Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Inga - u nas na początku łóżeczko będzie stało w naszej sypialni. Mój starszy synek nie wyobraża sobie takiego malucha w swoim pokoju (zresztą w ogóle się jemu nie dziwię). Lepiej dzieciaczka przez pierwszy okres mieć blisko siebie, aby kontrolować sytuację.
Wklejam dziewczyny artykuł, w którym przeczytałam o tej leworęczności i ktory przez chwilę mnie zastanowił:
http://poradniklaktacyjny.pl/ciaza/badania-ciaza/co-to-jest-badanie-usg-i-jaki-ma-wplyw-na-dziecko
Dla mnie obojętne jest czy dziecko jest prawo czy leworęczne, jedyne co mnie zastanowiło, czy ilość wykonanego USG w pierwszej ciąży faktycznie mogło mieć wpływ na to że mój synuś jest leworęczny (zupełnie nie zwracam na to uwagi, jedynie synuś skarży się, że w szkole pisze wolniej niż inne dzieci i on się tym przejmuje).

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Oj, długo mnie nie było, ale trochę się działo, mam nadzieję że wszystko szybciutko nadrobię, chociaż jak na taką przerwę to przygotujcie się na elaborat :)
We wtorek wróciłam od rodziców totalnie padnięta, więc w zasadzie cały wieczór leżałam. Poza tym komp umarł i czekał nas zakup nowego... W czasie mojej nieobecności Niemąż dokończył pokój - tapetowanie i mebelki - złożył łóżeczko, komodę i półkę, położył wykładzinę - w najbliższych dniach wrzucę Wam fotki, ja się nie mogę napatrzeć, chodzę i macam :D
W środę zepsuło mi się auto jak jechałam odebrać sierściucha od koleżanki, na szczęście los jest dla mnie na tyle wyrozumiały że stało się to obok warsztatu samochodowego, więc je zostawiłam, ale ja jak ta matka polka z dwiema siatkami, bo wcześniej pojechałam na zakupy + torba z rzeczami od psa + pies na smyczy + moja torebka wcale nie mała + mój brzuch... Koleżanka mnie zgarnęła bo akurat jechała do pracy więc wszystko się dobrze ułożyło.
No ale w środę jeszcze było NAJWAŻNIEJSZE czyli wizyta u gina!!! Iza przybrała przez 3 tygodnie prawie pół kilo, czyli waży teraz 1900 gram, za to mi nie przybyło nic, ciągle jestem na plusie 4,5kg, oczywiście lekarz powiedział, że mama chyba mnie nie dokarmiła heheh. Na te ciała ketonowe zalecił mi urosept i witaminę C, żeby trochę przeczyścić drogi moczowe i mam powtórzyć badanie na następną wizytę. Kazał obowiązkowo więcej odpoczywać i zwiększył dawkę magnezu nawet do 3x2 tab.!!! Ludzie, kiedy ja tyle prochów brałam :D Powiedział, że Mała mogłaby się już obrócić, ale z drugiej strony jak siedzi dupką to przynajmniej nie ma zagrożenia skracania szyjki. No i mogę spróbować tego leżenia z poduchą pod pupą z nogami na krześle, na pewno nie zaszkodzi, a nuż się obróci. Następna wizyta 14 maja :)

W ogóle jak wczoraj byłam w pracy po lekarzu podrzucić L4 to spotkałam swojego szefa, którego od daaawna nie widziałam, no i pogadaliśmy sobie trochę, że niestety nie jest zadowolony z mojej zastępczyni, pytał się kiedy wracam, ja mu na to, że za rok, bo nie mam co zrobić wcześniej z małą, a on na to "BEATA!!! NIE RÓB MI TEGO!!!"... Moja satysfakcja w tym momencie - bezcenna, szkoda tylko, że w większości przypadków zaczyna się doceniać ludzi po fakcie, bo wcześniej współpraca nam się różnie układała.

MadzixD
Ale kruszynka 1800 gram, to tak jakby moja się już urodziła, maleństwo... Najważniejsze że zdrowa :)

Pati000
Niech Maluszek posłucha, że najlepiej ma u Ciebie w brzuszku i posiedzi jeszcze troszkę :) Odpoczywaj!!!

Werka83
U mnie z ciągnięciem brzuszka od dołu zależy od dnia, ale jest tak coraz częściej, więc na spacerach/zakupach czy tam gdzie poruszam się na nogach, toczę się jak foka :) Nauczyłam się już nie rozpędzać, bo nie kończy się to dobrze. Dla mnie to bez różnicy czy moje dziecię będzie prawo czy leworęczne, usg miałam tak +/- z 12 razy.

inga
Późne powitanie ale jest :) Witamy w naszym gronie! Ja tu wszystkim piszę, że w ciężkiej sytuacji najważniejsze jest być dobrej myśli, a tak jak pisze pipi00 to już ostatnia prosta! Tak jak piszesz, pozytywne nastawienie to połowa sukcesu :) Co do spania to my od razu Młodej przyszykowaliśmy łóżeczko w jej pokoju i na razie jestem tego zdania, że choćby się waliło, paliło i miałabym chodzić po omacku to nie wezmę jej do łóżka nauczona doświadczeniem znajomych, którzy nie mogą się pozbyć swojej 2,5-letniej córci z sypialni ze swojego łóżka. Żebym spała spokojnie to zaopatruję się w monitor oddechu. A sprzątam też na raty :)

pipi00
Nie zostało nam już dużo, więc może leżenie przyniesie skutek! Trzymamy za Was kciuki, na pewno wszystko będzie dobrze!

tusiaa1
Ważne, że w razie czego Mama będzie mogła z Tobą być, chociaż wiadomo, że ze swoim mężczyzną to co innego, no ale ważne, że jest pomoc i opieka. Co do imienia to moi znajomi mieli przez całą ciążę Kuba i Kuba i na pewno Kuba, a jak się urodził to się zmieniło na Dawida, więc dobrze, że piszesz "chyba" hihi :)

Dziubala
Siostrzeniec kończy w czerwcu 10 lat, na szczęście zrozumiał, że muszę co jakiś czas odpocząć, w miarę udaje mi się z nim dogadywać, chociaż różnie z nim bywa, bo wychowywany w zasadzie bez męskiej ręki, nie licząc mojego taty, czyli jego dziadka. Dopiero od 1,5 roku moja siostra jest w nowym związku, ale tych straconych lat bez ojca młodemu nic nie zastąpi, partnera siostry w zasadzie traktuje teraz jak ojca. W związku z tym czasami wpada na tak durne pomysły jak nastolatkowie w wieku dojrzewania...

ancia_p
Witamy, witamy! :) Ja będę mieć położną na wyłączność, którą opłacamy, bo Niemąż raczej nie będzie przy porodzie, ja nie chcę go zmuszać, bo wiem że te widoki to nic przyjemnego, fakt faktem ostatnio zaczął się zastanawiać, że może jednak będzie, ale decyzja należy do niego :) Mój gin jest ordynatorem tam gdzie będę rodzić, do tego położna, więc wiem, że będę pod dobrą opieką. Partner mojej siostry śmiał się że jestem przygotowana na wszystko heheh, ale ja mam tak, że i tak będzie coś czego nie przewidziałam :D tfu tfu! Myślę, że jeżeli nie położna to warto iść do szkoły rodzenia, do której ja nie chodzę. Na szczęście tam, gdzie będę rodzić położne nie liczą sobie takiej grubej kasy, zresztą nie mówią nawet ile, tylko dajesz tyle na ile sobie możesz pozwolić i to dopiero po porodzie, więc jeżeli się zdarzy, że jej nie będzie no to wiadomo.

MartaTM
Super, że możesz teraz poleżeć w ogrodzie! Na świeżym powietrzu o niebo przyjemniej niż w domu :)

Alhena
Nie martw się kondycją, chyba u każdej z nas jest podobna, jak np. rozmawiam z kimś przez telefon i coś robię w tym czasie to zwykle słyszę "a co ty tak sapiesz?!" :p heheh, no cóż, orki tak mają :p

Polinka
Widać, że wszystkie musimy trochę przystopować, bo nadmierny ruch, który nawet wydaje nam się normalny, nie wychodzi nam na dobre. Grunt, że organizm daje nam znać wcześniej, żeby przystopować i wszystko się dobrze kończy. W moim żołądku też nie mieści się dużo więc jem częściej, ale małe porcje, więc pewnie stąd moja waga jest jaka jest.

Marcosia
Wyobrażam sobie Twoją "kaczkową" pozycję, ja pewnie wyglądam podobnie hehe.

btg1989
Trzymam kciuki, żeby Twoja Mała się też odwróciła, bo mojej też się do tego nie spieszy.

Margi
Fajnie, że Rysio główkowo ułożony :) Iza tak się na badaniu dupką w podbrzusze mi wcisnęła, że ciężko było namierzyć jej kość udową, żeby ją zmierzyć heheh. Za torbę też się muszę zabrać, ale też przeraża mnie ta ilość, jakoś to trzeba będzie mądrze skompresować, żeby z walizą nie jechać hahah :D

emwro
I znowu mamy coś wspólnego heheh, "sztuczne spendy z aktywnościami" jakbym siebie czytała :D Jedyne co to nie lecę na żywioł tym razem :)

Mela30
Też mnie drażni, że co chwila na tym forum coś się psuje, ja już za każdym razem dręczę administrację, a niech mają nawet mnie dosyć :p Super, że masz dobre wyniki, oby tak dalej! :)

Coco
Daj znać jak książka, Pawła Zawitkowskiego kojarzę z jego fizjoterapeutycznych porad i zawsze wydawał mi się konkretny. Tak jak inne Mamusie, nie przemęczaj się, bo nie warto ryzykować :) Powoli też się zaczynam niepokoić, że to już tak blisko, tym bardziej, że ja się boję bólu i nie lubię jak się dzieje coś czego się nie spodziewam... :)

Nie wiem czy któraś miała dłuższy wywód heheh :p

Coś z tym forum nadal jest nie tak, bo nie wyświetla mi się 3/4 funkcji po zalogowaniu...

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny !!!!
Święta upłynęly mi bardzo milo i sympatycznie, w gronie rodzinnym. Szybko minely a i pogoda nas nie rozpieszczala.
We wtorek byłam u położnej. Narazie wszystko jest ok. Mlody nie leży jeszcze główkowo, ale wierci sie niesamowicie :)
Dostałam od niej materiały na temat szczepienia przeciwko krztuścowi i tu uwaga nie dziecka ale mnie !!!!!! W uk przzez pierwsze dwa miesiace dziecko nie dostaje zadnych szczepien. Szczepienie przeciwko krztuscow kobiety cieżarnej ma na celu przekazanie dziecku wytworzonych przez matke przeciwcial, które maja chronic dzidzie przez te dwa miesiace. Zastanawiam sie czy faktycznie jest tak jak pisza ze nie ma to wpływu na dzidzie ? Pierwsze dziecko rodzilam w Polsce wiec postepowanie było całkiem innne , a tutaj teraz z ta szczepionka mnie zaskoczyli. Zadna moja znajoma ktora rodzila okolo dwa lata temu nie dostala tej szczepionki w uk, ja jestem pierwsza i powiem wam ze sie boje. Jak nie zaszczepie to przez dwa miesiace nie bede mogla spokojnie spac ani nie bede swobodnie cieszyc sie spacerami, znowu jak zaszczepie sie to bede do dnia porodu chodzila poddenerwowana czy z dzidzia wszystko wporzadku ( jie przysluguje mi 3 usg, w uk sa tylko 2 usg chyba ze cos sie dzieje). Dziewczyny co byscie zrobiły?
Pozdrawiam !!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywanlib4tee9r9.png]Nasze pierwsze serduszko Franuś :)[/url]
[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09khhnl5act.png

Odnośnik do komentarza

Hej,
byłam wczoraj jednak w szpitalu, mieszkam naprzeciwko, a ostatnie objawy zaczęły mnie niepokoić, i te wyniki moczu z leukocytami, zawsze unikałam lekarzy, ale wypadku ciąży już nie, tym bardziej, że już zostało tylko 7 tygodni. Moja mała jest już bardzo nisko ułożona główkowo, ale szyjka ma 29mm, a źle jest jak poniżej 25mm się skróci, ktg tez wyszło dobrze, i waga dziecka o która martwił się mój lekarz też jest prawie w normie 2090g, a to 33 tydzień, jestem bardzo szczupła, ale widać w końcu że jestem w ciąży :) Przytyłam ok. 9kg, ale tylko brzuszek mi rośnie. Co do leukocytów, nie przepisali mi niczego, idę i tak w poniedziałek na wizytę jeszcze, bo akurat trafiłam w szpitalu na mojego lekarza prowadzącego, ale on już kończył dyżur, więc tylko chwilę rozmawialiśmy. Mam brać no-spę na twardnienie brzucha, i odpoczywać.

Co do spania z dzieckiem, to ja za bardzo bym się bała, żeby taka kruszynka spała już w swoim pokoju, bo i ja tam pewnie bym nocowała z nią :) Mam łóżeczko drewniane u mnie w pokoju, a na noc, małe dostawiane do łóżka, tak do 5 miesiąca, żebym miała ją blisko siebie. Na dzień będzie spać w tym dużym, i leżaczku.

Pisałyście coś o leworęczności, też mi to bez różnicy, a ciekawe jestem jak to jest, bo mój mąż jest właśnie leworęczny :)

Lista do szpitala, super :) też mam podobną, najlepiej mieć rzeczy na poród osobno dla siebie i dziecka-choć nie wiem zależy od szpitala jak z dzieckiem, bo u mnie jest tak w 1 szpitalu, że dziecka po porodzie nie myją, tylko ubierają w swoje ubranko sterylne i dopiero na 2 dzień jest kąpiel pierwsza i się ubiera maleństwo w jego ciuszki już. (Nadal zastanawiam się nad szpitalem :) Idę zwiedzić je w przyszłym tygodniu) Ja mam nadzieje na poród naturalny, ale warto chyba dla mam, które mają cesarkę mieć też laktator. No i na wyjście fotelik samochodowy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49mg7ysvh5y2g3.png

Odnośnik do komentarza
Gość Dziubalowa

Cześć :)
Dziś też są problemy z logowaniem. Wczoraj zgłosiłam sprawę Administratorowi, odpisano mi, że zgłoszono problem i proszą o cierpliwość (...).

To wczorajsze sprzątanie odczuwam do tej pory :(. Ciągle bardzo mnie boli prawa pachwina, mam problemy z chodzeniem i przeniesieniem ciężaru na prawą nogę. Rano, jak wstałam, to myślałam, że wszystko jest ok, ale po paru minutach zaczęło boleć. Jak wszyscy wyszli, to się położyłam i tak leżę i leżę… Mam nadzieję, że jutro będę bardziej sprawna, bo Starszak zaczyna Turniej Piłkarski Deichamana (to świetna, duża - ponad 120 drużyn - impreza sportowa, rozgrywki piłkarskie będą przez 10 weekendów) i chciałabym być tam być przynajmniej przez pierwsze kilka weekendów. Nawet kupiłam sobie takie rozkładane "krzesełko rybackie", żebym mogła siedzieć i oglądać, bo stać nie dam rady dłużej niż kilka minut. Oby mi do jutra przeszedł ten ból!

Coco, ja lęku przed „tym wszystkim” jeszcze nie odczuwam, nie wiem czy dlatego, że już przez to przechodziłam, czy może bardziej się boję, że coś może się jeszcze stać z tą ciążą.

Margi, długa ta lista szpitalna, bez walizki się nie obędzie ;). Tam gdzie jak będę rodzić, to nie wolno mieć żadnych swoich leków.
Nie wiem jak to jest z podwyższonymi leukocytami (ja miałam 6,3 przy normie 3,8-10), ale poniedziałek już tuż tuż, to lekarz się tym zajmie. A ta anemia to jak lekka?

Mela, normalnie to sprzątam na raty, a wczoraj wyjątkowo wysprzątałam całe mieszkanie (no prawie całe, bo w pokoju dzieci nie sprzątałam tylko odkurzyłam ;)), bo miałam wenę i czułam, że mam na tyle sił, by to zrobić, bo na co dzień szybko padam czy to po zrobieniu obiadu czy odkurzania. A mąż choć sprząta, to wiadomo, że nie wysprząta tak dokładnie jak ja ;)

Inga, dopisałam Cię do listy :)
Fajnie, że meble już macie wybrane, przy obecnym wyborze mebli trudno się zdecydować na te jedne jedyne.
Co do spania, to Jaś będzie spał z nami w sypialni, ale nie z nami w łóżku, tylko w swoim łóżeczku. Na swój pokój nie ma na razie szans ;), ale jakby miał, to i tak przez pierwsze kilka miesięcy jego łóżeczko byłoby w naszej sypialni z wygody i takiego poczucia bezpieczeństwa.

Werka, przeczytałam z ciekawości artykuł, ale jakoś taka jestem sceptyczna ;). Chyba bardziej bym mnie przekonał związek z dysleksją, jeśli w ogóle ;). Ale kto wie czy np. za 5-10 lat nie odkryją czegoś nowego na ten temat ;)

Beacia, no to siostrzeniec na tyle duży, że nie trzeba mieć oczu koło głowy i cały czas go pilnować ;)
Super, że pokoik gotowy, czekam na fotki, uwielbiam oglądać pokoje dziecięce (i nie tylko ;))
Dobre wieści po ginie, ładnie Iza rośnie, a Ty nic a nic, choć to w sumie plus, że nie przybierasz na wadze, a wszystko pozostałe jest ok. Uśmiałam się z tego, że mama Cię nie dokarmia :D

Madzix, rozumiem Twoje dylematy szczepionkowe. Ciekawe, że szczepią mamę a nie dziecko, w PL jeszcze o czymś takim nie słyszałam, ale tu często jesteśmy do tyłu z takimi nowinkami. A to szczepienie jest obowiązkowe?
Na szybko szukałam czegoś w necie i znalazłam takie info "obecna kampania wprowadzania dawek przypominających we wszystkich grupach wiekowych włącznie z kobietami w I trymestrze ciąży jest jednym wielkim eksperymentem". Ale nawet nie wiem czy to dot. PL. To z tej strony http://szczepieniakrztusiec.wordpress.com/

Odnośnik do komentarza

Ale miałam nockę dzisiaj... na lewym boku niewygodnie, na prawym też, o plecach nie wspomnę, bo nie uleżę na nich dłużej niż 10 minut już od dłuższego czasu... czy z rogalem czy bez... NIEWYGODNIE! a to duszno, a to nie wiadomo co... Już wolę jak się Mała wierci i to mi nie daje spać, przynajmniej się nie irytuję, a teraz ona sobie spała, a ja non stop się budziłam...
fiolek_86 - nie spotkałam się z taką szczepionką dla mam, to chyba faktycznie jakaś nowość, nawet na necie ciężko coś znaleźć... a nie masz jakiegoś kontaktu do sprawdzonego lekarza w pl?
Coco - jak mieszkasz tak bliziutko to dobrze, że podeszłaś, zawsze to człowiek spokojniejszy. Ja pakuję dla siebie baaardzo podręczną, niedużą torbę na poród, gdzie będzie np. woda do picia, woda termalna i to co może mi się na sam poród przydać, a druga normalna torba już z tym co ma być po porodzie, którą mi Niemąż przyniesie. Odnośnie maluszka w drugim pokoju to właśnie po to, żebym się tak nie bała to zaopatrzymy się w ten monitor oddechu, poza tym w razie czego w pokoju Małej też będę miała gdzie się zdrzemnąć :)
Dziubala - te pachwiny i ciągnięcie to jakaś masakra. Ja już tak na raty sprzątam, że czuję się czasami jak jakaś stara babulinka :) Z krzesełkiem rybackim super pomysł, po co się męczyć staniem, a tak to Starszaka będziesz mogła spokojnie dopingować. Do pokoju została nam do kupienia pufa, materac do łóżeczka i jakieś tam pierdoły, no ale mogę już powoli prasować i układać ubranka :D

Miłego dnia Mamusie! Ja się biorę za kolejny etap sprzątania :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny:),

Właśnie jestem po 40 min spacerze, zrobiłam niewielkie zakupy i kurcze znowu zaczęło boleć mnie podbrzusze:/ i leżę.
beaciaW - dzisiaj też miałam straszną noc. Nie mogę znaleźć wygodnej pozycji, ciągle się przewracam bo tak bolą mnie boki. Kojec też mi już nie wiele daje.
Dziubala - dzisiaj całkiem przypadkowo moja siostra powiedziała mi, że ją też bolała w ciazy pachwina i okazało się, że winowajcą byl kręgosłup (tylko nie wiem, w którym odcinku). Tak jak wcześniej pisałam mam dyskopatię odcinka lędźwiowego i mnie też nie bolał kręgosłup tylko miałam takie ciągnięcie w pośladku, które przechodziło po tylniej części uda.
Coco - dobrze, że pojechałaś do szpitala. Przynajmniej jesteś spokojniejsza, ale stosuj się do zaleceń lekarza i dużo wypoczywaj:).
fiolek - nic nie słyszałam o takim szczepieniu, są różne opinie co do sposóbu leczenia w uk. Tak jak mówi Dziubala, może trzeba skontaktować się z lekarzem w pl i poznać jego opinię.

No nic, zaraz synek wraca ze szkoły i pora coś upichcić :) Miłego dnia:)

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Wreszcie mi mocz wyszedł bez 'ułomności'. Za radą jednej z Was łykam sobie urinal (2 albo 3 opakowanie już) + jak sobie przypomnę wit.C. Zniknęły szczawiany, leukocyty, krew, bakterie. Oczywiście mój gine nie widział problemu, czemu ja cały czas do niego chodzę..

A ja nadal bez łóżeczka. Cały czas waham się czy opuszczany bok to dobry pomysł ;) A skoro nie mam łóżeczka, to i materaca, pościeli, przewijaka też nie.

I ja mam problemy ze spaniem, że o przekręcaniu nie wspomnę. Słoniątko z obolałymi mięśniami brzucha. Spałam może ze 3-4h. Wstając do wc co ok.1.5h mój organizm już się chyba szykuję na najbliższe kilka miesięcy.

Mały coraz boleśniej się rozciąga. Jak wystawi piętę albo może kolanko z prawej strony to auć.

Po raz ostatni już chyba dzisiaj zrobiłam paznokcie u nóg. Oczywiście na jasno, bo niedoróbek masa ;) Nie wiem czy już o tym była mowa albo czy pisałam, ale do szpitala trzeba chyba zmyć lakier, prawda?

Odnośnik do komentarza

Do szpitala powinno się albo zmyć lakier albo jeżeli już to mieć pomalowane bezbarwnym, bo czasami lekarze patrzą na paznokcie żeby wykluczyć choroby.
Troszkę na raty posprzątałam dzisiaj, oczywiście nie całe mieszkanie, bo bym chyba padła :) Jeszcze troszkę na jutro zostało, a w niedzielę goście. Na szczęście w zasadzie nie muszę nic przygotowywać, bo to nie żadna wielka impreza, poza tym stwierdziłam, że po prostu mi się NIE CHCE nic piec pomimo, że lubię, ale mam do tego prawo, więc tort zamówiłam i kupię jakieś ciacho, a cukiernię mam sprawdzoną więc wiem że będzie pycha.
W ogóle muszę pochwalić Niemęża, bo zaczął z własnej nieprzymuszonej woli mi pomagać w codziennych czynnościach i proponuje, że np. może on odkurzy/umyje podłogę. No i sprząta po sobie co nie zawsze mu się zdarzało. Dobrze, że był ostatnio ze mną u gina i usłyszał, że muszę więcej odpoczywać. Tak mi się miło zrobiło :)
Ciekawe że winowajcą pachwiny może być kręgosłup, może coś w tym jest, bo ja mam niewielkie skrzywienie na odcinku lędźwiowym (szkolne czasy ciężkich plecaków...). Bałam się właśnie, że w ciąży będzie mi dokuczać, ale o dziwo wcale nie jest tak źle.

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza
Gość Dziubalowa

Zalogować dalej się nie da, ehh.
Pachwina ciągle boli, maskara :(. Ledwo chodzę a raczej kuleję kołysząc się na boki, bo nie jestem w stanie utrzymać równowagi przez prawą nogę. Wzięłam No-spę, ale jak ból nie minie do jutra, to nie pojadę na Turniej Piłkarski, bo ledwo jestem w stanie dojść do łazienki. Qrcze, że akurat musi tak długo boleć...

Beacia, to do pokoiku już mniej niż więcej musisz kupić :)
Też mam problemy ze spaniem, potrafię się w nocy obudzić, bo boli mnie bok (np. udo) od leżenia, przekładam się na drugi bok i znów się budzę z bólu (o ile w ogóle zdążę zasnąć zanim zacznie boleć) i tak w kółko do rana. Nie pamiętam czegoś takiego z poprzednich ciąż. A widzę, że to nie kwestia wieku, bo nie jestem jedyną, która tak tu ma.
Tort to z okazji urodzin?
Brawo dla Niemęża za pomaganie :)

Werka, ciekawe spostrzeżenie, że pachwina może boleć od kręgosłupa. Też kiedyś miałam dyskopatię (jeszcze na parę lat przed ciążami 2 razy wpadł mi dysk w części lędźwiowo-krzyżowej) i do dziś jak się przeciążę, to boli mnie kręgosłup, dlatego np. przestałam myć okna, bo potem 3 dni cierpiałam. To może i ta moja pachwina to przez kręgosłup boli. Wizytę u gina mam 5 maja, to go o to zapytam, bo mnie zaintrygowałaś.

Emwro, super, że mocz wreszcie Ci wyszedł bez "ułomności", oby tak zostało już do końca :)
Co do łóżeczka, to ja kupiłabym bez opuszczanego boku, no chyba, że chcesz je mieć przystawione do swojego łóżka. Jeśli nie, to jest to niepotrzebna "funkcja".
A do szpitala najlepiej zmyć lakier z paznokci, bo lekarze po kolorze płytki mogą rozpoznać jakieś "nieprawidłowości".

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny:)
O rany jak ten dzień mi minął ekspresowo! Moja Córcia ma wolne od przedszkola żeby nacieszyć się obecnością Taty, który już w niedzielę nas opuszcza :| i przyznam się Wam,że coraz bardziej zaczynam się tym denerwować...
Dzisiaj zakończyłam układanie wyprasowanych rzeczy Maluszka w komodzie. Mam więc z głowy i w syt. gdyby coś nieplanowo się zadziało, to wszystko jest "na gotowo" i nikt niczego nie będzie musiał szukać czy szykować. Moj K. skręcił dziś łóżeczko i przewijak (przyjedzie dopiero tuż przed porodem dlatego już ) Oczywiście łóżeczko stoi "na surowo" bez pościelek i rozłożonego materaca co by się nie kurzyło.

Dziewczyny w szpitalu w którym ja będę rodziła w przypadku cesarskiego cięcia paznokcie trzeba mieć bezwzględnie bez lakieru. Jeśli chodzi o poród naturalny, to nie jest to tak przestrzegane i widziałam,że mamy sn miały pomalowane nawet ciemnym kolorem, ale to się zdarzało gdy przychodziły rodzić " z ulicy" bo jeśli trafiały do szpitala planowo to proszono je o zmycie lakieru.

Jeśli chodzi o położną do porodu, to ja mam mieć cc, więc jakby mnie nie dotyczy. Ale wiem,że w szpitalu w którym będę rodziła nie wolno mieć swojej położnej. Są te które akurat mają dyżur, pracują w szpitalu - koniec kropka. Co szpital to obyczaj.

Również mam problemy ze spaniem. Znów wstawanie na siusiu jak w pierwszym trymestrze. Maluszek naciska mi na pęcherz i ledwie zrobię siusiu, to często za chwilę znów mi się chce... A sprzedam Wam patent. Nie wiem, czy to wiecie, ale przez ucisk dzieciaczków pęcherz często nie opróżnia się do końca, dlatego też po tym jak zrobi się siusiu bardzo szybko znów czuje się parcie. Więc siedząc na toalecie robiąc siusiu należy pod koniec odchylić miednicę do tyłu, można też dłońmi lekko unieść brzuszek i wtedy pęcherz opróżni się do samego końca. To rada położnej - sprawdzone przeze mnie;)

Dziubala strasznie mi przykro z powodu Twojej pachwiny :/ Mam nadzieję,że w końcu to minie, tym bardziej,że Syn ma Turniej. No ale jeśli nie to na następny mecz pójdziesz.

Emwro Oj te kolanka i łokietki a od czasu do czasu dupka malutka plus bonusik i głowka w pęcherzu... :D
Super,że mocz wyszedł ładnie!

Werka ja też mam problemy ze spaniem. Jestem ciężka i jak wreszcie przełoże się na jeden bok, to pomijając fakt,że mam wrażenie przy przekręcaniu,że nogi mi odpadają, to za niedługi czas budzi mnie ból boku jak odleżyny jakieś czy coś...No i kości ,mnie bolą...i jęczę jak stara babcia wiem...
Wgl ćwiczę sobie wstawanie z łóżka bez pomocy mięśni brzucha -> po cc niezbędne.

Miałam jeszcze tyle napisać, ale padam ze zmęczenia...
Idę pod prysznic i spać...bo kilka razy w nocy trzeba będzie znowu wstać xD
Dobrej nocy Mamuśki ;) Niech Wam Maluszki dadzą pospać, wbrew tym wszystkim niedogodnościom, niedługo będziemy myślały w ten sposób: jak to lajtowo było gdy się narzekało na jakieś tam problemy ze spankiem ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ugzu3ekvcd419.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala - trzymam kciuki żeby przestało boleć! A tort z okazji tym razem moich urodzin, ogólnie urodziny zwykle obchodziliśmy z rozmachem, ale w tym roku jesteśmy usprawiedliwieni :) Do pokoiku brakuje nam lampki, fotela, materaca i rzeczy do łóżeczka no i ewentualnie jakiś dupereli. Ale pewnie w przyszłym tygodniu do końca wszystko skompletujemy i też się już spakuję bo ten czas tak leci, że nie nadążam czasami.
Polinka - ważne, że już w zasadzie masz wszystko przygotowane w razie "w", wiadomo że raźniej i lepiej we dwójkę oczekiwać, ale nie ma się co denerwować, bo wszystko będzie dobrze, byle zdążył na poród :) wypróbuję Twój patent na siusiu :D chociaż już mam taki nawyk że niby "po" jeszcze chwilę siedzę i zawsze coś tam jeszcze zwykle dosiusiam :p

Majóweczki już zaczynają się rozpakowywać, a po nich my... chyba zaczynam się bardziej stresować... wdech, wydech... idę na jakieś prysznicowe spa do łazienki...

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Sama na siebie się już irytuje. Ja nie wiem jak dotrwam do terminu. Ciężko mi się poruszać, oddychać, a co dopiero zajmować się codziennymi czynnościami domowymi. Biedny jest mój piesek, bo przez moją ociężałość, to nasze spacerki są bardzo rzadkie i krótkie. Mieszkam na 4 piętrze w bloku bez windy, więc wyobraźcie sobie jaki koszmar jest z drapaniem się do domu...
Ale pewnie macie tak samo.

Do łazienki chodzę już co godzinę, czy to dzień, czy noc. Brzuch jak na razie mi się jeszcze nie obniżył, ale mam coraz częściej skurcze. Mój ginekolog mówi, że to normalne.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzx1hpqtpebin1.png

Odnośnik do komentarza

Dopiero się odzywam, bo dziś skończyłam pisać pracę, jutro zawiozę i później pewnie poprawki, ale grunt to w końcu koniec:) My już praktycznie przygotowani, jeszcze podgrzewacz do butelek i już wszystko, przedwczoraj podpisaliśmy umowę na przechowywanie krwi pępowinowej i zamówiliśmy monitor oddechu. Kurcze nie wiedziałam, że teraz taki na nie popyt, bo zamówiliśmy na stronie głównej a tu niespodzianka czas oczekiwania do 2 tygodni:P

aniap ja jeszcze się zastanawiam nad "dodatkową" położną, do szkoły rodzenia chodzę na NFZ , u nas koszt opłacenia położnej to max 300 zł, ale słyszałam opinie, że to niekonieczne bo bardzo pozytywnie Panie podchodzą do pacjentek:)

Margi ja już dawno spakowana:) na odbiór dzidziusia ze szpitala też torba druga spakowana:D w naszym szpitalu nie trzeba mieć ubranek dla dziecka, tylko na "wychodne":) A w razie czego komoda z ciuszkami już przygotowana, ubranka posegregowane i po podpisywane, zatem jak będzie zimno to też mamuśki i mąż dadzą redę:D

Inga nasz synek będzie z nami w sypialni, ma przygotowany swój własny kącik, ze swoim łóżeczkiem, zdjęcia kiedyś dodawałam jak chcesz to zajrzyj u mnie w profilu;) do łóżka nie planujemy brać ani przyzwyczajać, ale czas pokaże:)

Dziubala powrotu do zdrowia i nie przemęczaj się tak;) a odnośnie szczepionek to chyba do Fiołek miło być:)

coco ja też już trochę zaczynam się cykać, zwłaszcza jak łapią mnie te "skurcze przepowiadające" jestem w miarę odporna na ból, ale mimo wszystko to coś nowego, może nie tyle boje się bólu, tylko bardziej czy dam rade czy starczy mi siły i najważniejsze czy wszystko będzie w porządku:)

pozdrawiamy
Madzix i Alex

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y4lhkrgkc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07w8bk28fbw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/felk7jqqof0lp00c.png
[url=http://www.suwaczki.com/][img]ht

Odnośnik do komentarza

Margi - każdy tygodniem czuję się coraz bardziej ociążale. Myślałam, że w zeszłym tygodniu było ciężko, ale w tym jest jeszcze gorzej. Ja mieszkam na 3 p i mam zadyszkę, jak udaje mi się na nie wdrapać. Wyobrażam sobie, że Tobie pewnie jest jeszcze ciężej bo już jesteś w 34 tc i tak naprawdę za 3 tygodnie możesz bezpiecznie rodzić.
Zauważyłam u siebie na nodze, że zrobił mi się żylak:(. Czy to się jakoś leczy? Nie wiecie, czy to znika po ciąży?
Na siusiu w dzień chodzę co 30 min, a w nocy co 1, 5 h.
Kładę się spać. Dobranoc. Mam nadzieję, że ta noc będzie przyjemniejsza od poprzedniej.

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczynki :) Mam chwile zanim przyjada podlaczyc KTG wiec cos tam nabazgram: najwazniejsza wiadomosc- my nadal w dwupaku :) Lekarze sa cudowni, robia co moga. Poniedzialek bedzie dla nas waznym dniem, bo zapadna dalsze decyzje. Skurcze sa, ale delikatne, jedynie ja sie czuje strasznie ociezala, nie wolno mi wstawac i nawet toaleta to ostatnio wielka wyprawa :) Ale nadal walczymy, w poniedzialek mialam rodzic w innym szpitalu i minie zaraz tydzien jak synus wypoczywa w brzuszku, przybral pare kilo wiec wazy prawie 1500.
Niezmiennie trzymajcie za nas kciuki, my tez jestesmy z wami calym sercem :))))) Pozdrawiamy

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69466.png

Odnośnik do komentarza

pipi00
Jasne, że trzymamy za Was kciuki i jesteśmy z Wami duchem, w końcu w kupie siła! Powiem Ci, że moja dobra koleżanka w ubiegłym roku urodziła mniej więcej w tym czasie co Ty teraz jesteś i ma zdrową, piękną córeczkę więc głowa do góry! Wiadomo, że najlepiej jak Maleństwo jeszcze posiedzi, no ale jak już nie będzie siły na Twojego Małego Uparciucha to trudno, na pewno wszystko będzie dobrze, w końcu matka natura wie co robi! Wszystkiego dobrego dla Was!

Margi
Podziwiam Cię, że w ogóle z 4p chce Ci się wchodzić z domu, bo ja albo bym musiała wchodzić na raty albo bym się zasapała :p U mnie na szczęście parter więc luz. Ale niestety musimy się oswoić z myślą, że im bliżej końca tym będziemy bardziej ociężałe, bo nie ma sensu się na siebie denerwować. Każda Mamusia musi ten "urok" przeżyć :)

Dziubala
Jak pachwina? Dałaś radę pojechać dopingować Starszaka?

MadzixD
Gratuluję skończenia pracy! Teraz to już z górki! Życzę jak najmniej poprawek. Mogłabyś podać linka skąd zamawiałaś monitor oddechu, bo z tego co pamiętam zamawiamy to samo, a lepiej już ze sprawdzonej stronki :) Ty taka ogarnięta to już nic tylko czekać i dopieszczać ewentualnie to co przygotowane hehe.

Werka83
Dziewczyny pewnie coś Ci podpowiedzą odnośnie żylaka, najlepiej odwiedź lekarza, da Ci coś do smarowania na razie.

U mnie nocka na szczęście normalna, tzn. przespana & 3x siusiando :p Dzisiaj zostało mi w zasadzie posprzątanie łazienki, a że mam na to cały dzień to się nie przemęczę raczej. Może zacznę prasowanie ciuszków, bo już się nie mogę doczekać jak je będę mieć poukładane w komodzie.

BUZIAKI!

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry,
pipi00 - widzisz Twoje pozytywne nastawienie bardzo dobrze wpływa na Was! Oby tak dalej. Trzymaj się cieplutko! Wierzę, że wszystko będzie dobrze, jesteś pod dobrą opieką.
beaciaW - dzisiaj trochę lepiej mi się spało niż wczoraj, jednak bóle boków dalej dają się we znaki. Przez to, że wczoraj mieliśmy gości, chałupkę wysprzątałam wczoraj, więc dzisiaj odpoczywam i jadę na zakupy. Zaczynam kompletowanie wyprawki. Wczoraj zamówiliśmy szafę na wymiar do sypialni, żeby mieć miejsce do chowania ciuszków dla nowego członka rodziny:).
Czy Wasze dzieciaczki ruszają się przez cały dzień? Mój synek ma taki rytm, że wyraźe ruchy czuję rano, po obiedzie, a później dopiero po 22 (wtedy najbardziej się wierci). A jak jest u Was?

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Werka83 - moja Mała też ma swoje pory do brykania, wiadomo że jak śpi to ruchów się nie wyczuje :) Ostatnio baaardzo jej posmakowały grycanowe lody, po zjedzeniu mam takie falowanie, że śmiać mi się chce. Gin powiedział, żeby już zwracać dużą uwagę na ruchy, szczególnie właśnie jak maluszek ma swoje pory. Życzę udanych zakupów, nie przemęcz się tylko :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Pipi, jak cudownie przeczytać rano, że jeszcze jesteście w dwupaku! Oby tak dalej z dnia na dzień. Strasznie się cieszę, że jesteś w dobrych rękach, bo nawet jak Twój Urwis zechce pojawić się na świecie to macie fachową opiekę. Mam w rodzinie takiego trzy latka, który urodził się jeszcze mniejszy niż Twój Synuś teraz jest, wiadomo poleżał trochę w inkubatorze, ale teraz nikt by nie powiedział, że to wcześniak. Cały czas mocno ściskamy kciuki za Ciebie, a wiesz jak każda z mam z forum trzyma kciuki i do tego jeszcze nasze brzuszkowe maleństwa to jaka moc z tego jest:)

BeciaW, skoro Majóweczki zaczynają się rozpakowywać...wow to niedługo na nas przyjdzie czas, pora więc się pakować. Jak to przeczytałam to jakoś ciarki przeszły mi po ciele. A lody grycanowe, mniam to coś co Maluszki kochają. Hihi te lody to była moja pierwsza zachcianka, mąż biegał do Almy:)

Margi, nie irytuj się na siebie. 4 piętro to nie lada wyzwanie. Ja mieszkam na 2 bez windy. Teraz bez problemu wchodzę, gorzej było wcześniej, szłam jedno półpiętro i siadałam taka byłam zmęczona. Poza tym u Ciebie to już 34 tydzień!

Dziubala, mam nadzieję, ze pachwina w końcu dała o sobie zapomnieć i możesz dopingować swojego Starszaka z pomocą krzesełka:)

Werka83, moja Córcia też ma swój rytm już. Jej ulubiona pora na największe wybryki to 3-4 rano. Ogólnie rusza się bardzo dużo ale o tej 3 to szaleje.

Dziewczyny muszę się pochwalić: w pokoju Maluszkowym stoją już mebelki. Ale nam to sprawnie poszło. Dopiero co się zaczęliśmy zastanawiać, a one już stoją. Wczoraj przyjechały w paczkach koło 19. Mój kochany mąż skręcał je do 1 w nocy i nie dawał za wygraną. My mu dzielnie dopingowałyśmy, stąd małe niewyspanie, bo od 4 już nie śpię, bo moje dziecko akrobacje urządzało. Powiem Wam, że jak weszłam do jej pokoju to aż łezka w oku się zakręciła. Co do spania, to chyba jednak na początku postawimy łóżeczko Małej obok naszego i po jakimś czasie ją przeniesiemy do jej pokoju. Mąż co prawda chciał od razu położyć ją w jej pokoju ale chyba bym przez to obok na podłodze spała ze strachu czy wszystko ok. Co do spania dziecka z rodzicami w łóżku to uważam, że już taki maluch zasługuje na trochę intymności i my też.

Miłej soboty:)

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn15puz0w91q.png

Odnośnik do komentarza

Beacia przesyłam bezpośredni link http://www.snuza.pl/produkty/snuza-hero.html i tam telefonicznie zamówiłam, zależało mi na tym do pampersa a nie pod prześcieradło bo akurat ten ma funkcję pobudzania wibracjami jak dziecko po 15 sek nie oddycha, a po 20 sek włącza się alarm, mogę go wszędzie zabrać, jest mały i praktyczny. Ja zawsze dmucham na zimne zwłaszcza, że bezdech ma mój mąż i teściowa. Jak nie zdecydujesz się zamówić z ich strony to na allegro uważaj bo można naciąć się na tańszy snuza go (bez wstępnej wibracji) lub snuza halo (starsza generacja). Cena na tej stronce jest praktycznie taka sama, a nawet tańsza, bo zamówiłam za pobraniem, a przy zamówieniu za ponad 400 zł przesyłka jest gratis, więc Pan mi doradził, żeby wziąć zapasową baterie i akurat przesyłka wyszła gratis, kwota pobrania to 409 zł, mają mi wysłać e-mail jak będą wysyłać:) Bateria działa przez około rok ciągłego użytkowania, nowa jest dość droga bo kosztuje około 40 zł z przesyłką więc chyba udany interes:) Uff się rozpisałam jak coś to pytaj:)

Pipi trzymamy kciuki będzie dobrze, dla pocieszenia Ci powiem, że moja teściowa leżała całą ciążę na podtrzymaniu, mąż urodził się z wagą 1400g, teraz to duży zdrowy facet:) a to było prawie 30 lat temu, medycyna poszła znacznie do przodu;)

Werka mój synek rusza się zazwyczaj przy porannej kawce, jak spóźniam się z obiadem:) no i prawdziwe harce zaczynają się tak po 20:00 i kończą po kąpieli i balsamowaniu. W ciągu całego dnia to różnie, jak za mocno się zegnę, albo siedzę w niewygodnej pozycji to też kopniakami ustawia mnie do pionu:)

pozdrawiamy:)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y4lhkrgkc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07w8bk28fbw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/felk7jqqof0lp00c.png
[url=http://www.suwaczki.com/][img]ht

Odnośnik do komentarza

Madzix
Dziękuję za linka :-* Z tego co pamiętam na początku chciałaś Angelcare, ale on jest właśnie pod prześcieradło. Jeszcze przemyślę który kupić, bo jeżeli zdarzy nam się wycieczka do moich rodziców to Mała będzie z nami w pokoju. No ale patrząc na Majóweczki to muszę się szybko zastanawiać :D

inga
Jak przeczytałam na Majówkach, że u nich JUŻ się zaczyna to też mi ciarki przeszły... Ok, niby się rozmawia o tym, mniej więcej wiadomo co i jak, ale to mój pierwszy poród i dziwnie mi z tym, że to tak blisko :) Wrzuć też przy okazji fotkę pokoiku to się wszystkie pozachwycamy, mąż przekochany za skręcanie mebelków do nocy, ale oni właśnie między innymi tak okazują swoją radość i zaangażowanie. Jak ja przyjechałam od rodziców i zobaczyłam, że u Małej też już wszystko poskręcane to też mało co się nie poryczałam hehe.

Czas się wziąć do roboty, chociaż pogoda dzisiaj nie rozpieszcza, jest szaro, buro i ponuro, chyba trzeba będzie zarzucić lekką kawką...

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Pozdrawiam z gór w deszczu!

Wczoraj o dziwo miałam tyle siły, że już dawno nie pamiętam takiego dnia. Strasznie to miłe uczucie. Wybrałam się nawet zawieść PIT i strasznie się dośmiałam na stacji benzynowej. Podjeżdżam i chłopak który nalewa paliwo dawał mi jakieś sygnały. Ja jednak byłam tak rozkojarzona, że nie zwróciłam na to uwagi (myślałam, że gada sobie i dyskutuje z kimś), tankuje samochód a tu babeczki z kasy wybiegły, żeby ma nalać do baku...później ten chłopak dobiegł...i wszyscy mnie przepraszali, że sama się obsłużyłam. No powiem wam, że stałam w szoku. To chyba pierwsza taka sytuacja w ciąży. Bo zdarzyło mi się, że stałam w kolejce i chłopiec zapytał czy go przepuszczę, bo ma tylko 3 rzeczy. Dziwny ten naród polski. Czytam o Waszych przygotowaniach i stwierdzam, że jestem sto lat świetlnych za Wami. Na najgorszy scenariusz- czyli, że jednak córcia pojawi się wcześniej zestaw emergency mam. Listę Dziubali- JESZCZE RAZ WIELKIE DZIĘKI- wydrukowałam i odkreślam. Ale wszystko jednak w kartonach. Na razie mieszkamy u teściów i ja modły odprawiam żeby choć jeden pokój skończyć remontować i z dzidzią być TYLKO we trójkę. Ostatnio jak nam wylali wylewki to tak się cieszyłam jak małe dziecko. Nie mogę się doczekać.
My chodzimy do szkoły rodzenia, i to był najlepszy pomysł. Raz, że ja się już tak nie boje, to jeszcze mój mąż który się wahał czy poradzi sobie przy porodzie stwierdził, że w życiu mnie nie zostawi w takiej chwili i sam na nią czeka. Wczoraj pierwszy zgłosił się na ochotnika do mycia lalki, gdyż tylko on chce to później robić z dzidzią i musi się nauczyć! Ale byłam z niego dumna. Fajnie było tak na niego patrzeć, bo są dwaj tatusiowie, którzy wpadają spóźnieni po czym wyciągają komórki i nawet nie słuchają.
beaciaW- fajnie że malutka rośnie a Ty jesteś bez zmian. Szybko wrócisz do formy po porodzie. A i spotkanie z szefem "miód na serce"- miłe to.
fiolek_86- faktycznie pierwszy raz słyszę o takiej procedurze. Nie dziwię się, że masz dylemat. Sama nie wiem co bym zrobiła. Może zasięgnij jeszcze paru opinii i zrób to co czujesz. Intuicja matki to jednak fenomenalna sprawa.
Coco-dobrze, że wszystkie twoje obawy się wyjaśniły. Chyba każda z nas już weszła w etap żeby się nie przemęczać i dużo odpoczywać.
emwro- rozpoznajesz już stópki maluszka???ale Ci fajnie. Moja malutka to raczej tak delikatnie się rusza. Wiem tylko z USG, że wzgórek koło mojego pępka to jej pupa.
Margi- już niedługo na zostało. Na pocieszenie ja mam dokładnie tak samo jak to opisałaś-zmęczenie,sapanie a spacery i owszem ale rozłożone na etapy.
pipi00-dobrze, że dzidzia jeszcze w brzuchu...oby jak najdłużej trzymam kciuki...będzie dobrze...
dziubala- też trzymam kciuki, żeby z pachwiną było coraz lepiej...
zmykam sprzątać....

https://www.suwaczki.com/tickers/34bwyx8dmttlf2w4.png

https://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1byylgvv9.png

Odnośnik do komentarza

Alhena na ostatnim usg lekarz pokazał mi, gdzie jaka część ciała Małego się znajduje i wychodzi na to, że właśnie prawy bok to nóżki. Ale są bardziej hm.. stożkowate niż np.pupcia, która jest w okolicach pępka.
I zdarza się, że muszę się wyginać na lewą stronę, bo majstruje coś przy prawej stronie żeber.
Czasem to mi ten brzuch tak skacze jakby Mały próbował się rytmicznie prostować i zwijać, prostować i zwijać i tak kilka razy.
Mogę gapić się na taki skaczący brzuch bez przerwy ;)

No i w końcu z rzeczami do szpitala stanęło na dwóch torbach. Jedna moja, druga Małego, a i jeszcze nie wszystko schowane. Nie wiem czy ja tak przesadzam z ilością rzeczy czy rzeczywiście tyle tego jest.
A na stronie jakiegoś szpitala info, że dozwolony bagaż wielkości tego, który bierzemy na pokład samolotu hahaha dobre sobie :/, a lista na trzy przewijania myszką ;)

A w Wawie dziś "o szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni.. wiosenny..". Poprasowałam tylko.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...