Skocz do zawartości
Forum

Pierwsze wyjścia, pierwsze rozłąki... czyli mama na imprezie!


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, może któraś z was mnie podbuduje. Mój synek skończył właśnie 3 miesiące. Karmię go piersią, ale mam ochotę wyjśc z domu... wyjśc, potańczyc, odciągnąc ten pokarm a nawet gdyby zabrakło kupic na ten raz mm.
Chciałabym złapac oddech... Ale jak to matka polka- myślę, a może nie powinnam. A może synek nie będzie spał, a może... no właśnie, tyle tych"a może" się mnoży że gotowa jestem zrezygnowac... I dalej czekac "aż podrośnie".
Nie marzę o wyjeździe, tylko o paru godzinach oddechu... z koleżankami, babkami.
Jak to u was wyglądało? Miałyście jakieś opory przed zostawieniem dziecka pod opieką?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

ja pierwszy raz wyszłam z domu właśnie jak Ola miała 3 miesiące i poszłam kupić sobie żakiet na jej chrzest:) nie było mnie może 2-3 godziny, ale co chwilę sprawdzałam telefon, bo tak umówiłam się z teściową, że jak Ola będzie marudziła, to ja natychmiast wracam :) też karmiłam piersią i bardzo przeżywałam podanie mm, bo wcześniej nie zrobiłam próby i nie wiedziałam, jak Ola zareaguje na butelkę i mm, a smoczkowa i butelkowa to ona nie była :)wszystko było dobrze, jak wróciłam, to Ola już spała

ja uważam, że jeśli się chce, to trzeba wyjść, umalować się, ładnie ubrać i oderwać trochę, bo to jest ważne dla nas jako kobiet i dla dziecka, bo wraca się stęsknionym i jednocześnie wypoczętym, ma się więcej siły do zajmowania się dzieckiem, wiadomo, że nie będziesz wychodzić codziennie, ale raz na jakiś czas to powiedziałabym, że jest nawet wskazane! warto przyjąć też zasadę, że jest się pod telefonem i w razie czego wraca się po prostu do domu :Oczko:

Odnośnik do komentarza

Ja pierwszy raz Julka zostawiłam z babcią jak miał 2-3 tygodnie, bo musialam wyjść do urzędow sprawy pozałatwiać. Wtedy mnie nie było może 1,5 godziny. I wtedy było mi łatwiej go zostawić niż teraz... :/
Do pracy wróciłam jak miał 3,5 miesiąca, pracuję tyle ile chcę, więc od tamtej pory nie ma mnie w domu maksymalni 3 godziny pod rząd :) Nie podaję mm, ale teraz jest mi prościej, bo niby powinien posiłki stałe już jeść (co niekoniecznie pokrywa się z praktyką...)
Pierwszy raz wyszłam na koncert na początku grudnia,czyli miał 5,5 miesiąca i to było wszystko wyliczone ;) Budził się dopiero koło 24, więc spokojnie mogłam sobie wyjść i wrócić na karmienie :)
Kolejny raz wyszłam tydzień później ;)
Byłam w miejscach, gdzie zasięgu na szczęscie nie było ;)

Dziewczyny wychodźcie z domu i zostawiajcie dzieci ojcom, przecież to też ich dzieci, więc dlaczego tylko Wy macie rezygnować z życia towarzyskiego? Żadnych wyrzutów sumienia nie powinnyście mieć, bo dlaczego? To nic złego. Będziecie jeszcze szczęśliwsze, jak wyjdziecie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Na 1,5-2 a nawet 3 godziny to ja już go zostawiałam... po prostu jakoś dziwnie mi że mam wyjśc wieczorem... No ale chyba dla własnego komfortu psychicznego się na to zdecyduje. Ehhh matki mają takie głupie wyobrażenie że jak jej nie będzie w pobliżu to dziecko nie wiem, nie zaśnie, nie będzie jeśc i wogóle będzie katastrofa...

Mafka wszystko przed tobą :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

Ja wyszłam z domu, ale nie na imprezę - 4 dni po porodzie jakoś ;)
Ale miałam umówioną wizytę w jednym urzędzie.
Młoda została z babcią, oczywiście miałam trochę obaw, mleko zostawiłam już przygotowane w butelce dla babci.
Bardzo grzeczna była moja córka i nawet nie zapłakała ani razu...

Jeśli chodzi o imprezy,dyskoteki bym na Twoim miejscu wyszła jak potrzebujesz... i masz możliwość zostawienia dziecka :)
Na pewno dobrze by Ci to zrobiło i byś troszkę 'odetchnęła' :wink:
A dziecku się nic na pewno nie stanie ;) jak będzie pod dobrą opieką.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem pierwszym i najważniejszym elementem jest angażowanie tatusia do opieki nad dzieckiem. I nie na zasadzie: podaj pieluszkę czy nalej wodę do wanienki. Tylko tata na równi z mamą to dziecko kąpie, tata usypia, tata przebiera i zmienia pieluchy.
Wtedy z zupełnie innym nastawieniem się wychodzi z domu, bo mama wie, że dziecko jest pod równie dobrą opieką, co wtedy gdyby było z nią. Dodatkowo nie denerwuje się tym, że dla dziecka jest to nowa i nietypowa sytuacja, kiedy kąpane jest przez kogoś, kto nie jest mamą. W takiej sytuacji wychodzi się z domu z zupełnie innym nastawieniem.
Oczywiście tęskni się i myśli, ale nie ma stresu, że coś pójdzie nie tak jak powinno.
A jeśli kobieta czuje, że musi się wyrwać, to jak najbardziej powinna to zrobić. Po pierwsze dla własnego zdrowia psychicznego, a po drugie po to, żeby trochę odreagować, za dzieckiem się stęsknić i wrócić do niego z nowymi siłami i motywacją.

Odnośnik do komentarza

kajka84
Witam, może któraś z was mnie podbuduje. Mój synek skończył właśnie 3 miesiące. Karmię go piersią, ale mam ochotę wyjśc z domu... wyjśc, potańczyc, odciągnąc ten pokarm a nawet gdyby zabrakło kupic na ten raz mm.
Chciałabym złapac oddech... Ale jak to matka polka- myślę, a może nie powinnam. A może synek nie będzie spał, a może... no właśnie, tyle tych"a może" się mnoży że gotowa jestem zrezygnowac... I dalej czekac "aż podrośnie".
Nie marzę o wyjeździe, tylko o paru godzinach oddechu... z koleżankami, babkami.
Jak to u was wyglądało? Miałyście jakieś opory przed zostawieniem dziecka pod opieką?

Każdy potrzebuje głębszego oddechu :D Ja miałam takie same opory z córką. Ale mama mnie z domu wypchała a koleżanka ciągła. Wyszłam. na całe 5 godzin nocnych. Mi pomogło. Zadziałało jak potęzna kawa :D Zrelaksowana i szczęśliwa mama, to najwspanialsza mama!

http://www.suwaczek.pl/cache/293e776f7b.png http://s2.pierwszezabki.pl/045/045080990.png?5620

http://www.suwaczek.pl/cache/af1846c02e.png

Odnośnik do komentarza

też miałam z tym problem, wielka ochota żeby gdzies wyjsc na troche sie rozerwac, ale z drugiej strony wyrzuty sumienia nie chcialy dac spokoju. w koncu po 5 mcach zostawilam mojego maluszka pod opieka mojej mamy (nikomu innemu bym go nie powierzyla) i wyszlam dopiero jak zasnal. po czym po dwoch godzinach sie stesknilam i musialam wrocic :)

Odnośnik do komentarza

jak już większość dziewczyn napisało nie ma nic złego w wyjściu na 2-3 czy nawet pół dnia z domu zostawiając dzieci pod opieka taty, babci czy nawet zaufanej opiekunki
to jest nawet wskazane dla naszej psychiki,
dlatego nie ma nic złego w wyjściu na koncert, przecież nie zostawiasz dziecka na tydz czy dwa tylko na kilka godz

Odnośnik do komentarza

Ja absolutnie nie widzę w tym nic złego, bo choć mi koszmarnie ciężko przychodzi rozstanie się z Julkiem, jak wychodzę (jemu już tak ciężko nie jest.... ;P) to rozsądek mi mówi, że tak trzeba i że to jest zdrowe dla nas, i że musi się nauczyć być też bez mamy, i że tata jest równym w prawach, obowiązkach i ważności rodzicem co i mama i musi sobie dać radę z nim.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

ach czytam i marzę...ja od 4 miesięcy nie wyszłam bez córki na dłużej niż 2 h, a i te wyjścia to był lekarz i sprawy absolutnie konieczne...Mam niestety uparciuszka, nie chce pić z butelki, tzn umie bo raz czy dwa opróżniła całą ale potem znów potrafi płakać godzinę i odpychać butlę, a jak podam pierś to od razu zasysa. Po prostu ma być cycek i koniec. Próbowałam wszystkiego, mleka podgrzanego, mniej podgrzanego, kilku rodzajów butli, mąz próbował karmic, ja obok, ja w innym pokoju i tak dalej...nie da rady. Łyżeczką też nie da rady, na kubek niekapek jest za mała.
Także ja od narodzin dziecka nie mam swojego życia a marzę o wyjściu do fryzjera czy na kawę z koleżanką choćby. Dla mnie karmienie piersią stało sie więzieniem ale robię to dla dobra dziecka, postaram się robic do 6 miesiąca ale jak będę konczyć czy ograniczać to naprawdę mnie to uszczęśliwi.

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqroeqddnm9ysl.png

Odnośnik do komentarza

ja czasem zostawiam małą (w sumie od początku) jak jade na zakupy a chce wszystko szybko załatwić. i szczerze przyznam że nie chce zostawiać małej zbyt często, wole być przy niej 24h. Ale uważam całkiem za normalne mieć ochote wyjsc potańczyć oderwać się od rzeczywistości .
Ja wyszłam na festyn z kuzynostwem jak mała miała 4 mce ale non stop myślałam jak tam Ika... i gdyby nie oni na pewno bym siedziała w domu bo mnie teoretycznie nie ciągnie na żadne takie imprezy od czau ciąży, złaszcza ze oni mają 2 poówke a ja dziecko w domu...

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9gu1r1avuguhd.png

Odnośnik do komentarza

Na imprezy mnie nie ciągnie, ale wyjść do ludzi to z chęcią. Przy pierwszym dziecku wyszliśmy z mężem do kina jak miał Kubuś 2 miesiące. Ale przesypiał już dłuższy czas w nocy i wieczorami, więc wybraliśmy taką porę, aby spał akurat jak nas nie będzie. Oczywiście nerwy były, czy oby na pewno śpi, czy nie płacze itp. Ale on spokojnie spał i obudził się na cycka akurat po naszym powrocie. Przy córce już mi łatwiej było ją zostawić, cieszyłam się z wyjścia do teatru. Mleko ściągnęłam wcześniej i zostawiłam babci w razie głodu. Młoda mleko zjadła i grzeczna była. A nam bardzo dobrze wyjście zrobiło.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlpx9irfiwi27s.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgeaocg228v.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, to wcale nie jest takie straszne. (chociaż na początku trudne). Moja córka ma aktualnie 5 miesięcy i kilka dni. Zaczęłam wychodzić z domu, kiedy miała około 3 - po prostu nie byłam w stanie cały czas przebywać w 4 ścianach. Oczywiście były spacery, ale to nie to samo, co dać trochę czasu samej sobie. Wyszłam więc do fryzjera. Tego, co się działo w domu (jaka była panika), nie będę opowiadać, ale pamiętam, że walczyłam ze sobą, żeby nie zerkać na telefon co 5 sekund. Udało mi się po jakimś czasie uspokoić. Mąż nie dzwonił, mimo tego, że było mu ciężko, nie chciał mi przeszkadzać. Wiedziałam, że zadzwoni tylko wtedy, gdyby już naprawdę działa się tragedia:) Potem, kolejne wyjścia były już łatwiejsze:)
Odciągam mleko laktatorem, nie podaję na czas wyjść mm. Jestem zwolenniczką podawania mleka matki. Można sobie odciągać i przechowywać, nawet mrozić. Butelki i smoczki są skonstruowane tak, jak pierś (używam lovi), więc dziecko nie ma problemu ze ssaniem. Jeśli masz dobry laktator, nie będziesz miała problemów (też u mnie sprawdza sie cały czas lovi)

Odnośnik do komentarza

Ja ze względu na studia musiałam córcię zostawić już gdy miała 2 tygodnie , straszne to przeżywałam (aż trzęsłam się w środku) jak tylko mogłam to dzwoniłam i co chwilę smsy słałam ; na początku było mi ciężko ją zostawiać ale teraz myślę że dzięki tym co 2 tygodniowym rozłąkom będzie mi łatwiej wrócić do pracy jak córcia skończy roczek. Uważam , że każdy potrzebuje choć chwili dla samego siebie żeby trochę odetchnąć (odstresować się )

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidzbmh5gg4f5ku.png

Odnośnik do komentarza

Pierwsze wyjście jest zdecydowanie najtrudniejsze. Ja pierwszy raz wyszłam na niecałe 3 godziny godziny jak synek miał jakieś 3 tygodnie, poszłam do koleżanki na kameralną domówkę. Niby dobrze się bawiłam, ale gdzieś z tyłu głowy ciągle myślałam o małym, a poza tym sprawdzałam co chwilę komórkę czy mąż nie pisze i czy nie przecieka mi wkładka laktacyjna ;) Po 3 godzinach wyszłam bo rzeczywiście zaczęłam przeciekać.;) Teraz synek ma niecale 7 miesięcy i już bardzo często wychodzę na 3-4 godziny, nie sprawdzam co chwilę komórki, bo wiem że brak mamy w zasięgu 100m to nie koniec świata dla malucha. Laktacja też już ustabilizowana, zresztą karmię już 2-3 razy na dobę. Ale zgadzam się, że pierwsze wyjscia i rozłąki są trudne, i nam młodym mamom często wydaje się, że dziecko bez nas się zapłacze lub umrze z głodu.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...