Skocz do zawartości
Forum

Mamusie czerwiec 2012 :)


Caffe

Rekomendowane odpowiedzi

Zaza - ja karmiłam z nakładkami w szpitalu, jak miłam bardzo poranione sutki. Podejrzewam, że źle nakładasz nakładki. Mi to pokazała jedna z pielęgniarek: trzeba je wywinąć na zewnątrz, nałożyć ten czubek na koniec sutka i odwinąć. Wtedy sutek zasysa się do środka i nie zostaje prawie nic pustego miejsca. Łatwiej maluchowi ssać i mleko się nie zbiera. No chyba, że tak nakładasz, to nie mam innego pomysłu.

A Jasiek właśnie zastrajkował i jak zawsze po wieczornym karmieniu zasypiał w przeciągu pół godziny, tak dziś póki co drze japę. Tata się sprawdza w roli usypiacza... Zobaczymy ja mu jak pójdzie...

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

zaza - a widzisz, ja już niby trochę doświadczona, i też miało być bez bujania i noszenia na rękach (bo przecież przy Jaśku udało się, to z Adamem też damy radę) Ahaa!!!!akurat!!! Adam tak jak twój - czasami żeby zasnąć trzeba go albo mocno wybujać albo mocno przycisnąć do siebie jak jest na rękach - tyle dobrego, że śpi w łóżeczku i często sam w nim zasypia bez naszej pomocy...ale zdarzają się momenty, jak nie ma rady i trzeba go po prostu przytulić ;-)))
przy Jaśku też broniłam się przed smokiem - w pewnym momencie wymiękłam i był. i nie było tragedii (jedynie w 4 miesiącu jak w nocy wypadał mu dosłownie co 10min i paskuda wybudzał się przez to i trzeba było co rusz wstawać i mu podać)...ale tak to ok więc teraz stwierdziłam, że Adamowi też dam smoka...tak więc tak jak mówi alatra i mamamajki - książki i Twoje postanowienia bardzo weryfikuje rzeczywistość - ale nie ma co robić sobie wyrzutów - po prostu robić tak żeby było dobrze ;-)a jak dzieciak starszy, a ty będziesz stanowcza, konsekwentna i cierpliwa to faktycznie wszystkiego można oduczyć...
mamamajki, zaza - hahaha - też dziś zastanawiałam się ile po spożyciu posiłku przedostaje on się do mleka ;-)
alatra - mój młody też coś dziś oporny i walczy do tej pory ;-( i też teraz wysłałam tatusia do usypiania - często mu się udaje, więc mam nadzieję, że to będzie ostatnie podejście...

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

dziewczyny wygooglowałam ;-)))
proszę o przenikaniu jedzenia do mleka matki:
Czas przenikania bywa różny, ale co "gorsze" czas reakcji dziecka bywa bardzo
różny. jednym maluchom wystarczy, że zjemy coś raz i już w ciągu 2-3 godzin
jest afera, a inne reagują dopiero po kilkukrotnym spożyciu przez mamę jakiegoś
przeszkadzacza. Żeby było weselej, objawy u dziecka mogą się utrzymać przez
kilka czy kilkanaście dni (bywa, że dłużej jeśli jadłyśmy coś co dziecku
szkodziło nie kilka dni ale dłużej, szczególnie jeśli dziecko zareagowało
zmianami skórnymi). Jeśli zatem mamy Obywatela, który reaguje niekorzystnie
na różności, które zjadamy (lub rodzina jest obciążona alergią) nowości lepiej
jest wprowadzać po jednej, dwie przez co najmniej 3-5 kolejnych dni.
Jeśli natomiast dieta jest od jakiegoś czasu w miarę stałą i nagle dziecko
zaczyna mieć objawy alergii czy innego rodzaju nietolerancji pokarmowej,
zabieramy podejrzany produkt (i wszystko co go zawiera) na minimum 2-3 tygodnie
i obserwujemy czy nastąpi poprawa.

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

alatra u mnie to samo dzisiaj z usypianiem z tą różnicą, że taty nie ma. Może to pogoda? Bo u nas niezła burza i nawałnica idzie... dobrze, że pospalam w dzień ze dwie godziny.

zaza Ciebie chyba tutaj na forum nie było jak przechodzilam swój baby blues... doła miałam koszmarnego, dlatego Cię dobrze rozumiem. U mnie było na odwrót, w dzień anioleczek, a noce zarwana i największe doly przychodziły w nocy... mi pomogło wyjście z domu, wyrywałam się jak tylko mogłam choć na spacer z psem, no i byłam najszczęśliwsza na świecie jak udało mi się wreszcie nogi ogolić ;) umyć głowę, zrobić makijaż, normalnie się ubrać, zasmakować normalnego życia. Trzymaj się :* Przejdzie wreszcie...

alatra z tym zamykaniem się w pokoju do karmienia to jakbym o sobie czytała ;P tylko, że ja się uzbroiłam w książki i gazety ;)

Szybko napiszę o kawie, bo mały znów marudzi.
Utrzymuję się średnio 4 godziny, ale to sprawa indywidualna, tu macie do poczytania:
Kofeina a zdrowie (EUFIC)

strona jakiejś organizacji, wiec chyba godna zaufania

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Zgrałam się z Nadinn z tymi wiadomościami o kofeinie :) generalnie ta stronka co dałam jest ciekawa i sobie czytam :)

własnie położyłam po raz kolejny Julka... wiecie co dziewczyny, pogoda nas nie rozpieszcza, jeśli chodzi o chowanie noworodków i niemowlaków... burza za burzą, noc w noc, a w dzień upaly - przynajmniej u mnie... front za frontem...

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Cześć:)

A my z Lilianką same w domku. Pierwszy raz we dwójeczkę w nocy. Mąż przed chwilą pojechał do Niemczech po samochód jakieś 1000 km, więc wróci pewnie dopiero w sobotę:( A ja już tęsknie:(:(
Lilianka dziś dała mi wiele radości:) Przy porannym karmieniu obdarzyła mnie mega uśmiechem, którego końca nie było widać:):) a potem jak leżała sobie w łóżeczku usłyszałam śliczne aguuu. Mimo, że to narazie tylko jeden raz się zdarzyło ale jak cieszy:)

zaza nie przepraszaj...plany planami, a życie życiem. Macierzyństwio to ciężka praca, wymagająca wielu wyrzeczeń, ale ile radości daje:):) A ile jeszcze przed Nami:) Nie przejmuj się - po burzy zawsze przychodzi słońce. A co do nakładek to my próbowałyśmy i miałam te najmniejsze, a mleko i tak się zbierało - ale nie wiedziałam, że zakłada się tak jak alatra pisze. Nie pomogę więc niestety.

alatra, kaska macie jakieś fotki ze spacerku? Może jakieś maluchów razem? Pochwalcie się dziewczyny...plisss:)

Mari ćwiczę na PS3. Link do gry: EA Sports Active 2 - EA Games

I specjalnie dla wszystkich forumowych cioci pierwszy sfotografowany uśmiech Lilianki:)

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

ja dzis rano posta naskrobalam i mi blad wyskoczyl i sie zdenerwowałam i 2 raz juz nie pisałam :)

u nas wszystko gra wczoraj jak mala kapałam to kupke zrobiła mi do wody trzeba bylo szybko wychodzic z wanienki :D ale ogolnie wiecej wody jej sprzyja bo nawet spokojna byla tylko na glodzie nie moge jej kapac bo placz takze pewnie teraz godzinke po karmieniu bedziemy sie kapac

zaza ja Ci powiem ze nie czytałam żadnych ksiażek i jakos nie mialam jakis wytycznych odnosnie noszenia itp. michal smoczek dostal bardzo szybko ale tez bardzo szybko z niego zrezygnowal bo jak mial pol roku sam odrzucil smoka , jako że pierwsze dziecko to niemoglismy sie na niego napatrzec i w ogole to noszony i trzymany byl na rekach praktycznie non stop a jak zaczal juz chodzic to nogi na rece nie bralismy za duzo i jeszcze opiernicz dawalam obcym tj. tesciowej ktora by go tylko na rekach nosila ale skoro chodzic sie nauczyl to nogi ma od tego i pózniej wolal chodzic i biegac niz na rekach byc noszonym wiec z tym problemu nie bylo, bujac bujalam to w beciku czasem do spania ale zawsze zasypial mi po butelce z czasem przestalam bujac kladlam sie obok sam zasypial i co lepsze spalismy z nim do niedawna razem w lozku oczywiscie wiekszosc czasu on spal ze mna jak bylismy w PL a Ł tutaj ale z dnia na dzien zaczal spac u siebie w pokoju sam i jeszcze jak idzie spac to nas wygania z pokoju "sio sio" i sam zasypia lub czasem mowi zebys sie polozyc obok i po chwili zasypia nie ma reguły .... a teraz nasza gwiazda dostala smoka w 2 dobie zycia i ciumkala a teraz wypluwa i nie chce, do spania nie bujamy nie kolyszemy tylko jak np cyca ciumka i zasypia to ja glaszcze po glowce i zasypia calkiem ...ale jak zajdzie taka potrzeba to nie wykluczam .... takze co dziecko to inne i tak jak napisala nadinn nie ma co sie jakis sztywnych zasad trzymac bo kazde dziecko inne i nie przewidzi tego jakie bedzie i co bedzie chcialo a wszystkiego zawsze mozna oduczyc . a co do baby bluesa to ja plakalam codzinnie praktycznie i nie dlatego ze mala dawala popalic czy cos bo to aniolek z niej tylko jakies inne powody sobie znalazlam ale odkad sobie z malzem pogadalam tak przeszlo poki co

a dzis nad ranem sie obudzilam tzn budzily mnie bolace cyce kamienie normalnie i mala odrazu do cycka zeby mi upila troche bo by eksplodowaly takie spanie ma ,że cos w nocy to jeszcze ok ale dzis np o 10 butelke 60ml wciela i spala do 16 az ja obudzilam .

a wy to tak duzo macie tego mleka mi to sie wydaje ze mam strasznie malo i moja sie nim nie najada w ogole jakby woda mi leciala a Ty mamamajki mowisz 200 ml a ja szok:Szok:

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

dzięki :) dzięki wam czuję się o niebo lepiej :)

alatra jesteś wielka, bo ja te nakładki po prostu nakładam ... teraz spróbuję twoim sposobem

nadinn czyli tak na prawdę dalej nic nie wiadomo, kiedy się reakcji spodziewać na coś zjedzonego :/
a ja właśnie zjadłam pół Grześka bez czekolady, zobaczymy co z tego będzie

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

Cholera, to w sumie jak pisze zaza dalej niewiele wiadomo :( Stronę mari poczytam w wolnej chwili ... jak taka się znajdzie ;) Ale może jednak 6 godzin tej kawie wystarczy i poranny uduj dziś wyleję - zobaczę jaka będzie reakcja. I przy okazji wiedząc, że wyleję pozwoliłam sobie na JOGURT! :)))) Był pyszny ... matko jak ja kocham wszystko co mleczne :36_3_8:

madziaa ja mam jakas cholerną nadprodukcję :( Chyba ten laktator tak działa - dziś zaczynam pić szłwię, żeby troche zastopować laktację, bo to się robi cholernie męczące. Musze ściągać co 3-4 godziny z obu piersi, bo inaczej mleko mi je rozsadza. Robia się twarde, pełne guzków i bolące. Nie mówiąc już o rozmiarze XXXXL ;) Wyłażą ze stanika, a bywa, że i z bluzki ;) Młody je dużo, ale nie aż tyle. W lodówce przechowuje do 24 godzin, ale często daję mu świeżo ściągnięte, wobec tego te z wcześniejszego 'udoju' wylewam... marnotrastwo ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

mamalina śliczny uśmiech Lili :)

mamamajki ja się doczytalam, że u kobiet w ciaży kofeina dłużej pozostaje we krwi, ale nie wiem jak to się ma do kobiet karmiących... jednak 6 godzin myślę, że spokojnie wystarczy ;) Moja siostra piła karmiąc słabe kawy (do tej pory takie pije ;P) i ona znów mówi, że nie zauważyła jakiegokolwiek wpływu na dziecko. To sprawa indywidualna, ale też i pewnie wiek dziecka ma znaczenie.

Ja podobnie jak Ty, mam jakąś nadprodukcję mleka :/ tylko, że ja w ogóle nie odciągam! Jak kapie to sobie kapie... a kurcze kapie mi po godzinie od karmienia :/ i wlasnie chcialam Was zapytac jak sobie z tym radzicie, bo wkladki laktacyjne swoja droga, ale nie chce ich nosic caly dzien... nie wspominajac o nocy, spie z pieluszka wokół piersi, ale jest to delikatnie mowiac meczace. I z jednej strony wygoda podpowiada wkladki, z drugiej polozna mowiaca "wietrzyc"

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

mamamajki skopiuje Ci to co najistotniejsze z tego artykułu

kofeina jest wchłaniana z przewodu pokarmowego i trafia do krwi po ok. 30 – 45 minutach po jej spożyciu. Następnie jest metabolizowana i wydalana przez nerki. Średni czas półtrwania kofeiny w organizmie wynosi 4 godziny (wahając się od 2 do 10 godzin). Metabolizm kofeiny jest wolniejszy u kobiet w ciąży, dlatego u ciężarnych kobiet utrzymuje się ona w organizmie dłużej.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :) jak macie taka nadprodukcje to byście się podzieliły :) Moja Smerfetka chetnie przyjmie :)

Dzisaj byłam z nia u pediatry, bo ropieją jej strasznie oczka dostała kropelki i maść. Zobaczymy jaki bedzie rezultat.

Ja wczoraj bylam u ginekologa Malgosia została z babcia:). u mnie też nie ciekawie rana się złe goi :(, pewnie wszytsko też przez te upały. I mam jakies skrzepy jeszcze w macicy :/. Bede musiała isc do mojej lekarki na dyzur i poda mi kroplowke, po miesiaczce.

I teraz też mam dylemat z witamina D :(, bo mała dostaje mleko sztuczne. i jedna lekarka mowi zeby podowac druga mowi ze nie. i być tu mądry i pisz wiersze. Chyba sie przejdziemy na usg ciemiaczkowe prywatnie i wtedy niech on zdecyduje.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgjymorw2k.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-59914.png

Odnośnik do komentarza

nikitaka

I teraz też mam dylemat z witamina D :(, bo mała dostaje mleko sztuczne. i jedna lekarka mowi zeby podowac druga mowi ze nie. i być tu mądry i pisz wiersze. Chyba sie przejdziemy na usg ciemiaczkowe prywatnie i wtedy niech on zdecyduje.

Lilianka ma ciemiączko 1x1 cm, karmiona jest sztucznie i Nasze 2 lekarki, mówią aby dawać. Zapisała to na wizycie w książeczce zdrowia.

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

no to ja sie mojej nie dziwie czego sié nie najada moim mlekiem .... wczoraj przed spaniem a to bylo 3-4 h po karmieniu postanowilam sciagnac mleko do butelki ale recznie i co z obu piersi sciagnelam 50ml byly prawie puste takze mysle ze tam jeszcze troche by wyssalo z 10 ml czyli tylko 60 ml z obu ... porazka oj chcialabym miec nawal taki jak Ty mari czy mamamajki to bym tylko cycem karmila a tak to nie dziwie sie ze moja glodna

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!
Jak wy znajdujecie czas żeby codziennie pisać? Ja staram się was na bieżąco czytać np. podczas karmienia, albo ściągania laktatorem, ale z napisaniem czegoś jest problem.
Mała ostatnio mało śpi i ciągle chce być przy cycu. Dzisiaj jakoś wyjątkowo dosyć szybko usnęła.
Poza tym byłyśmy dwa dni w szpitalu, bo miała infekcje górnych dróg oddechowych. Niby nic poważnego, ale pediatra powiedziała, że z takim małym dzieckiem lepiej nie ryzykować i skierowała nas na obserwacje.

Mari i mamamajki zazdroszczę wam, że macie tyle mleka. Mi ciągle się wydaje, że mam za mało. A laktatorem to najwięcej udało mi się ściągnąć 100ml i trwało to 30 min no i było to chyba po 3 godz nie karmienia.

zaza ja to tez mam baby bluesa, zwłaszcza jak rano nie jestem w stanie nic zjeść, ani iść do łazienki bo cały czas muszę się zajmować małą. Nawet niewinny żart mojego K może mnie doprowadzić do płaczu.

A co do diety, to ja na razie żadnej nie stosuje. Jem słodycze, nabiał i piję słabiutką kawkę. Wyeliminowałam tylko czekoladę (oprócz białej) truskawki i warzywa wzdymające. I na razie odpukać ale nic się nie dzieje. Chociaż kolki to chyba dopiero mogą się zacząć.

Dziewczyny te co karmią piersią dopajacie maluchy wodą? Ja nie dopajałam, a teraz zaczęłam w te upały. Lekarka mi powiedziała że mogę jej dawać tak 5-10 ml. Tylko nie wiem jak często, czy przy każdym karmieniu?

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2qps6wpyrazaz.png

Odnośnik do komentarza

i do tego jeszcze pije herbatke na laktacje to ja dziekuje jak 50 ml mam z tego ;/

nikitaka co do wit D kiedys bylam prywatnie u bardzo dobrego pediatry ktory leczyl nawet mojego meza jak byl maly i pytalam czy podawac wit D to mowil ze teraz wit D jest w kazdej mieszance oprocz tego dostarczana jest do organizmu przez slonce a mozna podawac ale nie koniecznie bo tak czy tak nadmiar wit D jest usuwany przez organizm z moczem

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

nikitaka, madzia i niecieprliwa (nie pamietam ile Twoje dzieciątko ma), weźcie pod uwagę, że po pierwsze my mamy facetów do wyzywienia ;P (choc nie wiem, czy to coś zmienia), a po drugie nasze dzieciaki są starsze o ten tydzień, czy ile i też na pewno więcej jedzą. No i ja nie dokarmiałam swojego ani przez chwilę, nie daję smoka, więc jedyne co ssie to moja pierś na której wisi non stop... więc się nie dziwię, że mam tak pobudzoną laktację. Herbatek tzw. "na laktację" nie piję, ze to piję rumianek i melisę, w sumie nie po to, żeby laktację pobudzić, ale wiem, że te zioła tak działają.
madzia podziwiam za odciąganie ręczne, ciekawe ile mi by się udało odciągnąć, ale boję się spróbować... ja jedynie w sytuacji,gdy naprawdę mam nabrzmiałe piersi (przy moim głodorrrriuszku nie zdarza się to za często) odciągam kapkę, żeby ulgę odczuć.
niecierpliwa nie trzeba dopajać maluchów wodą, ten pierwszy pokarm, który na samym początku wylatuje z piersi jest bardziej wodnisty, wlasnie dlatego, żeby dzięciątko się napilo. No chyba, że weźmiesz wode na spacer, żeby nie musieć cyca wyciągać publicznie ;)
niecierpliwa ja tu piszę i czytam regularnie z telefonu, jak karmię małego ;), a że prawie caly czas je...
nikitakaco do witamin to ja od koleżanek, które karmią butelką wiem, że im ich pediatrzy kazali witaminę D podawać, a K jest na pewno w mieszankach.

Moje dziecko drugi dzień z rzędu popołudniową drzemkę ucina sobie przy plycie Od Nowa gotycko metalowego zespolu Delight ;) trzeci raz z rzędu leci... zasypia niemal od razu jak włączam ;) Ciekawostka... bardziej obstawiałam, że będzie wolal trip hop, bo ja miałam manię na niego w ciązy ;) a tu guzik ;P

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

my dzisiaj zaliczyliśmy kolejny atak kolki i wychodzi na to, że to przez MM :/ bo dzisiaj w nocy dostał troszkę butli,a poprzednim razem jak mi taką histerię wyprawił, to tez w nocy go dokarmiłam
byliśmy u lekarza bo oprócz kolek kaszlał strasznie, ale kaszelek to ponoć z wysiłku, no i dostałam zakaz dokarmiania małego sztucznym, zakaz picia mleka, mogę ewentualnie spróbować z jogurtem
a z dobrych wieści to mój szkrabek przegonił już wagę urodzeniową a w tydzień przytył 330g :) i pani dr powiedziała że mu moje mleczko wystarcza a jak coś to dopajać tylko glukozą

niecierpliwa ja daję glukozę jak mały wisi mi na cycu co chwila

mamamajki może zacznij handlować nadmiarem mleka :Oczko: myślę, że chętnych by nie brakowało :Oczko:

a i przyszła dzisiaj chusta z Natibaby :D na razie próbowalam na poduszce :lol: poduszka nie wyglądała na zadowoloną :Oczko:
zdziwiło mnie tylko to jak ta chusta jest potwornie gruba -szok
Mari nadinn jak wy dajecie radę w taki upał z tą chustą???
czy po wypraniu stanie się troszkę przyjemniejsza w dotyku?

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

a może to kwestia genow bo moja mama miala nas 5 i pokarmu nie miala praktycznie nic tylko na poczatku a potem to tak malo ze prawie nic.... a skoro tendencje do porodow odziedziczylam po niej tj ze przez caly porod mialam skurcze nieregularne to moze pewnie i z mlekiem to samo ....
z michalem mialam podobnie musial byc dokarmiany bo glodny byl a ja za wiele nie mialam i po 2 miesiacach karmienia na zmiane zrezygnowalam calkowicie .... choc myslalam ze teraz moze bedzie wiecej pokarmu i dluzej bede karmic a jak tak dalej pojdzie to czarno to widze

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

wow zaza 330 g w tydzień! no pięknie! to na mnie 220g Julka zrobiło wrażenie, ale widzę, że on daleko w tyle ;)

Gratuluję Ci wyprawy do lekarza, jak w 1,5 tygodni po porodzie nie byłam nawet w stanie prowadzić samochodu, więc jestem pełna podziwu, ze to ogarnęlaś. I jasne, że dasz radę być mamą :) w sumie to nie masz wyjścia ;)

Co do chusty to w upał nie daję rady ;) nie używałam jej od kilku dni, raz w ten upał mały płakał i go rpzywiązałam i tak siedział 2 godziny chyba, ale byliśmy potem obydwoje cali mokrzy. Co do materiału to ja mam swoją "uzywaną" niby, więc dostała wypraną i nie jest zła w dotyku, więc myślę, że to kwestia ponoszenia jej :)

kurcze madzia, a może i to jest genetyczne? Ja słyszałam, że mleko tworzy się w głowie, ja się tym w ogóle nie przejmuję, jakoś za naturalne przyjęłam, że mam pokarm i będę karmić i problemów nie mam... chyba że u mnie ten rumianek i melisa rzeczywiście działają ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny nie zazdroście nadprodukcji, bo to naprawdę nic fajnego - rozkład dnia trzeba dostosować do małego i do ... cycków ;) Musze wszystko tak dopasowywyać, żeby unikać bycia poza domem dłużej niż 3-4 godziny, albo żeby w razie czego znależć się w miejscu gdzie można odciągnąć pokarm. Inaczej robi się problem, bo piersi twardnieją, robią się gorące i ja też zaczynam gorączkować. Generalnie samopoczucie robi się fatalne, a ściągnięcie potem pokarmu z takiej przepełnionej piersi to żadna przyjemność :(

zaza podobno gdzieś są Banki Mleka, gdzie takie z nadprodukcją moga oddawać mleko dla wcześniaków ;) ale to nie we Wrocławiu, więc nadmiar idzie do wc ...

zaza gratuluję udanej wizyty :) Widzisz, nie taki wilk straszny ;)
Ja w sumie tez się zdziwiłam, że bez problemów dałam radę z Gutkiem i Majką obrobić te jej półkolonie :) Dziś na dodatek było przedstawienie na zakończenie i Gucio musiał wytrzymać grzecznie godzinę czasu... I dał radę :) Cóż, dobra amortyzacja w wózku to podstawa ;)

madziaa nie wiem czy to genetyka, czy jakieś inne uwarunkowania. Moja mama w ogóle nie miała pokarmu ... Chociaz może i miała tylko wtedy na topie było karmienie butla i nikt się nie zastanawiał nad rozhulaniem laktacji ;) Z Majką tez miałam duzo pokarmu - nadmiar mroziłam w specjalnych pojemniczkach. Bywało, że w zamrażalce nie było nic innego tylko pojemniczki z mlekiem ;) Ale, mimo wszystko, jakoś tak inaczej było. mogłam wyjść z domu na dłużej i piersi jakos to wytrzymywały, a teraz ... Zobaczymy, może ta szałwia trochę pomoże przystopować, bo bardzo mnie to juz męczy. Jak widzę laktator to mam odruch wymiotny :(

Kurcze, jutro zaczyna się u mnie najazd rodzinny w celu obejrzenia Gutka... Jak ja takich imprez nie lubię :( pełno wrzasku, zamieszania,a potem burdel jak cholera, bo każdy z dzieciakami... a w tym wszystkim noworodek i wymęczona matka. Zeby już było po weekendzie...

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

wczoraj rano zanim mały dostał kolki, postanowiłam spróbować Grześka bez czekolady - i przypłaciliśmy to nieprzespaną nocą :( do tego Sergiuszek dostał brzydkich krostek na szyjce, wygląda, że kakao też mu nie służy... jestem załamana, bo co do diety też miałam inne plany, a tu mi mały alergik się trafił :/
z "niebezpiecznych" rzeczy udało mi się zjeść na razie 2 jajka, 3 banany i kurczaka z papryką z sosem ze słoika słodko-kwaśnym
a wam jak idzie dieta? ja nie mam pojęcia w ogóle co jeść :/
o ile na obiad coś wymyślę, to na śniadania, kolacje i przekąski zostały mi kanapki z wędliną lub dżemem, jabłka i banany
jestem tak zdesperowana że kupiłam kaszkę ryżową bezmleczną :/

błagam podpowiedzcie jakieś pomysły!!!

madzia możliwe że u was to na podłożu genetycznym, ale u mnie by się nie sprawdziło, bo ani moja siostra przy swoim synku ani ja teraz na brak pokarmu nie narzekamy, a nasza mama miała problemy z laktacją

mamamajki nie zazdroszczę tego rodzinnego nalotu...
u nas był wczoraj pierwszy gość - teściowa :) wizytę zaliczam do udanych, mam wrażenie że wnuczek nas do siebie zbliża... mam nadzieję, że uda nam się w końcu dogadać :)

a dzisiaj przychodzi szwagierka ze swoim facetem i trójką dzieci (8l, 6l i pół roku) - będzie wesoło :D

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...