Dawno temu za górami
Za siedmioma dolinami
Tam gdzie STRUMYK z wodą szepcze
I słowa tej bajki szybują na wietrze
Żyła sobie Lenka - KSIĘŻNICZKA mała
Co witamin jeść nie chciała
Z domu w ogóle nie wychodziła
Promieni SŁOŃCA się wręcz brzydziła
I tak mijały minuty , godziny i kolejne dni małej Lence
Aż się pogrążyła w smutku i opadły z sił ręce
A RODZICOM KRÓLEWNY WRĘCZ serce pękało
Nie wiedzieli co z córeczką ich małą się stało
W łóżku leżała przez całe dnie
Odpowiadając na każde pytanie ...NIE ... NIE ... NIEEEEE !!!
Radość z niej uszła i DOBRY HUMOR ZNIKŁ
Jak czary-MARY , jak magia - JAK PROMYK PRYSŁ
KRÓLOWA I KRÓL z nerwów włosy z głowy rwali
Ludzi o radę dobrą pytali
Dzwonili po lekarzach najlepszych na świecie
Mówiąc jak smutne i słabe jest ich małe dziecię
Mijały godziny nieubłaganie
I wydawało się im ,że na próżno to staranie
Aż tu nagle odpowiedź na stole znaleźli
WIEJSKIE MAŁE JAJKO ODNALEŹLI
I tak pomysł do ich głów sam się nasunął
Jajo ma skorupkę twardą jak skała
Drzemię w nim siła wcale nie taka mała
Witaminami jest A i D po brzegi wypchane
Dzięki niemu zęby są śliczne i zadbane
Zdrowie nasza księżniczka mała zdobędzie
I znów odgłos jej śmiechu szumieć w uszach będzie
I pobiegli szybciutko do swojej dzieciny
By jej podarować pyszne witaminy
Prosili , kombinowali a nawet błagali
Malutką kropelkę WITAMINY D księżniczce WCISKALI
Łyżeczka malutka w górę i dół SZYBOWAŁA
Samolot wirujący po niebie udawała
KRÓL- tatuś poprosił : "Powiedź AAAAAAAAAAA..."
A mama ci miksturę magiczną z WITAMINĄ D da
Rumieńce twarzy bialutkiej od razu dostaniesz
Silniejsza i zdrowsza od razu się staniesz
Kości i zęby będą w zdrowiu żyły
A choroby po kątach się będą kryły
Żadna Baba Jaga Cię nie dogoni
Bo ta "magiczna mikstura " Twój organizm ochroni
Ona w twym brzuszku malutkim wyląduje
I MAŁEGO SIŁACZA w nim wyhoduje
On niczym rycerz na białym koniku
Pomysłów znajdzie dosłownie bez liku
Byś energię co dzień miała
Byś tańczyła i śpiewała
Byś sił nigdy nie traciła
W zdrowiu i spokoju żyła
I choć kwaśna jak cytryna
Była dziewczynki małej mina
To oczka swe zamknęła
I WITAMINKĘ CAŁĄ POŁKNĘŁA
Kołdrę zdjęła z łóżka wstała
Energi i sił od razu nabrała
Zaczęła biegać , skakać i wariować
Zrozumiała ,że nie ma co sensu dłużej się w pokoju chować
Wybiegła od podwórze na świeże powietrze
Śpiewając wesoło ... : "Kochany mój wietrze
Od dziś się będę rodziców słuchała
I WITAMINY Z UŚMIECHEM WIELKIM ŁYKAŁA
BO TAK JAK SŁONKO NA NIEBIE ŚWIECI
TAK POTRZEBUJĄ DO PRAWIDŁOWEGO ROZWOJU WITAMIN WSZYSTKIE DZIECI "