Skocz do zawartości
Forum

adria40

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez adria40

  1. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Mielismy dzis fajowy dzien, spedzilismy go u mamy. Sniadanie, obiadek, kawka. Dziewczynki sie swietnie bawily. Upatrzyly sobie mojej siostry meza i nieodstepowaly Go na krok, poza tym Laurcia uwielbia moja mame. Ciagle wchodzila jej na rece i sie przytulala. Jak wracalismy przed 18 to Laura nam zasnela w aucie, w sumie dobrze, bo na 20-tą jedziemy na swiatelko do nieba, to nie usnie i sobie pooglada. Zapowiada nam sie ciezki tydzien, jutro angielski, we wtorek mamy lekarz, w srode ortopeda. Do tego przedszkole. Jeszcze maz cos duzo pracuje, a ja sama :/ W niedziele za tydzien u Mamy na swietlicy beda jaselka, takie rodzinne z kawa i ciastem. Mama chce, zeby moje dziewczynki tez wystepowaly. Wymyslilam, ze Julcie przebiore za rozowego pastuszka, a Laurcia bedzie ... diabełkiem :))))) tylko musze poprosic w przedszkolu, zeby mi pozyczyly rozki i ogonek :) Ona w roli diabelka bedzie idealna hehe aśku Kochana jestes, pij pij za zdrowie Mamy, oby wszystko dobrze sie skonczylo. Fajnie wymyslilas z tą restauracja, Ptysiu sprobuje sobie na co ma ochote :) no i zjadl wszystko :) Ale sobie sprawilas prezent, patelnia zamiast perfum, ale ja chyba bym podobnie zrobila, tym bardziej, ze bardzo potrzebuje nowa patelnie. Na starej mi sie wszystko przypala :( Oj tez musze zrobic pizze bo mi smaka narobilas. bettyy cudowne sa pytania dzieci ... :) Co do FC napisz mi imie i nazwisko na priv to Ci wysle zaproszenie :) A wiesz, ze mi tez w glowie stanela ta ciezarna kobieta. Masakra, dlatego zadzwonilismy po pogotowie, ona pijana, a maz do konca zycia mialby wyrzuty sumienia. Ot i tyle, ide dzieci szykowac, musze je grubo poubierac, bo u nas strasznie zimno i wieje.
  2. adria40

    Lipiec 2010

    Czesc Boje sie pisac, zeby nie zapeszyc. Napisze tyle, mama wczoraj odebrala wyniki krwi. OB 15 ufff a wyniki w normie. We wtorek kolejne badania... Kurczowo trzymam sie mysli, ze jesli by to bylo cos bardzo zlego to OB by bylo bardzo wysokie. Wczoraj bylismy w Czestochowie, dziewczynki przespaly polowe drogi, obudzilam je pare minut przed apelem o 21-ej. Jula sie nawet rozbudzila, ale Laurcia w trakcie apelu zasnela w wozku i juz sie nie obudzila. Nie obudzilo jej zimno, przekladanie do fotelika z wozka, nawet w domu okolo polnocy nie przeszkadzalo jej rozbieranie i kladzenie do lozka. Julci podobnie, zasnela w drodze powrotnej i obudzila sie rano w lozku. Apel jasnogorski piekny, przeryczalam caly, takie to bylo wzruszajace dla mnie i jeszcze ta intencja dla ktorej pojechalismy i modlitwa Julci: Boziu prosze Cie spraw by babcia wyzdrowiala........................................... W drodze powrotnej wzywalismy policje, jakas pijana klientka normalnie weszla nam pod auto, maz w ostatniej chwili wyhamowal, ale sie tak wkurzyl, ze wezwal policje, czekalismy pare minut zanim przyjechali, balismy sie, ze jak odjedziemy, a ich nie bedzie to jeszcze komus innemu wpadnie, byla zalana, az przykro bylo patrzec... Jutro jedziemy do mamy na caly dzien, a wieczorem na światełko do nieba WOŚP. aśku dzieki, ze pytasz :) pij na zdrowie, niech sie spelnią Twoje plany. No i niech Ptysiu bedzie zdrowy, szkoda by nie wystapil na Dzien Babci. Ja tez sie martwie o to, u nas ostatnio dosc zimno bylo, a dzieciaki w przedszkolu wychodzily na dwor. Jula niby silna, ale zobaczymy. bettyy tak mi przykro z konkursem :( przeciez Twoj Mikolaj byl swietny. No moze tym razem sie uda ! Trzymam kciuki :) o blender, fajnie, mi tez by sie przydal :) mama mi pozyczyla, a ja jej zepsulam :/ Slodki ten Twoj Kubus, to Go jeszcze raz ucaluj, od tej cioci co ma zajętą Julcie :) Papa
  3. adria40

    Lipiec 2010

    Hej U nas jakos smutno :( Mama robi kolejne badania, oczywiscie wszystko na wlasna reke, prywatnie. Moze dzis po poludniu cos sie wyjasni. Dzis okolo 19 jedziemy na Jasna Gore w intencji mamy, zabieramy dzieci. Wierze, ze to COŚ da !!! bettyy nawet sobie niewyobrazam co biedny Kubus przezywa, wrazliwy jest, tak teskni... Przytul Go mocno ode mnie, niech mu wroci humorek i radosc. Jak tam konkurs ? Udalo sie wygrac ? aśku a jak u Was ? Lepiej już ? U nas Jula tez musi miec juz i teraz hehe, ale walczymy z tym, jest Laurcia to ją uczy troche pokory. mamaola jak u Was choroba mija ? Leos w przedszkolu ? My z kolei 15 stycznia mamy kontrole Laury u ortopedy. Zobacze co wykaze usg. No i Laura wstala, zawsze tak jest jak porobie wszystko i siade z kawa to Ona sie budzi i po relaksie. Pa
  4. adria40

    Lipiec 2010

    Czesc Kochane Mialam tyle Wam napisac, ale jakos nie mam sil. Moja Mama od dluzszego czasu jest chora i dzis kolejny lekarz daje kolejna diagnoze, wymysla chorobe krwi ............... bez zrobionego badania krwi. Jakies nieporozumienie, ale nam czerwona lampka sie zapalila, musimy wymyslec sposob i dojscie, zeby jej zalatwic szpital choc na 3 dni, zeby ją szczegolowo przebadali. Juz i tak rok leczenia i nie mowie ile kasy na leki i wizyty, a Mama nadal ma zapalenie. Poza tym, ze cholernie martwie sie o Mamę to dobrze, Jula w przedszkolu szczesliwa, przezywamy chyba juz tak na powaznie jej pierwsza milosc. Franio powiedzial swojej mamie, ze sie zakochal i, ze Jula jest jego dziewczyną. Takie to slodkie, Jula ma takie maslane oczka. W przedszkolu nadal juz w sumie 5 miesiac są nierozlaczni :) A Laurcia taka Kochana, tak wiele juz umie i wiele rozumie, nawet pokazywac piosenki zaczela. Jutro zabieram moja Mame na wycieczke zakupową. Maz zostaje z dziecmi, a ja musze pobyć troszke z moja Mamą... agatcha zycze Ci szybkiego powrotu do zdrowia, oby zapalenie szybko minelo, wiem jaki to bol. aśku widzisz jak sie cos przyplacze do czlowieka to masakra, lekarz i lekarz i leki, jakies bledne kolo :( Dobranoc
  5. adria40

    Lipiec 2010

    Czesc Kochane Mina mojej Julci na widok swoich Maluszkow w przedszkolu bezcenna, prawie wbiegla na sale, obejrzala wszystkich i powiedziala: Mamusiu wszyscy znow są !!! Ot i tyle zdazylam, Laura sie obudzila
  6. adria40

    Lipiec 2010

    Czesc Kochane Dzis jestem taka szczesliwa, spelnilam marzenie mojego meza. Umowilam i wyslalam Go na spotkanie spacerowe z pieskami :) On tak bardzo chcial by w okolicy mozna bylo gdzies spotkac sie z ludzmi, ktorzy tak samo jak on kochaja psy. Pospacerowac, pogadac. I udalo sie. Wczoraj na fc oglosili w schronisku dla zwierzat, ze bedzie spacer. Niestety jak odczytalam wiadomosc to bylo za pozno, bo sami bylismy w stadninie, ale ponamawialam razem z innymi i zorganizowali spacer psiakow tez dzis :) Tak wiec maz o 10-ej pojechal, a wrocil o .............. 15-ej :( Zmeczony, z pecherzem na stopie, glodny, ale SZCZESLIWY !!!!!! Tak mi z tym dobrze :) A ja pojechalam dzis do mamy z dziecmi na kawe i tez nam milutko uplynal czas. mamaola ciesze sie, ze tak Wam milo uplynal sylwester, ale przy takim szczesciu to i z pecha fajnie sie posmiac :) A pamietasz jak pisalam, ze w ubieglym roku Julia na swieczke rzucila serwetke, ktora sie zapalila, maz chcial zgasic i spadla na Sare, a w nastepstwie malo co pokoj nie splonąl hehe W tym roku spokojnie, byl Shreck, Jula ogladala zaciekawiona, ale bardziej jej sie podobala cz.I, byly tance, pyszne jedzonko, ale niestety moje dziewczyny o 21 poszly spac. Spiochy takie, ze nie daly rady, zasypialy na siedzaco :/ bettyy a na dlugo maz pojechal tym razem ?? Tak mi szkoda Kubusia, biedny przezywa rozstanie :( Moze jak pare dni uplynie to mu bedzie latwiej. aśku ale fajnie, ze udalo Ci sie napisac, szkoda, ze bedziesz zmuszona oddac komputer, brak tu Ciebie bedzie. Wracaj szybko do nas i do zdrowia. agatcha ale sen mialas :) calkiem realny hehe Ja tez sie juz z Toba lacze z jedzeniem. Laura po paru dniach jedzeniowego szalenstwa- wszystkiemu mowi znow nie :( Rece opadaja. Milego po poludnia
  7. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Maz zabral dziewczynki na spacer to mam chwile. bettyy zdolniacha z Kuby, sobie wykrecil numer, no jak sie stesknil to nic dziwnego :) Julia "nagadala" ksiedzu o tym, ze Jezusek byl za duzy, az ksiadz zaniemowil i jakos nie umial wybrnac hehe stworzyla Julia monolog :) opowiedziala wszystko co sie wokol niej dzialo w ostatnim czasie, to sie ksiadz nasluchal, siedzial 40 min. Mi niestety nie udalo sie dostac do glosu. A Laura je, ale po lekach, po tym syropie. W lutym mamy szczepienie to zobaczymy jak bedzie wazyc i mierzyc. Ide robic goraca czekolade i gofry bo sobie towarzystwo zazyczylo jak zmarzna. Pa
  8. adria40

    Lipiec 2010

    Witajcie Z Nowym Rokiem życzę każdej z Was, Nas WENY do pisania, bo coś tu cisza ! Wiem, że aśku nie ma komputera i sie nie odzywa, a poza tym jest chora, ale gdzie reszta Mamus ? U nas juz normalnie, Jula wrecz kazala sie zawiezc do przedszkola. Stesknila sie, wiec ja dalam. Smutno bez niej w domu, tyle dni bylysmy razem, a tu cisza cale 5 godz. :( Poza tym dobrze, Laurcia spi, jest swiatelko w tunelu, bo zaczela jesc troszke, co prawda zupy i kaszki, ale moze bedzie ok. Milego dnia
  9. adria40

    Lipiec 2010

    Kochane korzystając z chwili spokoju już dziś każdej z Was napisałam życzenia, jutro mając na głowie przygotowania, męża i dzieci mogłabym nie mieć chwili by na spokojnie życzyć każdej z Was czegoś co jest Wam potrzebne :) LiMonia – Kochana jak każdej z Was życzę przede wszystkim zdrowia, bo ono jest chyba w życiu najważniejsze. Życzę też Tobie, Wam razem z Krystianem i Majeczką spełnienia wszystkich marzeń i nadziei ! Życzę Ci zadowolenia z pracy, z dzieciaków-podopiecznych. Życzę Ci, abyście dla Majeczki wybrali przedszkole, żeby Maja była z niego w pełni zadowolona. Majeczce życzę szybkiej aklimatyzacji we wrześniu, a póki co rozwijania swojego wielkiego talentu malarskiego. Bettyy – Tobie Kochana życzę w pierwszej kolejności wygranej w konkursie, bo to już za chwile. W drugiej kolejności życzę Ci szybkiego ukończenia domu, szybkiej przeprowadzki, no i szczęśliwego życia w swoich własnych murach. Życzę dużo radości z mężem, wspólnych dni, zadowolenia i wzajemnego szacunku, a dla dzieciaczków i dla Was tak jak każdej z Was przede wszystkim zdrowia. Aśku – Kochana Ty Moja Tobie życzę po prostu szczęśliwego Nowego Roku, aby to rozbite lustro przyniosło siedem i siedem i siedem i znowu siedem i tak wciąż lat beztroskich, bezproblemowych, łaskawych i po prostu pięknych. Abyś na głowie nie miała problemów, a jedyną rozterką każdego ranka było dla Ciebie: hmmm w co ja mam się ubrać. Życzę Tobie, Wam rozwiązania problemu działki, żeby nie było to już powodem sporów. Życzę Ci zakupu domu, w którym będziesz się cieszyć każdą cegiełką. A Ptysiowi życzę zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia. Niech chodzi do tego swojego przedszkola i cieszy się każdą chwilą. Do Ciebie i Męża też oczywiście życzenia zdrowia ślę. Mamaola – Kochana Tobie życzę dużo sił, wytrwałości i cierpliwości (sobie też tego życzę). Życzę Wam mnóstw wspólnych chwil, radości z zabaw. Zdrowia, zdrowia jak każdej Rodzince na tym forum. Życzę Twoim dzieciaczkom, aby tak cudownie rosły ku Twojej radości, aby się rozwijały i wywoływały każdym gestem uśmiech na Twojej twarzy. A z rzeczy codziennych, życzę Wam udanego remontu domku nad jeziorkiem, bo z tego co pamiętam macie go zrobić wiosną. Życzę Wam samych przyjemnie spędzonych tam chwil. A i na koniec życzę Leosiowi by przedszkole nie wywoływało już w nim lęku, aby pokochał dzieci i zabawy równie mocno jak kocha przebywanie w domu  Agatcha – Wam życzę udanego remontu, szybkiego przede wszystkim, zielonych świateł w świecie papierologii i urzędów. Życzę Wam zdrowia i radości z każdego dnia. Zosieńce życzę aby każdego dnia mogła się cieszyć z możliwości przebywania między dziećmi w przedszkolu. A Tobie życzę zadowolenia z pracy, mało papierów do zrobienia, latem słabego upału i mało mroźnych dni zimą.
  10. adria40

    Lipiec 2010

    bettyy jak po koledzie ? dlugo czekaliscie na ksiedza ? My mamy jutro o 10.30, wiec mysle, ze poczekamy do 11-ej i sie zjawi ksiadz. Boje sie, bo Jula powiedziala, ze ksiedzu powie, ze w szopce jest za maly zlobek i za duzy Jezusek :)) Zaraz zaglosuje :) aśku jak tam u Was ? Leki działają ? A kiedy jedziecie do siostry ? agatcha ciesze sie, ze kuchnia sie podoba, to mile, staralismy sie by bylo jak najwiecej bajerow, a wlasnie w sklepach takich nie bylo, a jak juz fajna znalezlismy to za 400 zł, a tak, maz przerobil stare biurko komputerowe. Mam do Ciebie prosbe napisz mi do kiedy musze dostac z agencji decyzje ? bo zawsze przed swietami mialam pieniadze, a teraz jeszcze nawet decyzji nie mam. Dobrze, ze Zosia juz zdrowa.
  11. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Dziewczynki mialy dzis intensywny dzien zabawowo-sprzatajacy, ze, az cale 5 minut zajelo im zasypianie. Ja poszlalam dzis na zakupach, w rossmanie na kosmetyki wydalam az 100 zł :) Trzeba zadbac o siebie a co ? Ostatnio mam straszny problem z rozczesywaniem wlosow, juz sa takie dlugie i sie placza po myciu. Kupilam dwie odzywki, jesli dadza rade to super, jesli nie...musze cos pomyslec innego, a szkoda mi obcinac :/ Prostowalam dzis rano wlosy i przyszla do mnie Jula, chcialam sprawdzic jej dlugosc wlosow, ale tak dokladnie mi sie nigdy nie udalo, wiec jej srodkowe pasemko wyprostowalam i sie okazalo, ze ma, az do pasa :) Bylam w szoku, bo skrecone koncowki jej sie koncza na polowie plecow :) Jednak na koniec mojego sprawdzianu mi powiedziala: Mamusiu, wiesz, ze dziewczynkom malym nie mozna prostowac wlosow, bo sie im zniszcza :) Ups... Kombinowalismy na wszystkie sposoby co by tu robic na sylwestra, jednak ze wzgledu na Laurcie zostajemy w domu :( myslelismy nawet o wieczornym seansie w kinie dla dzieci, albo o sylwestrze w gorach, ale Laurcia jest mala i by sie to skonczylo szybkim kombinowaniem noclegu :( Wiec zostajemy w domu, maz sciagnie shrecka I, zrobimy pierozki drozdzowe, frytki i gyros i surowke, a na deserek gofry, a jak juz dzieci pojda spac to moze z mezem sobie wypijemy drinka: wiśniówkę z sokiem porzeczkowym i bananowym :) Ot i taki bedzie nasz sylwester... Okazalo sie, ze Laura nie moze pic apetizera, bo ma za duzo witamin i moglabym przedobrzyc, kupilam cos w zastepstwie i mam podawac po pol lyzeczki. Zobacze jakie beda efekty...oby cos pomoglo, bo dzis juz zaczelam tracic cierpliwosc. Choc Julia miala pare dni niejedzenia, a dzis upieklam do chleba schab, to myslalam, ze sie nie naje, zjadla chyba ze 2 kromki. A poza tym to Jula codziennie pyta kiedy juz pojdzie do przedszkola, bo bardzo teskni za dziecmi. Chyba ją juz puszcze po Nowym Roku na te dwa dni, bo plakac zaczyna. A na koniec Wam napisze, jaka od paru dni mamy swietna zabawe. Dziewczynki dostaly na Mikolaja i pod choinke pieczatki, dwa zestawy. Daje im wiec te pieczatki, kartke i wymyslamy sobie historyjki, rybki w rzece, drzewka. Wrzuce Wam fotki, naprawde rozwija to wyobraznie, juz nie mowiac o tym jaka to swietna zabawa.
  12. adria40

    Lipiec 2010

    Czesc Kochane Maz w pracy, Laura spi, a my z Julia siedzimy. Niedzielna nuda :/ Musze wymyslec jakas kreatywna zabawe, ale nie mam weny. mamaola piekne u Was swieta :) Dzieci szczesliwe to najwazniejsze. A i prezenty trafione :) My dzis juz unormowalysmy czas spania. Pobudka o 6.45 i Laurcia spi o swej porze, czyli o 9.30 :) aśku dopiero teraz doczytalam, ze Ptysiu chory, Kochana ucaluj Go mocno od nas. Zeby tylko na przeziebieniu sie skonczylo. A jak Wy sie czujecie ? mamaola tak sie zastanawiam, lekarka kazala nam kupic dla Laurci Apetizer, chcialam go zamowic, ale on jest powyzej 3 roku zycia, myslisz, ze jak on jest ziolowy to moge jej podac ? Wczoraj zmierzylam Laurcie, ona ma 72 cm i wazy 9 kg, zjechala ze wzrostem i waga ponizej siatki centylowej. Czytalam, ze jesli waga i wzrost ida w parze, to jest ok. Moze Ona bedzie po prostu taka drobna, jednak martwi mnie to jej nieprzybieranie, w sumie od lata nie przybrala nic. Chyba pojade po Nowym Roku z nią do pediatry, po co mam sie martwic. Milego dnia
  13. adria40

    Lipiec 2010

    aśku nawet nie wiesz jak sie ciesze, ze mialas piekne swieta :) To cudne, tak sie balas, a tu prosze ! Pozazdroscic :) Fajnie, ze na sylwestra sie wybierzecie, my jeszcze nie mamy planow. A masz jakies swiateczne fotki ? a Choinke sfotografowalas ? A gdzie obiecany filmik ? To mile, ze w pracy Cie docenili :) mily gest. bettyy oj jak ja rozumiem Twoje zmeczenie :) A co to za tradycja z pierozkiem ? No ja niestety nie przytylam, wrecz przeciwnie ciagle chodzilam glodna jakos nie umialam sie najesc :(
  14. adria40

    Lipiec 2010

    Czesc Kochane :) W sumie ciesze sie, ze juz po swietach. Bylo super, ale juz bylam bardzo zmeczona, dzieci tez. Rozregulowaly nam sie godziny spaniowe i nie mozemy dojsc do ladu :( Wigilie spedzilismy u Mamy, w pierwszy dzien swiat bylismy u nas i zaprosilismy wszystkich do nas, a na drugi nie mielismy planow, wiec znow pojechalismy do mamy, bylo bardzo wesolo, bo w sumie bylo ok 20 osob :) Dziewczynki byly przekochane, nie marudne, mimo poznych godzin, no i nastepne dni daly nam pospac. Dzis wstalismy o 8.30 :)) WOW ! To byly kolejne takie prawdziwe swieta, jednak co z dziecmi to z dziecmi, dają urok ! A wczoraj bylam na zorganizowanym przez siebie spotkaniu klasowym, bylo rewelacyjnie :) Szkoda tylko, ze o 20-ej maz po mnie zadzwonil i musialam wracac,bo Laura bez mamusi nie zasnela i bardzo plakala. W sumie ciesze sie, ze nie idziemy na sylwestra,bo mama by nie dala rady z Laura, jednak mama to mama. Jeszcze dolacze Wam zdjecia ze swiat. Kuchnie dziewczynki dostaly pod choinke, ale w pierwszy dzien swiat, niestety nie wyrobilismy sie i jeszcze w wigilie jak wrocilismy do domu to konczylismy, jednak efekt super, dziewczynki od swiat gotują :) Do tego kazdy w prezencie dal jakies wyposazenie do kuchni, my tez dokupilismy i jest mega zabawa. Jest mikser, kuchenka mikrof, foremki do babek, lyzki, miski, itp.
  15. adria40

    Lipiec 2010

    Czekając, kiedy wzejdzie wigilijna gwiazda Do wpół zmarzniętej szyby przywarł chłopiec mały. Patrzył - zimowe ptaki wracały do gniazda, Jakby tego wieczoru też świętować chciały. Niegdyś gwiazda z Betlejem mędrców prowadziła, Dziś znak daje, by zasiąść do świętej wieczerzy, By biel opłatka ludzkie waśnie pogodziła, A w sercu znów zamieszkał Ten, co "w żłobie leży". Chwila jedna! Przy tobie nikną odległości, Co szare - zmienia się w odświętne, tajemnicze. Daj nam więcej dni takich, spragnionych miłości, Niech świat przy żłóbku Twoim odmienia oblicze. o. Franciszek Czarnowski KOCHANE DLA WAS I WASZYCH RODZIN przesyłam najszczersze życzenia Bożo Narodzeniowe, spokoju ducha, rodzinnej atmosfery, samych pyszności na stole, a dla dzieci niesamowitych przeżyć związanych z rozpakowywaniem prezentów.
  16. adria40

    Lipiec 2010

    aśku czekam na zdjecie pieknej choinki :) musi byc cudna, tyle bombek, Ptysiowi podobalo sie ubieranie ? bettyy jak konkurs ? agatcha dzieki za mile slowa, wiesz, my to dla dzieci robimy :) no moze dla nas troche tez, choc my jestesmy zgodni w strojeniu :) mamaola Kochana wytrwalosci dla Ciebie, niejednej z nas puscily nerwy, Leo mysle, ze z tego wyrosnie, po prostu taki czas, u nas widzisz, Julia bardzo opiekuncza, odda wszystko Laurci nawet jak sama nie bedzie miala, a Laura to wykorzystuje, no i Laura ma ograniczone bycie samodzielna, bo Jula bardzo sie o nią boi, dzis na wystepach jak tylko odchodzila od nas Jula juz przy niej byla. Zdrowka dla Was ! Dobrej nocy Kochane, moja bedzie dluga,musze dzis i jutro jak najwiecej zrobic, bo maz w wigilie pracuje do 12 :(
  17. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Kochane Padam na pyszczek, a tu tyle do zrobienia. Dzis byly jaselka w szkole, bardzo sie stresowalam Julci wystepem, ale bylo cudnie, Jula pieknie powiedziala wiersz z kolega, mial tez mowic Franio, ale biedny ma szkarlatyne. Dzieciaki wszystko pieknie zrobily, wystapily, takie dzielne maluszki. Laurcia nasza zrobila furorę, ona jest tak pogodna i nikogo, ani niczego sie nie boi, no i bardzo lgnie do dzieci, nie umialam jej utrzymac na widowni. Chodzila po sali rozdawala wszystkim swoj usmiech i tanczyla na calego. Julia tylko sie bala, zeby Laura przypadkiem niezaginela i ciagle za nią chodzila :) taka starsza siostra. Upieklam wlasnie rurki, popakowalam prezenty i ide sprzatac :(
  18. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Kochane Ja na szybko, maz znow do pracy, a moje dzieci dzis absorbujące :/ Moze dlatego, ze mam troche pracy i sie nudza. Wrzucam Wam fotke - Męża dzieło ukończone :) bettyy bardzo sie ciesze, ze masz tyle glosow, trzymam kciuki, zebys wygrala :) aśku no i dobry pomysl tablet, ja ostatnio uwazam, ze bajki sa dobre, choc moja Jula mało oglada to wybiera te: które coś wnoszą hehe szczegolnie te po angielsku. Ok lece pracowac, kawa wypita, wiec odpoczynek zaliczony.
  19. adria40

    Lipiec 2010

    Dziewczynki spią, a maz w pracy, az mi smutno, ostatnio byl troszke w domu. Dzis z dziewczynkami mialysmy swietna zabawe, dalam im prawdziwe kosmetyki, sprzety fryzjerskie i szalaly, co prawda mam polowe wlosow na glowie mnie, ale co sie pobawily to ich. aśku ciesze sie, ze Ci sie stroik podobal, wiesz ja do konca nie wiedzialam jak to bedzie wygladac, bo to meza pomysl, ale jakos nam poszlo :) Ja mezowi kupilam czarnego adidasa, troszke to tez prezent dla mnie, bo uwielbiam ten zapach, a maz bedzie zaskoczony :) A mojej siostry corkom kupilam zestaw startowy do robienia tipsow, razem z lampą i wszelkimi akcesoriami, ale beda zadowolone :) Mam nadzieje, ze Ptysowi przyjdzie prezent do wtorku, a co kupilas ??? bo nie doczytalam, albo nie napisalas. A jaki to laser, wrzuc linka !:) U nas tez ze stroikow pieniadze ida na przedszkole, dlatego sie staralam, fajnie jak mozna wspomoc, tym bardziej, ze nasza pani dyrektor tak sie sama stara, a dzieki temu dzieci maja tyle atrakcji, a Ty masz stroik i juz nie musisz robic. Jak tam Ptysia odparzenie ? bettyy mam wielka radosc, bo moi znajomi mi pisali, ze oddaja glosy na Twoj torcik :) reklama dzwignia handlu :) No wiesz ? Dziecku tatusia odbierac :) Dzieci maja szeroko rozwiniete poczucie wlasnosci :) A u nas dzis smiesznie, Laura Julci wszystko zabiera, a ta ma anielska cierpliwosc, Jula wieczorem do kolacji chciala jeszcze jedna kromke z maselkiem i w sumie zabrala ją i poszla na bajke do lozka, Laura poszla za nią i siadal kolo niej, wyrwala jej kanapke z rączki i pomachala jeszcze. Jula biedna tylko popatrzyla i powiedziala: niech zje. Tak mi sie szkoda Julci zrobilo, wzielam przekroilam na pol kanapke i dalam kazdej po polowie, a Laura co ? Oczywiscie wziela swoja rzucila, a Julce zabrala, ech... Dobranoc
  20. adria40

    Lipiec 2010

    bettyy wrzuciłam link z głosowaniem na mojego facebooka, mam nadzieje, że nie masz nic przeciwko, a dzięki temu możesz więcej głosów zdobyć :) Jej, trzymajcie kciuki wyruszam do dentysty :(
  21. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Kochane Jestem wreszcie. Dalismy od wczoraj ... o 3 nad ranem skonczylismy stroik-gitare, a od rana robilismy sanki ze sniezna opowiescia, tzn. maz robil z garazu, a ja mylam okna, jeszcze mi tylko trzy zostaly i sypialnia i lazienka do sprzatania, a tak juz wszystko skonczone. Male sprostowanie, pisalam Wam o choince co mamy ją ubierac przed domem, ona ma 13 metrow, a nie 30 eh cos mi sie cyferki przestawily :) U nas dobrze, bylam z Julia wczoraj u lekarza, ale oczywiscie czysto osluchowo, katar minął, nie dostalismy lekow zadnych. Balam sie wczorajszej nocy i kaszlu, wiec przenioslam Julcie ze spaniem do salonu, tam jest chlodniej i jeszcze otworzylam okno i wywietrzylam, wlaczylam nawilzacz i kaszlala Jula ok 23-ej, ale samo minelo po paru minutach i spala do rana. Ciekawe jak bedzie dzis. Laurcia nam zaczyna "gadać", ostatnie dni przyniosly nam spore zmiany w jej zachowaniu, zrobila sie taka kumata :) alez to slodkie, Ona wie wszystko co sie do niej mowi. No i tfu tfu odpukac, dwa dni je ! Nawet sporo. Mamy coraz wiekszy problem z Julki gadaniem, jej ona nie przestaje mowic, w przedszkolu opowiada paniom wszystko, nawet w jakim plynie do plukania plukamy pranie. Normalnie wszystko co robimy w domu, kto u nas byl, kto co powiedzial i najgorsze, ze ona nie chce zredukowac ilosci wypowiadanych slow. Do niej nic nie dociera ! Bogu dziekuje, ze ma taka wyrozumiala panią i ze jeszcze daje rade. aśku zatem czekam na filmik :) Fajnie, ze kurtke kupilas, nic tak nie cieszy jak nowy nabytek :) Co do dentysty to wlasnie mi truła, jutro ide innego zeba skonczyc i powiem jej o tym :( az mi sie nie chce. Pocieszenie tylko, ze moj maz tez chodzi, jest mi razniej. bettyy o to niewiedzialam, ze tak jest z tym glosowaniem, chcialam widac czesciej :) A kiedy wyniki ? mamaola jak tam u Was ? Milego wieczoru
  22. adria40

    Lipiec 2010

    aśku a to stroik z przedszkola, czesc zrobilismy w domu, a reszte w przedszkolu. Maz ze starego krzesla zrobil sanki, a reszta jakos poszla :)
  23. adria40

    Lipiec 2010

    Jeszcze się uda mi dwa zdania napisac, maz przyszedł, wiec musiałam biec :) biedny ten mój maz, mrozik, a on robi ozdoby na nasza 30 metrową choinke i jeszcze je będzie wieszal, jak wszystko się uda, to wkleje zdjęcia. A poki co zrobil mojej mamie bałwanka takiego 2 metrowego i jeszcze nam dwa, będzie dziś nimi dekorowal :) aśku posluchalam Cie, kupiłam tran norweski, ostatnio miałam islandzki, teraz poszalałam, prawie 40 zł wydał mąż, ale się oplaca. Tylko kupil o smaku owocowym, bo mi dzieci szkoda, ten ostatni był okropny w smaku i zapachu, a one tak dzielnie go pily. A jeszcze Wam napisze, ze wczoraj myslalam, ze nie dam rady z bólu, denstystka mi robila zeba i takiego bolu już po w domu nigdy nie miałam. Szok, w ogole tabletki nie dzialaly, bolało mnie ok 4 godzin, a jeszcze sama z dziecmi bylam, dopiero maz się nimi zajal o 17 i ja z tego bolu zasnelam, a jak wstałam po 30 min. to już bez bolu. Teraz już lece naprawdę :) Pa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...