Skocz do zawartości
Forum

justa83

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez justa83

  1. Byłam dziś w Dwójce na usg główki z Kubusiem. Taki sentyment jakiś poczułam :) Cudowne były te pierwsze chwile z maleństwem choćby nawet w szpitalu. Z dobrych wieści to tyle, że Kubuś ma zdrową główkę i wszytkie torbiele się wchłonęły. Zdrów jak ryba :)
  2. Ja w Dwójce ciuszki miałam swoje. Niby jakieś tam były, ale raczej marne. Po porodzie ubrali małego w jakieś śpioszki. Oddałam je wieczorem i ubrałam w swoje. Dwa dni później poprosiłam o śpioszki i dostałam te same, moim zdaniem nawet niewyprane. Pieluszki są na miejscu dostępne te z wycięciem na pępuszek, podkłady jednorazowe i podkłady na łóżko też, jest też octanisept, gaziki.
  3. My spacerujemy w okolicach Myślęcinka, więc też odpadamy :\ Kuba dziś już ok, ale wczoraj i przedwczoraj był dość nieznośny. Wcześniaki mają obowiązek szczepień na pneumokoki (całe szczęście darmowe) i mały źle je znośi. Po tych podstawowych nic mu nie jest, a po tych ma całą nóżkę napuchniętą i budzi się w nocy z płaczem. zuzia ile Twój Filipek waży? Pytam, bo mój choć wcześniak to waży już 7kg a ma 3,5 m-ca. Rośnie jak szlony. Połowy cuszków nawet nie ubrał, a jak wróciliśmy do domu ze szpitala to wszytskie były na niego za duże, nawet roz. 50. Silnego masz synka. Mój łobuz nie lubi leżeć na brzuszku, tak jak jego siostra. Chwilkę poleży i już marudzi. Uwielbia za to bujak. Od paru dni krzyczy na zabawki :)
  4. wchodzę tu codziennie i rzeczywiście kobitki trochę przystopowały z pisaniem. Odezwijcie się :)
  5. Karolinek86 po pierwszym porodzie byłam bardzo zadowolona z opieki w MSWiA i tam chciałam rodzić drugie dziecko. Pierwszy poród przebiegał świetnie - od pierwszego symptomu zbliżającego się porodu do samego porodu minęło zaledwie 1 godzina i 44 minuty! Byłam cudowną pacjentką jeśli tak to można ująć, więc wszyscy byli uśmiechnięci i zadowoleni, ale porównując teraz po drugim porodzie ze szpitalem na Kapach to wygrywa jednak Dwójka. W Dwójce mały przebadany od stóp do głów. Codziennie była u nas pani pediatra, która wszystko dokładnie nam tłumaczyła. Studentki co chwilę przychodziły pytać czy czegoś nam nie potrzeba. Kuba nadal jest pod opieką lekarzy z Dwójki. Miałam szczęście bo trafiłam na świetną położną przy porodzie, która sama odebrała oporód. Lekarz zaglądał tylko i podbijał pieczątkę na ktg. Ja miałam to szczęście, ale inne dziewczyny niestety nie - jedna miała cesarkę i ponoć lekarz zaczął ją ciąć jak jeszcze znieczulenie nie zaczęło działać (płakała po porodzie strasznie), historii innej dziewczyny w ogóle Wam nie opowiem bo bardzo pod historię Chazana podpada i do dziś mam tą historię w głowie, także co rodząca to inna opinia. Mnie się udało i polecam Dwójkę. W MSWiA rodziła miesiąc temu moja koleżanka i nie jest zadowolona z opieki. Do tego co gorsza nie wykryli u jej synka zapalenia pęcherza moczowego i wrodzonego zapalenia płuc (!) i niestety po dniu spędzonym w domu trafili na kolejny tydzień do Dziecięcego. Trochę śmierdzi to takim taśmowym traktowaniem - szybko urodzić i wypad, bo kolejne w kolejce czekają. Ale narzekać więcej nie będę, bo gdybym rodziła w terminie to też na pewno w MSWiA :)
  6. Cześć dziewczyny. To i ja podzielę się z Wami moją historią, bo dawno mnie tu nie było. Nasz synek Kubuś jest wcześniaczkiem. Urodził się w 36 tc zupełnie nieoczekiwanie. Urodziłam 6-go maja a powinnam 5-go czerwca. W środę (dzień przed majówką) poszłam do mojej pani doktor, żeby mnie zbadała czy wszystko ok i dała zgodę na majówkę daleko od domu. Już wtedy czułam się źle, widziałam, że brzuch mi opadł, nic mi nie smakowało i wróciły mdłości. No ale nic, pani doktor powiedziała, że wszystko jest w najlepszym porządku, więc ruszyliśmy w drogę. Cały weekend miałam skurcze, ale takie niebolące. Fakt czułam się źle, ale sądziłam, że to raczej związane było ze zmianą miejsca (inne łóżko, inne miejsce itp.). W niedzielę wróciliśmy do domu i po nocy we własnym łóżku czułam się jak nowonarodzona. W poniedziałek chciałam iść na fitnes, ale całe szczęście sobie odpuściłam. Wieczorem nagle pękł mi pęcherz płodowy tak po prostu. Panika bo torba niespakowana, dla małego nic nie miałam, łóżeczko niezłożone, ubranka niewyprane. Dzwonię o 20 do mojej gin, kazała od razu jechać do szpitala, ale poleciła Dwójkę (nie MSWiA), bo tam jest intensywna opieka noworodka, a skoro miałam urodzić wcześniaka to wolałam nie ryzykować i pojechałam do Dwójki. Spakowaliśmy szybko najpotrzebniejsze rzeczy i jazda do szpitala. Myślałam, że poleżę miesiąc w szpitalu i urodzę o czasie, ale powiedzieli że najpóźniej rano urodzę. Urodziłam o 4.23 nad ranem. Bóle zaczęły się dopiero około 2.30, więc nie było tak źle. Mały ważył 2920g, więc wcale nie tak mało jak na wcześniaka (pewnie o czasie Kuba miałby 4,5kg). Całe szczęście mały urodził się zdrowy, cały czas jest pod kontrolą lekarzy. Jedynie hemoglobinę ma niską i dlatego bierze leki i co miesiąc pobierają mu krew z główki. A imię dla synka wybrała nasza córka, bo my nie mieliśmy żadnego typu. Całe szczęście wybrała ładne imię choć najpopularniejsze w ostatnich latach :) No i to by było na tyle. Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam :)
  7. izaiza to dobry znak, że wyleciał Ci czop. To zwiastuje zbliżający się poród. Trzymam kciuki :) Będziemy czekały na wieści
  8. Ja byłam dziś w Rossmanie i kupiłam parę brakujących kosmetyków. Z kartą Rossmana (tą dla dzieci) są fajne promocje. Maść Bephanten tańsza niż w Albie, mleczko Nivea Baby za 11 zł, pampersy roz.2 za 37zł (94szt). Akpol też jakąś promocję teraz przed świętami robi. Z tego co pamiętam to wszystkie zabawki 30% taniej, ale inne promocję też są. Agutek smarowałaś pępuszek Octaniseptem? Po ilu dniach odpadł? Sprawdził się? Teraz ponoć takie zalecenie jest, żeby spirytusem nie robić, ale mi się świetnie sprawdził przy córce i teraz też chciałabym zostać przy spirytusie.
  9. Dziewczyny wklejam Wam jakąś starą listę rzeczy do szpitala z której korzystałam. Nie przejrzałam jej jeszcze tak dokładnie, ale może któraś z Was skorzysta Dokumenty • Karta Ciąży • Wyniki badań o grupa krwi i czynnik Rh o przy ujemnym Rh badanie na obecność przeciwciał anty Rh o zrobione po 32. tygodniu HBS badanie krwi na nosicielstwo antygenu wirusa żółtaczki zakaźnej o odczyn WR badanie w kierunku kiły (robione dwukrotnie na początku i pod koniec ciąży) o wynik ostatniego USG zrobionego po 36 tygodniu ciąży o ostatnia morfologia i badanie moczu • Dowód Osobisty • Numer NIP własny i pracodawcy • Książeczka Ubezpieczeniowa • skierowanie do szpitala (nie jest wymagane, ale dobrze mieć). Art. spożywcze • Woda niegazowana • Biszkopty i sok jabłkowy (można po porodzie), chrupki Art. higieniczne i kosmetyczne • Kosmetyki (dezodorant, pasta, szczoteczka, żel pod prysznic, mydło/płyn do higieny intymnej w wyciągiem kory dębu, Tantum Rosa, spryskiwacz do kwiatów, szampon, krem, szczotka) • Ręczniki (co najmniej 2 w tym 1 mały, najlepiej ciemne) • Podpaski nocne • Przewijaki jednorazowe jako podkłady na łóżko • Wkładki laktacyjne • Papier toaletowy, ręczniczki papierowe • Chusteczki jednorazowe Bielizna • Majtki bawełniane lub jednorazowe, z fizeliny, do nabycia w aptece (ani razu ich nie założyłam) • Staniki do karmienia x 2 • Kapcie • Klapki pod prysznic • Szlafrok • Koszule nocne, rozpinane x 2 Skarpetki x 2 • Czysta odzież na wyjście, obszerna, z uwzględnieniem pory roku. (Torbę na wyjście możesz przygotować do zabrania później) Inne bardziej lub mniej przydatne rzeczy • Telefon komórkowy i ładowarka • Aparat fotograficzny, kamera, filmy, baterie • Czopki glicerynowe • Talerz, kubek, sztućce • Książka lub gazeta, tablet • Gumowe kółko dmuchane, do siedzenia Dla Dziecka • Zestaw ubranek, jeśli można / trzeba je ze sobą mieć. Warto wykorzystać szpitalne rzeczy, jeśli są dostępne. • Koszulek i kaftaniki x 3 • Śpioszki/pajacyki x 3 • czapeczka • Sweterek • Pieluszki tetrowe (przydają się również dla mamy do przecierania twarzy lub okładów) • Skarpetki , niedrapki na rączki x 2 • Pieluszki typu pampers • Chusteczki do pupy (nawilżone) • Krem do pupy (Linomag, Sudocrem) • Zestaw do pielęgnacji pępka powinny zapewnić położne w szpitalu • Parafina lub oliwka • smoczek
  10. izaiza na razie przytyłam 12 kg (w poprzedniej ciąży 14kg) i właśnie wcinam ciastko francuskie z jabłkiem :) Jak rodziłam córkę 3,5 roku temu to żadnej paczki nie dostałam w szpitalu (rodziłam w MSWiA).
  11. Cześć dziewczyny. U nas wszystko ok. Mały rośnie jak na drożdżach, fika jak szalony, chyba w ogóle nie śpi :) Za tydzień w piątek mam wizytę, zobaczymy ile urósł. Całe szczęście moja waga trochę przystopowała, bo tyłam w zastraszającym tempie. Córkę rodziłam mając na liczniku tyle co teraz, a w tej ciąży jeszcze dwa miesiące mi zostały. Macie już wybrane imiona? Albo chociaż jakąś listę? Ja nie mam nawet jednego, mąż też nie. Wszyscy pytają jak syn będzie miał na imię, a ja po prostu nie mam pojęcia. Aniolmag tym szczypaniem sutków to nie jest tak do końca chyba. Z taką praktyką spotkałam się już wcześniej, polecało ją wiele osób. Ponoć szczypać sutki powinnyśmy już pod koniec ciąży, żeby je zahartować. Ja nie szczypałam w pierwszej ciąży i też dostałam zapalenia piersi. Jest to dość częsta przypadłość i niestety bardzo nieprzyjemna. Izaiza jak się czujesz? A może już urodziłaś :) Przede mną jeszcze dwa miesiące, a już mi ciężko. O wiele lepiej wspominam pierwszą ciążę. Jakie staniki do karmienia kupiłaś jeśli mogę spytać? Podpytuję, bo mi zostały dwa z poprzedniej ciąży, ale chyba będą za małe i muszę coś kupić. Widziałam fajne w Akpolu, ale po 68zł, a przecież jeden nie wystarczy. My córce pępuszek smarowaliśmy rozcieńczonym spirytusem i odpadł po paru dniach (chyba w szóstej dobie). Trzeba go przemywać dość mocno, malucha to nic nie boli. Jak za delikatnie będziesz to robić to długo będzie odpadał, a znajomej córka po 10 dniach trafiła do szpitala z zapaleniem pępuszka na tydzień chyba. Domyślasz się jaka rozpacz w domu była, że 10-dniowego maluszka do szpitala biorą. Zuzia91 nie strasz mnie kobieto :) Ty już ciuszki pierzesz, a ja jeszcze nawet nie zaczęłam. Remont trwa i boję się, że nie zdążymy. Codziennie staram się kupić coś co mi jeszcze brakuje, ale ta lista nie ma końca. Dobrze, że to moje drugie dziecko, bo część wydatków odchodzi, ale jakoś taka mało zorganizowana teraz jestem. Co do tych położnych to ja nie korzystałam. Nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje. W pierwszej ciąży chodziłam do szkoły rodzenia Brzdąc, którą prowadzi położna z listy na tej stronie, którą podałaś. Fajna babka, bez jakiejś rewelacji, a reszty nie znam. Daj znać jeśli się jednak zdecydujesz.
  12. Cześć dziewczyny. aniolmag racja, że ten czas leci jak szalony. Dopiero co dowiedziałam się, że w ciąży jestem a tu już 2,5 miesiąca zostało. Zaczynamy w końcu remont, bo nie zdążymy :) Jak malutka się chowa? Wszystko dobrze? Megane123 ja polecam centrum Victoria http://victoria.bydgoszcz.pl/ Nie mam pojęcia ile to kosztuje, bo ja mam tam swoją cudowną gin i miałam już takie usg dwa razy w ramach wizyty. Warto zadzwonić i zapytać. Bardzo dobry sprzęt mają.
  13. W pierwszej ciąży w 38tc myłam okna :) Chyba można uznać to za pewną formę sportu haha :) A pytam tak z ciekawości, bo ja chodzę na fitnes (trochę jogi, pilates, zumba, piłki itp), a w najbliższym czasie mam zamiar wrócić na basen, bo nie mogę już wytrzymać z bólem kręgosłupa. Śpię po 4-5 godzin dziennie, bo więcej nie daję rady. Leków brać nie mogę i nie mam pomysłu jak poradzić sobie z tym bólem :/
  14. Ja mam satrszą córeczkę, a teraz czekam na synka. Bardzo chciałam drugą córkę, ale teraz kiedy już przyzwyczaiłam się do myśli, że będzie chłopiec nie wyobrażam sobie by było inaczej :) Będzie parka. Dziewczyny, a uprawiacie teraz jakiś sport?
  15. zuzia91 ja byłam obejrzeć oddział w szpitalu MSWiA na Markwarta. Można iść z marszu, ale jeśli akurat ktoś rodzi to trzeba przełożyć wizytę. Położna oprowadziła mnie po wszystkich salach - porodowych, przedporodowych i poporodowych, parę słów dodała o tym co wziąć do szpitala i kiedy najlepiej przyjechać (żeby nie za wcześnie). Cztery dni przed porodem miałam lekką akcję skurczową i dla uspokojenia ducha pojechłam do szpitala na ktg. Zrobili mi je od razu bez problemu (wcześniej robiłam prywatnie u moje pani doktor). Wiem, że w MSWiA jest szkoła rodzenia. Ponoć bardzo fajna, ale kosztuje 450zł :/ Dwójka chyba też ma jakąś szkołę rodzenia.
  16. Cześć dziewczyny. Ja dziś glukoze miałam robioną i do tej pory ledwo zawartość żołądka trzymam. Miałam skoczyć na fitnes, ale nie dam rady. izaiza na razie nie odpoczywam :) Nie mam czasu :) Wciąż jest coś do zrobienia, córka trochę choruje więc biegamy od lekarza do lekarza, a to obiad, a to sprzątanie, a to fitnes. Muszę trochę zwolnić tempo. zuzia91 na Toruńskiej jeszcze kawałek za TESCO (blisko skrzyżowania z Planu 6-letniego) jest hurtownia Smyk http://www.smyk.bydgoszcz.pl/ Co do szpitala to ja zdecydowanie polecam ten na Markwarta. Rodziłam tam córkę i jestem naprawdę zadowolona. Chyba nie znam nikogo kto miałby o nim złą opinię, a o dwójce i Bizielu słyszałam różne. Wiadomo najlepiej wybrać szpital blisko domu, bo nie wiesz jak szybko urodzisz. Ja ledwo zdążyłam choć mieszkam blisko :) Nie miałam opłaconej położnej ani mój lekarz tam nie przyjmował, a i tak przyjęto mnie naprawdę dobrze. Co do wyprawki to o dziwo większość chyba już mam. Co mogłam zostawiłam po córce, a resztę chłopięcych ciuszków dostałam od koleżanek. Muszę jeszcze wszystko wyprać, uszykować, ale to dopiero po remoncie. Brakuje mi pościeli, niani elektronicznej, bujaka, maty edukacyjnej i to chyba tyle.
  17. Ja się czuję w miarę dobrze. W porównaniu do pierwszej ciąży teraz jest dużo gorzej - na początku też miałam mdłości, boli mnie kręgosłup i jak mały źle się ułoży to ciężko mi oddychać. Teraz planuję parę dni odpoczynku, bo dopiero od wczoraj nie pracuję, a potem zabieramy się za remont w pokoju u dzieciaków.
  18. Cześć dziewczyny. Ja mam termin na 5-go czerwca. Czekam na synka, mam już 3,5 letnią córeczkę Kalinę. Jak się czujecie?
  19. Agutek gratulacje! Dużo zdrówka życzę. Regeneruj siły :) Jak czytam Wasze posty od razu przypomina mi się jak córkę rodziłam. Te pierwsze tygodnie były wyjątkowe, magiczne. Na samą myśl o niej mleko z piersi mi leciało :) Chyba jeszcze Wam nie mówiłam, ale teraz spodziewamy się synka. 17-go stycznia mam kolejną wizytę. Jeśli gin potwierdzi płeć to bierzemy się za remont pokoiku dzieci. Będą na razie w jednym, a w późniejszym czasie zrobi się im osobne. Na razie nie ma na to ani warunków i ani pieniędzy. Buziaki dla Maluszków :*
  20. aniolmag też strasznie Ci zazdroszczę :) pamiętam pierwsze chwile w domu z Kalinką. Nie zrozumie tego żaden facet :) Fajnie, że Wigilię spędziliście już w domku. A jak daliście córeczce na imię? Tak jak planowałaś - Gaja? Ja muszę się Wam pochwalić, że będę miała synka :) czekam jeszcze do 17-go stycznia na kolejne usg, żeby potwierdzić czy aby ptaszek nie odpadł i bierzemy się za remont pokoju dzieci. Nie mam pomysłu jak go urządzić. Na razie dzieci będą miały jeden pokój, ale pewnie kiedyś trzeba będzie zrobić osobne pokoje. Czeka mnie dużo zakupów, bo zostawiłam po córce wszystko, ale większość chłopcu sie nie przyda niestety.
  21. aniolmag GRATULACJE!!! Odpoczywaj teraz kochana, a jak będziesz miała chwilkę to pokaż nam swoją ślicznotkę i napisz coś więcej - jak poród? wszystko ok?
  22. Ha! ja też mogę tylko pomarudzić - chora, kaszel mnie wykończy. Nie wiem czy to z racji rosnącego brzuszka, czy może właśnie od kaszlu pachwiny tak mnie bolą, że ledwo chodzę. Brzuch mam cały obolały. Czekam z niecierpliwością na piątek. Może usg pokaże kogo tam w brzuszku noszę.
  23. Agutek też tak miałam na końcówce ciąży. Wstawałam razem z mężem, który na 7.00 szedł do pracy, jedliśmy śniadanie i kładłam się ponownie do łóżka. Teraz już nie będzie tak łatwo, bo wtedy byliśmy we dwójkę a teraz jest już starsza córcia, która też wymaga uwagi.
  24. Cześć dziewczyny. Rozmawiałam w piątek z gin i ustaliłyśmy, że widzimy się dopiero w przyszły piątek. Jak zadzwoniłam była już przygotowana, podała mi konkretną godzinę, ale powiedziałam jej że wszytsko się uspokoiło, że już sie czuję dobrze i nie ma potrzeby zmieniać terminu wizyty. Zgodziła sie ze mną. Powiedziała, że jestem teraz osłabiona przez chorobę i prze męczący kaszel. Cieszę się, ze do niej zadzwoniłam bo naprawdę mnie uspokoiła. A Wy jak sie czujecie? Ja dziś ledwo żyję. Zamiast odpoczywać to zabraliśmy sie z mężem za mega porządki, a z córką lukrowałyśmy pierniczki. Lecę do wanny trochę poleniuchować. Miłego weekendu :)
  25. Niestety nie czujemy się najlepiej. Córka wczoraj miała gorączkę 39,7 i dostała antybiotyk, po którym od razu wymiotowała (za każdym razem po przyjęciu choćby maleńkiej dawki). Dziś dostała nowy lek i jest w miarę ok, ale do przedszkola pójdzie dopiero w przyszłym roku. Ja natomiast mam okropny kaszel i dziś wieczorem zaczęłam plamić. Zadzwoniłam od razu do mojej gin i zaleciła mi wizytę jutro. Myślę, że to nic poważnego, bo plamienie jest słabiutkie, ale nie mam cierpliwości czekać do następnej wizyty, którą mam zaplanowaną na przyszły piątek. Powiem Wam, że mam świetną lekarkę. Trafiłam na nią dopiero w tej ciąży, ale nie zmienię jej na żadną inną. Jak zadzwoniłam i się przedstawiłam od razu wiedziała z kim rozmawia i pamiętała w którym tygodniu jestem i kiedy mam wizytę następną. Dziewczyny przepraszam, ale nie napisze nic więcej. Idę się położyć i odpocząć. Trzymajcie kciuki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...