Skocz do zawartości
Forum

Ile wyniosla przeziernosc karkowa waszych maluchow?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.Pare dni temu mialam robione usg genetyczne.Wszystkie parametry dzidzi sa w normie kosc nosowa widoczna,przeplyw krwi obwodowej ok.Jedynie przeziernosc karkowa nt wyniosla 2,5mm przy crl 62mm.Lekarz powiedzial,ze to gorna granica normy i zalecil dla pewnosci test pappa.Wynik odbieram we wtorek.Jestem zaniepokojona:(.Ile wynioslo nt Waszych maluszkow? czy nt-2,5 to bardzo niepokojacy wynik?dodam,ze badanie robilam w 12 tyg i 2 dni. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

witaj!z tego co pamiętam NT mojej dzidzi wyniosło 1.2mm.Co prawda 2.5 to górna granica normy,ale ten wynik nadal MIEŚCI SIĘ W NORMIE i jest po prostu podstawą do skierowania Cię na dalsze badania.Trzymam kciuki za pozytywny wynik testu PAPPA i chociaż wiem,że to szalenie trudne postaraj się jak najmniej stresować...
pozdrawam serdecznie!

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44jphgakegq.pnghttp://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_qwertyuiopasdfghf_8_ciach+ciach+%3AD_x.jpg
http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyqtkf43fjmnsn.png

:Aniołek:12.02.2009
:Aniołek:13.03.2009

Odnośnik do komentarza

Mój synek miał NT 1,6
Pamiętaj jednak że granica NT jest płynna tzn. Jeśli jesteś młoda ten wynik może zupełnie nic nie oznaczać. Wysoki wynik wraz ze wzrostem wiek matki stwarza większe prawdopodobieństwo wady u dziecka, ale myślę że 2,5 to jeszcze norma, więc głowa do góry. Czytałam w necie że często dzieci z NT 3,0- 3,5 rodzą się zdrowe.

Odnośnik do komentarza

Dziekuje Wam bardzo za slowa otuchy.Wlasnie przeczytalam na innym forum ze testy pappa nie sa wiarygodne.Pisaly tam mamy ,ze nt maluchow wynioslo 3 mm nawet byly takie co mialy nt 4mm no i testy pappa wypadaly bardzo zle.Po amniopunkcji okazalo sie jednak ze maluszki maja prawidlowy kariotyp i sa zdrowe.Byla tez jedna mama ,ktorej nt malucha wypadlo 2 mm ze wzgledu na wiek tj 33 lata zrobila test pappa wynik byl zly ,natomiast amniopunkcja wyszla prawidlowa. Ja mam 30 lat to moja pierwsza ciaza.Jesli test pappa wyjdzie zle zdecyduje sie na amniopunkcje by miec pewnosc.

Odnośnik do komentarza

Znalazłam informację:

Przezierność karkowa
Ocena 11-13 tydzień ciąży
Przeziernością karkową nazywamy obraz ultrasonograficzny, odpowiadający podskórnemu gromadzeniu się płynu w okolicy karkowej u płodu w 1 trymestrze ciąży
Grubość fałdu karkowego rośnie wraz z wiekiem ciążowym i długością ciemieniowo-siedzeniową.
Po 14 tygodniu trudniej jest zmierzyć przezierność karkową (wierzchołkowa pozycja płodu) – prawdopodobieństwo uzyskania pomiaru spada z 98-100% do 90%.

Przezierność karkowa- normy
Dla CRL=45mm mediana 1,2mm, a 95 centyl 2,1 mm
Dla CRL=84mm mediana 1,9mm, a 95 centyl 2,7 mm
Ryzyko indywidualne obliczamy mnożąc wartość ryzyka wstępnego dla danej pacjentki (wynikające z jej wieku i wieku ciążowego) przez różnicę między wartością NT zmierzoną a medianą dla danego CRL

NT jest wprost proporcjonalne do ryzyka wystąpienia trisomii u płodu:

* NT = 3 mm wiąże się z 3× wzrostem ryzyka
* NT = 4 mm wiąże się z 18× wzrostem ryzyka
* NT = 5 mm wiąże się z 28× wzrostem ryzyka
* NT > 5 mm wiąże się z 36× wzrostem ryzyka.

Czyli poniżej 3 mm jest OK! :) Dodatkowo zgięcie szyi i główki albo pępowina mogą zawyżać wynik, tak samo jeśli lekarz nie odróżni skóry od worka owodniowego (bo na przykład ma stare usg).

Mój lekarz powiedział dzisiaj (12 2 d), że przezierność jest mniejsza niż 1 mm, więc jestem super zadowolona.

Tomek ur. lipiec 2011 / Ola ur. wrzesień 2013

Odnośnik do komentarza

Niemozlwioscia jest ocenianie ryzyka na podstawie tylko przeziernosci. DO oceny potrzebny jest test pappa, Hcg, przeziernosc, grubosc faldki skornej, kosc nosowa i wiek matki (faktory mocne). Mozna tez jeszcze dolozyc do tego dlugoc kosci udowej, szpotawosc stopy czy obecnosc zwapnien na sercu, ktore naleza do faktorow slabych. Dopiero zestawiajac wszystkie te wyniki, mozna mowic o ryzyku powyzszonym lub nie
Szacowanie choroby na poziomie tylko przeziernosci i grubosci faldy, swiadczy o braku profesjonalizmu lekarza (bynajmniej jak dla mnie). Test pappa i hcg, powinno sie robic znacznie wczesniej (okolo 10 tygodnia). Tak wiec kupy sie to wszystko nie trzyma, ze zaczynaja od konca.

Tak czy owak, pamietaj o tym, ze ostateczny wynik jest tylko wynikiem STATYSTYCZNYM!!!
Zaklada sie, ze granica jest wynik 1:300. Jezeli wychodzi ponizej mowi sie o ryzku podwyzszonym. Tyle, ze mozesz miec wynik 1:50 (czyli 1 szanse na 50) i urodzic zdrowe dziecko, a rownie dobrze mozesz miec 1:500 i urodzic dziecko chore.

Przeszlam pieklo badan prenatalnych i uwazam je za niepotrzebne, bo tylko stresuja matke, a nie daja zadnego pewnego wyniku, jednie statystyczny wynik prawdopodobienstwa.
U mnie doszlo do paranoi, bo wystarczyloby bym byla o miesiac mlodsza, a wynik za wiek bylby pare seteek wyzszy! Ze nie wspomne, ze nie mogli znalezc kosci nosowej, bo dziecko bylo odrocone tylem (no ale w komputer musieli wprowadzic NIE, no bo jej nie widzieli). Na nastepnym badaniu znalezli kosc nosowa, wynik podskoczyl, ale znalezli plamke na serduszku, wiec znow opadl...
Oczywiscie robilismy biopsje, ktora nie wykazala, zadnej choroby genetycznej, ale ze stresy w miedzyczasie, ktory w sumie trwal 10 dni malo nie poronilam (doszlo do krwawienia z lozyska).

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Jomira, ja się z Tobą zgadzam. Też zostałam na śmierć wystraszona badaniami prenatalnymi, NT 3,2, obecna kość nosowa i wszystko inne w normie, wiek 29 lat, więc ryzyko urodzenia dziecka z zespołem wad genetycznych 1 do 45, norma dla mojego wieku to 1 do 701.
Miałam test podwójny z krwi, wyszedł dobrze, ryzyko 1:389. Teoretycznie lekarz powiedział, że nie jest podwyższone, ale...... on radzi jednak amniopunkcję, bo gdyby powiedział, że wszystko jest OK a by nie było to by miał wyrzuty... Po takich słowach, chwilowa radość po dobrych wynikach krwi jakoś mi przeszła...
Zrobiłam amnio 4kwietnia, kariotyp prawidłowy męski, wyniki odebrałam 19 kwietnia.

Przez ten cały czas oczekiwania żałowałam, że tam w ogóle poszłam! Koleżanki moje, które niedawno przechodziły ciąże były wysyłane tylko na prenatalne w 20tyg i nikt nawet nie wie jaką miały cholerną przezierność karkową! Może też powiększoną?? Ale nie stresowały się. Pewnie nawet nie wiedziały, że taką ciążę można usunąć, nie zastanawiały się nad tyloma rzeczami, tylko chodziły dumnie z brzuchem.
Ja teraz jestem w 18 tygodniu ciąży, prawie połowa, dopiero od dwóch dni wiem, że kariotyp prawidłowy, wcześniej ponad miesiąc przeryczałam.
Oczywiście dalej mam wątpliwości, czy nie będzie żadnych powikłań po amnio, czy badanie w 20tyg wyjdzie dobrze. Lżej mi na sercu, ale lęk został zasiany.
Lekarze podchodzą do tych badań przedmiotowo, oni mają zdiagnozować czy jest zespół wad. Jakim naszym kosztem się to odbywa jest już nieważne, co zrobimy z wynikiem nieważne, ile stresu przejdziemy dla nich to jest nieważne. Liczą się pieprzone statystyki. Gdyby przyszła matka też mogła tak działać bez emocji......

Odnośnik do komentarza

witam
Ja chce napisać parę słów o moim przypadku. Moja starsza córka ma 17m i podczas badań prenatalnych kiedy byłam z nią w ciąży miałam równeż robione usg prenatalne-genetyczne. Przezierność- 1,5 czyli dobra ale lekarz zalecił test krwi. Wtedy nie wiedziałam co to za badanie i się na nie zgodziłam. Teraz wiem że było to naciąganie na kasę ale wcześniej nie. Wynik testu papa wyszedł b. zły prawdopodobieństwo ZD - 1:35 - zalecono amniopunkcję. Z mężem postanowiliśmy, że nie zgodzimy się na amnio. Biegaliśmy po lekarzach specjalistach, genetykach, którzy nam uświadomili, że test papa jest bardzo mylny - dokładność 60%. Na jego wynik może wpływać wiele czynników, które fałszują obraz.Na amniopunkcję nie poszłam, żyłam jednak w starachu do końca ciąży. Córka urodziła się zdrowa. Teraz jestem w drugiej ciązy. Za mną badanie usg, przezierność -1,7 i poraz kolejny zalecono mi test krwi, na który tym razem się nie zgodziłam. Nie chce przeżywać kolejnego koszmaru, obraz usg jest prawidłowy więc się nie martwię. Dokładność testu krwi wynosi 60%, więc po co go robić skoro usg, którego dokładność wynosi 90-80% wyszło ok. Dodam, że jestem przeciwniczką amniopunkcji. Uważam, że jeśli ma się świadomie w sobie maluszka, to go kocham takim jakim jest bez względu na to czy jest zdrowe czy nie. Dlatego moje decyzje były takie a nie inne. Zyczę przyszłym mamą zdrowie i optymizmu.

Odnośnik do komentarza

No właśnie. Moja znajoma robiła amniopunkcję (lekarz zalecił), poroniła od razu, bo przekłuli jej pęcherz płodowy :( Wiecie, że jest takie ryzyko. Po roku znowu zaszła w ciążę, i znowu lekarz zalecił jej amniopunkcję, ale ona już, nauczona doświadczeniem, nie zgodziła się. Urodziła zdrowe ładne dziecko, które ma już 8 miesięcy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6jqu4bdls.png

Odnośnik do komentarza

Ze względu na wiek-37l.zostałam skierowana na badania nieinwazyjne.Przezierność karkowa -1,5mm.lekarz powiedział że to b.dobry wynik w moim wieku.Pobrali mi jeszcze krew no i wyniki były złe.prawdopodobieństwo urodzenia dzidziusia z zesp.Downa: 1na74porody.Zostałam skierowana na amniopunkcję i wynik jest ok.Z dzidzią jest wszystko ok.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usai09k8utphike.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5se6ydnnb1ynf4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/82dokqi1uttyc63j.png

Odnośnik do komentarza

luza74 - cieszę się, że dzidzi zdrowe. Kolejny raz obserwuję jak badania krwi są mylne i jak potrafią zdołować przyszłe mamy. Jak pisałam wyżej u mnie przy pierwszej ciąży NT-1,5 a badanie krwi złe 1:35, że urodzę dziecko z ZD a miałam wtedy 28 lat. Bez amnio, córka zdrowa. Zastanawiam się nad logiką i sensem tych badań. Moje wątpliwości co do tych badań potwierdził genetyk u którego byliśmy na konsultacji. Cuż lekarze nawet przy dobrym NT dalej kierują na badania krwi, tak jak mnie teraz przy drugiej ciąży. Ja tym razem nie zgodziłam się na badanie, mam 30 lat Nt-1,7 , obraz usg b.dobry więc wierzę, że dziecko jest zdrowe. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

kiki1981-ja po zrobieniu tych badań ,czekając na wyniki zastanawiałam się PO CO?A jeżeli dzidzia okazałaby się chora?Lekarz proponuje wówczas dwa wyjścia,w głowie myśli się kotłują.Człowiek zaczyna waryjować.Nie chciałabym przechodzić tego jeszcze raz.Może lepiej oczekiwać na dziecko w niewiedzy?W przekonaniu że jest wszystko dobrze?

http://www.suwaczki.com/tickers/1usai09k8utphike.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5se6ydnnb1ynf4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/82dokqi1uttyc63j.png

Odnośnik do komentarza

Nie wiem ile wyniosła przezierność. Lekarka mi nei powiedziała ani w pierwszej ciąży ani teraz. Tylko wiedziałam ,ze jest dobrze i na tym się oparłam. Poza tym ZD jest "nie do wyleczenia" to szczerze powiedziawszy po co się denerwować? W szpitalu usłyszałam, że jeśli jest- to już jest i szkoda nerwów. Osobiście - o ile mi przyjdzie jeszcze raz w być w ciąży, to wolę nie wiedzieć bo i tak będę kochać i wychowywać. bez względu na to czy będzie ZD czy nie.

http://davm.daisypath.com/FUImp1.pnghttp://lpmf.lilypie.com/gFDDp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223982.png
http://lbyf.lilypie.com/FTMSp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223980.png?8870
http://pl.lennylamb.com/sliders/show/1_2009_7_27_slider.jpg

Odnośnik do komentarza

To zależy od człowieka, czego oczekuje od życia...Ja nie usunęłabym ciąży z powodu choroby dziecka (w tym przypadku ZD). Co do wiedzy, że nosi się chore dziecko to może łatwiej się do tego przygotować "logistycznie" - poszukać specjalistów, lekarzy, zgłebić wiedzę na temat choroby, poszukać pomocy u psychologa...Sama nie wiem, czy ta wiedza ułatwi przyszłym rodzicom życie...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...