Skocz do zawartości
Forum

Luty 2012


Gość anna_:)

Rekomendowane odpowiedzi

hej mamcie,

Katarzyna ten Twój lekarz to faktycznie patałach. Myślę, ze jak go zmienisz to kartę ciazy będziesz miała dalej prowadzoną. No i głowa do góry, nie czytaj wszystkich informacji w necie. Ja w każdym razie kciuki mocno zaciskam!!!!!!!!! A co do badań usg to ja ich też nie dostaję tylko lekarka opisuje je w karcie ciązy.

ale dziś pogoda masakryczna, wieje tak, ze łeb chce urwać, bleeee, już wolałabym żeby śnieżek prószył.
miłego dzionka życze mamcie:)

http://www.suwaczek.pl/cache/a095acaade.png

http://www.suwaczek.pl/cache/613546dff1.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny:D
Baaardzoooo dawno nie pisałam, wiec teraz składam Wszystkim serdeczne życzenia noworoczne:)
U nas ok. Pani dr która prowadzi moja ciązę od tego roku nie pracuje już w przychodni do której chodziłam:/ Teraz mozna ją znaleźć w miejscowości oddalonej o 40 kmod mojego domu i jutro jedziemy tam z męzem na ktg.
Zamówiliśmy łóżeczko z zestawem poscieli itp. i wózek wielofunkcyjny. Wszystko mają dostarczyć w przyszłym tygodniu. Ja już jestem w sumie spakowana, bo pierwszy z moich terminów wg usg to 26 stycznia;)
Teraz sporo odpoczywam bo meczę sie byle czym.
Pozdrawiam Was ciepło:)))

http://www.suwaczek.pl/cache/a26e4bb439.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bfarb2010enwdt4w.png

Odnośnik do komentarza

Witam!

beata78 jeśli bym zmieniła lekarza na lekarza który pracuje tez w przychodni to pewnie karta by nadal była prowadzona ale jakby było jakbym wogóle poszła prywatnie (moja mamita mi już zaproponowała lekarza prywatnie) czy daliby mi tą kartę?Chyba nie...Dlatego trzeba by było rozważyć za i przeciw bo ja tam nie znam tych lekarzy z ośrodka a jeśli trafię na takiego samego to znowu będę kleła po każdej wizycie...

Dziś miałam dzień pełen przygód.Wybrałam się z mężem rano autobusem do wawy (7.20) a w autobusie okazało się że nie ma bezpośredniego do wawy (skasowali go) i musieliśmy jechać z przesiadką.Co do tego mój mąż miał kupić mi bilet i niezrobił tego a w mińsku gdy kierowca zatrzymał się na jednym z przystanków było bum kanare weszli i sparawdzali bileciki.No i zarobiłam przez męża mandat a bilet zamiast 4.50 kosztuje mnie 150zł.Niezły początek dnia.Na szczęście sam wziął to na siebie i powiedział że sam zapłaci ten mandat.Nio jeszcze by tego brakowało żebym ja kombinowała z czego zapłacić mandat.Na dodatek musieliśmy w mińsku czekać na następny autobus a niepowiem pogoda była niezbyt idealna.Pupa to mi normalnie zamarzła...Gdy dojechaliśmy do warszawy i ruszyliśmy w stronę szpitala okazało się że zabłądziliśmy i tak se jeździliśmy przez godzinę po wawie. Dla mnie to powalona ta warszawa i nigdy chyba się nieodważę sama jechać.Na szczęście dotarliśmy przed czasem do szpitala (bo miałam na 12) i całe szczęście że w miarę wcześnie wyjechaliśmy.Na miejscu szybko wszystko poszło.12.07 wracaliśmy już do domu.Oczywiście dostałam opierdaty że nie mam wydrukowanych usg te pielęgniarki i lekarz również wysmieli tego mojego lekarza i wykleli go ale badanie mi zrobili.Okazało się że wszystko jest wporządku i że nie ma żadnego podejrzenia o hipotropi.Dali mi opis z wszystkimi wymiarami i powiedziali że z tych wymiarów wychodzi na 30tydzień.Główka brzuch płuca wszystko dobrze się rozwija a dzidzi waży ok 1300gram.A co najśmieszniejsze że ja mam datę porodu na 16marca i powiedzieli że ten lekarz który prowadzi moją ciążę liczyć nie umie.Teraz to ja juzż na bank zmieniam lekarza bo nie daj boże on mi się pojawi na oczy to nie ręczę za siebie...Chociaż mam ochotę iść do niego pokazać mu to i zobaczyć jego minę i co on powie.W sumie to może i na dobre wyszło że mam termin na marca bo mamy więcej czasu na wyprawkę ale z drugiej str ja już sama nie wiem na kiedy wkońcu mam termin...

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie wszystkie brzuchatki

Gratuluje i życze aby czas ciąży był dla Was okresem spokoju i radości

Jestem mama 7-miesięcznej Kornelci. Mam do zaoferowania ciuszki po mojej córeczce w niskich cenach.

link do albumu: https://picasaweb.google.com/107277465253660183155/SprzedazCiuszki03m36mAkcesoria?authuser=0&authkey=Gv1sRgCPLkrtvlx4S25AE&feat=directlink&gsessionid=9koYrCXTHPywhV8pZ78Qtw

Poniżej album mojej córeczki w którym można zobaczyć jak te ciuszki wygladają na dziecku

W Warszawie mozliwy jest odbiór osobisty :)

Zapraszam zainteresowane przyszłe mamusie na prv

Mój skarb :*

http://korneliadzieciol.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/042/042144980.png?4165

Odnośnik do komentarza

W sumie to ja usg mam robione przez innego lekarza niż moja lekarka prowadzaca ciąże, więc trudno, żeby mi nie dał wydruku :) Katarzyna kartę ciązy (tą książeczkową) będzie Ci prowadził każdy lekarz (czy prywatny czy na NFZ), do tej która jest w ośrodku zdrowia może nie mieć faktycznie dostępu lekarz prywatny... chyba, że by Ci pozwolili ją też skserować. Ale nie wiem jak to będzie z tym zaświadczeniem do becikowego, że pozostajesz pod opieką gin od 10 tyg. czy ten nowy lekarz w oparciu o kartę ciązy może Ci takie wystawić. Ale skoro zostały Ci jeszcze 2 miesiące to może warto faktycznie się zastanowić nad zmianą? Do lekarza warto mieć zaufanie... a ten z tego co piszesz Twoje stracił. Zwłaszcza, że nawet termin porodu Ci źle wyliczył i przez to straszy Was hipotropią, bo mu się dzidzia za mała wydaje.

Dziś byłam na ostatnim usg przed porodem i niestety wygląda na to, że czeka mnie cc, bo moje maleństwo nie chce się obrócić główka w dół. Do 30 tygodnia była główką w dół, a potem coś jej sie pokręciło i postanowiła sobie usiąść na moim pęcherzu... i tak już została. Ze względu na skurcze i ryzyko przedwczesnego porodu nie bardzo chciałam jej pomagać tymi ćwiczeniami, które polecała Anya, bo bałam się, że jak się zacznie tam za mocno wiercić to znowu trafimy do szpitala. Z ciekawostek wyszło nam, że Zuzia waży ok. 2700-2800 g, czyli gdybyśmy dotrwały do 40 tygodnia to będzie ok. 3600 g, ale cesarkę planowaną robi sie jakoś w 39 tyg, z tego co wyczytałam w necie. Wiecie coś na ten temat?
Do mojej lekarki idę w środę i wtedy będę już miała całkowitą jasność.

Pozdrawiam Was gorąco w ten zimny i wietrzny dzień.

Nasze Największe Szczęście jest już z nami...
WITAMY CIĘ ZUZIU!!!
http://suwaczki.maluchy.pl/li-57768.png

Odnośnik do komentarza

Katarzyna współczuję dnia. Najważniejsze, ze wszystko się dobrze skończyło. Co do lekarza - to szkoda słów. I jak mógł tak pomylić terminy, niezrozumiałe dla mnie. W kożdym razie ja na Twoim miejscu zmieniłabym doktorka.

Ptysioch super, ze zakupy porobione:)

Anetka planowana cesarka jest zawsze wcześniej o tydzień. A dzidzia uparta skoro obrócić się nie chciała:) Ale będzie dobrze!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/a095acaade.png

http://www.suwaczek.pl/cache/613546dff1.png

Odnośnik do komentarza

hej mamunie:love:

ja już ledwo zipię... pojawiają się skurcze takie po 3-4 ze dwa razy na dzień co ok 30 minut więc plecy bolą:Padnięty:

katarzyna lekarz raczej nie powinien ci odmówić skserowania papierów od niego... ale pamiętam że ja musiałam podanie kiedyś pisać do przychodni o takie coś i trochę na to czekałam
a w karcie ciąży nie masz żadnych pomiarów z usg i wyników krwi zapisanych?

moje gratulacje dla Agut niech jej dzidziuś zdrowo rosnie :):love:

anetka to masz małą uparciuszke w brzuchu że się obrócić nie chciała:Całus:

anya trzeci poród to raczej szybkie tempo będzie miał :) trzymam za to kciuki :)

ptysioch proszę więcej nas na tyle czasu nie zostawiać:love:

baniołek ja też sie boję rodzenia... przy pierwszym porodzie kazali mi krzyczeć a teraz nie wiem czy mi się japa zamknie ze strachu:Śmiech: na samą myśl płakać mi się chce:Śmiech:

uciekam porobić coś kolwiek

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7je6ydopwft2b3.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5se6yd9zs70fzs.png
jesteśmy ze sob

Odnośnik do komentarza

Witam!

antenkaB tą małą książeczkę ciąży którą mam przy sobie to wiem że każdy lekarz mi będzie prowadził ale chodzi mi o kartę która jest w ośrodku i którą prowadzi lekarz.Bo raczej nie pozwolą mi jej zabrać z ośrodka.A lekarza na pewno zmienię tylko nie wiem jeszcze czy na lekarza spoza ośrodka czy z ośrodka bo jeśli mi powiedzą że jak weznę lekarza spoza ośrodka to stracę becikowe to będę skazana na lekarza z ośrodka.Dziś będę u rodziców to przedyskutuję ten temat z mamą i coś się wymyśli…

beata 78 dla mnie to tez niezrozumiałe i dziwie się że nadal przychodzą do niego pacjentki.A co do zmiany lekarza to na pewno zmienię tylko nie wiem jeszcze na jakiego.Moja szwagierka też chodziła do ośrodka do mińska i była zadowolona więc możliwe że się przepiszę do tego co ona albo jest jeszcze taki jeden (młody) którego widziałam w środę (jak pojechałam po to usg) i wydał mi się miły i uczciwy i co potem się okazało pracuje w szpitalu w Mińsku.

Aniołek Łysego ze skserowaniem na pewno nie będzie problemu (bo już nawet mam skserowana) ale czy lekarz uzna taka kartę?Nie w karcie ciąży nie mam żadnych pomiarów napisanych z usg ani wyników badań.Co do krzyczenia podczas porodów to mam złe nastawienie ponieważ słyszałam od koleżanki że potrafia pielęgniarki opierniczyć za krzyczenie a ja mam takie nastawienie że jak mnie któras podkurzy albo nie tak się odezwie to będę tam wszystkich kleła hehehe…

Odnośnik do komentarza

katarzyna to co masz w tej karcie ciąży? przecież to z nią jedzie sie do szpitala jako dokumentem potwierdzającym ciążę i że ma sie zrobione wszystkie badania:Padnięty: do tej karty powinnaś mieć jeszcze karteczkę z wynikiem na grupę krwi, dowód osobisty i dowód ubezpieczenia...

Niezbędne dokumenty
*dowód tożsamości
*ubezpieczenie (karta chipowa – np. na Śląsku)
*NIP pracodawcy lub NIP własny (w przypadku prowadzenia własnej działalności gospodarczej)
*karta przebiegu ciąży
oryginały wyników badań z okresu ciąży (grupa krwi i Rh, morfologia i badanie moczu, HBS, WR, wyniki badań USG, inne istotne wyniki badań czy konsultacji)

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7je6ydopwft2b3.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5se6yd9zs70fzs.png
jesteśmy ze sob

Odnośnik do komentarza

Witajcie Mamuśki :)

Wszystkiego naj, naj w Nowym Roku :big_whoo:

Daaawno mnie nie było... oj dawno... Najpierw szpital i później leżenie a następnie dokańczanie pracy licencjackiej... Na szczęście wszystko już za mną :)

Nie zdążę nadrobić wszystkiego, ale co doczytałam, to Katarzyna zmień lekarza... A co do wzięcia wyników, to możesz to zrobić, bo ja jak przenosiłam się z jednej przychodni do drugiej (w PL) to nie było żadnego problemu, musiałam tylko podpisać jakiś papierek, że biorę dokumenty. Tylko sprawdź jak z tym becikowym, bo kasa zawsze się przyda!

Ja już wszystko mam gotowe dla Małej. Ze względu na skurcze na początku listopada postraszyli mnie, że mogę wcześniej urodzić, tak więc już na początku grudnia wszystko poprałam i poprasowałam. Pokoik tez już pomalowany, tatuś bawił się w artystę i świetnie mu poszło :) Jeszcze tylko naklejki pozostały do przyklejenia i już gotowe :) Do niedzieli będzie za pewne ukończone, bo robimy małe "baby shower" więc chcemy wszystko skończyć. Tatusiowi pozostawię ubranie pościelek w łóżeczku, jak my będziemy w szpitalu :) Torba już też spakowana a nawet dwie, bo jedna na porodówkę a druga na poporodówkę. Fotelik i rzeczy na wyjście też spakowane, więc Tatulek tylko nam przywiezie :)

Chodzimy sobie na szkołę rodzenia, byliśmy na zwiedzaniu szpitala, wiemy gdzie iść, jak wyglądają sale porodowe - jak ja się cieszę, że są jednoosobowe :) Tak więc jesteśmy gotowi (raczej :P)

Mam syndrom wicia gniazda, więc sprzątam cały tydzień po jednym pokoju, przez co we wtorek dostałam skórczy, dość silnych i co 15 min :) Na szczęście wszystko się rozeszło. Mała już ma pięknie wykształcone płucka, więc nie było by problemu z oddychaniem, jeszcze niech tylko troszkę wagi nabierze :) miesiąc temu ważyła 2kg :)

Mykam posprzątać łazienkę i już tylko salon i kuchnia pozostanie :)

Miłego wieczorku Kochane :*:big_whoo:

http://www.pregnology.com/preggoticker2/777777/000000/My%20pregnancy/02/05/2012.pngMake a pregnancy ticker
07.06.11. - Ujrzeliśmy II kreseczki,
20.06.11. - Zobaczyliśmy maleńkie Serduszko,
18.07.11. - "Nie lubię Pana Doktora i nie dam się zmierzyć",
13.08.11. - "Staję na głowie",
30.08.11. - Oficjalny kopniak dla Mamusi,
01.09.11. - Tatuś też dostał swojego.
http://dn.daisypath.com/4MJZp1/.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie mamusie:))
my wczoraj odwiedziliśmy z mężem dr prowadzacą ciążę w szpitalu gdize pracuje, tj. ok 40 km od naszego domu. Zrobiła nam ktg (jak to określiła wyszło książkowo) i od razu mnie zbadała. Szyjka zamknięta, skurczy nie ma, wszystko ok. Szpital mały i w ogóle jakby nie szpital. Cicho, spokojnie, nie ma takiego szumu i zamieszania jak w duzych szpitalach w Lublinie. Sale 4 osobowe. Położna przemiła, wrazenia bardzo pozytywne :36_1_11:
Następna wizyta po 17 stycznia.
Pozdrawiam ciepło i zyczę wszystkiego najlepszego dla Was:)))

http://www.suwaczek.pl/cache/a26e4bb439.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bfarb2010enwdt4w.png

Odnośnik do komentarza

Witam!

AniołekŁysego ja mam w karcie ciąży zapisane wyniki ale też mam wszystkie badania które robiłam.A grupe krwi robiłam wcześniej (przy pierwszej ciąży) i mam oddzielnie.

gosiakk mi niechodzi o badania bo badania mam przy sobie tylko chodzi mi o kartę którą prowadzi lekarz...

A co do zmiany lekarza to właśnie jest problem bo jesli bym mogła zmienic go nawet na innego który tez pracuje w tym samym ośrodku to pozostaje pytanie czy ktoś zechciałby kontynuować leczenie po kimś to po pierwsze a po drugie to czy jest jeszcze miejsce u innego lekarza.Wczoraj mamita mi zaproponowała żebym niezmieniała lekarza bo tak naprawdę zostały mi 2-3wizyty tylko żebym, oprócz tego lekarza poszła jeszcze prywatnie na konsultacje...Ale nie wiem czy to jest sens bo w sumie tu nie chodzi o badania...

Odnośnik do komentarza

tego czy warto zmienić teraz lekarza i jak wygląda sprawa z wydaniem oświadczenia do becikowego...
ale moim zdaniem zawsze lepiej zmienić na lepszego nawet na sam koniec... ew. skonsultować z innym lekarzem... ten pierwszy nie musi przecież wiedzieć że chodzisz do innego
tu się liczy dobro dziecka i twoje
żaden lekarz nie może ci omówić wizyt nawet na koniec ciąży to by było bez sensu...
a jeśli twój lekarz poszedł by teraz na chorobowe to musiała byś zmienić i sytuacja wyglądała by podobnie

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7je6ydopwft2b3.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5se6yd9zs70fzs.png
jesteśmy ze sob

Odnośnik do komentarza

Mam podobne zdanie jak Aniołek Łysego.

Teraz to juz jestem pewna, że nie donoszę mojego maleństwa do terminu... wczoraj rano zaobserwowałam taką gęstą, bezbarwną wydzielinę (taką galaretkę) na papierze toaletowym, potem popołudniu to samo i dziś 2 razy rano... i wygląda na to, że to czop śluzowy. Z tego co czytałam to raczej 4 tygodnie dzidzia nie będzie juz teraz czekała. Takiego kopa wczoraj dostałam, że torba do szpitala juz spakowana (tylko pieluszek nie mam) stoi, lista zadań dla męża zrobiona , telefony do szpitali spisane, bo nie jestem pewna czy na tym etapie nie lepiej jechac jeszcze do Wawy. W środę mam lekarza, mam nadzieje, ze dotrwamy (czytalam na forach, ze niektore dziewczyny dopiero 2-3 tygodnie po odejsciu czopa zaczely rodzic, wiec moze mamy jeszcze troche czasu) i wtedy wyjasni mi wszystkie watpliwosci... i da skierowanie na cc, bo jakby mi jakis lekarz kazał to moje maleństwo pupa w dół ułożone rodzić naturalnie to bym mu chyba zwiała z porodówki.
A może któraś może się już podzielić ze mną swoimi doświadczeniami z poprzednich ciąż? Będę wdzięczna :36_1_67:

Nasze Największe Szczęście jest już z nami...
WITAMY CIĘ ZUZIU!!!
http://suwaczki.maluchy.pl/li-57768.png

Odnośnik do komentarza

Aniołek Łysego U mnie ok, wieczorami mi tylko kręgosłup odpada i ciągle mam ochotę na czerwone wina..a tu lipa, jeszcze pare miesięcy sobie poczekam. Mówię do M, że jak się rzucę na to wino to żebym w alkoholizm nie wpadła:-)
Zobaczymy co jutro mi lekarz powie, bo pierwszą miałam cesarkę i teraz też mi lekarz cc planuje.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-62613.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-62612.png

Odnośnik do komentarza

agaluk rzeczywiście po niecałych trzech latach to chyba raczej cesarka...
ja sobie ostatnio pofolgowałam i wypiłam szklankę reddsa...
ja z tych co nie popadają w skarjności... chociaż oczywiście nie piję codziennie bo trzy razy w sumie przez całą ciążę, traktuję to jak zachciankę...
a czerwone wino poprawia krążenie :) szczególnie z aronii jest nawet zdrowe dla serca

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7je6ydopwft2b3.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5se6yd9zs70fzs.png
jesteśmy ze sob

Odnośnik do komentarza

Aniołku chyba bym wolała, żeby było jak mówisz, bo mimo, że jestem ciekawa tej mojej kruszynki o wiem, że lepiej dla Niej, aby jeszcze pomieszkała w brzszku. Ale u mnie te "porcje 2,3 i 4" były dość znaczne. Ale może to jeszcze nie całość? Innych niepokojących objawów nie mam, brzuch mi tylko bardziej twardnieje i jest to takie bardziej dokuczliwe uczucie niż do tej pory (ale na to mi zwrócił tez uwagę lekarz na usg w czwartek jak przyłożył sondę do brzucha), ale to już chyba na tym etapie nic nadzwyczajnego.. Jak pójdę do lekarki prowadzącej to mam nadzieję, że po badaniu rozwieje wszelkie wątpliwości. Albo chociaż większość :) A póki co znowu leżę :)

Dobrej nocy!

Nasze Największe Szczęście jest już z nami...
WITAMY CIĘ ZUZIU!!!
http://suwaczki.maluchy.pl/li-57768.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...