Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

Aż się boję co będzie kiedy moja chrześnica pójdzie do komunii, strach pomyśleć co może sobie zażyczyć:) Obym domu nie musiała jej wybudować ;D
Wiecie jak mnie na słodkie naszło oj musiałam do sklepu skoczyć po lody, ciastka i czekoladę bo aż mnie skręcało:D Teraz jestem skutecznie za słodzona;)

Odnośnik do komentarza

Kalijka to Dorotce należą się te miłe słowa :)
Moja łazienka niestety na remont jeszcze nie zasłużyła, choć przyznam, że jak patrzę na tą Dorotkową to mam ochotę też tam coś podłubać :)

Swoją drogą Dorota dołączam się - łazieneczka bardzo przyjemna :)

ZosiaTy to zawsze coś dobrego pichcisz :D Nic tylko byś człowieka kusiła tymi pysznościami ;) jak Ty to robisz, że dalej masz taką super figurę? :D

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmhpxcubrdi.png

Odnośnik do komentarza

Esskaa przecież to jest paranoja :/ Rodzice jak robią dziecku komunię to taaakie mają wymagania w stosunku do chrzestnych i większość pewnie myśli "na pewno dadzą z 6 stów bo inaczej przecież nie wypada!" A wysyłanie listy prezentów i to takich z kosmosu wypada? Wstyd...

Kalijka też popieram takie wychowanie.

Dorota dołączam się do pytania Perli bo rozwiązanie łazienki jest super!

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprqps6h1sh18bu.png

Odnośnik do komentarza

Dorota, łazienka marzenie :) wszystko tak fajnie dobrane, śliczna :)
A co do tematu bycia chrzestną/ym, to u mnie w rodzinie, jest tak, że to rodzicie dziecka ubierają je do chrztu i w moim przypadku będzie tak samo, wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach to dobre rozwiązanie...
Ja mam dwóch chrześniaków i już po komunii...ufff..dla jednego dwa lata temu kupiłam konsolę Wii, i raczej już się nią znudził, no może sporadycznie ją ,,odpali,, a w tym roku zapytałam drugiego chrzesniaka co chciałby dostać, bo też niczego mu już nie brakuje (jak większości dzieciom w tych czasach) i tu mnie zdziwił bardzo, bo powiedział, że rower :) Zwykły górski rower, za który dałam 650zł i dzieciak zadowolony, co raz pisze i dziękuje za prezent, aż miło :)
Ale żeby zrobić listę prezentów komunijnych i w dodatku uwzględniając tak drogie prezenty jak Esska pisała- 2000zł...to już lekka przesada, z tego co się orientuję to nie wszyscy chrzestni na wesele tyle dają...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1r2oscelcr.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny przepraszam ze tak sie Wam zale, ale jestem juz tym wszystkim zmeczona, tym bradziej ze wlasnie ostatnio od tych przyszlych rodzicow uslyszalam, ze mam juz pakowac ciuszki po Olusiu, bo im sie przydadz i oni na nie reflektuja, przeciez moj Olus jeszcze zadnego nie ubral, wiec czara goryczy sie juz przelala, tym bradziej ze nawet jeden raz nie zapytali jak sie czuje, jak tam maly rosnie, ech, wybaczcie mi, ten placz to chyba nieunikniony dzisiaj:(

Martucha, fajnie ze Hania zdrowo sobie rosnie;) waga sie nie przejmuj, moja lekarka mi mowi, to ty bedziesz to nosic, a przecoez nie tyjemy do jakis gigantycznych rozmiarow, wiec ... Ona nie widzi problemu.

Dorotka, lazienka sliczna, teraz swiece i romatyczna kapiel:)
Zosia, coz mozna powiedziec, laska i tyle:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u9g66oyk.png

Odnośnik do komentarza

Esska, pomimo porzekadła, że nie odmawia się dziecku, moim zdaniem można śmiało tej dalszej rodzinie odmówić, szczególnie, że córka jest młoda osóbką i nie chce, a na siłę zostawać to jest bez sens. Szacun dla Ciebie, że potrafisz uszanować jej wybór, mój mąż nie miał takiego szczęścia, pomimo sprzeciwu, rodzina i rodzice naciskali i tak w młodym wieku został chrzestnym 2 dzieci, jednego to nawet w wieku właśnie 15-16 lat. Chrześniaki nie pamiętają o nim, rodzina nie pała się do utrzymywania kontaktu, tylko potem pamiętała o komunii, potem odezwą się przy okazji ślubu. Nasz ślub olali, więc nie będziemy się wysilać na kontakty.
Chrzestną nie powinna zostawać młoda osoba, no chyba, że rodzeństwo o to poprosi, i przede wszystkim powinna chcieć przyjąć na siebie taki obowiązek.
Co do list prezentów na komunię to jakaś masakra, komunia u niektórych dorównuje weselu.

Dorota, łazienka jest rewelacyjna, bardzo mi się podoba :)

http://www.ticker.7910.org/as1cRfg0g000000MjA3ZHw1MDkxNzFkfEtvbnJhZCBtYQ.gif
http://www.ticker.7910.org/an1cHnX0g000000MTA3NzdkfDU4OTUyMDFkYXxPbGdhIG1h.gif

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny
Esska
2 tysiące PL - chyba na głowę upadli żeby taką listę wysyłać - szok!!!! Ja jestem chrzestną 3 chłopaków z czego jeden to już kawaler do wzięcia:) więc niedługo trzeba będzie na weselisko zbierać - kurczę to ile Ja musiałabym dać?? Kobietko nie płacz, uśmiechnij się zrób to choćby dla Nas...
Dorota
ładne widoki nie ma to jak nowe zawsze oko cieszy, super rozwiązanie prysznic i wanna - gratuluję
Martucha
dobrze że z córcia wszystko ok
Pysiak
u mnie tez przed ciążą nie było przesłanek co do cukrzycy - wyniki były książkowe a teraz dietka, insulinka - ale wszystko się da wytrzymać oby tylko Miłoszowi nic nie było
Adula
Tez się cieszę - choć łatwo nie jest:)
Kalijka
Pozazdrościć relacji z siostra.
Dobry pomysł z tym kontem mój brat tak zrobił dla swojej córci i My tez tak zrobimy nawet symboliczna kwotę ale regularnie będziemy dla Młodego odkładać
October
A co lekarz na tą Twoją wagę? 11 na plusie to chyba jeszcze nie ma tragedii...

A mnie dzisiaj taka ulewa zastała że szok dobrze że dotarłam do sklepu więc schroniłam siebie i Miłosza:) nawet grad padał a teraz słoneczko wyszło. Na nodze już prawie śladu nie ma po kleszczu ale nadal obserwuje. Jutro mam wizytę mojej 3 letniej bratanicy - już się cieszę, a w piątek imieninki mężusia:)

url=http://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/3fk98c9.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Perlaa, pytasz czemu nie powinno prosić się kobiety ciężarnej o zostanie chrzestną? Bo jest przesąd, że dziecko chrzczone lub dziecko, które ma się dopiero urodzić może bardzo zachorować i chyba coś tam jeszcze.

Ja w tym roku w czerwcu zostałam pierwszy raz chrzestną u mojej kuzynki. Mam więc rocznego chrześniaka. Kuzynka prosząc mnie na chrzestną nie wiedziała, że jestem w ciąży, było wtedy ok. 8 tc, ale już potwierdzone przez lekarza. Powiedziałam, że będzie to dla mnie zaszczyt, tym bardziej, że utrzymujemy z nimi kontakt, spotykamy się, ale poinformowałam też o ciąży, bo nie wiedziałam jak odnosi się do takiego przesądu, wyszło, że obie nie jesteśmy przesądne i tego chcemy, więc ok. :)

Martucha, dobrze, że wszystko w porządku po wizycie :)

http://www.ticker.7910.org/as1cRfg0g000000MjA3ZHw1MDkxNzFkfEtvbnJhZCBtYQ.gif
http://www.ticker.7910.org/an1cHnX0g000000MTA3NzdkfDU4OTUyMDFkYXxPbGdhIG1h.gif

Odnośnik do komentarza

Milka lekarz nic nie mowi na moja wage. Ani slowa komentarza. Tylko ze mnie na wizuycie wazy polozna i wpisuje do karty a potem dopiero ide do lekarza. I nie wiem czy on w ogole na to patrzy.
Co do bolu plecow, to powiedzial, ze jesli z moczem jest ok, to bola dlatego ze wraz z ciaza zmienaja sie krzywizny kregoslupa. I nie mozna nc na to poradzic, tzn. Lepiej nie brac lekow. Ale moze to byc tez jak sa problemy z nerkami. Wiec dziewczyny, jesli bola was plecy to trzeba badac mocz.

http://fajnamama.pl/suwaczki/uh0b6jj.png

Odnośnik do komentarza

Hej, hej,

ja po wizycie i usg. Cukrzycy nie mam, ale tyję w zastraszającym tempie i jak tak dalej pójdzie to chyba dźwigiem pojadę na porodówkę ;-) Wczoraj kupiłam sobie torcik wedlowski i już go prawie nie ma... Jak się powstrzymać??? A na usg pokazała się dziewczyneczka z dużymi ustami (pewnie po tatusiu, synek też ma ;-), waży ok. 1 kg i jak zwykle jest o jakieś 10 dni większa. Ale fajnie było ją zobaczyć :-)
Leki (progesteron) cały czas mam brać, prawdopodobnie aż do 34 tygodnia. I niestety tsh mi skoczyło.

Esska, co do dyskusji o byciu chrzestną, to ja myślę, że bardzo rozsądnie napisałaś, że to decyzja córki. Ale po wszystkim informacjach od Ciebie, chyba lepiej żeby tą chrzestną nie została ;-) W głowie się teraz dzieciom (a przede wszystkim - rodzicom) przewraca, telefon za 2 tyś na komunię??? My od chrzestnych nawet połowy tego na ślub nie dostaliśmy i przecież to nic nie znaczy :-) W tym roku mieliśmy komunię chrześnicy męża i daliśmy jej w prezencie dwa śliczne, złote łańcuszki z zawieszkami (rodzinnie trochę zajmujemy się złotem więc mamy bardzo dobre ceny, nawet mniej niż połowa tego co w sklepie) i dodatkowo 200 zł, żeby sama mogła sobie coś kupić. Łącznie wydaliśmy jakieś 600 zł.

Millka, witaj w forumowym domu :-) Oby to był ostatni incydent ze szpitalem!

Martucha, Twoja opowieść z teściową w roli głównej mnie zbulwersowała. Moja to chyba anioł w takim razie ;-)

Pozdrowienia, jest tak gorąco że w ogóle dzisiaj nie myślę, chciałam tyle napisać, ale chyba mózg mi się przegrzał :-)

Odnośnik do komentarza

Kamamama - te tycie to może od tarczycy być, wiem, że waga idzie do góry jak TSH się zwiększa.
A bierzesz leki jakieś?
Mała zdrowiusia, fajnie:)

Kalijka - te ciuszki to są moje, za własne pieniądze kupione, tylko oni już się o nie upominają, żebym im je dała jak ich dziecko się urodzi czyli w lutym.
Normalny człowiek by się zapytał, czy mogłabym ubranka odstąpić, a nie w taki nonszalancki sposób oznajmiać mi, żebym pamiętała o ubrankach dla nich.
A charakter mam taki, że pewnie w zębach im zaniosę te ciuszki jak już Olek wyrośnie, bo niestety nie jestem asertywna.

October - a jak tam dzieciaczek po wizycie?

Odnośnie torby, to ja już mam podkłady, majtki, 1 piżamę i tyle dla siebie, mały cały gotowy:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u9g66oyk.png

Odnośnik do komentarza

Dorotka, bardzo ładna łazienka, dobrze będzie Ci się w niej relaksowało :)
October witaj w klubie;p ja już prawie plus 12, zazdroszczę tylko lekarza, bo ten mój tak mi gada i mnie zawstydza, a faktycznie to przecież nie jemu "pójdzie w biodra" jak to określił..
Esska z tego co mówisz, to rzeczywiście pieprzyć stwierdzenie, że dziecku się nie odmawia! Tym bardziej, że nie ukrywają, że wybrali Twoją córkę dla kasy! Któraś z dziewczyn dobrze napisała, niech córa powie, że dziękuje za wyróżnienie, ale nie czuje się gotowa na taką odpowiedzialność i zmuszona jest odmówić. A pomysły typu lista prezentów na komunię... Cholera nawet na ślub bym czegoś takiego nie zrobiła. A zamieszczanie prezentów o wartości 2000zł?! Jakbym ja miała iść na taką komunię, gdzie obowiązuje lista prezentów to bym chyba nie poszła!
Ja też zostałam chrzestną w wieku 16lat, ale bliskiej rodziny- siostra mamy późno zaszła w ciąże i powiedziała, że chciałaby młodych chrzestnych, żeby w razie jak jej coś się stanie, ktoś mógł się małą w przyszłości zająć.. A na komunię kupiłam chrześnicy tableta z promocji za niecałe 400zł- wiem, że powinnam coś bardziej tradycyjnego typu medalik czy biblia, ale bardzo chciała tableta, którego zresztą do dziś używa, więc chyba nie był to do końca bezsensowny zakup

http://www.suwaczki.com/tickers/atdczbmhj00d5ze7.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1a7d4356af.png

Odnośnik do komentarza

Ja torby do szpitala też jeszcze nie mam i trochę się tym martwię, chyba od sierpnia muszę się za to wziąć.

Esska to mamy podobne charaktery.. Ja niestety też nie jestem asertywna, a szczególnie jak ktoś mnie zaskoczy to nie potrafię odszczeknąć, dopiero po czasie myślę, że mogłam tak a tak odpowiedzieć i się denerwuję, że wcześniej mi to do głowy nie przyszło:/

http://www.suwaczki.com/tickers/atdczbmhj00d5ze7.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1a7d4356af.png

Odnośnik do komentarza

Esska-
ja na twoim miejscu w życiu bym tych rzeczy nie dała, powiedziałabym że koleżance się syn urodził, a miała być córka i nie mogłaś nie pomóc bo oni zieloni. Wymyśl coś ;D
U nas to jest tak, że dzieciaki w rodzinie się ciuchami wymieniają, u teściowej na strychu to jest skład małych, większych i jeszcze większych ciuszków, a że do tej pory same dziewczyny się w rodzinie rodziły to się śmieją że my zaczniemy zbierać dla chłopca to komuś po nas już tak ciężko nie będzie hehe ;)

Torby też jeszcze nie mam, planuje w połowie sierpnia pakować. Do torby na dzień dzisiejszy mogę włożyć ręczniki, dwie koszule i ekstra gruby szlafrok, który jest nie użyteczny w ogóle, więc muszę sobie nowy cienki kupić:)
Poza tym mam już trochę ciuszków, pampersy i chusteczki więc chyba tragedii nie ma :)

Odnośnik do komentarza

Oj dziewczyny już mi lepiej jak zrzuciłam ten ciężar z siebie:)
Córce argumenty jeszcze przedstawię, ale tak jak pisałam decyzję zostawiam jej, jak jednak zmieni zdanie, to cóż nic innego mi nie zostaje jak jej pomóc, ale oczywiście będę to robiła na kieszeń mojej córki, skromnie.

Odnośnie ciuszków, to tak naprawdę one mi nie potrzebne, bo więcej dzieci nie planuję, chyba, że faktycznie moja siostra zajdzie lub siostra męża, tylko ta forma mi się nie podoba w jakiej się do mnie zwracają.
Ostatnio dałam im kwas foliowy co mi został, szkoda było wywalić, to zamiast dziękuję, usłyszałam "żebyś tylko nas nie potruła" to czegóż ja się spodziewam tak naprawdę.
OK, koniec już nie narzekam, wygadałam się, jest mi lepiej. Dzieki.

October - ja teraz żałuję, że się na NFZ nie zapisałam również , bo tym sposobem miałabym wizyty co 2 tygodnie i byłabym spokojniejsza, ale faktycznie, do póki czujemy nasze bąbelki to nie ma co panikować ani sobie wkręcać.

Ja za tydzień w piątek mam spotkanie z położną środowiskową, ciekawe jak będzie, podobno bardzo sympatyczna dziewczyna:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u9g66oyk.png

Odnośnik do komentarza

Esska: nie obraź się ale są bezczelni moim zdaniem. Na początku pomyślałam,że to od nich masz ciuszki po ich pierwszym dziecku. Ja się nie lubię o nic prosić. Mam starszą siostrę która ma ponad 4 letnią córeczkę też mogłabym ją poprosić ale wolę nie. To ta co ma synka mi sama zaproponowała, popakowała bo wie jak to jest i jak się sama stresowała przed porodem. Zrobiła przegląd co się nadaje bo nie chce mi dawać rzeczy zniszczonych. Podziękowałam jej i od razu powiedziałam, że podpisze sobie delikatnie na metkach które ciuszki są od niej. To mnie jeszcze ochrzaniła,żebym nie robiła jaj. Mam robić przegląd to co się zniszczy wyrzucić, a w razie czego w przyszłości to będzie wymiana znowu. Dziś też kumpela obiecała zobaczyć co ma bo dużo rzeczy wydała i jak coś to odkupię od niej. Może mam dziwne podejście ale jak ktoś chce sam szczerze od siebie dać to nie potrzebuje by go prosić.

Torba w połowie gotowa: mam cienki szlafrok, jedna koszulka na ramiączkach, dwie do karmienia, 2*opakowania podkładów,żel jeden drugi mydełko Biały jeleń, wkładki laktacyjne . Jeszcze majtki jednorazowe muszę kupić i klapki, podkłady na łożko i zerknąc do tej listy co mi brakuje.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3714i267vtp.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...