Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Musze się poskarżyć.... Mój synek jest strasznie niedobry.... bije, gryzie, szczypie i przy tym bardzo go to bawi mimo że mówimy że nie wolno, czasem klaps w pieluszke i dalej on się śmieje... nic nie pomaga :( jestem cała pogryziona:( A rano to tak na dzień dobry bije i mnie i męża po twarzy i się cieszy! Zaczynam się zastanawiać czy nie trzeba jakiejś fachowej opinii... Zaczyna mnie łapać frustracja... no kompletnie nie wiem jak sobie z tym radzić...

I mam pytanie do Was, macie może jakieś pomysły na śniadanie? Do tej pory był danonek, bułka lub kanapka z szynką, albo jajecznica. Ale chce mu troche urozmaicić...

Wczoraj byliśmy z Mikim w pizzeri na obiadokolacji, nie dał nam zjeść w spokoju bo też chciał no i w sumie zjadł pół kawałka pizzy z kurczakiem, serem pleśniowym i szpinakiem. To pizzeria miejscowa, bardzo dobra, nie żadna sieciówka... Na prawdę świeże składniki no i ten smak:)

MARTUSIU KOCHANA
Z OKAZJI 1 ROCZKU
STO LAT STO LAT NIECH ŻYJE ŻYJE NAM !!!

http://3.bp.blogspot.com/-BV2vnUFEVEs/TcPyOlQDeAI/AAAAAAAAAVw/12rO_L_bo4M/s1600/urodzinowe__06.gif

http://mikolaj-jerzy.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb1g6nwf2d6.png

Odnośnik do komentarza

Witam Mamusie:)

    Mamalucy
niesamowite takie eksperymenty z mąką i straszne że tak uczula przenica :/Biedulka nie może normalnie jesć:( masakra palce w dzrzwiach!!!! az ciary przechodzą:/.ptych uwielbia bawić się dzrzwiami balkonowymi takie podwójne mam...ale piękna historia miłosna,życzę by trwała i trwała:)))
    3nik
niestety rodzinne problemy sie odbijają na człowieku i nerwy ponoszą:/nam tez przez rodzinne problemy zaczęły sie kłopoty małżeńskie ,ale walczymy dalej :)szkoda bo byliśmy tacy zakochani i było super i nie wiem czy to powróci kiedyś:/ niby nie jest żle ale ja to bym chciała żeby było idealnie:) hi hi no bo po mnie tak nie widac może czasem taka jestem pokrecona :) chociaz ja widze to po swoich zdjęciach po oczach:) ,, niby lepiej ,ale jak nie zobacze poprawy co do sobót to nie uwierzę:)
    Adria
hi hi ja to tez ta zła w zwiazku ,bo oczekuje za dużo:)mąż się stara dobry ,a mi mało:)... o cisza przeraża Julcię Ptych sie boi koguta :) tak auto najważniejsze:) aparat swoje robi ,ale nie mam czasu pogmyrać w nim :).....o a widzisz miałas rację że coś się dzieje z nóżką ,ale to w porę i szybko to się wyprostuje . Wiem zawsze mamy do siebie pretensje ,ale nie jesteśmy w stanie wszystkiego przewidzieć:/ bedzie dobrze .Ja czekam na katar:/odpukać mija 5 dzień ,ale coś go kreci w nisku:/......Twoja historia też romantyczna choć szybka i tak się odwazyłaś zostawiłas tamtego zakochanego .Widocznie Ty nie byłaś zakochana i musiałaś :) uciec do innego :)tego jedynego:)) o biedulka aż spuchło od ząbka:(te pózniejsze podobno bardziej bolą:( nic dzienego ,że popłakuje:(
    Gosia
oj niebo jest piękne:) szkoda ze nie cały rok tak mamy,a ptych szczesliwy bo u taty na rekach!:) , ale dzielna Martusia:)! a ja sobie myslałam ,biedulka jak to przeżyje:/ ja mam stracha na igły!!!! ,,,a jak impreza urodzinkowa gdzie zdjęcia z tortem:)jestes pierwsza co robi roczek więc sie chwal:)
    LIMonia
hi hi jelonek:) ja tez wziełam slub w 10 roku a 14 jest ptych:),, a faktycznie coś pamietam że tak daleko:/ ja szczecin więc daleko:/ morze też mam daleko:) ale mnie nie ciągnie :) kupy i bez kredek sa straszne;) .....o to zyczenia :) z okazji 14 rocznicy:)i jeszcze więcej miłości jeśli sie da :)
    Guga
łał zaproszenia to będzie impreza:)
    Rudzia
oj to Mikołaj daje popalić :/ a to tak nagle z tym biciem zaczął ? bo mi ptych wcześniej po buzi też bił ale to tak niezdajac sobie sprawy .Uczyłam go że boli i nie wolno ,jak narazie problemu nie ma. Koniecznie musisz sie poradzić jak sama nie dajesz rady .Moge Ci tylko napisac co zrobiła koleżanka :) poprostu uddała jak ją uderzył i wytłumaczyła że jak jego boli to i mamę .Wiadomo nie zrozumiał mowy ale wiecej nie uderzył próbował rękę podnieśc ale jak sie spojrzała to rezygnował.Zobacz ugryż go tak jak on Ciebie tyle razy az zrozumie, moze to pomoże? powodzenia i wytrwałości:)

Odnośnik do komentarza

my dziś do 10.30 pospaliśmy tylko 2 pobudki w nocy i od 7-7.30 buszowania i potem do tej 10.30:))) a teraz pierwsza drzemka, chyba ciśnienie spadło, więc śpi:))
czytam Wasze historie miłosne, u mnie to taki melodramat z happy endem, ale chyba nie jestem jeszcze gotowa, żeby Wam to napisać, muszę się w sobie zebrać - przyjdzie czas, to napiszę:)))

aśku zobaczysz, będzie dobrze, no a po 14 latach to chyba nie da się już być tak zakochanym na co dzień? chyba to już inny poziom miłości, motylki ważne, ale ważniejsze są chyba inne rzeczy - zaufanie, przyjaźń, chęć spędzania razem czasu, bliskość, intymność, namiętność ( ale taka inna, dojrzalsza i pełniejsza:)))

rudzia Antol też taj czasem robi, robił więcej, ale wydaje mi się, że Miki traktuje to jak zabawę, ja bym konsekwentnie mówiła, że nie wolno, przytrzymywała rękę , tłumaczyła, że to nie zabawa, mówiła, jak boli, ale bym nie stosowała przemocy w żadnej formie:) u nas chyba jest już lepiej, myślę, że mu przejdzie, a jak z klapsów się śmieje, to chyba dobrze, bo znaczy, że to dla niego wszystko jak zabawa, nie rozumie jeszcze, gorzej gdyby się klapsów bał, tak moim zdaniem;)

adria dzięki za zaproszonko;) czemu tak mało ślubnych fotek??????????

Odnośnik do komentarza

Witam!!wczoraj byliśmy na kontroli u alegologa-znowu mamy coś w zgięciach na rąśach takie sucche, ale pani mówi że małą uczuluja pyłki i teraz coś pyli stąd te zmiany.Mamy wprowadzać jogurty ale nie naturalne cz\y danonki tylko z nestle dla takich maluszków , powiedziała ze jest za mała na jogurty naturalne.Jak po tym bedzie ok to po roczku zmieniamy mleko na bebilon ha potem na bebilon.A co do jajka całe po roczku tymbardsziej ze mamy po nich rzadkie kupki.Wię nie jest źle i jest duża szanas że Olinka wyrośnie z tego.
N oce mamy koszmarne kiedy zacznie spac dobrze,....

http://s2.suwaczek.com/20071006040113.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl20mma0t8blhm.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0392269b0.png?3087

Odnośnik do komentarza

Musialam meza do domu z pracy sciagac, bo wlecial do domu szerszen i nie moglam go sama zgladzic. Dopiero muchozol zadzialal i maz go wyrzuci. Az mam ciarki jak o nim pomysle.

Julka chyba bedzie chora, bardzo kicha i tak jakby katarek sie zaczynal. Ech...szkoda mi jej bardzo.

3nik kiedys bylo duzo fotek slubnych, ale mąż pousuwal juz duzo zdjec, bo staramy sie dawac najbardziej aktualne, a te stare to tak symbolicznie. Ale macie sen, az zazdroszcze. Jestem bardzo ciekawa historii milosnej, czekam z niecierpliwoscia :) A jakiego jezyka uczysz ? a maz ?

aśku Ty na katar nie czekaj tylko sie ciesz, ze go nie ma :) Bylam zakochana, ale musialam sie odkochac, bo to nie byl ten ;) a w dodatku byl po rozwodzie i staral sie o koscielne uniewanienie malzenstwa z jej winy, a ja jestem katoliczka i nie chcialam byc w sumie z kims po rozwodzie. Wolalam kawalera (mojego obecnego meza) by potem w bialej sukni podreptac do oltarza hehe A Ptysiu nadal robi takie swoje minki jak sie zlosci ??

Julka dzis sie tez wszystkiego boi, tzn odglosow i bawi sie bardzo ladnie ...................... na moich kolanach.

Dziewczyny a jak zaczyna sie u nas katar to wychodzic na dwor czy lepiej siedziec w domku i czekac na rozwoj sytuacji, na dworze cieplo, ale lekki wiatr.

rudzia u nas jak Julcia nas czasem bije, to odwracamy jej uwage czyms innym i dziala. Zainteresuje sie i spokoj.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

annaz dobrze, że z alergia lepiej:))))
adria oboje angielskiego:)) ojej, Juleczka pewnie przez te ząbki osłabiona i katarek się zaczyna, daj wapno, może przejdzie! a na dwór w czapeczce ja bym wyszła. a szerszeń...brrrrrrrrr... paskudztwo i wielkie to, i niebezpieczne:0 haha ja mam tyle zdjęć na nk, i ślubne,i dużo sprzed Antka;) tylko podzieliłam na albumy i zostawiam;) a Ty kochana co robisz zawodowo? bo jakoś tak już sama nie wiem, czy wiem;)

Odnośnik do komentarza

3nikno prawda jest taka ,że po u mnie po 15 latach to juz nie jest tak słodko:) to juz inna miłość trochę jest .U nas byłoby dalej słodko ,gdyby nie nasi rodzice :/ i tylko to ,ze sie kochamy troche inaczej przez te problemy to byśmy sie rozstali.

    Annaz
oby wyrosła z uczulenia chociaz na pyki to się nie wyrasta raczej:/ ja własnie od 5 dni czekam na katar ,bo odstawiłam lek. Mi ptych je w nocy ,ale to olewam kiedyś się wyśpimy:)

miałam wyjśc po sieciówkę ,ale pada desz za to będę obiad gotować

Odnośnik do komentarza

3nik ja jestem szefowa logistyki w policji i dodatkowo prowadze sobie ubezpieczenia na zycie i majatkowe. Fajnie, fajnie, widzialam Twoje albumy :) Laseczka z Ciebie :)) Moj maz sie zainteresowal dzis rano Wasza szkolke, mowil, ze fajny pomysl na biznes, przyjemne z pozytecznym.

aśku daj troche deszczu, u nas zapowiadaja od trzech dni i nie pada :(( musimy podlewac wszystko.

Maz robi stelaz pod hustawke i chyba zamowie Julci taka hustawke BEZPIECZNA HUŚTAWKA KUBEŁKOWA 3w1 6M+ DO 7 LAT (1644565638) - Aukcje internetowe Allegro na roczek i do tego basenik i bedzie prezent z glowy.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Rudzia moim zdaniem moze dajesz Mikolajkowi za duzo cukru...bidulek jest naladowany nim i nie wie biedny co zrobic z takim nadmiarem energii z cukru i organizm sam tak troszke wariuje i dlatego jest niegrzeczny, bije, gryzie,szczypie. Ja na prawde nie moge sluchac jak piszecie ze dajecie dzieciom danonki. Dziewczyny zastanowcie sie dobrze i czytajcie etykietki zanim cos dacie swoim dzieciom. Nie wierzcie tez we wszystko co wam mowia i pisza producenci. To ze napisane jest ze produkt jest super dla dzieci i POWINNYSCIE dawac go codziennie, ze wrzuca obrazek wesolego smoka,misia,slonka czy cokolwiek innego nie oznacza ze to faktycznie jest takie dobre. Sklad w danonkach mnei przeraza! Tam jest wymieniony sam cukier! I to ma byc zdrowe? Dobre dla kosci? Jeden danonek zawiera 7g cukru, niektore z was daja takie 2 dziecku na sniadanie. To gorzej jak byscie daly dziecku cole do picia. 100ml coli zawiera 10.6g cukru a wydajac 2 danonki dajecie dziecku 14g. Cukier pod wplywem kwasow zoladkowych zakwasza krew, ma bardzo niskie ph przez co może nas tak usmiercic.Żeby do tego nie doszlo, organizm zaczyna zabierac wapn z organizmu do krwi żeby "zagasic" te zakwaszona krew, wyrownac ph inaczej. Tak wiec masz pozniej prochnice i osteoporze od cukru bo nie masz wapna w kosciach wystarczajco. Do tego najgorsze ten wapn zostaje w nadmiarze w krwi i organizm nie ma go jak usunac, bo nie powinno go tam być od poczatku i możesz dostac zawalu w skarjnych przypadkach, jak masz np. zatwardniale naczynia krwionosne. Wiec masz go za malo w kosciach i za duzo we krwi w tym samym momencie... kociol się robi.
Nie przyzwyczajajmy naszych maluchow do cukru. Mam nadzieje ze mnie nie zlinczujecie za to co pisze ale probuje wam tylko pokazac jak jest na prawde.
Twarozek mozecie zrobic same:)Nie bedzie mial w sobie nic sztucznego. Przygotowanie go jest troszke czasochlonne ale bardzo proste. Swego czasu robialam sama taki serek jak chcialam zrobic pierogi czy upiec sernik bo nie bylo tu jeszcze niedawno tylku polskich sklepow. Gdyby ktoras chciala moge powiedziec jak zrobic samemu pyszny bialy serek. Mozecie go dawac swoim dzieciom np z malinami i beda miec tylko naturalny cukier:)

http://naturalnekarmienieniemowlat.blogspot.com/

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz29xxukz86.png[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73h2ywl6c2.png

[[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/dqprx1hpodf4ib96.png

Odnośnik do komentarza

adria no to chyba wiedziałam tylko o tych ubezpieczeniach, a pomyśl o jakimś sensowym dla mnie, co?;)) dla osoby z własną działalnością, żeby tez mi się coś zbierało na przyszłość i nie była zbyt wysoka składka?
logistyka w policji, no, no:)))))) a teraz jesteś na wychowawczym z tej policji? dzięki:))) nasza stronka Centrum językowo-szkoleniowe JJ-TiS Joanna Jurkiewicz Tłumaczenia i Szkolenia, możecie sobie zobaczyć z grubsza, co mamy:))fajny pomysł, tylko ciężcy klienci, ale to tak zawsze;)

Odnośnik do komentarza

mamalucy ja się z Tobą w 100% zgadzam, co do cukru i przetworzonej żywności, też staram się najlepiej jak mogę żywić się i malca;) podaj przepis na twarożek! a takie słowa są potrzebne, bo to z troski o maluszki, co do danonków to nie dość, że cukier to jeszcze konserwanty i barwniki, wymienione tylko w składzie producenckim, bo jest ich "tak niewiele", że nie trzeba na każdym opakowaniu - wiem od dziewczyny, która prace na ten temat pisała, sprawdzała, tez słoiczki hipp i gerber ( badania) i tak samo - były tam różności nie wymienione w składzie. choć ja przyznaję, że czasem dam maluchowi słoiczek holle czy hipp z mięskiem, bo i tak pewnie to mięso lepsze, niż w sklepie, a nie mam dojścia do bio/eko mięsa, ani babci na wsi:(((

Odnośnik do komentarza

3nik z checia bym Ci pomogla co do ubezpiecznia, ale ja ubezpieczam tylko policje, wynegocjowalismy z pzu specjalny program POLICJA 2008 i tak sa super ubezpieczenia, ale tylko dla policji, najwyzsze skladki 90 zl, a warunki extra, choc nasi policjanci i tak sie burza i chce zebysmy znalezli inna firme ubezpieczeniowa. A jesli szukasz ubezpiecznie to idz do paru firm, przedstaw co Cie interesuje i ile mozesz na to wydac i na pewno Ci pomoga. Tak jestem teraz z policji na wychowawczym, bo ubezpieczenia to na umowe zlecenie. Wlasnie ogladalam stronke, dosc ciekawie to wyglada, moj maz mowi, ze fajnie jak cos sie robi na 100 % a u Was oferta wyglada bardzo ciekawie.

rudzia aaa zapomnialam Ci napisac, ze mozesz uczyc np. jak Miki Cie uderzy to wez jego raczke i poglaskaj siebie po policzku i rob "moj moj" i sie usmiechaj, zapamieta to jako cos pozytywnego i bedzie lubil to robic. Wazne jest aby nie reagowac ze zloscia i nie odpychac raczki, czy bic, bo wtedy reakcja jest odwrotne, dziecko staje sie agresywne. W takich momentach usmiechaj sie, przemawiaj lagodnie, odwracaj uwage, i rob moj moj. Mysle, ze powinno byc ok. A jesli nie to w ostatecznosci moim zdaniem powinnas pomyslec o jakiejs pomocy z zewnatrz. A wpisz jeszcze w google moze beda jeszcze inne porady.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Witam popołudniowo, Majcia zrobiła dzis pobudkę o 6:20 i koniec spania ;/ Wybrałyśmy sie na ogródek,bo u nas gorąco sie już zaczęło robić. Ubrałam buciki i puściłam Maję na trawkę,żeby poćwiczyła chodzenie w butach ;] Ale jej sie spodobało,biegała tam i z powrotem ;] a ja nieszczęsna za nią ;] Tak jej się spodobało,że do domu nie chciała wracać,ale udało mi sie ją przekonać i teraz smacznie śpi ;)

Adria Dzięki,kolacyjka pyszna,pierwszy raz mój M zrobił sałatkę - rewelacja,nawet z kurczakiem ;) Ehh,poleciało nam tych lat,ale wydaje się,że dopiero co sie poznaliśmy ;) Jak to sie mówi,człowiek widzi uciekający czas po dzieciach :)
Wczoraj koleżanka też mi mówiła,że znajomej dziecko chodziło bez butów i utrwaliło chodzenie na paluszkach i potem był straszny z tym problem ;/ i radziła,żeby jednak puszczać dzieci w bucikach. Ja już dzisiaj z Mają na trawce chodziłam po ogródku i tak jej sie spodobało,że juz nie chce żeby ja trzymac tylko sama,a tu strach,bo trawa sie kończy i boję sie że na beton się wywali - więc ulatałam się że hoho ;]
No Julcia biedna cierpi od ząbków,ale musicie sobie jakoś dać radę,może jakis lek p/bólowy?? Ja nie dawałam Mai ale słyszałam,że niektóre mamy dają i pomaga.
Dziwne,że lekarz nie zrobił USG,u nas to taki chory ortopeda i niesympatyczny,nikt go nie lubi,zwłaszcza rodzice biednych dzieci,którym wygina nóżki i płaczą :( ale zawsze robi USG wszystkim dzieciom. Na 1 wizycie bada,a na 2 USG.
Super,że buciki sie sprawdziły i ładnie Julcia chodzi,jeszcze te plastrowanie i masaże i na boso też będzie ładnie ustawiała nóżkę!!!:36_2_25:

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za opinie.
Jeśli idzie o danonki, to szczerze nie wiem po co ta afera. Jużbyły tu dyskusje o karmieni i była mowa, że nie ingerujemy jak karmimy swoje malce. Nie dyskutuje na ten temat.
Jeśli chodzi o zbyt dużą ilość cukru. Może i coś w tym jest, ale Mikołaj od początku był bardzo pobudzony i bardzo absorbujący. On taki jest... nie wiem czy cukier w tym przypadku ma coś do gadania.

Jeśli chodzi o to bicie. On tak robi już kilka miesięcy, jak tylko przy jedzeniu zaczął interesować się moją twarzą. Przećwiczyliśmy już złapanie jego rączki jak podniesie z zamiarem uderzenia, robiliśmy "mój mój", nic nie daje efektów... Jak mówię mu że boli i że nie wolno tak robić, to on się śmieje jeszcze bardziej i bije jeszcze mocniej. Jak udaje że płacze to przytula się, ale za raz znowu bije...

http://mikolaj-jerzy.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb1g6nwf2d6.png

Odnośnik do komentarza

3nik aa szkółkę,a Ty w niej też uczysz??

Rudzia my z Mają mielismy też mały bunt jak pluła w nas jedzeniem i głosno sie śmiała,a jak sie denerwowaliśmy i głos podnosiliśmy to śmiech był jeszcze większy ;( Próbowaliśmy wszystkiego,ale podziałało jak po prostu przestaliśmy zwracać na to uwagę. Fakt bylismy cali w obiadku,Maja też, do okoła brudno ale Maja w końcu sie znudziła i też odpuściła :) Może Wy też spróbujcie nie zwracać uwagi i zacisnąć zęby,może sie uda :) My na śniadanko mamy mleczko i kanapeczkę z masełkiem więc nie pomogę ;/

Aśku O faktycznie podobny mamy staż małżeńsko-bytowy i dzieciowy
Ty już zrobiłas pierwszy krok w strone męża i rozmawialiście,ustaliliście raguły i ja mocno wierzę,że ten gest wiele zmieni i mocno trzymam za Was kciuki!!!! Też Wam życzę dużo miłości,która powoli zakwitnie dla Was :)

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

3nik ja też wysłałam zaproszenie... ;)

Mamalucy ja Cię linczować nie zamierzam, ale ma jakąś tam uwagę :) też się nie gniewaj :) Nie wszyscy lubią słuchać kazań, lepiej służy "świecenie przykładem", przynajmniej u nas. Tak jak z tymi kaszkami tu już było, np. dużo mam spróbowało tej "zdrowszej" wersji kaszki, a nikt ich do tego nie zmuszał ;) A pewnie w tym co piszesz jest dużo racji...

Dziś były wyniki posiewu kupki - ujemny, a więc ani wirus, ani bakteria, wychodzi, że Dobrusia wszystko przechodziła niepotrzebnie. Za to na pewno zdiagnozowali ospę u tamtej dziewczynki, więc mamy jeszcze około tygodnia bez choroby... Trochę dziwne, że można to w jakimś stopniu przewidzieć, no cóż, muszę dziecko zawczasu wyszaleć :) No chyba, że jakimś cudem nie złapie, wtedy z Dobrusi prawdziwy Himen ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09t5odljkk41ww.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...