Skocz do zawartości
Forum

Konkurs "Imię dla twojego dziecka"


Redakcja

Rekomendowane odpowiedzi

Antek, Marysia, Jaś, Zuzia, a może Adrian, Angelika, Olaf czy Oliwia? Jakie imię ma Twoje dziecko i dlaczego akurat takie? Podziel się z nami opowieścią na temat powodów, dla których nadaliście swojemu maleństwu akurat takie imię, a nie inne i wygraj jedną z pięciu książek "Imię dla twojego dziecka" Wojciecha Jóźwiaka od Wydawnictwa "bis":

http://kontoredakcyjne.strefa.pl/imie-dla-twojego-dziecka-bis.jpg

Zapraszamy do udziału w konkursie! Swoje opowieści należy umieszczać w wątku konkursowym do 31 sierpnia 2014 roku do północy. W ciągu kolejnych dwóch dni roboczych ogłosimy zwycięzców. Szansę na nagrodę ma każdy zarejestrowany użytkownik, który zaciekawi jury swoją odpowiedzią.

Biorąc udział w konkursie, akceptujesz jego regulamin.

Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku.

Odnośnik do komentarza

Moja pierwsza córka miała mieć na imię Julia z nazwiskiem brzmi bardzo ładnie.Jest to imie może i popularne ale ponadczasowe - to moja opinia.Jednak kiedy zobaczyłam pierwszy raz moją córkę "po drugiej stronie" , wiedziałam, że to będzie Alicja :) .Wyglądała jak z bajki , była taka blada i była taka śliczna, biła od niej taka magia z serca prosto do mojego, że nie było mowy o Julce - wyglądała jak Alicja z Krainy Czarów. Skojarzenie było trafione w 100% , bo do dziś jest dla mnie taką Alicją z innego świata - i czasem do tego świata mnie wpuszcza - wyobraźnie i fantazje ma ogromną i dzięki niej mogę znów czasem poczuć się małą dziewczynka:)

Za 2-3 tygodnie urodzę kolejną córeczkę i teraz ma być to Julia ... ale kto wie, może widząc to maleństwo znów nadam jej imię które od razu skojarzy mi się z nią :)

Odnośnik do komentarza

Mój synek nazywa się Jakub. Jakub- ten którego Bóg ochrania. Z mężem mieliśmy kilka imion do wyboru (Jakub, Łukasz, Karol, Konrad) , ale ostatecznie postawiliśmy na Kubusia. Bardzo podoba mi się to zdrobnienie. Kiedy znajomi i bliscy dowiedzieli się jak planujemy nazwać synka to zaczęli się śmiać, żebyśmy zmienili imię. Na pytanie dlaczego? odpowiadali, że wszystkie Kubusie to łobuziaki :) oczywiście nie uwierzyłam.. :) A teraz...??? A teraz to bym się zastanowiła nad zmianą imienia. :)

Kiedyś w księdze imion przeczytałam że Jakub to chłopiec bardzo aktywny i ruchliwy. Chciałby zawojować cały świat.:) Powiem szczerze, że nie bardzo wierzyłam w te znaczenia imion, ale jak na razie wszystko się sprawdza. Ale z drugiej strony uważam, że lepiej gdy dziecko jest aktywne niż ciągle nieobecne.

Chociaż kocham synka najbardziej na świecie to muszę stwierdzić, że łobuziak z niego pierwsza klasa :) <3<br />

Odnośnik do komentarza

W drugą rocznicę ślubu pojechaliśmy do Szwecji - Karlskrony. Ponieważ zaczęliśmy tam starać się o dziecko, stwierdziliśmy, że musi to być chłopiec, któremu damy na imię Karol. Tak jak król Karol XI, od którego pochodzi nazwa miasta. Na drugie miał mieć Konrad (jak hotel, w którym nocowaliśmy). Jednak w ciążę zaszłam dopiero po 2 miesiącach od powrotu i wtedy chciałam mieć dziewczynkę, jednak jakie dać jej imię? Na całe szczęście nie musiałam niczego wybierać gdyż miał być chłopak. Nasz Karolek. Do czasu, gdy okazało się, że męża kuzynka dała swojemu synkowi imię naszego dziecka. Tak więc nastąpiła mała roszada i z Karola stał się Konrad. Nasz ukochany Kondzio, ale w końcu w tym hotelu wszystko się zaczęło...

Odnośnik do komentarza

Przed urodzeniem się pierwszego dziecka (córeczki) długo zastanawialiśmy się jakie będzie miała imię, wiadomo chcieliśmy aby było wyjątkowe. Rozważaliśmy aby to było imię może po naszych babciach lub prababciach i tak się stało, męża babcia miała na imie Maria i mimo, iż nie każdemu przypadło do gustu, poniewaz wtedy jeszcze nie bylo tak popularne dawać takie "dawne" imiona to właśnie tak nazwaliśmy córeczkę. Naszemu synkowi ja wybrałam imię Filip, od zawsze mi się podobało:-) natomiast mąż bez mojej wiedzy podczas zapisywania dziecka nadał mu też drugie imię Arkadiusz:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ntv73mfc34hbh.png
http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44j1u3s4axv.png

Odnośnik do komentarza

U nas wybór imienia nie jest jakąś łapiącą za serce historią.
Pierwsza córka Wiktoria ma imię po mojej zmarłej babci .. jeszcze zanim pojawiła się możliwość posiadania dzieci wiedziałam, że tak będzie miała na imię moja córka. I tak się stało i nie było żadnych ale ;)
Z imieniem dla drugiej córci mieliśmy problem .. moje propozycje nie podobały się mężowi.. to co nam się wspólnie podobało za bardzo podobne było do imienia starszej siostry więc komuś mogły się mylić.. w końcu wybrał mąż strasznie mu się podobało imię Katarzyna w tej pełnej wersji.. zdrobnienie mi się nie podobało i nie podoba nadal :P i ostrzegałam przed tym męża, że i tak wszyscy włącznie z nami będziemy mówić Kasia a nie Katarzyna(i tak jest).. ale, że innych pomysłów było brak a szczególnie wspólnej zgody no i 'pomysł' na imię pierwszej był mój to dla drugiej córci pozostał pomysł męża czyli Katarzyna.

Odnośnik do komentarza

Przed porodem, nie wiedzieliśmy z mężem, czy będziemy mieli synka, czy córeczkę, więc zastanawialiśmy się nad wyborem imienia zarówno dla dziewczynki, jak i dla chłopca.

Mąż twierdził, że syna nazwie Eustachy, a zdrobniale będzie do niego mówił; "Ej Stachu" - dzięki Bogu urodziła się córeczka :-)

A tak na poważnie, to naszym założeniem było wybranie imienia na literę "A", gdyż oboje z mężem mamy imiona rozpoczynające się właśnie od tej literki. Poza tym, nie chcieliśmy, by imię pokrywało się z jakimś z najbliższej rodziny, musiało być ładne, proste i nie kojarzyć się z żadnym serialem czy czymś takim - wybór więc wcale nie był prosty.

Tym sposobem córka otrzymała imię Amelia :-) (zdrobniale mówimy Amelka, Amelutek, Melutek, Mela) :-)

http://fajnamama.pl/suwaczki/113th86.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/94iwl9o.png

Odnośnik do komentarza

Witam.

Moja córeczka ma na imię KONSTANCJA. Dlaczego właśnie nosi takie imię?
Niemal od zawsze wiedziałam, że jeśli kiedyś będę miała dzidziusia, to chłopczyka nazwę Amadeusz, a dziewczynkę - Konstancja. Z jednej strony wynika to z mojego umiłowania muzyki poważnej, a w szczególności wielkiego kompozytora - Wolfganga Amadeusza Mozarta, którego żoną była właśnie Konstancja Mozart. Z drugiej zaś strony zależało mi na tym, aby imię było piękne, wyjątkowe i nietuzinkowe zarazem. Przecież to chodziło o moje maleństwo, o mój skarb największy, o tą istotkę, która jest dla mnie jedyna i najważniejsza na całym świecie. Dodam, że pasjonuję się również historią i literaturą, co zapewne też miało znaczenie w doborze imienia.
W zasadzie do końca ciąży nie wiedziałam czy pod serduszkiem noszę dziewczynkę, czy chłopczyka. Przy każdym badaniu dzidziuś odwracał się pupą nie chcąc się ujawnić :) Około 3 tygodni przed planowaną cesarką (dziecko jest wcześniakiem) okazało się, że to dziewczynka - czyli moja KOSIA!!!
Właśnie dzisiaj córeczka skończyła 7 miesięcy. I muszę przyznać, że imię to pasuje do niej niezwykle. Ma swój charakter i jest wielce dostojna zarazem. Taka mała arystokratka ;) Należy do tych poważnych niemowlaczków - aby na jej słodkiej buzi wywołać uśmiech, to trzeba się nie lada natrudzić :) Jest dzieckiem innym niż wszystkie :)))
Dla kogoś imię Konstancja może wydawać się staroświeckie. Dla mnie jednak było, jest i będzie najpiękniejsze oraz pełne uroku!!!

Odnośnik do komentarza

Od początku ciąży wiedziałam, że będę miała synka. Wszyscy inni się śmiali i mówili że na pewno się mylę. Maleństwo było długo wyczekiwane, a wybór imienia b ył dla mnie strasznie trudny. Tatuś małego dwoił sie i troił z wy.yślaniem imień. Ale mi sie nic nie podobało. Pojechiśmy do mojej babci w niedziele na obiad i gdy babcia zaczéła opowiadać o kościele oświeciło mnie. Kościół był pod wezwaniem św. Maksymiliana Kolbę, gdy chodziłam do kościoła jako mała dziewczynka bardzo mi się ten człowiek podobał, więc mój ukochany synuś od tamtej pory został Maksymilianem i nikt nie mógł zmienić mojego zdania :)

Odnośnik do komentarza

Ojjj było ciężko wybrać imię dla Naszego synka. Gdy zaczęliśmy wybierać imię byłam już w 6-tym miesiącu ciąży, było mnóstwo propozycji ale ciągle było coś nie tak. Mojemu partnerowi podobały się stare imiona takie jak: Aleksander albo Jan. Ja za to stawiałam na imiona typu Krystian, Robert albo Konrad. Niestety nie mogliśmy się dogadać ponieważ ja nie chciałam, żeby moje dziecko miało na imię jak większość noworodków ( teraz są bardzo popularne stare imiona) a mojemu partnerowi w każdym z imion, które wybrałam coś przeszkadzało:
Krystian (nie bo kojarzy się z piłkarzem drużyny, której nie lubi)
Robert ( nie bo mu się nie podoba to imię)
Konrad ( nie bo sam ma tak na drugie imię )
Tak więc już byliśmy zdezorientowani i na prawdę nie wiedzieliśmy jakie mamy wybrać imię. Zaczęły się już nawet żarty, mój partner wymyślił " a może damy mu na imię SĘDZIMIR" ja powiedziałam stanowcze NIE. W końcu zebraliśmy się całą rodziną i zaczęliśmy razem wybierać imię dla naszego maluszka, wtedy babcia dziecka a moja mama rzuciła pomysł " Dajcie mu na imię Jakub" początkowo nie spodobało nam się ale mama miała silne argumenty :
-Jak będzie mały można mówić tak ślicznie " Kubuś"
-jak będzie trochę starszy będzie "Kuba"
-Jak będzie dorosły to będzie Jakub
- Ostatnim najsilniejszym argumentem było to, że moją ukochaną bajką z dzieciństwa był " KUBUŚ PUCHATEK" i tak oto mamy synka Kubusia ;) oprócz tego Kubusie to dusza towarzystwa i inteligentni chłopcy :) Poza tym świetnie do niego pasuje to imię. A oto przedstawiam Wam 5-cio miesięcznego KUBUSIA ;)

monthly_2014_08/konkurs-imie-dla-twojego-dziecka_15043.jpg

Odnośnik do komentarza

Mój synek nazywa się Maksymilian. Dlaczego? Ponieważ żyjemy w szalonych czasach i nikt z nas nie jest w stanie przewidzieć gdzie w przyszłości rzuci nas los. Chciałam, by moje dziecko już na starcie mogło się czuć "obywatelem świata", a imię to może w przyszłości mu pomóc, bo jest popularne nie tylko w Polsce. W końcu w Anglii to
Maximilian, Max, w Niemczech - Maximilian, Francji - Maximilien, Hiszpanii -Maximiliano , itp.
No i jako mama - historyk zdaję sobie sprawę, że ludzie o tym imieniu byli postaciami, które odcisnęły swój ślad w dziejach świata, np. Maksymilian Habsburg.
Także na rodzimym podwórku dziecko moje ma polskiego patrona, którego postawa w trudnych czasach dziejowej zawieruchy jest godna podziwu.

Odnośnik do komentarza

Witam!!! Oczywiście o imieniu naszego dziecka myślałam od samego początku gdy tylko dowiedziałam się że jestem w ciąży ;-) a że do samego końca nie chciałam wiedzieć czy to chłopiec czy dziewczynka to kłopot mieliśmy z mężem podwójny. Dodatkowo mój mąż ma bardzo liczne rodzeństwo ( razem jest ich 13) i większości z nich ma już po 2-3 dzieci. A że nie chcieliśmy aby imię w rodzinie się powtarzał to gro fajnych imion musieliśmy odrzucić. Mój mąż nie miał w zasadzie żadnych objekcji z przykładowymi imionami które proponowała co dla mnie było denerwujące gdyż wszytkie moje propozycje mu się podobały. A miałam nadzieję że parę imion odrzuci i zostanie mniej do wyboru. Termin porodu zbliżał się nieubłaganie a imion nie było. I wpadłam na pomysł aby sprawdzić co oznacza dane imię oraz jaka może być osoba nim obdarzona. Niektórzy nie wierzą w to że imię może kształtować osobowość więc zrobiłam test. Na 3 dzieci w wieku szkolnym i 4 dorosłych tylko jeden opis nie zgadzał się z charakterem danej osoby. Więc poczytałam o imionach które mi się podobały. I tym sposobem wybraliśmy imiona. Okazało się że urodziłam śliczną córeczkę której daliśmy na imię Wiktoria. Dodatkowym plusem są fajne
Zdrobnienia. Teraz gdy jest mała mówimy na nią Wiki albo Wiktorka. Nam bardzo się to imię podoba mamy nadzieję że w przyszłości córcia będzie zadowolona że je nosi.

Odnośnik do komentarza

U Nas z wyborem było ciężko. Mi podoba się imię Dorotka ale mojemu mężowi źle się kojarzy. Jemu natomiast podoba się imię Daria co z kolei mi nie odpowiada. Pewnego razu usiedliśmy i każdy miał napisać 3 imiona które mu się podobają. I tak na obu kartkach pojawiło się imię Weronika. No i jest Weronika. Nam obojgu to imię kojarzy się z silną, niezależną kobietom o silnym charakterze, potrafiącą zadbać o siebie.

Odnośnik do komentarza

Kiedy zaszłam w ciążę oboje z mężem byliśmy przekonani,że będziemy mieć córkę. Mieliśmy taką pewność, że szukaliśmy imienia dla dziewczynki. Długo nie mogliśmy się zdecydować, ja chciałam Edyta, Ida lub Olga, mąż upierał się przy Beatce. Któregoś wieczoru wzięliśmy kalendarz i zaczęliśmy po kolei czytać imiona. Kiedy doszliśmy do Lilianny, oboje jednocześnie powiedzieliśmy "tak!". I tym sposobem zapadła decyzja,że córeczka będzie miała na imię Lili, a na drugie Dorota, po mojej zmarłej siostrze ciotecznej. Przez wiele tygodni mówiliśmy do brzuszka Lilii, aż nadszedł dzień usg i wielkiego szoku, kiedy lekarz oznajmił nam, że będzie synek! Nie chcieliśmy wierzyć, ale doktor miał 100% pewności. Kilka tygodni później kolejne usg potwierdziło werdykt, a nawet sami zobaczyliśmy, co kryje się między nóżkami naszego maleństwa. Początkowe zdziwienie szybko ustąpiło, jednak ponownie stanęliśmy przed problemem wyboru imienia. I tym razem było dużo trudniej. To,co podobało się mi, nie podobało się mężowi i odwrotnie. Dyskutowaliśmy, przeglądaliśmy kalendarz kilka razy, pisaliśmy listy imion na kartce i urządzaliśmy głosowanie i nic z tego nie wynikało. Mąż upierał się przy Stasiu lub Piotrusiu, ja chciałam Ignacy, Filip, Aleksander lub Wojtuś. Każdego dnia chcieliśmy coś ustalić i ciągle nic z tego nie wynikało. Aż w końcu urodziłam niespodziewanie w 36 tygodniu i decyzję trzeba było podjąć natychmiast. Mąż ustąpił mi i nazwaliśmy synka Filipek. Na drugie dostał Krzysztof po tatusiu.
Imię okazało się w 100% trafione, idealnie pasuje do naszego żywiołowego synka:)
Niedługo planujemy kolejne dziecko i już się boję, co to będzie tym razem z wyborem imienia. Jeśli będzie dziewczynka to problem z głowy, ale synek...pewnie znów będzie długa batalia;)

Odnośnik do komentarza

Imię Hania pojawiło się w moim sercu, gdy siadłam z inką w fotelu
i zamarzyłam o Niej już na rękach. Był to moment przed zaśnięciem letniego dnia, kiedy słońcu opada powieka nad światem, a spod firanki rzęs mienią się promyki. Ten moment, ten widok, kiedy słońce chyli się ku zachodowi spowodował, że poczułam taką nadzieję w sobie na dalsze dni - tak mocną, właśnie wypowiadając imię Hania, że mogę to przyrównać do wirującego rock'n'rolla. :)
Dziś sobie z uśmiechem stwierdzam, że mała z rock'n'rolla ma bardzo wiele. :)
I gdy upalnym latem robi się odpowiednio chłodno, by zaczerpnąć głęboki, spokojny oddech - córcia pędzi przed siebie niczym wiatr i woła: Mamo jeszcze tu, jeszcze tam! I tak wirujemy sobie razem w rytm naszych melodii . Ten wieczorny taniec z jej temperametem i orkiestrą promieni słońca to najpiękniejsze chwile mojego dnia.

Odnośnik do komentarza

My od samego początku mieliśmy własny, wspólnie wymyślony patent na imię dla naszego dziecka, a mianowicie imię to zależało od dnia, w którym sie urodzi:)
Chcieliśmy bowiem, żeby nasze maleństwo miało urodziny i imieniny jednego dnia.
Pomysł wydawał nam się dobry i do tego oryginalany, ale nie wzięliśmy pod uwagę, że w naszym polskim kalendarzu są imiona dziwne, dziwniejsze i jeszcze bardziej dziwne. Niektóre wręcz krzywdzące dziecko;) Mieliśmy jednak nadzieję.
Termin miałam na 25 listopada, już wiedzieliśmy, że to będzie dziewczynka. Profilaktycznie sprawdziliśmy - tydzień do przodu i tydzień do tyłu - jakie imiona mogą przypaść naszemu dziecku w udziale. Tragedii nie było. Więc czekaliśmy spokojnie na rozwiązanie.
Nie przewidzieliśmy jednak, że nasza córeczka przyjdzie na świat dwa tygodnie po wyznaczonym terminie. Urodziła się dopiero 7 grudnia. Mój mąż Robert przyjechał do szpitala tego samego dnia, ucałował mnie, mocno przytulił i razem się popłakaliśmy ze szczęścia, a później oznajmił, że ma smutną wiadomość. Sprawdzał bowiem w kalendarzu, kto obchodzi imieniny 7 grudnia i byli to: Ambroży, Eligiusz, Marcin, Polikarp i Urban!!! Ja cię pierdzielę, co za imiona, do tego żadnego żeńskiego, toż to niemożliwe. Nie wiedzieliśmy co mamy robić, nie wymyślaliśmy żadnego awaryjnego imienia, a teraz jak zaczęliśmy to nie mogliśmy się dogadać - zupełnie różne gusta. Nagle przyszła położna, przyniosła naszą córeczkę i zapytała czy mamy już dla niej imię. Spojrzeliśmy na siebie bezradnie i nagle Robert zapytał siostry, jak ona ma na imię - miała na imię Izabela.
Dziasiaj nasza Izunia ma prawie dwa lata i jest naszym najukochańszym skarbem:)

Odnośnik do komentarza
Gość pachnewiosna22

Olivier... A było to tak. Całe życie marzyłam, że bède miec coreczke. Oczywiscie imie juz wybrałam zdecydowalismy tak, jesli dziewczynka to ja wybieram a chlopczyk moj partner. Z usmiechem na twarzy oczywiscie, ze sie zgadzam- wiedziałam, ze to bedzie dziewczynka- nie moglo byc innaczej nawet wrozbita mi powiedzial, ze to dziewczynka... oczywiscie w zartach sugerowalam imie meskie Nikolas I Olivier. Moj partner zaprzeczal ,, no co ty takie imiona nigdy'' Miesiac 6, scan pokazał chłopczyka... coz, pRtner wybiera:) oczywiscie Olivier. Takie szalone imie w sam raz dla tancerza moj mały nieźle wywija tanczy leliej niz ja. Zakochana jestem w tym imieniu chociaz denerwuje mnie jak niektorzy nie wiedza jak pusac to imie.

Odnośnik do komentarza

Witam,
Naszemu synkowi nadaliśmy imiona Radosław Nataniel i choć nie są zbyt popularne nam wyjątkowo przypadły do gustu. Jeśli chodzi o pierwsze imię to kierowaliśmy się jego znaczeniem gdyż oboje z mężem wierzymy, że nadawane imię dziecku niesie z sobą pewne cechy charakteru czego sami jesteśmy książkowym przykładem. Co do drugiego imienia to jest to swego rodzaju "podziękowanie" osobie dzięki której poznaliśmy się z mężem i która bardzo dopingowała naszemu związkowi. Gdyby nie ona nie było by nas i naszego Syna.

Odnośnik do komentarza

Od kiedy zaszłam w ciążę było pewne, że jeśli będzie dziewczynka nazwiemy ją Anastazja, a nad męskim imieniem nawet się nie zastanawialiśmy:). A czemu Anastazja bo to imię księżniczka Romanow, którą byłam zafascynowana w dzieciństwie. Historią z nią związaną i cudownym ocaleniem i dla dziwności Anastasis po łacinie znaczy ocalenie:)

Odnośnik do komentarza

Z Chłopakiem umowilismy sie tak ze jak bedzie dziewczynka to ja imie wybieram a on dla chlopczyka
ale naszecie byla coreczka zawsze mi sie podobalo imie Natalia i mialam jej tak dac ale w 6 miesiacu weszlam na internet z ciekawosci zobaczyc jakie sa imiona dla dziewczynek i zdanie zmienilam jak zobaczylam ze jest takie imie jak Nikola i moja corcia sie tak nazywa :)

z druga ciaza bylo tak samo ale na odwrot i znow ja wybieralam synkowi imie
zawsze chcialam miec parke i zeby moj synus mial na imie Fabianek i tak sie stalo :)

Czemu nie innaczej bo takie imiona mi sie podobaja :)

Odnośnik do komentarza

Aaron -tak moj syn ma na imię, a dlaczego? hm...zastanówmy się ......bo jest mało spotykane ,nie które osoby nawet nie wiedziały że takie imię istnieje. Bardzo wraz z tatusiem dziecka chcieliśmy by imię było mało spotykane ,żeby w jakiś sposób wyróżniał się. W szkole będą odrazu wiedzieć że to Aaron wystarczy ze zapamietają "o to ten przez dwa A":) W naszym kraju wszystko spolszczamy a ja chciałam oryginalną pisownie, a jak wiemy brat Mojżesza miał na imię Aaron ,wiec tak zostało nie Aron tylko Aaron. Moje dziecko jest wyjątkowe (jak każde dla swojego rodzica) tak i jego imię jest wyjątkowe. W urzedzie przy wyrabianiu aktu urodzenia usłyszalam od urzedniczki" tak nie po polskiemu?" własnie tak na przekór wszystkim ( bo spotkałam sie z opinia ze robie krzywdę dziecku)i systemowi oczywiscie:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Witam .
Kiedy tylko dowiedzieliśmy się, że zostaniemy rodzicami zaczęliśmy razem z mężem zastanawiać się nad imieniem, które nadamy . Od samego początku zasypywano nas pomysłami ,,a to siostra a to teściowa a to sąsiadka ,,,wszyscy pytali jakie imię nadamy i podsuwali swoje pomysły a było ich wiele , czasami podsuwali jakieś imię a czasami wręcz się wydawało ,że wpychają nam to imię na siłę ,,, My z mężem doszliśmy do wniosku, że dziecko jest częścią nas imię będzie na pewno związane z nami i z naszą rodzinną tradycją .
Kiedy okazało się ,że na świat przyjdzie dziewczynka - problem zniknął gdyż imię było już wybrane .
Moje imię brzmi Magdalena więc córeczce nadaliśmy imię Lena :) .
W pewnym sensie jest to taki symbol ,że dziele się z nią wszystkim co mam i że jest ona częścią mnie .
Drugie imię brzmi Lucja - imię to zostało nadane poprzez tradycję jaka panuje u męża w rodzinie , każdy nowo narodzony ma drugie imię po kimś z rodziny . Obie nasze córeczki dostały imiona po swoich pra babciach aby uczcić pamięć tych osób oraz aby imiona te mogły jak najdłużej przechodzić w naszej rodzinie z pokolenia na pokolenie ... Aby nawet za 100 lat osoby starsze , których już dawno zabraknie obok nas były wspominane i aby pamięć o nich trwała jak najdłużej to możliwe . Wiele osób , krytykowało nasz wybór ale ja jestem zdania ,że moje dziecko to moja decyzja a jak ktoś chce sam dać imię to musi sam urodzić sobie swoje dziecko . Dla mnie najważniejsze jest ,że ja i mój mąż się zgadzamy i wybór nam obojgu się podoba :)

Odnośnik do komentarza

9 lat temu zabrałam ówczesnego chłopaka w rodzinne strony i poszliśmy na cmentarz gdzie leżą moi dziadkowie. On popatrzył na grób, przeczytał i powiedział "Julia... Ładne imię, tak moja córka mogłaby się nazywać". I 3 lata temu urodziła się właśnie Julia. Na nieszczęście złożyło się to z "wysypem" Julii i każdy komentował nasz wybór słowami "O Boże, wszędzie Julie, takie popularne imię, po co wam to?" Nikt jakoś nie mógł pojąć że to imię po babci, na dodatek innej osoby o imieniu Julia w rodzinie nie mam. No cóż... Kolejna będzie Alicja - o ile się ją uda wyprodukować ;) - bo takie imię mi się przyśniło :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...