Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2014


oby Laura

Rekomendowane odpowiedzi

Osa, Mrufka - słodkie dzieciaczki :-) Zuzia ma niezłą czuprynkę. Mój Wiktor może ma połowę jej włosów. :D
Osa, ja nie wybudzam bo nie ma takiej potrzeby. Wiktor obecnie w pierwszym rzucie śpi 4-5 godzin (od 20-21) a potem budzi się co max. 2 godziny. Gdyby spał dłużej też bym nie wybudzała. Jestem zdania, że jeśli śpi to znaczy, że wszystko gra. Zwłaszcza jeśli maluch dobrze przybiera na wadze.
Wydaje mi się, że Twoja mała może przeżywać trzeci skok rozwojowy. A że jeszcze nie chwyta itp. - to świadczy tylko o tym, że każde dziecko rozwija się w swoim tempie. Mój krasnal też się nie przewraca - ani na boki, ani z brzucha na plecy.
Asia1618, fajnie, że możecie zacząć z jabłuszkiem i marchewką. Ciekawe czy będzie smakowało Jaśkowi, czy będzie pluł. Zdaj koniecznie relację. :-)
Mrufka, mam kolejną porcję ćwiczeń:
1) Kładziemy się na plecy, podnosimy nogi i zginamy. Kładziemy malucha brzuchem na swoich łydkach i podnosimy góra dół. Dla Wiktora bezwzględny numer 1. Śmieje się przy tym, że hoho.
2) Opisane poprzednio ćwiczenie z piłką - można wykonywać też na pleckach.
3) Masujemy maleństwo gumową piłką z kolcami. Nie za mocno i przede wszystkim po brzuszku, pleckach, rączkach i nóżkach, nie po główce.
4) Ćwiczenie z kocem - kładziemy malucha na pleckach na złożonym na cztery kocyku, chwytamy za róg i obracamy wokół jego własnej osi. To samo w drugą stronę. Po kilku razach kładziemy maleństwo na brzuchu.
5) Ćwiczenie z kocem 2 – rozkładamy koc do pełnej wielkości (ważne żeby nie byłza duży), kładziemy dziecko w jednym rogu (tak żeby był jeszcze kawałek zapasu) i ciągamy malucha po pokoju. Najpierw na pleckach, potem na brzuchu. Wiktor to uwielbia.
6) Na koniec można wykorzystać koc do zrobienia hamaku (potrzebne 2 osoby). Bujamy malucha przed chwilę.
Saras, dokładnie jak mówisz. Jeśli nie chwyta to wkładać coś niewielkiego. W końcu maluch sam załapie do czego służą rączki.
Ankaczarnykot, nie zazdroszczę przebojów z kupką. My nie mamy problemów, ale za to rozumiem Cię jeśli chodzi o częste pobudki.
Sarahsam, słodki bąbelek. :-) I jaki gadatliwy. Mam nadzieję, że przeziębienie już minęło. Niestety taka pora teraz. Nienawidzę jesieni - w Danii jest ciemno od 15 do 9 rano w najkrótszym momencie. Masakra jakaś.

Nadrobiłam trochę, choć generalnie ciężko znaleźć czas. Miłego wieczoru dziewczyny i udanego weekendu! :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ugzu3z9ol9e0b.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bj44jk2vhn4bn.png

Odnośnik do komentarza

Sarahsam moja Zuzka też taka gaduła :D nawet bardziej i ciągle się cieszy:D poźniej fotkę wrzucę :D

W ogole, dziewczyny, słodkie maluchy :D moja konczy w pn 3 miesiące:)

Co do takiego prężenia się, moja też tak ma, zastanawiam sie czy to nie jest napięcie mięśniowe, w poniedziałek idziemy na szczepienie to zapytam. Póki co mamy mały przykurcz mięsni na szyi :(

Pisała któraś o ząbkowaniu, łatwo to poznać, dziąsła są rozpulchnione i zaczerwienione, dziecko może mieć niewielką gorączkę i biegunkę

Co do biegunki, Zuzka robi rzadko i śluzowo :( ale nie jest specjalnie marudna, czasem ma tylko napady płaczu.

Co do umiejętności, wcina rączki aż strzela hehe, wczoraj zaśmiała się na głos :D gada jak przekupa na targu :) i wymusza płaczem żeby ją nosić, mała terrorystka :P potrzebuje dużo uwagi. Niestety nie chce leżeć na brzuszku, a lekarz kazał ją kłaść.

Osa bądź cierpliwa, podobno dzieci sie uspokajają jak koncza pół roku.A toże nie robi jeszcze niektorych rzeczy nie powinno cie martwic. Moja Róża zaczęła siedziec dopiero jak miała 7 mc ! wszystko zaczynała robić późno, każde dziecko rozwija sie w swoim tępie:)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73k6nl0zy98oa1.png

Odnośnik do komentarza

Dziś w nocy podobnie jak poprzedniej Franek się budził bardzo często, miał problem z zaśnięciem, nie wiem co mu się stało ;/ Pewnie męczy go ten katar.. No i przeklęte bąki. Nie wiem kiedy to się skończy, ale póki co jest gorzej niż lepiej ;(

Osa nie wiem czy masz w książeczce zdrowia dziecka kartę rozwoju psychoruchowego? W mojej jest napisane, że dziecko po trzecim miesiącu powinno umieć w pozycji na brzuchu opierać się na przedramieniu, utrzymywać głowę prosto w pozycji pionowej, bawić się rekami, wkładać dłonie do buzi , odpowiadać uśmiechem, próbować łączyć pierwsze sylaby. A w czwartym w pozycji na brzuchu nogi proste lub półwyprostowane, w pozycji na plecach składa dłonie, podciągane do pozycji siedzącej unosi głowę i ramiona, w odpowiedzi śmieje się głośno i gaworzy. O świadomym chwytaniu przedmiotu jest mowa dopiero w piątym miesiącu, a odwracanie z pleców na brzuch lub z brzucha na plecy w szóstym. Myślę, że to jest dobre źródło informacji a nie strony w necie, a wiadomo, że każde dziecko rozwija się inaczej. Dopiero po tym czasie jak nasze dzieci tego nie będą robić to trzeba się martwić i iść do lekarza. A to, że mało mówi lub mało się śmieje wynika z Twojego kiepskiego humoru.. Mam to samo ;(

Śluzowe kupy to jakaś zmora.

Madlen mój się patrzy głównie w lewą stronę i męczę się z nim, żeby spał na prawej i ogólnie krzyk jest wtedy. Okazało się, że ma coś z panewkami w bioderkach, podobno nic poważnego i powinno pomóc szerokie pieluchowanie. Ahh te nasze biedne dzidzie. Fajnie, że twoja jest taka radosna ;) Zazdroszczę ;P

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcqtkflu42baxi.png

Odnośnik do komentarza

ankaczrnykot co to znaczy szerokie pieluchowanie?
Dziewczyny trzymajcie kciuki bo chyba widze koncowke skoku rozwojowego malej :D Dzisiaj mi nic nie marudzila i zasnela jakos okolo 23 a nie o 2 ;p Dzisiaj bylam na spacerze z kolezanka ktora ma 3tygodniowa coreczke. Az mi sie przypomnialo jak to moja mala ciagle tak plakala na spacerze . Bylo tak: niespanie=placz . A moja Jessi sobie ladnie obserwowala swiat i przechodniow. A mam pytanko do mam co kamia mm, kiedy macie zamiar wprowadzac pokarmy stale i co podacie jako pierwsze? Bo niby sa juz te sloiczki od 4 miesiaca ale w ksiazce czytalam ze podawac kleiki do ukonczenia 6 miesiaca.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, u nas jakas masakra. Maly ma mega katar! Ciagle marudzi, jęczy- czy w łóżeczku, czy na rękach. Ma też powiększone węzły chłonne. Od paru dni przeokropnie się ślini i trzyma w buzi piąstki. Na dolnym dziąśle widzę jakieś białe kreseczki, ale czy to mogą być zęby??? Spójrzcie na fotkę i powiedzcie, co o tym sądzicie.

monthly_2014_11/sierpnioweczki-2014_20354.jpg

Odnośnik do komentarza

Mogu
Wg mnie całkiem możliwe. U Wiktora wygląda to dość podobnie. Oprócz tego jest marudny i dużo płacze, źle spi, strasznie się ślini i wszystko gryzie.
Typowymi objawami ponoć są oprócz tego:
- rozpulchnione dziąsła
- stan podgorączkowy
- apatyczność
- mniejsza ochota na jedzenie.
Konsultowałam się telefonicznie z moją babcią, która jest stomatologiem dziecięcym i przyznała, że to możliwe. Ponoć bywa, że dzieci nawet rodzą się z zębami.
Uwaga dziewczyny, które walczycie z próchnicą! Nie należy oblizywać smoczka ani całować prosto w usta bo można sprzedać ją dziecku. Od razu powiedziałam o tym mężowi, bo on ma mega problemy z zębami.

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ugzu3z9ol9e0b.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bj44jk2vhn4bn.png

Odnośnik do komentarza

Kurcze biedne te nasze dzieciaki,jak nie kolki to ząbki :(
U nas wczoraj do południa bylo nawet ok,na spacerze tylko raz zaczela coś marudzic ale zaczęłam do niej gadac i sie uspokoiła.niestety wieczorem znowu byl ryk.dzisiaj mała praktycznie caly dzien jest marudna,nie interesuje jej nawet moje gadanie,juz nie wspomnę o zabawkach.dlaczego moje dziecko nie moze byc grzeczne i pogodne jak co po niektore ??????a.
Mam nadzieje ze u Was lepiej

http://www.suwaczki.com/tickers/961l2n0abd3xxsqn.png

Odnośnik do komentarza

Mogu Jaśka dziąsła wyglądają niemalże tak samo, z tym że on nie jest marudny, ma świetny humor, ciągle się śmieje i gada, rączki wsuwa aż mlaskanie odchodzi, ślini się i wszystko co weźmie w ręce masakrycznie. Lekarz co prawda mówił że zaraz będą ząbki ale mi się wydaje, że jeszcze chyba nie teraz. Zbyt wesoły jest.
Sarahsam Jan ważony był w piątek, czyli na skończony 3 m-c miał 7200g.
Saras ja na sygnał pani doktor od piątku rozszerzyłam dietę Jasia. Dostaje raz dziennie przesmażone i zblenderowane jabluszko lub ugotowaną i przetartą marchewkę. Na razie nie dużo, bo nie ma specjalnie wielkiej ochoty. Zjada taką łyżeczkę do herbaty.
Słoiczków póki co nie kupuję, bo się to nie opłaca przy tak małych zjadanych ilościach. Poza tym jabłuszko czy marchewka nie mają żadnych dodatków. I marchewkę i jabłka mam od teściów, bez nawozów.
Słoiczki zacznę mu podawać tak jak zaleca producent po 4. m-cu.

Co do szarpania przy cycu, nie wiem czy to kwestia samego karmienia, bąków, czy co wy tam jeszcze pisałyście. Powiem tak, Jan dostaje tylko butlę, cyca nie widział 2 m-ce i od jakiegoś tygodnia czy dwóch też mi się przy jedzeniu czasem wierci, wygina, wyrywa butlę, a jak mu ją zabiorę to jest ryk.
Może być tak że coś go rozprasza, zasłona, telewizor, dyndający misiek czy jakaś osoba która zniknęła lub pojawiła się w jego polu widzenia.

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

Osa, spokojnie, ja z moim tez lekko nie mam, wierz mi. Taki ryk to ja slysze kilka razy na dobe. A teraz to juz w ogole kosmos!

Wczoraj Mikolaj skonczyl 3 miesiace i zaczal chwytac zabawki, a wlasciwie probowac to robic. Uderza raczkami w zabawki zawieszone na pałąku nad lozeczkiem i te nad leżaczkiem.

Ulewania i wymioty nie przeszły. Lekarz zalecił zageszczanie pokarmu. Odciągam 20 ml i mieszam z nutritonem, ale mały nie chce tego pić! Mieluśmy w planie dawać mu na noc mm, a on totalnie nie chce pić z butelki!(wcześniej bez problemów to robil). Wczoraj udalo sie go nakarmic, choc glosno protestowal, a dzis juz za nic nie chcial! I skonczylo sie na cycu..,

Za duzo tego wszystkiego na raz!!! :/

Odnośnik do komentarza

Mogu u nas Nutriton też nie wypalił, lepiej przyswajał Sinlac. Ale też szału nie ma. Obecnie nie zagęszczam. Moja mama mówiła mi że zarówno ja jak i moja siostra potwornie ulewałyśmy i rzygałyśmy. Co nas i siebie wystroiła na spacer to zaraz był chlust i do mycia i przebrania. Stwierdziła, że jakoś to przeżyłyśmy, na zamożone nie wyglądałyśmy i rozwijałyśmy się prawidłowo. Więc ja też postanowiłam się tym nie przejmować. Jasiek dobrze wygląda i głodny nie chodzi. A to że czasami trzeba go dodatkowo przebrać (i siebie też) no cóż, trudno - minie.

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

Asia, gdyby chodzilo o wzgledy estetyczne, z pewnoscia nie zaprzatalabym sobie tym glowy. Nasz Maluszek niestety zwraca dosc duze ilosci pokarmu, przybieranie u niego na wadze do imponujacych nie nalezy, a tak czeste wymioty z pewnoscia przyjemne dla niego nie są. Póki co udaje mi się, choć z wielkim trudem, podać mu łyżeczką połowę dawki przed karmieniem. Zawsze coś. A nutriton u Was po prostu nie pomógł czy mały nie chciał tego pić?

Odnośnik do komentarza

Mojego po nutritionie też bolał brzuszek. Sinlaca nie próbowałam. W sobotę kupiłam kleik ryżowy i kaszkę. Bo tragedia była z jedzeniem. Co 2h jeśč chciał. Normalnie daje mu 150 co 3h. Więc spróbowałam mu dać 180, ale i tak za 2h ryk... Dałam mu 2 miarki kleiku na 150 ml mleka jednym razem, a innym 2 miarki kaszki. Ale nie widzę by go dłużej trzymało. A trochę się boję mu jeszcze dać posiłek z kaszki w takich proporcjach jak podane na opakowaniu. Choć bólu brzuszka po tym nie zaobserwowałam. Jedynie kupka raz twardsza, a raz z grudkami tak jakby nieprzetrawiony pokarm. I niby kaszka czy kleik zagęszcza, ale i tak ulewa. A najgorsze jest to, źe ostatnio 2 razy ulał w foteliku samochodowym jak byliśmy na zewnątrz. Na szczęšcie już w drodze do domu. I teraz na spacerze się stresuję, że mu się uleje, bo przecież nie będę go przebierać w takiej zimnicy. ..

Odnośnik do komentarza

Mogu współczuję. Macie niezłą lipę.
Chrześniak mojego męża też miał duże problemy z ulewaniem. Okazało się w końcu, że to refluks i pomogły dopiero leki, a że mama małego karmiła go cycem, to tylko dodatkowo dostawał mm AR.
Niemniej młody bardzo słabo przybierał na wadze, konsekwencją czego było to że do 5 r.ż. był na samym dole siatki centylowej.

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

Mój miał wagę urodzeniową 3280g. Przez ostatnie 7 tygodni przytył raptem 1 kg (wczoraj ważył ok.5700g). W siatce się mieści, ale jak dla mnie i tak lipa. A jak się zdecydowałam na dokarmianie mm, to się zbuntował i nie chce. A wcześniej dostawał mleko z butelki, codziennie pił herbatkę. Może jak go wyleczę z kataru to zmieni zdanie.

Odnośnik do komentarza

Mogu, a pediatra co na to? Mój też bardzo ulewa, czasem za jednym razem 4 razy go przebieram, bo zanim założę rajtki czy śpiochy to mu się uleje i body do wymiany... Ale przybiera 200-250 g na tydzień.
A katarek może mieć związek z refluksem i słyszałam, że taki katar nie ma co leczyć, bo efektów nie będzie. Możns jedynie ściągać wydzielinę i zakraplać solą fizjologiczną lub woda morską, by dziecko lepiej oddychało. Mój miał taki ciągły katar chyba z 4 tyg, do tego doszedł paskudny kaszel jak przy zapaleniu oskrzeli, ale to wszystko ma związek z refluksem, bo osłuchowo czysty był. Po paru dniach kaszel minął. A zapchany nosek od czasu do czasu się pojawia ale już nie tak silny jak wtedy. Najgorzej jest jak ma buzię pełną wydzieliny, bo ma wtedy problem z połykaniem mleka i to takie błędne koło - płacze, bo głodny, a jak płacze to jeszcze barfziej mu ta wydzielina przeszkadza i nie umie pić. Oby jak najszybciej to się skończyło...

Odnośnik do komentarza

Może. Oby. Kilogram na 7 tyg. to faktycznie trochę słabo. Jasiek z ulewaniem, przez 7 tyg. przybrał ok. 1,5 kg. Dlatego postanowiłam się tym nie martwić. Jest na 90 centylu cały czas. A swoją drogą jeśli to jest refluks, to nie ma się co dziwić że na jedzenie jest niechętny skoro całą rurę ma podrażnioną od ciągłego zwracania. Przy katarze na pewno też mu nie jest łatwo ssać.

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

Mogu a jeszcze tak sobie pomyślałam...
Pisałaś, że kiedyś karmiłaś młodego z butelki i że próbowałaś karmić mm na noc. Może przyczyną tego, że Twój bąbel nie chce ciągnąć flachy jest zły smoczek. Tzn. im dziecko starsze i im więcej potrzebuje jeść tym większy przepływ w butelce powinien być. Zresztą z piersią jest podobnie, tylko to załatwia natura. Teraz powinnaś przejść już na smoczek nr 2, a jeśli dodatkowo zagęszczasz nutritonem, to możesz sobie kupić smoczek Aventu z regulowanym przepływem. Ja taki mam i świetnie się spisuje. Bo jednym smoczkiem mogę podać młodemu mleko zwykłe, zagęszczone (np. Sinlac, Nutriton) lub bardzo zagęszczone (np. kleikiem kukurydzianym).
Może w tym rzecz, że mu to mleko z nutritonem nie chce płynąć.

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...