Skocz do zawartości
Forum

kevadra

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kevadra

  1. Dołączam. Mój termin- 23 październik, ale na USG jeszcze czekam. To będzie drugie moje dziecko. Pierwszy też miał być październikowy, ale po 15 dniach oporu przyszedł na świat w listopadzie :)
  2. Nie zgadzam się, że biegowy to tylko na chwilę. Ja kupiłam Pawełkowi, jak miał 18 miesięcy, śmiga do tej pory, ma prawie 2,2 lata. Śmiga- to mało powiedziane, lata!!! Odpycha się nogami, nogi do góry, i jedzie!!!! Jak on trzyma tą równowagę z nogami w górze na rowerku dwukołowym- to dla mnie zagadka! Ja tak nawet nie potrafię. Uważam, że to super zakup. Tym bardziej, prototyp współczesnego roweru- to rower bez pedałów właśnie, pedały dorobili dużo później. My mamy Milly Mally- bo niski jest, dla półtoraroczniaka był w sam raz, i siedzisko można regulować. Od maja na nim jeździ, z rowerkiem nic się nie dzieje, jest tani, lekki, wytrzymały, regulowany, taki w sam raz.
  3. Nie zgadzam się z ekspertem, że dziecko nie umie się zdecydować, w którym języku mówić... Ilu jest na świecie dzieci dwujęzycznych!!!!! No z milard, i dziecko spokojnie obraca się w 2 językach, mój syn ma niecałe 2 lata i zaczyna gadać w OBU językach (jesteżmy rodziną dwujęzyczną), więc nie jest tak, że dziecko nie może się zdecydować... No i To nie jest do końca tak, że jak napisał ekspert, zapisując dziecko od małego, dajemy jemu gratis drugi język, bo myślę, że zajęcia bezpłatne nie są, wiec gratis nie ma :) Drugi język w przypadku dziecka, uczącego się mówić, to taki, który dziecko słyszy MINIMUM 30% czasu czuwania (publikacje UJ w Krakowie), a więc drugiego języka w tym przypadku też nie ma. Możesz chodzić, ale dla przyjemności swojej i dziecka. Nie nauczy się, ale zawsze to fajna zabawa i coś rozwijającego. Gdybym miała zbędne pieniądze, to bym poszła. Jeśli nie- lepiej poszukaj zajęć umuzykalniających lub ruchowych. Więcej pożytku dla dziecka w tym wieku
  4. Pawełek, tu 16 miesięcy, sam gra, sam śpiewa, sam tańczy
  5. Szanowna Redakcjo! Kto odpowiada za wyniki konkursów? Ja wygrałam poradę u stylisty na Targach Mother and Baby. Targi miały miejsce w sobotę i niedzielę. Nie dostawszy żadnego powiadomienie, w sobotę o 10 wyruszyłam na Targi, a wróciłam do domu i znalazłam w skrzynce zawiadomienie o wygranej W sobotę, w dzień targów, jak już byłam po Targach Oczywiście, nie skorzystałam, no bez przesady drugi raz jechać przez całe miasto? Kto taki mądry wysyła wyniki godzinę przed rozpoczęciem targów? Ot, jestem ciekawa :)
  6. Gdyby oliwka nie pomogła (nam nie pomagała, a nawet spowodowała stan zapalny skóry na głowie, mały się męczył, marudził, denerwował się), polecam Olejuszka na Ciemieniuszkę, firmy Skarb Matki, z apteki. Po paru miesiącach delikatna ciemieniucha wróciła, ale za tym drugim razem to wystarczyło dwa posmarowania Olejuszką. Zdrapywać oczywiście nie wolno.
  7. kevadra

    Płaskostopie

    Byliśmy na badaniu stopy na Targach w Warszawie, słyszałam, co mówił Pan, który badał stopy, do dziewczynki, która była przed nami i miała płaskostopie (5 lat), że MUSI nosić buciki z obcasem Thomasa oraz polecał jazdę rowerem (tłumaczył, ale szczegółów nie pamiętam). Mój wujek (37 lat) ma płaskostopie, wiem, że w szkole nie wszystkie buty mu pasowały, bo męczył się przy chodzeniu, nosił obuwie ortopedyczne, nawet do wojska nie zakwalifikował się ze względu na płaskostopie. Teraz gra w piłkę, a nawet odnosił sukcesy międzynarodowe w sporcie. Przyzwyczaił się :)
  8. Marzenko, ja wysłałam Ci zaproszenie na grupy na maila. Nie wiem, czy dostałaś? Jest kilka Marzena Kołodziejczyk na facebooku :) Proszę dodaj mnie (Oksana Selyanska), to ja Cię dołączę!!! Oczywiście że chcemy!!!!! Pawełek też ma teraz katar i kaszelek (ale takie niegroźne), taki czas... ot megi też coś nam przychorowała...
  9. Asia Słowińska- Żukowo? Chyba znalazłam, miejscowość Żukowo. Dziewczyny, ja jestem Oksana Selyanska na FB. I pod tym imieniem jestem tylko ja :)
  10. Hello, jestem ja, po weekendzie. Byliśmy na Targach Mother and Baby, kupiłam soki naturalne 3 butle, super zdrowe, super pyszne. Mały zareagował na dziwo dobrze- zero alergii, cud! A skład tych soków taki, że trochę się obawiałam: kwiat lipy, malina, dzika róża i tysiąc innych witaminowych rzeczy. A jednak- co ekologiczne, to dobre :) Po spotkaniu mam milion pozytywnych emocji :) Mamusie cudowne, dzieciaki jeszcze cudowniejsze :) Nastka to istny diabeł ( w dobrym znaczeniu tego słowa)- mądra, piękna, energiczna, niejedno serce połamie :) A tyle mówi, że szok :) Czitaj ! - to najlepsze Wiktorek to chyba najpogodniejsze dziecko, jakie znam! Ciągle wysyłam do wszystkich promienne uśmiechy, jest w nim tyle radości i pozytywnej energii, oby tak miał cały czas :) A mieszkanie megi, dziewczyny, takie czyste....!!!!!!! Ja niby mniej pracuję, mieszkanie mam 2 razy mniejsze, a jakoś nie udaje mi się go utrzymywać w takiej czystości, tak zadbanie i pachnąco :( Dzieciaczki na początku bawiły się kto z czym, bo tyle nowych rzeczy zobaczyły, ale potem się przełamali, biegali, śmiali się, wygłupiali się. Po prostu super! Poziomko, my będziemy w Gdańsku od 25 lipca do 19 sierpnia, to już ustalone na 1000%, mieszkać będziemy w Sobieszewie :) Ja to mam napoleońskie plany na ten wyjazd- zaliczyć oceanarium, park dinozaurów, park wodny w Sopocie, w Sobieszewie będzie też park zabaw dla dzieci, z dmuchańcami i czymś tam jeszcze... W każdym bądź razie zadzwonię do Ciebie od razu po przyjeździe.
  11. Produkt przyjazny dziecku- Polecam z całym sercem i czystym sumieniem Butelka Dr Brown's szeroka szyjka 240ml!!!!!! Zeby było zabawne (ale prawdziwe!) dowiedziałam się o tej butelce właśnie na Targach Mother and Baby 2011 w Warszawie, Byłam w ciąży, dostałam butelkę Dr Browns 60 ml... i to była miłość mojego dziecka od pierwszego łyka. Dostał w niej mleko w 1. dniu życia, bo miałam mało pokarmu, była idealna dla noworodka, synek łatwo ciągnął, zaciagał samo mleko, nie powietrze. Kolek w życiu nie miał, jak robił się starszy, dokupiłam mu w aptece większą pojemność. Przybierał na wadze, jak szalony! Jest to najlepsza butelka dla noworodków i maluchów! Produkt dla mam- Palmer's Pielęgnacyjny balsam przeciw rozstępom!!! Zaczęłam używać, będąc w ciąży, używam do dziś! Smarowałam brzuch, biust, uda, efekt- ZERO rozstępów 1,7 r. po porodzie, ba (!)- wygładziły się nawet już istniejące rozstępy, które pojawiły się przed ciążą po gwałtownych odchudzaniu w czasie studiów. Jest to porządne smarowidło, treściwe, ładnie pachnące, a najważniejsze- skuteczne!!! Paradoksalne, dowiedziałam się o tym produkcie również na Targach Mother and Baby 2011 w Warszawie :)
  12. Hello, ja nie zaglądam, bo nikt nie pisał długo. Poziomko, hello :) Mam kochana Cię na facebooku, mam numer do Ciebie, więc Ciebie nie stracę :) Hura! Jedziemy 20 lipca do Gdanska, ja sie odezwe jaknajwczesniej oczywiście :) Niech bracia się poznają :) Megi, piątek, jestem free po g. 17. Nastka i Wiktorek to pewnie już duże mądralki :) u nas wszystko ok, Pawełek robi się niesamowity amant, ma na placyku zabaw 4 czy 5 koleżanki, które z nim chodzą za rączkę, zjeżdżają ze zjeżdżalni, zrywają mu kwiatki. Parę razy słyszałam- Pawełek, jaki jesteś ładny :) Nie mogę normalnie, amant mi rośnie. Niestety ten amant robi w pieluchę, ma kryzys i nocnik poszedł w odstawkę! A kiedyś tak ładnie chodził... i wylewał do kibelka. Nie wiem, co go naszło... :( Ręce opadają
  13. Marigold, pamiętam, że i ze spaniem i jedzeniem Pawełek i Ola byli podobni do siebie :) Dawno to było. I super jest ten wasz rower. Dzisiaj w sklepie był podobny na wystawie. Pawełek jak go zobaczył, od razu dosiadł, nie chciał wstawać. Ale ja kupiłam dwukołowy, żeby trzymał równowagę. Milly Mally Dragon, jedyny, który pasuje do naszego wzrostu :) Dziewczyny, kto nie ma, POLECAM! Wsadziłam Pawełka do przymiarki ..... i nie chciał już wstawać, podnosiliśmy go razem ze sprzedawcą, ja trzymałam Pawełka, on wyciągał rower Kask zakupiony, fryzura ucierpi, ale bezpieczeństwo najważniejsze :) No i dzisiaj już śmigał na najprawdziwszym rowerku biegowym dwukołowym. Nie chciał się z nim rozstawać pod koniec spaceru. Więc jutro idziemy na spaceru rowerowy znowu :) SUPER SUPER SUPER La Luna, halo, zaglądasz do nas?
  14. Marigold, u nas z nocnikiem również bunt. Paweł doskonale wie, do czego jest kibelek, do czego jest nocnik. Przecież już nawet chodził sam na nocnik, sam siadał, sam zanosił nocnik do łazienki, sam wylewał siki. Ale nastąpił jakiś PSTRYK, i z dnia na dzień nie chce siedzieć na nocniku, nawet przy bajce nie da się go posadzić, wskakuje, jak oparzony. Z kiblem to samo. Ok, czekam cierpliwie. Co dziwne, on mówi, jak chce kupę, mówi a-a, biegnę do niego, żeby wsadzić na nocnik, on ucieka, krzyczy, i wali w pieluchę (albo w majtki!). Albo nasika na podłogę i leci po szmatę wycierać, i pokazuje, że to "a-a". Mówię,: A gdzie robimy a-a? Pokazuje na nocnik. Ja- To dlaczego tam nie robisz? Pawełek- NIE! NIE! Już nie mam pomysłu, co zrobić z dzieckiem, które woła na kupę, wie, do czego nocnik, wie, że kupa ma iść tam, ale woli w pieluchę :(
  15. Marigold, jesteś!!!! Masz rację, ten forum nie jest jakiś tam user friendly. I widzę, że dużo wątków umarło, ludzi odeszło, a redakcja ma to gdzieś. Szkoda... Gratulacje dla Maciusia! Super, że kolki minęły. Masz jakieś foto z chrztu? A ty, jak zwykle, Perfect Housewife Dwójka dzieci zadbanych, dom na błysk, jedzenie ugotowane. Jesteś moim guru!! Jaki macie rowerek? W Tesco spróbowałam posadzić Pawełka na Milly Mally, i załapał w moment, o co chodzi. Jest w miarę niski, nóżki jakoś tam sięgają ziemi, inne są za wysokie dla nas, a Pawełek wcale krasnalem nie jest. Teraz wszyscy myślą dookoła, że ma 2 albo nawet 2,5 roku. Troszkę mi go szkoda, bo muszę czasem tłumaczyć, że nie mówi, że nie to nie tamto, bo tak na prawdę ma 1,5 roku, no i wszyscy mi mówią- OOOO, to duży jest. Według mnie jest normalny, mieści się spokojnie w roz. 86, ale jak tak patrzę, jak bawi się z innymi dziećmi, to faktycznie, wygląda na dużego bobasa Ale z rowerków tych sprawdzonych pasuje na razie tylko Milly Mally, koła 10. LA LUNA, a ty gdzie jesteś????
  16. Marigold, jak wy? Jak rodzeństwo się ma? Asiaczek, zaglądasz? Co u was?? Jak mały? Megi, u nas w tygodniu to niania przynosi dla Pawełka swoje specjały, chyba super gotuje, bo Pawełek wcina tak, aż miło. 2 porcje na obiad zupki - to standard. Zupa kalafiorowa- gotowany kalafior, ryż, marchewka, ciut oleju, ziemniaczki- pycha! Barszcz (ale to raczej nie łatwe danie). Z tego, co ja robię- Pawełek uwielbia krem z brokułów, łatwizna. Gotuję brokuły z ziemniakiem. Czasem dodaję suszone warzywa, kupuję w Auchan na wagę (marchewka, por, pasternak, cebula), dodają fajny posmak, dodaję je do każdego dania, bo Pawełkowi smakuje. Potem po 20 minutach zdejmuję z ognia, miksuję, dodaję groszek ptysiowy (ze sklepu oczywiście, sama nie robię), i gotowe. Pawełek UWIELBIA! I zdrowe, i pożywne, i smaczne. Mój mąż nawet podkrada Pawełkowi ten krem. Jeszcze gotuję czasem makaron (wstążki, penne), osobno na masełku robię szpinak z serem Favita albo serkiem wiejskim, dodaję ciut czosnku (na odporność), mieszam to wszystko i podaję. UWIELBIA! Nie jestem super kucharzem, ale te rzeczy są łatwe w przygotowaniu, zdrowe i sprawdzają się u nas w 1000%.
  17. My mamy Baby Design Trip, też się rozkłada do spania. I jest super lekki, ja mogę jedną ręką Pawełka prowadzić po schodach (jak gdzieś nie ma podjazdu dla wózków), a drugą niosę złożony wózek, i w ogóle nie jest mi ciężko. Ale w nim torba na zakupy pod spodem jest okropna, zmieści się tylko mała reklamówka. Serwis mają idealny. Złamała nam się budka (kładliśmy na niej zakupy, kurtki, różne ciężkie rzeczy, no i zrobiła się flakopodobna), przyjechał kurier, firma w ramach gwarancji wymieniła budkę, błyskawicznie do nas wróciła. Byłam przyjemnie zaskoczona. My też chodzimy sami, no ale na przykład, jak byłam z nim na Targach Książki od 11 do 16, to wózek się przydał, funkcja spania również :)
  18. Megi, pątek 17 super! Podawałam dicoflore po antybiotyku jeszcze 3 dni (tak zalecił lekarz), i u nas nie był w kropelkach, tylko proszek w kapsułkach, który wsypywałam do mleka. Nie słyszałam o dicoflore w kroplach. Na pewno to lepsze rozwiązanie, niż proszek. Po przebytym zapaleniu oskrzeli, kiedy nie miał apetytu i strasznie, ale to strasznie, schudł, obecnie ma apetyt chyba 2krotnie lepszy! Każdego obiadu je 2 porcje! I to tak szybko nawija łyżką, jakby tydzień nie jadł
  19. Haha, Poziomko, a co ogląda? Statystyki notowań giełdowych? Bo taką minę ma, że wiesz... :)
  20. Wątek umiera... Moja wiadomość z 2 tygodni temu dalej na ostatniej stronie. Czy to zasługa "zmienionej, ulepszonej" odsłony? Nie wiem... Może to pogoda wpływa na to, że mamusie i dzieci wolą podwórko, niż net?... Megi, my jesteśmy zdrowi, tylko jak tak Monka? Jeżeli chodzi o godziny wieczorne, to najbardziej mi pasuje czwartek. Mogę coś poprzekładać w tym dniu, albo piątek. Pawełek strasznie się buntuje, ucieka mi wszędzie, nie chce chodzić za rękę, chce zawsze postawić na swoim, robi się bardzo nieznośny
  21. My mamy zapalenie oskrzeli :( Na antybiotyku :( To po tym basenie na świeżym powietrzu! Ale jestem głupia! Niby ciepło było, ale to jednak kwiecień, a my 2 godziny ciągle na basenie pod gołym niebem! Strasznie jestem zła na siebie, co za matka jestem! No ale widziałam tam też nawet 10-miesięczniaki, i myślę- no to nawet jak takie dzieci pływają, to Pawełek przecież starszy jest! No i mam teraz! Pocieszający jest fakt, że inne mamy jednak nie mądrzejsze ode mnie były...
  22. Wróciliśmy z Tatralandii o północy wczoraj (dzisiaj?) Było super, byliśmy tam 5 godzin w samym parku wodnym, z czego 50 minut Pawełek spał, reszta czasu bawił się w wodzie. Skakał sam do wody, z pozycji siedzącej, z pozycjo stojącej. Myślę, że jeszcze by tam grandził, ale musieliśmy już go zwijać, bo cały pomarszczony był po wodzie i miał czerwone oczy po chlorowanej wodzie. Najbardziej mu się podobało w basenie na zewnątrz, na świeżym powietrzu. Nawiązał znajomości z małymi Słowakami. Super jest to, że małe dzieci, póki nie bardzo mówią, nie mają żadnych barier językowych i świetnie się rozumieją. Niezwykłe to jest! No i Paweł jak to Paweł, wrócił z guzem na głowie (ciocia (wrrrr!!!!) nie zauważyła go z tyłu i uderzyła jego w policzek kulą do kręgli 10 kg, gdy chciała rzucać kulą :( Paweł w płacz, na szczęście nic się nie stało (cud!). Byłam bardzo zła, bo jak własna ciocia mogła nie zauważyć go, tym bardziej, obok stał tata i wujek! No i jak tu pozwolić dziecku na większą swobodę, jak takie rzeczy się dzieją. A za 10 minut rzucił się w pościg za kotem i nabił guza na skroni (teraz ma tam krwiak). Normalnie nie mogę, na smyczy trzeba go prowadzić :( Megi, ja w czwartek niestety nie dam rady (wieczór mam zajęty). No ale bardzo chcemy się spotkac, oczywiście, Wiktorek i Nastka to już bardzo dorosłe są! Może piątek? Poziomko, jak Igorek tak rzadko jest z ciocią, myślę, że ciężko mu się przyzwyczaić! Ale zazdrościmy obecności psa! :)
  23. Marigold, Maciuś cudny! Podobny do Oli 1000% Właśnie super taka różnica wieku. Jak będą starsi, będą się dogadywać, no i na szczęście jeszcze nie wie, co to zazdrość :) Odpukać :) Jedziemy w weekend na Słowację, do Tatralandii. HURA!!!
  24. Marigold, a wrzucisz jakąś fotkę Maciuśki? Ola pewnie tęskniła za mamą, dlatego płacze. Boi się, żeby mama znowu gdzieś nie zniknęla A propos, dziękuję za zdjęcia! Jest tak słodka, jak pierożek! Te loczki, a w ogóle, do mojej przyjaciółki serdecznej ze studiów bardzo podobna. A to dawno już zauważyłam, a teraz widzę, dalej podobna jest :) Jest tak podobna że szok! Śliczna te loczki! Pawełek wczoraj był na Zalewen Zegrzyńskim, głaskał konia i mówił Iha Iha. Czyli skojarzył żywego konia z obrazkiem w książce! Super! Najbardziej podobały mu się kury :) Niestety, znalazł gdzieś 2 puste butelki po piwie, i je wziął, pobiegłam za nim, by mu zabrać, zaczął uciekać, spadł i skaleczył się- jedna butelka się stłukła, i z małego palca strasznie długo lała się krew. Biedaczek płakał, nie chciał chodzić z plastrem, aż go zdjął. Mam nadzieję, że żadna infekcja mu tam nie weszła do tej rany. Bo nie miałam na miejscu nic, oprócz apteczki, a tam tylko bandaże, plastry, a do odkażania nic!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...