Skocz do zawartości
Forum

doorota

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez doorota

  1. doorota

    Wrześniówki 2010

    Mały zasnął:) Ja ostatnio troche zabiegana jestem. W poniedizałek mielismy drugie szczepienie na pneumokoki, dostałam skierowanie od pediatry na badanie krwi, moczu i posiew kału Kubusia, bo ciągle robi wodniste kupki - miałam problem żeby wogóle pobrać bo prawie wszystko wsiąka w pieluche.Więc biegałam od laboratorium do sanepidu. Jutro mają byc wyniki także trzymajcie kciuki, żeby było wszystko ok. Byliśmy też u neurologa na kontroli i tu na szczęście wszystko się wyrównało (wcześniej Kubuś miał asymetrie ułożeniową) W międzyczasie byłam w pracy złożyć wniosek o dodatkowe 2 tygodnie, i oczywiiście zapytałam się o ten urlop okolicznościowy i tak jak się spodziewałam powiedziały mi, że się nie należy:( Do pracy wracam 14 marca, aż mi się nie chce o tym myśleć:( Szukam własnie opiekunki do dziecka, w sobote jestem umówiona z 3 Paniami na rozmowe. Najgorsze jest to, że są to Panie z ogłoszenia, nie znam tu jeszcze nikogo kto mógłby mi jakąś Panią polecić:( Oj trudny to będzie wybór. Dobra spadam już spać Miłych snów:)
  2. doorota

    Wrześniówki 2010

    Avalka no Kubuś ma troche jasnych włosków, teraz z tyłu ma taki łysy pasek:) A Laura słodko wygląda na tym zdjęciu. Bejbik my mówimy najczęściej Kubuś, Kubulek. A tak wogóle dziewczyny co z naszym spotkaniem? Ewelka - ja też bym nie przyjęła takiej pracy. Przy dziecku najlepiej sprawdzająę stałe godziny. Napewno niedługo uda CI się znależć coś fajniejszego. Justa - ale Ci zazdroszcze tej Barcelony, ciekawe kiedy ja gdzieś się wybiorę na taki wypad? No i znowu Kubuś płacze...
  3. doorota

    Wrześniówki 2010

    Cześć dziewczyny! Paulina ja nie dostałam zaproszenia:( Poniżej zdjęcia. Kurcze chciałam poodpisywać, a Kuba się obudził - może uda mi się później.
  4. doorota

    Wrześniówki 2010

    Witam! Ja tak na szybko! Wszystkiego naj dla naszych 4-miesięcznych bobasków! Mama bardzo mnie zainteresowało to co napisałaś o urlopie okolicznościowym, byłam przekonana, że nalezy się tylko ojcu dziecka, poszukałam trochę w necie i w sumie są podizelone opinie. Tobie udało się wywalczyć ten urlop? Jakich argumentów użyłaś? Moja księgowa jest strasznie "ciężka" i nie wiem czy da się przekonać... Avalka, Bejbik ja jestem cały czas chętna na spotkanie, mi jak najbardziej odpowiada koniec przyszłego tygodnia:) Przepraszam, że nie odpiszę wszystkim, jestem u rodziców i na chwilę "wyrwałam" bratu laptopa:)
  5. doorota

    Wrześniówki 2010

    Hej dziewczyny! Wszystkiego naj dla Jeremiasza. Gratuluję pierwszego ząbka Nikosiowi. My nosimy rozmiar 74, 68 już przymałe. Szybko rosną nam te dzieciaczki. Co do umiejętności Kubusia to jeszcze się nie przewraca z plecków na brzuszek, ale za to bardzo ładnie podnosi główkę i wspiera się na rączkach jak leży na brzuszku. Z kolei dopiero wczoraj zaczął chwytać grzechotki także na wszystko przychodzi swój czas, więc Madlene nie masz się czym martwić:) A co do gugania to u nas na początku ładnie mowił aguuu, auuu, buuu potem zmieniło się to na robienie brrrrrrr ustami (oczywiście przy tym cały opluty jest:)) a teraz wkłada sobie paluszki do buzi i coś mówi, ale nie mam pojęcia jak mam to zapisać hehehehe. Poza tym jak go łapie pod paszki i poczuje coś pod nóżkami to od razu zaczyna odbijać się jak piłeczka, Wasze dzieciaczki też tak robią? Oczywiście za często mu na to nie pozwalam, chociaż bardzo mu się to podoba. Ja jeszcze oprócz cyca nic mu nie podaje, pytałam ostatnio pediatry od kiedy i co powinnam podawać, także zaczniemy jak Kubuś skończy 4 miesiące od zupki jarzynowej, po tygodniu wprowadze jakiś deserek a po skończeniu 5 miesiąca zupka z mięskiem. Bejbik różnica między maluszkami naprawdę duża, aż się wierzyć nie chce że nasze też takie malutkie były:) Moja kuzynka ma o 2 miesiąca starszą córeczkę i na początku róznica była ogromna a teraz Kubuś wagowo już dogonił Julkę:)
  6. doorota

    Wrześniówki 2010

    Witam w Nowym Roku! Życzę wszystkim szczęśliwego Nowego Roku 2011, przede wszystkim dużo zdrówka dla Was i waszych maluszków! Do nas niestety odparzenie wróciło, co prawda słabsze ale zawsze:/ Ale tym razem odkryłam od czego mu się odparza pupa - od chusteczek nawilżanych pampersa!!! Od ostatniego odparzenia jak jestem w domu to przemywałam mu wodą i pupa była ok, a na Sylwestra małego zostawiliśmy u teściowej i tam wzięłam chusteczki no i od razu pupa czerwona. Dziwne bo od początku stosowałam te chusteczki, a odparzenia zaczęły się pojawiać niedawno. No ale cóż, najważniejsze, że wiem już od czego i mogę temu zapobiec:) Paulina życzę duuuużo zdrówka dla Nikosia, dziewczyny mają rację – nie daj sobie wcisnąć kolejnego antybiotyku jeżeli to nie będzie nic poważnego – a na pewno nie będzie, głowa do góry. Madlene, Betka moja koleżanka ma roczną córeczkę z takimi objawami jak opisujecie, ostatnio nie mogłam nawet pogadać z koleżanką bo włączyła telefon na głośnomówiący i jak mała usłyszała mój głos to od razu zaczęła płakać. Stwierdzono u niej złą integrację sensoryczną są to zaburzenia w pracy zmysłów, a dokładnie nadwrażliwość na wszytko co ją otacza, nawet obce zapachy mogą ją niepokoić, a dotyk obcej osoby może odczuwać jako ból. No ale to już jest roczna dziewczynka, a tu mamy jeszcze trzymiesięczne niemowlaki więc może to po prostu taki etap, który trzeba przeczekać. Avalka jeszcze raz gratuluje zaręczyn! A co do postanowień noworocznych – zamierzam od jutra ćwiczyć, co prawda schudłam już 5 kg poniżej wagi sprzed ciąży, ale brzuszek pozostawia wiele do życzenia… Link na pewno mi się przyda A co do facetów – wyżaliłam się ostatnio kuzynce więc Wam już smęcić nie będę. Zresztą dzisiaj mieliśmy poważną rozmowę i powinno być OK.:) Dobra zmykam już. Pa
  7. doorota

    Wrześniówki 2010

    Witam się po świętach! Przyznam szczerze, że troche bałam się jak mały zareaguje na większą ilość osób, a tu się okazało że z mojego Kubusia to dusza towarzystwa jest:) - do wszystkich się uśmiechał i zagadywał, a najlepsze jest to, że tak nam się rozgadał przez święta, że zamiast spać w drugie święto to gadał z nami do 1 w nocy:) Z odparzeniem już sobie poradziliśmy i to bez tormentiolu, mam nadzieję, że szybko nie wróci:) Wszystkim chorym mamom i dzieciaczkom życzę duuuużo zdrówka, trzymajcie się ciepło. Mineralka super, że już nie musisz zakładać małej tych majtochów:) A z nerką napewno będzie wszystko OK. Trzeba być dobrej myśli:)
  8. doorota

    Wrześniówki 2010

    Najserdeczniejsze życzenia: cudownych Świąt Bożego Narodzenia, rodzinnego ciepła i wielkiej radości, pod choinką zaś dużo prezentów, a w duszach wiele sentymentów. Świąt dających radość i odpoczynek oraz nadzieję na Nowy Rok, żeby był jeszcze lepszy niż ten. co właśnie mija
  9. doorota

    Wrześniówki 2010

    madlene przynajmniej mąż nie będzie się takie prezentu spodziewał:)hehe Ja też zawsze mam problem z prezentem dla mojego J., co roku sobie obiecujemy, że to będą niespodzianki i mi to oczywiście nie wychodzi, zawsze się go pytam co by chciał, ale to też wynika z tego, że on bardzo wybredny jest... W tym roku zażyczył sobie buty na narty, więc kupiliśmy w tamtym tygodniu i już w nich śmiga na stoku na Malcie, a ja sama z małym siedze ehhh. No ale przynajmniej zadowolony jest. Za to ja nie wiem co od niego dostane, a angażował w to moją mamę...hmmmm:)
  10. doorota

    Wrześniówki 2010

    Avalka to pozostaje tylko pogratulować:) A po zaręczynach mam nadzieę, że opowiesz w jaki sposób Ci się oświadczył i pochwalisz się pierścionkiem:)))
  11. doorota

    Wrześniówki 2010

    Justa ja właśnie mam ten tormentiol z Ziaji. Też kiedyś stosowałam na wypryski:) No mam nadzieje, że zadziała i nie będzie skutków ubocznych. A jeszcze zapomniałam wam napisać, że ja już w poniediząłek jak byłam na szczepieniu mówiłam o tym odparzeniu lekarzowi, stwierdził, że to już zapalenie grzybiczne, przeraziłam się na maksa, przepisał mi maść i od pon do dziś stosowałam a odparzenie się powiększało:( Dziś trafiłam na inną pediatrę i ta powiedziała, że to absolutnie żaden "grzyb" i mam tamtą maścią nie smarować - i bądź tu mądry....:( A sudocrem stosowałam, ale tak jak wczesniej pisałam jeden dzień było ok i odparzenie wracało, już nie stosuje chusteczek nawilżanych tylko myję wodą, wietrze po 10-15 minut nie wiem co mogę jeszcze zrobić:( Avalka ja też staram się mówić do Kubusia poprawnie, chociaż czasem zdaża mi się zapomnieć:). Co do wieku to ja właśnie najpierw chciałam skończyć studia, mieć stałą pracę i własne miekszanie (o ile można nazwać "własnym" mieszkanie na kredyt:/), udało mi się to w wieku 28 lat i jak dla mnie to był idealny czas na dziecko:) AniaH jaki słodki Jeremiaszek na tym zdjęciu. Super:) Madlene też mam obawy co do tego tormentiolu, zaraz wyszukam w necie co na ten temat piszą. Jak wcześniej pisałam co lekarz to inna opinia więc ja już też zgłupiałam i nie wiem co mam stosować. Po Kubusiu nie widać, żeby go to bolało, ale jak ja na to patrze to płakać mi się chce:(
  12. doorota

    Wrześniówki 2010

    A jeszcze miałam Wam napisać, że dzisiaj byłam z małym u lekarza, od wczoraj robi mi wodniste kupki, na pieluszcze jest tylko śluz, a reszta wsiąka w pieluchę:( Pozatym zaczął mi dość mocno ulewać czego wcześniej nie robił. Pani pediatra stwierdziła, że to nietolerancja laktozy i przepisała nam Delicol, mam nadzieje, że pomoże. Swoją drogą dziwne, że bez żadnych dodatkowych badań to stwierdziła... A tak poza tym to małemu ciągle odparza się pupa, co mu podlecze to po jednym dniu znowu robi się to samo, zmieniłam ostatnio pieluchy na inne, przewijam co 2-3 h, po kupce od razu, wietrze i ciągle mu się odparza.Od pediatry dostaliśmy recepte na tormentiol i jakąś maść robioną. Z tym, że na opakowaniu tormentiolu napisane jest, ze należy stosować u dzieci w wieku powyżej 12 lat!!! Słyszałyście może coś o tormentiolu? Stosowała któraś?
  13. doorota

    Wrześniówki 2010

    Cześć dziewczyny!!! Widze, że temat teściów poruszyłyście, jednak w tych wszystkich kawałach o teściowych coś musi być... Ja mam tylko teściową, nie mogę na nią narzekać bo dla Kubusia zrobiłaby wszystko, ale jak to teściowa działa mi czasem na nerwy i nie mogę z nią znależć wspólnego języka. Avalka Twoja teściowa mówi na Laurę "Laurka", a moja kiedyś sobie wymyśliła "Gapek", "Gapuś" i jakiś czas do niego tak mówiła, nie mam pojęcia skąd jej się to wzięło, ale denerwowało mnie strasznie, w końcu kiedyś jej powiedziąłam, że Kubuś to nie żadna gapa i od tej pory już tak nie mówi. Smerfi Kubuś drugiego imienia nie ma, ja zresztą też:) Smerfi, Paula, Avalka jakie Wy młode jeszcze jesteście!!!:) Ja Was mogę tylko podziwiać, że w tak młodym wieku zdecydowałyście się na dzieci, ja w wieku 25 lat jeszcze wogóle nie myślałam o dziecku, nie byłam jeszcze na to gotowa, a tu Smerfi i Paula już dwójka dzieci, tylko pogratulować:) Widocznie szybciej dojrzałyście do tego niż ja:) Dobra mały zasnął więc lecę sprzątać. Aaaa Avalka, Bejbik myślę, że do tematu naszego spotkania wrócimy po świętach:)
  14. doorota

    Wrześniówki 2010

    Wicia dla Was równiez wszystkiego najlepszego. Avalka Kubuś też zawsze zaciska piastki jak je, ale nigdy nie próbowałam ich otworzyć także nie wiem czy się da:) A co do stania - nieźle się uśmiałam z tego porównania do pijaka tańczącego czacze hehe - Kubuś też lubi stać, często wtedy przebiera nóżkami jakby chciał chodzić, albo przytupuje sobie jedną nóżką:)
  15. doorota

    Wrześniówki 2010

    Cześć dziewczyny! Avalka zdjęcia z chrzcin super, dobrze już mieć je za sobą, nie?:) Wszystkiego naleszego dla Lury! Gogi storczyki i ogród przepiękne. Mama malutka wygląda pięknie w tej sukience. A co do chrzcin ja płaciłam 55 zł za osobę. Paulina dużo zdrówka dla Nikosia. A ja byłam w czwartek u gina na NFZ, chciałam żeby mi zrobił cytologie bo ostatnią miałam przed ciążą, ale on stwierdził, że nie ma takiej potrzeby, wkurzyłam się tym bardziej, że na drzwiach była wywyieszka: "Zapraszamy kobiety w wieku od 25 do 50 lat na badania cytologiczne" Jakaś masakra poprostu. Mam jeszcze do was pytanko - czy wasze dzieciaczki płaczą już łzami? Z tego co czytałam to łzy pojawiaja się po pierwszym miesiącu, a u mojego Kubusia do tej pory nie ma:( A poza tym od kilku dni Kubuś mocno sobie trze oczka i nosek, boje się, że to może być jakaś alergia.
  16. doorota

    Wrześniówki 2010

    Cześć dziewczyny! Ania_h zaproszenie przyjęte - zdjęcia na nk mam, ale widoczne tylko dla znajomych także możesz juz oglądać. Widze, że Jeremiasz zachowuje się podobnie jak Kubuś - też po kąpieli nie śpi i często uspokaja sie tylko noszony w pionie, ale to też trzeba z nim chodzić bo jak stane w miejscu to też po chwili płacze, normalnie niedługo mi się ścieżki w dywanie zrobią;) - spryciarze mali hehe. Z usypianiem jednak mam troche lepiej bo potrafi sam zasnąć, wystarczy, że go wygodnie ułoże, jak się wierci to przekaładam go na drugi bok i w momencie zasypia, ostatnio nawet bez smoczka:) mama bardzo ładny tekst na zaproszenie, napewno ze zdjęciami wygląda super. A tą położną faktycznie jakąś niewydarzoną masz. Ja z mojej byłam bardzo zadowolona, ale przychodziła do mnie tylko do 6 tygodnia:( Paulina zaraz wysyłam Ci na PW moje namiary na nk. Prezenty bardzo fajne, Kubuś na chrzciny dostał tylko srebrny łańcuszek i medalik, a tak to samą kasę. I jeszcze raz proszę pozostałe dziewczyny o przesłanie namiarów jeśli macie załozone konto na nk bądź facebooku. A co do tej cytologii to miałam ostatnio robioną przed ciążą, a mój gin na wizycie po połogu powiedział, że zrobi mi dopiero po pierwszej miesiączce, a przecież to może jeszcze dużo czasu minąć... Gdzieś wyczytałam, że się robi dopiero pół roku po porodzie bo inaczej są zafałszowane wyniki. Ale skoro Justa miała robioną po 6 tyg to chyba można. Dzisiaj ide do innego gina na nfz i mam nadzieję, że mi zrobi tą cytologie. Smerfi - Kubuś ważony domowym sposobem ma 6800 g. I jeszcze kilka fotek na koniec: 1. Oglądam mecz z tatą 2. Puszczam oczko do motylka;) 3. Dosyć już tych zdjęć!!!
  17. doorota

    Wrześniówki 2010

    agatkaaa fajnie, że zakupy się udały, ja kupiłam sobie kilka ciuszków przed chrzcinami więc wykorzystam też na święta. Swoją dorgą przypomniałaś mi o wigilii firmowej - ciekawe czy będą o mnie pamiętać??? Byłoby miło... Dobrze, że z Twoją mamą wszystko OK, zawsze lepiej jechać do zaufanego lekarza. Ja teraz też mam dylemat, muszę się wybrać do gina, a do mojego nie chce iść bo zrobił się dla mnie za drogi (jak chodziłam do niego w ciązy podniósł sobie stawke o 50zł:/), a innych w sumie nie znam więc będę musiała iść w ciemno:( Zapisałam się na NFZ u mnie w przychodni, ale jakoś mam mieszane uczucia. A własnie: miałyscie robiona cytologie na pierwszej wizycie po połogu?
  18. doorota

    Wrześniówki 2010

    Hej ania_h83 , EWELKA-001 , justa83 , madlene , smerfi89 wysłałam wam na PW namiary na nk, na facebooku też jestem, ale tak jak madlene nie mam tam jeszcze zdjęć i za często tam nie wchodzę, ale myślę, że w najbliższym czasie coś tam dodam. Oczywiście pozostałe dziewczyny proszę o wysłanie namiarów, chętnie was zaprosze na nk i facebooku.
  19. doorota

    Wrześniówki 2010

    Witam się i ja:) No ja Was nie zaskocze - mam na imię ...Dorota:), mam 28 lat, pracuje w wydawnictwie branżowym jako spec. ds marketingu. To tyle o mnie. Smerfi wszystkiego naj dla Ciebie jak i dla maluszków kończących 3 miesiące. Co do choinki, w moim rodzinnym domu ubieraliśmy zawsze sztuczną na kilka dni przed wigilią, chociaż w tamtym roku po raz pierwszy była żywa. W tym roku organizujemy wigilie u nas (pierwsza wigilia w naszym mieszkaniu - mieszkamy tu od stycznia tego roku). Zamierzam ubrać choinke (sztuczną) tydzień przed wigilią, jak ją zdążę kupić hehe, bo jak narazie mam tylko kilka bąbek, fajnej choinki jakoś spotkać nie mogę:( Wczoraj i dzisiaj zaliczyliśmy spacerek, ale coś czuje, że na dobre mi to nie wyjdzie:( Już mi z nosa cieknie:( ale najważniejsze, że małemu nic nie jest, a po spacerkach słodko sobie spał:) Kończe bo mały wzywa, postaram się wpaść później
  20. doorota

    Wrześniówki 2010

    Hejka! Ale naklikałyście. Zdecydowanie częściej muszę tu zaglądać bo jak teraz skończyłam to wszystko czytać to już nie pamiętam kto co napisał. Ogólnie wszystkie dzieciaczki prześliczne, normalnie napatrzeć się nie mogę. Co do nocnych karmień to ja niestety nie mam tego szczęścia, że mały przesypia całą noc, no ale to normalne przy karmieniu piersią. Ostatnio byłam tak nieprzytomna, że podczas karmienia zasnęłam, jak mały zaczął się wiercić przebudziłam się i podniosłam go żeby mu się odbiło, a on zaczął jeszcze bardziej się wiercić, jak spojrzałam na zegarek okazało się, że to była już kolejna pora karmienia… Zdarza mi się też, że rano nie pamiętam ile razy karmiłam w ciągu nocy. Oj marzy mi się chociaż jedna przespana noc. Justa, Ewelka dziękuję za rady co do krostek na buźce, w czwartek byłam na szczepieniu na meningokoki i pediatra powiedziała, że mam się nimi nie przejmować bo to nie jest żadna alergia…uffff, Najprawdopodobniej robią mu się krostki od śliny. A to najnowsze fotki Kubusia
  21. doorota

    Wrześniówki 2010

    Cześć dziewczyny! Ewelka gratuluję kupki:) Kleopatra u nas podobne problemy z kupką, raz jest śluz raz go nie ma, ostatnio też się pojawiły białe grudki, nie wiem co mam o tym myśleć. Już od jakiegoś czasu nie jem "mlecznych" rzeczy a i tak poprawy nie ma:( Oprócz śluzu nic małemu nie dolega, z brzuszkiem mamy spokój no i cały czas przybiera na wadze. Ostatnio też z się pojawiło więcej krostek na twarzy, raz są bardzo czerwone, raz prawie ich nie widać. Myślicie, że to jakieś uczulenie? Krostki ma tylko na policzkach i brodzie. A tak poza tym to się wam pochwalę, że w niedzele mieliśmy chrzciny i Kubuś był grzeczny jak aniołek:) Całą msze przespał, otworzył oczka tylko jak zdejmowałam mu czapeczkę i spał dalej. W restauracji też się spisał, nie płakał wogóle, zresztą dlaczego miałby płakć skoro ciągle był zabawiany przez babcie i ciotki:) Wszyscy się dziwili, że jest taki spokojny:) Ciesze się, że mam już to za sobą. Kuba się budzi więc uciekam.
  22. doorota

    Wrześniówki 2010

    Cześć dziewczyny! My już po szczepieniu - jak narazie jest spokój - oby tak dalej:) Ale powiem Wam, że Ci pediatrzy mnie "rozwalają". Tydzień temu Pani pediatra nie pozwoliła na szczepienie bo Kuba miał czerwone gardło więc przełozyliśmy to na dziś. Dzisiaj był już inny Pan pediatra (w mojej przychodni jest ich 6 więc za każdym razem trafiam do kogoś innego), który wyczytał w karcie, że było zapalenie gardła, a nawet do niego nie zajrzał tylko osłuchał małego, jak go poprosiłam o sprawdzenie gardła to skomentował to tak: "co za rodzice teraz są - chcą żeby dziecko płakało" Normalnie mnie zatkało. Wiadomo że dzieci tego nie lubią, ale przecież lepiej sprawdzić niż szczepić chore dziecko! Na szczęście okazało się że jest już ok, ale tego pediatry już nie lubimy. Smerfi - co do okresu ja nadal nie mam (karmię tylko piersią), ale też już się stresuję bo na wizycie u gina, powiedział, ze dojrzewa mi jajeczko w lewym jajniku i ok 20 listopada powinnam dostać okres - a tu nic. Normalnie bym się nie martwiła, bo przy karmieniu piersią nie ma się okresu, ale po tej wizycie już sama nie wiem co mam myśleć. Jutro chyba kupie test...ehhh Ok kończe, bo Kuba doaga się cyca
  23. doorota

    Wrześniówki 2010

    Selene Kubuś tak unosił główkę już jak miał miesiąc, taki silny chłopak z niego:) Choć ostatnio mu to troszkę gorzej wychodzi ale stara się:) A kładę go kilka razy dziennie tak po ok 10 min, zresztą mam tak zalecone przez neurologa bo mieliśmy podejrzenie wzmożonego napięcia mięśniowego, ale na szczęście to tylko asymetria ułożeniowa, która się wyrówna jak Kubuś będzie dużo ćwiczył na brzuszku. A jutro idziemy na szczepienie na pneumokoki i już się boję. Po pierwszych szczepieniach (szczepie na NFZ) tak po 3 godzinach od szczepienia Kubuś mi strasznie płakał, trwało to z 2 godziny, bolała go nóżka i rąćzka, mam nadzieję, że jutro będzie lepiej. Miłego wieczorku
  24. doorota

    Wrześniówki 2010

    Mineralka ja cały czas karmie piersią i też miałam kryzys w 3 i 6 tygodniu. Mi bardzo pomagają herbatki dla matek karmiących z herbapolu. Codziennie pije jedną, do tego duuuużo wody mineralnej i teraz zdaża się, że muszę odciągnąć mleko między karmieniami bo inaczej cycki by eksplodowały;) najważniejsze, że u Ciebie też już kryzys minął. Ewelka co do zasypiania mojego Kubusia - to też co chwile mu się to zmienia, wcześniej zaspypiał ok 23 i spał do 3 - 4, potem już co dwie godziny pobudka, a przez ostatnie trzy dni zasypia mi dopiero ok 1 i budzi się 5-6. Nadmienie, że kąpiemy go ok 19 i po kąpaniu śpi max 1 godzinę a potem do 23, a ostatnio do 1 ciągle sobie guga, uśmiecha się do sufitu i żyrandola i ani myśli, żeby iść spać. Co do metod usypiania - wczoraj np chciał spać tylko na rękach, jak go odkładałam od razu był płacz, a wczesniej z tym problemu nie miałam, a najczęściej zasypia z kocykiem przy policzku (ewentualnie z pieluchą), pomaga mu też bardzo bujanie w wózku. A to mój Kubuś:
  25. doorota

    Wrześniówki 2010

    Witam mamusie i dzieciaczki po mojej długiej nieobecności! Widzę, że powróciłyście do tematu porodów więc to jest dobry moment na mój powrót na forum:) bo w ostatnim poście obiecałam, że go opisze ale jakoś tak mi zeszło, a potem już zupełnie inne tematy były na tapecie. Próbowałam już wcześniej coś napisać, ale co się za to zabrałam to albo mały zaczynał płakać albo komputer mi się wieszał więc rezygnowałam. No ale teraz postaram się co jakiś czas się pojawiać. Co do porodu - ostatnią wizytę u gina miałam coś koło 8 września (termin na 23.09) i poinformował mnie że od 11 do 27 ma urlop więc jak będzie się coś działo nie tak to mam jechać na izbę przyjęć. Wbiłam sobie do głowy jego słowa: "lepiej jechać kilka razy za dużo niż raz za mało". 17 września prasowałam sobie w najlepsze ciuszki Kubusia i poczułam coś mokrego na bieliźnie, była to naprawdę niewielka plamka, żadnch innych objawów porodu nie miałam, ale pamiętając słowa gina zwinęłam torbe i pojechałam na izbę przyjęć do szpitala w którym chciałam rodzić. Tam na wejściu pielęgniarka mnie poinformowała, że mnie przebadają, ale w razie „w” będę musiała jechać do innego szpitala bo oni miejsc nie mają:/ Lekarz od razu stwierdził, że to sączą się wody płodowe, wypisał odmowę przyjęcia do szpitala i skierował do innego. Pojechałam więc do drugiego szpitala i tam się okazało, że mają jedno miejsce, a oprócz mnie była jeszcze jedna dziewczyna do porodu. Więc tu znowu loteria – ta z bardziej zaawansowanym porodem miała zostać, na szczęście trafiło na mnie:) O 15 trafiłam na porodówkę, o 19 odeszły mi wody i zaczęły się skurcze, a o 0:38 urodziłam. Poród przebiegł bez większych problemów. Do 14 leżałam na porodówce bo czekałam, aż na oddziale położniczym zwolni się łóżko. Po 2 dniach wypuścili nas do domu, mimo że Kubuś miał dość wysoką bilirubinę – 13 (pewnie tez nie było miejsc na lampach), kazali po 2 dniach zrobić badanie krwi – okazało się ze wzrosła do 20 więc musiałam odwieźć go do szpitala, tam spędził prawie dwie doby, ja oczywiście zostać nie mogłam:( No ale od tamtej pory jest już ok., mały bardzo dużo przybiera na wadze – urodził się z masą 3500 g, a teraz mając 2 miesiące i tydzień waży 6600 g!!! Jest co nosić:) Wybaczcie, ale nie będę teraz odpisywać każdej z osobna, poruszyłyście tyle tematów przez ten czas co mnie nie było, że ciężko mi się połapać, kto co pisał, No ale postaram się teraz częściej odzywać i być na bieżąco. Ale się rozpisałam – zajęło mi to dwie godziny, bo oczywiście w międzyczasie musiałam nakarmić Kubusia, przewinąć i trochę z nim pochodzić bo płakał, no ale udało mi się w końcu:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...