Skocz do zawartości
Forum

Mamusie czerwiec 2012 :)


Caffe

Rekomendowane odpowiedzi

Hej:)

Macie rację dziewczyny z tym karmieniem butelką. Wczoraj była położna i stwierdziła, że ważne , że własnym mlekiem, a nie sztucznym...a w jakiej formie, to już mniejsza o to. I powiedziała, że już się nauczył butelki i nie nauczy się już najadać szybko z piersi, więc mam się nie stresować i karmić jak od tej pory.

Fajnie, że piszecie o szczepionkach, bo ja nie wiem kompletnie co brać. Uważam, że skojarzone są wygodą, żeby małego nie kłuć co chwilę, ale skoro moja koleżanka, która średnio stoi z kasą daje radę, to czemu nie my??? a rotawirusy i pneumokoki to dla mnie czeski film. zobaczymy co powie pediatra.

Ala - piękna waga...szalejecie.

Mój mały miał wczoraj ważenie i wyszło 4 kg:), a jak wychodziliśmy ze szpitala , to było 3400, więc na 12 dni przytył 600 gram:) bardzo mnie to cieszy:)

Niecierpliwa, Zaza, Mari - oj mój mały też dziś gorzej ze spaniem w dzień i do tego strasznie się męczy, chyba taki dzień gorszy dla nich...

http://s1.suwaczek.com/201206241562.png
https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqs65gbicc5om4.png

Odnośnik do komentarza

niecierpliwa - może po prostu ma gorszy dzień??? oby tylko ;-) jutro już może będzie lepiej ;-) uszy do góry!
Ala - trzymam kciuki żeby to jednak było coś innego niż nietolerancja laktozy...a oświeć mnie w temacie - wtedy nie można karmić cyckiem, że ten Nutramigen???nie wystarczy zmiana diety?

ja niedługo skuszę się na jakiegoś jogurta i zobaczymy czy młody nie toleruje czy to może było coś innego...
wczoraj i dziś Adam usypiał się sam...wczoraj godzina, dziś pół godziny ;-))) i nawet nie było tak źle - wczoraj kilka razy weszliśmy, żeby mu smoka podać, a dziś już tylko ze dwa razy ;-) ale nie zacieszam bo wiem, że to jeszcze nic nie znaczy...
i w końcu wieczór dla nas..pierwszy od dłuższego czasu ;-) jak miło ;-)
właśnie robię zaproszenia na chrzest. Normalnie nie robiłabym bo w sumie po co, ale teściowa mnie wkórzyła bo wyskoczyła do małża z durnym pytaniem czy oni też są zaproszeni na chrzest...to kurde szanownej Pani wręczę osobiście żeby nie było wątpliwości ;-)

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

Niecierpliwa - to sie nazywa moim zdaniem "terroryzm". Jasiek uprawia ten sport od soboty. Brzuch brzuchem, ale jak nic go nie boli, to nie polezy w łóżeczku, czy leżaczku nawet 10 sekund. Drze japę ile wlezie. Jak mu wsadzę smoka - zaciągnie, ale często nie zdążę się odwrócić i już nim pluje i ...drze japę. Dziś żeby się wyszykować na spacer musiałam udawać, że nie słyszę. Robiłam makijaż, a on się darł... gdyby jakaś nadgorliwa pani z pomocy społecznej to widziała :-))) Mama tuszuje rzęsy, a biedne dziecko ryczy...:-)))

Udało mi się zgwałcić męże i w końcu na prywatnym przedstawiłam Wam mojego terrorystę, bo chyba tylko jego zdjęć jeszcze nie było :-)))

Mari - ja już dawno przestawiłam się na tryb mojego dziecka - chodzę spać ok 22.00, bo inaczej nie dałbym rady funkcjonować. Choć szlag mnie trafia, bo młody zasypia po 21, więc nie mam nawet kiedy usiąśc do kompa, czy coś obejrzeć. zaraz po nim myję się i idę spać... :-(

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

nadinn jak to robisz z tym usypianiem? Tam jest napisane, żeby w tej pierwszej fazie dziecko położyć do łóżeczka, ale jak jak mam ją rozpoznać po ziewnięciach, jak on mi przy piersi usypia i odlatuje... i co potem? wkładasz go do łóżeczka i co? Ja mam kolejny problem taki że ode mnie nie chce smoka... tylko od mojej mamy. Ode mnie czuje mleko i koniec kropka.

I nie wyszło mi... dziś znów nie pojde spać wcześniej ;( jako że powoli wracam do tłumaczeń, mam troszkę do sprawdzenia ich (ale raptem moze 2 strony) plus pismo do US, bo mały dziś mi nie dał w dzień chwili, żeby to zrobić... kiszka, wczoraj w nocy 3,5 godziny snu, dzisiaj 5 godzin i zero dosypiania w dzień... ile dam radę tak?

Mój mąż miał go dzisiaj uspać, po 5 minutach wyszedł z sypialni twierdząc, ze on nie potrafi, bo położył go najpierw na łóżku u siebie i POWIEDZIAŁ mu żeby spał, a on się wiercił, potem w łóżeczku położył i KAZAŁ mu spać, włączył karuzelkę z melodyjkami, światełkami i potem wziął na ręce, a mały się zaczął kręcić... Wyszedł po tym wszystkim ten mój mąż do mnie i mówi "jemu się chyba nie chce spać" - kurcze... nic dziwnego po tym wszystkim :/

mamamajki i jak tam? pijesz tę kawę? ja od dwóch dni piję rano i koło 3. Robię napar rano z jednej kapsułki i najpierw robię z połowy, a potem z drugiej połowy, żeby za mocna nie była, a i tak na mnie dziala

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Mari - kąpię młodego, pielucha, piżamka, kremik, przytulamy się jeszcze z 5-10min, cyc i do łóżeczka. Smok, dobranoc i wychodzę...oczywiście co jakiś czas idę mu dać smoka bo mu wypada co chwilę, wtedy go uspokajam i znów wychodzę i tak do skutku. Ale powiem Ci, że Adaś nie buczy cały czas tylko trochę popłacze, uspokoi się, potem znów i uspokaja się i tak słabnie i zasypia w końcu. No i najważniejsze: po tym jak zaśnie nie wybudza się co chwilę jak do tej pory - jak my go usypialiśmy to co pół godziny, godzinę potrafił się wybudzać i na nowo usypianie...a wczoraj jak zasnął o 20:30 tak spał do 2 ;-)))
Na pewno będą jeszcze trudne momenty bo nie wierzę żeby tak gładko poszło, ale już wiem, że potrafi sam ładnie zasnąć ;-)
Niecierpliwa - jak tam nocka? coś lepiej?
Kaśka - Ty to chyba zatraciłaś się całkowicie w macierzyństwie ;-))) co tam u Was?
Ropuszka - Ciebie też tu dawno nie było...

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

Hej
myślałam, ze tylko ja jestem wyrodną żoną i wolę jak mój małż jest w pracy, ale widzę, ze jest nas wiecej :)))

kurcze, moja też usypia przy cycu, albo leżąc brzuchem na moim brzuchu
póki co śpi po 2-3 godzinki (wyjątkiem jest popołudnie, kiedy to śpi tylko i wyłącznie na rękach albo wcale), w nocy budzi się góra dwa razy- chyba nie mam co narzekać

mamamajki pamiętam jak wiki był mały to nie zdążył zakwękać a ja już byłam przy nim
a teraz miśce daję trochę popłakać :) i nie lecę na każde zawołanie od razu

http://s6.suwaczek.com/20030816290223.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-29433.png

http://michalinka2012.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494839e0.png?4000

Odnośnik do komentarza

nadinn dzisiaj zdecydowanie lepiej, trochę pospałyśmy. Mała jak na razie zupełnie inaczej się zachowuje niż wczoraj. Byłyśmy rano na pobieraniu krwi a ona w trakcie zasnęła. Pielęgniarka chciała ją obudzić żeby trochę pokrzyczała, bo krew niechciana lecieć, a ona dalej śpi. Jak nie moje dziecko. Wróciłyśmy do domu, nakarmiłam ja i znowu poszła spać. Mam nadzieje, że trochę pośpi
Ja mam zupełnie inny nastrój, bo wczoraj było tragicznie. Jednak u mnie te dodatkowe, 2 godz. snu mają olbrzymie znaczenie.

Mari ja wczoraj według zaleceń doradcy laktacyjnego cały czas przystawiałam ją do piersi. Nie chciałam jej dokarmiać mieszanką. A przyszedł mój K, trochę ją ponosił i jak zaczęła wrzeszczeć to zaczął mnie namawiać żebym dała jej mieszankę. Mnie to wkurzyło, bo nie po to staram się być konsekwentna, pomimo że padam na twarz i cały dzień ją karmię piersią, żeby pod wieczór pójść na łatwiznę.
To tak odnośnie wsparcia tatusia :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2qps6wpyrazaz.png

Odnośnik do komentarza

wiktorio3
Hej

mamamajki pamiętam jak wiki był mały to nie zdążył zakwękać a ja już byłam przy nim
a teraz miśce daję trochę popłakać :) i nie lecę na każde zawołanie od razu

wiktorio to dokładnie tak jak ja ;) ale pomijając fakt, że już sporo wiemy i mamy jakieśtam doświadczenie, to przy drugim dziecku tak się poprostu nie da ;)

mari kawę piję, ale rozpuszczalną z odrobiną mleka skondensowanego. Nie wiem dlaczego, ale na ten rodzaj mleka młody lepiej reaguje tzn. nic mu nie wyskakuje. A jak raz zrobiłam sobie late z kapsułki, mimo że wylałam pokarm ściągniety po 3 godzinach i dałam dopiero ten po 6, to od razu go całego wysypało. Sama kawa mu nie przeszkadza, problem tkwi w mleku.

nadinn ja robię z małym podobnie, ale tak sama z siebie, bez książek... można powiedzieć nauczona doświadczeniem z majką, z której spaniem przeboje były okropne. Teraz kapanie, karmienie, przytulak i do łóżeczka. Włączam karuzelkę, bo lubi jak mu się obrazki wyświetlają na ścianie, moczek w dziób i spać. Czasem marudzi, bo gubi smoka, ale tak 3 kursy karuzelą i śpi. W nocy jak się obudzi to wyciagam z łożeczka tylko do karmienia, a potem znowu odkładam, daję smoka i ewentualnie karuzelka - najlepiej same światełka, bo melodyjkę ignoruje ;) W dzień śpi tam gdzie zaśnie, czyli albo w bujaku, albo wózku, ale w nocy tylko łóżeczko. Raz marudził przy zaśnięciu i mąż chiał go usypiać na rkach, bo nie chciało mu się stale chodzić i wkładać smoczka, ale nie pozwoliłam. Usłyszałam, że męcze dziecko ;) no cóż, inaczej ono mnie zamęczy ;)

Ala to ja tez się pochwalę :) Gutek w wadzie mniej wiecej jak Jasiek - 4800 ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

no widzisz mamamajki jaka mądra z Ciebie kobieta :-) w nocy też tylko na karmienie wyciągam i z powrotem do łóżeczka - na szczęście zasypia od razu i zazwyczaj nawet bez smoka ;-)
a co do uspokajania mari to nie biorę na ręce tylko pogłaszczę po główce, chwilkę coś zanucę i wychodzę. I tak jak u mamamajki kilka kursów i już...a jak rozpłacze się to nie idę od razu, tylko daję mu szansę żeby sam się uspokoił...i za którymś tam razem udaje się i zasypia...a o tych fazach to nie słyszałam - po prostu jak wykąpię i położę Jana to biorę się za Adama i nie mam zamiaru czekać aż da mi jakiś znak, który i tak pewno bym przeoczyła ;-)
niecierpliwa - widzisz, to jednak gorszy dzień był ;-)

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

No to jesteście madre i dzielne mamy, bo ja chowam kolejnego terroryste, który tylko na raczkach juz zasypia :-))) i chwili sam w ciągu dnai nie spędzi. Do tego problemy z brzuchem i od weekendu jestem ugotowana. Noc dziś koszmarna była, bo mały tak się darł, prężył, że ani na rękach, ani przy cycku... O 4.30 mąż go suszrką spacyfikował...

Mamamajki - no to Gutek waga Jaśkowa. Te chłopaki z 12 chyba tak mają, bo z tego co pisała Ropuszka, to jej Oskar też mało nie je :-))) A, i miłam sie Ciebie zapytać, czy Wy na te wczasy nad morze w sierpniu sie wybieracie w końcu czy nie? Bo nie wiem, czy sie na spotanie nastawiać :-)))

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

zaza - wierz mi, że nasze też tak potrafią się drzeć, tylko teraz przy drugim dziecku chyba bardziej wrzucamy na luz. Poza tym czasami inaczej nie da rady żeby od razu podbiec do krzykacza ;-)
Dziś miałam wyprawę do żłobka - wybrałam się z wózkiem, po drodze sklep - oczywiście Adam zaczął pokaz umiejętności swojego głosu. I znalazły się życzliwe zołzy, które nie omieszkały komentować, że może smoka chce albo pić mu się chce...jak ja to kocham!!! ja na to - pewnie, że chce smoka tylko musiałabym chyba go na taśmę przykleić żeby mu nie wypadał, bo nie jestem w stanie robić jednocześnie zakupów i cały czas trzymać tego smoka w paszczy. Nienawidzę takich komentarzy - ughrrrr!!!
Wyszliśmy ze sklepu a tu wielka ciemna chmura i grzmi...biegiem do żłobka, szybko Jana ogarnąć i w podskokach do domu - w jednej ręce ciągnęłam Jaśka, w drugiej wózek z wrzeszczącym Adamem i ja cała mokra bo duchota - widok przeuroczy ;-))na szczęście zdążyliśmy przed deszczem ufff...

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

nadinn mam nadzieje że jutro też będzie lepszy dzień :-) Bo jak na razie to zauważyłam ze co drugi dzień jest ten lepszy. Może dlatego że jak cały dzień wrzeszczy i je to na drugi dzień musi odespać.
A co do „dobrych rad” innych na temat mojego dziecka to mnie cholera bierze. Zauważyłam że ludziom to łatwo przychodzi oceniać i komentować jak powinno się postępować z dzieckiem. Zwłaszcza osobą ze starszego pokolenia, które dawno z dziećmi nie miały doczynienia.

zaza z moją jest identycznie, jak się zacznie drzeć to jakby ktoś ją zarzynał. Często też nie ma okresu przejściowego tylko od razu zaczyna się wrzask.

Dziewczyny, które więcej niż jedno dziecko, podziwiam was. Dla mnie to wydaję się nie możliwe do ogarnięcia.

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2qps6wpyrazaz.png

Odnośnik do komentarza

hej kobitki

u nas po staremu :) dzis ojadlam sie truskawek z ryzem i zobaczymy jak to na moja gwiazde zadziala mniejmy nadzieje ,ze nie zareaguje. A tak to pisze teraz z mojego meza kompa wiec wybaczcie ze bez polskich znakow ale niestety jego komp nie posiada

a tak to moja gwiazda zasypia o 20 choc staram sie ja do 21 przetrzymac i spi ladnie do 4 choc u nas jeszcze nie ma rutyny no ale dzis tak bylo o 4 akurat bylam w wc wrocilam i mala sie obudzila to ja wzielam z lozeczka i dalam jej cycja troche jednego troche drugiego i zasnelysmy ... juz jej do lozeczka nie odkladalam tylko sobie spalysmy ja z cycami na wierzchu ,ze w razie w to sobie mala dopada i potem tak gdzies chyba kolo 6 dopadla na minutke raptem i spalam do 8 bo o 8 wstal moj starszak i trzeba bylo sniadanie zrobic a moja gwiazda obudzila sie ok 9 dostala cyce i spala jeszcze do 10 potem ja dalam na mate to chwile polezala ze sie zdarzylam pomalowac chwile pochodzilysmy po domu pokrecilysmy sie a potem pojechalismy na car boot i kupilismy pare ciuchow dla malej ale szalu nie bylo bo malo ludzi
dzis wyszlo slonce od nie pamietnych czasow ale goraca nie ma a jutro znow deszcze maja byc ;/
i mala spala tak od 12 z paroma przerwami i dalej mi spi a w nocy pewnie nie bedzie mial kto spac :) oby nie
a dzis malej sie mleko zwrocilo ze az nosem jej wyszlo i jak oczka ropialy tak jedno oczko przeszlo a drugie dalej ropieje ;/

a co do placzu to moja poki co malo co placze ale jak zaczyna i cos robie to nie rzucam sie odrazu zeby ja uspokoic ale tez nie pozwalam jej za duzo plakac bo nie lubie jak placze . moj michal tak smiesznie plakal taki mial placz stlumiony i wszyscy zawsze byli w szoku ze tak cicho placze no ale teraz to nadrabia
problemow z brzuszkiem poki co nie mamy i cale szczescie i oby tak dalej ,
a tak to wlasnie zrobilam sobie owsiana krajanke i zajadlam przepyszna jak zrobilam cala blache tak na 2 dzien juz nie bylo :D

Mari ja mojemu michalowi tak kladlam na poduszce moja pizame i tak spal sobie smacznie z mysla ze jestem obok

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

a dzi moja gwiazda tak sié slicznie usmiechnela do mnie jak do niej mowilam ... bo tak to zawsze usmiech byl ale gdy spala

a co do karmienia to 3 razy butelke dostaje po wczesniejszym oproznieniu cycow tak miedzy 10-12, 15-17 , 20-22 gdzie przez 2 karmienia 60ml a na noc 90ml
a wydje mi sie jakby z 5kg wazyla ale ile wazy dowiem sie za tydzien bo mamy wazenie
tydzien temu 3800

a i zaczynam cwiczyc tj narazie brzuszki czekam az malz zakupi mi steper :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

madziaaaa też mam taką taktykę w karmieniu Michaśki :) butelka owszem, ale najpierw cyc :)))

a dzisiaj mojej coś było nie na rączkę i cały dzień buczała, spała tylko na rękach, teraz usnęła, aż nie mam sumienia budzić jej na kąpanie :(

no i też usypia tylko na rękach, muszę zacząć ją przestawiać, bo sie wykończę :/
a o smoku nie ma mowy - ciągnie ją na wymioty, żaden jej nie pasuje
a z butelki ciągnie :(

nadinn widok zapewne był przeuroczy, ale Tobie kobitko współczuję :( dobrze, ze zdążyliście przed deszczem

http://s6.suwaczek.com/20030816290223.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-29433.png

http://michalinka2012.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494839e0.png?4000

Odnośnik do komentarza

ala jasne, że się wybieramy :) nie wymigasz się ;)

nadinn nic tak nie uczy jak 4 lata nieprzespanych nocy ;)

madziaa twoja mała już się mata interesuje? Bo Gutek generalnie ma narazie wszystkie zabawki w czterech literach. Nawet tego pałąka do bujaka nie zakładam, bo on woli sie po ścianach rozglądac niż zabawkami zainteresować.
W dzień bardzo mało śpi i wymaga tego, zeby się nim zajmować, ale czasem uda mi się chwilę go czymś zająć bez mojej obecności. Najbardziej to lubi leżec na kocyku na golasa i się rozgladac dookoła... Dziś tak przeleżał 40 minut :) Sukces ! Zazwyczaj po 15 minutach było mordodarcie ;)

zaza ja też nie reaguję teraz jak Gutek zakwili, czy zaczyna marudzić. Sam się raczej nie uspokaja, ale zawsze jeszcze parę minut w ten sposób zyskuję ;) Wierz mi, że przy drugim nie ma juz takiego ciśnienia ;) Nawet jeśli dzieć się drze jak zarzynane prosię, jak to ślicznie opisałaś ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

mamamajki - o w mordę!!! 4 lata???!!! to faktycznie najlepszym nauczycielem jest doświadczenie ;-)))
madzia - ja już kilka razy robiłam brzuszki...rany, nic a nic mięśni mi chyba nie zostało...słaba jestem jak nie wiem...a wczoraj przesadziłam z ilością i dziś takie zakwasy, że hoho... i spasowałam na dziś z ćwiczeniami..

dziewczyny, które chciały książkę podajcie mejle swoje na pw

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

mamamajki pytam się u kawę, bo się martwiłaś o tę kofeinę :) co do mleka to przetwory są lepsze od czystego mleka, chyba mniej też uczulają? Wiem w każdym razie, że lepiej jeść przetwory, może dlatego lepiej reaguje na skondensowane.

nadinni go tak głaszczesz po główce i on przestaje płakać? U mnie to nie działa ;( dlatego zapytałam... nie raz próbowałam... będę próbować dalej.

niecierpliwa u Julcia też zauważyłam taką prawidłowość, jeden dzień przespany, kolejny prawie w ogóle, tylko nie wiem do jakich dzisiejszy zaliczyć i przez to nie wiem czego się jutro spodziewać.

madzia co to jest owsianka krajanka? niezła z Ciebie gospodyni domowa kobietko :) co rusz nas tu czymś zaskakujesz
i zazdroszczę pierwszego uśmiechu... położona powiedziała ża własnie tak jakoś się pojawiają...

Ja dziś Juleczka musiałam zostawić z mamą na 3 (!!!) godziny. Przespał z tego 1,5 godziny, mama doskonale sobie poradziła, przygotowałam im wodę do picia, żeby mały w ten gorąc
miał chociaż co pić i wypił wszystko :) wróciłam a on sobie ze smokiem zasypiał... Nawet nie wiecie jakie miałam wyrzuty sumienia, że na tak długo został i że tę wodę pił zamiast mojego mleka... to pewnie bzdurka i normalka... ale nie mogłam się go naprzytulać jak wróciłam.

Co do płaczu to mimo, że to moje pierwsze dziecko to też nie lecę do niego na każde kwilenie, czy popłakiwanie... bo isę już nie raz przekonałam, że to fałszywy alarm. W nocy jeszcze czasem jak zapłacze to się zrywam na nogi, przekonana, że to już karmienie, zaglądam do łóżeczka, a ten śpi sobie w najlepsze... po prostu sen jakiś...
Też jak coś muszę zrobić, a on zacznie płakać to nie ma przebacz, zrobić muszę... czasem się nie da inaczej.

Pisałam Wam, że chcę dawać malemu sporadycznie mieszanke i już ją zakupiłam, ale... nie wiem czy się odważę... Jakoś się boję tego mleka modyfikowanego, już sama nazwa "modyfikowane" mnie odstrasza ;P i chyba sięskończy jednak na laktatorze. Nie wiem co lepsze, mieszanka lepsza dla moich piersi, bo sztucznie laktacji nie nakręcę, a podawanie odciągnietego mleka jak mnie nie ma jest lepsze dla Julka, gorsze dla mnie...

Co do ćwiczeń to ja planuję od sierpnia raz w tygodniu fitness i raz basen. Boję się jeszcze robić cokolwiek

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Mamamajki - że ile???!!! 40 min? Jasiek jak pięć minut w samotności poleży ( koniecznie ze smokiem w paszczy), to uważam że pana Boga za nogi złapałam. Nie zdążę wyjść z pokoju i już japę drze :-((( Jestem tym faktem zdruzgotana.
Ale lubi w miarę na brzuchu leżeć. Udaje mu się już ze dwie , trzy minutki głowę wysoko utrzymać, to się chętnie rogląda i jest zadowolony. Zabawki dyndające przed nosem interesują go na jakieś kilkanaście sekund, a potem ogląda "duchy" na ścianach - taka ma minę przynajmniej, jakby tam cos latało i on to widział :-)))
No to dobrze, że przyjeżdżacie. Podasz dokładny termin i będziemy sie umawiać :-)))

Mari - mleko modyfikowane nie zabija :-))) Jasiek na wieczór też ok. 90 ml dostaje. Najpierw cycki zje, a potem butlę. I domaga się jeszcze!!! ja mu z rozsądku więcej nie daję, bo jak będzie tak żarł, to we wrześniu z 10 kg będzie ważył !!! :-)))

Idę spać, bo po wczorajszej nocce jestem padnięta. I się boję, co będzie dzisiaj. Oby spokojniej...

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

nadinn maja do 4 lat budziła się z wrzaskiem w nocy z częstotliwością co 2 godziny... Sam miód... zwłaszcza jak trzeba było iść rano do pracy.

ala no dziś to był taki wyjątek ;) Ale obiad zdązyłam przez ten czas zrobić... Własnie dlatego wiem, że tyle wytrzymał, bo się zdziwiłam, że obiad gotowy, a on dopiero zaczął miauczeć i spojrzałam na zegarek :)
Zazwyczaj jest duzo krócej :) No i podstawowy warunek - musi lezeć wietrząc jajca ;) Zawsze oczywiście siknie sobie na żywca, ale za 15 minut spokoju nawet mokry koc mnie nie przeraża ;)
A to oglądanie ścian to też u nas tak wygląda - jakby widział coś, czego ja za cholerę nie mogę zobaczyć ;) I usmiecha się do tego czegoś... albo naburmusza nie wiedomo z jakiego powodu...

Alatra jadę nad morze 18, a wracać mamy 28, ale przy sprzyjających wiatrach zostałabym do 31. Zobaczymy jak się Gutek będzie sprawował ;)

mari ja się cieszę, że te moje "wybryki" nie powodują u niego bólu brzuszka, bo jeden pryszcz więcej, czy mniej to już niewielka różnica i krzywdy dużej z tego powodu nie ma.

mari jak nie ma skazy to porcja miesznki mu nie zaszkodzi :) Przecież i tak w większości będzie na cycu, więc to co trzeba od ciebie wyciągnie. Chyba, ze boisz się butelki, no ale ściągniety pokarm też musisz jakoś podać, więc... Ja jakbym mogła to dokarmiałabym Gucia miesznką, bo nakręcanie laktacji wcale nie jest przyjemne. i momentami cholernie kłopotliwe, o czym już pisałam ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

oj mamuski,widze ze my wszystkie jestesmy wyredne bo ja tez pozwalam sie mojej Klaudii wyplakac i nie lece do niej jak tylko zakwili.
moja kruszynka wazy juz 5100 a jak wychodzilysmy ze szpitala to bylo 2700,ale ona ma prawie 2 miechy!a tak ogulnie to jest wredna i duzo placze i oczywiscie uspokaja sie na rekach mamy.a ze spaniem to masakra.u nas wyglada to tak:cyc,kapanie,butelka i jakies 2 godz.cyc i wtedy zasypia ale nie zawsze,czasami jeszcze poplacze z pol godzinki.MASAKRA teraz tez jeszcze nie spi tylko ''cyca'':leeee:

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzdf9hbkkmcink.png
http://www.suwaczki.com/tickers/3i49vcqg9lmh0n33.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...