Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

Dołączam do tych co spać nie mogą, o 10 zasnęłam i smyk mnie obudził, a teraz nie mogę się ułożyć.
Co to dziecko wyprawia w moim brzuchu, jak tańczy i macha łapkami to chłopaki się nadziwić nie mogą, wszystko kręcę nowa kamerą :D Jak taka żywa, to musi być zdrowa!!!

Ja swoją zapewne w 5d zobaczę juz w pon, ale nie wiem, czy w szpitalu podarują mi zdjecie, żebym się mogła pochwalić.

Z jednej strony się boje tego dnia a z drugiej nie mogę doczekać. Mam ogromną nadzieję, że z dzidzia wszystko ok.

Dziś chłopaki powiesili i podłączyli kaloryfery. Jutro skrecamy łóżeczko, żeby spokojnie czekało, a i wypiore jeszcze pokrowiec na materacyk, bo parę lat przeczekał na strychu.

Esska - gratuluję rocznicy i życzę stu kolejnych w zdrowiu, radości i miłości.

Perlaa, piękny bobas!

Sweetbobo, kącik pierwsza klasa, tez te pudełeczka zakupie, myślisz, ze zmieszcza się w szufladzie komody?

Karolina, mnie tak dusi jak mam skurcz :/

Musiałam skoczyć po szklaneczke wody zuber, taka zgaga, że aż strach!

Twinsowa, jak Twoje Twinsiki?

Odnośnik do komentarza

Ja też spać nie mogę. O 23:00 przysnęłam przed TV, i od tej pory budzę się co godzinę...teraz mam ból w podbrzuszu tak jak na okres- pierwszy raz tak mocno. Wzięłam pół mocnej no-spy...chłop wraca za 2 godziny z pracy. Ochh oby nic się nie wydarzyło. Zaraz się położę i spróbuję zasnąć. Deszczyk stuka w okna-lubię to:)

Tyszanka- dużo fajnych rzeczy dla dzieci w Ikei:)

Zosia- wreszcie wyczuwam pozytywny nastrój u Ciebie! Tego mi brakowało! Remont do przodu-super.
Te pudełeczka mają 20 x 20 cm. Kupiłam je w Biedronce za 16,99 :) w komodzie powinny się zmieścić.

Odnośnik do komentarza

Rany Tyszanka. Jak ja tego nie lubię. Mój tak łaził, ale na szczęście już imprezy mu nie w głowie.
Marna noc, jestem niewyspana, budziłam się co chwila, tylko na plecach udaje mi się zasnąć.
Zaraz czas na antybiotyk to już nawet się nie układam.

Sweetbobo, byłam pewna, że te pudełeczka z ikea, dawno temu były w biedronie?

Odnośnik do komentarza

Zosia jak jestesmy razem to jest jego drugie wyjscie, poprzednie to tez bylo kawalerskie.. znaczy jesli chodzi o wyjscie do klubu, on niechetnie wychodzi beze mnie. Ja nie wiem, przeciez go nie prosilam o nie wiadomo jaki wyczyn. Nawet nie dal znac gdzie jest i czy w ogole wrocil z Katowic do Rudy..

Wlasnie tez myslalam o tych pudeleczkach bo pasuja akurat na taka komodke i tak to wyglada jakby byly w zestawie albo do kupienia osobno ale w Ikei :)

A dziecinka na pewno zdrowa jak rybka i dlatego tak podrozuje po brzuchu :D na 100% wszystko jest dobrze :)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprqps6h1sh18bu.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry.

Ale dziewczyny miałam koszmary w nocy,

A co do teściowej brak słów, też to widze że jak męża nie ma to by chciała mnie wykończyć, a wczoraj cały dzień łaziła jak męda po koleżankach, a jak wróciła to kolacji jeść nie chciała, ale zjadła oczywiście co się nagadała przy tym to tyle jej tak mnie wkurwiła że wkońcu jej powiedziałam, bo kupiliśmy wędline za 47 zl za kg pycha a ta do nas że nam wwędlina do 10 zl starczy bo ona taką je i jest dobra to ja sie wściekłam i jej powiedziałam to czemu jak kupiłaś sobie wędline do nas za 10 zł i leży w lodówce nie jesz do kolacji tylko wędline za 47 zl nasz jesz? I gadam dalej co takiej szprycowanej to nie bardzo jesz ktora wody oddaje wiecej a dziurek po igle ma tyle że serem bym ja nazwała, a ta do mnie nie ty ją robisz i skąd wiesz że była szprycowana. Rece opadają....... dziś czeka aż mi sie zachce jesc to w tedy zrobie obiad tak niech pada albo idzie do restauracji.

Ja dzis opierdzielam sie z mężem na calego .......

http://www.suwaczki.com/tickers/relgqtkfodf75l3q.png

Odnośnik do komentarza

dzień dobry dziewzczyny
noc jak zwykle masakryczna :/
zasnełam po 3eciej o 7mej obudził mnie mój 3latek z tekstem"mamo chodź juz się ze mną bawić do salonu" mąż smaznie śpi ?( zawsze w weekend w 1 dzień jedno wstaje z młodym drugi smaznie śpi- ja wczoraj spałam ) a dziś pogoda do spania cuuudowna - pochmurno i deszczowo. Na szczęście koło południa młody padnie więc ja razem z nim :)
no ale jeszcze tydzień i mój ma 2 tyg urlopu :) i 1wszego zaczynamy przedszkole - oj bedzie ciezko ;) a może nie ...
no ale jeszcze tydzien trzeba posiedziec w domu gdyz mieszkamy na wsi i juz nie mam samochodu mimo ze prawko robilam jak mialam 17 lat w 1997 roku i jezdze wszedzie i zawsze. uwielbiam to. przez tyle lat bezwypadkowo az do tego czerwca tego roku:/ i to wypadek mialam pod wlasnym domem:( młody w foteliku z tylu ja chce skrecic juz pod wlasny dom z naprzeciwka jedzie motocyklista i ja go nie zauwazylam na szesie wjechal w przód przeleciał przed maskę chłopak 19 lat. do dziś mi się sni ten wypadek. patrze na Igora widze że w szoku ale nic mu nie jest chce wyjść ratować chłopaka nie mogę wyjść z samochodu więc sciagam japonki i nogami kopie swoje drzwi na bosaka biegnę do niego i ciągle sobie powtarzam- nie denerwuj się masz dziecko w brzuchu nie denerwuj się. na szczęście chłopak przytomy. krzycze do gapiów żeby wezwali kaetkę no i tak wszyscy lądujemy w szpitalu. chłopak tylko połamany. zlamania typu żebra otarcia wstrząsnienie mózgu. ja przejechałam na wózku wszystkie piętra po kolei skonczyło się tylko na silnych nerwach i kroplówce na uspokojenie z dziećmi wszystko ok. mama nadzieję że mój dzidek też w porządku że to po porodzie w żaden sposób nie wyjdzie.
mój samochód nadawał się tylko na złom.
zakończenie takie : moje pierwsze 10 pkt i 1000 pln mandatu no ale najważniejsze i do dziś Bogu dziękuje że tak to sie skończyło.

Iwa odpoczywaj dziś bo jutro mąż do pracy a ty biedna znowu sama z teściową no ale z tego co pamietam w środy wyjazd:) wytrzymasz ?

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jnz0gw30y.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43ktx1hp1l4q3ywz.png

Odnośnik do komentarza

Iwa nie mozesz jej przegonić?
Dziewczyny do szpitala bierzecie tamtum rosa czy szare mydlo?
Czytam Was na bieżąco,staram sie przynajmniej.
Ciągle jestem zestresowana , stoi w miejscu, mąż mnie wkurza , niczego doprosić sie nie mogę.

W gardle ciągle mam tak jakby gule ściskająca nie wiem od czego to,przed oczyma widzę iskierki. Nie miałam czegos takiego. :/
Tak jak u Was,noce są okropne.

Odnośnik do komentarza

Hej hej Dziewczyny :)

Iwa - jak Ty dajesz radę to ja nie wiem, musisz być chyba niezniszczalna ... ja już dawno z taką teściową bym się na kawałki rozpadła, albo ją udusiła :D

SweetBobo - prześlicznie urządziłaś kącik dla Malucha :) ja planuje za tydzień dopiero pościel kupić :D

Zosia - widzę, że dzień Ikeowy się zapowiada, dla mnie z resztą też. Na stronie Ikei znalazłam też jeszcze takie pudełeczka : http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/00278644/ - są też zielone.

U mnie po staremu bez zmian. Zakaz na seks doprowadza mnie do łez, ale wiem wiem, że to dla Młodej wszystko, na szczęście mój osobisty ma do tego lepsze podejście niż ja i stara się mnie wspierać, nie rozkręcać, nawet nie chce bym jemu sprawiała przyjemność, bo to by było nie w porządku, gdyby on miał przeżywać orgazmy, a ja nie. Jeszcze 5 tyg bez, a w 38 planuje już wrócić do seksu i pewnie od razu urodzę po jednym razie :D

http://www.suwaczki.com/tickers/relghdge0gdslw8c.png

Odnośnik do komentarza

Widzę, że nie tylko ja miewam ciężkie noce...

Zosia- te pudełka w Biedronce kupiłam jakieś 4 dni temu. Były też takie duże, ale po 1 szt w opakowaniu, a te małe 3 szt. Znalazłam je przypadkiem w koszach, nie wiem czy to teraz jest, czy po prostu już jakieś resztki w tych koszach się znajdowały.

Tyszanka- keep calm, please! Z chłopami to już tak jest...i tak nie jest u Ciebie tak źle, jeśli piszesz, że Twój niechętnie wychodzi bez Ciebie i że nie robi tego zbyt często. Ja dziękuję Bogu, że też mam męża, który nie lubi sam wychodzić i tego nie robi, bo nie ma czasu...

Nova- to swoje przeżyłaś...jak czytałam Twoją opowieść o wypadku to od razu przypomniałam sobie niedawny wypadek, który miał miejsce obok mojego zakładu pracy. Identyczne zdarzenie jak u Ciebie, z tą różnicą, że motocyklista nie przeżył..chłopak 30 lat, a kierowcą była babka w 5 miesiącu ciąży...boroczka :( Pewnie trauma do końca życia.

Pogoda kiepska i moje samopoczucie raczej też. Dziś przyjeżdża kuzynka męża z laptopem do naprawy. Upiekę chyba jakieś ciasto-dawno nie piekłam.

Odnośnik do komentarza

Hej ja dzis mam masakre. Od rana zawroty glowy do tego biegunka i wymioty. Pierwszy raz w ciazy wymiotowalam.
Dzwonilam do mojego gina i kazal jechac na ip wielospecjalistuczne bo pewnie jakiegos wirusa mam. I tak siwdze w rejesyracji na bielanskim.
Od rana na dwuch kromkach cjleba i dwuch kostkach czekolady. Ciekawe jak tam moj cukier.
Oby mnie nie zatrzymali i do domu. Moj sie smieje ze moze na koniec ciazy mnie wymioty dopadly

http://www.suwaczki.com/tickers/74dii09kqtlwealj.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny mam chwile żeby napisać chlop na zakupach z teściowa;)
Sweete super kącik dla Kubusia;))
witam nowa mamusie;))
u nas wszystko ok zakupy ruszyly i przygotowania także jest co robić.
Iwa trzymaj sie dzielnie z ta Mamuśka jeszcze kilka dni i blogi spokoj.
pozdrawiam Was cieplutko chociaz u nas zimno i deszczowo.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69168.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-69169.png

Odnośnik do komentarza

Hej! W końcu was nadgonilam! W sumie zmobilizowała mnie Zosia, bo jak doszlam do jej postu o tym że ma problemy z toxo i jeszcze jak juz Wowo sie odezwała to tylko ja zostałam z zaległościami :p a jak doszlam do newsa Twinsowej! To szybko poszlo ;) mega Gratulacje! Bardzo sie ciesze z naszych dzieciatek pierwszych a jeszcze zdrowe to nic tylko sie cieszyć! Gratulacje Mamusiu! Mama - to brzmi dumnie :)
A za reszte lasek, z Zosia na czele, trzymam mocno kciuki żeby wszystko było dobrze. Karola a Ty poznasz kolejny szpital. Mam nadzieje ze tylko IP :* buzka

http://fajnamama.pl/suwaczki/8pkaqlf.png

Odnośnik do komentarza

Karolina miejmy nadzieje ze wszystko ok I tylko skonczy sie na zwiedzaniu kolejnego szpitala.

Boska fajnie ze wreszcie sie odezwalas,co u Ciebie?

U mnie noc masakryczna,bo o ile spac spi mi sie dobrze o tyle bol miednicy I spojenia lonowego nie do wytrzymania...nie moglam znalezc sobie pozycji,na lewym boku spac nie moglam bo bol miednicy I biodra, normalne noge sobiw sama musialam podnosic by nia ruszyc I sie przekręcić. Do tego zastanawia mnie czy ten bol to tez nie efekt rwy kulszowej. Co prawda jest zupelnie inny niz to co miewalam przed ciążą ale mam stwardnienie w okolicy guza kulszowego wiec moze jest jakis ucisk na nerw...wszystko razem wziete = masakra. W sumie to ciąża zaczęła mi doskwierac od tygodnia tak na prawde I jyz nie moge sie doczekac konca bo ten bol szczegolnie w nocy jest straszny...

a jak u was dziewczynki?

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3elqekwr0.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny mam nadzieje ze może jutro ta franca pojedzie od rana awantura szukam między wszystkich zaczepek, tak pokłuciła się z córką że moja biedna alicja kazała jej wynosić się z pokoju aż mój musiał ją upomnąć a ja po 30 minutach takiej kłutni powiedziałam że moje nerwy dosięgły zenitu i jeszcze raz coś nie tak powie to jej delikatnie powiem że jest tu ostatni raz.

Po co przyjechała????? A no właśnie poznęcać się bo tam jest sama i nie ma z kim kłucić się. Ale ten dzień skończy się dla kogoś nie miły bo ja już na konuszku nerwów.

Ale wiecie co uświadomiła mi tylko jedno że napewno nie przyjedzie jak urodze..... i to jej powiem na odjezdne.... dobrze że pokazała się z strony brudasa i nie wychowanego człowieka bo przynajmiej mój też powiedział że wyczerpała nasz limit wytrzymałości i nie pozwoli jej przyjechać już dotarła na moje żyły........

http://www.suwaczki.com/tickers/relgqtkfodf75l3q.png

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczęta:)

Boska pisz co tam u Ciebie:)

Twinsowa czekamy na dalsze relacje, jak tylko będziesz miała chwilkę pisz, co u Was:)

Karolina trzymam kciuki, żeby Ci pomogli i odesłali do domu, żebyś nie musiała znowu kisić się w szpitalu, daj znać co Ci powiedzieli.

Sweet bardzo podoba mi się ten stolik, zastanawiam się czy i u mnie by się zmieścił. Przewijać bym na nim pewnie nie przewijała, bo mam skosy i zahaczałabym głową o sufit, ale fajnie jest mieć wszystko pod ręką.

A ja byłam wczoraj na chrzcinach. Było dosyć fajnie, niestety moj mąż robi, więc byłam sama, u niego w rodzinie. Ale dosyć dobrze się bawiłam, a dzieci tyle- normalnie przedszkole. No, ale chrzciny na 70 osób- teraz wesel takich nie robią;p Podejrzewam, że i u nas takie będą, bo sama najbliższa rodzina to będzie około 40 osób. A u nas ostatnio weszła moda na chrzciny z muzyką;p Mój tesciu powiedział kiedyś, że jak któremuś synowi urodzą się bliźniaki (bo on sam ma siostrę bliźniaczkę), to będą chrzciny na całą wieś z orkiestrą. Potem długo czekał na wnuka i jak mu się w końcu urodził, to w tajemnicy przed wszystkimi załatwił pana wodzireja- wyobraźcie sobie jak wszystkim szczena opadła jak po kościele wchodzimy na salę, a tu muzyka i pan z mikrofonem wita miłych gości. Jak się tańce zaczęły, to jechałam do domu buty zmieniać;p Teraz były następne chrzciny, kuzyn męża nie chciał być gorszy i na chrzcinach puszczał muzykę jakichś ich znajomy- tak więc wczoraj też tańce były na całego. Nóżka mi chodziła, żałowałam, że męża nie ma, bo też bym się pokiwała;p Ale za tydz weselicho, to sobie odbiję.
A w piątek wzięłam się za robotę, posprzątałam w domu, poodkurzałam, pomyłam podłogi, zrobiłam Hani kolejne pranie, a resztę dnia prasowałam, co prawda na siedząco, ale nie miałam o co się oprzeć, więc wyglądało to tak, że wyprasowałam dwa ciuszki i musiałam się na chwilkę położyć i tak co chwilę. Skończyłam późnym wieczorem i jak szłam się myć, to trzymałam sobie brzuch, tak mnie bolał. A plecy- masakra! Nie mogłam się ułożyć, tak mnie bolały. Za to jak zasnęłam to tylko raz nad ranem obudziłam się na siku, a normalnie wstaje 3-4 razy:) W każdym razie nie będę już tak szaleć:)

http://www.suwaczki.com/tickers/atdczbmhj00d5ze7.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1a7d4356af.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny jestescie niesamowite. Nie spodziewalam sie ze moja informacja wywola u Was lzy. Owszem gratulacje ale zeby az takie emocje? Jestescie kochane !
Zosiu wybacz moj egoizm nie mialam pojecia ze cos niepokojacego u Was sie dzieje. Przybliz mi prosze sytuacje bo zagubie sie w tych pominietych stronach a i tak pewnie niczego nie znajde.
Ciotki moje blagam Was nie piszcie mi tu nic o zazdrosci! Ja wiem ze moze wyda wac sie fajne ze mam dzieci juz obok ale uwierzcie kosztowalo i dalej kosztuje to duzo nerwow. Na szczescie moi chlopaczkowie sa mega dzielni szybko wypchali sie na swiat ale tez szybko nadrabiaja brzuszkowe zaleglosci duzo pomogly nam tez sterydy ale nawet nie dopuszczam do siebie prob myslenia co by bylo gdyby... dlatego prosze blagam i nalegam nie mowcie ze zazdroscicie ze chcecie urodzic wczesniej bo nie daj bog wykraczecie i tak jak ja bedziecie mysialy przelamywac sie zeby spojrzec na swoj cud lezacy pod milionami kabli i silowac sie z wlozeniem reki do inkubatora. I dziewczyny jesli poloza Was do szpitala to nie badzcie nadgorliwe tak jak ja. Skoro znalezlu dla Was miejsce to z jakiegos powodu wiec grzejcie je jak najdluzej olejcie wszystkie wyprawki i inne obowiazki-macie facetow rodzine niech Was wyrecza bo z wlasnego doswiadczenia wiem juz jak wielkie znaczenie moze miec ten jeden dzien czy w zasadzie nawet kilka smiesznych godzin. Ja teraz moge sie smiac ze uparlam sie wyjsc do domu a nawet porzadnie sie nie wyspalam w swoim lozku bo balam sie i meczyl mnie brzuch ale gdyby to skonczyli sie inaczej...
My mamy te szczescie ze nasze maluchy podchodza juz pod 2 kg ale nie wszystkim udalo sie tak dlugo dotrwac. Moi mali leza na sali razem z malenstwem ktore wazy 710g i mimo ze to niw moje dziecko i powinno byc mi w zasadzie obojetne to serce sie kraja jak patrze na dziecko doslownie mieszczace sie w dloni. Nie umiem wyobrazic sobie co czuje jego matka powiem Wam ze bylysmy kilka razy jednoczesnie u dzieci ale jeszcze ani razu nie spojrzalam jej w oczy. Widac ze kobieta cieszy sie tym co jest ze synek zyje i walczy ale no zwyczajnie czuc bijaca od niej rozpacz. Na moich patrzy z usmiechem nie ma za grosz zlych emocji ale domyslam sie jak bardzi musi mi zazdroscic ze oni w polowie sami oddychaja ze moge ich dotknac poglaskac itd. Wiem ze to glupie i ja na to nie mialam zadnego wplywu ale czuje cos na gust wyrzutow sumienia ze ja moge a ona nie. No i oczywiscie niewobrazalne wspolczucie...
Mowicie ze jestem dzielna ale ja tak tego nie odczuwam. Dzielnie poczulabym sie dopiero rodzac w terminie a tak... mam zal do siebie pretensje pytania czy zrobilam wszystko co zrobic powinnam zeby zapobiec tak wczesnemu porodowi... zaluje strasznie tego wyjscia ze szpitala moze jakbym polezala jeszcze to i chlopcy byliby we wlasciwym miejscu. Ja teraz moge jyz tylko gdybac ale Wy mozecie reagowac dlatego kolejny raz prosze Was oszczedzajcie sie i nie bojcie sie szpitali!
Ok troche sie pomadrzylam teraz chwalic bede sie duzo ;D to tak: ja juz bez szwow dzis mi zdjeli nuby bardzo ladnie sie goi troche mniej tez ciagnie chociaz przed chwila malo co mi ich przez piotrka nie rozerwalo tak mnie osiol zaczal rozsmieszac :p i wydaje mi sie ze dosc nisko zrobilu mi te naciecie bo doslownie nad sama linia wlosa wiec w majtach nie bedzie jej widac ;)
Chlopcy mi kreca troche z zoltaczka przedwczoraj byli pod lampami wczoraj rano ich odlaczyli a dzis znow obaj sa naswietlani ale zoltaczka mnie nie przeraza. Obaj maja troche problemow z przyswajaniem jedzenia ale tlumacza to slabszym rozwinieciem ukladu pokarmowego. Jednak troche jedza i to nie bylw czego bo na pokarm raczej narzekac nie moge jednorazowo sciagam im tak 30-60 ml w zaleznosci od pory dnia czestotluwosci sciagania i wyitych plynow. Takze wydaje mi sie ze jak na ten czas nie jest zle i z biegiem dni chlopcy beda jedli coraz wiecej ;)
No i najwazniejsze najszczesliwsze- Oliwier wczoraj rano a Fabian dzis kolo poludnia zostali odlaczeni od respiratorow ! Takze oba moje silne chlopaczyska oddychaja juz samodzielnie! To oni sa dzielni i im naleza sie wielkie brawa ;) nie wyobrazacie sobie szczescia kiedy zobaczylam ich bez tych rurek szczegolnieFabianka bo troche mu grozili.
Takze dziewczyny teraz zaczynam byc najszczesluwsza na swiecie w pelni idealnie bedzie hak nas wypuszcza do domu ale tym razem wole sie tak nie spieszyc lepiej miec te kilka dni plus dla pewnosci.
Trzymam kciuku za Was wszystkie i Wasze malenstwa i przedstawie sprawe tak: zaczelam wypakowywanie dosc wczesnie i z komplikacjami ale jednak szczesliwie wiec uznajemy ze nasz pazdziernikowy sezon rozpoczal sie z powodzeniem wiec tak tez bedzie przebiegal do samego konca. Innej opcji nie ma i nie chce slyszec o jakuchs wyskokach! Skonczylam dziekuje do widzenia ;)

http://fajnamama.pl/suwaczki/nbgdzbr.png

Odnośnik do komentarza

Twinsonowa super ze juz cotsx lepiej.

Iwa js juz bym ta tesciowa wyprosila co ona sobie mysli.

A mnie jednak zostaeili. Pobrali krew. Ktg ok. Ginekologicznie tez ok. Usg nie mialam bo pania do porodu wezwali i juz od godziny na nia czekam ax wtoci. Jeszcze neurolog ma mnie oblukac co z tym kreceniem w glowie.
Jadlam dzis tylko raz. Na szczescie juz nie wymiotije

http://www.suwaczki.com/tickers/74dii09kqtlwealj.png

Odnośnik do komentarza

Ale dzisiaj cisza i spokój :)
Dzięki temu udało mi się nadrobić posty nareszcie :)

Twinsowa świetna wiadomość!!! Gratuluje :D
Ale musiałaś stresa przejść :) Pewnie nie spodziewałaś się porodu tak szybko :)
Zazdroszczę Ci bardzo, że masz już maluszków ze sobą i że w ogóle cały proces już za Tobą :)
Teraz tylko same przyjemnostki :)

No i ciotki czekają na zdjęcia - pamiętaj!!! :D

karolina współczuję zatrucia.... Nie wyobrażam sobie wymiotów z takim brzuchem... serio - nie zazdroszczę.

Sweet motywujesz tymi zdjęciami :) oj motywujesz :)
chociaż w sumie w moim przypadku nie chodzi o motywację tylko raczej środki :) AAAaale - już niedaleko :)
koniec miesiąca się zbliża i już zapnę wszystko na ostatni guzik :)
Oj nie moge się doczekać :D

perlaaa współczuję sytuacji z miednicą...
Mi strasznie strzela kręgosłup na tej wysokości właśnie i kość łonowa boli - w nocy ciężko się przewrócić z boku na bok, no ale aż tak źle jak u Ciebie to jeszcze nie jest. I mam nadzieję, że nie będzie :)
Może spróbuj paracetamol rozpuszczalny wypić? Może trochę uśmierzy ból?

...

U mnie bez większych zmian - oprócz tego, że była mała afera ze szwagierką w roli głównej - okazało się, że ma coś nie tak z głową :)
Serio - powinna się zacząć leczyć...
W życiu nie poznałam tak niestabilnej psychicznie i toksycznej osoby. Nie chcę mieć z nią nic wspólnego nigdy więcej.
Mąż oczywiście przyznaje mi rację i stwierdził, że powinna iść do psychiatry...

No nic - do końca miesiąca już niedaleko, więc się pocieszam :)

http://lb1f.lilypie.com/pNMp.pnghttp://davf.daisypath.com/IVXNp1.png

Odnośnik do komentarza

Twinsowa: gratulacje, dużo zdrówka dla maluszków i dzielnej mamusi!!!

Zosia: trzymaj się, Ty zawsze wszystkich na forum zarażałaś swoim optymizmem i siłą - będzie dobrze!!!

Karolina: Ty to masz przejścia bidulko - nie zazdroszczę.

Iwa: ale trafiła Ci się teściowa - cholera, toż to prawdziwa zaraza - ale widzę, że radzisz sobie z nią doskonale :)

Esseczka, Milka - gratuluję rocznic!!!

Przepraszam, że nie odpisuję wszystkim - ale ze wszystkimi jestem całym sercem.
Witam nowe mamusie :)
Dziewczyny dziękuję za wsparcie!!! z Wami lżej :)

Buziaki dla Was

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bx1hprncw58b5.png

Odnośnik do komentarza

Oj dziewczynki, u nas ogolnie dobrze. Bardzo mi sie brzuszek uspokoił jak sie pessar ułożył! Skurczy nie mam raczej, czasem cos strzyknie zabili ale to juz bardziej od dużego brzucha. Tryb oszczędny prowadzę wiadomo ale nawet jak cos porobie to tylko twardnieniami sie to kończy.. a te nie są juz tak niepokojace :) ostatnie 3tyg strasznie mnie ciągnie do jedzenia i przybrałam 4kg! Pocieszam sie ze mały teraz też rosnie najbardziej ale apetyt to mam taki mowie wam-masakra!
A jeszcze Martucha slicznie wygladasz ja dzis też na ślub poszłam - ale taki skromny bo w hotelu ślub cywilny i przyjęcie na 40 osob. Ale kupiłam dwie sukienki na ta okazję bo nie moglam sie zdecydowac .. i w koncu poszłam w sukience (jesli tak to mozna nazwać) sprzed ciąży (która juz przed była krótka wiec jak sie mozna domyślić teraz to wyglada jak bluzka hehehe ) !! Wiec jesli zorganizujemy jakis konkurs na najbardziej wulgarnie ubraną ciężarna to wygraną mam w kieszeni - troche wstyd ale we wszystkim innym strasznie zle sie czułam. No i dodam fotke żeby was troche rozsmieszyc i pocieszyć :p

http://fajnamama.pl/suwaczki/8pkaqlf.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...