ale swoje to co innego i też trochę sie obawiam.Najwiekszy stres mam o poród to juz tak blisko,tak bym chciała żeby było już po.Mam obawy o małą czy wszystko bedzie dobrze żeby sie nic nie stało... Była u mnie mama z koleżanką i powiedziałam o swoich obawach i mnie uspokajały,ogólnie to moja mama nie histeryzuje z zaistniałej sytuacji oraz mojego samotnego macierzyństwa,nawet jest szczęśliwa bedzie miala wnuczkę :D

Odnośnik do komentarza

~elza
U mnie kolejne sensacje.Dzwonił z zastrzeżonego odebrałam starałam sie opanować,oczywiście go wyzwałam ale ustaliliśmy bedzie mi przelewał każdego 1dnia miesiąca 1000zl to była jego propozycja ja sie zgodziłam.Dodatkowo powiedział ze na początku pomoże mi opłacać żłobek,powiedziałam mu ze muszę wrócić do pracy,więc powiedział ze prześle mi dodatkowo co drugi miesiąc na żłobek żeby ono miało opiekę..no i wtedy mu dopiekłam nie ono dziecko - a Oliwka. Dziewczynka fajne imię powiedział i zapytał a to pewne? Tak pewne od kilkunastu tygodni syknęłam i koniec rozmowy.Niech przesyła tym lepiej Oliwce sie przyda a i mama moze nie bedzie musiała głodować.

tylko wez to od niego na piśmie albo sądownie ustal , bo później sie okaże ze tausia znaleźć nie można.

Odnośnik do komentarza

Elz..no to się ojciec w pewnym sensie poczuł do odpowiedzialności,,chociażby finasowej...1000 zł to już coś..ja ost dostałam od swojego 200 zł;/..dobrze ,że nie płace rachunków tylko jedzenie dla siebie małego,wsparcie też mam u jego mamy bo pomaga mi trochę finasowo..zastanawiam się też o złożenie pozwu o alimenty...jak będzie dalej taki cyrk odstawiał to przy drugim dziecku napewno to już zrobię..nie bójcie się porodu..wiadomo trzeba przejść swoje,ale najważniejsze to nie wpadać w panikę...bo wtedy to ja sobie porodu nie wyobrażam..ja nawet przed nie myślałam jak to będzie i nie potrzebnie się nie nakręcałam.poród to pikuś,,później trzeba spiąć pośladki i pierwsze 6 tyg,,jak sama tylko wstajesz i zajmujesz się dzieckiem na dodatek karmisz piersią..to dopiero będzie wyzwanie:))ale i tak to wszystko rekompensuje widok maleństwa,,,z chwilą narodzi zapominasz o całym tym bólu porodowym,,,:))poprostu cudo.facet to pikuś,,,nie wie co traci,,,najpiękniejsze chwile jakie można przeżyć i dostać od życia...ale to przekonacie się po urodzeniu dziecka,,,bo tego teraz napewno nie odczujecie

Odnośnik do komentarza

my tez mamy alimenty R daje ostnigo 500 zł na młodego, ponadto czasem mowie mu ze ma kupić to czy tamto, łaski nie robi. i ja tez co miesiac pisze na kolanie drug ze ja ..... dnia tego i tego przekazałame M...... kwote 500 zł ugodowych alimentów na syna .....
on i ja sie podpisujemy i tyle, bo jaby mu sie dowidziało placenie, to w sadzie mam podstawe, ze on ma kase na takie a nie nizsze alimenty, bo robi na czarno.

jak urodzicie to nic nie bedzie miało znaczenia :) jak boga kocham, nigdy nie sadziałam ze istnieje taka siln milosc, ze mozna z kims byc 24/7 i czuc ze to jednak malo, ze doba powinna miec 48 h aby mogła zrealizowac wszysko co chce ze sykiem. mi tak szybko zleciło te 19 mies, ba zaraz bedzie 20!!

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczyny, zazdroszczę Wam tej wiary w lepsze jutro. Powoli zaczynam odnosić wrażenie że również za chwilkę będę należeć do grona samotnych ciężarówek. Niby jeszcze jestem z panem tatą, ale to już chyba kwestia tygodni. Minął mi właśnie 14 tc, pan tato chyba wystraszył się odpowiedzialności i ucieka w kolegów i alkohol. Liczyć na niego kompletnie nie mogę. Głupia myślałam że ciąża nas bardziej zbliży do siebie, ale jest odwrotnie. Niby jestem silną, asertywną kobietą, ale nie potrafię odejść, męczę się już strasznie z tym człowiekiem, ale jednocześnie bardzo kocham... i przez to właśnie nie potrafię się zebrać w sobie i po prostu odejść. Łudzę się, że jak będę walczyć o ten związek, to w końcu będzie lepiej.

Odnośnik do komentarza

margo441 - zobaczysz co czas pokaże,jak to będzie,czy przyjdzie jakieś opamiętanie,niektórym ,,tatkom,, ponoć po urodzeniu sie zmienia.U mnie jest inny powód my juz nigdy nie będziemy razem.Co człowiek to historia.Może jeszcze coś sie zmieni.

Odnośnik do komentarza

CZesto faceci poczuwaja sie do ojcostwa gdy ich dziecko przyjdzie na swiat a nawet i pozniej gdy dziecko zaczyna wiecej robic niz tylko spanie, zalatwianie sie i jedzenie czyli ok3m. Nie mowie ze wszyscy tak maja ale duzy procent nie czuje ,nie dociera do ncih ze beda tatuskami. My czujemy nasze malenstwa a oni nie. Tak wiec troszke ich rozumiem. U mnie bylo tak samo do 4m.tata raczej byl przez chwile a teraz ,non stop z mlodym cos robi, bawi sie a to dlatego ze jest miedzy nimi interacka.

Porod nie jest taki zly jak mowia ale w duzej mierze zalezy od tego jak sie nastawimy ,ja na porodowce przysnelam:) Podeszlam do tego bez stresu. Wiem ze to trudne ale naprawde trzeba pozytywnie myslec.

Elza moze i twoj ex nie bedzie juz z toba ale moze stac sie super ojcem ,tego nikt nie wie. Kwestia tego czy ze chce zobaczyc swoje dziecko jak sie urodzi.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

coraz blizej dziewczyny , a pozniej czas leci nie ublaganie:/

U nas mlody przechodzi lek separacyjny wiec jest trudno cokolwiek zrobic.

Ktos nam uato przerysował, musial to byc idiota zeby miec tak szeroka ulice i porysowac nasze auto stojace na chodniku. Wiem ze to czerwone auto ale watpie by narazie ten samochod tu wrocil:) musze kupic rejestrator bo to zaczyna byc wkurzajace.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Margo przykro mi.Jestem w takiej samej sytuacji. U mnie jeszcze sie okazalo ze tatuś po swietach wyjezdza z dziunią to Tajlandii na wakacje.....na dwa tygodnie wiec raczej nie zalezy mu na dziecku
..w tym czasie mam termin.... Wiec nienwiem czy nawet zdazy wrocic.... Koszmar

Odnośnik do komentarza

mój wybrał "zgrabne dupeczki z zajebistymi cyckami", mieszkamy nadal razem, ale razem nie jesteśmy więc ma teoretycznie prawo robić co chce..
Czekam na przyjście na świat naszej córki, czekam do dnia aż przywiezie ją dumny ze szpitala, a kiedy pójdzie do pracy, spakuję jego rzeczy i wystawię za drzwi. Wyślę sms-a, że wiem o obu panienkach i pożyczę mu dobrego życia.
Życie bywa obleśne, wzbudzające odruch wymiotny, gdy w telefonie znajduje się zdjęcia i opisy tego, co robi człowiek, z którym się zasypiało i budziło codziennie w jednym łóżku..
Ale gdzieś tam wierzę, że czeka mnie coś dobrego w życiu, a do niego i do obydwu panienek (które wiedzą o mnie i o dziecku), wszystko co złe wyrządzili, kiedyś wróci..

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxyx8d3dkpav99.png

Odnośnik do komentarza

Monis0612 wiem co czujesz,przykro mi.Ja tez czekam na corkę,jestem w 36tygodniu a sama od 14tego tyg. Jezeli to wszystko przezyje sama, to chyba wybiore sie kiedys do Czestochowy na kolanach. Widze ze planujesz zemste, ja tez.Podjelam decyzjevze skoro tatuś jedzie na wakacje na termin porodu corki to nie zasluzyl na nia. On nie bedzie figurowal w akcie urodzenia tak postanowilam.Sam mi pomógł podjąć decyzje co zabawniejsze, czekałam na jego odruch po urodzeniu malej, postanowilam ze zobacze tak On i jego reakcja a...okazalo sie ze zaplanowal urlop ze swoja dziunią.Najpierw zostawil mnie dla niej teraz zostawil swoja corkę dla niej i wakacjei w Tajlandii.Nie znam nikogo kto by zrobil cos takiej... Juz bedzie mnie rozczarowac nie mógł:'( Dlatego zapytana przez córkę Dlatego nie omieszkam jej wszystkim opowiedziec, kiedys...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...