Skocz do zawartości
Forum

nanajka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez nanajka

  1. Szymon - lat 2,5. Prawdziwy mężczyzna ma ... wąsy :)
  2. Maja i Gucio - w wizji Julii
  3. A ja lubię uprawiać skakanie po kałużach - teraz akurat pora taka deszczowa, kałuż dużo, kalosze dla dzieci i mnie świeżo kupione to testujemy chodząc do przedszkola :)
  4. Ach jakże fajnie było razem biegać po plaży i łapać słońce! Po miesiącu córka namalowała wspomnienia z tego czasu...
  5. 6-letnia córka ma rowerek i szaleje na czterech kółkach a 2letni synek z zazdrością spogląda na siostrę bo też chciałby jeździć sam jednak jego rowerek na razie jest w "planach" i musi zadowolić się jeżdżeniem z tatą. Nie mniej mam iście podwórkowe dzieci i jak już wyjdziemy to szybko nie wracamy.
  6. Szczerze to jak wracam z pracy to padam na twarz i jedynie o czym marze to odpocząć ale od dzieci odpocząć się nie da, jedynie można spróbować je czymś zainteresować na tyle żeby się po mnie wieszały jak najmniej. Córka 5-latka ma bujną wyobraźnię więc z nią bawię się w wymyślanie historii z życia jej maskotek czyli co maskotki robiły gdy Jula była w przedszkolu np. rysowały w jej zeszycie albo przewracały książki itp. Za to synek ma dopiero rok więc z nim to na ogół rzucam się kolorowymi piłeczkami, które Szymon bardzo lubi wrzucać do kosza albo chować po półkach.
  7. a u mnie 11-miesięczny synek na razie nie ma ani jednego ząbka :/ Dziąsła twarde a zęby nie rosną. Ktoś tak ma ze swoim maluchem?
  8. Pierwsza poduszka dla maluszka? A po co to komu zapytacie... A po to aby miał główkę okrągłą jak piłeczka, nie spłaszczoną żadną stroną tylko taką piękną, okrąglutką, żeby mu się w przyszłości dobrze fryzura układała ;). Dobra poduszeczka pozwala się wyspać, nie "ucieka" w nocy, nie odkształca się, jest mięciutka i przytulna.
  9. Będąc w ciąży bałam się nocy nieprzespanych, braku doświadczenia w pielęgnacji i zajmowania się dzieckiem, mojego zniecierpliwienia i niepotrzebnego podnoszenia głosu na Bogu winne dziecko. To wszystko było, przeżyłam, dziecko też ale żałuje że tego nie uniknęłam i nie umiałam się powstrzymać. Obecnie marzę aby wychować córkę na spokojną, opanowaną dziewczynkę, kreatywną, ambitną i co najważniejsze: mającą poczucie wartości. Ja wychowałam się w rodzinie gdzie były kłótnie, brak zainteresowania ze strony rodziców i zero słów "kocham Cię". Wyrosłam na osobę która w żadnej dziedzinie w siebie nie wierzy i radzi dopiero po jakimś czasie. Boję się żeby nie popełnić błędów moich rodziców bo wiem jak jest takiej osobie ciężko zdobyć pracę, przyjaciół, miłość i cel w życiu.
  10. Jako że pracuje w firmie reklamowej mam dostęp do wielu odblaskowych gadżetów oraz folii odblaskowej którą powycinałam na różne kształy i wgrzałam w kurteczkę i spodnie córki. Na rączkę zakładam jej taką oblaskową linijkę. Poza tym uczę ją jak przchodzić przez ulicę bezpiecznie czyli w lewo, w prawo, w lewo i szybciutko jak nic nie jedzie przebiegamy. Tak, przebiegamy bo przechodzenie na niektórych drogach bez świateł jest bardzo niebiezpieczne, nie raz ja sama bym oberwała bo za wolno przechodziłam a samochód sobie jechał 80tką i wcale nie zamierzał się zatrzymać.
  11. Ja karmiłam żeby udowodnić wszystkim i sobie że małe piersi mogą dużo i długo. Córka jest silna i zdrowa. Przez 2,5 roku piła tylko moje mleko (wszystkie inne były przez nią odrzucane) Ja czułam się dowartościowana i dumna z tego że mogę karmić pomimo kiepskich "walorów" a i córce chyba była potrzebna taka bliskość. A ponadto karmienie piersią sprawia że pociążowe krągłości spadają błyskawicznie!
  12. 9 lat temu zabrałam ówczesnego chłopaka w rodzinne strony i poszliśmy na cmentarz gdzie leżą moi dziadkowie. On popatrzył na grób, przeczytał i powiedział "Julia... Ładne imię, tak moja córka mogłaby się nazywać". I 3 lata temu urodziła się właśnie Julia. Na nieszczęście złożyło się to z "wysypem" Julii i każdy komentował nasz wybór słowami "O Boże, wszędzie Julie, takie popularne imię, po co wam to?" Nikt jakoś nie mógł pojąć że to imię po babci, na dodatek innej osoby o imieniu Julia w rodzinie nie mam. No cóż... Kolejna będzie Alicja - o ile się ją uda wyprodukować ;) - bo takie imię mi się przyśniło :)
  13. Moja Julia 3-latka śpiewa tylko do prawdziwego mikrofonu :)
  14. Moja córka nauczyła mnie miłości do mnie samej. Miałam strasznie dużo kompleksów, nie czułam się wartościową osobą, nie umiałam walczyć o swoje i byłam zazdrosna o wszystkich i wszystko. Po jej narodzinach - zupełnie inaczej na wszystko spojrzałam, poczułam się wolna od wielu rzeczy które mnie od dawien dawna dołowały i z którymi nie umiałam walczyć, właściwie to nawet mi się nie chciało. Córka to zmieniła.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...