Skocz do zawartości
Forum

adria40

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez adria40

  1. adria40

    Lipiec 2010

    aśku z tarasem u nas lipa, fachowcy tak dali .... no brzydko nie bede mowic, ze tarasu nie ma :( Dopiero dzis zaczeli robic, maja 2 miesiace opoznienia. Do tego jak na zlosc fachowiec od kostki podlapal inna robote i dzis chyba cudem udalo mi sie znalezc nowa firme. Takze nie ma tego zlego...w sumie. Najpierw bede robic kostke, potem taras, mysle, ze najpozniej za 3 tygodnie wszystko bedzie gotowe. U nas jakos leci, dziewczynki w przedszkolu, Jula zostaje jeszcze rok, dlugo myslalam, czy dac ją do szkoly, ale ostatecznie zdecydowalismy, ze nie bedziemy zabierac jej dziecinstwa, rok w przedszkolu dobrze jej zrobi, a i Laurcia zyska, bo bedzie miec ukochana siostre obok :) Poza tym Jula mimo, tego, ze czyta i pisze i jest naprawde rozwinieta to sama nie chce isc do szkoly. Woli zabawy i przedszkole. A Laurcia Kochany Promyczek, jest taka pelna radosci i optymizmu :) Milego wieczoru
  2. adria40

    Lipiec 2010

    No to ja też zerkam na forum☺Guga wielkie gratulacje Kochana. A na kiedy masz termin? Życzę Ci zdrówka, wytrwałości i szczęśliwego rozwiązania. Asiu A co tam u Ciebie? Jak remont? U nas leci. Dużo się dzieje. Nadal remont mamy haha już się pomału przyzwyczajam do tych ciągłych zmian ☺ Dziewczynki zdrowe, zaangażowane w życie przedszkolne, teraz z niecierpliwością czekamy wreszcie na słońca. Miłego wieczoru
  3. adria40

    Lipiec 2010

    Hej. Gratulacje dla Was dziewczyny :) Ciesze sie razem z Wami i mocno trzymam kciuki, zeby wszystko bylo ok. Znow troszke mnie tu nie bylo, ale mialam potworne zawirowania w domu. Robilismy remont haha, juz chyba 10000......w naszym domu. Okolo 1,5 miesiaca mielismy wyjete z zyciorysu. Tym razem zamienialismy kuchnie z sypialnią :) ale wreszcie mam piekna osobista sypialnie :) A i wyjscie na taras bedzie z kuchni :) BOSKO A tak zmieniajac temat, mamusie 5 latkow, napiszcie mi jak Wasze dzieciaki w zerowce czy maja tyle zadawane i czas wypelniony po brzegi ? Moja Jula praktycznie sie nie bawi w przedszkolu, bo rano zajecia, po sniadaniu zajecia, po zupie zajecia, gimnastyka korekcyjna, angielski, pisanie, cwiczenia, religia, itd... Caly pazdziernik proby na pasowanie, teraz proby na jaselka, Jula bedzie Maryją, wiec wiec codziennie proba. A na dodatek np. w ostatni weekend Jula dostala zadanie, miala do napisania 3 strony literki M, m i A. Moim zdaniem za duzo jak na 5 latka :( A jak jest u Was ?
  4. adria40

    Lipiec 2010

    A taras bedziemy robic w takim stylu jak na zdjeciu pierwszym, a zadasznie bedzie takie jak na zdjeciu drugim.
  5. adria40

    Lipiec 2010

    Witam :) Napracowalam sie to i siadlam z kawa. U nas jakos pomalu leci, weekend leniwy to i odpoczelam. Meza nie mialam :( bo pojechal do Hiszpani, pierwszy raz od 8 miesiecy nie spedzilismy razem weekendu :( Przykre, ale za to teraz zostanie az 3 dni, a przyjedzie dopiero w piatek. Dziewczynki w przedszkolu, Jula dzisiaj ma wystepy gra glowna role w przedstawieniu, jest panią Jesienią. Bardzo sie dzis stresowala, miala bardzo duzo tekstu do nauki i jeszcze piosenki, a do tego tanczy kujawiaka. Wydaje mi sie, ze troszke duzo jak na 5 latke, ale mysle, ze da rade. A jutro stresuje sie podwojnie. Laurunia ma pasowanie na przedszkolaka i jako jedyna z grupy ma "solówkę" mowi wierszyk i spiewa piosenki, o nią sie bardzo boje, jest co prawda odwazna, ale ciekawa jestem jak zareaguje na publicznosc. Ma jednak wspaniala wychowawczynie, ktora zapewne doda jej odwagi. agatcha gdzie sie podziewasz ? Jak dziewczynki zdrowe ? aśku jak remonty ? dajesz jeszcze rade ? My juz mamy poplanowane remonty :) ostatecznie stanelo na tarasie z tylu domu i wejsciu z przodu domu. Bedziemy robic zadaszenie i schody z kostki z przodu, a z tylu taras, kostka, a reszta z drzewa i swietlane zadaszenie, zeby bylo jasne, no i musimy przeniesc caly plac zabaw niedaleko tarasu, zebym wylegując sie miala dzieci na oku ;) Mamy kosztorys, nawet kwota nie wygorowana i dzialamy w lutym, takie terminy podali nam fachowcy jak bedzie pogoda. A co do poddasza, to narazie koncze sprzatanie, zostal mi jeszcze gruz i czekam na projektanta nadal, jednak nie wiem czy bedzie konieczny do konca, bo maz ma fajny pomysl, ale chyba podeprzemy go fachowa porada. Ale sie rozpisalam, musze konczyc, bo jade do dentysty :( i na zakupy. Milego dnia
  6. adria40

    Lipiec 2010

    Jestem jestem... Mialam troszke pracy na dworze, liscie, ogrodki itp...ale uporalam sie przed zimnem, dzis chlodno na dworze juz, a ja skonczylam porzadki na zime. A dzis od rana stalam przy garach, w weekend maz bedzie, to juz nie chce mi sie gotowac, wiec dzis porobilam wszystko. A teraz mam w domu 4 dzieci :) jest ciekawie i wesolo. Kolezanka prosila mnie, zebym sie jej dzieciakami zajela, a, ze to ukochany Franio z siostra to czysta przyjemnosc. bettyy a zastanawialam sie ostatnio co slychac u Ciebie. U nas tez czasem strachy sa u Julci, ja sie smieje z niej czasem, bo jak sie czegos boi i nie chce sluchac o tym to zatyka uszy i koniec. aśku melduje sie, dzieki za przywolanie mnie do porzadku, o masz wyjscie ? nie za dobrze Ci ? A jakie kolory beda dominowac w kuchni, a w lazience ?
  7. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Pochlonely mnie porzadki i spacery z dziecmi. Wracam do pracy w styczniu i do tego czasu musze uporzadkowac poddasze i garaze. Normalnie tam jest totalny kataklizm :( dzis juz nie mialam sily i wszystko wyrzucalam przez okno, takie rzeczy do palenia, ale jestem z siebie dumna, bo zrobilam w tym tygodniu kawal dobrej roboty. W niedlugim czasie mysle, ze sciagne do domu projektanta, ktory mi zaprojektuje poddasze, jak zrobimy taras to pomału bede myslec o remoncie, malymi kroczkami. Poza tym w niedziele byla u nas LiMonia z Rodzinka. Bylo przecudnie. Blazejek podbil moje serce, wspanialy chlopczyk !!! Dziewczynki swietnie sie dogadywaly, jedyny minus...czas za szybko plynie i spotkanie szybko sie skonczylo i znow pozostal niedosyt. Dziewczynki zdrowe, chodza do przedszkola, ostatnio zaczelam robic soki z burakow, marchewki i pietruszki. Jula chetnie pije, a Laura mowi, ze dobre, ale pic nie chce, ale pije, nie ma wyjscia :) aśku ja tez auto dalam do naprawy, ale mechanik juz caly tydzien sie nie odzywa :( chce je naprawic i sprzedac, doloze troche i kupie mniejsze, ale mlodsze, maz bedzie mial na dojazdy do pracy. A jak remont konczycie ? Mateusz zdrowy ? Milego wieczoru
  8. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Dziewczyny W weekend mnie zdecydowanie mniej :( Po pierwsze mąż w domu, a po drugie dzis zapowiada się fajny dzień. Czekamy na LiMonię z Rodzinką. Miłego dnia Ps. Agatcha, wiec morze zdecydowanie latem :)
  9. adria40

    Lipiec 2010

    Czesc agatcha bardzo mocno Ci kibicuje z karmieniem, masz racje apewne Twoje mleczko chroni Ewunię i nie choruje. Ja Ci powiem, ze patrze tak z perspektywy czasu i moje obie dziewczyny bardzo odporne, Julci niestety lekarze troszke zniszczyli odpornosc, przez antybiotyki, ktore kazali mi jej podawac np. jak miala infekcje migdalow, bez zadnych objawow, a mrugala. Pomagalo to na mruganie, ale niestety oslabilo organizm. Teraz staram sie ich bledy naprawic i odpukac tfu tfu dzieci choruja a ona nie. Natomiast Laurunia jest bardzo odporna, nawet ospy od Julci nie zlapala w domu, no, ale mi sie wydaje, ze to efekt dwuletniego karmienia piersia. Dlatego karm ile sie da, a ze Ty doswiadczona mama :) O w gory sie wybieracie ? Super, zazdroszcze, ja myslalam o wyjezdzie nad morze, nawet juz noclegi znalazlam, ale jakos nie rezerwowalam, przygnebia mnie troche wizja morza jesienia.....A z drugiej strony tak je kocham, ale ...byc i sie nie kąpac ? Ja dzis gotuje dla meza i mrożę, chce miec w weekend od gotowania wolne :) a zapasy musze zrobic mu na tydzien, zeby mial co jesc. Moj Krzysiu uwielbia jesc w trasie, co znacznie juz widac, przytyl ok 8 kg, masakra. A taki byl chudzielec. Dziewczynki w przedszkolu, Laurcia od 5.45 co 10 minut srednio zadawala pytanie: a juz idziemy do przedszkola ? Ok zmykam gotowac, bo o 13 je odbieram, wiec zebym zdazyla, bo jeszcze w piecu musze napalic. Buzki
  10. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Wlasnie siadlam z kawka, wiec popisze :) agatcha u nas w przedszkolu tez choroby :( niestety, u Laurci w grupie tylko pare dzieci, u Julii troszke lepiej. Ja kupilam sobie blender i zrobilam miksture: czosnek, cytryny i miod. Zblenderowalam i daje juz od ok 3 tygodni dzieciom dea razy dziennie po 5 ml i do tego tran. Mam nadzieje, ze je to troszke uodporni. Jula jest na szczepionce odpornosciowej Broncho-Vaxon od 2 miesiecy ze wzgledu na te migdaly i mruganie i odpukac mruganie zaniknelo calkowicie i migdaly czyste. Za miesiac mamy kontrolna wizyte u laryngologa i zobaczymy czy obejdzie sie bez wycinania migdalow, bo suma wszystkiego z Julci mruganiem i nasza 3 letnia juz prawie walka wyszlo, ze Jula mruga, bo na osrodki tikowe w mozgu oddzialują ciagle migdaly w stanie zapalnym, teraz trafilismy na fajnego specjaliste i tfu tfu jest dobrze. agatcha a jak Malutka spi Ci w nocy ? bez problemu jak karmisz ? czy masz pobudki ? aśku nie pracuj tyle :) My dzis wreszcie mamy wolne po poludnie :) Dziewczynki odpoczna sobie, a tak zajecia dodatkowe, angielski dwa razy w tygodniu i jazda konna tyle samo. One to kochaja, ale to takie czasochlonne, nie wiem jak to bedzie po moim powrocie do pracy. Poki co odpoczywam i planuje remont, bedziemy robic taras i narazie robie kosztorysy z fachowcami, jeszcze mi zostaly drzwi balkonowe i zadaszenie. Milego dnia
  11. adria40

    Lipiec 2010

    Hej. Aśku - jestes :) ciesze sie bardzo, mam tylko nadzieje, ze remont Cie nie pochlonie i ze napiszesz co nieco. Ja mam teraz wiecej luzu, bo moje Myszki w przedszkolu. Z Laurcią nie mialam zadnych problemow z pierwszymi dniami przedszkola. Chyba dlatego, ze jest Julcia. Dzisiaj to nawet PAPA nie uslyszalam i poszla. Uwielbia swoja grupe i jest zakochana po uszy w swojej pani :) zreszta ja tez :) agatcha jestes ? piszesz ?? czy Malenstwo pochlania Twoj czas ?
  12. adria40

    Lipiec 2010

    Tak sobie dzisiaj pomyslalam o forum :) Kazda zabiegana, dzieciaki dodatkowe zajecia po przedszkolu, czasu brak, "fejs" króluje. W sumie szkoda... A moze jednak reaktywacja ?
  13. adria40

    Lipiec 2010

    Hej. Ledwo zyje, dziewczyny mnie dzis wykonczyly, caly dzien zabaw, do tego sprzatanie, pieczenie itd.... Zaraz naleje sobie pol piwka, do tego chipsy i odpoczne. Maz lezy z 39 stopniowa goraczka, chyba go dopadl wirus :( Pierwszy dzien jest na wypowiedzeniu, mialam chec do wykorzystac do robienia szafy, bo skonczylismy niedawno remont przedpokoju, a tu lipa :( kurtki nadal leza porozrzucane wszedzie, bo czasu nie bylo, a teraz jest urlop 2 tyg. przed nowa praca i choroba :(( agatcha Ty szalejesz na Enej, a ja juz obmyslam jak tu na Greya isc 29 marca na kino objazdowe :) tak mi ten film zapadl w pamiec. Teraz czytam DOtyk Crossa, czytalas ? cos w stylu Greya. Zdrowka dla Zosi niech teraz dochodzi do siebie. A jak wytrzymam bez meza ? Hm....odsuwam ten temat od siebie, nie wyobrazam sobie tego, wieczorami rycze jak glupia w poduszke..... aśku a z mieszkaniem to nie macie czegos podobnego na oku ? z balkonem, z zielenia ? Jak nie to moze tu znajdz plusy, szkola ? przedszkole ? Jasne mieszkanie ? Urzadzisz po swojemu, nie zadluzysz sie zbytnio,a to plusy, a ostatecznie nie mozesz jeszcze czegos szukac ? bettyy to maz tu firme zalozyl ? bo cos nie bardzo rozumiem ? Moze i kasy bedzie mniej, ale zawsze bedziecie razem. Ja jestem za tym i gdyby nie to, ze mojemu mezowi naprawde swietne zarobki sie szykuja w zyciu bym sie na to nie zgodzila, u nas troche krucho z kasa ostatnio bylo. Intensywne leczenie dzieci kosztowalo naprawde sporo, a nie chcemy miec dlugu, ktorego nie da sie splacic, do tego Jula jest nadal na lekach i kontrolach wiec kasa idzie jak woda. Nie daje sobie, ze dlugo bez meza wytrzymam, wole Jego jak kase :( Milego wieczoru
  14. adria40

    Lipiec 2010

    Hej. Sto lat nie pisalam :( Ale dzis weszlam. agatcha ostatnio sie wlasnie zastanawialam co u Was, jak dzidzius. Ciesze sie, ze zdrowo rosnie. U nas w przedszkolu chorobowo, ospa, grypa, jest okolo 40% dzieci tylko chodzi. Jula dostala szczepionki 10 szt. z poliwakcyny to sie trzyma. Wreszcie trafilismy na rewelacyjnego lekarza to dzieci zdrowe. I Jula nie mruga, bo mamy przyczyne mrugania ustalona. A Wam zdrowka zycze. A jak sie Wam na nowym mieszka ? bettyy, agatcha Wasi mezowie wracaja, a moj wyjezdza :( chyba sie zaplacze. Zmienia prace od 16 marca. Bedzie wyjezdzal w poniedzialek, a w piatek bedzie wracal, choc to nie bedzie regula, bo moze byc roznie, idzie na transport miedzynarodowy z kolega, beda jezdzic razem. Pieniadze 2 razy takie jak w biedronce, wiec chyba warto. Ale z drugiej strony zostaje ze wszystkim sama :(( bettyy a czemu Kubuś nie chce chodzic do przedszkola ? Miala jakas przerwe czy co ? Super, ze maz wraca. Pewnie jestes szczesliwa. Milego dnia
  15. adria40

    Lipiec 2010

    Hej. U nas po prostu cudnie. Laura odstawila we wtorek antybiotyk, dzis cala noc nasza - noszenie !!! Suchy kaszel. Trzymajcie kciuki, dzis wizyta u doktora od trudnych przypadkow !
  16. adria40

    Lipiec 2010

    Hej. Jestem :) U nas zycie wraca do normalnosci, kto wie czemu ten wie, kto sie chce dowiedziec, niech pisze na fb :) Moje dziewczyny maja sie swietnie ! Dopadla nas choroba, ale juz jest ok, tym razem niestety mamusia sie rozchorowala, pierwszy raz po prawie 3 latach. No i pozarazalam. W sobote mam zamiar wszystko odreagowac, robimy w domu Andrzejki. Bedzie jedzenie, andrzejkowy tort :) nie mam kompletnie pomyslu na ozdobienie, ale cos sie wymysli. Do dzieci przyjda Madzia i Franio, a do nas ich rodzice, mam zamiar przygotowac wielki wieczor wrózb, zeby dzieci mialy niezapomniane wrazenia. Dobrej nocy :)
  17. adria40

    Lipiec 2010

    Hej U nas po leniwym weekendzie, przyszedl zwariowany poniedzialek. Angielski, przedszkole, zakupy itp... Czyli dzien jak codzien. W srode mamy pasowanie na przedszkolaka, Jula juz byla pasowana, ale bierze udzial w wystepach. Bedzie mowic wierszyki, wystepuje w przedstawieniu Rzepka i tanczy z Franiem. Az sie boje co to bedzie. Robie wlasnie kluski slaskie na jutro, bo mama chyba zostanie z Laurcia, bo ja mam wyjazd. Do tego zrazy i kalafior i obiadek gotowy, wiec chociaz tym nie bede sobie jutro glowy zaprzatac. A poza tym...maz dzis rano mi oswiadczyl, ze mnie umowil do fryzjera na ścinianie i farbowanie, wczesniej o tym rozmawialismy i dzis mialam niespodziankowa wizyte :) Zrobilam sobie kolorek gołebi i scielam wlosy, na glowie mam artystyczny nieład, czyli wlosy o 30 chyba cm, krótsze. Czuje sie doskonale :) swiezo i tak...inaczej. A do tego maz mi w prezencie zamowil prostownice, jonizujaca, wiec hmm...humor mam swietny. Wybaczcie, ze tak o sobie, ale pracy jeszcze duzo. bettyy piec rewelacyjny, swietny pomysl z tym. asku to poszalalas sobie :) my wstepnie sie umowilismy, ze robimy andrzejki w domu, wiec poszalejemy :) Papap
  18. adria40

    Lipiec 2010

    Hej. Dopadlam komputer, a ponadto mam dluzsza chwile :) Maz zabral dziewczyny do stadniny, Jula zostala dzis poproszona o jazde pokazowa na Hubertusie :) Mamusia oczywiscie dumna, chetnie bym z nimi pojechala, ale musialam posprzatac dom i zrobic tort na jutro. Moja Mama ma imieniny i mialam zadanie specjalne. A co u nas ? Sie wiele dzieje :) Ciagle jezdzimy. Mysle, ze dzieci juz maja dosc tego auta, ale nie narzekaja. Ja zlapalam bakcyla z jezdzeniem konno, to cudowne uczucie jezdzic, jezdzic, jezdzic i jezdzic, mysle, ze jeszcze ze dwie lekcje i dostane konia na samodzielna jazde w teren. Trenerka jest ze mnie zadowolona :) Oł je ! Laurcia pieknie zaczela nocnikowanie. W dzien mamy pieluszke tylko mokra jak Jula wraca z przedszkola, wtedy Laurcie tak pochlania zabawa, ze zapomina o calym swiecie. Jednak jak pilnuje, to i caly dzien pieluszka sucha, nawet w nocy Laura sie budzi na nocnik i o 5.50 obowiazkowo :) Wiec mysle, ze jeszcze chwilka i bedzie po :) Jula dzielnie chodzi do przedszkola, pani bardzo Jule chwali, ze jest wraz z Franiem najgrzeczniejsza i bardzo dba o porzadek :) A poza tym konie, konie i konie. Nie pisalam chyba, ale mamy pieska i juz z nami zostanie. Reksio. Mielismy byc jego domem tymczasowym, ale jest tak cudny, ze zostaje. Przez tego fejsa, to juz na forum nie ma co napisac, bo sie wszystko wie. aśku jak tam Twoje odchudzanie ? Leca kg. Ja odpuscilam Chodakowska teraz, mam stepper i hula-hop. A poza tym tak duzo chodzimy po lesie, chartujemy dzieci, ze Chodakowska chwilowo niepotrzebna. A jak Ptysiu zdrowy ? Wiesz, ja tez kupilam tą mgielke jodowo-bromowa, Laura miala katar, jeden dzien i koniec. Chyba pomogla. bettyy niezle Twoj Kubus ma teksty :) Co tam u Was ? Kubus w przedszkolu ? A Laurka nadal tak teskni za braciszkiem ? A maz jest ? A i najwazniejsze, nadal tak aktywna jestes towarzysko ? Mnie takie zycie tak wciagnelo, ze teraz kazdy weekend spedzamy z Rodzicami Frania, ostatnio nawet nam dzieci zostawili i sobie na zakupy sami pojechali, a jak wrocili kolo 20-ej to sie strefa kibica zrobila u nas, bo Polacy grali, ze na szybko i pizza i jakies piwko bylo, teraz dopiero wiem, ile czlowiek tracil jak nie mial takich przyjaciol. Milego dnia
  19. adria40

    Lipiec 2010

    Dziewczyny nie piszcie prosze, ze nie macie weny na forum, bo to tak jakbyscie powiedzialy, a nie mam weny, zeby z Toba rozmawiac, lepiej piszcie, ze nie macie czasu haha agatcha fajnie, ze remont leci, to cieszy :) udanego urlopu i zdrowka dla Zosi. U nas w przedszkolu chorob duzo, a Jula zdrowa odpukac, wiesz dawalam jej kiedys tran i katarki rzadko, bo rzadko, ale łapala, a teraz spokoj. Zaczelam jej podawac omega med w syropie, naprawde polecam. aśku Tobie bez tego domu to by sie chyba nudzilo :) a tak caly czas cos. A wiesz, ze ja tez robilam golabki, kupilam przepyszne mieso mielone z lopatki, zrobilam dwa naczynia zaroodporne i poszly w jeden dzien :( dalam mamie na wynos i siostry syn byl na obiedzie. Ciesze sie, ze smakowaly, ale szkoda mi hehe bo takie pyszne.
  20. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Maz jak zwykle w pracy, dziewczynki spią, a ja kolacje jem, w dzien prawie nie jadlam, teraz nadrobie, bo nie mialam czasu. Dzis dostalam bardzo dobra wiadomosc, Asia, czyli mama Frania zalatwila mi masaze na NFZ :) Zaczynam 3 listopada. To chyba cud :) Mam tylko nadzieje, ze ten miesiac szybko zleci. Poza tym u nas faza malowanie, wycinanie, przyklejanie, czyli ... fajnie spedzamy po poludnie :) No i puzzle, Laurcia uklada takie na dopasowywanie, a Julcie mierzy sie z 56 elementami. Jestem z niej dumna :) radzi sobie, ale gorzej z lekcjami :( w przedszkolu maja ksiazki i na angielskim tez, wiec sa i zadania domowe, no i jak trzeba je zrobic, to....mamo, a dlaczego Laura sie bawi, a ja mam to robic, Mamo, ja chce sie bawic, i tak czas mija :)
  21. adria40

    Lipiec 2010

    Hej U nas znow czasu brak. Wczoraj bylam z Laura na bilansie 2 latka, wszystko niby ok, Laura na 3 centylu WOW ! Plus taki, ze wyniki dobre, mam tylko skierowanie do poradni chirurgicznej, Laurcia ma chyba za krotkie wedzidelko jezykowe i trzeba jej podciac. Zobaczymy co powie chirurg. Poza tym Laurcia zaczela mrugac oczkami, rece mi normalnie opadly !!!!!!!!!!!!!!!!!! Jula od lipca nie dostaje magnezu i tfu tfu odpukac, a Laura ma takie same objawy jak Jula i to sie zaczelo w tym samym czasie, Jula miala 2 latka i Laurcia tez. Laura odgarnia wlosy, ktorych nie ma, trze oczka, mruga :(( Od niedzieli jej podaje magnez w malych dawkach, jak nie pomoze, zabiore ją do okulisty. Wczoraj bylamw tesco, przecena jest na wszystkie rowery 50 %, az szkoda bylo nie skorzystac. Kupilismy Julci rowerek 16 cali. Teraz mamy rowerowe szalenstwo, czyli powtorke z lata. Dzis poszlismy do lasu na grzyby, Jula po lesnych sciezkach szalala 2 godziny, wieczorem nie zdazyla dojsc do lozeczka, bo padla haha A na koniec jeszcze napisze, ze moj kregoslup ostatecznie odmowil posluszenstwa, wczoraj przy okazji bilansu bylam na badaniach, niestety masaze musze miec juz ! Kazdy nieprawidlowy ruch moze spowodowac, ze juz sie nie "odkrece". Myslalam, ze mi sie uda cos zalatwic, ale niestety, chyba pojde prywatnie :( aśku dobrze Ci wyszlo z archotektem, niech placi, jak nie zrobil nic, a kase wzial. Za obore trzymam kciuki, niech pojdzie po Twojej mysli :) A ja mam chyba przesilenie, wczoraj bylam wykonczona wieczorem, az maz kapal dzieci, robil im kolacje, masakra jakas, angielski,konie, lekarz, przedszkole... bettyy tak myslalam, ze sie mezem cieszysz :) Trzymam kciuki za Kubusia, a ma wierszyk ? czy jakies przedstawienie robia ? Dobrej nocy
  22. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Asia, a co Ty w takim zlym nastroju ? U nas pogoda tez do kitu, ale wczoraj za to slonce, bylismy na koniach, alez mi to dalo powera i postanowilam.............wrocic na lekcje jazdy konnej, w przyszlym tygodniu zaczynam. Razem z Julcią. Spac nie moge, bo jestem taka tym nakrecona. No i najwazniejsza wiadomosc: Laurcia zaczela nocnikowanie !!!!!!!!!! Wreszcie, tak ją namawialam do tego, a tu dzis jak pojechalam po Jule do przedszkola, Laurcia zrobila pierwszy raz przy Krzysku. Wrrr, a to mial byc moj sukces. No, ale niech i on sie cieszy. Dzis troszke zgrzeszylam, zjadlam wlasnie kolacje, a juz ze 3 tygodnie, jadlam tylko do 18-ej. Dzis jednak nie mialam kiedy. aśku a jak tam Mateusz ? Lepiej ?
  23. adria40

    Lipiec 2010

    Hej My juz po imprezach, pracy mialam mnostwo, ale z pomoca mamy dalam rade :) Zrobilam dwie imprezki urodzinowe, wszystko udalo sie super, Laurcia zachwycona, do dzis spiewa sto lat :) Torty kosztowaly mnie duzo pracy, ale najwazniejsze, ze sie Laurci podobaly, reszta niewazna. Wczoraj jakby nam bylo malo, po przedszkolu pojechalismy na angielski, najpierw miala Laura, potem Jula, a o 18 jak sie skonczyly wybralismy sie do czestochowy na Jasną Górę. Bylismy na apelu, Laurcia dala rade, a Jula zasnela mi na rekach przed 21. Do domu dotarlismy ok polnocy. Laura na angielskim super, chlonie kazde slowo i kazdy gest lektorki, swietnie sobie radzi i pieknie powtarza, normalnie jestem z niej dumna, Jest odwazna, przebojowa, Julcia na poczatkach angielskiego byla bardziej niesmiala :) A najwazniejsze, ze daje rade prawie 1,5 godz z mala przerwa wytrzymac. Dzis mialam zebranie w przedszkolu, zostalam wybrana na przewodniczaca trojki i do rady rodzicow przedszkola. Wiec czeka mnie dodatkowa praca. Poza tym remont skonczony :) Jestem zadowolona i to bardzo ,a teraz zbieram na ostatni juz remont, remont korytarza, ale bez ok 1000zł, nawet remontu nie zaczynam, kafelki drogie to i troche wyjdzie. aśku ciesze sie, ze schudlas, ja sie nie wazylam, ale widze po spodniach, ze waga spadla, no i nie jem slodyczy, nie ciagnie mnie jakos. Fajnie, ze sie pobawilas, a z kim zostawilas Ptysia ? Maz byl ? Ptysiu zdrowy ? A torcik jak robilas ? bettyy wszystko ok u lekarza ? Haha w kolejce zawsze sie najlepiej rozmawia :) U nas tez kiepska pogoda od dzis :( Leje i leje, az w piecu palimy. Ide dzieciaki klasc, wczoraj mialy szarpany sen przez wyjazd to niech sie dzis wyspią.
  24. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Ja sie tylko melduje i oznajmiam, ze nie mam sil. Zaczelismy dzis remont kuchni, ale idzie piorunem, chyba dlatego, ze imprezy za pasem. Dzis maz pomalowal sciany, polozyl panele w kuchni, jestem zachwycona, kupilismy te nowoczesne w ciemna zeberke, no cudnie to wyglada. Jutro kupi listwy przypodlogowe, tapete na sciane, bo chce przykleic sobie dwa pasy, no i bede szyc firanki :) Jutro wyprawiam urodzinki Laurci dla Frania z Rodzinka :) Juz mam pomysl na torta, górę zrobie z lentilkow :) A w niedziele wyprawiam urodzinki dla rodzinki, ma byc 15 osob, mam nadzieje, ze ogarne menu, a torcik drugi bedzie z Heloo Kitty :) Laura sama wybrala. Dzis przyszedl jej prezent, kupilismy jej super market z koszykiem na zakupy. Mysle, ze bedzie szczesliwa. Wybaczcie, ze nie poodpisuje, ale juz pozno, a rano musze szybciej wstac, bo maz do pracy, a ja sama do przedszkola pojade.
  25. adria40

    Lipiec 2010

    No i Czochrusia nie ma już z nami :((((((( Oddałyśmy go, a wyłyśmy jak bobry, aż facet mówił, że może nie będzie brał :/ No, ale jeszcze nam została Iśka i Daisy, ale 2 to zawsze mniej, tym bardziej, że to 2 dziewczynki i są w jednej klatce razem, bo Czochruś był osobno. Ale mi źle :( Dziewczyny jestem w szoku, wiecie, że moja Laura zrobiła sama korale. Nawlekała koraliki drobne na żyłkę, sapała, stękała, ale dała radę, godzinę prawie siedziała i kombinowała. A i Jula miała zajęcie. aśku nie widziałam takiej świnki, fajna, ale i utrzymanie jej w takim stanie wymaga dużo pracy. Motywacje mam, jak zobaczyłam efekty po tak krótkim czasie, czuje się lżejsza. Chcę więcej :))) Póki co cwiczę Turbo wyzwanie, ale jak mi się znudzi to zacznę Skalpel :) a Ty co zamierzasz ? Ćwicz z Ewą, we dwie jest raźniej. Ja jak Laurę położę, zrobię obiad i zabieram się za cwiczenia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...