Skocz do zawartości
Forum

Wrześniówki 2010


bjedronka

Rekomendowane odpowiedzi

Kleopatra zdrówka życz mężowi. Trzymam kciuki. Niestety ja też mam problemy z kręgosłupem. Pięć lat temu wykryto u mnie zwyrodnienie w odcinku piersiowym – dwa kręgi odsunęły się od siebie i jeden obrócił się troszkę wokół własnej osi i zaczął naciskać na nerw. Praktycznie przez tydzień byłam sparaliżowana. Potem rehabilitowałam się na basenie. Teraz czas najwyższy znowu się przebadać. Niestety ciągle coś tam mi dokucza.

Avalka aż się boję myśleć o drugim porodzie. Chyba zamieszkam w szpitalu 3 tygodnie przed planowanym terminem :) Avalka ja uwielbiam czytać te historie porodowe. Fajnie jest powspominać. Widzę, że pomimo dość ciężkiego porodu wspomnienia masz dobre. Ja też jestem wdzięczna WOŚP, bo w moim szpitalu też mamy sprzęt od Owsiaka.

Selene
żelazo chyba rzeczywiście powinnaś odstawić, bo słyszałam że powoduje u maluszków zatwardzenie.

Mama do mnie nikt nie przyszedł z przychodni, ale za to do mojej kumpeli tak. Nie wiem od czego to zależy. Moja Kala uwielbia wszelkie żyrandole. Może wpatrywać się w nie godzinami.

Agusia witamy ponownie!!! Czekamy na zdjęcia. Widzę, że poród też miałaś ekspresowy. Co do opieki medycznej to czasami naprawdę można się załamać. Ja na szczęście rodziłam w świetnym szpitalu i teraz się śmieję, że czułam się tam jak na wakacjach. Było naprawdę przyjemnie, rodzinnie i dbano o pacjentki i dzieciaczki. Tylko jedzonko takie sobie… ble.
Też przeżyłaś biedna z tymi choróbskami, ale ważne, że już wszystko w porządku i dzidzia zdrowo rośnie. Ale z tymi tabletkami to macie kłopot. Strasznie długie to leczenie i do tego nie wiadomo czy nie trzeba będzie powtórzyć.

Wicia witaj! Już wysyłam Ci mojego maila i wyślij mi proszę tego linka. Chyba musiałam przeoczyć tego posta, w którym o tym pisałaś. Uwielbiam bobaskowi fotki :) Dużego masz dzieciaczka. Moja Kala w ogóle nie lubi leżeć na brzuszku, ale ma to chyba po mnie, bo ja też nie lubiłam i przez to ominęło mnie to raczkowanie. W wieku 9 miesięcy zaczęłam chodzić a dopiero później troszkę raczkowałam :)

Ja już zmykam do łóżeczka.
Dobranoc

Odnośnik do komentarza

cześc
kolki chyba przechodzą na dobre bo młoda dzisiaj spała jak aniołek cały dzień i od 20 spi i ani nie drgnie - suuuper

historie które opisujecie straszne - przy nie których aż dreszcze przechodzą

selene10 - co na kolke - ha duuuużo - na początkutylko probiotyk biogaja działął ale krótko - później od lekarza dostaliśmy debridat - działa super - infacol - młoda po nim ulewała wiec wywaliłam dziadostwo a zastąpiłam bobotic- iem też jest na simeticonie - działał fajnie ale młoda miała po nim uczulenie i po pewnym czasie kolka jeszcze sie nasiliła - wreszcie kupiłam NIEMIECKI Sab simplex - działa rewelacyjnie młoda jest spokojna i kolki ustały - ale czytaj dalej......

dzisiaj byłyśmy u innego pediatry - z Jasiem do niego chodze i gościu jest uważam rewelacyjny - siedziałyśmy w gabinecie pół godziny wyoglądał małą calutką no i co sie okazało - żadne ŁZS nie istnieje u Zosi - młoda ma typową alergię na konserwanty (zawarte w pozywieniu które ja zjadam i tym nieszczęsnym boboticu) i stąd wysypka i stąd również kolki - zalecenie oczyszczanie organizmu - młoda dostała jakieś robione na zamówienie krople na kolke bez konserwantów (nazwy nieodczytam) kontynuujemy debridat i lekarz polecił nam kupić probiotyk ale taki z bardzo górnej półki - cholernie drogi (61 zł) ale ponoć rewelacyjny i z tego co czytałam w necie może nam pomóc i to bardzo - nazywa się AC Zymes u nas w miejscowości jest facet który to sprzedaje więc M. był to kupić i od jutra odstawiam sab simplex który i tak sie kończy a zaczynam podawanie nowych niechemicznych leków

więc jakby co i jakby kolek nie było to będę miała do sprzedania 2 opakowania niemieckiego sab simpleksu po 35 zł za buteleczke (30 ml buteleczka wystarcza na 9 dni)

dobra musze odciagnąć mleczko i do wyrka

agusia witamy spowrotem

Wicia - ty sie nie obrażaj poprostu wszystkie mamy sporo na głowie i zdjęcia wstawiaj tutaj chetnie zobaczymy i odzywaj się jak najczęściej

no to dobranoc

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73mq7jshre.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4vsm7c39.png

http://www.suwaczki.com/tickers/oxp71zajtmx0mb6v.png

Odnośnik do komentarza

Witam
Agusia śliczna Amelka :) macie takie sam bujaczek-leżaczek jak my :D
Co do syufitów to mój mały tez uwielbia, Mój mąz zawsze sie smieje że młody podziwia jego prace bo sam cekolował i malował ;p
młody nakarmiony lezy na macie a teraz ja ide sobie zrobic sniadanko. dzisiaj na 13 musze byc w pracy wiec biore małego :)
Selene my tez bierzemy sab simplex i jest duza poprawa. Od wczoraj zaczynam pomału odstawiac, tzn daje 10 kropli rano i wieczorem. Jak sie skonczy ta buteleczka to postaram sie juz nie kupowac.

http://www.suwaczki.com/tickers/d69c3e5egg76vceb.png
http://www.suwaczki.com/tickers/0158ha00bd72mgxg.png
http://www.suwaczki.com/tickers/28whskjoxpvdq3tq.png

Odnośnik do komentarza

Witam dzisiaj
Kleopatra, Mineralka wiem że każdy nie ma czasu itd ale takjakoś głupio mi sie zrobiło że żadna nie odpisała na to co napisałam nie ważne. Zdałam sobie sprawe że głupia jestem iśmieje się sama z siebie.
Teraz nie bardzo wiem jak tu wkleić zdjęcia, zapomniałam jak to się robi.
Justa wysłałam Ci na maila i w prywatnej wiadomości ten link.
Jeremiasz też uwielbia żyrandole i wszelkiego rodzaju lampy, to chyba taki etap.

http://www.suwaczki.com/tickers/bhyw3e5egwc5z2x0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9h3w262ilt.png

Odnośnik do komentarza

Agusia, Wicia bardzo fajne dzieciaczki macie. Widzę Wicia, że tak jak ja masz masę zdjęć maluszka. Ja mam wszystko od początku pokatalogowane datami i też chcę zrobić taką galerię. Od dawna korzystam z Picasy, ale na razie tylko na własnym komputerze.

Kala właśnie zasnęła, a ja biorę się za pakowanie, bo jutro znów jedziemy do mojej mamy. Nie chce mi się strasznie, ale muszę zacisnąć zęby.

Mineralka może w końcu Wasze problemy brzuszkowe i skórne w końcu się rozwiązały. Teraz pewnie w ciągu kilku dni wszystko się wyjaśni. Fajnie, że masz takiego fajnego pediatrę. Ja chyba muszę rozejrzeć się za dobrym fachowcem.

Wicia, żeby wkleić zdjęcie musisz kliknąć "Odpowiedz" i pod oknem w którym piszesz wiadomość klikasz w "zarządzaj załącznikami" i tam dodajesz zdjęcia. Drugi sposób to kliknąć na spinacz nad tym okienkiem w którym piszesz. Znajduje się on obok emotikonek.

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane.

odnośnie mojego porodu to w tym szpitalu zdaje się standardem uśpienie do łyżeczkowania. Samo szycie to chyba w znieczuleniu miejscowym. Zresztą z tego co pamietam to ja miałam gigantyczne łożysko i straciłam dużo krwi (więc może to też miało wpływ) przez co potem mi krew przetaczali bo zasłabłam wychodząc z wc...:/ No i powinnam dodac, że moja położna to był chodzący anioł i miala do mnie duzo cierpliwości. Pamietam, że jak zaczynałam krzyczeć to własciwie razem z P. głaskała mnie i mówiła że moge sobie "pośpiewać". Ginek też był świetny. Jedyną jego wadą było to, że był młody i przystojny. Za młody i za przystojny bym nie czuła się skrępowana:) chociaz jak zaczęło boleć to już mi nie to w głowie było:)

Wicia cieszę się, że Cię wywołałam:) A zdjęcia oczywiście chętnie obejrzę:)
Agusia widze, że i Twoja Amelka ma niezłą czuprynkę:) Moja też:), zresztą to już wiecie i nawet o dziwo to jej się te włoski nie wycierają:)
Mineralka dobrze mieć sprawdzonego lekarza, zyczę by kuracja skuteczna była i nieuciążliwa dla Was
Justa wspomnienia ogólnie dobre bo spodziewałam się, że będę się męczyć naprawde kilkanascie godzin a tu te 7 to prawie jak mgnienie oka. Zwłaszcza że ten czas na porodowce śmigał jak szalony. Co do raczkowania to ja też nie raczkowałam wcale. Laura jest kładzona na brzuszku tak 2 razy po pół godzinki dziennie by się ładnie trenowała. czasem zdarza jej się zasnąć w tej pozycji. teraz wlasnie tak śpi leżąc ze mną na łóżku:)
Kleopatra trzymam kciuki by po badaniach wszzystko się wyjaśniło. Dobrze, że Wikuś grzeczny:) moja mała to też dziecko samochodowe...:)

A tak w ogole to Laura sprawiła dzis mamie niespodzianke bo ostatnie karmienie zaczęłyśmy o 22. a pobudka była dopiero o 4 a potem kolejna o 8:)
Czuję się wyspana:) och jak mi dobrze:)
Poza tym musze dzis odwiedzić firmę na chwilę więc czeka mnie mała wycieczka.
I wiecie, niepokoi mnie to, że nie karmię przecież. Od porodu minęło 2 miesiące i prawie 2 tygodnie a tu wciąż @@ nie przyszła:/ Ile można czekać:(:(

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/20278

Laura nr 1
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=71108

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczyny!!

piekne bobasy
Lenka zadowolona jak zawsze!!

wklejajcie foty :)

agusia , wicia , selene
..fajnie że jesteście!!

avalka ..poród miałaś skomplikowany, ale dobrze że masz do wszytkiego takie optymistyczne podejście .a jeśli chodzi o okres to ja też czekam , ale jeden już miałam dokładnie 2 miasiące po porodzie.teraz czekam ..i jutro dla śiwetego spokoju zrobie chyba test.
Pati też leżała w inkubatorku obklejonym serduszkami WOŚP :) ;)

wicia..wklejaj fotki Jeremiaszka na bieżąco, nie przejmuj sie nami jeśli przeoczyłysmy coś :) wiesz jak to jest , małe dzieci , kupa obowiązków i każda chce chociaż na chwile wskoczyć na forum

kleopatra
..współczuje ztym kręgosłupem :( mój też ma problemy , jak cała jego rodzina .czasami się boję że mu coś szczeli i już nie wstanie ..albo nie daj Boże na wózku skończy.ZNo amiędzy naszymi szkrabami jest prawie miesiąc różnicy ...pamiętasz jak sie zasnanawiałysmy która pierwsza urodzi ..miałysmy ten sam termin , ta sama wagę maluszków i brak rozwarcia :)

agusia...wpóczuję z ta toxo , amam pytanie apropo GBSa , czy wychodował sie u małej?? i czy wywołał jakiś stan zapalny ??

a ja wczoraj podałam Pati 10 ml soczku "soczystej marchewki"Hippa rozcieńczonej z 30 ml wody...na początku był grymas i opluty śliniak ..ale jak sie skończył to sie popłakała hahah :) zasmakowało jej

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-21082010030_1342270473_Patrycja_2.jpg
21 .08.2010 godz 13.45 - 55 cm i 3300 g

Odnośnik do komentarza

Witam mamusie i dzieciaczki po mojej długiej nieobecności!

Widzę, że powróciłyście do tematu porodów więc to jest dobry moment na mój powrót na forum:) bo w ostatnim poście obiecałam, że go opisze ale jakoś tak mi zeszło, a potem już zupełnie inne tematy były na tapecie. Próbowałam już wcześniej coś napisać, ale co się za to zabrałam to albo mały zaczynał płakać albo komputer mi się wieszał więc rezygnowałam. No ale teraz postaram się co jakiś czas się pojawiać.

Co do porodu - ostatnią wizytę u gina miałam coś koło 8 września (termin na 23.09) i poinformował mnie że od 11 do 27 ma urlop więc jak będzie się coś działo nie tak to mam jechać na izbę przyjęć. Wbiłam sobie do głowy jego słowa: "lepiej jechać kilka razy za dużo niż raz za mało". 17 września prasowałam sobie w najlepsze ciuszki Kubusia i poczułam coś mokrego na bieliźnie, była to naprawdę niewielka plamka, żadnch innych objawów porodu nie miałam, ale pamiętając słowa gina zwinęłam torbe i pojechałam na izbę przyjęć do szpitala w którym chciałam rodzić. Tam na wejściu pielęgniarka mnie poinformowała, że mnie przebadają, ale w razie „w” będę musiała jechać do innego szpitala bo oni miejsc nie mają:/ Lekarz od razu stwierdził, że to sączą się wody płodowe, wypisał odmowę przyjęcia do szpitala i skierował do innego. Pojechałam więc do drugiego szpitala i tam się okazało, że mają jedno miejsce, a oprócz mnie była jeszcze jedna dziewczyna do porodu. Więc tu znowu loteria – ta z bardziej zaawansowanym porodem miała zostać, na szczęście trafiło na mnie:) O 15 trafiłam na porodówkę, o 19 odeszły mi wody i zaczęły się skurcze, a o 0:38 urodziłam. Poród przebiegł bez większych problemów. Do 14 leżałam na porodówce bo czekałam, aż na oddziale położniczym zwolni się łóżko. Po 2 dniach wypuścili nas do domu, mimo że Kubuś miał dość wysoką bilirubinę – 13 (pewnie tez nie było miejsc na lampach), kazali po 2 dniach zrobić badanie krwi – okazało się ze wzrosła do 20 więc musiałam odwieźć go do szpitala, tam spędził prawie dwie doby, ja oczywiście zostać nie mogłam:( No ale od tamtej pory jest już ok., mały bardzo dużo przybiera na wadze – urodził się z masą 3500 g, a teraz mając 2 miesiące i tydzień waży 6600 g!!! Jest co nosić:)

Wybaczcie, ale nie będę teraz odpisywać każdej z osobna, poruszyłyście tyle tematów przez ten czas co mnie nie było, że ciężko mi się połapać, kto co pisał, No ale postaram się teraz częściej odzywać i być na bieżąco.

Ale się rozpisałam – zajęło mi to dwie godziny, bo oczywiście w międzyczasie musiałam nakarmić Kubusia, przewinąć i trochę z nim pochodzić bo płakał, no ale udało mi się w końcu:)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-54455.png

Odnośnik do komentarza

elomek

doorotka witaj córko marnotrawna - :D

a ja wczoraj zapomniałam wam napisać że kryzys laktacyjny minął a że w ciągu tych kilku dni kryzysu ostro z nim walczyłam no to skutki tego są takie że wkładki laktacyjne ciagle mi przeciekają - zwłaszcza że Zosia chyba naprawde ma już więcej spokoju od brzuszka bo przesypia karmienia o godzine i tak je co 3 godziny a mi w tym czasie cyce chcą wybuchnąć :D
ale to dobrze - lepiej więcej niż za mało

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73mq7jshre.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4vsm7c39.png

http://www.suwaczki.com/tickers/oxp71zajtmx0mb6v.png

Odnośnik do komentarza

hejka
ja tylko na chwilke ,mały zasnął,a chciałam powiedziec ze milo że powracają ,,dawne''forumowiczki-wrześniowe mamy.dawno was nie było,piszcie jak najwięcej i dzielcie się z nami Waszymi radościami ,problemami i fotkami waszych pociech.Im więcej nas jest tym więcej różnych tematów,a tez i problemów,niektóre z nas mają podobne i wtedy łatwiej sobie doradzić,dlatego jeszcze raz PISZCIE.Po to jest to forum abysmy mogły sie wyżalić , wesprzec nawzajem i poradzić.

a tak wogóle,to zobaczcie,że tak naprawdę to tu widać ile różnych problemów i dolegliwości spada na ludzi, a to problemy z kręgoslupem,a to jakieś wirusy i inne.człowiek jak siedzi w domu to nic nie wie i myśli że wszystko jest w porządku a tu na forum widać,że każdy ma jakieś problemy ,jedne mniej inne bardziej skomplikowane.
Życzę wszystkim Nam jak najmniej przeciwności a jak najwięcej radości z naszych kochanych dzieci.

a zdjęcia wszystkich dzieci są przemile widziane:)

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09x1hpxhzblrri.png

Odnośnik do komentarza

co do karmień ;u nas ostatnio jest pobudka ok.3.30 lub 4.30 i później ok.7.30.
wszystko byloby dobrze gdyby własnie nie fakt długiego usypiania mojego synka,ehhhhhhhh
ostatnio nawet cięzko jest nam uspić go wieczorem gdy idzie spać,a wczesniej nie było z tym problemu...ale chyba pozostaje nam ,,przeżyć to '' i tyle,bo ja sposobów żadnych nie znam na szybkie usypianie:)
słyszałam o plycie,,Sen bobasa'' ,na której nagrane są m,in.suszarka,odkurzacz,szum lasu itp.moze po tym by zasypiał??

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09x1hpxhzblrri.png

Odnośnik do komentarza

Mineralka ja cały czas karmie piersią i też miałam kryzys w 3 i 6 tygodniu. Mi bardzo pomagają herbatki dla matek karmiących z herbapolu. Codziennie pije jedną, do tego duuuużo wody mineralnej i teraz zdaża się, że muszę odciągnąć mleko między karmieniami bo inaczej cycki by eksplodowały;) najważniejsze, że u Ciebie też już kryzys minął.

Ewelka co do zasypiania mojego Kubusia - to też co chwile mu się to zmienia, wcześniej zaspypiał ok 23 i spał do 3 - 4, potem już co dwie godziny pobudka, a przez ostatnie trzy dni zasypia mi dopiero ok 1 i budzi się 5-6. Nadmienie, że kąpiemy go ok 19 i po kąpaniu śpi max 1 godzinę a potem do 23, a ostatnio do 1 ciągle sobie guga, uśmiecha się do sufitu i żyrandola i ani myśli, żeby iść spać. Co do metod usypiania - wczoraj np chciał spać tylko na rękach, jak go odkładałam od razu był płacz, a wczesniej z tym problemu nie miałam, a najczęściej zasypia z kocykiem przy policzku (ewentualnie z pieluchą), pomaga mu też bardzo bujanie w wózku.

A to mój Kubuś:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-54455.png

Odnośnik do komentarza

Witamy Doorotko po długiej przerwie. Dobrze, że w moim szpitalu było miejsce, bo do innego już bym nie zdążyła :) Nasza służba zdrowia pozostawia wiele do życzenia :/

Wczoraj byłam w Empiku i widziałam fajny zestaw trzech audiobook'ów Kubusia Puchatka czytanych przez Gajosa. Nie wiem czy nie kupić małej.

Mam pytanie. Czy któraś z Was ma pralko-suszarkę? Moja pralka jest już na wykończeniu i czas kupić nową. Zastanawiam się nad pralko-suszrką, ale chciałabym zasięgnąć czyjejś opini czy warto, bo jest droższa od zwykłej pralki.

Odnośnik do komentarza

Doorota przystojniak z Twojego Kubusia :) A może macie problem z usypianiem, bo za dużo śpi w dzień? Moja Kala w dzień raczej mało śpi. Rano o 10:00 pół godzinki do 40minut i po południu koło godzinki. Od 17:00 nie pozwalam jej już zasnąć - bawimy się, gadamy, śmiejemy się do lustra i takie tam no i wtedy problemu nie mamy z usypianiem. Mała zasypia przy cycu i po odbiciu odkładam ją do łóżeczka i śpi z reguły do 1:00. Dziś akurat spała do 2:30, a potem do 6:00 i do 7:45.

Odnośnik do komentarza

U nas z zasypianiem sprawa wygląda bardzo podobnie do justy z tym że mała kąpiemy między 19:30 a 20:00 następnie cycek i albo Nelka zasypia już przy cycku albo zdarza się że jeszcze przez pół godziny ma ochotę pogadać z nami. Generalnie najpóźniej do 21 jest w swoim łóżeczku i śpi do 3 nawet do 4 następnie budzi się już około 7 wstaje na śniadanko około 1,5 h gadania i wygłupów i znów od 9 drzemka tak do 10:30, karmienie i zabawa i około 13 spacer 2 godzinny oczywiście mała wtedy śpi (często po przyjściu ze spaceru jeszcze śpi w wózku a ja jej nie budzę) potem cycek, zabawa i też nie pozwalam spać już po 17 (na początku było ciężko ) ale tym sposobem Amelka jeszcze hasa w wannie i właśnie o 21 już smacznie śpiunka 

bejbik jeśli chodzi o GBS to mała nie miała wyhodowanego ale doszło do zakażenia podcza porodu i tym sposobem musiałyśmy być w szpitalu 10 dób bo brała antybiotyk.

No i jeszcze wracając do kryzysu laktacyjnego to ja mam jakoś tak dziwnie mała przy cycku na zawołanie i generalnie cały dzień ale przychodzi 17:30 mała dostaje cyca ssie z 5 minut i zaczyna się szarpanina między nami no i wtedy jestem zmuszona dać jej sztuczne około 40 ml które zjada i jest spokój i nie wiem czy to kryzys czy co

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hvnkenpsk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/hotwh758fju97pl6.png

Odnośnik do komentarza

witam:)

ponownie nie zdaze doczytac..
chcialam tylko napisac ze bylam dzisiaj z mala na szczepieniu (rotawirusy)
no i zwazylismy pchelke. w tej chwili ma 5100 czyli przez dwa miesiace przybrala 980g. jak myslicie czy to wystarczajaco? pediatra mowi ze grunt ze teraz przybiera. no ale nie ukrywa ze malutko. nie wiem jak w nia wcisnac wiecej pokarmu. dopisze jeszcze ze urosla 6 cm czyli ma juz 60cm. to raczej ladnie:)
postaram sie czytac bardziej regularnie ale naprawde nie jest to latwe.. kompletnie sie nie orientuje co u was i u waszych malenstw;:(

Dok

Odnośnik do komentarza

agusia - nie przejmuj sie tym wieczornym podjadaniem - ja też miałam z tym problem ale jakoś wyszłyśmy z tego - masz mało mleka wieczorem bo wtedy organizm produkuje najmniej prolaktyny i to normalne zjawisko i bardzo częste że maluchy się od cycka nie odrywają- najwiecej prolaktyny jest wytwarzane w nocy i rano i wtedy mamy najwięcej mleka - ja się wzięłam na sposób i rano odciagałam mleko na wieczorne dokarmianie bo koniecznie chciałam odstawić sztuczne mleko - a teraz jakoś się Zośka przyzwyczaiła że wieczorem jest mniej i wypija to co jest a za chwile dostaje znowu - za chwile tzn że nie po 2 godzinach a po godzinie albo i częściej jesli się domaga - jak się laktacja unormuje to już nie powinno być takich problemów

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73mq7jshre.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4vsm7c39.png

http://www.suwaczki.com/tickers/oxp71zajtmx0mb6v.png

Odnośnik do komentarza

Madlene - ja troszke nie rozumie w czym problem - przecież 5100 to normalna waga dla dziecka w wieku 2 miesięcy - no chyba że w niemczech mają inne standardy - no a poza tym weź na plus fakt że dziecko urosło wiec ta masa sie ładnie rozkłada - u nas jest 4900 ale młoda nie urosła w ogóle - tak przynajmniej wynika z mierzenia w przychodni - ja widze po ubraniach że jednak zdecydowanie się młoda wydłuża

a jak to u was jest dziewczyny z tymi centymetrami ??

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73mq7jshre.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4vsm7c39.png

http://www.suwaczki.com/tickers/oxp71zajtmx0mb6v.png

Odnośnik do komentarza

mineralka nie chodzi o to ile wazy ale ile przybiera. duzo przybierala do pierwszych trzech tygodni a teraz ledwo co. panikuje bo na 4 godziny zje maksymalnie 100ml. w ciagu doby nie przekroczy 500ml. czesto nawet duzo mniej.
ale moze masz racje ze troszke panikuje. kurcze prawie tak jak z synkiem jak byl maly:) musze sobie dac troszke na luz:D

Dok

Odnośnik do komentarza

Hej Mamusie,

ja dzisiaj w super nastroju, bo po pierwsze Staś dał mamie w nocy pospać (zasnął przed 22, o pierwszej obudziły go bączki, puścił kilka i zasnął dalej, potem wstał na karmienie o 4 i 7, więc jestem mega wyspana:).
Po drugie zrobiliśmy kontrolne badanie słuchu (w ciąży przeszłam półpasca i opryszczke) i mały ma słuch absolutny;-) kto wie, może zostanie pianistą:)
A po trzecie odebrałam dzis zasłony do salonu i są tak piekne, ze się nie mogę na nie napatrzeć!

Mineralka u nas sek w tym, ze mały nie ma żadnych objawów skórnych, a lekarka i tak podejrzewa alergię pokarmową:( ewidentnie boli go brzuszek, bo się prezy, robi sie czerwony, podkurcza nózki i puszcza bąki jak stary. Jedynie nie płacze, więc taką typową kolką to nie jest. Po infacolu tez ulewa:( Co do skuteczności leków, to juz sama głupieję, bo codziennie dostaje 3x debridat i infacol plus 1x biogaje, wiec trudno stwierdzic, czy mu lepiej po jednym czy drugim. Sab simplex tez mam, ale na razie ide wg zaleceń lekarki - zobaczymy co sie bedzie dalej działo.

agusia no serwis HP miał chyba dzien dobroci dla klienta i wysłał w końcu reklamowany sprzęt:) w końcu można poserfować w sieci;-))

Dorotaa Twój maluch juz tak wysoko unosi główkę i opiera się na przedramionach!!!!! Kładziesz go czesto na brzuszku, czy sam z siebie jest taki siłacz? ja maluszka motywuje do podniesienia główki, ale cos się leniuszkowi nie spieszy i choc uniesie, to na ramionkach sie nie opiera

Emilka mój Staś wycisza sie bardzo przy karuzeli z melodyjkami, a zasnąć dosłownie potrafi przy mikserze, odkurzaczu albo suszarce (te dzwieki mechaniczne wybawiaja mnie niekiedy w ciagu dnia jak jest marudny i sam nie wie czego chce).

Dziewczyny a jak odciagacie sobie mleko, to wykorzystujecie je potem? Kupiłam ostatnio woreczki na pokarm, bo mały czasem nie tknie jednej piersi i mało mi nie eksploduje i wczoraj po raz pierwszy dałam woreczek do lodówki, ale sie zastanawiam, kiedy wykorzystam i czy w ogóle...

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa15nmdxus0gs6.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...