Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Dziewczyny :)

Nic mi się nie chce, mam lenia :D. Ale czeka prasowanie, obiad, zakupy, zebranie w szkole… Dobrze, że skurczy póki co brak i pachwiny grzeczne, to mogę co nieco podziałać.
Wczoraj na necie szukałam info o powiększonych miedniczkach i jakiś dzidziuś miał 20 mm i urolog napisał, że to nie jest duża wada. Trzeba kontrolować i jest duża szansa, że do 1rż. zmniejszy się do właściwego rozmiaru. Kontrole są konieczne, by sprawdzać czy zastój moczu nie zagraża zdrowiu. Jaś ma 11,2 mm (norma do 5mm), więc nie jest tak źle jak mnie wczoraj postraszyli. Zobaczymy co jeszcze powie mój gin w piątek.

Polinka, a jak z Clexane, rzeczywiście jeszcze 2 tygodnie po cc masz brać?

Beacia, fajnie, że sprzątanie masz dopięte na ostatni guzik, też tak lubię :). U mnie przy 2 dzieci to niemożliwe, tzn. możliwe, ale tylko np. na pół dnia, bo następnego dnia już coś znów będzie do sprzątania :D
Fasola z wosku wyszła jak tralala, też nie wierzę w takie rzeczy, ale fajna wróżba wyszła :D
Cieszę się, że z psinką już ok :)
Daj znać po ginie. Ciekawa jestem czy już Ci wyznaczy termin cc, czy jeszcze nie ;)
Ja wczoraj po szpitalu byłam na lodach w Macu. Jak zawsze wzięłam McFlurry posypką KitKat :D

Emwro, szkoda, że po usg nie masz pełnej satysfakcji, ale grunt, że wiesz coś więcej niż przed :). Pamiętaj, że waga jest tylko szacunkowa i mogą się mylić o nawet 20%. Nawet nasza Polinka też miała sporą „omyłkę” w wadze. Najważniejsze, jak piszesz, że z Małym wszystko dobrze :)

Fiolek, zawsze mnie ciekawiło jak położna po „macaniu” brzucha jest w stanie stwierdzić, że dziecko jest małe albo duże. To chyba musi mocno naciskać, by to sprawdzić. Bolał Cię brzuch podczas takiego badania?
Ile ważył Starszak?
A ja zdolności plastycznych naprawdę nie mam ;). Robię rzadko proste rzeczy, które każdy może zrobić (a jak nie ja, to czasem bratowa - zdolniacha, albo zostaje Wypożyczalnia :D). Choć mogę się pochwalić, że jak pomogłam zrobić synkowi „strój” na pierwszy dzień wiosny w I klasie, to zajął I miejsce :)). Nie mogłam uwierzyć, bo użyłam tylko bibuły i papieru kolorowego, żeby cokolwiek miał, a tu wygrana :D
Na końcówce ciąży, to w sumie i ja też tak mam, że nie odmawiam sobie przyjemności związanych z jedzeniem, ale właściwie przez całą ciążę sobie nie odmawiałam :D. A teraz nie mam jakiś takich specjalnych zachcianek jak na wcześniejszych etapach ciąży ;)

Marcosia, tak właśnie jest, po urodzeniu kolejnego dzidziusia, miłość matki (i ojca!) wcale się nie dzieli, tylko pomnaża! Pamiętam jak w ciąży z drugim synkiem martwiłam się, że nie będę go w stanie kochać równie mocno jak pierwszego, a to nie prawda, kolejne kocha się równie mocno. Mamy w sobie mnóstwo pokładów miłości, o których może teraz nie mamy pojęcia, ale po porodzie się to „ujawnia”… :)
A stroje, to jednak z Wypożyczalni są lepsze, w sensie bardziej profesjonalne, piszę to ja - antytalencie plastyczne :D
A umowa mieszkaniowa jak za miesiąc, to nawet dobrze, bo spokojnie ułożycie sobie „nowe życie” z dzidziusiem, a potem będzie kolejny etap – mieszkanie :)

Pati, dobrze że to ordynator robił usg, jesteś spokojniejsza. To teraz do domku muszą Cię puścić, skoro nic się nie dzieje.

Mela, super, że jesteście już z Liwią w domku :). I cudnie, że córcia taka grzeczna, oby za kilka tygodni też taka była :)
Jak odciągasz pokarm laktatorem i masz go odpowiednio dużo, to laktacja spokojnie się utrzyma, tylko odciągaj regularnie, w nocy też. Przy płaskich brodawkach mamy używają do karmienia specjalnych nakładek, może też z nimi spróbuj :)
A co z tym cewnikiem było strasznego? Nie mów, że jak Polince zakładali Ci przed znieczuleniem?

Werka, dobrze że pojechałaś do szpitala, niedobrze, że trafił się taki lekarz. Plus taki, że teraz wiesz na czym stoisz. Dziwne tylko, że nie zrobili Ci usg i że lekarz podważał wskazania do cc. Życzę spokojnego oczekiwania na skurcze.

Blania, daj znać co powiedziała ginka. A bierzesz jakieś leki np. magnez, No-spę?

Justynuska, jutro idziesz do szpitala już rodzić, czy tylko masz się zgłosić?

Madzialenka, o jacie, to Ty już jesteś po!!! Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze!!! Czekamy na odzew.

Tusia, gratulacje dla J.!!! Na pewno wszyscy są z Niego dumni :)
Szkoda, że musiał już wrócić do Niemiec, zwłaszcza, że to tuż przed porodem. A nie było szans na przedłużenie urlopu? A jak już urodzisz, to przyjedzie?
Ja też chciałabym narkozę, ale marne szanse na to.
A Ty kochana popłacz sobie, emocje muszą zejść, potem się ciut lepiej poczujesz, przytulam :*

Odnośnik do komentarza

Blania - dobrze, ze już lepiej u Ciebie. Moim zdaniem na IP na Zaspie są milsi, ale .... tez czekalam tam na lekarza 3h na IP! Słyszałam ze Kliniczna jest jednak lepsza pod kątem patologii ciazy, samego porodu, oddziału dla noworodków (ponoć super, jezeli coś z nim by się działo), ponoć masakra jezeli chodzi o opiekę nad kobieta po porodzie. Więc chyba pozostanę przy Klinicznej. Zazdroszczę odleglosci od szpitala:). Tak jeszcze sobie pomyślałam, ze może ten lekarz co mnie badał miał racje ze od razu nie przyjechałam po krwawieniu, bo nigdy nie wiadomo, co to był za sygnał. Na szczęście wszystko ok, ale zasugerowalam się opinią mojej ginki przez telefon, ze nie ma się czym przejmować, dlatego nie pojechałam. Może czasem trzeba dostać taki opiep.., zeby do człowieka coś dotarło, przecież w końcu chodzi o nasze dzidzie. Z drugiej strony mogli zrobić chociaż ktg i usg, no bo tak mi brzuch bolał i to cały dzien.

Inga - właśnie dziwią mnie te dwie ròżne opinie. A mozna czuć główkę bez rozwarcia? Nie wiem, już glupieję.

tusiaa - gratuluję Twojemu doktorowi. Pewnie duma Cię rozpiera. A kiedy wraca z Niemiec? Może uda się Wam jednak, ze będziecie razem przy porodzie.

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

beaciaW
To Ci zazdroszczę tych usg na każdej wizycie. Niestety moja ginka nie ma odpowiedniej aparatury w gab więc na usg wysyła mnie prywatnie. Miałam tylko 4 razy , gdzie ostetnie było około 1,5 miecha temu .. więc nie wiem jak się ma Borys ani ile waży ,mierzy ...
Z tą datą to podobnie jak u mnie , tyle,że u mnie uparli się na 7.06 ponieważ mój Brat (chrzestny Borysa) się w tą datę urodził i wszytscy naciskają ,że napewno pójdę po Matuli i urodze jak ona 7-mego :) No zobaczymy jak pójdą im te przesądy . OBY !!!! Bo naprawdę ostatni ciężarówkowy etap jest najgorszy... człowiek doszukuję się czego kolwiek byle się już zaczęło . Życzę by wkręt niemęża na 6-tego okazał się trafem w 10 ! :*

https://www.suwaczki.com/tickers/82doj44jljs8gkw6.png
https://www.suwaczki.com/tickers/m3sxcsqv36exycxd.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Tak biorę hermofer (żelazo) 2 x dziennie
i po wczorajszej wizycie na IP znów NO-SPE forte 6 x dziennie.. Myślę ,że wcale nie potrzebnie ponieważ nie czuje po niej żadnych lepszych sygnałów a maluszek łyka razem ze mną ... ale jak każą ..
Werka83
Wiesz to podobnie jak byłam na IP na Klinicznej w Niedzielę - myślałam,że wody mi odchodzą (sączą się ) lekarz powiedział,że to czop się tak wolno uwalnia ale przy każdym jednym najmiejszym zaniepokojeniu mam się zgłaszac do nich .. a wczoraj np. powiedziała mi że takie bóle są normalne i nie ma co panikować i tak przyjeżdzać więc co lekarz to inne gadki .. Fakt faktem ,że jak by się krzywo nie patrzeli i jak bym dużo razy tam nie miała jeździć - BĘDĘ ! W końcu tak jak mówisz to nie chodzi o Nas tylko o nasze Skarby ! A co do ktg i usg to mi tez nic nie wykonali . badania dowcipne moim zdaniem nie są lekarstwem na wszystkie dolegliwości pacjętek . Podobno wczoraj było tam ogrom rodzących dla tego tak długo ... choć tam co chwila coś jest nie tak i trzeba czeeeeeeeeeekać !

https://www.suwaczki.com/tickers/82doj44jljs8gkw6.png
https://www.suwaczki.com/tickers/m3sxcsqv36exycxd.png

Odnośnik do komentarza

beaciaW - wydaje mi się, ze ten 6 czerwca jest jak najbardziej realny:) z takimi objawami. To niesamowite, ze z wróżby wyszła Ci Twoja dzidzia:) Czyli czasem się sprawdzają.

Dziubala - szalejesz z tymi obowiązkami. Ale słyszałam, ze niektóre kobietki w 9 m-c dostają powera i Ty chyba do nich należysz (podobnie jak tusiaa:) ). Nie przejmuj się tymi miedniczkami, ale tak jak piszesz -trzeba to będzie kontrolować. Trzeba wierzyć, ze będzie wszystko oki. Dzisiaj nie ukrywam, ze czuję się spokojniejsza po tych badaniach, bo to gdzieś we mnie siedzialo. Kupujesz może sobie ten pas poporodowy? Wiem, ze go uzywalas i zastanawiam się czy go nie zakupić.

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

blania - wcale nie zdziwilabym się, gdybyśmy były tam razem. Tylko nie wiem, czy się rozpoznamy (chyba,ze któraś z nas wspomni o tym forum :) Masz rację, ze lepiej podjechać o 1 raz za duzo niż o 1 raz za mało. Lekarz lekarzowi nierówny. Ale ponoć tyle kobiet chce tam rodzić, ze często są problemy z miejscami. Wiesz oni nas trochę traktują masowo, bo tam tyle dziewczyn się zgłasza, może tez im czasem nerwy puszczają przy takim przerobie (przepraszam za określenie).

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Blania, ja na takie bóle sama wzięłam No-spę, ale nie pomogła. Jak poszłam do gina, to powiedział, że na takie bóle No-spa mi nie pomoże i zalecił Magnez i ten już pomógł. Więc skoro nie czujesz różnicy, to może weź magnez. Można go zupełnie bezpiecznie brać do 38tc.

Werka, taki pas poporodowy jeszcze mam w domu, dobrze że go nie wyrzuciłam :D. W szpitalu gdzie rodziłam Starszaka, to po cc trzeba taki pas było mieć obowiązkowo, więc K. na szybko kupował. Moja siostra rodziła w tym samym szpitalu rok temu, też skończyło się u niej cc, ale takiego pasa do wstawania już nie trzeba było mieć. Rodzę znów w tym samym szpitalu i ja go ze sobą wezmę, jak nie zakażą jego używania (taki zakaz miałam w innym szpitalu gdzie rodził się drugi syn), to będę go używać, bo bardzo pomagał przy wstawaniu.
A taki powera (choć to za dużo powiedziane ;)) mam od 35tc., gdzie brzuch mi się obniżył i zaczęłam się czuć ciut lepiej.

Odnośnik do komentarza

Tusiaa1, gratuluję męża doktora:) A płaczę sobie razem z Tobą, bo wiesz, że od początku było mi smutno, że będziesz rodzić bez J:( I jak przeczytałam to co napisałaś, to aż łzy same się cisną. Ja naprawę Cię podziwiam! Ja usycham z tęsknoty jak mąż w pracy i później nie mogę się od niego odkleić. A Karoli nie wysyłaj do Dziadków, bo się w ogóle totalnie rozkleisz!

Dziubala, dobre wieści w takim razie wyczytane w sieci. Jejciu mnie też nic się dziś nie chce!! Siedzę i siedzę;P Wstawiłam tylko pranie, miałam poprasować ale mąż zadzwonił i kiedy podzieliłam się z nim tym pomysłem zakazał;) Będzie prasował jak wróci. No to przecież nic na siłę;) Zostało mi tylko trochę sprzątania i obiad.

Werka, ja nie mam rozwarcia a czuć główkę:)

Margi, trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie. Współczuję, że już po terminie. To najgorsze jak termin mija, a tu ciągle nic.

A wczoraj byłam z mężem na godzinnym spacerze i muszę się pochwalić: nadal omija mnie ten specyficzny ciążowy chód:)

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn15puz0w91q.png

Odnośnik do komentarza

Ale macie dzisiaj tempo :D
Wróciłam już z małym sierściuchem, na szczęście po drodze bez żadnych przygód, jeszcze po drodze zatankowałam i kupiłam spódnicę na lato, a w zasadzie ją odebrałam, bo kupiłam przez neta i wracając do domu miałam praktycznie po drodze.
Moją "ulubioną" sąsiadkę (tą czepiającą się szczekania psa) odwiedził jej rozpuszczony jak dziadowski bicz wnuk (ok. 9 lat) i od rana tak się drze, że masakra, a po mieszkaniu lata jakby go jakaś godzilla goniła, poza tym co chwilę ryczy i histeryzuje... Jak wychodzi na klatkę schodową to jakby małpę wypuszczali... Ale co tam... mi to zwisa tym bardziej, że ona się niedługo nasłucha :D

inga - godzinny spacer??!! W O W!!! Podziwiam męża za to, że sam z siebie proponuje prasowanie, mój to chyba musiałby być po niezłych %%% :D ...a to i tak nie wiadomo :D
Margi - biedna zniecierpliwiona... może spróbuj na chwilkę nie myśleć o porodzie to samo się rozkręci? Chociaż nie wiem czy tak się da to myślenie wyłączyć... A swoją drogą, zapis na Twoim suwaczku jest cudny :)
tusiaa1 - a bardzo chętnie bym była czwarta :D Ale nie mam nic przeciwko przepuszczenia jeszcze Margi, bo mi naprawdę się szkoda robi... :)
Dziubala - super, że informacje z netu trochę Cię uspokoiły :) Byle do piątku i Twój gin na pewno też przekaże Ci lepsze wiadomości. Lody z Maca widać mają duuże powodzenie u ciężarówek, hihih, nie wiem czego oni tam dodają, ale chyba lepiej nie wiedzieć.
Werka83 - z drugiej strony Twoja ginka Cię prowadzi więc też wiedziała co i jak, no ale dla tego "lekarza" na IP pewnie i tak jego opinia była najważniejsza, bo często jest tak że tacy mają w czterech opinię innych.
blania - gdyby nie te usg to moje wizyty trwały by pewnie z 3 minuty heheh. Do gina chodzę prywatnie, więc pewnie stąd ta różnica, do tego na kasę chorych nie chodziłam, bo nie widziałam takiej potrzeby skoro wszystko było ok, chodziłam do niego w zasadzie przed ciążą tylko po tabletki anty.

Jenyyy, ale właśnie zostałam skopana po szyjce... :-/

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

I jestem już po wizycie u ginki. jednak surcze tylko bardzo mocne,następna wizyta w Poniedziałek. Oczywiście oszczędny tryb życia. Od wczoraj popołudnia rowarcie powiększyło sie o 1 palec . jak tak dalej pójdzie może urodze na weekend. W sumie tak szczerze wam powiem ,że zupełnie nie tak sobie wyobrażałam skurcze.... :// . Mam mega kłujący ból po prawej stronie cały czas od 2 dni non stop który czasem ciagnie aż do pachwiny. Jeśli tak mają wyglądać skurcze a nawet mocniej to ja dziękuję bardzo ! Wypisuję się hahha

https://www.suwaczki.com/tickers/82doj44jljs8gkw6.png
https://www.suwaczki.com/tickers/m3sxcsqv36exycxd.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, sprzedałam Karolę niani i jak się położyłam, poryczałam sobie i odpłynęłam to obudziłam się po 1,5 godziny :) od razu mi lepiej :)) i nawet za oknem trochę ładniej się zrobiło! w końcu od piątku mają wrócić upały i znowu suuukienki ;))

BeaciaW
Ale Ty jeszcze zakupiłaś ciążowe wdzianko czy już szalejesz bezbrzuchowo? :)
06.06 bardzo fajna data jednego Pisklaczka z 6 czerwca mam i drugiego chętnie przyjmę :) ale po 21 godzinie :)) o 18 mamy msze w 3 ur. Karolinki i o szczęśliwe rozwiązanie dla mamy Marty, później wieczorna kawa i tort i na IP ;) IDEALNIE by było :D :D :D
Hahahaha a opis zachowania 9cio latka cuuudowny :) będziesz kochać dzieci... ale tylko swoje :D (ja tak mam- za dużo przebywam z cudzymi to mnie denerwują :P)

Inga
Dziękuję za gratulacje ;)
No i za łączenie się w bólu.. przykro.. no ale jak nie można to nie można :(
Fajnie Ci z tym spacerowaniem :) jak jestem wyspana i nic mnie nie boli no i główka mi się nie pcha między nogami to też jeszcze prężnie i sprężyście idę, gorzej jak mnie huknie wtedy kaczka kroczy powabniej :))

Margi
Dzielna jesteś i tyle wytrzymałaś, że do 10 (nie życzę Ci- mam nadz. że to już dziś!) zleci jakoś ;) 3mam kciuki i nie czytaj głupot a wybierz się na spacer, do kosmetyczki, fryzjera, zrób sobie jakąś przyjemność ! :*

Blania
No to rób niespodziankę braciszkowi i 7go na porodówkę :) wiem, że btg1989 ma Synka z 07.06 i teraz czeka na Córcie, ale podobnie jak ja chce wyprawić mu jeszcze urodzinki, ale termin ma chyba na 20 więc podobnie jak Ty :)

Werka83
Dziękuję :) Jego powrót z Niemiec ustalamy teraz hmm.. na bieżąco, w zależności od tego co się będzie działo :) ale wole mieć Go kiedy wyjdziemy ze szpitala niż kiedy będę w szpitalu. W Niemczech zamiast 2 tyg. jak u nas z racji urodzenia Dziecka przysługuje 1 dzień! :|

Dziubala
Nie dziwię się, że po tak intensywnych ostatnich dniach dopadł Cię leniuch ;) ale bardzo pozytywne informacje o tych miedniczkach wyszperałaś! życzę aby tak jak lekarz napisał nie było się czym przejmować ;))
Dziękuję za gratulacje :) nie było szans. On dopiero co pracę rozpoczął i w ogóle urlopu nie powinien mieć ale idą Mu na rękę i już kilka dni wybrał :/ tam urlop z tytułu urodzenia dziecka należy się jednodniowy, ale chciałby przyjechać na pewno, ale wtedy kiedy będę wychodzić ze szpitala, żeby trochę z nami pobył :) Popłakałam, pospałam i naprawdę mi lepiej :)

Miałam wczoraj przerwę od truskawek i wiecie, że nie miałam takiej zgagi? Dzisiaj kupiłam znowu i ponownie soki mi do gardła podchodzą :| bleah

Dzisiaj na 16 mam ktg u swojej ginki a w piątek luxmedowego ginekologa. Odezwę się później bo Was widzę opanować nie idzie :D a potem ciężko nadrabiać :)
Tak się z Października śmiałam że tyle tys. nałupały :P ale z taką częstotliwością pisania to u nas też popłyniemy :)

Buziaki ;*

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbclb1yjo0b8f3.png

Odnośnik do komentarza

Wróciłam z zakupów objuczona jak wielbłąd. Chciałam więcej kupić, ale muszę mierzyć siły na zamiary, najwyżej resztę małż dokupi. Strasznie daje mi się we znaki krzyż. Wcześniej narzekałam na pachwiny, a teraz bóle w krzyżu (+ w kroczu) dają mi popalić. Jeszcze 12 dni muszę wytrzymać.


Margi, może Cię pocieszy, że większość pierworódek rodzi po tzw. terminie, więc głowa do góry. Ale doskonale rozumiem niecierpliwość. Jak chcesz to spróbuj popularnych metod na przyspieszenie porodu (choć nie zawsze działają) np. mycie okien, wieszanie firanek, mycie podłóg na czworaka, chodzenie po schodach (z parteru na 10p. i tak kilka razy ;)), seksik ;), picie herbatki malinowej z liści. A nuż coś się przyspieszy ;)

Inga, jak mąż zakazał prasowania, to go koniecznie posłuchaj ;). Ja się zaraz zabiorę za nasze prasowanie, tylko krzyż niech mi trochę odpuści, a od jutra prasowanie dzidziusiowych rzeczy.

Beacia, a jaki rozmiar spódnicy kupiłaś na lato, taki przedciążowy?
Lody w Macu są pyszne, ale też wolę nie wiedzieć czego tam dodają :D. A tak ogólnie to zwracam uwagę na skład w jedzeniu, które kupujemy ;)
Wrzeszczącego sąsiada-dziecka współczuję. Jak dzidziuś będzie Ci usypiał i taki sąsiad go obudzi, to będzie wkurzające!

Blania, jak Cię boli non stop, to chyba nie tylko przez skurcze, bo jak one są, to między nimi są jakieś przerwy. A jak Cię bidusiu tak cały czas boli, to może masz naciągnięte czy nadwyrężone pachwiny/więzadła.

Tusia, dobrze, że płacz i drzemka pomogły :). A za parę dni jak urodzisz, to znów się zobaczycie z J. :). Będzie dobrze, bo musi! Jakby co, to my tu Cię wspomożemy :)

Odnośnik do komentarza

Witam popołudniowo Mamusie :)
Ależ tu się dzieje! Usiłuję nadrabiać ale powiem Wam,że łatwo z tą prędkością pojawiania się postów i nowych wieści nie jest ;)

Madzialenka trzymam kciuki za Was. Mam nadzieję,że gładko poszło i również niecierpliwie czekam na wieści :)

Tusia Gratulacje dla Twojego męża. Ściskam Cię bardzo mocno i przesyłam miliony pozytywnych myśli, ciepła i dobrych fluidów. Rozumiem Cię doskonale. Będzie trudno...ale później zobaczysz te zapuchnięte oczka, które byćmoże szybciutko się otworzą i małe paluszki i będzie łatwiej - obiecuję!

Dziubala Ty się oszczędzaj Dziewczyno a nie w wielbłąda się bawisz...
Co do Clexane, to P. Doktor na porodówce powiedział "brać" 10 dni po porodzie jeszcze, natomiast moja Gin prowadząca mówiła wcześniej 14 dni po porodzie jeszcze. Więc do tego piątku włącznie jeszcze robię zastrzyki a później już pas. No i muszę odbudowywać żelazo. Położna gdy była u mnie na wizycie patronażowej, powiedziała, że jak przyjedzie do mnie następnym razem, to weźmie zestaw do pobierania krwi, żeby mi tę moją hemoglobinę sprawdzić.

Dziękuję Wam Dziewczyny za informacje dotyczącą dopajania Maluszka. Wolałam sie upewnić od doświadczonych w tej kwestii Mam:)

Justynuska Nieźle sobie waży Twoja Gwiazdeczka, super że wszystko dobrze:)

blania trzymam kciuki żeby jeśli to już to, to niech się rozkręca i będziemy witać kolejne Maleństwo na świecie :)

inga ja pod koniec brzuszkowego stanu ledwie człapałam, więc podziwiam godzinny spacer, ale skoro dajesz radę to korzystajcie :)

Dziewczyny dziś pierwszy raz od porodu postanowiłam stanąć na wadze...
No i tak się sprawa ma:
waga przed zajściem w ciążę: 55 kg
waga tuż przed porodem: 72 kg
waga z dzisiaj: 62 kg
Podsumowując na plusie byłam 17 kg, wciąż na plusie 7, czyli nie jest źle ;)

Dziś znów wyszłam z Brunem na spacer...znów miałam dylematy ubraniowe...Bo ja też nie jestem z tych mam co lubią przegrzewać dzieci, ale! Mój synek to chyba jakiś zmarźluszek jak mama jest - bardzo często zimne łapki i nóżki, nosek...Jak go odkryję żeby np zmienić pieluszkę w nocy, to natychmiast czkawka jak nie wiem...
I wiecie co? To,że jest to moje drugie dzieciątko...o niczym nie świadczy. Przyznaję się oficjalnie, że czuję się zagubiona. Uczę się od nowa :) Jestem spokojniejsza...chyba ;D

Spokojnego wieczorku :) Albo...mniej spokojnego jeśli wolicie. Buziakuję Was i trzymam kciuki za Wszystkie, które zechcą wybrać się na porodówkę.
Nasza mantra: "Wszystkie Czerwcątka zdrowe i śliczne" i dodam - łatwo się rodzące ;)

Odnośnik do komentarza

Justynuska
Cóż za wielkoluda masz w sobie :-) oby było wszytsko okej i łatwo poszło :-) taka waga tak naprawde to powód do radości. Wiem,że niektóre mamusie walczą z wagą maleństwa żeby rylko wyjść ze szpitala do domku.
Polinka
Dziękuje bardzo ! Też bym bardzo chciała żeby to było już i żebg w końcu mnie zostawili w tym szpitalu a nie odsyłają dondomh i każą czekać na niewiadomo jaki ból.
W sumie waga nie jestvtaka tragiczna też chciała bym żeby te 10 kg ze mnie zeszło po porodzie (10 kg przytyłm pod czas) ;-) więc zazdroszczę tych rezultatów j oczywiście tego,że masz już szkrabba przy sobie i jesteście w domku ;-)

https://www.suwaczki.com/tickers/82doj44jljs8gkw6.png
https://www.suwaczki.com/tickers/m3sxcsqv36exycxd.png

Odnośnik do komentarza

Powiem wam że na dziwna sale trafiłam... Rano zabrali jedną na planowana cesare (38 tydzień)
później doszła do nas dziewczyna na wywołanie porodu - 42 tydzień- od 8 rano do 17 się męczyła i nic wróciła do nas teraz czeka a w między czasie wpadła babka w 36 tyg. z mega ciśnieniem 180/120 próbowali zbić kroplówka zastrzykami domiesniowo i nic po godzinie wylądowała na cc i urodziła synka podkreślam 36 tydzień (36.3) z waga 1900 gr. Miała babka termin jeden dzień później niż ja a niby mój mały jest mały a jej?
Ciekawe czy w nocy nam się jeszcze porod nie szykuje...
A tak poza tym to robia mi KTG pobrali mi krew do badań i jutro mam rano dać mocz ... zobaczymy jak wszystko ok to mam nadzieję do domu...

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u60um7mu.png

http://s1.suwaczek.com/200706242438.png

Odnośnik do komentarza

O kurcze, ale macie Dziewczyny tempo! Ja w życiu nie nadrobię tylu wpisów, ale w sumie się Wam nie dziwię, bo chyba każda z Was nie może się już doczekać swego maleństwa a z drugiej strony końcówka ciąży to też najwięcej dolegliwości...

Inga dzięki za radę. Mam w domu te nakładki z Canpolu, ale moje brodawki są tak płaskie, że kompletnie nie mam jak z nich korzystać...

Dziubala cewnik założyli mi przed znieczuleniem, bo mają w szpitalu takie procedury. Cewnik zakłada położna a potem trafiasz na salę operacyjną już zupełnie przygotowana do cc... Mleko odciągam jak najczęściej, ale skutkuje to u mnie sporym osłabieniem - wręcz prowokuje wymioty, więc musze wypośrodkować.

pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zkab5te0m.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...