Skocz do zawartości
Forum

adria40

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez adria40

  1. adria40

    Lipiec 2010

    aśku zeszłam z maszyny specjalnie dla Ciebie :) O to Ty tez szyjesz ? Swietnie. Koniecznie pochwal sie torebka, ja uszylam ostatnio z "dżinsu". Jak znajde to Ci wkleje zdjecie. A poza tym dzis wlasnie skonczylam roletke dla mamy, nie patrz na oprawe zdjecia bo robione na szybko na moim oknie :) No i uszylam wianuszek, ale nie mam pojecia jak go ozdobic. Moze w nocy cos wymysle. :) GRATULACJE za pochwale i nie czekaj na nagane, moze nie dostaniesz jak jestes takim wzorowym pracownikiem. A wiesz, ze u nas tez poszedl alternator ? 200 zł nie nasze :( A ptaszek na szczescie nie inaczej
  2. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Nie mam dzis sil, zepsulo nam sie auto, bylam u dentysty, Jula mruga :( i caly dzien na dworze, zawzielam sie i posialam juz wszystko na ogrodku. Laurcia dzielnie mi towarzyszyla, potem maz ją zabral, a po poludniu Julcia mi pomogla, wiec mamy koniec :)) Wlasnie pisalam, ze Jula mruga. Nie wiem kompletnie czemu. Dostaje ten dobry magnez 2xdziennie i zaczela mrugac. Dzis zostala 2 saszetki na raz i pasek gorzkiej czekolady. Zawsze po magnezie jej bylo lepiej, moze to przez to, ze dwa razy dostala jedna saszetke ? Jezu tak sie martwie o nią. Nie ma jednak wyjscia, ustalilismy dzis z mezem, ze musimy ją umowic na to badanie do Wroclawia z wlosow. Koszt nie maly, bo chyba 350 zł, ale nie ma rady. A tak zmieniajac temat, dziewczyny kiedy dziecko zaczyna mowic "r", bo Laurcia wszystkie wyrazy z r - mówi bardzo poprawnie i wyraznie zaznacza akcent R. Nie pamietam jak to bylo z Jula. aśku jestes ! ale cudnie ! tak sie ciesze, teraz juz musisz z nami pisac, nie masz wymowki :))) bettyy u nas tez jest tatusiowy szal, tym bardziej, ze meza duzo nie ma. Dzis Jula nie odstepowala go na krok, razem wszystko. Wiec dobrze rozumiem Twoje dzieci :) Moj maz byl 2 razy w Stanach i tam pokochal drewno, robil z kolegą schody w luksusowych domach, a moze tam są wszystkie luksusowe ;) A teraz jest kierowca tira, robi to co kocha :) rozwozi towar do Biedronek. Dobrej nocy Kochane agatcha o to zmiana u Ciebie, moze jakies zdjecie wrzucisz, chetnie zobacze Twoja metamorfoze :)
  3. adria40

    Lipiec 2010

    Rozmawialam tez z Asią i wczoraj miała już mieć komputer, więc pewnie niedługo do nas zawita.
  4. adria40

    Lipiec 2010

    Czesc Kochane Probowalam sie zalogowac, ale cos mi ciagle wyskakiwalo od 2 dni, ze przerwa serwisowa. Dopiero dzis sie udalo. Kochane u mnie straszny brak czasu. A na moje nieszczescie odkrylam cudny sklep z materialami i cala ta pasmanteria. Jej dzis wydalam tam fortune, wiec znow noce i wieczory bede miec zabite :( dzis skonczylam szyc firanke mojej mamie i zabieram sie za firanki do salonu, a w miedzy czasie bede szyc poduszeczki do pokoju dziewczynek :) A ponadto maz powycinal mi z drzewa gąski i kotki, wiec znow mam robote, bo te co zrobilam do tej pory wszystko rozdalam :) i jeszcze mam zamowienia. Na dodatek meza nie ma, bo pracuje ciagle, a jak jest w domu, to i tak go nie ma, bo na dworze robi woz i dzieciom domek na drzewie do zjezdzalni, wiec ciagle cos. Teraz tak srednio cieplo jest, ze nawet nie mam jak dziewczynki wziac na dwor i na ogrodku posiać, chyba bez mamy pomocy sie nie obejdzie, bo nie mam z kim dzieci zostawic. Laurcia cos dzis bardzo niespokojna, zle spala, w dzien tylko 45 min. nie wiem czemu, co to zwiastuje. Jula jak zwykle w przedszkolu i jezdzi juz autobusem co mnie cieszy, bo na paliwo mniej idzie. Ostatnio ciagle uczylysmy sie cyferek, Jula juz zna wszystkie i ku mojemu zaskoczeniu, Laurcia, ktora nas ciagle podgladala umie rozpoznac cyferke 8. LiMonia jak Ty teraz w domu to odpoczywaj i pisz z nami :)))) bo ktos tu teskni. My za bardzo nie mamy co ze soba pisac, bo jestesmy przeciez w stalym kontakcie. Pytalas o drzemke, to wiesz, ze Jula juz nie ma, bo nawet jak raz kiedys spi w dzien, to i tak po 45 min. wstaje. Co do masazy to wiem, ze mam o siebie dbac, ale jest jakas masakra, w trzech miejscach pytalam i zapisy beda dopeiro w czerwcu na druga polowe roku i to tylko na zabiegi, bo masaze zajete do konca roku. Skonczy sie to chyba u mnie, albo prywatnie masazami, albo szpitalem :( bo na kase chorych. bettyy niezle Was Kuba ponazywal. U nas Jula mowi na siebie Janka, a mój maz to dziadek :) Z tego filmu co Krukówna grała "Janka". Jula pokochala ten film i ciagle oglada nowe odcinki. To Kuba chyba szczesliwy, ze ma tatusia, ale tak jak widze, to maz tez bedzie pracowal, zamiast z dziecmi i zona posiedziec :( z pracy do pracy, ciezki to zycie :( Ot i tyle, ide, bo maz poszedl po Julie z Laurą, a ja mialam sprzatac :( Papa
  5. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Zosia zdrówka dla Ciebie !!! U nas wszystko ok. Julcia w przedszkolu, codziennie maja b.duzo atrakcji. Wczoraj robili kanapki wiosenne, wczesniej sadzili cebulki. Jula wszystko bardzo przezywa. A Laurcia sie rozgadala. Z hitow jest DOLA - Dora i ULA-Jula :) Ze zlych wiadomosci to tylko taka, ze Jula znow zaczela mrugac oczkami :((( normalnie sie zalamalam. Odstawilismy jej magnez i po okolo miesiacu problem wrocil. Bylam u pediatry, kazala znow przez miesiac podawac. Podaje jej juz 3 dzien i mruganie zanika. Jednak to swiadczy o nieprzyswajaniu magnezu przez nią. Bede jej podawac przez miesiac i odstawiam i bedziemy chyba robic badanie z wlosa. A ja odebralam juz wszystkie wyniki badac, calej jamy brzusznej, plus krew, itp... Diagnoza jednoznaczna: kregosłup. Bol promieniuje na trzustke i serce, stad bole :( Mam skierowanie na masaze, a jesli termin oczekiwania bedzie dlugi to mam skierowanie na 10 dni na zabiegi do szpitala. A co tam u Was ? Milego dnia
  6. adria40

    Lipiec 2010

    Hej :) Wiosna wreszcie :) i w kalendarzu i na termometrze :) Obiecałam dziś Julci, że ją szybciej zabiorę do domu, niech skorzysta ze słoneczka. A u nas nowość ! Laurcia zaczyna mówić, mówi tak fajnie: mysz - myś i idź - iś, tak słodko jej to wychodzi, no i zaczela wołac Jula czyli ULA ! :) No i jak ja tak chwale, to jeszcze napisze, ze pieknie sama je lyzeczka. Nie przypominam sobie, zeby Jula w tym wieku sama juz jadla zupe, a Laura ? Nie moge sie napatrzec, no i sama umie zalozyc sobie buciki :) Kochana moja. bettyy jak Kubus ? Biedny chory i jeszcze teskni za tata i przedszkolem. Dzieki za linka, zerkne :) Kuba ma faze na rysowanie, a u nas prace tworcze, rysowanie srednio. Ostatnio hitem jest dla Julci zabawa z papierem toaletowym,mydlem i woda, a dla Laurci ciastolina. Pierwszy raz jej dalam, ale to byl strzal w 10. Milego dnia
  7. adria40

    Lipiec 2010

    Hej No wlasnie, taka tu ostatnio cisza, az przykro. Trzeba forum reanimowac :) aśku bez komputera, oby szybko jej naprawili. bettyy jak tam u Was ? Dobranoc
  8. adria40

    Lipiec 2010

    LiMonia a tak apropo Waszego wyjazdu z okazji Dnia Kobiet my wczoraj rozmawialismy o Was. Zaczelam zalatwiac weekendowy majowy wyjazd do Paprotek tam co bylismy latem i chyba Krzysiek z Krystianem rozmawiał o tym kiedyś, ze tez byscie chetnie z nami pojechali na dwa czy trzy dni, ale to bylo wtedy jak jeszcze nie bylas w ciazy. Gorzej sie czujesz, wiec taki wyjazd bylby dla Ciebie nielada wyzwaniem, sama wiem, jak sie czulam :( Kochana martwie sie o Ciebie, Ty nie posiedzisz, a gorzej sie czujesz, ja nie chce Ci nic sugerowac, tylko napomkne o tym co mowilam, najlepiej by bylo jakbys juz poszla na L4, wiem, ze chcesz pracwoac, zeby w pracy zapamietali, ze dalas z siebie wszystko i docenili to na Twoim powrocie, ale wiesz jak dzis jest. Trzeba dbac o swoj komfort, bo kazdy zrobi co uwaza za sluszne w danej chwili. Takze, wiesz, ja bede szczesliwa jak juz bedziesz odpoczywac. Bardzo sie ciesze, ze sobie odpoczeliscie troszke na wyjezdzie, nic dodac nic ujac :) relax na calege Tobie najbardziej potrzebny. Jak bylismy u Was to sobie tak myslalam, ze gdyby nie Laurcia to bysmy chyba nie wiedzieli, ze mamy dzieci, szczegolnie wtedy jak sie bawily w lekarza, takie zajete soba i caly swiat dla nich nie istnial. A macie jakies zdjecia i podeslecie nam na poczte ? Bede wdzieczna. Co do moich badan, to cos mnie ostatnio po lewej stronie pobolewa tak pod zebrami, zrobilam krew OB i CRP i wszystko ok, wczoraj jednak mialam juz taki dyskomfort, ze poszlam do lekarza, ale zbadal mnie dokladnie i powiedzial, ze wszystko jego zdaniem ok, ale dal mi profilaktycznie skierowanie na usg j.brzusznej. Mam miec we wtorek zrobione. Dziwne to, bo w sumie tam trzustka, ale ona daje inne objawy, balam sie, ze serce, ale nie. W ubieglym tygodniu mnie tak bolalo, ze musialam sie klasc i lezec bez ruchu. Smialam sie jednak dzis, ze ostatnio latem mnie pobolewal brzuch, ze az mnie dreszcze oblewaly, a wyniki badan nic nie pokazaly i badanie tez, wiec chyba znow wymyslam. No i z nerkami bylo podobnie :) bettyy jej jakie slodkie zdjecie :) moge na nie patrzec i patrzec. O chora jestes, to powietrze takie zdradliwe, ja chodze w samej bluzie, jakos mi ciezko kurtke zalozyc, oj zebym nie zalowala. Ale sie napisalam, ide jakis obiad gotowac na jutro, zeby w dzien miec troszke luzu. Papa
  9. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Kochane Dziewczynki zasnely to wreszcie mam chwilke czasu. Julia od paru dni zasypia po prostu natychmiast po polozeniu sie do lozka. Jest po prostu wykonczona. Wstaje ok 6, w przedszkolu duzo czasu sa na dworze, w domu tez, wiec zmeczona jest na maxa. No, ale nie ukrywam ,ze Laurcia tez, mimo snu w dzien ok 2 godz. wieczorem pada na rowni z Julia. Napisze Wam jaka jestem dumna z Julii, ostatnie dni pani Lila nie przestaje Julci chwalic, powiedziala i pokazywala mi jak piekne Julia robi prace plastyczne, wszystko idealne, rowne, dokonczone, ostatnio bylam w szoku jak pieknie wykleila ogon smoja. W zyciu bym nie powiedziala, ze to praca Julci. A co najwazniejsze dla mnie to pani coraz czesciej mowi, ze Julia ją zaskakuje pod wieloma wzgledami. Ona oglada bajki Diego te o zwierzatkach i smialam sie, bo jak Julcia zadaje pani pytanie to pani nie na wszystkie pytania zna odpowiedzi hehe nie pamietam juz dokladnie co, ale Jula zadala ostatnio jakies pytanie dot. wilka grzywiastego, ja nie wiem, ze w ogole takie wilki istnieja, a ona pytala cos co dot. zycia tego wilka i pani musiala sie konsultowac, zeby udzielic odpowiedzi hehe A na koniec Wam napisze, ze Jula ma swoja kolezanke Zuzie, ktora ma 3 latka, to wspaniala mala dziewczynka, uwielbiam ją, jest taka slodka i dzis sie dowiedzialam, ze pani nic przy Zuzi nie musi robic, bo wszystko robi Julia. A to pomoze jej jesc, a to ubierze na dwor, umyje po sniadaniu, sciagnie zabawke z polki. Normalnie zachowuje sie tak jak przy Laurci, w domu tez to ona ją karmi, przebiera ubranka, zaklada kapcie, rozbiera z kurteczki, myje raczki, nam nic nie pozwala robic. Wszystko tylko one we dwie. Julcia jest przy tym taka slodka, a Laurcia calkowicie sie jej podporzadkowuje, mam tylko jedno marzenie, zeby Laurka sie bardziej dawala jej przytulac. Choc dzis tak cieplo mi sie na sercu zrobilo jak Laura podeszla do Julci (z buzią umorusaną od pasztetu) złapala ja za glowe i dala takiego pocnego buziaka, a potem tym umorusanym policzkiem wtulila jej sie we wlosy. CUDOWNY WIDOK. Nic dziwnego, ze potem w przedszkolu Jula ciagle mowi o Laurce, a pani Lila weryfikuje ile w tym prawdy :) Poza tym dzis wreszcie skonczylismy pokoj dziewczynek, dopracowalam wszystkie detale i bardzo jestem zadowolona. Dziewczynki tez :) Ale sa jeszcze minusy, bo garderoba nadal nieskonczona :/ a w kuchni mamy malowanie, bo robilismy przemeblowanie i inaczej sa meble poustawiane i trzeba zamalowac tlusciutkie odbite na scianach raczki Laurci hehe No i na dworze robimy juz porzadki wiosenne, ja dzis wyplewilam cale truskawki, zgrabilam ostatnie liscie itp... jak to wiosną. A Laurcia taka kochana, je na potęgę, ale niestety nie przybiera, ostatnio pochłaniała takie ilości i juz ważyła 11 kg, a na szczepieniu znow waga 9,6 kg. Mamy co dwa dni ją wazyc zapisywac i za miesiac do lekarza, jak nie bedzie poprawy to dostaniemy skierowanie na badanie. Ostatnio ją szczepilam, balam sie jakos tej ostatniej szczepionki, ale poszlo super i noc spokojna i potem dzien. A z Julia bylam u denstysty juz drugi raz, wszystko jest ok, Jula dzielnie zniosla wizyte. Pan ipochwaliła ją za piekne zdrowe białe ząbki, ale jak bedzie miala ok 9 lat mamy isc do ortodonty podciąć to wezidelko, zeby jej jedynki ladnie sie zeszly.
  10. adria40

    Lipiec 2010

    Mial byc dzis super dzien, a wyszlo fatalnie :( Pojechalismy do ikei, ale tam nie dojechalismy niestety :( doslownie pare km przed ikeą zespulo sie nam auto, robilismy co sie dalo, zeby tylko choc dojechac do zjazdu z autostrady, zeby nie musiec lawety wzywac, bo koszty masakryczne. Potem kombinowalismy jak tu sciagnac auto do domu, ale oczywiscie wszyscy w pracy, nikomu nie pasuje, ostatecznie maz zdecydowal sie wrocic na awaryjnych swiatlach do domu i jechalismy 40 km/h. Masakara. Odstawilismy po powrocie auto do mechanika, z wsteonych ustalen okazalo sie, ze cos sie zapchalo w katalizatorze, wiec moze koszty naprawy beda niewielkie. A tak sie nastawilam wrrr.... bettyy wspaniale, ze Kubus zadowolony. Az milo sie czyta, a Ty w sumie mialas jechac ? czy nie ? Piekne zdjecie, Maluszki sie napracowaly, no i efekt byl :)
  11. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Kochane Dzis mam szczescie wypisane na twarzy :) Maz zabiera nas do ikei :) wreszcie pokupuje pare szczegolow i skoncze pokoj dziewczynek. Tak mi niewiele do szczescia potrzeba. A wczoraj wzielam sie za nowe wyzwanie, maz mi powycinal z drewna kaczuszki i robie je decoupage. Ciekawa jestem az sama jak wyjdą. aśku a wiesz, ze z tym jedzeniem tak jest ? Otoz Laura u Moniki jadla jak szalona, a w domu od trzech dni dieta :( tak jak Ptysiu u babci zajada, az ma wywalony brzuszek, a w domu inaczej. Widzisz, praca dobrze na Ciebie dziala pozytywnie, wiec tylko korzystaj, a i Ptysiu oderwie sie u babć troszke od rzeczywistosci. Bedzie mial odmiane. O do siostry sie wybierasz. Super, tam to dopiero odpocznienie, zeby tylko jeszcze specjalnie dla Was sloneczko wyszlo. bettyy to dzis jedziecie do teatru ? a daleko ? Daj koniecznie znac jak bylo i czy Kubusiowi sie podobalo. A autobusem jedziecie ? To z przedszkola ? A Malutką tez zabierasz ? Ok lece, bo musze obiad robic. Milego dnia
  12. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Balam sie dzisiejszego pojscia Julki do przedszkola, ale niepotrzebnie. Po takiej dlugie przerwie jak tylko przed przedszkolem zobaczyla Frania tak pobiegla sama ile sil w nogach. Z checia zostala, wiec kamien z serca. Dzis nie bedzie wracac autobusem zabiore ją szybciej, zeby bylo jej latwiej przywyknac po przerwie. A Laurka biedna chodzi po domu i szuka Julci, tak sie zzyly przez ten czas, ze teraz jej smutno. Dzis musialam zrobic badanie krwi na CRP i OB, kurcze cos nie najlepiej sie czuje, jakies bole zoladka mialam, a teraz cos po lewej stronie pod zebrami mnie boli :( jak bede miec wynik to ide do lekarza. My dzis ciezki dzien :( maz w pracy, a my same na angielski, ciekawe jak to ogarne. bettyy Kubus tez w przedszkolu ? Fajnie, a na ile Ty go dajesz ? Jak humorek lepszy ? aśku pytalas mnie o roletke, a ja zapomnialam. Otoz u nas sa modne roletki ogolnie, ale ja sama sobie taka wymyslilam. Delfinka wymyslil mi maz, mialy byc serduszka, ale stwierdzil, ze to do lazienki nie pasuje, a delfin kojarzy sie z woda :) Tylko bylo mi go okropnie ciezko przyszyc. Milego powrotu do pracy zatem :) Dobrze, ze Ptysia nie dalas do przedszkola, niech odpocznie od chorob i zlapie odpornosc.
  13. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Ja na szybko, bo jade do Kosciola, ale juz za Wami zatesknilam. U nas dobrze, piekne slonce za oknem, wiec po obiedzie ruszamy na poszukiwanie wiosny. Jutro przedszkole, Jula ma mieszane uczucia, raz chce wracac, a raz nie, jednak to, ze spotka sie z Franiem przewaza za przedszkolem :)) Wczoraj bylismy u Moniki i jej Rodzinki, bylo jak zawsze cudownie. Monika w ciazy promienieje, jest pelna energii i ..... mimo moich wielu prosb, nie posiedzi na miejscu. Nie odpoczywa, a ciagle cos robi :) Monika zrobila m.in. pysznosciami golabki, ktorych smak ciagle chodzi mi po glowie, bylo cudnie pyszne, az by sie chcialo jeszcze. No i kawa...do dzis czuje jej smak :) Ale tak jak i Monia czuje niedosyt spotkania, mimo, ze jak na nas to bylismy do poznych godzin. Wrocilismy do domu o 22-ej, dziewczynki zasnely w aucie i spaly do rana przeniesione do lozek w ubraniach :) aśku jak goraczka u Ptysia ? A Ty w poniedzialek pracujesz juz ? Pizza, az mi slinka leci, dawno nie jadlam. O posprzatalas mieszkanie, widze, ze energia powoli wraca :) bettyy doczekasz sie firanek i Ty :) a, ze powoli, sama wiesz jak to jest. U nas Jula mowi, ze jak jej urosna piersi to bedzie nosila NOSIAKI :) hahaha smialam sie z niej wczoraj. A dla Moniki Laurcia zrobila wczoraj specjalny prezent, uczylam ją, zeby powiedziala ciocia, ale nie chciala, za to powiedziala: MO NIA :) mo troszke niezrozumiale, ale NIA bylo piekne. Ok lece, bo sie spoznie.
  14. adria40

    Lipiec 2010

    Hej aśku jestem jestem. Powiem Ci, ze nastapilo u mnie wczoraj zmeczenie materialu. Masakra. Skonczylam szyc firanki do dziewczynek, ale mialam jeszcze podszyc kokardy i ................ nie dalam rady. Siadlam w kuchni zrobilam herbate i przez godzine gapilam sie bez ruchu. Najgorsze jest to, ze wymyslilismy sobie male zmiany w kuchni i malowanie. Do tego dzieczynek pokoj nalezy dopracowac i brak mi czasu i sil. Ale to nic :) jutro jedziemy do Moniki i jej Rodzinki to nabiore sil i sie zregeneruje i wroce do prac pelna zapalu i checi :) A specjalnie dla Ciebie wrzucam moje ostatnie dzielo. Bo dziewczyny na fc widzialy, a Ty jeszcze nie :) Daj znac jak po lekarzu, czy juz Wam lepiej ! Niezly tekst Ptysia, ale odpowiedz PRAWIDLOWA :)
  15. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Kochane Ja jestem jak w transie. Wlasnie od 19-ej szyje wreszcie ksiezniczkowe firanki :) Jedna jest, a druga mysle, ze przed polnoca bedzie. Jutro dodatki. Jutro zabieram dzieci na sale zabaw, moze troszke z ferii skorzystamy. agatcha dzieki za mile slowa. Prawda jest taka, ze szycie to moje marzenie. Marzyl mi sie kurs, ale niestety nie ma w okolicy. Kolezanki mnie zakrecily, nakrecily i maz kupil na ryzyko marzyne. Na ryzyko, bo nie wiedzielismy do konca czy wykorzystam i czy bede szyc. To moja pierwsza przygoda z maszyna. W zyciu nie szylam, ale szyje mama i szyla babcia, wiec moze po nich mi zostalo. Co do roletki to uwierz mi, baaardzo pracochlonne, szylam ze 3 wieczory, najgorszy byl delfin, zeby go przyszyc :( aśku mialam dzis do Ciebie dzwonic, ale pewnie masz mnie dosc, wiec czekalam az sie odezwiesz na forum. Nawet nie wiem co Ci napisac, moze tylko tyle, ze mysle o Was caly czas i wierze, ze to juz niedlugo. bettyy o i Wy jeszcze z choroba, szkoda, Kubus teskni za przedszkolem ? Milego wieczoru ja wracam do pracy
  16. adria40

    Lipiec 2010

    Czesc Kochane U nas wszystko dobrze, ale czasu jak na lekarstwo. Korzystamy domowo z ferii, no i wciagnela mnie na dobre maszyna do szycia. Wczoraj po kilku przerobkach wreszcie skonczylam roletke, a juz dzis kombinuje jakie dziewczynkom zrobic firaneczki, bo wreszcie dostalam material ksiezniczkowy. Nie mowie ile na to wszystko mi idzie pieniedzy, bo az strach. asku jak tam u Was bidulki ? A dalas juz komputer do naprawy ? bettyy a jak u Was zdrowie ? agatcha uwazajcie z rowerem, teraz najbardziej zdradliwe powietrze. U nas ja pilnuje, bo dzieciaki biegaja spoca sie i choroba gotowa jak wiatr zawieje. Powodzenia z budowa. A nie pisalam Wam, w niedziele Julcia wreszcie byla na urodzinach Frania. Bylo cudownie, Franio to tak ikochany chlopczyk, pieknie sie razem bawili. Przez dwie godziny Jula praktycznie nie wychodzila z pokoju Frania, a jakie rozmowy byly. No i dostala piekny walentynkowy prezent wielkie serce czerowne z napisem Kocham Cie, alez to slodkie :) Rodzice Franio okazali sie bardzo bardzo fajnymi ludzmi, juz mamy w planach kolejne spotkanie, tym razem u nas. Dobrej nocy
  17. adria40

    Lipiec 2010

    Hej U nas szalenstwo feriowe :) Po poranku kiedy to moje dzieczynki "zaniedbalam", bo same sie bawily prawie 2 godziny, a ja szylam nakrycia stolu i lawy - to poszalalysmy sobie od obiadu az do wieczora. Z wozka dla lalek zrobilysmy sobie pojazd i jezdzily w nieskonczona ilosc kombinacji, ale bylo smiechu. Byl tez kacik rysunkowy i kuchenny, w sumie bardzo udany dzien. Ja czuje sie juz lepiej, choc nie do konca mi brzuch odpuscil to juz jadlam, jednak czuje taka ciezkosc. Natomiast dziewczynki cos mają mokro pod noskiem, oby nie katar brrrr.... szkoda by bylo ferii. Bo w przyszlym tygodniu jestesmy umowieni z LiMonią i jeszcze sala zabaw nam zostala. aśku Kochana jak sie czujesz ? Ptysiu z balu zadowolony, a za kogo Go przebralas ? bettyy o i u Was chorobka ! Zdrowka dla Kubusia, a Wy ferii nie macie ?
  18. adria40

    Lipiec 2010

    Hej. aśku lacze sie z Toba w bolu :( ja od rana chora jestem, cos mnie niby zoladek boli, niby brzuch. Mdli mnie. Okropnosc. Nic nie jadlam caly dzien. Mam nadzieje,ze jutro bedzie lepiej. Nawet udalo mi sie dzis dziewczynki polozyc spac o 10-ej to sie sama godzinke zdrzemnelam. A w ogole cos nie mam humoru. Tak mi Was - Ciebie szkoda, popatrz przyplatalo sie jakies dziadostwo i sie ciagnie. Trzymajcie sie. bettyy Kochana ja lubie konkursy, jednak musi mi jakis w oko wpasc. Na ten sie dalam namowic, bo wlascicielka Helen Doron co Julcia chodzi "pokladala" w nas nadzieje, jednak nie lubie konkursow na "lajki" A my dzis z mezem zabralismy dziewczynki na przejazdzke POCIĄGIEM, ale mialy frajde, Laurcia az piszczala tak jej sie podobalo. A Julia o wszystko sie wypytywala :) A poza tym nakupilam dzis materialow, koronek, gumek i szylam, mimo zlego samopoczucia. Mialam zamowienie od Julci i Laury na dwie spodniczki - ksiezniczkowe. Poki co sil starczylo na jedna. Wstawiam Wam zdjecie. Dobrej nocy
  19. adria40

    Lipiec 2010

    Mialam juz nie pisac dzis, ale LiMonia tak sie ucieszylam, ze napisalas, ze musze naklikac :) LiMonia to ja tez sie ciesze, ze masz ferie. Odpoczywaj i korzystaj z ich uroku. Oj zakupy ciesza, o tak ! A w koncu kupilas cos z ciazowych ubran ? A kiedy zamierzasz isc na chorobowe ? Jeszcze chcesz sie nacieszyc praca ? Super, ze Majeczka przybrala na wadze, to cieszy oko :) U nas Laurcia tez sie jakos unormowala, z waga jest co prawda na 25 centylu, ale je, czasem nie, ale ja jej zostawilam wolna reke, na szczescie tak jak rozmawialysmy ostatnio malo je, ale zdrowe rzeczy. A amarantus i zupy to po prostu uwielbia :) Co do nagrod to wygralismy duuzo :) i to razy dwa, bo z Helen Doron stwierdzili, ze Laurci tez sie nalezy. 1. Torba plażowa 2. Torba płócienna 3. Etui na smartfona dla rodzica 4. Piłka plażowa 5. Zagłówki plażowe 6. Magnesy na lodówkę 7. Pudełka na śniadanie 8. Podkładka pod komórkę antypoślizgowa 9. Maskotka z jednego z naszych kursów – Flupe 10. Czapka z daszkiem 11. Parasol 12. Długopis ze święcą kulką Wiesz konkurs fajny, mielismy zabawe przy nakrecaniu, ale juz wiecej nie wezme udzialu w konkursie na najwiecej lajkow, bo to nie jest tak, ze czyja piosenka najbardziej sie podoba, ale kto ma najwiecej znajomych. Co do ferii, to tak, Julcia nie chodzi do przedszkola, w przedszkolu jest jedna grupa i to przewaznie starszaków, wiec niech sobie odpocznie. A i my mamy plany. Mamy jechac pociągiem, nastepnie na sale zabaw do Karolinki, do Frania na urodziny, no i najwazniejsze do Was !!!!! Kochana, a czy my mozemy sie umowic na przyszly tydzien ? Nie wiem konkretnie na jaki dzien, bo wiesz Krzysiek pracuje, ale moze bysmy sie jakos zgrali ? My tylko mamy w planach pojsc na urodziny do Frania, nie wiemy konkretnie w ktory dzien, bo bylismy zaproszeni na tą niedziele, ale niestety nie dalismy rady, wiec z mama Frania umowilam sie na przyszly tydzien, ale nie konkretnie, ma ona do mnie zadzwonic. Wiec napisz mi pokrotce moze jak cos planujecie i sie zgramy. Jedyne co to nam by pasowalo tak wiec okolice 13 czy 14, bo wieczorem dziewczynki beda spiace, wiesz jak to u nas jest. O 19 przymusowe spanie. Jednak jak sie da, to mozemy zostac tak dlugo, zeby juz sobie w aucie zasnely. Aaa i gratulacje za wyniki w pracy, zapewne bedziesz miala gdzie wrocic, przeciez sie pokazalas z jak najlepszej strony. Co do przedszkola, to u nas tak bylo: pierwszenstwo mialy 3 latki, dzieci pracujacych rodzicow, a na koncu kto pierwszy jesli podania byly rownowazne. Oj powiem Ci,ze mam dosc remontu :( dzis juz niby nowa garderoba jest, ale trzeba wykonczyc ją, tzn. drzwi itp...ale najwazniejsze, ze ciuchy w niej poukladane. Jestem mega zadowolona, no i doszlismy z mezem do kompromisu :) Ot i tyle, lece, bo jeszcze mnie czeka sprzatanie
  20. adria40

    Lipiec 2010

    Hej U nas ferieeee :) Cudownie bylo na luzie wstac, nie musiec szykowac Julci do przedszkola. Na spokojnie kawusia, sniadanko. Potem dziewczynki prawie godzine sie same bawily, a ja szylam :) az uszylam sowe, skrocilam dwie pary spodni. Teraz musze kupic material i szyc firanki do dziewczynek do pokoju, az jestem ciekawa czy mi wyjda takie jak sobie wymarzylam. agatcha dobrze, ze u Was po chorobie :) A ja Ci powiem, ze pies to moze obowiazek, ale dzieciaki mają wtedy raj :) My myslimy, zeby zaadoptowac jakiegos malego pieska, Jula tak bardzo teskni za Daisy. Srednio co drugi wieczor placze za nia. Myslicie o dzidziusiu ? To fajnie, az mi sie buzka usmiecha na sama mysl :) Forumowe grono dzieciaczkow za niedlugo sie powiekszy o Maluszka LiMonii, wiec i Wam tego zycze. bettyy Kochana dziekuje za mile slowa :) Taca w wykonaniu meza piekna, pamietasz ja kiedys tez zrobilam taka w stylu kurpiowskim. Sprobuj i Ty ! A serwetki zakup, zawsze sie przydadza. A co do przedszkola to wiesz, nie nabieraj jak to sie mowi do glowy. U nas Jula czesto mowi, ze ktos jej cos powiedzial, a prawda jest taka, ze za dwie minuty juz sie razem bawia. Lece, bo maz zaraz z pracy wraca i bedzie robil garderobe, wiec musze szybko Laurcie uspic, zeby jej potem nie obudzil.
  21. adria40

    Lipiec 2010

    Czesc Kochane Padam na nos :( a tu dzien sie jeszcze nie konczy. Remont powoli zbliza sie ku koncowi. W sumie dziewczynek pokoj juz zrobiony, jeszcze tylko pozostalo posprzatac, poukladac i jakos zabawki zorganizowac. A w sypialni zrobic garderobe. No i na koniec uszyc firanki w ksiezniczki i poszewki na poduszki rozowe z niebieskimi serduszkami. A ponadto walcze :) Dziewczynki wziely udzial w ogolnopolskim konkursie piosenki angielskiej. Walcze o glosy, poki co mamy 2 miejsce, ale jeszcze dwa dni glosowania. Trzymajcie kciuki. A na koniec Wam napisze, ze moj maz kupil mi...maszyne do szycia :))))))))))))0 Jestem bardzo szczesliwa, to najpiekniejszy prezent walentynkowy. Checi do szycia mam wielkie, mysle, ze jak checi zostania samoukiem są to i praktyka zrobi ze mnie mistrza :) aśku no jestes :)))))))))))))))))))))) ale sie ciesze, Kochana nie chorujcie, zdrowiejcie. WIem, ze latwo sie pisze, ale teraz coraz czesciej slonce to moze juz bedzie lepiej. Trzymam kciuki. Co do kasy to fakt, idzie w tej aptece. Ja musze teraz kupic tran, bo sie konczy. bettyy nie to nie ja robilam ten tort po prostu linka wrzucilam :) a, że maz jezdzi dla biedronki to mu bylo milo :) Kochana cos mi sie ten link nie otwiera, nie wiem czemu. A i dla Was zdrowka. Dzieki za glosik :) agatcha dzielna ta Twoja Zosia. Pieknie boruje ząbki. Dobrze, ze goraczka za Wami, niech juz teraz sie poprawia i niech Zosia wraca do swojego ukochanego przedszkola. Ot i tyle udalo mi sie naklikac, poki dziewczyny kolacje jedza i bajke ogladaja. Zaraz ide je usypiac i sprzatac :( brrr... musze wreszcie doprawadzic do ladu. A mialam Wam jeszcze napisac, ze Laurcia rozkreca sie z mową, coraz wiecej wyrazow mowi i coraz wiecej rozumie .... po angielsku :) Papa
  22. adria40

    Lipiec 2010

    Hej U nas cisza i spokoj, az za bardzo :) Dzis mama zostala z Laurcia, a ja bylam za zajeciach sportowych w przedszkolu, bylo swietnie. Julia jezdzi autobusem, baaaaardzo jej sie spodobalo. Mi mniej, bo Julia blisko 1,5 godz. jest pozniej w domu, smutno mi, ale jak widze jej usmiechnieta buzke to ciut mi lepiej. Kolejna smutna wiadomosc to taka, ze wyremontowali czwarta sale w przedszkolu i 4 latki ida wlasnie do niej, wiec Julcia straci swoje dwie przyjaciolki Różę i Julcie. Szkoda wielka, bo tak sie zzyly :( Plus jest taki, ze bedzie luzniej na sali, no i Franio zostaje. agatcha jak Zosia ? bettyy a Ty gdzie zniknelas ? Ale jak to Kubus w przedszkolu ? Juz ? Nic wczesniej nie pisalas, albo niezbyt jasno, ze mieliscie go zapisac ? Pozdrawiam i dobrej nocy
  23. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Wpadlam sie przywitac, ale nie pisze wiecej, bo mam stresa :/ musze sie zajac praca, zeby nie myslec. Powod ? Julia dzis zostaje godzine dluzej w przedszkolu i ... wraca autobusem. Milego dnia
  24. adria40

    Lipiec 2010

    Nie moglam sie powstrzymac, zeby Wam pokazac jaki doping byl na sali :) O matko !
×
×
  • Dodaj nową pozycję...