Skocz do zawartości
Forum

Luty 2012


Gość anna_:)

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie Mamusie :)

mam nadzieję, że jeszcze o mnie choć troszkę pamiętacie ;)

Ja nadal walczę z moją pracą licencjacką, bo chcę mieć ją gotową przed narodzinami Małej, no ale zobaczymy :)

Kamcia trzymam kciuki. Wszystko będzie dobrze, wszystkie Twoje zmartwienia odejdą w niepamięć, jak tylko zobaczysz swoje Maleństwo :)

Anya daj znać, czy Dzieciątko się obróciło, miejmy nadzieję, że po tych "masażach" tak :)

Beata a u Ciebie cc, czy sn? Bo z ciśnieniem przy porodzie to podobno nie ma żartów...

Małgosiu u mnie to samo :) Brzuszek się powoli obniża, dzięki czemu nie ciepię już na straszne zgagi, za to do toalety latam dość często, najgorsze w nocy, bo potrafię tak ze 4x wstać... i później jestem niewyspana...

Mała Mi moja pierwsza z USG data porodu miała być 08.08. - urodziny mojego taty i to 60-te!!! :P Może jeszcze prezent będzie, bo termin mam dość bliski 05.02. :)

Agaluk już coraz bliżej końcóweczki :)))

http://www.pregnology.com/preggoticker2/777777/000000/My%20pregnancy/02/05/2012.pngMake a pregnancy ticker
07.06.11. - Ujrzeliśmy II kreseczki,
20.06.11. - Zobaczyliśmy maleńkie Serduszko,
18.07.11. - "Nie lubię Pana Doktora i nie dam się zmierzyć",
13.08.11. - "Staję na głowie",
30.08.11. - Oficjalny kopniak dla Mamusi,
01.09.11. - Tatuś też dostał swojego.
http://dn.daisypath.com/4MJZp1/.png

Odnośnik do komentarza

dziś w nocy złapał mnie skórcz, i już myślałam, że się wszystko zaczyna, ale jednak nie :P Przeszedł sobie :) Jego kolega przyszedł po jakiś 20 min a kolejni już się nie stawili :P Ale Braxtony nadrabiają, są już bardzo dokuczliwe...

Liliana upodobała sobie prawą stronę mojego brzucha i wypycha się niesamowicie, brzuchol taki krzywy się robi i boli... Tak jak niektóre z Was też mam ogromne bóle kości łonowej, szczególnie jak wstaję z łóżka, muszę po coś kucnąć... Jakoś dziwnie, bo bóle pleców przeszły, a jeszcze jakieś 1,5 miesiąca temu nie mogłam wytrzymać...

Powiedzcie mi, czy czop ZAWSZE odchodzi przed porodem?

Jutro wizyta w szpitalu, zobaczymy, co mi powiedzą, pewnie nic ciekawego, no może stwierdzą, czy Dziecię się obniża, czy nie... W środę, albo w czwartek idziemy jeszcze na osobne USG, żeby zobaczyć ile nasza Córeńka waży, bo na tych krótkich w szpitalu, to tylko patrzą, czy dziecko się rusza, jak serduszko i główka i koniec...

Lecę poprawiać licencjata, bo chcę go dziś skończyć :)

Miłego Dzionka Mamusie :*

Kamcia ściskam kciuki :)))

http://www.pregnology.com/preggoticker2/777777/000000/My%20pregnancy/02/05/2012.pngMake a pregnancy ticker
07.06.11. - Ujrzeliśmy II kreseczki,
20.06.11. - Zobaczyliśmy maleńkie Serduszko,
18.07.11. - "Nie lubię Pana Doktora i nie dam się zmierzyć",
13.08.11. - "Staję na głowie",
30.08.11. - Oficjalny kopniak dla Mamusi,
01.09.11. - Tatuś też dostał swojego.
http://dn.daisypath.com/4MJZp1/.png

Odnośnik do komentarza

agaluk1
gosiak Nie zawsze czop odchodzi wcześniej, może być tak że w ogóle nie będziesz go widziała, bo odejdzie gdzieś w trakcie porodu po prostu.

dzięki bardzo :)

u mnie tylko na zmianę śluz jest inny, raz przeźroczysty w małej ilości a później białawy i to wszystko... Dwa tyg temu wylądowaliśmy w szpitalu na KTG, najpierw, bo mała się nie chciała ruszać, a na drugi dzień, bo różowawy śluz... Czytałam, że to może być oznaką skracającej się szyjki... Poczekamy do jutra i zobaczymy co dr powie :)

http://www.pregnology.com/preggoticker2/777777/000000/My%20pregnancy/02/05/2012.pngMake a pregnancy ticker
07.06.11. - Ujrzeliśmy II kreseczki,
20.06.11. - Zobaczyliśmy maleńkie Serduszko,
18.07.11. - "Nie lubię Pana Doktora i nie dam się zmierzyć",
13.08.11. - "Staję na głowie",
30.08.11. - Oficjalny kopniak dla Mamusi,
01.09.11. - Tatuś też dostał swojego.
http://dn.daisypath.com/4MJZp1/.png

Odnośnik do komentarza

Hej!

Ja już powrotem w domu.Remont nadal trwa choć już zostało coraz mniej do wyremontowania. Nadal jestem w dwupaku i powiem wam szczerze że coraz ciężej mi i nawet już nie przesypiam nocek tak jak kiedys.Wierce się w nocy i nie mogę se miejsca znaleźć i nawet ostatnio mam standardowa godzinę w nocy (2.30-3.00) na siusiu.Wczoraj zdążyłam wrócić od rodziców i już pokłóciłam się z mężem a poszło oczywiście o pieniądze które będziemy mieli po urodzeniu dziecka.Mam wrażenie że mój mąż chciałby zgarnąć dla siebie wszystkie pieniądze dlatego też powiedziałam mu że będziemy razem wszystko załatwiać i że nie będziemy trzymać kasiorki na koncie tylko w domu (będę lepiej się czuła wiedząc że jest bezpieczna w domu no i na koncie już się nie opłaca trzymać bo za każdym razem jak pobieramy z innego bankomatu to nam pobierają prowizję no i jak płacimy kartą też już nam pobierają prowizję a 5 zł to jednak nie jest mała kwota przy każdych zakupach).Niby że mój mąż powiedział że te pieniądze są na dziecko ale słowa a czyny to co innego pyzatym jak mu wczoraj powiedziałam żebyśmy przeznaczyli te pieniądze na chrzest dziecka (żeby znowu moja matula nam niefinansowana tak jak wesele) to on powiedział że te 1000zł można odłożyć.A ja do niego że skąd wie ile ksiądz sobie zażyczy za chrzest (o ile w ogóle udzieli nam bo nie mamy ślubu kościelnego) no i jeszcze jakiś obiad trza zrobić a on na to że chce zrobić obiad tu u siebie w domu.No chyba go pogięło kompletnie ciekawe gdzie my wszyscy się pomieścimy…No i pokłóciliśmy się bo on powiedział że ja chce 50osób zaprosić jakbym wesele robiła a ja mam wrażenie że on chce jak najwięcej kasy dla siebie zgarnąć.I jeszcze na dodatek kazał mi się zapytać księdza o chrzest jak będzie u nas a jak ja powiedziałam że może sam się zapytać to powiedział że to nasza wspólna sprawa (a sam składa odpowiedzialnośc na mnie).No mówię wam jak mi wczoraj ciśnienie podniósł.A dziś z samego rana się poryczałam na samą myśl że znowu miałby przebimbać w ciągu 1-2 miesięcy grubszą gotówkę (tak jak pieniążki z wesela) i siedzę i gnębi mnie to jak to zrobić żeby on nie dysponował tymi pieniędzmi.A co jeszcze najgorsze że koleżanka ostatnio mi podsunęła taką myśl że jeśli on będzie załatwiał jakiekolwiek pieniądze po urodzeniu dziecka to może mnie okłamać i zgarnąć część kasy dla siebie.No normalnie gnębi mnie to jak nie wiem co bo nie mam pełnego zaufania do niego i boje się o tą kasiorkę (mogę później płakać że nie mam na pampersy)bo to jest spora suma no i te pieniążki są naszego bobasa a nie jego.Ja już nawet nie wiem jak mam z nim rozmawiać…:(

małagosia77 widzę że nie tylko ja mam problem ze swoim lekarzem.Masz rację że jak coś zaczyna się dziać to facet się gubi tak jak u mnie ostatnio.Teraz już wiem że wpadł w panikę nie wiedział co robić i dlatego skierował mnie do kogoś innego na usg.A co się okazało że to fałszywy alarm a on niepotrzebnie narobił paniki.Z drugiej str dobrze postąpił chcąc skonsultować to z innym lekarzem.Ja mam wrażenie że faceci ginekolodzy nie umieją prowadzić ciąż tak jak kobiety ginekolodzy.Chociaż słyszałam że bywają odpowiedzialni faceci ginekolodzy ale to chyba wyjatki…

Odnośnik do komentarza

Ja już po wizycie...i co miałam rodzić a tu lipa, co z tego że czop mi odchodzi, jak szyjka zamknięta i ma jeszcze 3cm!
Dzidzia waży ok 3200g, już donoszona, ale jeszcze mam czekać, jak nic się samo nie będzie ruszać to dopiero szpital za 2 tygodnie. siedziałam na wizycie godzinę, sprawdzał wszystko, usg z każdej strony, ale jak czekać to czekać.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-62613.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-62612.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie mamcie!

Kamcia trzymam kciuki, powodzenia :big_whoo:

agaluk1, Anya jakie wieści po wizycie?

małagosia77 współczuję tych bóli, ale jeszcze troszkę i będzie po wszystkim :) Moja siostra w pierwszej ciąży też miała rozejście spojenia więc wiem jak to jest.

gosiakk mam nadzieję, że maleństwo poczeka, aż uporasz sie z pisaniem pracy :) Napisz jak będziesz po wizycie. Mi czop odszedł w trakcie porodu.

Czekam z niecierpliwością na pierwsze lutowe dzieciątko, a sama jeszcze troszkę poczekam :) Mój lekarz jest na urlopie do 30.01 więc nie mam wyboru.

Dopadł mnie syndrom wicia gniazda, ciągle sprawdzam czy wszystko już mam przygotowane na powitanie maluszka, robię zapasy w domu dla moich chłopaków, żeby mieli co jeść jak mnie nie będzie, na bieżąco piorę rzeczy dla synka żeby miał w czym pójść do przedszkola itd.

W piątek miałam fatalny dzień, złamał mi się ząb leczony już dawno temu kanałowo, 3/4 zęba odpadło. Płakać mi się chciało. Pojechałam do dentysty to powiedziała mi babka że teraz to tylko koronka, koszt- bagatela 1000zł. Tak jak bym nie miała na co wydać tych pieniędzy. Najgorsze jest to, że nie bardzo chcę teraz robić RTG zęba, a bez tego to raczej korony mi nie zrobi. Ehhh jak pech to pech, muszę coś wykombinować z tym zębem zanim urodzę.

Trzymajcie się :big_whoo:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-57758.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-49699.png

Odnośnik do komentarza

kamcia.r
Witam mamuśki.
Ja po mału szykuję się do szpitala.Mam się stawić dzisiaj wieczorem a jutro albo w środę cc.Trzymajcie kciuki bo boję się strasznie.Do tego nocka straszna jakies koszmary i mała wierciła się strasznie pewnie udzielają jej się moje nerwy.
Dam znać co i jak.
Trzymajcie się kochane.

Trzyma kciuki będzię dobrze.
Też mialam CC i szybko doszlam do siebie, teraz tez mnie czeka i cieszę sie z tego.
Za to bardzo bylam i jestem przerażona porodu SN bo i tego porodu probowalam doświadczyć i nie wspominam Go mile

pozdrawiam marcóweczka

14.03.12 Maja Katarzyna ( 3650g i 55 cm) 12:25 CC
http://s9.suwaczek.com/201203145365.png
28.10.2009 Szymon Piotr ( 3700g i 56cm) 21:05 CC :36_3_19:
http://s3.suwaczek.com/200910284662.png

http://img687.imageshack.us/img687/7/img5500ip.jpg

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza

hej :)
Ja też jeszcze 2w1 .Właśnie zatrułam się jedzeniem, a dokładniej kiełbaską. Mąż mi zrobił no i sobie na kolację gotowaną kiełbasę i musztardę i pewnie przez musztardę nie wyczułam, że coś z nią jest nie tak :/ . Na szczęście tylko dołem ,a nie górą mam zatrucie :?. Drugie na szczęście, że LAura nie chciała jej jeść :). Byłam w szpitalu, zrobili ktg i kazali dużo pić i być na diecie lekkostrawnej.
Aaa.. przy okazji dostałam od psychologa skierowanie na cc. Jutro mam wizytę u dr. i może w końcu ustali mi termin:).
Pozdrawiam z łóżeczka :)

MAJA
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cmg7ydnrc3aeb.png
LAURA
http://s6.suwaczek.com/200410155065.png

Odnośnik do komentarza

karoll@
hej :)
Ja też jeszcze 2w1 .Właśnie zatrułam się jedzeniem, a dokładniej kiełbaską. Mąż mi zrobił no i sobie na kolację gotowaną kiełbasę i musztardę i pewnie przez musztardę nie wyczułam, że coś z nią jest nie tak :/ . Na szczęście tylko dołem ,a nie górą mam zatrucie :?. Drugie na szczęście, że LAura nie chciała jej jeść :). Byłam w szpitalu, zrobili ktg i kazali dużo pić i być na diecie lekkostrawnej.
Aaa.. przy okazji dostałam od psychologa skierowanie na cc. Jutro mam wizytę u dr. i może w końcu ustali mi termin:).
Pozdrawiam z łóżeczka :)

Karolla a może to nie kielbaska???
Może porod się zaczyna i organizm zaczał się przygotowywać ( oczyszczać) przed porodem

14.03.12 Maja Katarzyna ( 3650g i 55 cm) 12:25 CC
http://s9.suwaczek.com/201203145365.png
28.10.2009 Szymon Piotr ( 3700g i 56cm) 21:05 CC :36_3_19:
http://s3.suwaczek.com/200910284662.png

http://img687.imageshack.us/img687/7/img5500ip.jpg

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza

Kamcia.r - będzie dobrze. Rozumiem Cię, bo też będę mieć cc, choć już miałam z Laurą i wiem co to znaczy, ale strach zawsze jest. Wiem, że będzie dobrze i trzymam kciuki :)

Baniolek - ojj...współczuję Ci strasznie, nie dość, że ząb Ci się złamał to jeszcze 1000 zł za naprawę . Podwójny koszmar. Przytulam mocno

MAJA
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cmg7ydnrc3aeb.png
LAURA
http://s6.suwaczek.com/200410155065.png

Odnośnik do komentarza

żabol22
karoll@
hej :)
Ja też jeszcze 2w1 .Właśnie zatrułam się jedzeniem, a dokładniej kiełbaską. Mąż mi zrobił no i sobie na kolację gotowaną kiełbasę i musztardę i pewnie przez musztardę nie wyczułam, że coś z nią jest nie tak :/ . Na szczęście tylko dołem ,a nie górą mam zatrucie :?. Drugie na szczęście, że LAura nie chciała jej jeść :). Byłam w szpitalu, zrobili ktg i kazali dużo pić i być na diecie lekkostrawnej.
Aaa.. przy okazji dostałam od psychologa skierowanie na cc. Jutro mam wizytę u dr. i może w końcu ustali mi termin:).
Pozdrawiam z łóżeczka :)

Karolla a może to nie kielbaska???
Może porod się zaczyna i organizm zaczał się przygotowywać ( oczyszczać) przed porodem

niestety kiełbaska, bo pół dzisiejszego dnia mi się odbija nią :P blee.. , a już był chciała, bo zaczynają mnie znajomi wkurzać sms i telefonami czy już urodziłam. Też tak macie?

MAJA
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cmg7ydnrc3aeb.png
LAURA
http://s6.suwaczek.com/200410155065.png

Odnośnik do komentarza

Kamcia powodzenia i zazdroszczę, że już za chwilę będziesz miała przy sobie swoje maleństwo. :big_whoo:
Gosiakk mnie czop doszedł już dwa tygodnie temu i... nadal siedzę w dwupaku, brzuch też mi się obniżył ok. tygodnia temu, bo lżej mi się oddycha i zgaga też odpuściła... Brzuch mi twardnieje, skurcze przepowiadające są coraz bardziej uciążliwe, ale dzidzia trzyma się brzucha uparcie. Może to i lepiej, bo w środę mam mieć ostatnią wizytę i wtedy dostanę skierowanie na cc. Słuchajcie na planowaną cesarkę to trzeba się w szpitalu umawiać z ordynatorem? On podejmuje decyzję?
Baniolek z tym zębem na samą końcówkę to nie fajnie Ci się przytrafiło i do tego ten koszt. :8_1_221:
karoll@ mąż mi dzisiaj powiedział, żebym już urodziła, bo ma dość odpowiadania codziennie po kilkanaście razy na pytania "Czy żona już urodziła? A jak się czuje? A na kiedy ma termin?" :hahaha:
Anya ciekawe czy Twoja dzidzia dała się nakłonić tymi ćwiczeniami do przyjęcia właściwej pozycji. Jeśli nie to popieram, też bym się bała ryzykować. Jak już pisałam, jakby mi ktoś kazał dziś rodzić moją córcię pupą w dół ułożoną sn to od razu mu ucieknę ze szpitala. Ale mam nadzieję, że przy pierwszym porodzie nie trafię na takiego odważnego.

W piatek odebrałam wyniki wymazu i niestety wyhodowali mi tego paciorkowca. Pozostałe wyniki super dobre, morfologia znowu nieciążowa, mocz też ok.

Trzymajcie się ciepło!

Nasze Największe Szczęście jest już z nami...
WITAMY CIĘ ZUZIU!!!
http://suwaczki.maluchy.pl/li-57768.png

Odnośnik do komentarza

Antenka z tą decyzją o cc to zależy od szpitala-czasem właśnie jest tak, że ordynator podejmuje ostateczną decyzję. Z tym paciorkowcem, przy cesarce, to niekoniecznie dadzą antybiotyk bo dziecko i tak nie przechodzi przez kanał rodny.
Karoll@ zdrowia i uważaj na to co jesz :Oczko:
Baniolek rzeczywiście pech z tym zębem....
Agaluk dobrze, że po wizycie ok no i cierpliwości w czekaniu na poród :Oczko:

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza

ja po usg, niestety mały uparciuch wciąż leży miednicowo więc idę w czwartek na wizytę po skierowanie na cc a później do ordynatora szpitala, w którym chcę rodzić i właśnie obawiam się jego decyzji bo często jest tak, że jak to już kolejny poród to mówią: "zaczniemy rodzić sn a jak coś będzie nie tak to cc" albo "skoro to kolejny poród to da Pani radę" i oczywiście w razie czego-tfu, tfu, nie biorą odpowiedzialności....
muszę po prostu zdobyć od ordynatora wyznaczony termin cesarki a wtedy będę spokojna.
Córa waży niecałe 3000g i ogólnie wszystko ok.
Odebrałam też wyniku na paciorkowca i tym razem wyszedł ujemny-ale przy cesarce to i tak nie ma większego znaczenia.
Teraz tylko modlę się o cesarkę....

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza

anya to życzę żeby udało się załatwić cc
szkoda nerwów i w ogóle...

przepraszam że tak po krótce... podczytuję co chwilę i ciągle cos gdzieś wypada mi...
jak mi się uda to wrzucę filmik z wojarzy mojego brzuchowego jeszcze dziecka...

do tego pojawił mi się pokarm w piersiach:love: super niech będzie go dużo przez najbliższe 6 miesiecy conajmniej :)

karola takie wymioty mogą spowodować poród... przyznaj że specjalnie to zrobiłaś <żarcik> a na poważnie to niech już się nie powtarza

baniolek ale pech z zębem... ehhh

malgosia no juz dużo nie zostało... ja też latam jak opętana do wc... dwa razy w nocy i co chwilę w dzień...
i nie mam już siły do kopniaków które co dzień są jakby silniejsze i mocniejsze
muszę się przejść po domu bo mała leżeć nie daje:Histeria:

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7je6ydopwft2b3.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5se6yd9zs70fzs.png
jesteśmy ze sob

Odnośnik do komentarza

katarzyna1234
Hej!

My nadal w dwupaku no i chumorek lepszy...:)Tylko dokucza mi ból krocza no i grzybek:(Już sama nie wiem od czego mam grzybka i jak go się pozbyć...:(
takie infekcje w ciąży są dosyć częstym zjawiskiem. A jak się go pozbyć? Biegiem do lekarza po leki żeby się bardziej nie rozwinęło.

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza

Witajcie mamusie:)
Ja dziś byłam na ostatniej wizycie u dr prowadzącej, szyjka nadal zamknięta i jak nic się nie bedzie działo to 31.01 mam się zgłosić na oddział, bo wg usg termin to 29.01.
Dr zaleca współżycie;) Poza tym męczy mnie suchy, głuchy kaszel. Na szczęście oskrzela i płuca czyste, ale i tak jest ciężko. Chodzę przez to ciagle poddenerwowana i rozdrażniona. Domownicy nie mają ze mną łatwo...
Brzuch się obnizył, łatwiej sie oddycha. W niedzielę czułam się za to fantastycznie, więc byliśmy z Męzem na małym shoppingu, choc nie planowałam zakupiłam bluzkę co bardzo dobrze wpłynęło na mój humor:)
agaluk1 a to wiercipietek, ale czuć ruchy to fajna sprawa bo przynajmniej wiadomo, ze jest ok:) ja jak nie czuję ruchów przez dłuzszy czas to trochę sie niepokoję, na szczęście nigdy taki "bezruch" nie trwa długo.
Anya to trzymam kciuki za cc:)
Karoll współczuję zatrucia;/

http://www.suwaczek.pl/cache/a26e4bb439.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bfarb2010enwdt4w.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...