Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry:)

Yvone
, super, że tak miło weekend spędziliście, pogodę rzeczywiście mieliście rewelacyjną:)))). Taki prezent na dziesięć m-cy najlepszy. Wybacz nam to niedopatrzenie, ale w weekendy tak jest, że mniej do kompa ciągnie, tym bardziej w niedzielę. Ucałuj mocno Kalinkę od nas i przeproś za nasze zapominalstwo...
Ja miałam wczoraj gości- wreszcie mój brat dotarł z życzeniami urodzinowymi dla Lenki-jest jej chrzestnym (taki mały miesięczny poślizg...), bo wcześniej stale mu nie odpowiadało, jak chciał przyjechać, to w tygodniu przed zakończeniem roku, gdzie ja z kolei nie miałam czasu, potem był na wczasach, jak wrócił wyszła sprawa ze śmiercią teścia... No ale wreszcie wczoraj się udało. Poza tym pogoda wreszcie piękna, to i na dworze więcej można posiedzieć:))))

agusmay
, bidulka z Ewuni, szkoda że tak jej dokuczają te zębuchy:(, dobrze, że chociaż Tobie przeziębienie odpuszcza.

Ja o swoich nockach to nawet nie będę chyba pisać, już było dobrze i znowu pogorszenie:((((((.

A! Lenka bez problemu spała u babci, nawet dwie noce. Nawet stwierdziła, że całe wakacje będzie tam spać, ale jednak jako że miała problemy z zaśnięciem i zasypiała dopiero po 22 i spała tylko 9 godz, podczas gdy w domu śpi koło 11, to dziś już spała w domu, odespała:))). Trochę się obawiałam, że przez dłuższy czas to mi się rozreguluje, przyzwyczai do późnego zasypiania i będziemy miały problem we wrześniu... Wolę więc, żeby tam spała tylko raz na jakiś czas.

Dana, Ty też Majeczkę ucałuj i skrobnij do nas choć troszkę:)

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Witajcie Kochane.

Yvone sto buziaków dla Kalinki na dziesiąty miesiączek! Ja wczoraj nie byłam w ogóle na kompie. Najpierw robiliśmy grilla przed domem, później byliśmy u babci męża, z powrotem spacerek, wieczorem jakiś film i tak zleciało. Super, że wyjazd udany. Mój mąż od sierpnia wybiera sobie ojcowski urlop, więc też może sobie pojeździmy trochę na wycieczki.

Agusmay biedna Ewunia się musi męczyć, niech szybko te zębule wychodzą.

Kassia Twoja wypowiedź ostatnio zainspirowała mnie to gotowania :D Bo pisałaś, że nie muszą maluchy jeść mleka w jednej postaci, ale mogą to być naleśniki lub budyń. Tak oto pierwszy w życiu naleśnik usmażyłam z dedykacją dla Ninusi :D Wmuciła całego wielkiego, wysmarowanego deserkiem. Na drugi dzień na śniadanko dostała domowy budyń i również bardzo jej smakował.

W sprawie pracy babka ma się odezwać. Siedziałam u nich godzinę, bawiłam się trochę z małą, pogadaliśmy. Mówi ta mama, że ma dużo chętnych i musi przemyśleć, jakby co będzie dzwonić.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

Yvone, o Kalince wszyscy pamiętali tylko chyba naprawde nikogo tu wczoraj nie było. :)
fajnie, że wyjazd udany. :)
Afirmacja, no kciuki jeszcze bardziej zaciśnięte za pracę!
Bugi, no i widzisz jak Lenka polubiła spanie poza domem :) ale masz racje, lepiej czuwać nad jej rytmem zasypiania itd. Bo potem będą to Twoje problemy, a nie teściowej.
Ja w pracy, więc tak jednym okiem ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60666.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60668.png

Odnośnik do komentarza

Kalinko buziaki, uściski, przytulanki dla Ciebie :)

Taki ten weekend zaganiany, że czasu na napisanie paru słów nie było. W sobotę mieliśmy gości, znajoma M z mężem, było super, bardzo ich lubię :) Jasiek był przeszczęśliwy, bo on też ich lubi :) wczoraj za to bawiliśmy się z M w hydraulików, cofała się woda w zlewie w kuchni. M rozkręcił rury żeby je trochę przetkać i zorganizował mi zajęcie ;) ktoś to wszystko musiał umyć. Potem pojechaliśmy na grób do mojej mamy i na koniec do teściów. No i po weekendzie :(

Yvone zdjęcia z zoo super :) Patrz, a mnie się wydaje że Jasiek jeszcze nie zainteresowałby się zwierzętami. Może powinniśmy spróbować i pokazać mu jak wyglądają kozy ;) Kalinka to naprawdę mega grzeczna dziewczynka, Jasiek pewnie po 30 minutach siedzenia w wózku zacząłby pokazywać nerwy :( Cieszę się, że miło spędziliście weekend :) przede wszystkim rodzinnie :)

Bugi współczuję nocek :( nie wiem co jest tym naszym maluchom. Mnie dobija wstawanie co godzinę do Jaśka, ale spanie z nim też nie wchodzi w grę. U nas prawdopodobnie górna jedyneczka będzie wychodzić, ale to raczej nie ona jest przyczyną zakłóceń w spaniu. Ech, gdyby te maluchy mogły już powiedzieć o co im chodzi. Dużo sił dla Ciebie :)
Brawa dla Lenki za odwagę spania poza domem :) takie spanie u babci, od czasu do czasu, będzie atrakcyjniejsze, a Ty będziesz miała kontrolę nad jej nawykami. Chociaż nich jedno dziecko dobrze Ci śpi ;)

Agusmay wraca ocieplenie to na rowerze będzie Ci przyjemniej. No i dobrze, że aspiryna pomogła :) Zdrówka dla Ciebie :) a dla Ewci buziaki za to, że jest taką fajną panienką i niech zęby już odpuszczą :)

Afi miło mi, że Cię zainspirowałam :) smacznego dla Niny :) z resztą nawet mnie pociekła ślinka na myśl o takim pysznym naleśniku :)
A Ty jakie masz wrażenia po spotkaniu z potencjalną pracodawczynią? Fana? A dziecko? Trzymam kciuki żebyś dostała tą pracę!

Katarzyna działaj z remontem :) potem pochwalisz się salonami ;)

Z nowości, w piątek Jasiek sam stanął przy pchaczu i przeszedł z nim kilka kroków :) tym bardziej jest to dla mnie powód do dumy, że ten pchacz to dla dużo starszych dzieci (ma skręcane kierownicą przednie koła, nie ma blokady kół więc jeździ szybko).

Synio obudził się, lecę do niego :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

Yvone,no i gratuluje pięknej wagi Kalinki :) w sam raz! my pozostajemy daleko w tyle ;) tydzień temu w szpitalu ważyła 7 kg 620g. :) ale apetyt ma niezły, więc sie nie martwię.

Kassiu, współczuje nocek. Mnie teraz głowa boli po dzisiejszej... jednak brak porządnego snu to brak snu. Ewa nawet jak zapłacze to idzie zaraz spać, nie jest to męczące, a Julek jęczy, wyje :( załamka :( kawa nawet nie pomogła, wzięłam tabletke....

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60666.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60668.png

Odnośnik do komentarza

dziewczyny ! nie miałam netu bo się przeprowadzilismy i dopiero dzis nas podłączyli do świata!!
ogólnie mieszkamy poza miastem i jest super z Leośkiem tak móc w ładne dni tyle na dworzu być - czad! ale mamy dom jeszcze nie skończony i trzeba go plnować na każdym kroku! masakra! cały dzień tylko za nim biegam, jeszcze mąż chory więc nic mi nie może pomóc...
ogólnie jest ciężko ale fajnie:)
buziaki na rocznice dla wszystkich maluszków:*:*
Yvone a mój syn chyba jeden z najcięższych a wcale dużo nie je! jak zje cały mały słoiczek obiadu to jest czad, ale to rzadko!
Kasssia ja nic nie robię z małym siusiakiem:D mąż mnie tez o to kiedyś ale ja nic o tym nie wiem! a powiedz mi czy zanim zaczęłaś odstawianie Jasia to on zasypiał bez piersi? bo Leo w domu zaśnie tylko przy piersi... ja na rzie ograniczyłam karmienie dzienne - max 2 razy go karmię... tylko nie wiem jak go nauczyć innego zasypiania bo on jest takie nerwowy.. jak mąż do niego poszedł kiedyś jak się przebudził wieczorem to ryk nieziemski był, musiałam przyjść ja i karmić!
Agusmay trzymam kciuki za Ewcię, dobrze że ona taka jest bezproblemowa, ja z moim małym nerwusem bym chyba padła...
Venezzia jakby mój Leo bez walki oddał cycusia i wymienił na butle i mm to ja bym cierpiała:D hehe taka ze mnie jest matka - lubię to że jestem taka niezbędna:) trochę żartuje ale myślę że nie ma co się tak stresować tym odstawianiem, te wszystkie instytuty itd zalecają karmienie co najmniej do roku! a jak ty będziesz już taka zdecydowana że chcesz odstawiać to na pewno dacie sobie z tym radę;)

a tak ogólni to Leo fajnie, szleje po całym domu, ma pełno nowych miejsc do odkrycia:) chodzi przy meblach, trochę sam już stoi i umie chodzić za jedną rękę;) ale staram się go nie oprowadzać bo to też nie wskazane;) nauczył się schodzić z kanapy i ze schodów - nie jest to takie perfekcyjne ale wie już że musi się odwrócić;)
mówi mama , tata, mniam mniam, kici kici i "ika" na piłką - to tak świadomie w pełni i takie róże powtarza słówka:)
fajnie teraz jak się dzieciaki tak szybko uczą sztuczek nowych nie? taka duma:D
pozdrawiam:*

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjcmqwvjnz.png[/url]

Odnośnik do komentarza

U nas noc lepsza. Julek lepiej spał ;) Ewa cierpiąca przez ząbki :( dostała ibum wcześniej niż poprzednie noce, ale zanim zadziałał jeszcze popłakiwała :( potem jednak ładnie spała, w zasadzie śpi do tej pory :)
Dziś będzie u nas moja koleżanka z 2 letnią córeczką, więc koleżanka do zabawy dla Julka :) choć on woli sie bawić ze starszymi dziećmi. Słyszałam zresztą,że dzieci do 3 r.ż. nie umieją się ze sobą bawić, dlatego żłobki nie mają racji bytu, bo tam dzieci nie nawiążą żadnych relacji i każde bawi sie samo. Owszem jak idą na spacer, jak pani ustawi to trzymają sie za ręce. Jak do Julka przyjeżdża jego cioteczna siostra młodsza od niego tylko 7 tyg. to oni nie bawią się razem, każde bawi sie samo. Czasami tylko zwrócą na siebie uwagę, poganiają sie.
Adarka, troche Ci zazdroszcze tej przeprowadzki, czegoś nowego, nowych wrażeń. Fajnie,że Leonkowi się podoba i że ma dużo przestrzeni. Ja aż przebieram nogami żeby w domu coś pozmieniać, jakoś inaczej urządzić, ale czekamy teraz dopóki mama zwolni ostatecznie pokój, wtedy będziemy coś robić. Mam już upatrzone meble dla dzieci i łóżko piętrowe :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60666.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60668.png

Odnośnik do komentarza

Agusmay ciesz się ze nocka lepsza. U nas też. 2 noce z rzedu calkiem przywoite. Nie idelane ale miarę przespane:)
Adarka wiem jaka to radosc z przeprowadzki:0 my sie poltora roku temu przeprowadzilismy i bylam wtedy najszczesliwsza na swiecie. Z Kubuniem w ciązy, w nowym domu, wszystko sie ukladalo:)
To prawda, ze teraz jestesmy takie dumne mamuski gdy nasze dzieci sie czegos nauczą. Kubę co prawda ciezko nauczyc jakis sztuczek bo on nie potrafi sie skupic na tym co ja mu pokazuje, zawsze zajety czyms innym. Poki co tylko "papa" dopracowalismy do perfekcji :)
Bugi no to ekstra ze lenka zadowolona z "wakacji" u babci:) Wsspolczuję nocek. Teraz chyba wszystkie mamy gorszy okres.

Kalinko spoznione zyczenia na 10 m-cy:*:*:*:*

Dziewczyny mam pytanie.
Jak wygladają paznokietki u nog waszych maluchów? łamią się? Kubie sie bardzo łamią. Czesto nawet tak w polowie gdzie jest ta macierz. bardzo brzydko wygladaja jego paznokcie u stóp. U rąk są normalne. I tak sie zastanawiam czy u was tez tak jest czy to moze jakis niedobor witamin? Od zawsze Kuba ma takie slabe paznokcie u nóg. I to nie jest wina zaniedban w obcinaniu bo nawet bardzo krotki paznokiec potrafi sie zlamac wlasnie na tej macierzy. Mam nadzieję, ze go to nie boli, bo przeciez paznokcie (a dokladnie zywa tkanka pod nimi ) są bardzo wrazliwe.

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry:)

Bugi fajnie, ze Lenka tak bezproblemowo została u babci na noc. no niestety już tak jest, ze dziaddkowie zawsze będą na wszystko pozwalać na co Ty nie pozwalasz i zawsze będą robić pod górkę rodzicom;)
Moi na weekned stwierdzili,że Kalinka może sobie wszystko brać z półke, bo przecież jak zniszczy to tylko książka, to tylko płyta, a to tylko stary pilot.. ech..
oby nocki się polepszyły!

katarzyna udanego remontu:)

Afirmacja trzymam kciuki za pracę!

kassia tez nie wszystko ją interesowało. Choć bardzo lubi kotki, to leżące lwy, którymi my sie zachwycaliśmy dla niej nie były żadną atrakacją. najlepiej jak było blisko i jeszcze sporo się ruszało.
a to, ze wysiedziała tyle w wózku to też jestem wszoku. czyli musiało jej się podobać, bo była czymś zajęta, jak się zaczyna nudzić to nie wysiedzi długo.

adarka super, ze już na swoim! brawo dla Leosia za wszystkie nowe umiejętności:)

agusmay to który to już dzień męczą Ewunię te ząbki? biedactwo! oby szybko jej przeszło.

beata u nas nie ma takich problemów z paznokciami. może to niedobór jakieś witaminki?

u nas nocka cudna!! od 21 do 7:30 bez jęknięcia nawet:) ale mimo to jakoś sie nie wyspąłam, ciągle spać mi sie chce.

Miłego dnia:)

Odnośnik do komentarza

Hejka:)

Afi
, trzymamy kciuki za pracę:) i zazdroszczę, że Ninka tak łądnie Ci wszystko wcina... Ja Lidce robiłam budyń na mm, średnio jej smakował, kisielek ze świeżych brzoskwiń- nawet dobrze nie spróbowała, ona przeważnie tylko troszkę skubnie jakichś nowości:(, kaszek je niewiele, jedynie obiadki ładnie wcina:)

adarka, super, że już na swoim jesteście:))))), teraz Leoś ma nowe miejsce do odkrywania:). Z wagą maluszków u nas chyba podobnie, Lidka na pewno ponad 10kg już ma mimo iż nie je zbyt wiele- chyba to nasze mleko takie tuczące:D. Z mową faktycznie Leoś idzie jak burza, u nas ostatnio Lidka stawia na rozwój ruchowy, mowa stanęła w miejscu. Umie robić "papa", pokazywać misiom nosek, dać buziaka (to tylko jak ma ochotę), podać mi coś, jak ją poproszę, chować się, ale do tej pory nie umie robić brawo:(((((.

kassia, Lidka też zaczęła poruszać się z pchaczem- tzn prawie biegać, bo to szybko sunie, jeszcze się przewraca, ale grunt, że jej się podoba:). Jak ją prowadzam, to też wręcz biegnie, ale pupa wciąż się chwieje... Brawo dla Jasia:)

agusmay, a wiadomo już, kiedy zwolni Wam się ten pokój? Niech już te ząbki nie dokuczaja naszej Ewuni:*

beata, u nas chyba nic takiego nie dzieje się z paznokietkami, a od dawna tak macie, czy może od czasu raczkowania?

Yvone, najgorsze jest, jak właśnie dziadkowie pozwalają na to, co konsekwentnie dzieciom zabraniamy:(. Dzieci wtedy same już nie wiedzą, czy w końcu mogą, czy nie?:/. Ja też niewyspana dziś, nie dość, że Lidzia kiepsko spała, to i Lenka wyjątkowo z płaczem się przebudziła przed 7 i obudziła malutką. Ale dziś nie dałam mężowi pospać- "sprzedałam" mu Lidkę (w końcu jest na tacierzyńskim), a sama trochę jeszcze przykimałam, ale wcale mi to na dobre nie wyszło...

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

u nas z nockami roznie, w kratkę :/ ale do zniesienia :)

zauwazylam, ze na kolację jak dostanie coś z większą ilością mięska to dluzej spi bez jedzenia, nawet do 6. w ogole to uwielbia mięso i rosolek z kaszą manną i warzywami :)

dzieciaczki coraz wiecej bawią sie ze sobą np. w chowanego, w ganianego, kąpią sie razem. Franio zaśmiewa sie do lez i kocha siostrę nad zycie (az trochę jestem zazdrosna hihi) choc jej wlosy, wyrwane przez niego, mogly by byc juz peruką dla jakiejs lalki:whoot:. Marysia trochę biedna ze poświecam jej mniej czasu, ale codziennie jestesmy na placu zabaw 2x a Franio wtedy z tatuśkiem wiec staram sie z nią aktywnie spedzac czas, przytulam i caluję.

Adarka fajnie ze na swoim :) Franio też nerwus, tez 2x karmimy w dzien ale to max. WHO zaleca karmienie do ''co najmniej drugiego roku życia''- mamy czas :D Analiza terminu zakończenia karmienia piersią u 135 gatunków naczelnych wykazała, że długość okresu karmienia jest skorelowana w 91% z ciężarem matki. Zależność tą wyraża wzór:
dni karmienia=2,71*masa matki w gramach0,56
(wikipedia) wiec mozesz to sobie wyliczyc :D.w ogole to zauwazylam ze te cycusiowe brzdące do siebie podobne z charakteru :) Franio tez malo je, sloiczek na obiad to max, tyle samo owocow mu wystarcza. kaszek tak jak pisze Bugi tez ostatnio nie je, widać mamy dobre, tuczące mleczko, bo wagowo to ok 9,5 kg jak juz nie wiecej. piszesz '' jak mąż do niego poszedł kiedyś jak się przebudził wieczorem to ryk nieziemski był, musiałam przyjść ja i karmić!''- u mnie IDENTYCZNA sytuacja. niby zasnął, poszłam sie kąpać i z jęzorem na brodzie myłam sie i biegłam do malego zeby go przejąć od m. nie pamietam kiedy brałam relaksującą kąpiel bo zawsze coś :ehhhhhh:
Kassia ja tez nic nie robięz siusiakiem, czytałam ze nawet do 4 rż, jakis tak, ma prawo nie schodzic napletek wiec nic nie ruszam.
Yvone super te zdjęcia z zoo, widać, że fajnie spędziliście ten czas ze swoim Aniołkiem:usmiech:
Bugi u nas tez słaba noc, na dwa fronty, bo i Franio, i Marysia wyjątkowo też.:o_noo: wiec łączę sie w bólu.
Agusmay buziaki dla cierpiącej Ewuni i duzo sil dla ciebie :36_1_67: my tez w posiadaniu piętrowego łózka, Marysia jest zachwycona ale jeszcze śpi na dole bo nie potrafi zejsc :o_noo: w ogole to ona bardzo bojaźliwa :oczko:
Afi trzymam kciuki za pracę
bEATA u nas krótko obcięte bo strasznie sie zadzierają, ale nie łamią. pamiętam ze łamały sie jak będąc na brzuchu uderzał stopami o podłogę, moze to jest przyczyną?

29.03.2010 g.11.45, 3150g, 54cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1bqfcvgma.png

15.09.2011 g.11.25, 2700g, 50cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5ebr1nlspj.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0403999d1.png?3770

Odnośnik do komentarza

:36_2_53: Witajcie kochane melduję się wkońcu i ja :-)
Musiałam sie nacieszyc mężem, ale już pojechal niestety i znów zostalismy sami z Alankiem... ten tydzien z męzem tak szybko minał strasznie .. a na ostatni dzien jego wyjazdu jeszcze mielismy akcje z malym... w nocy z soboty na niedziele (bo mąż rano w niedziele pojechal, ale dobrze, ze akurat byl tej nocy jeszcze) bo Alanek w sobotę pociągal nosem, katarku dostal, no, ale w nocy normalnie sobie spimy, a tu maly tak zaczął dzienie oddychac :-(.. normalnie tchu nie mogł zlapac myslalam ze sie nam dusi, boze co ja przezylam.... a ze ze mnie panikara to oczywiscie plakalam, nie wiedzialam co robic, mial na dodatek jakies dreszcze. To z mężem w srodku nocy malego ubralam szybko i na pogotowie...... Lekarz z wielką łaską zszedl do nas bo go obudzilismy kawal chama i tyle.... No, ale ciul mu w łeb.... Okazało się, ze maly ma zapalenie krtani... :-( dostal antybiotyk i zastrzyk przeciwgorączkowy... Pojechalismy do domku, rano podalam mu ten antybiotyk. Mąż pojechal a ja zostałam sama z tym chorym moim bąblem..... NO i siedzimy w domku przez te jego chorobę... Taka piękna pogoda szkoda..... tzn mam do was wlasnie pytanko czy ja z nim mogę wyjsc na dwor jesli dostaje antybiotyk???? Bo sama nie wiem co tu robic.... Nie widzę jakies strasznej poprawy, nadal kaszle ma katarek i taką chrypkę.... I nie wiem czy wolno wychodzic? Proszę podpowiedzcie mi kochane??
No mielismy gdzies z mężem pojechac chociaz na 1-2 dni wyskoczyc na mazurki, ale pogoda popsula nam plany mąż wsciekly bo ma pecha do tej pogody, na urlop przyjechal a tu deszcz w kolko, a tylko pojechal pogoda piekna, pech jak cholera..:-(
NO a was oczywiscie w miarę mozliwosci podczytywalam :-)

Yvone po pierwsze buziaczki dla Kalinusi na miesięcznicę ;-* NO i zuch z niej perełka tak ładnie i grzecznie siedzila w tym zoo w wózeczku super :-) No ale nie dziewię sie, że uwielbia zwierzeta :-) Alanek tez uwielbia koty i psy i krówki u babci na wsi :-) wogole sie nie boi wytargal by za uszy hehe

Beatka no u nas tez takie rzeczy nie dzieją sie z paznokietkami, ja obcinam mu jak widzę, ze ma dluzsze. Ale moze to tak jak dziewczyny mowią, ze to moze odraczkowania, nie mam pojecia naprawde.

Afirmacja powoedzenią z pracą :-) NO i Ninusia zuch dziewczynka tak wcina :-)

Kasia gratulacjie nowej umiejetnosci Jasia :-) No i fajnie, ze wekend w gronie znajomych byl udany oby takich wiecej :-)

Agusmay kochana oby Ewuni nie dokuczały zbyt dlugo te ząbki.. :-)

Nie wiem co mialam jeszcze komu napisac :-)
A no i muszę sie pochwalic, Alanek dzis stal sobie przy kanapie bo juz przy meblach to smiga i sie wspina gdzie tylko moze, no i powoili sam zaczyna stac pusci sie i stoi, ale dzis patrze a on puscil sie kanapy i idzie sam!! tzn zrobil ze 4 kroki :-) ależ jaka dumna bylam :-D jeszcze nie umie zlapac równowagi i sie chwieje ale widac, ze chcialby pojsc ale na dupcię upada :-)

A co do nowych umiejetnosci to chyba tylko papa umie i nono paluszkiem pokazuje he i język cudak pokazuje,ale mogę koci koci mu pokazywac ze sto razy a go to nie interesuje :-) no mam nadzieje, ze na wszystko przyjdzie czas :-)

Milego dnia buziaki dla was i dzieciaczków ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jk47x49rz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/046/0463789e0.png?1299

Odnośnik do komentarza

ja tak szybciutko na ile dam rade... te Ewci ząbki najgorzej jej w nocy dokuczają. W dzień jest ok, i nawet apetyt ok.Nie wiem,jakoś od niedzieli dają jej w kość, bo jak mówie dziś trzecia noc z ibumem była :( szkoda mi jej....ale w końcu wyjdą te zęby.
Bugi, nie wiem kiedy mama zwolni pokój, aż tak mi sie nie spieszy, a nie chce jej ponaglać. Brat obiecał zabrać meble gdzieś na wieś, więc czekam cierpliwie. Ewa i tak jeszcze za mała, żeby być w pokoju z Julkiem, więc póki co będziemy robić pokój chyba do zabaw, ewent. ze spaniem tylko dla Jula. Zresztą zobaczymy :)
mnie łepek boli dziś znowu, jestem takim troche typem migrenowca, poza tym, co przeżywam to od razu głowa boli .... a przeżyć mam dużo za i przed sobą....

Sylwuńka, fajnie, że jesteś. A teraz kiedy znowu mąż przyjedzie? no i jak dalej będzie? wcześniej wspominałaś że ma kontrakt do sierpnia? No i współczuje sytuacji z Alankiem. Niech mu szybko przechodzi to zapalenie. Sama nie wiem, czy może wyjść na dwór jak przyjmuje antybiotyk? Moje dzieci ogólnie zdrowe. Julek jak mial zapalenie ucha w wieku 4 m-cy to wtedy miał antybiotyk, ale to była jesień i pogoda sama w sobie nie kusiła, żeby wychodzić. Może dla wszystkiego przez te kilka dni sie wstrzymaj. To jednak krtań, gardełko. Wiesz, spoci sie bo gorąco, potem gdzieś wiatr powieje...
Marta Maria, skąd ja znam kąpiele z jęzorem na brodzie :))) hehe :))) oczywiście z czasów małego Julka. Boże, jak byłam wtedy zestresowana :) ja w łazience a on wrzeszczący u taty na rękach :) Ewa to ANIOŁ :) Boże,jak różne mogą być dzieci.... aż nie do wiary :) ale cieszę się, że mam taką kolejność, bo gdyby pierwsza byla Ewa przyzwyczaiłaby mnie do tego, że dzieci są grzeczne,a tak wcale być nie musi ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60666.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60668.png

Odnośnik do komentarza

Bugi bo dziadkowie zapomnieli juzjak byli sami rodzicami..;)
Sylwuńka biedny Alanek! zdrówka dla niego i buziaki:* wiesz ja bym chyba wstrzymała się ze spacerami, przynajmniej klilka dni nawet przy pięnej pogodzie.
MartaMaria oj cudne takie zabawy rodzeństwa.. już nie mogę się doczekać aż KAlinka będzie miała rodzeństwo..:)
agusmay oby ból głowy przeszedł szybciutko!!

będę chyba płakać za raz.. poszłam na ta poczę i co? skęciłam kostkę. jakiś baran nie patrzył jak cofa i walnąłby mi w wózek. noga spuchnięta i napieprza.. poszłam tylko do męża do pracy, bo z poczty blisko, zeby nas do domu odwiózł, a najlepsze, ze to zrobił koleś z konkurencyjnej firmy, wiec już zamierza go odnaleźć..
a miałam jutro iść na miasto spotkać się ze znajomą:(
poza tym zrobiło mi się cholernie przykro. pisze do bratowej co tam u nich, a ona, ze ok, że Łukaszowi kilka dni urlopu jeszcze zostało i planują pojechać do Częstochowy. no to ja piszę, ze macie urlop i do nas nie zajrzeliście? a ona, no jakoś tak wziął 8 dni i zleciała już połowa... a mój brat jest chrzestnym KAlinki, nie widzieliśmy sięod ich wesela. zresztą,. teraz już wiem,z e nie ma co sie prosić. stwierdziłam,z enawet na roczek nie będę zapraszać, imprezkę zrobię, ale jak nie będzie pamiętać niech się kopnie.. nie potrzebujemy takiego wujka.
no to się wyżaliłam.
a jeszcze. dziś rano dostałam jakiegoś dziwnego krwawienia. niewiele, a później już nic. na okres za mało i chyba za wcześnie, bo okres ostatni zaczynał mi się5 lipca. nie kumam tego mojego organizmu:/

Odnośnik do komentarza

agusmay - zrobiło mi się miło na serduchu jak napisałas, że się Tobie śniłam:))) Oby dobre sny się spełniały-było by super:)
Yvone - zdjątkaprzepiękne - no to Kalinka miała ubaw niesamowity:) Pozatym dla niej moc całusów z okazji ukończenia 10miesięcy:) Kochana, współczuję Tobie skręcenia kostki-co Ty teraz biedna sama poczniesz?
adarka - fajnie że się odezwałaś:) Ja też jestem pełna zachwytu jeśli chodzi o umiejtności mojej córci-bo choć jest strasznie wymagającą panną to potrafi dużo: bije brawo, robi kosi kosi, papa, pokazuje jak śmierdzą jej nogi hihi-do tego skwasi minkę, pokazuje gdzie jest zegar i lampa...ahaaa i ostatnio pokazuje,że czegoś nie ma i gdy czegoś nie wolno mówi bebe, a gdy jej coś smakuje to gładzi brzuszek i pokaze że jest taaaaka duża.....aaaaa i wie gdzie jest oko, nos i zęby...ależ tego się nazbierało:)))
sylwunka - zdrówka dla Alanka...jesli chodzi o wyjscia na spacerki to mi lekarka nie zabraniała. Oczywiscie dziecko nie moze miec temperatury, a tak to raczej przeciwskazan nie ma.
beata - ja zauważyłam, że skórki od niektórych paluszków odchodzą, a paznokietki okej
afi - powodzenia z praca...a Niniusia jak zawsze śluczna panienka:)))

Kurde zaraz mi się laptop wyłączy wiec nie zdążę każdej odpisać...miłych snów i spokojnej nocki dziewczyny:)

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

Yvone, ból głowy przeszedł :) mieliśmy fajne odwiedziny mojej koleżanki - przyjaciółki niemal z dzieciństwa bo znamy sie od 8 klasy szk.podstawowej. Jej córka 3 m-ce starsza od Julka, i rzeczywiście dzieci mało sobą zainteresowane. Ta mała chodzi do klubu malucha i też, koleżanka mówi, że z dziećmi sie za bardzo nie bawi, bawi sie natomiast z paniami :) czyli coś w tym jest, co pisałam rano.
Yvone, przykro mi z powodu kostki i Twego smutnego samopoczucia. Nie martw sie Kochana wujkiem, bratem itd. Może te relacje sie kiedyś poprawią... ale chyba szkoda Twojego zdrowia na zamartwianie sie. Choć wiem, że to nie tak łatwo....
no i te Twoje krwawienia? jakiś czas temu też coś takiego miałaś, ale pewnie nie miałaś jak iść do lekarza.... wybierz sie może, skoro na serio myślicie o rodzeństwie dla Kalinki.

My dziś dłużej na nogach wieczorem, bo Ewa poszła spać prawie o 21.00 a Julek dopiero do kąpieli. Wszystko przez miłą wizytę, ale było naprawde fajnie :)

Tymczasem spokojnej i przespanej nocy wszystkim :)

do jutra!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60666.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60668.png

Odnośnik do komentarza

Adarka no, fajnie ze się odezwałaś :) gratuluję przeprowadzki :) teraz Leoś ma co zdobywać :) powiedz mi, jak u Was nocki? Polepszyło się chociaż trochę?

Beata u nas paznokietki są ok, tzn. jak troszkę podrosną to się zawijają ale to taka cecha po tatusiu ;) ale nic nie pęka. Może to rzeczywiście przez brak jakichś witamin?

Bugi powiedziała mi kiedyś znajoma, że dzieci (nawet takie małe jak nasze) potrafią odróżnić co wolo przy jednej osobie, a czego nie wolno przy drugiej. Dlatego mamom wchodzą na głowy, a tatusiom już nie ;) ale tak serio ja też jestem zwolenniczką utrwalania dobrych nawyków przez wszystkich członków rodziny, jak czegoś nie wolno albo jest ustalona godzina chodzenia spać to wszyscy powinni tego wymagać.

Sylwuńka o matko, współczuję przeżyć i kontaktu z naszą służbą zdrowia. Co za cham z tego lekarza :/! Dobrze, że mąż jeszcze był z Tobą. W kwestii wychodzenia na dwór podczas brania antybiotyku to ja pewnie bym nie wyszła, ale to moje zdanie. Niech Alanek szybko wraca do zdrowia :) I gratulacje za 4 super samodzielne kroki :)

Yvone oj, kochana fatalnie z tą nogą :( niestety niektóre barany powinny furmanką jeździć, a nie samochodem. Dobrze, że z Kalinką wszystko ok.
Słuchaj, a Ty z tą bratową to miałaś do tej pory dobry kontakt? Wiesz, najczęściej to kobitki przypominają swoim facetom, że trzeba odwiedzić rodzinę ;) bo sami są niedomyślni ;) może porozmawiaj delikatnie z bratem, szkoda żeby takie sytuacje wpływały na wasze relacje.
W kwestii tego krwawienia to koniecznie idź to lekarza, bo to nie jest normalne, I jeśli tak jak napisała Agusmay, poważnie myślicie o rodzeństwie dla Kalinki to zaniedbanie w tej materii może być tragiczne w skutkach. Do lekarza MARSZ!

Kama rany, normalnie wpadłam w kompleksy, bo Jasiek nie robi żadnych z wymienionych przez Ciebie umiejętności Lenki! Czy Ty z nią jakoś ćwiczysz? Kurka, aż się zastanawiam że może coś jest nie tak z tym moim bąblem :(

Agusmay współczuję migreny, przed ciążą też miałam potworne napady, ale teraz jest zdecydowanie lepiej. Fajnie, że miałaś takie miłe spotkanie :) Biedna ta Ewunia przez te zęby, myślę że w takich sytuacjach nie powinnaś mieć wyrzutów, że podajesz jej leki przeciwbólowe, lepsze to niż miałaby męczyć się i cierpieć.

A ja miałam dziś najgorszy dzień od dłuższego czasu i wszystko przez piep….. nocki :( wczoraj nie przespałam ani jednej całej godziny :( Jasiek całą noc ciągle popłakiwał, musiał być cały czas przytulony do mnie (przy jego łóżeczku stoi fotel, w nim go usypiam, przytulam itp.). W ciągu dnia był potwornie marudny, płaczliwy, aż zabrakło mi cierpliwości i zostawiłam go na kilka minut płaczącego, bo jakbym nie wyszła z pokoju to bym go chyba udusiła ;( Boże, jaką potworną matką jestem skoro tak szybko tracę cierpliwość do własnego dziecka ;( nie znoszę siebie takiej nerwowej ale to narastające niewyspanie odbiera mi siły ;( W dodatku cały dzień jestem sama, do M przyjechał szef i poza zajęciem mu całego dnia, to jeszcze wieczorem wyciągnął go na kolację :( Jakby tego było mało do czwartku do niedzieli też będę sama, M jedzie na działkę :( normalnie chyba się pochalstam :(
No to pomarudziłam Wam na koniec :( przepraszam.

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :)
Yvone, dziś mamy chyba imieniny naszych mężów ;) Twój Kuba mój Krzysztof :) kto do nas dołącza? :) chyba Sylwuńka, bo też ma Krzysia, dobrze pamiętam? :) chciałabym coś mu przygotować, kupić,jakąś niespodzianke, ale na razie mam tylko pocztówke :) może wyskocze z pracy na godzine i czegoś poszukam.... tym niemniej mamy święto dzisiaj :)
jak noga powiedz?

U nas noc ok. Ewa nawet bez przeciwbólowych, ale dojrzałam,że zęby już sie wybiły z dziąsełek, więc teraz już pewnie mniej boli.

Kassiu, nie jesteś złą matką. Jesteś zmęczona, szkoda, że nikt nie może Ci pomóc, przyjść, chociaż na godzine do Jasia, żebyś mogła sie położyć, albo wyjść sama. Jesteśmy ludźmi,odczuwamy zmęczenie, znużenie, irytujemy się. To normalne. A swojego synka kochasz najbardziej na świecie i ja wcale nie musze Ci o tym przypominać. Kurka, powinnaś odpocząć po prostu....
I nie martw sie brakiem umiejętności Jasia. Dziewczynki naprawde rozwijają się troche inaczej i szybciej. Mój Julek też był bez umiejętności gdy w około kuzynki i koleżanki przybijały już piątki. Ale nie wiedzieć kiedy nauczył sie wszystkiego :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60666.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60668.png

Odnośnik do komentarza

ja teraz tak tylko na szybko przywitać się a poźniej pojawię się na dłużej i cośik napiszę:)
a teraz
buziaki rocznicowe dla Ninusi:* i Juleczki :*
a i imieninowe dla Kubusia :* i mężów Krzysiów i Jakubów ( no może mężów nie będę całować, bo mnie tu zjecie;))
za jakąś chwilę zbiorę się i coś dłużej napiszę!
miłego dnia:)

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny.

Za nami trudna noc. Ninusia obudziła się po 22 i stwierdziła, że się wyspała. Początkowo to ignorowałam, ale jak tylko zasnęłam to mnie budziła takim krzykiem, że od razu na równe nogi się zrywałam. Dałam jej mleko i myślałam, że zaśnie, ale nie podziałało. Wrzeszczała, płakała. Najgorsze, że ja zasypiam, a tu ten wrzask nagle i jak szłam do tego łóżeczka to miałam ochotę palnąć ją, albo potrząsnąć żeby się ogarnęła, ale wtedy to dopiero by ryczała :D Z jej łóżeczka widać tv w pokoju, więc w końcu zdjęłam jej koc, włączyłam bajki i poszłam spać. Mąż wrócił gdzieś ok 2 to już spała, ale o której zasnęła to nie wiem. Kassia jak widzisz mnie po 2 godzinach takie myśli nachodzą i w dodatku niepedagogiczne metody stosuję, a co dopiero jak mówisz, że Jaś całą noc nie śpi i jeszcze w dzień marudzi. Jak człowiek jest zmęczony i śpiący to jest podwójnie drażliwy.

Wczoraj dzwoniła ta babka od pilnowania i powiedziała, że jest zainteresowana, ale rozważa jeszcze jedną osobę, więc ostatecznie da mi znać dzisiaj.

Yvone a ten facet najechał i uciekł? No co za ---! Mojej mamy mąż miał taki przypadek, że w pracy facet tak mu nogę złamał, ale o ile pamiętam to chyba wózek widłowy był. Dobrze, że Kalinka cała! A jak się dzisiaj czujesz?

Sylwuńka ech, niestety dobry czas szybko leci. Co do Alanka to buziaki dla niego na zdrówko. Może spacery sobie odpuście na razie, ale wietrz mieszkanko.

Adarka to teraz urobiona po łokcie jesteś! Leoś pewnie szaleje, bo tyle nowych rzeczy. Życzę szybkiego ogarnięcia wszystkiego.

Kama brawa dla Lenki, mądra dziewczynka :* To i ja się pochwalę co Ninusia umie: kosi kosi, papa, pokazuje oko na sobie i zabawkach, rozkłada ręce i robi zawiedzioną minę jak czegoś nie ma, moja moja i coś co sama się nauczyła, nikt jej nie pokazywał halo halo, przykłada różne rzeczy do ucha i mówi "a?a?"

Kassia pytałaś jak ja oceniam tych rodziców i mała. Dziewczynka przesłodka, ale mama mówi, że z charakterem panna :D Rodzice bardzo mili, ostatnio godzinę tam siedziałam i przegadaliśmy, wczoraj dzwoniła ta mama i też 30 minut żeśmy rozmawiały. Także jestem zadowolona, że tak się wszystko nakłada pozytywnie.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

ja już jestem. musiałam iść ciacho zrobić. więc ciacho ze śliweczkami sie piecze imieninowe dla męża a ja mogę pisać:)

Kama co ja sama pocznę- to co zwykle;) nie jest źle, wiec daję radę:)

agusmay, kassia to nie tak, ze ja się zamartwiam tą sytuacją z bratem. po prostu zrobiło mi sie przykro i przybliżyło mnie to do kompletniej olewki- coraz mniej mi zależy, zeby przyjeżdżali. ja się prosić nie będę..
a co do lekarza, to owszem, musze iść, ja dobrze o tym wiem. ale nie mam jak.. i to jest problem. a to krwaiwnie, to takie dziwne- jakby tylko przez moment i bardzo malutko. nie wiem co to mogło byc.
.
kassia a wez Ty takich głupot nie pisz! nie znam matk, która by w takich sytuacjach nie traciła cierpliwości. nie jesteś złą matką, tylko byłaś zmęczona i tyle.
a co do bratowej, to jakby ona pomyślała, żeby przyjechać to by pewnie przyjechali. ale jak nie myślą, to znaczy, zę nie chcą, ajak nie chcą to ja nie będę nalegać.

Afirmacja dziś czuję sielepiej. opuchlizny miałam niewiele, więc nie jest to tak poważne jak wyglądało wczoraj. na wieczór posmarowałam Altacetem i opuchlizny prawie nie ma. trochę pobolewa, daję radę;)

a my sie wybieramy jednak do miasta. próba jazdy autobusem będzie znowu. zobaczymy jak pójdzie.
i musze jeszcze do taty zadzwonić z życzeniami imieninowymi. a tak swoją droga to jak wczorja z nim gadałam,, to tak jakby trochę "focha" strzelił, bo pyta, czy przyjedziemy, a ja mówię, ze nie. rzucił tylko acha. no kurdę, a jak my mamy przyjechać, jak M. pracuje do 17:30, a sama droga do nich godzinę, a my z dzieckiem.. ech.. a na moje imieniny nie przyjechali i było ok.:/ i tak to już własnie jest..

miłego dnia!

Odnośnik do komentarza

No i ja się dzis dołączam do dyskusji :-)

No dzis poszłam jednak z małym na ten spacerek :-) wogóle na dworzu inne dziecko nie piszczy tylo sie cieszy jak widzi samochody ;-D mam nadzieję, że mu tym wyjściem nie zaszkodzę.... wiem wiem mówiłyscie, żebym się wstrzymała, ale no już nie moge patrzeć jak on stoi pod drzwiami balkonowymi lub wejściowymi i piszczy mi, także no wyszłam, a że dzisiaj tak ciepluto to wyruszyliśmy. Ubrałag go w spodenki i body na długi rekaw czapeczkę na uszki zawiązywaną i heja ;-D No wrocilismy to padli spi poki co chodz sie cosik tam kręci w łozeczku wiec pewnie zaraz sie obudzi i koniec mojej chwili wytchnienia ...

Agusmay tak tak mój mąż to Krzyś i dziekuję ci kochana bo mi przypomnialas o jego imieninkach taka ze mnie żona he :-) no i dobrze, ze juz Ewuni lepiej :-) najgorszy moment czyli brzebijanie ząbków moze ma juz za sobą... No oby wyszly i nie dokuczaly tak bardzo :-)

Yvone ach ty to co rusz nam smaka robisz na jkies ciacho :-) mniam ależ bym sobie zjadl takie ze śliweczkami :-) a ja to teraz leniuch jestem jak męża nie ma to nie chce mi się dla samej siebie gotowac, obiad jakis jak upichce raz w tygodniu to i tak dobrze :-) zjesc to bym zjadla cosik dobrego gorzej z gotowaniem muszę miec do tego wenę :-) No i napisz jak tam podroz autobusem zniesie Kalinka :-)

Kama och kobito, ależ zdolniacha z tej twojej córci :-) i tak jak już to powtarzałam wielokrotnie :-) ona to żeńska odmiana szfagierki mojej synka :-) he to identyczny zdolniacha w mig wszystko łapie a też już smiga jak szlony i nadal rodziców umęczy ;-) wstawię póżniej moze fotki Alanka ze swoim ciotecznym braciszkiem ;-)

Kasia kochana wcale nie dziwi zadnej z nas ze ma gorsze dni i traci cierpliwosc do swojego szkraba, kazdej z nas napewno to sie przytrafilo, ale i tak to mija po kilku sekundach,ze zloscimy sie na swoich maluchów ja sama tak mam ale za 5 sekund juz go tulę i całuję jaka to zła mama jestem, że się złoszczę, przeciez oni tak tylko potrafią nam jakos przekazac ze cos im potrzeba czy dolega..... Wiem wiem moze nie powinnam tak mowic, ale i tak macie lepiej kochane zawsze jak macie do wszystkiego i ze w chcialybyscie dzieciaki oddac najlepiej do opieki mężowi i same leżeć i już się nie wkurzać... Ppomyslcie wtedy o mnie.... ze inni mają gorzej... ja jestem prawktycznie sama non stop... mąż na tydzien wroci.... a tak z obowiązkami dnia codziennego muszę radzic sobie sama. Błagam docencie to co macie w domku, że ten mąż jednak jest czy poznym popoluniem czy poznym wieczorem czy w wekend ale jest ;-) a tego wam zawsze poki co bede zazdroscic !! ;-)

No wlasnie jesli chodzi o wyjazdy męza, to nie wiadomo jak to bedzie ....zobaczymy poki co ma umowe o konca sierpnia a co dalej bedzie czy mu przdluzą czy nie to narazie nie wiadomo .... Czyli póki co radzić sama sobie musze.!

Afirmacja powoedzenia z tą pracą, no oby ci się udało zawsze to pare groszy do przodu :-) a właśnie co to za dziecko dziewczynka ak a w jakim wieku?? Bo chyba gdzieś mi umkneło :-)

Buziaki kochane :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jk47x49rz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/046/0463789e0.png?1299

Odnośnik do komentarza

miło że się ucieszyłyście że wróciłam:) fajnie znowu z wami być;)
Kassia u nas noc lepsze;) mały zasypia ok 21, najczęściej przebudza się po 30 min, wtedy muszę mu go chwilę pokarmić i śpi najczęściej tak do ok 3, potem tak jak u was nad ranem gorzej tzn tak od 5 to często chce do piersi... a powiedz mi, może nie doczytałaś, w poprzednim poście pytałam o zasypianie Jasia, czy on przed odstawianiem zasypiał tylko przy piersi? jak z tego wyszliście? bo L nie lubi lulania na rękach, jak się z nim położe ro choćby padał ze zmęczenia to zaczyna biegać po łóżku itd, w łóżeczku ryk... nie wiem jak bym mogła go usypiać....
Kama to niezła zdolniacha z Lenki;) mój też się łatwo uczy takich rzeczy, u nas sa takie "sztuczki": kosi kosi i brawo (zamiennie), pa pa, przesyła buziaki, pokazuje jakie dobre, komórkę do ucha przykłada, pokazuje oko zabawek, pokazuje gdzie lampa, pilota w telewizor kieruje, nie ma nie ma kuku robi( to jego ulubiona zabawa) i ostatnio mój hit kręci głowa na nie i kiwa na tak:D tzn jak pytam np czy chce jest to on tak tak, jak mówię "choc do mnie, tam nie wolno" to on robi nie nie:D dziadas;)
Afi to powodzenia z pracą:) jak twoja Ninka nie jest taka mega absorbująca to dasz radę z dwójką, ja sobie przy L nie wyobrażam za bardzo:D choć "niegrzeczny"( jak w ogóle niemowlak może być niegrzeczny, wkurza mnie jak mnie ktoś pyta czy moje dziecko jest grzeczne:P )
a nocna akcja niezła, jakby Leon chciał choć chwilę oglądać bajki to tez bym włączyła ale on się sukpia na nich przez 5 sekund:)
Beata dla mnie szok że Kuba się tak długo bawi sam!Leon jak ma mega atrakcję np miotłę to jest super bo się zajmie na 5 minut;)
ostatnio się bawi tak że kula sobie piłkę pod szafkę i miotłą ją wyciąga i tak w kółko:)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjcmqwvjnz.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...