-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez adria40
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 149
-
Hej Kochane Dziewczynki ogladaja bajke to mam chwilke, a potem mamy prace, bedziemy robic bizuterie z kuleczek. A potem...ach nie chce mi sie nawet myslec...przyjezdza pan po swinke morska, oddajemy ukochanego Czochrusia dziewczynek. Bede z nim rozmawiac, ze moze zamiast jednego chlopczyka wezmie dwie dziewczynki... Normalnie chodze i rycze, tak mi szkoda, a z drugiej strony opieka nad 3 swinkami pochlania czas i kase :( Maz dzis rano dal ogloszenie i od razu facet zadzwonil .Trzymajcie kciuki, zeby Jula Go oddala i zebym ja sie nie poryczala. Dzis z Asia mialysmy rozmowe w przedszkolu z Pania, okazuje sie, ze te nasze dzieci swiata poza soba nie widza, nikogo w swoim otoczeniu nie potrzebuja, z nikim innym w parze nie pojda, tylko oni i nikt. Wiem, ze to cudna taka przyjazn, ale one musza sie tez z kims innym bawic. W czwartek Frania nie bylo w przedszkolu i Jula rano lezac w lozku mowi: a wiesz, ze ja dzis nie ide do przedszkola, bo przeciez Frania nie bedzie. Ech... mamy maly problem, ale Jula rozsadna, mysle, ze rozmowa pomoze. Dzisiaj zalatwilam Julci jazdy konne w innej stadninie, do tej pory jedzila w takiej profesjonalnej, ale 20 min. kosztowalo 25 zł, z czego pani 15 min. gadala przez komorke, nastepne 5 min. gadala z rodzicami, a Julci poswiecala doslownie 5 min. Mimo zwracania uwagi nie reagowala :( Jula tak czekala na te lekcje i lipa. Teraz jest jeden warunek, ze Jula bedzie mogla jezdzic w inne stadninie, musi sie dobrze trzymac w siodle, (a to jej niby atut) ale ciii nie zapeszam. Koszty tez tu mniejsze, 20 zł za godzine. Pani w pelni profesjonalnie przygotowana, wiec plusow duzo. Kupilam dzis na allegro dzieciom dvd samochodowe na 2 ekraniki mocowane do przednich zaglowkow, my ostatnio tak duzo jezdzimy, dzieci w domu tak malo ogladaja bajek, wiec moze tak im bedzie przyjemniej, a jeszcze mam duzo bajek po angielsku, wiec bedzie przyjemne z pozytecznym. aśku cwicze cwicze, rano i wieczorem, rano Chodakowska, juz mam nawet forme i bez problemu wytrzymuje 21 min. (sama sie dziwie) no i pokochalam te cwiczenia, nie mam juz zakwasow i chodze normalnie... :) No i stepper, a od wczoraj jeszcze hula-hop. Spadl mi brzuszek troszke :) no, ale ponad tydzien dietka, wiec i wody mniej. LiMonia ja nie szczepilam, dowiadywalam sie w ubieglym roku o bezplatnych, ale bylo za pozno, a w tym roku to juz w ogole zapomnialam o temacie. Fajnie, ze Maji tak dobrze, w przedszkolu :) A Blazejek cudny, po zdjeciach widac jak rosnie :) bettyy jak napisalas, ze poszlas do kolezanki to sie ucieszylam :) Wkleje Ci cytat z Kubusia Puchatka :) "Nie można tkwić uparcie w swoim kącie Lasu, czekając, aż inni do nas przyjdą. Czasem trzeba pójść do nich." Ostatnio dalam go mezowi, bo on tak ciegle chce cos z psiakami robic, ma mozliwosci, ale musi sie sam postarac o nowe znajomosci :) Co do mojej figury, to wiesz ja nawet nie chce schudnac, tylko chce umieśnic cialo, zeby bylo bardziej jedrne. Jej zabieg mialas, dopiero teraz przeczytalam ,ale juz wszystko ok ? WIerze Ci, ze sie balas, do najprzyjemniejszych rzeczy taka wizyta nie nalezy :/ Oj, ale sie rozpisalam, musze leciec, bo cos za cicho w pokoju.
-
Melduje sie :) U nas ostatnio duzo sie dzieje, korzystamy z koncowki lata, wczoraj np. mielismy poznym po poludniem piknik nad rzeką, pogoda cudna to sie korzysta. Poza tym Julcia chodzi do przedszkola, co rano juz nie moze sie doczekac spotkania z pania i dzieciakami, a Laurcia kochana tak bardzo teskni, caly dzien tylko Jula i Jula, nawet jak jej dam cos dobrego to pyta czy dla Julci zostawie. Laura ostatnio czesto mowi, bo codziennie pije "kakałko": łało lelo :) czyli kakao jest gorace :) Ma swoj slownik czasem sie naglowie o co jej chodzi, ale Kochana Jula zawsze dziala jako tlumacz :) Powoli robie przygotowania menu do imprezy urodzinowej Laury, beda same wymyslne rzeczy, chyba wezme mame do pomocy. Na czwartej 18 musze zrobic tort, bo beda znajomi, a 21 imprezka dla rodzinki, no i najwazniejsze mam nadzieje, ze ciocia chrzestna dopisze :))) aśku musze Ci napisac :) od czwartku nie jem slodyczy, nic po 18ej, 3 czy 4 posilki dziennie, bardzo male i owoce i warzywa :) dzielnie sie trzymam. No i najwazniejsze codziennie 300 razy na steperze i ...cwicze z Chodakowska Turbo wyzwanie co prawda pot zalewa moje cialo niczym woda pod prysznicem, ale warto, tydzien, a czuje sie rewelacyjnie :) A Ty jak tam ? Pani Chodakowska ? :) Oj to niefajnie, przeszlas na badaniach, az sie skora jezy, a na czym polega kontrast ? A jak Ptysiu ? Materac juz masz ? My pomalu zabieramy sie za generalny remont kuchni, juz patrzec na nia nie moge, az mi slabo. Maz dzis pojechal wybierac podloge do kuchni, a ja na dniach jade po tapete i dodatki :) no i jezcze firanki musze uszyc, oj pracy co niemiara. A ja ostatnio mialam zajete wieczory szylam na zamowienie obrusy i nakladki, nawet jestem zadowolona z mojej pracy, tylko weny brakowalo, ale jak juz siadlam to sie oderwac od maszyny nie moglam, chyba to lubie. Ok lece, Laura sie, obiad sie dogotowuje, musze ogarnac reszte, bo po Julcie musze jechac. Milego dnia
-
A jeszcze mialam Wam napisac, ze dzis sie na maksa wkurzylam w przedszkolu. Jedna mama przyprowadzila synka, z Julci grupy, taki chory, ze szok, kaszle, kicha, katar i ta go dala do przedszkola :/ tylko patrzec jak sie dzieciaki pochoruja.
-
Hej Z gory przepraszam ,ze ogolnie pisze, ale czasu brak :( DOpiero wrocilam z przedszkola, bylam z Laura na kawie u Asi, jak odprowadzilysmy dzieciaki i tak zeszlo. Wczoraj mialam zajety cale po poludnie i wieczor i pol nocy. Pojechalam do mamy po brzoskwinie, sliwki, marchewke i wieczorem robilam przetwory na zime, dzemy, itp... Dzis mi jeszcze zostala praca. A poza tym dzis musze posadzic roslinki, drzewka, bo dostalam duzo od cioci, pouzupelniam sobie skalniaki. Jula w przedszkolu swietnie, zaklimatyzowala sie od pierwszego dnia, bez problemu chodzi, tylko problem z Laurcia, bardzo placze za Jula jak ona wychodzi z domu, lub jak zostaje w przedszkolu :( Ciagle ja w domu wola, szuka. Po prostu teskni. Poza tym cale po poludnia sie nie rozstaja z Jula, normalnie jakby byly sklejone. Hej Z gory przepraszam ,ze ogolnie pisze, ale czasu brak :( DOpiero wrocilam z przedszkola, bylam z Laura na kawie u Asi, jak odprowadzilysmy dzieciaki i tak zeszlo. Wczoraj mialam zajety cale po poludnie i wieczor i pol nocy. Pojechalam do mamy po brzoskwinie, sliwki, marchewke i wieczorem robilam przetwory na zime, dzemy, itp... Dzis mi jeszcze zostala praca. A poza tym dzis musze posadzic roslinki, drzewka, bo dostalam duzo od cioci, pouzupelniam sobie skalniaki. Jula w przedszkolu swietnie, zaklimatyzowala sie od pierwszego dnia, bez problemu chodzi, tylko problem z Laurcia, bardzo placze za Jula jak ona wychodzi z domu, lub jak zostaje w przedszkolu :( Ciagle ja w domu wola, szuka. Po prostu teskni. Poza tym cale po poludnia sie nie rozstaja z Jula, normalnie jakby byly sklejone. aśku najwazniejsze, ze tort smakowal, ja mam pomysl na Laury torta, ale jak to bywa musze zrobic az 3, bo impreza na raty :/ A co do materaca, to wydaje mi sie, ze warto zainwestowac, to sie oplaca. My 2 dni palilismy w piecu jak lał deszcz, teraz cieplo, wczoraj 25 stopni, a dzis grzeje od rana :)) bettyy niezly tekst Kubusia, maja dzieci fantazje :) a co do znajomosci, to widzisz jak mieszkalam u mamy mialam fajne kolezanki, przyjaciolki, a tu sie posypalo, 5 lat nie bylo nikogo, a teraz ? miód :))) zycie towarzyskie kwitnie :) jestem z tego powodu bardzo szczesliwa :) Ot i tyle. Milego dnia
-
Hej Kochane Jula dzis pobiegla do przedszkola z Franiem, wtulili sie oboje w Pania Lile i dali nura w zabawki, nawet za bardzo nie mial kto pa powiedziec. Poszlam potem do Asi (mamy Frania) na kawe i kilkanascie razy bralam telefon, zeby do przedszkola zadzwonic, ale pani Lila powiedziala, ze mam nie dzwonic, wiec sie wstrzymalam. Jak poszlam po nią o 13 to zdziwila sie, ze juz. Pani Lila powiedziala, ze ... Jula chodzi tak jakby wakacji nie bylo, czyli ogolny zachwyt :) Jestem zatem szczesliwa. Ciesze sie, ze mama zostala z Laura w domu, bo moglam byc tez z Asia na mszy na rozpoczecie roku i jeszcze sie troszke rozerwalam na kawie, taka cisza, spotkanie bez dzieci, wreszcie bez halasu mozna bylo pogadac :) aśku no widzisz, Ptysiu super :) a byl ten jego kolega ? Ja do pracy nie wracam, bo co z Laurcią zrobie. A Ty wracasz ostatecznie ? bettyy u Was zamieszanie :) ale to mile zamieszanie :) cos sie dzieje, a to Twoj maz nie pojechal ? cos mi sie zle przeczytalo, ze juz wyjechal. O to Kuba dzis nie w przedszkolu ? U nas wesolo, no i w koncu, 5 lat nie mielismy takich bliskich bardzo znajomych, ani z kim sie zbyt na grilla umowic, ani nic. Az tu Jula znalazla nam znajomych hehe Milego po poludnia
-
Hej Kochane Rozbrykalismy sie w te wakacje, ale to dlatego, ze sie tak bardzo zaprzyjaznilismy z Rodzinka Frania. Spedzilismy ze soba piatek, sobote i dzis mielismy sie nie spotkac, bo przeciez jutro przedszkole, ale.....nie dalo rady. Najpierw bylismy na spacerze extremalnym z ogromna grupa psow, szlismy przez las, wraz z innymi rodzicami, dzieciakami i psami, kazdy mial do wykonania zadania, bylo swietnie, potem ognicho, kielbaski, moje dziewczyny zmeczone, ale mega szczesliwe, Laurcia byla najmlodszym uczestnikiem, ale dala rade, 4 godziny w sloncu. Potem jak Laurka sie wyspala zaliczylismy zabawe dozynkowa, ale zrobila sie nagle burza, bo bylo w dzien strasznie duszno i wyladowalismy u Rodzicow Frania :) Mielismy wyjsc o 19, ale zeszlo. Potem kapanie, usypianie, mam nadzieje, ze sie dzieciaki wyspia. Jutro rano ide z Jula po Frania, bo on mieszka na przeciwko przedszkola i razem pojda do przedszkola, checi sa wielkie, mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok, Jula tak rozumnie podchodzi do tematu :))) Mama przyjedzie jutro do Laurci, zebym ja mogla sie poswiecic Julci. To tyle co u nas, pedze spac, powodzenia dla tych Maluszkow co chca i nie chca przedszkola, zeby sie szybko zaklimatyzowaly i zeby swietnie spedzaly tam czas :)
-
Hej. Melduje sie. U nas czasu jak na lekarstwo. Intesywnie towarzyski czas na nas przyszedl :) Bardzo zaprzyjaznilismy sie z Rodzinka Frania. Spotykamy sie niemal codziennie, a w niedziele to nawet wybralismy sie na caly dzien do zoo, potem mcdonald, potem sklepy, fontanna. Do domu wrocilismy ok 22. Myslalam, ze dzieci padna w aucie, ale zasnac udalo sie tylko Lauruni, reszta z piosenka na usta wrocila do domu. Bylismy tez 2 dni u mamy. Jutro znow do Frania jedziemy, dzieciaki doskonale bawia sie ze soba, konflikty rozwiazuja same, wiec czego wiecej chciec. Wczoraj tez byly konie. Jestem troche zla, bo instruktorka olała troszke trening :( Zwrocilam na to uwage i pod koniec lekcji wziela sie do roboty. Koszt lekcji to 25 zl, wiec chyba mam prawo miec wymagania :/ aśku przykro mi z powodu Babci, a czemu nic sie nie udalo zalatwic ? A Wy juz wrociliscie z nad morza ? A nie pojechaliscie, a ja myslalam, ze sie byczycie na piasku. No pogoda kijowa, tak zimno, choc dzis po poludniu sloneczko zaswiecilo, nawet dzieciaki w krotkim rekawku pobiegaly. U nas Jula chce isc do przedszkola, bedzie przeciez Franio i nowa sala, w koncu bedzie sredniakiem. Pieklas jakies torty ? Ja przygotowuje sie do robienia tortow na Laurci urodzinki za miesiac, mam juz pomysla. bettyy no to Cie synus podsumowal z makijazem, chyba woli naturalna mamusie :) Kuba caly szczesliwy, ze ma tate, to nie mysli o przedszkolu, gratulacje z nocnikowaniem, u nas lipa w tym wzgledzie :( teoria opanowana swietnie, ale praktyka ech... My jutro mamy wizyte kontrolna u dentysty, Jula byla w kwietniu, ale jutro tez idzie dac przyklad siostrze. Dobranoc
-
bettyy - u nas wakacyjne szalenstwo, ciagle cos :) widac kazdy korzysta. My wlasnie wrocilismy z koni, Jula pojezdzila z nowa instruktorka. Wczoraj bylismy u LiMonii, bardzo krotko bylismy, ale ja jestem zadowolona, bo wreszcie z Monią na spokojnie pare zdan wymienilysmy. Blazejek przecudny, taki Kochany, Grzeczniutki, spokojny. Nie moglam oderwac od Niego oczu. Dziewczynki poszalaly na dworze :) A jutro robimy ognisko z Franiem i Jego Rodzinką :) A co tam u Was ? Kuba i Laura zdrowi ?
-
Hej Wieczor deszczowy to i czasu troszke LiMonia KOCHANA JESZCZE RAZ GRATULACJE DLA WAS, BŁAŻEJEK JEST PRZE-CUDNY !!!!!!!!!!!!!! bettyy to Ty wysylasz Kubę do przedszkola ? bo nie rozumiem, czy to Jemu sie cos pomylilo ? Oj to wakacje bez meza Wam plyna, ale nadrobicie razem jak juz wroci :0 U nas czas mija bardzo bardzo intensywnie, tak jak tylko mozna, wyjazdy, atrakcje i tak w kolo, a i zabawy kreatywne, ktore dziewczynki podlapaly :) No i Julcia zaczela jazdy konne nad morze, a teraz kontynuuje. Powiem Wam, ze do tej pory sie nie balam, ale kiedy wczoraj rozpoczela klus to.......odwrocilam sie, zeby nie patrzec, jej jak tomoje dziecko utrzymuje sie w siodle... Laurcia poki co glaszcze koniki, tuli i czesze :) no i gada, gada i gada.... Milego wieczoru :)
-
aśku a nie bedzie Ci przeszkadzalo, ze na czwartek zaprosze Frania z Rodzicami ? Wpadliby do nas, zrobilibysmy grilla, Ptysiu by mial kolege :) Asia, czyli mama Frania ma pierwsza zmiane i jej by pasowalo najlepiej, a juz dawno sie umawialismy, no chyba, ze moj Krzysiek by pracowal na po poludnie to bym ich zaprosila na srode lub piatek. Ale to fajni ludzie, wiec mysle, ze moze byc niezla imprezka i niezle szalenstwo dzieci :)
-
aśku do kiedy Ci pasuje :) bedzie intensywne pare dni :) w planach mam glowna atrakcje dla dzieci.......robienie pierogów :) A Wy jezdzicie rowerami ? Jesli tak, to moze bedziemy jezdzic na przejazdzki ? Tylko by trzeba skombinowac jeden fotelik jeszcze, bo rowery mamy i mysle, ze we wtorek przyjda nam foteliki, bo zamowilismy. A moj maz pokaze Wam nasza piaskownie i miejsce gdzie plywa Sara, mysle, ze Ptysiowi bedzie sie tam podobalo, bo jest extremalnie...wspinaczkowo. Takze czekamy ! Jak maz szybciej wroci z pracy to przyjade po Ciebie z Julia, jesli nie, to on Was odbierze. Dzis Julci niestety dalam kare, pierwszy raz od dluuuugiego czasu. Moj maz ją troszke za bardzo rozpieszcza i nauczyla sie placzem wymuszac, co do tej pory bylo niepojete... Jestem normalnie zla!
-
Hej Kochane Ja juz w domu, jak wiekszosc z Was wie. Jednak totalny brak czasu, upralam juz chyba z 10 pralek, niestety w przyczepie holenderskiej bylo super i duzo miejsca, jednak wszystko do prania, przyczepa nie wietrzona to takie efekty. Jeszcze ze 2 pralki i bedzie koniec, szkoda tylko, ze nie schnie. Teraz korzystam z tego, ze maz zabral dziewczynki to wskoczylam napisac posta. Julcia w srode ma urodziny i nie wiem kompletnie jak to rozegrac. Pierwszy raz bede robic wszystko na raty, wprosil sie Julci chrzestny z Rodzinka na szybka kawe, no i Franio z Rodzicami, wiec musza byc dwie imprezy, a jeszcze rodzinka, ale ich to chyba zostawie na niedziele na spokojnie, tym bardziej, ze moja mama wraca z Wloch wlasnie w niedziele. Poki co ograniam temat, u nas okropnie padaly deszcze jak bylismy nad morzem, wiec zaroslo wszystko. Ogrodki juz doprowadzilam prawie do ladu, truskawki sa w stanie tragicznym, ale nawet na nie nie patrze, za tydzien zetnę wszystko juz na jesien przygotuje to bede plewic. Poki co odpuszczam :) WYjazd byl cudowny, ale bardzo bardzo intensywny, od rana do 20 zajecia, konie, morze, atrakcje dla dzieci, jeziorko. Dziewczynki byly juz ciutkę zmeczone. Jednak w domu juz mowia ze tesknia :) Ot i tyle tym razem, lece, bo mam pare rzeczy do zrobienia, a nie zrobie jak oni wroca. Pozniej poczytam co naskrobalyscie.
-
Hej Zrobilam sobie przerwe w pakowaniu. U nas w miare, choc do dzis wyjazd stal pod znakiem zapytania, Jula znow od Laury zlapala wirusa, ale dziwnie u niej wrocil, bo 2 dni byla goraczka i od wczoraj wieczora jest ok. Goraczki nie ma, apetyt wrocil, Jula szaleje za dziecieciu, wiec uznaje, ze jest ok. Jutro w razie "w" biore ją na kontrol do lekarki i tak jade z Laura, wiec ją tez wezme. Laurcia nie wiem jak sie w sumie ma, jest tą choroba wykonczona, do tego 2 razy dziennie jezdzimy po 30 km na zastrzyki, wiec same wiecie, dziecko jest przemęczone, a ja razem z nią. Od wczoraj kichala, okropnie. Dzis wszystko wskazywalo na to, ze jeszcze katar jest, ale odpukac tfuu tfuu dalam jej leki, pulmex, inhalacje itp... i poszla spac, spi spokojnie, w nosku czysto wiec mysle, ze bedzie ok. Tak podsumowujac ta zmiana klimatu komu jak komu, ale Laurci naprawde jest potrzebna. Jest bledziutka, smutna, spiąca, zmeczona. Serce mi peka jak na nią patrze. Jutro ostatni zastrzyk, kontrol i lekarza i jedziemy. Wyjedziemy ok 21-22, wiec mysle, ze na 5 bedziemy. Oby szczesliwie. A na koniec Wam napisze, ze jestem bardzo zmeczona :( wykonczona itd... Obiecalam sobie, ze nad morzem bede gotowac choc zupy dla dziewczyn, ale odpuszczam, poszukam dobrej knajpki z dobrym jedzeniem i choc raz sie poczuje jak na wakacjach. Po ostatnich dniach mi sie to po prostu nalezy. To tyle Kochane :) aśku Ty tam nie podjadaj tylko cwicz :) mi termin zebys do nas przyjechala jak najbardziej pasuje, tylko, oby dzieciaki zdrowe byly, bedziemy w kontakcie. Udanej imprezki urodzinowej Ptysia :) LiMonia my na bieżąco :) wiec jak cos to dzwoń, nawet w nocy, trzymam mocno kciuki :)))))))))))) bettyy Kochana co u Was ? Cos cisza ostatnio :) Maz juz pojechal ? Trzymajcie sie Kochane, jutro nie zerkne, bo zapewne bedzie szalenstwo :) Papa
-
Hej Ja na dwie minuty, jakis matrix u nas. Wczoraj caly dzien goscie, jedni wychodzili, drudzy wchodzili. Do tego Laurci wrocil ten okropny wirus, dwa antybiotyki wziela i znow goraczka. Niestety skonczylo sie zastrzykami, dwa razy dziennie :( do piatku, nie musze mowic jak serce mi peka. Laurcia dzielnie to znosi, choc placze, jest taka rozżalona :(((((( Dzis jeszcze jedziemy do Frania, bo dzieci bez siebie zyc nie moga, smutne chodza, to niech sie spotkaja. Jutro musze jeszcze przeglad auta zrobic, olej wymienic przed wyjazdem, no i zaczac pakowanie. Takze, zawrot glowy. Papa Ps. Dzieki jeszcze raz za życzenia :)
-
Hej A my dzis w zoo bylismy. Jak jechalismy do zoo ok 9 Laurcia nam zasnela, obudzila sie z 5 min. przed wysiadaniem, niedlugo spala, bo ok 40 min, a to jej pora 2 godzinnego snu, balam sie, ze bedzie marudna, ale gdzie tam. Podziwiam moje coreczki, daly rade 4 godziny po zoo chodzic. Prawie wiekszosc trasy na nozkach, Laurcia byla wszystkim zainteresowana, ona jest w ogole bardzo spostrzegawcza, nawet najmniejszego zwierzaka dostrzegala. A Jula o kazdym cos wiedziala :) To efekty bajki Dalej Diego :) nawet teksty z tej bajki byly: mamusiu ten hipopotam jest gigantycznych rozmiarow :) Potem dziewczynki szalaly na placu zabaw, az wreszcie jak juz wsiedlismy do auta zasnely natychmiast po zapaleniu silnika z kanapkami w rączkach :) Nie ukrywam, ze ja razem z nimi :) Spalysmy az do samego domu, dobrze, ze moja mama z nami byla to chociaz mojego meza rozmowa zabawiala :) Jesli sie uda to mysle, ze na wakacje jeszcze raz pojedziemy do zoo, jestem po wielkim wrazeniem zainteresowaniem zwierzatkami dziewczynek. Po zoo moj maz pojechal do pracy, a my do domu z dworu dotarlysmy dopiero o 19.30, szybkie kąpanie kolacja i natychmiastowy sen. Na dworze byl piasek, babki, jazda rowerem, berek, podlewanie, trampolina :) Jednym slowem czuje sie wychowaczo SPEŁNIONA :) Zero nerwow, 100% zabawy :) aśku oj to szkoda :( widzisz, ja szukalam blizej Was noclegow, tak jak pisalam Swinoujscie, M/zdroje, Mielno i jak zwykle wyladowalismy niedaleko Helu. Cos nas tu ciagnie, chyba ceny. Jednak spotkanie jest nam pisane :)) juz nie moge sie doczekac jak przyjedziecie :))) a wiesz juz kiedy ? A widzisz ja mialam wybrac morze blizej Szczecina tez, bo krotsza trasa i w Szczecinie mam chrzestnego to chcielismy wstapic, no i sie nie udalo :( A Ty sie tylko goscisz ? Czy tez cwiczysz ?? No no !! bettyy Twoj synus kobieciarz, a moja Jula stala w uczuciach :) zaczepial ją ostatnio chlopczyk to powiedziala: Laura Ty rozmawiaj hehe wierna Franiowi. A to Ty ten rzucany robilas do przedszkola ?? Jego wlasnie sie rzuca, zeby nie opadl. No iwdzisz, dzieciaki przezywaja pierwsze znajomosci przedszkolne :) A Ty dajesz Kubusia na wakacje d oprzedszkola ? U nas czynne tylko w sierpniu, ale ja nie daje, bedzie tylko 12 dzieci. Lece i ja odpoczac. Pa
-
Hej Nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo. Ten apartament oczywiscie zajety, inny po 250 zł za dobe, ale znalazlam wymarzone miejsce dla nas. Wynajelam przyczepe holenderska 8 metrowa. Jest jadalnia, kuchnia, sypialnia dla doroslych i sypialnia dla dzieci. Ponadto taras, miejsce na grilla i mozna wziac psa, wiec moj maz szczesliwy. No i najwazniejsze doba moze sie rozpoczac o godzinie 6,wiec nie musimy czekac do 14 czy 15 :) I to wszystko bagatela za 150 zł/doba. Ciesze sie, bo gdybym wynajela pokoj to jak dzieci by szly spac, to ani telewizji poogladac, ani pogadac, a tak ? Dzieci pojda spac to my sobie jeszcze na dworze mozemy posiedziec, nawet jak pada, bo taras zadaszony, teraz tylko pogody mi trzeba :) w okolicy stadnina koni, wypozyczalnia rowerow, atrakcje dla dzieci. aśku a to o to chodzi z filmikiem :) zacięcie masz. O to dzis masz wychodne :) a my siedzimy w domu, jest piekna pogoda, wiec skorzystamy, a ponadto mamy miec dzis gosci, a raczej ja tylko, bo maz w pracy. A jutro wybieramy sie do zoo, jak maz nie bedzie pracowal :/ A sluchaj Ty daleko masz do Białogóry, bo te noclegi to wlasnie tam. Ok lece ogarnac dom, milego dnia
-
Mialam isc spac, ale jeszcze zerknelam. Znalazlam wreszcie po 4 godz. poszukiwac wymarzony nocleg ! Zeby tylko mi odpisali, ze jest dostepny :) LiMonia najpierw odpowiedzi :) Biszkopt rzucasz doslownie, blaszką z ok 60 cm, to powoduje, ze nie opada :) proszku nie ma, tez sie zdziwilam, ale on chyba rosnie na tych bialkach. Ja zawsze nagrzewam piekarnik i pieke z termo. Aaa i na srodkowym poziomie. Powodzenia :) Wyobrazilam sobie Ciebie jak spisz w nocy i przypomnialam sobie siebie jak spalam, a raczej nie spalam, biodra bolaly okropnie, wiec w zwiazku z tym tulam Cie mocno :) jeszcze troszke :) U mojej siostry jest teraz jej meza corka, ma termin na koniec lipca, brzuszek duzy i meczy sie okropnie, do tego ma jeszcze 2,5 latke, wiec jest wesolo. Jest teraz u mojaj siostry, zeby troszke odpoczac, tam tyle osob, ze ma kto bawic malutką. Oj wyobrazam sobie jaka radosc Twojej mamy :) nowa szafa, okno, porzadeczek :) a na kiedy WY planujecie koniec ? Krystian zacięty to robi. Fajnie, ze potrafi, a nie musicie wydawac dodatkowo na fachowaca, maz na medal :) Trzymam kciuki,zeby Blazejek tak fikal, zeby sie znow przewrocil do pozycji wyjsciowej :) Jeszcze ciutke chyba mu czasu zostalo, zeby za duzo nie urosl, bo potem moze byc problem. Czytalam, ze koszulki juz macie, swietnie !!! teraz czekam na zdjecie :) A Twoja tato rybki przywozi czy tak tylko lowi dla zabicia czasu ? Ok ide spac, bo rano ciezko bedzie ze wstaniem, ale w koncu jutro laba WAKACJE :)
-
LiMonia Kochana wrzucam Ci przepis na biszkopt, wiesz jak mi antytalenciubiszkoptowemu sie udaje, to Tobie na pewno :) Składniki na biszkopt do tortownicy 22 - 23 cm: 5 jajek 3/4 szklanki cukru 3/4 szklanki mąki pszennej 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodawać cukier, dalej ubijając. Dodawać po kolei żółtka, nadal ubijając. Mąki wymieszać, przesiać i delikatnie wmieszać do ciasta (ja to robię na bardzo wolnych obrotach miksera). Tortownicę o średnicy 22 - 23 cm wyłożyć papierem do pieczenia (ja piekłam w 20 cm, biszkopt urósł do wysokości formy). Boków formy niczym nie smarować, papierem wykładamy tylko dno. Wyłożyć ciasto. Piec w temperaturze 160 - 170ºC około 30 - 40 minut (lub dłużej, do tzw. suchego patyczka). Gorące ciasto wyjąć z piekarnika, z wysokości około 60 cm opuścić je (w formie) na podłogę. Odstawić do uchylonego piekarnika do ostygnięcia. Całkowicie wystudzić. Przekroić na 3 - 4 blaty. Uwaga: boki biszkoptu oddzielać nożykiem od formy dopiero jak biszkopt będzie wystudzony. Ps. a wiesz, ze mi w ciazy ciasta drozdzowe nie wychodzily ? Moze to o to chodzi.
-
LiMonia i jak remont ? Podoba się ? Dziękuję za zyczenia dla Mamy :) aśku Tobie tez :) Przekazalam. A ja jestem zla, wczoraj rano jeszcze facet, ktory mi pisal, ze rezerwuje mi pokoj 4 osobowy, dzis rano mi napisal, ze wszystkie pokoje ma zajete. Cos kreci, nie wiem czemu. Znalazlam 2 inne pokoje, ale cos mi nie odpowiadaja :( nie ma balkonu, a Jula chce. Nic, bede szukac jeszcze. aśku troche nie kumam z tym filmem. To jest ten co zrobilas go juz ?? A czemu chcialas skrocic ? Ale w koncu sie udalo ? U nas dzis deszcz. Juz mam dosc tej pogody, chyba wyjade do Australii. No prosze prosze jestem zła !!! Tylko raz Ci nie wyslalam sms'a, a Ty juz nie cwiczysz !!! Tak byc nie moze dzis za to karniak: 30 brzuszkow dodatkowo i 5 min na orbitku dodatkowo :) Jak Ptysiu ? bedziecie za niedlugo wychodzic na dwor, czy jeszcze czekacie ? A maz w ten piatek wraca ?
-
Hej Kochane Dzis zakonczenie roku, nie obylo sie bez lez. Najbardziej wzruszajacym momentem dla mnie bylo to, jak poszlam z Julcią do pani Danusi, to taka pani kucharka, która cały czas czuwala nad Julcia, od samego poczatku, kiedy to Julcia nie chciala w pierwszych dniach zostawac w przedszkolu, poprzez wycieczki, itd.... Byla dla mnie bardzo wazna, gdyz sama miala syna, ktory sie zanosil i pewnego razu sie tak zaniosl, ze gdyby nie jej pierwsza pomoc chlopak mialby powazne problemy zdrowotne, lekarz z pogotowia powiedzial wprost do niej: że to Ona uratowala mu zycie. Dlatego wiecie jakie to dla mnie bylo wazne, ze ona jest, ze czuwa :) Kupilam jej wielki bukiet kwiatow i jak jej dziekowalam za wszystko, za opieke, czuwanie, serce okazane Julci to, az glos mi sie zalamal i obie sie poplakalysmy. W ogole bylo duzo wzruszajacych momentow, piekne przedstawienie dzieci. Panie zrobily naprawde kawal dobrej roboty. Te stroje, teksty muzyka, wrzucam kilka fotek, choc one i tak nie oddadza calej atmosfery. Jula smutna i radosna. Wiem, ze bedzie tesknic, pokochala to przedszkole calym sercem, no i swoją Pania. Jedyna pociecha, ze w nowym roku Pani Lila ich bedzie nadal miec i z Franiem zostaja w jednej grupie. Jedyny minus, Julci przyjaciolka Zuzia, zostaje jeszcze w Maluszkach :( wiec Julci jest z tego powodu bardzo smutno, bo to juz 3 kolezanka,ktora ją zostawia.
-
aśku ćwiczyłaś ???? haha Witajcie :) aśku Kochana wszystko wskazuje na to, ze 5 lipca do 10 lipca bedziemy w Bobolinie kolo Dąbek :) Ryzykujemy z pogodą :( Co Ty na to ?
-
Hej U nas dzis swietny dzien. Zrobilismy nietypowy dzien taty :) Wrzuce fotki, one mowia same za siebie. A ponadto Julcia nauczyla sie jezdzic rowerkiem na dwoch kolkach. Smiga po podworku, a my biegamy za nia z mezem, bo boimy sie upadku. Dzis w przedszkolu Jula dostala wierszyk kolejny juz do nauki, bo kolezanka miala role kwiatka i sie rozchroowala, wiec Julcia oprocz tanca, swojej roli, musiala sie jeszcze nauczyc dodatkowo wiersza. W srode oficjalne zakonczenie. Rozmawialam dzis z mama Frania i mamy plan zapisac nasze Maluchy na taniec towarzyski, jedyne co, to zalezy od finansow. Ja myslalam, zeby Julcie zapisac za 2 lata razem z Laura, ale z drugiej strony nie moge Julci marzen dopasowywac do Laury i odwrotnie, bo moze Laura za dwa lata powiem, ze ona chce na cos innego ? A tak ? Julcia by byla z Franiem w parze. To narazie plany zobaczymy jak wyjdzie. Aaa torcik byl pyszny, haha sama sie chwale, ale goscie tez chwalili. Byl taki lekki i slodki w sam raz :) aśku co ja mam Ci napisac ? hmmm....a no tak: ĆWICZYŁAŚ ???????????????????????????? Jeszcze raz gratuluje wagi, za dwa dni bedzie 69,9 :) dasz rade :) No i kolejne gratulacje za filmik, jestem bardzo ciekawa efektow. Pokazesz ??? Przykro ze sprawa, a czemu Ty musisz placic ? za co ? sa jeszcze jakies koszty jak sie gosciu nie stawil ? Ale chyba jest szansa na odzyskanie kasy jak chce ugody ? A ile juz Twoj maz jezdzi do N ? Dlugo ? chyba z pol roku to na pewno, a ile wiecej ? Do do przyjazdu, to pewnie, po co sie rozstawac na tak dlugo jak kasa z tego mala. Ja to mysle, raz, a konkretnie :/ bettyy a jakie ciasto robilas na Boze Cialo ? Moze przepisem sie podzielisz ? Piec kaflowy, fajna rzecz, a my rozebralismy :( a w chlodne wieczory by byl jak znalazl :( Domek naprawde wydaje sie duzy, a ile metrow, b ozapomnialam, a dzieci pokoje beda mialy osobne ? A Twoja Laurcia nie miala przypadkiem teraz tez imienin ?? aśku zapomnialam Ci napisac, ja bez kija biegam, udaje, ze Julcie trzymam za sweter haha ona wierzy, ze jest bezpieczna, ale pod sam wieczor to juz sama smigala, a ja przy niej. Dzis odpuscilam Laurci usypianie, jest taka nakrecona, ze godzine śpiewa, opowiada, całuje, teraz mąż próbuje :)) A na koniec Wam jeszcze napsize, ze Julcia i Franio musza miec wszystko tak samo. Franio od wczoraj jest wlascicielem świnki morskiej :) Lece robic kolacje.
-
Hej Kochane Ostatnio spelniam sie kulinarnie :) Dzis z dziewczynkami, bo maz w pracy, zrobilysmy pierwszego w zyciu torta. Wreszcie nauczylam sie robic biszkopt, wiec to wykorzystuje. Wiem, wiem pozostawia on wiele do zyczenia z wygladu, w smaku wydaje mi sie, ze jest pyszny sadzac po masach, ale wyglad, coz...robilam z dziewczynkami, wiec zabraklo czasu i skupienia na precyzje. Gore torta robily dziewczynki :) Jutro moja mama wyprawia urodziny, wiec tort jest dla niej. Zostalo mi jeszcze duzo dodatkow, wiec upieklam drugi biszkopt i zostawie go juz w domu, przeloze masa i galaretka z owocami i się zje :) Kuchnia po naszej pracy wygladala fatalni i...Julcia mowi: mamusiu tu jest jak po armagedonie, musze tu posprzatc i zabrala sie za prace :) Jutro jedziemy na caly dzien do mamy, bedziemy imprezowac :) LiMonia to czytam, ze remont zbliza sie ku koncowi, swietnie, ale to tylko dzieki Majeczce, bez niej Krystian jak to napisal by robil do zimy :) Co do planow urlopowych tak jak Ci napisalam, wszystko zalezy od pogody i plany nasze sie troche pokrzyzowaly, bo mama wyjezdza do Wloch 11 lipca, a myslalam, ze nam sie zajmie domem :( A jak tam Twoi Rodzice ? Jak Mama jeszcze pomaga u siostry, a jak rybki chodzi Twoj tato ? Slodkie zdjecia, Majeczka spiąca cudna, taka kochana Kruszynka. bettyy wow ! okazaly ten Wasz domem - widac wlozona prace :) Nie dziwie sie, ze Cie nie ma na forum :) aśku cwiczylas ?? klimatowe te Twoje okienka :) cudnie wygladaja ze swieczkami :) Koncz filmik koncz, to poogladamy. Ptysiu bryka ? Ide cos zjesc.
-
Miałam być szybciej i mi sie pierogow zachcialo. Meza nie ma i sama robilam, zawsze maz mi robil ciasto, a dzis sama-pierwszy raz :) Ale jestem z siebie dumna, od poczatku obierania ziemniakow, smazenia, cebulki, poprzez robienie ciasta, klejenie i gotowanie 1,5 godz. 70 pierogow :) aśku mozna by rezerowac, ale ja sie boje, ze nasze plany nie wypalą, jak juz bedzie blizej, to wtedy szukaj, wiesz, ze boje sie o ta pogode :( CWICZYŁAS ???? Lece spac, papa
-
Hej Gratulacje z powodu wagi, a ĆWICZYŁAŚ ????? haha dawaj jeszcze troszke :) a co jesz ? jaka dieta ? My wczoraj bylismy nad woda, a dzis w Kosciele, na procesji, a potem po poludniu u znajomych na kawce. Wyszlo spontanicznie, ale fajnie. W kosciele Laurcia zasnela nam zaraz po wejsciu, zreszta jej pora, bo 10 i wstala dopiero po drugiej stacji, alez miala sen :) W Kosciele Julcia spotkala Frania, alez byla radosc, Franio jak zobaczyl Julcie, to tak zaczal podskakiwac z radosci, widac bylo radosc calego serca, a Jula jak zobaczyla Frania od razu do niego pobiegla. Zebyscie zobaczyly ich szczescie wypisane na twarzy. Piekny widok. Cala procesje szli sobie za raczki i gadali, gadali, gadali.......Nie szlo ich rozlaczyc. W pewnym momencie Franio wyciagnal gume do zucia, mialam powiedziec Julci, ze ma nie jesc na procesji, ale jak zobaczylam, ze Franio odgryza polowe gumy i daje Julci do buzi to nie mialam serca :)))) Umowilam sie z rodzicami Frania, ze sie spotkamy w tym tygodniu, przeciez te dzieciaki nie daja rady bez siebie. aśku jutro postaram sie do Ciebie zadzwonic, pogadamy na spokojnie, bo decyzja juz podjeta, ale nie wiem od kiedy. Nie pisze szczegolow tu, bo wiesz.... ktoś czyta :) Jak Ptysiu ?? Jak ospa, znika pomału ? U nas tez zimno :( choc wczoraj bylismy nad woda i bylo cudne slonce, nawet Julcia nogi moczyla. A ja w cieniu wypilam chlodne piffko. Fajny ten psiak :)) A smerfy w dziecinstwie to ja tez ogladalam :) bettyy to Ty meza masz, ze tak malo piszesz :) Cieszymy sie razem z Toba, ze kazdy szczegol raduje Wasze serce :) Dobrej nocy
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 149