Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

ja ostatnio to mam doła i jakoś tak wychodzi, że mniej piszę.
czekam na @ i być może dziś się coś ruszy. i zaczynam walkę od tego cyklu już na ostro. Kalinka zdrowa, tylko jej się jakoś drzemki na bardziej popołudniowe przestawiły i śpi tak 14/15- 17 no ale co zrobić.
Kotek jeszcze u nas jest gryzoń jeden, dużo śmiechu z nim jest, bo młode to jest i głupie, ale i pocieszne. wczoraj rozerwał worek ze żwirkiem , rozsypał i się załatwił. normalnie samoobsługowy;)
poza tym nic się nie dzieje.
Bugi pięknie wyglądałaś. a nie przyćmiłaś przypadkiem pani młodej?;)
Liziii u nas szczepienia idą tak jak były zaplanowane,
kassia współczuje nocek kochana. cierpliwości!
katarzyna cieszę się, że Jagoda "dorasta". oby tak dalej!
Beatka jak Kubuś po szczepieniu?
rachotka co tam u Was?
pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Heloł! Wychodzimy jutro z moim edypem :D- zrobił sie jeszcze bardziej mamusiowy! Nawet do ojca nie chciał pójść na ręce, wręcz go odpychal! okazało sie ze osłuchowo czysty ale dostal antybiotyk i jest lepiej choć kaszel całkowicie nie ustąpil. Tyle bo pisze z tel. Buziaki

29.03.2010 g.11.45, 3150g, 54cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1bqfcvgma.png

15.09.2011 g.11.25, 2700g, 50cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5ebr1nlspj.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0403999d1.png?3770

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :)

Dzieje się u Was dziewczeta, dzieje ;)

katarzyna80 - masz łobuziaczka, ale cóż poradzic? Ja nie moge panien oduczyc zeby nie stały z nosem w tv. Po stokroc powtarzam pytanie "gdzie siadamy?" i wtedy, o ile nie graja zadnej dzieciecej piosenki, ladnie idą w wyznaczony punkt, jak jest jakas mucha w mucholocie czy inna maszkara to nie ma zmiłuj.
Kolezanka, za radą psychologa, zwrocila mi uwage, zeby nie mowic dziecko "nie wolno uderzac lyzką w stół" itp bo w głowie malucha pojawia sie obraz - no własnie, walenia łyżką w stół. Efekt tzw rozowego słonia (mysl o wszystkim tylko nie o rozowym słoniu - o czym pomyslalas? ;) ). Ale ciezko mi pozbyc sie tego odruchu i pierwsze co pada to "nie wolno"... a potem to juz zadne "poszukajmy balonika" nie działa :/

Yvone - sprytny kociak :D moje tam lały w pościel jak nikt im na tyłki nie patrzył :/

bugi - ja na szczescie nie reaguje na pogode za oknem, jedynie zmiany cisnienia. Gdbym reagowala to bylabym w głebokiej depresji bo u mnie tez szaro, buro i ponuro..

Ale...dzis maluchy jadą na noc do dziadkow - wiec jutro zamierzam spac do południa ;D

Miłego dnia dziewczęta!

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1r91dvis5v.png
http://www.freeblinkiesarena.com/Library/family/mommy/default/my_twins1.gif

Odnośnik do komentarza

marta maria super że już wychodzicie, i że osłuchowo czysty. czytałam po tych moich przejściach z zuzią że kaszel może utrzymywać się 3 tyg- bo nabłonek w płucach jest zniszczony i musi się odnowić.
lizzi u mnie też nos w telewizorze, palce w ekranie komputera itd. a wczoraj ten mój maluch podobno wziął swój garneczek do gotowania, przytaszczyła podnóżek z łazienki- postawiła pod kuchenką i zabiera się do gotowania. a na kuchence obiad nastawiony. mama prawie zawału dostała bo przed oczami ukazał jej się garnek zupy wylanej na dziecko.
bugi ja też słyszałam o chodakowskiej że fajna ale nie doszłam nawet do odpalenia internetu z jej hasłem. a nawet nie chce mi się patrzeć na swój brzuch. tragedia! i ogólnie ciało mi się baaardzo popsuło, do tego ja jeszcze jestem leń i nie chce mi się smarować żadnymi kremami;(((((
yvone no czemu taki zły nastrój? nowy cykl, nowe możliwości- spokojnie- druga dzidzia przyjdzie szybciej niż sądzisz!
katarzyna dobrze że Jagoda mądrzeje... wiesz, powoli powoli i w końcu przestanie być "nastolatką" - jeszcze tylko kilka lat:D moja Zuzia wpadła na manię rzucania wszystkim, bierze lalę i fruuu przez cały pokój, wszystko ok ale jak bierze kubek też ma odruch rzucania. a ja chodzę i scieram...

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

MM super, ze wychodzicie. zdrówka na przyszłość!

Liziii u nas też maniaczka tv. a jak już reklamy są to nie ma zmiłuj

karwenka jak na razie wciąż czekam na ten nowy cykl. mam nadzieję, że w końcu po tabletkach się pojawi, bo już nie mam sił..

rachotka czekamy na wieści od Ciebie!

Odnośnik do komentarza

Jest takie mądre przyslowie chińskie: nie chwal dnia przed zachodem słońca, jak zawsze overentuzjastycznie zareagowałam na "prawdopodobnie jutro wyjdźiecie" no i dzis usłyszałam "najwcześniej jutro" ehhh.
Iwona uszy do góry. Pozytywne myślenie droga do sukcesu :)
Rachotka ty tez sie nie dołuj. Zaraz wiosna bedzie!
Dziękuję wam za wsparcie kochane mamuśki!!!

29.03.2010 g.11.45, 3150g, 54cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1bqfcvgma.png

15.09.2011 g.11.25, 2700g, 50cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5ebr1nlspj.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0403999d1.png?3770

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :)

Katarzyna jak dobrze, że zbuntowane nastolatki czasami mają ludzkie odruchy ;) oby częściej Jagoda była Ci pomocna.
Odnośnie Camili to jeszcze nie mam zdania, bo Jasiek chory i żadne specyfiki uspokajające nie są w tanie pomóc na zapchany nos :(

MM wiem, że marzysz o powrocie do domu, ale lepiej zostać w szpitalu jeden dzień dłużej, niż potem walczyć z powracającą chorobą.

Lizii u nas też tv jest bogiem (zaraz po mamie oczywiście). Na szczęście tv wisi na ścianie, więc nie ma opcji żeby młody stał twarzą w ekranie ;)
Czy ta psycholog powiedziała koleżance, jak powinno się zwracać uwagę dziecku, żeby dotarło? ;)
O matko, serio będziesz spać do południa? :) nienawidzę Cię ;))))))

Yvone oby do wiosny :)

Bugi czy już jesteś milionerką? ;)
Powiem Ci, że ja też czekam na wiosnę, puszczę tego mojego dzikusa w las (a mamy blisko park krajobrazowy), niech się wyszaleje i da matce żyć ;)
Tak zachwalacie tą Chodakowską, że nawet poszukałam info w necie co ona proponuje. I na tym się skończyło, bo żeby ćwiczyć muszę wyprowadzić dupsko z domu, czyli w rachubę wchodzą wszelkie zajęcia grupowe zorganizowane. Ale na razie kasy szkoda na takie zbytki :(

Rachotka pewnie, że wybaczamy :) na razie ;)))

Jak to mam ostatnio w zwyczaju, najpierw ponarzekam :( Jasiek znów zakatarzony :( M też, więc pewnie mają wspólnego wirusa :( w dodatku Jasiek ma podwyższoną temperaturę, ale to może być po szczepionce, bo na nóżce cały czas ma dużą opuchliznę. W efekcie, poprzedniej nocy sięgnęliśmy dna :( od 1:30 do 5:50 Jasiek cały czas płakał :( nic nie pomagało, Viburcol też nie. Dopiero nad ranem zasnęliśmy. Wczoraj byłam jak nieżywa, a poziom mojego wkurzenia ze zmęczenia był mega wysoki. W efekcie prawie cały dzień nie odzywałam się do moich chłopaków. Nie położyłam też Jaśka na drzemkę południową, bo jak pomyślałam o kolejnym czytaniu książeczki, śpiewaniu lub tuleniu go, to od razu nerw się uaktywniał. W efekcie moje dziecko, mega zmęczone, samo padło o 17-tej. Przytulił się do mnie na kanapie i po sekundzie spał. Za to dzisiejsza nocka była miodzio :) Jaś położony o 21-ej spał do rana bez pobudki, a raniutko sam do nas przytuptał i spaliśmy dalej do 8-ej :)

Dziewczyny, jestem mega podekscytowana, bo zaczyna się coś dziać w sprawie mojej pracy. Zadzwonił dziś do mnie osobiście Prezes firmy, w której byłam ostatnio na rozmowie i zaprosił mnie na kolejne spotkanie. Nie chcę się nakręcać, bo w sumie nic nie jest ustalone, ale ten telefon bardzo połechtał moje zawodowe ego :) Trzymajcie bardzo mocno kciuki w poniedziałek :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

kassia oby takich nocek było więcej;-) I trzymam kciuki, żeby dobrze poszło z tą pracą
MM ale skoro osłuchowo jest czystko to po co Was trzymają? Przecież kaszel to może się utrzymywać dość długo
A ja się nie dołuję, wręcz przeciwnie humor mi dopisuje;-)
A u mnie ok. Małemu przechodzi, Majka zdrowa więc nie narzekam;-) Siostra z narzeczonym u nas pomieszkują więc jest ciekawie, cały czas coś się dzieje;-)
A ja wzięłam się za odchudzanie. Tak tak znów;-) Zdrowo się odżywiam, przede wszystkim mniej;-) i zaczęłam ćwiczyć.Jestem z siebie dumna bo ze mnie leń. Ale lato się zbliża więc wzięłam się za siebie
Miłego wieczoru

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza

Witam :)
Yvone kochana a co Ty masz za doła ? Cóż Cię tak martwi? Nasza kocica też samoobsługowa, tylko ta do kwiatów zaczęła mi sikac :/ A ja się zastanawiam czemu u mamy już takie duże a umnie nadal cebula... :D
Liziii wielka prośba :) mogłabyś mni nie drażnić? Spanie do południa??!!?? Nożesz w mordę jeża ja to sobie chyba najwcześniej za rok tak pośpię :hahaha: :hahaha: A tak poważnie to dobrze że możesz na dziadków liczyć. moja mama pomaga ale tylko w dzień, sama nie śpi w nocy bo mój chory brat jej nie daje :( A teściowie, cóż... raz dałam Oskę. Niestety tak często wydzwaniała, że w końcu pojechaliśmy go zabrać. A on poprostu był głodny :(
MM przykro że jeszcze Was zostawili. Ale chyba dzień w tą, czy w tą to już nie wielka różnica. Wszystko dla dobra Frania :*
Kassia Zdrówka dla Jasieńka i męża oczywiście też :) A kciuki już zaciskam i będę trzymała do poniedziałku włącznie :D
Afi 10 dni? Tak długo :( Przykro :/ Dobrze że chociaż poczytac możesz :) Buziaczki :*
Rachotka oby tak dalej! Gratuluję determinacji :36_2_25: Ja też na diecie ale przymusowej :( bezsolnej. Chociaż też zaczęłam chudnąć, ciekawe czy od tego :oczko:
Karwenka dobrze że nic złego się nie stało. Wyobrażam sobie czarne myśli mamy, brryyy...
A ja dziś poprawiłam sobie humorek :) Pojechałam na "szroty" do znajomych. Tyle nakupiłam a kasy prawie nic nie wydałam :D

http://www.suwaczek.pl/cache/293e776f7b.png http://s2.pierwszezabki.pl/045/045080990.png?5620

http://www.suwaczek.pl/cache/af1846c02e.png

Odnośnik do komentarza

Yvone Kubus ogólnie już dobrze po szczepieniu. Tylko tą rączkę ma dalej troche spuchniętą i czasami, głównie na wieczór zaczerwienioną, ale chyba juz jest poprawa. smaruję altacetem.
Kubusia (tfu tfu) nic nie złapało. za to ja chodzę z seksownym zachrypniętym głosem i obolałym gardłem. Rano mam od dwóch dni krwią przytkany nos i żeby móc normalnie oddychać muszę najpierw tą krew wysmarkać. Nie wiem o co chodzi. Nie mam kataru, nie wiem skąd ta krew. Wieczorem kiepsko się czułam ale wypiłam na wszelki wypadek Coldrex i wszystko jest ok :)

kassiu o no to piękna nocka :) My też przespalismy cała ale do 7.
Powodzenia z pracą. Ale zazdroszczę ci ze Jasiek lubi jak mu się ksiazki czyta. Kuba na widok ksiazki to chcialby mi ją zabrać. On ksiazki jedynie oglada, niektóre caluje, ale nie da mu sie czytać bo zaraz wyrywa, a jesli nie bedzie mial mozwliwosci zabrac to bedzie sie wkurzal i tez nici z czytania.

Bugi
ja dzis wydrukowalam sobie ta chodakowską, pomierzyłam sie i wykonałam te cwiczenia. Kurde jedno z ćwiczen okazało się dla mnie za trudne bo miesnie odmawialy posluszenstwa. Kiepska ta moja kondycja :(
I robiłam też po mniej powtórzen bo nie dawałam rady. Ale zawzse to coś po troszku po troszku (jesli mi sie nie znudzi) to będę zwiekszać.

No i pewnie czytałyście ze gdzies tak od maja będziemy starać się o dzidzię :) O ile do tego czasu nie zmienimy zdania, ale ja bym bardzo chciała

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

rachotka
kasiu z tego co mi wiadomo to sól zatrzymuje wodę w organizmie więc bardzo prawdopodobne że schudłaś. Ciężko tak bez soli co?

Kochana strasznie. Warzywka, mięsko, rybka wszystko z parowaru. Wszystko zdrowe i :36_2_16: Pewnie dla tego chudnę bo jem zdrowo i coraz mniej :D
Beata spróbuj nawilżać nos. Nawet wodą morską albo solą fizjologiczną. Jeśli zbiera Ci się krew w nosie to wina słabych naczyń krwionośnych i trzeba je nawilżać żeby nie pękały. Może spróbuj najpierw te cardio które polecają dziewczyny na Fb? Chodakowska jest ciężka, nawet kuzynka która jest wysportowana, bieże udział w biegach, maratonach twierdzi że to nie dla niej :D

http://www.suwaczek.pl/cache/293e776f7b.png http://s2.pierwszezabki.pl/045/045080990.png?5620

http://www.suwaczek.pl/cache/af1846c02e.png

Odnośnik do komentarza

Hej kobitki :-)
w dzien pisalam, ale maly kliknął i wykasowal sie post :-/
Na topie Chodakowska ogolnie... :-) ja tez wzielam sie za siebie tzn jeszcze nie, ale taki mam zamiar he tzn mniej jesc, albo raczej zdrowiej :-)i troche ruchu nie zaszkodzi... moze jakies rezulataty będa mam taką nadzieje... bo lato tuz tuz :-) a poza tym sama źle sie czuje w swoim ciele, mam nadwagę wielki bęben i cięzko mi z tym... tyle, ze ja łasuch na slodycze jestem i nie wiem jak bez nich sie uporam :-( no a co do cwiczen Chodakowskiej to mega ciezkie, narazie zaczne od tych co na fb dziewczyny polecaja :-) dzisiaj mialam pocwiczyc, ale maly dopiero pol godz temu zasnal i juz nie bede brykac po nocach.
Co wiecej siedze w domu z malym, maz na wsi u rodzicow ja zostalam bo ilez to mozna u tesciow siedziec, wole nudzic sie u siebie.

Kasia oj Jasiu znow ma katarek bidulek :-/ ciagle go cos dopada, oj zdrówka dla niego i cierpliwosci dla ciebie! i trzymam kciuki za tę prace :-)

Iwonka glowa do gory :-) nie poznaję ciebie brakuje nam tu ciebie, zawsze mialas dla nas czas a teraz coraz mniej, wiesz ze z nami zawsze razniej i wygadac sie mozesz w razie co :-)

Katarzynko oj dieta bezsolna napewno kazde danie jest :36_2_16: ale jak dla zdrowia to mus. No i fajnie, ze sie oblowilas :-)

Beatka Rachotka trzymajmy sie razem w tej diecie i cwiczeniach to moze sie uda :-) mnie zawsze motywują inne osoby :-) takze motywujmy sie nawzajem :-) jutro znow cwiczymy a co tam tym razem kardio z Mel B :-) Aniu i jak cwiczylas to dzis?? i jak ciezkie???

Mykam zaraz spac milych snow buzialki :-*

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jk47x49rz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/046/0463789e0.png?1299

Odnośnik do komentarza

Hej:)

Niby ferie, a nie mam kiedy siąść i coś napisać, jak tylko dojdę do kompa, to któraś się do mnie dobiera... Lenka w domu, więc muszę jej trochę organizować czas i się z nią bawić, nasz dom kultury też co nieco organizuje, więc i na przedstawieniu byłyśmy i na filmie i na dmuchańcach:), jej katar przechodzi, za to Lidce się zaczął:leeee: i do tego kaszle, słychać jak jej się odrywa- chyba najpierw miała katar wewnętrzny, a teraz już zwykły. Czy ona musi każdego zęba odchorować:(?

kassia, taaaa już się pławię w milionach:wink:, ale zapomniałam, że i Lenka nam wszystkim walentynkowe laurki zrobiła w kształcie serduszek:love:, sama na to wpadła:). Fajnie, że Jaś daj Ci pospać, oby tak dłużej:), u mnie nocka kiepska, a dzisiejsza nie będzie lepsza ze względu na katar... I mocno trzymam kciuki, aby z pracą wyszło:))))).

MM
, i jak tam- już w domku?

karwenka, oj te nasze bąble to mają pomysły:(, oczy dookoła głowy nie wystarczą...

Yvone, no nie pasuje mi ten dół do Ciebie... Ja wiem, że już długo się staracie o rodzeństwo dla Kalinki i żadne słowa pocieszenia nie pomogą, ale wierzę, że już wkrótce będzie ten szczęśliwy cykl:), a rozglądałaś się już za innym lekarzem?, może popatrz na opinie lokalnych lekarzy? Po takim dlugim czasie powinnaś mieć już zlecone jakieś badania.

katarzyna, wszystko dla dobrego ciśnienia:), ale współczuję tej dietki, dobrze, że chociaż takie dobre efekty uboczne:)

Beata
, dla mnie Chodakowska na początek za trudna- chciałam zrobić skalpel i wymiękłam:(, brak mi kondycji, jak chodziłam na aerobik 2xwtygodniu to mimo iż nie schudłam, to zupełnie inaczej się czułam, jakoś więcej energii miałam i na sex większą ochotę:). No i już pisałam na fb, że nie wiem kiedy się zobaczymy, od miesiąc jak nie jedna ma katar, to druga, wrrrr

Sylwuńka
, masz rację, nie ma jak w domu:), to wspieramy się razem, tylko moja silna wola baaaaaaardzo słaba, bo słodkie kusi jak cholerka:/, ale może choć trochę uda się zrzucić...

Oki, pewnie nie wszystko, co miałam napisać napisałam, ale już mnie wołają...

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór :)

Rachotka trzymam kciuki za szybki spadek wagi :)

Sylwuńka powodzenia w odchudzaniu :)

Katarzyna nic tak nie działa na kobietę jak nowe ciuchy :) pochwal się zdobyczami :)

Beata może ta krew to od zbyt suchego powietrza w domu? Albo z przemęczenia?
Z tymi książkami to różnie bywa, są takie dni, kiedy Jasiek wyrywa mi książkę, a rączką zasłania mi usta :) Generalnie zauważyłam, że on woli sam oglądać książki. Wtedy może oglądać je po swojemu czyli np. od tyłu, albo tylko trzy wybrane strony ;)

Bugi mnie już mdli jak widzę gluty lecące z nosa. No kurde, ile można!? ;) Ty masz ten koszmar razy dwa, współczuję.
Fajnie, że Lenka tak sama z siebie przygotowała coś dla Was :)

Kurza stopa, mnie też dopadł jakiś wirus :( ale taki przedziwny, tylko lekko boli mnie gardło za to mięśnie i skóra bolą mnie jak przy mega chorobie, nawet pod bielizną mnie boli :( W związku z beznadziejnym samopoczuciem cały weekend siedzimy w domu.

Buziaki dla Was :*

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

Achh i dopadło Kubulina :( Dziś gorączka 38,5. Zbilam ale znow rosnie. Widac ze zmeczony, poszedl spac na druga drzemkę, pojękuje przez sen. Widać ze coś go męczy. Mimo to bawić tez się potrafi i jak sie postaramy to i wpada w szał śmiechowy czyli nie jest tragicznie. Kataru nie ma, ale pokasłuje, jutro odwiedzimy pediatrę.

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

dzisiaj Kuba jeszcze gorzej. Silniejszy kaszel, doszedł katar, ogólnie mocniej osłabiony niż wczoraj no i od rana 38,5. Teraz poszedł się zdrzemnąć. Niech odpoczywa. Na szczescie je i pije normalnie. O tyle dobrze. Juz jestesmy zapisani do pediatry. nasza na urlopie:/ i musimy isc do takiego za którym nie przepadam. W przychodni pogrom chorych, rejestratorka nie chciala nas zapisać bo już ponad 40 osób do pediatry no ale zapisała jak powiedziałam jaki jest problem. Dopiero koło 14 kazała przyjechać teraz nie ma co się pchać w tamte tłumy.

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

Biedny Kubulinek:(, buziaczek dla niego. Lidka w sumie bez zmian- katar ma mniejszy, ale kaszle. Też próbowałam ją na dzisiaj zapisać, ale oczywiście już komplet i tylko za zgodą lekarza. Tyle, że Lidka nie gorączkuje, osłabiona też nie jest, je i rozrabia normalnie, więc zarejestrowali ją dopiero na środę:/. Będę ją po prostu obserwować, jak się będzie jej pogarszało, to pojedziemy do przychodni na siłę, albo ew prywatnie. Na razie daję syrop wykrztuśny i lipomal, oczywiście smaruję pulmexem i mam wielką nadzieję, że przejdzie...

kassia, Was ten katar też strasznie lubi:(. Zdrówka dla Was!

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

dzieńdoberek :)
Beata zdrówka dla Kubusia :*
kassia dla Jasia też dużo zdrówka. A dla ciebie posyłam mega porcję zdowia :*
Bugi i dla Lidzi zdróweczka :*
Sylwuńa wytrwałości w ograniczeniu słodyczy :)
Kassia niestety ja nie kupiłam ciuchów :( Ale ogromną skrzynię na zabawki, super kolorowy zestaw talerzy i rowerek treningowy dla Oski :D
Yvone kochana co u Was? Pamiętasz plac zabaw i sprzęt dla dorosłych? Mówiłaś że chcesz taki do domu :D Co prawda dać na razie nie mogę, ale zapraszam gorąco do siebie, bo ja taki dopadłam ;)
I tak oto sobie ćwiczymy razem :)

http://www.suwaczek.pl/cache/293e776f7b.png http://s2.pierwszezabki.pl/045/045080990.png?5620

http://www.suwaczek.pl/cache/af1846c02e.png

Odnośnik do komentarza

No tak Yvone na złe dni i wszystkie znikacie :nerw:
Co jest z Wami ???? Gdzie jest karny jeżyk?
Co u Was?
Kassia jak tam rozmowa w sprawie pracy?
Yvone kochana przecież po to tu jesteśmy żebyśmy mogły się wspierać. Wyżal się może choć troszkę Ci lżej będzie.
Bugi mam nadzieję że Lenusi lepiej.
Zaraz... może Wy uciekacie jak ja jestem częściej.... :le:

http://www.suwaczek.pl/cache/293e776f7b.png http://s2.pierwszezabki.pl/045/045080990.png?5620

http://www.suwaczek.pl/cache/af1846c02e.png

Odnośnik do komentarza

Yvone no właśnie. Co z tobą? Mów nam tu szybciutko co się dzieje.
Katarzynko super sprzęcior. No to teraz będziesz fit :) tez bym taki chciała. chociaz nie wiem gdzie bym go trzymała ;)
Bugi też mam nadzieje ze Lidziaczek się wykaraska i nie dopadnie jej nic poważniejszego. zdróweczka!

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dzieweczki, czytam Was ale weny zero :(

Lizzi! hej Dziewczyno! fajnie, ze jestes :) super panny masz :)

katarzyna no to masz rumaka :D dzialaj dzialaj, cisnienie tez ostro spada od wysilku, ja jak zaczelam trenowac bieganie mialam ok 130/90 tyle ze ja nerwowa, po ciwczeniach, takich solidnych spadalo pozniej nawet do 90/60... zdrowa sprawa, a bez soli tez mi srednio, duzo nei sole ale chociaz ziarenko ;) Oski rowerek super! :D

Bugi Beatka sie bujacie z tymi katarami, kaszlami, rany juz dosc :( zdrowka dla Baków!

Yvonka Ciebie tule calym sercem, daj znac czy sie juz umowilas, ja ide 25 lutego... niech sie dzieje wola nieba ;)

kassia mam nadizeje, ze sie widzimy w czwartek to sie nie produkuje :D

Ja kolejny tydzien bez Bartka, jest ok, Bolo mega grzeczny, cale rpzedpoludnie sam sie bawil, przychodzil tylko na chwile na calusa lub tulaka. Po poludniu tez super, spacery super.
Ale zasypianie neisuper... Nawet 1,5 h!!!
Szlag mnei trafia, on sie wierci i ewidentnie ma chuligana w glowie, bo sie glupkowato usmiecha, nawet jak podniose glos, bawi go to, ze mnie wnerwia...
W piatek bylam w swojej silowni na spotkaniu rodzicow z psychologiem dzieciecym.
Fajnie ze takie rzeczy sa organizowane... Czy mi to cos dalo? Tak, mimo, ze pedagog do do wlasnego dziecka nijak przypasowac wiedzy nie potrafie.
Uslyszalam dwie wazne rzeczy, ze nie wolno krzyczec i juz, wolno ostrym tonem, wolno bardzo powaznie ale krzyczec nie wolno. Ja to wiem ale nerwowa jestem i czasem sie wydre, teraz jakos sie pilnuje, musialam to na glos uslyszec ze robie tym krzywde swojemu dzeicku.
A dwa - ze klotnia rodzicow to najgorsze co mozemy dziecku zrobic. Psycholog powiedziala ze jak dziecko slyszy ze rodzice zle sie do sieie odnosza, krzycza, to swiat mu na kawalki sie rozpada, bo my to caly jego swiat przeciez... i nawet jak nie pokaze i wydaje nam sie ze go to nie obeszlo to predzej czy pozniej to wylezie w jakis sposbo...bylo tez duzo rozmow praktycznych i tak dalej, mam takie podsumowanie w pdfie - Jak pomóc dziecku radzic sobie ze swoimi emocjami, jak ktoras z was chce to napiszcie ze chcecie na klocek.kredka@gmail.com to wam podesle :)
W ten piatek ide na spotkanie na temat jak modyfikowac nieprawidlowe zachowania.
Aha! i problemy ze snem od 14 miesiaca zycia, jesli dziecko jest zdrowe zawsze ma podloze emocjonalne, psychiczne, cos to powoduje... powiem wam ze z Bartkiem duzo sobie uswiadomilismy, duzo rozmawialsimy...

No i jak napisalam chodze na silownie. Na razie drugi tydzien. Schudlam na razie 2 kg ale w obwodah poszlo wiecej bo woda i tluszcz schodza ale miesnie sie odbudowuja i waza wiecej.
Kupilam sobi epulsometr, boziuu jaka motywacja, wiecie ze bieznia pokazuje ze spalam przez 50 minut ok 300 kcal, bo jest ustawiona tak na sredniaka, a pulsometr bierze pod uwage puls, wage, wiek itd i oblicza prawdziwe spalanie i mi wyszlo 700lcal!!! oraz uwaga! 87 g tluszczu!
No mega motywacja takze latam co drugi dzien, zaczelam nawet biegac, narazie po 2 km...
Najgorsze ze dzis sie cos zle czuje, wszsytko mnei boli, obym sie nei rozchorowała bo znowu caly plan pojdzie sie je.c.

Sciskam was buziale!

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdx1hpguj4wzry.png

http://klocek-i-kredka.blogspot.com/

Odnośnik do komentarza

Bry wieczór :)

Beatka czytałam na FB, że z Kubą lepiej. To bardzo dobrze :)

Bugi to widzę, że u Was też w przychodni tłum. Ale dobrze zrobiłaś, jak się Lidce nie daj Boże pogorszy, to zawsze masz już zarezerwowaną wizytę.

Katarzyna ależ co Ty gadasz!! Super, że jesteś częściej :) tak trzymaj :)
Widzę, że z Ciebie matka Polka, zamiast siebie rozpieścić to nakupiłaś bajerów do domu :) Oska na rowerku wymiata :) nawet nie widziałam, że coś takiego fajnego istnieje. No i masz kompana to treningów :) We dwoje raźniej :)

Lola ja Ci się rozchoruje!!! Łykaj jakieś leki, i to dużo, bo ja się zaparłam i w czwartek przyjeżdżam :) Zdrówka życzę :)
Rany, u nas też zasypianie zaczęło niebezpiecznie wydłużać się. I tak jak piszesz, nie ma płaczu, tylko uśmieszki, zaczepki. A mnie z każdą mijającą minutą ciśnienie skacze ;)
Kochana podsyłaj mi wszystko co masz mądrego o dzieciach. Ja taką wiedzę chłonę jak gąbka ;) Powiem Ci, że nie pierwszy raz słyszę, że psycholodzy zabraniają rodzicom kłócić się przy dzieciach. I kurde, jakoś nie do końca zgadzam się z nimi. Jasne, że przy maluszkach absolutnie nie wolno się kłócić, ale w pewnym wieku dziecko powinno się dowiedzieć, że tata i mama mogą mieć różne zdania, że mogą się ze sobą nie zgadzać, że małżeństwo to nie tylko spijanie sobie z dziubków. Dobrym przykładem jest pokazanie dziecku jak wychodzić z konfliktów itp. Za to absolutnie jestem przeciwna urządzaniu awantur przy dzieciach, i to bez względu na wiek. Swoje przemyślenia opieram na autopsji. Mój pierwszy mąż nigdy nie widział, żeby rodzice mieli odmienne zdanie, nigdy nie był świadkiem poważnej rozmowy itp. Efekt tego był taki, że jako 30-to latek uważał, że żona i mąż muszą nieustannie zgadzać się ze sobą, że jeśli ludzie w małżeństwie mają odmienne zdania to znaczy, że do siebie nie pasują i że takie małżeństwo jest nieudane. Był po prostu kaleką życiowym. Kompletnie nie umiał rozwiązywać konfliktów, nie umiał rozmawiać o trudnych rzeczach, nie umiał iść na kompromis. Porażka.

Laski jesteście okropne!!!!! ;))) wszystkie będziecie się odchudzać??? Serca nie macie :(

Słuchajcie czytam, że podajecie dzieciom Lipomal. Powiedzcie, czy podajecie go na gorączkę? Bo w tv reklamują, że też działa na kaszel, i jestem ciekawa Waszego zdania.
U nas już wszyscy zdrowi :) Chwilowo ;) Jasiek zaczął lepiej przesypiać nocki, ale żeby nie było za dobrze, chyba wyrzynają mu się trójki, bo jak dziś smarowałam dziąsełka to popłakiwał. Przez ząbki wczoraj spałam tylko 4 godziny :( Na szczęście w ciągu dnia jest pogodny.

Dziewczyny mam problem z tą pracą, w sprawie której byłam dziś na rozmowie. M mówi, żebym nie przyjmowała oferty, bo po pierwsze, dotyczy dużo niższego stanowiska niż ostatnio zajmowałam i że przez to popsuję sobie CV. Po drugie oferowane zarobki są adekwatne do stanowiska, czyli niskie. Jak odejmę koszty żłobka i paliwa na dojazdy, to niewiele zostanie. Poza tym awansować nie będę miała gdzie, bo w firmie mają płaską strukturę. Ewentualnie mogę w przyszłości przenieść się do innego działu i tam próbować awansować. No i na dokładkę praca wiąże się z wyjazdami do klientów, i to prawie po całej Polsce. Plusy za to są dwa, nauczyłabym się nowych rzeczy, nawet ciekawych. Poza tym firma wydaje się przyjazna, fajna atmosfera, wysoka kultura. Praca w takiej firmie byłaby dobrym podłożem do starania o drugie dziecko. No i nie wiem co robić? Iść tam na chwilę i ciągle szukać czegoś innego? To trochę nie uczciwe w stosunku do tej firmy. Z drugiej strony przydałby nam się każdy grosz. Na razie i ja i oni analizujemy dzisiejsze spotkanie, mają się do mnie odezwać, a ja mam zastanowić się nad ofertą. M radzi, żeby próbowała wyciągnąć jak najwięcej kasy, żeby przynajmniej moje pójście do pracy było opłacalne. Oj, mam mętlik w głowie :(

Buziale :*

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...