Skocz do zawartości
Forum

adria40

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez adria40

  1. adria40

    Lipiec 2010

    A teraz co u nas, zakwasy, obolale cialo i wielka radosc. Dzis byla olimpiada, co prawda jako przedszkole zajelismy 4 miejsce, ale zabawa byla wspaniala. Dzieci graly w pilke nozna osobno, kazda duzyna z kazda, mamy tak samo i ojcowie. Mnie postawili na bramce i gralam z prawdziwym poswieceniem, nawet rzucalam sie na pilke hehe, w wyniku takiego poswiecenia mam rozwalony lokiec, pokiereszowane kolana i mnostwo siniakow, na trzy mecze przepuscilam tylko jednego gola. Moja druzyna wygrala dwa mecze i jeden zremisowala. Laurcia zostala maskotka druzyny. Ubralismy ją w koszulke z napisem PRZEDSZKOLE MĄKOSZYCE tak jak inne dzieci i wedrowala sobie z rak do rak, bila brawo, piszczala, machala pomponami, nawet ze spaniem wytrzymala. Poszla dopiero 0 14 jak sie zawody skonczyly, ale mimo niespania i zmeczenia nie plakala. Dumna bylam :) A nasze Julci kibicowala jak umiala, no i pani Lila pozwolila jej rozpoczac mecz, tzn od pana sedziego wziela pilke i kopnela, a potem mowiala: ze tak sie zmeczyla tym graniem,ze ją nozki bola hehe Moj maz tez obolaly, zakwasy tez mu sie ujawnily, mysle, ze jutro nie wstaniemy z lozka, a tu na 18-ke jedziemy :/ Jedyny niemily akcent dziesiejszego dnia, to taki, ze mianowicie byl nasz wojt :( no nie trawie czlowieka i pech chcial, ze podszedl do mnie i zagadal. A wiecie, ze ja walcze od 2 lat o pobocze lub chodnik i ten facet nie zrobil nic zeby nam pomoc, suma rozmowy dosc burzliwej byla taka, ze powiedzialam do p.wojta: pan nie jest dla mnie partnerem do rozmowy i odeszlam :) Dobranoc
  2. adria40

    Lipiec 2010

    Czesc Na początek LiMonia Kochana Ty wiesz, że ja jestem całym sercem z Tobą, cieszę się tak samo jak się cieszyłam na wiadomość o narodzeniu dzieci mojej siostry. Jestescie mi tak bliscy, ze Wasze szczescie i mi sie udziela. Kochana odpoczywaj, a jednoczesnie korzystaj jeszcze z pracy, bo juz niedlugo Twoje szczescie bedzie przy Tobie i calkowicie zmienia sie priorytety. Sciskam Cie-Was mocno. bettyy Fajnie, ze masz meza, a najbardziej to chyba Synus sie cieszy :)))) az mi sie udziela, bo wiem jak tesknil. Dzieki za mile slowa o zdjeciach, jedno jest pewne, zyc bez siebie nie moga i codziennie sie modle o to, zeby to nigdy sie nie zmienilo. O lozko kupiliscie, super, Kubusiowi bedzie sie fajnie spalo. Ja tez uwielbiam spac z dziewczynkami. aśku no wiesz ? jak mozesz tak znikac, ktos tu teskni.
  3. adria40

    Lipiec 2010

    aśku u Was tez na dworze cieplej ? bo ja dzis nawet w jesiennej kurtce chodzilam :) a i w domu lepiej nagrzac mozna. No widzisz Ptysiu tez oporny na wiedze, Julci trzeba to ubrac w fajna slowna otoczke i nawet leci, ale malowac na sile nie chce :/ choc w przedszkolu jak starsze dzieci maluja to leci do nich ,siada i rysuje. A u nas konflikt ubraniowy nabiera ! Co rusz ktos komus mowi, ze jest brzydko ubrany, bedzie zatem pogadanka dla dzieci. Ja najbardziej nie lubie jak moje dziewczyny na bosaka lataja i potem maja takie nogi, ze zagrzac im nie mozna! bettyy masz meza, ze nie piszesz ? A ja nakrecam meza na zmiany w pokoju dziewczynek i w sypialni, marzy mi sie, zeby rozburzyc dziewczynkom garderobe z ich pokoju, a przeniesc do sypialni, a u nich rozebrac na czesci pierwsze ich meble pietrowe i calkowicie inaczej je poskladac, ponadto marza mi sie inne dodatki, tak, zeby wszystko bylo spojne, troche nie bardzo mam na to kase, ale mysle, ze jak nakrece moja mame, to wspolnymi silami poszyjemy co chce. Musze tylko jeszcze meza do tego przekonac, bo cos mu sie za bardzo nie chce :/ ale widzi jak mi zalezy na tym, a ze ma miekkie serce to pewnie cos z tego wyjdzie :)) A wystrij w pokoju marzy mi sie taki, ale oczywiscie inna kolorystyka, pewnie slodki dziewczynkowy roz w ksiazniczki i serduszka, ale cos w tym stylu
  4. adria40

    Lipiec 2010

    aśku specjalnie dla Ciebie wrzucam zdjecia z balu, bo dziewczyny juz na fc widzialy :)
  5. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Kochane U mnie malo czasu. Robie obiad na jutro, co prawda mam pierogi, ale mamie obiecalam, ze zrobie golabki, wiec musze sie wywiazac. Mama jutro przyjezdza do Laurci, zeby sie nia zajac na olimpiadzie sportowej. To juz jutro :) A heca taka, ze maz dzis mowi, ze nie ma adidasow, bo mu latem psy pogryzly, ja mu mowie, ze mial czas na zakup tyle dni, az sama sobie przypomnialam, ze ja moje jakis miesiac temu wrzucilam do pieca, bo mi popekaly. No i mi glupio, ze nakrzyczalam na meza, przeprosilam, wsiadlam do auta i pojechalam kupic i dla siebie i dla niego :) Ale dokonalam tez superowego zakupu. W niedziele jedziemy do mojego chrzesniaka na 18 urodziny. Dam mu kase w kopercie, ale pomyslalam o jakims fajnym dodatku, a, ze on chce byc strazakiem, wiec myslalam cos w ta strone. Nic mi nie pasowalo, az w koncu znalazlam WOZ STRAZACKI w stylu retro :))) wielki z 40 cm na 20 cm za jedyne 100 zł :) a na allegro byly takie po prawie 500 zł, wiec radosc ogromna. Wczoraj byl bal, bylo cudnie, dzieciaki szczesliwe, ja tez, ale przyjechalam okropnie zmeczona, nawet zakwasow od tanczenia dostalam. Maz robil zdjecia, a potem pojechal do pracy, dobrze, ze mialam wszystkie panie przedszkolanki do pomocy przy Laurce, nawet zaczely liczyc, ktora bedzie miala Laurcie w grupie jak juz pojdzie do przedszkola. Panie sa nią zachwycone i kazda chciala ją miec choc chwile dla siebie. A i najwazniejsze na koniec, lekarz powiedzial, ze mamie nic groznego, powaznego nie jest, jest co prawda stan zapalny, ktory nadal sie utrzymuje, ale bynbajmniej nie jest on powazny, jedynie uciazliwy. Wiec KAMIEŃ Z SERCA. Mama ma leki na 3 miesiace i jesli bedzie dobrze, to nie musi jechac nawet do kontroli, choc ja zapewne i tak ja wysle.
  6. adria40

    Lipiec 2010

    A ja dzis mialam niezle hece w przedszkolu. Pisalam Wam, ze od paru dni siedze z Julcia i uczymy sie kolorowac i malowac, no i Julcia sie poskarzyla Pani, ze ja jej kaze to robic, a ona chce miec wolne. No i pogadalam sobie z Pania, (tzn.Pani mi zrobila wyklad), ze Julcia wcale nie musi umiec kolorowac malenkich elementow, nie wyjezdzac za linie, moze jeszcze rysowac glowo-rece czy nogi. Dzieci w tym wieku maja miec nieograniczona powierzchnie do malowania, nawet papier wielki pakowy, najlepiej jesli maluja pedzlami, albo grubymi kredkami. Tak mnie to zainteresowalo, ze poczytalam troszke na ten temat i faktycznie, racja. Dowiedzialam sie tez, ze Julia w rysowaniu i kolorowaniu jest tak powyzej normy przez to, ze rysuje np. szyje, brzuch, rece i nogi z "brzucha". No, a to wlasnie dzieki naszym pracom domowym, jednak Pani powiedziala, ze mam dac Julci spokoj, bo jestem za ambitna i chce zrobic z niej geniusza. Jednak ja uwazam, ze Jula jest madra i wystarczy jej ze dwa razy powiedziec i kuma. Np,. z tym, ze ma rysowac szyje i brzuch :/ Jednak posluchalam rady Pani Lili, ktora powiedziala, ze Jula ma duzo cwiczyc raczki, tzn. robic ciasto, malowac z rozmachem, itp... Jako zadanie domowe mialysmy dzis robic cuda z masy solnej. Powiem Wam, ze juz dawno tak fajnie sie nie bawilam z dziewczynkami. Obu podpasowalo zadanie. Robilysmy aniolki, ciasteczka, ludziki, balwanki, pizze. Nie uwierzycie, ale dwie godziny minelo, zanim Laurcia sie znudzila. Co prawda kuchnia nadawala sie tylko do generalnego sprzatania, ale BYLO WARTO. Taka to wiec sytuacja mnie spotkala w przedszkolu. No i mialam jutro Julci nie dac do przedszkola, tylko zawiezc je prosto na bal, ale Pani Lila powiedziala, ze nie wyobraza sobie, ze Julci ma jutro nie byc, no i Jula powiedziala, ze musi byc, wiec pojedzie rano, a ja przed balem pojade z Laura i sie poprzebieramy i bedziemy szalec :) Maz wezmie aparat, porobi zdjecia, bo tak sie zlozylo, ze zostal fotografem przedszkolnym. Zdjecia ze wszystkich imprez z przedszkola skopiowali od Krzyska i dali na strone interenetowa. A ostatnio nawet pisali artykul go gazety i Krzyska zdjecie tez bylo :) Ot i tyle u nas. Ide na kolacyjke. Papa
  7. adria40

    Lipiec 2010

    Witajcie Dzieczynki spią, a ja mam wreszcie chwile. Siadlam z kawusia dla relaksu. bettyy Kubus nie moze sie doczekac :) Fajnie Kochany chlopczyk, wpatrzony w tatusia. A wiesz, ze ja ostatnio zaczelam tez przegladac moj zeszyt z przepisami i coraz to cos nowego wymyslam ? Ilez mozna jesc to samo, tylk oLaurcia nie za bardzo za nowosciami, dzis nawet nalesnikiem pogardzila, ale wieczorkiem kolacje-kielbaske wciagnela cala. My tez siedzimy w domu, Jula tylko po przedszkolu na 10 min. na dworze na slizgawce zostaje. agatcha ooo zatem trzymam kciuki !!! Jak tam Zosia w nowym lozku ? Zachwycona ? czy przydreptala do Was w nocy? aśku jak tam u Was ?? Cieplej ?
  8. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Ja tez wpadlam na chwile, maz jest to i jakos czas inaczej plynie. Dzis podpisalam umowe w przedszkolu na 6 godz., ostatecznie sie przekonalam jak Julia nie chciala wyjsc o 13-ej, bo Pani akuratnie wymyslila super zabawe. Nie wiem jak to Laurcia zniesie, biedna tak sie cieszy jak Jula wraca z przedszkola, ze, az nie umie sobie z ta radoscia poradzic, wszedzie biega za Julia. A Jula kochana tak ją do siebie przygarnia. Nawet do toalety chodza razem :) Ot i tyle. Ps. Asia no podziwiam Cie za ta temperature, twarda jestes. A jak otworzysz drzwiczki to tez sie nie nagrzewa ? Dzieki za to, ze sie tak troszczysz o mnie :) Super, ze Ptysiu zdrowy, o i na gorce poszalal, u nas dzis sypie, moze napada, ale do niedzieli dziewczyn na dwor nie wypuszczam, bo za bardzo mi zalezy, zeby byly zdrowe, za duzo atrakcji, a przede wszystkim ich samopoczucie lepsze jak zdrowie jest ! Jutro wiecej popisze, bo maz jedzie na nocke :), mam nadzieje, ze bede w formie, bo jutro bleee dentysta !
  9. adria40

    Lipiec 2010

    Hej U nas w przedszkolu problem :( rozmawialam dzis z innymi mamami i w sumie nie wiemy poki co jak sie zachowac. Z rozmowa jeszcze czekamy. Jest jedna dziewczynka, ktora pochodzi z rodziny...jak to ladnie ujme "sobie nie radzi". Nie bede komentowac jej ubioru, wygladu, itp... bo mysle, ze to okreslenie, ktore napisalam da Wam jakies odzwierciedlenie. Ta dziewczynka zaczela od jakiegos czasu mowic innym dziewczynkom, ze sa brzydko ubrane, ze cos do czegos nie pasuje, itp... Julci tez w piatek (byla ubrana w bluzeczke z serduszkiem i getry w serduszka) powiedziala, ze na spodenkach ma kropki i brzydko wyglada. Julcia bardzo sie tym przejela i caly weekend o tym mowila, dzis jak ją ubieralam to powiedziala: mamusiu mam nowa bluzeczke, wiec chyba K...nie powie, ze brzydko wygladam.. Zrobilo mi sie przykro. Pojechalam do przedszkola i inne mamy mowily, ze ich dzieciom mowi to samo, Julci przyjaciolka Jula powiedziala rano, że nie chce isc do przedszkola, plakala, potem mowila (zawsze chetnie wracala z przedszkola autobusem) ze jej mama ma po nia przyjechac, bo ona nie chce z K. wracac autobusem. Nie wiem jak to rozwiazac, chyba poczekam na rozwoj sytuacji, choc z drugiej strony nie chce, zeby dzieciaki zrazily sie do przedszkola, by czuly sie w nim nieswojo. A Wy co o tym myslicie ?
  10. adria40

    Lipiec 2010

    aśku wlasnie plukam dentoseptem, kora dębu i mama mi dala taka super znieczulajaca masc, na stany zapalne. Jednak to niepomagalo, choc wczoraj byla ulga. Dzis rano wzielam na wlasna reke Duomox :( teraz juz ciutke lepiej. A ja wzielam sie troszke za rysowanie i kolorowanie u Julci. Cos ona na tym polu nie za bardzo. Od kilku dni cwiczymy i wreszcie pomalu widac efekty. Czlowiek ma glowe, szyje, brzuch, rece z tułowia wychodza i nozki w odpowiednim miejscu. Dzis cwiczylysmy kolorowanie bardzo drobnych elementow i jestem pod wrazeniem, coraz czesciej widze, ze nie bazgramy i wyjezdzamy, tylko starannie kolorujemy. Musze ją w tych dwoch rzeczach troszke podciagnac. Piszecie czesto o wlasnym zdaniu dzieci :/ U nas tez to widoczne. Szczegolnie w ubieraniu. Juz mnie trafia pomalu: mamusiu,a tej bluzki dzis nie...a te spodnie nie pasuja do... a te rajtuzki sa za grube...mamusiu, a nie czesz mnie w kitke tylko w koczek... nie moge isc jeszcze spac, bo wlosow nie rozczesalam...wrrrr... A poza tym strasznie dlugo jej schodzi ubieranie. Kiedys nastapila poprawa, ubierala sie doslownie w 3 minuty, dluuugo nie wiedzialam, czemu to zawdzieczam, dopiero po rozmowie okazalo sie, ze kiedys ogladala ze mna SuperNianie i bala sie, ze jesli nie bedzie sie chciala ubierac, to do niej tez wezwe SuperNianie hehe Jednak nie na dlugo to starczylo. Znow bylo 30 min. ubierania. Od trzech dni jednak jest poprawa. Duza poprawa. Po prostu mamy zawody, kto sie pierwszy ubierze, a, ze codziennie wygrywa Julcia, wiec motywacja wielka. aśku Kochani grzejcie sie, bo na dworze okropny mroz. DObrze, ze masz nowiutką, cieplutka kolderke, to Wam milutko i wygodnie. Zazdroszcze bawialni, ja chcialam jechac na lyzwy, ale przy takim mrozie odpuscilam. Zalezy mi, zeby dziewczynki byly zdrowe, bo w czwartek bal, a sobote olimpiada sportowa, a w niedziele mojego chrzesniaka 18-tka. DObrej nocy
  11. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Ja nie pisze, bo u nas dla odmiany NUDA. A poza tym cos humoru nie mam, zrobilo mi sie jakies zapalenie dziasla, nawet nie boli, ale jakos przeszkadza :( jak mi nie przejdzie do jutra (to juz 3 dni mnie boli) to pojade do dentysty, bo to przy tym zebie co mi ma skonczyc :( Wczoraj odkrylam za poleceniem kolezanki super sklep. Markowe ciuchy dla dzieci (używane-ale niejednokrtonie z metkami) po 4 czy 6 zl. Kupilam dziewczynkom troszke rzeczy z mojej ulubionej firm H&M :) To taki komis art.dzieciecych, mozna za grosze tez zabawki kupic w idealnym stanie. A z Julia bylam w piatek u lekarza, jakis stan zapalny jamy ustnej jej sie zrobil. Smarujemy i pluczemy, ale cos nie pomaga. Julie to nie boli, ale ma jakies pryszczyki na policzku od wewnatrz. aśku jestem jestem, ale tak jak pisalam ... nic sie nie dzieje i bol mam :( U nas tez zimno, bylam rano w kosciele to -10, a i w domku pomimo, ze ok 23 stopni to jakos chlodno :( dziewczynkiw rajtuzkach chodza. Moje auto tez zle dzis odpalilo :( maz mnie musi nauczyc jak w razie "w" prostownik podlaczyc, bo jedzie dzis na nocke i rano sama z dziewczynkami do przedszkola pojade. bettyy a co to za lodowiec ? U nas tez slodkie musi byc :) co do decoupage masz racje, tyle rzeczy mozna odnowic :) Niezle z fryzjerem, ja tak kiedys kolege w przedszkolu obcielam, ze w domu nie chcial czapki sciagnac, a wlosy schowalam pod dywan :) Najwazniejsze, ze dzieci zdrowe :) Oj masz racje dzieciaki wylapuja, ja jak ogladam wiadomosci, to Jula zawsze potem o czyms opowiada. Milej niedzieli
  12. adria40

    Lipiec 2010

    Czesc Mam dzis stresa, znow jedziemy do dentysty :/ kiedy to sie skonczy? Wczoraj sie dowiedzialam, ze razem z mezem i Julcia bedziemy reprezentowac przedszkole na olimpiadzie sportowej 1 lutego na gminnych zawodach. Mialam niezly ubaw, bo najpierw nas Julci wychowawczyni zglosila, a potem sie bala mi powiedziec, bo nie wiedziala czy sie zgodze. A najlepsze jest to, ze pomyslala o wszystkim i powiedziala, ze zajmie sie Laurcia :))) A dzis z kolei sie dowiedzialam, ze bal jest 30 stycznia, Jula chce bys baletnicą, mialam swietny pomysl na slimaka na stroj, a Jula mowi, ze ona chce byc baletnica i koniec :( Zaraz siadam na allegro i szukam wiec stroju baletnicy x 2, bo Laurcia tez musi byc baletnica :) aśku a ja myslalam, ze strajkujesz i nie piszesz ! Juz Ci mialam sms pisac, a tu zerkam i napisalas. Jej nie wiem co Ci napisac z Ptysiem, uwazam jednak, ze rozmowaz z psychologiem to swietny pomysl. Pamietasz jak ja bylam latem jak Jula miala problem z paproszkami ? Zapewne upewnisz sie, czy to co robisz jest dobre lub jak robic zeby bylo dobrze. A ze dzieci sie zmieniaja ? Sama wiesz...przedszkole, jak to napisalas dodatkowe bodzce, inne dzieci, rywalizacja, chcec "wyrwania" sie z podporzadkowania grupie. T owszystko sprawia, ze dzieci staja sie inne. bettyy u Was snieg ? Jej jak ja Wam zazdroszcze :( u nas zimno, ale bez sniegu, bo moze z milimetr. Ciesze sie, ze zabawa na sniegu sie Wam udala. Dzieciaki zdrowe ? Ot i tyle, bo ide szukac na allegro sukni :)
  13. adria40

    Lipiec 2010

    Udało mi się już zrobić zdjęcia z Dnia Babci i Dziadka
  14. adria40

    Lipiec 2010

    Czesc :) My juz po Dniu Babci i Dziadka. Wspanialy dzien. W przedszkolu wszystko sie pieknie udalo. Dzieci wystapily wspaniale, skupione, grzeczne i takie usmiechniete. Julia mowila wierszyk razem z Franiem i Kacprem. Potem tanczyli, spiewali. Dziadkowie zachwyceni :) Byly prezenty, poczestunek. A Laurcia tez byla, ale nie z nami, polowe czasu spedzila na rekach u pani dyrektor, a potem przysypiala na rekach u pani Lili-wychowawczyni Julci. Ona to naprawde sie robi coraz bardziej niezalezna. Takie male cyganiatko :) W domu tez bylo fajnie, zrobilam obiadek, kawusie, ciasteczko :) zyc nie umierac, tylko maz pojechal do pracy ! Byla moja mama i tesc, tylko jednej babci jak zwykle nie bylo :( przykre. mamaola Kochana to nie za dobre wiesci :( jednak ja bym poczekala na opinie chirurga, pisze Ci tak, bo u nas podobna sytuacja z Julci przepuklina pepkowa. Lekarka pediatra kazala operowac juz, a chirurg kazal czekac nawet do 7 lat. Wiec wg mnie zobaczysz co Ci powie chirurg i wtedy podejmiesz decyzje. A z bieganiem na paluszkach to ciekawe, ze to sasiadom przeszkadza :( przeciez to sa tylko dzieci, kiedys musza sie wybiegac. Ale bettyy dobrze Ci napisala, przyjdzie wiosna, macie domek to Leos sie wybiega. I co umowilas sie juz na wizyte ? Na kiedy ? Lenusia przy mleczku nabrala odwagi...slodkie. bettyy o u Was bialo ? Udaly sie sanki ? U nas lodowo. Dzis rano mialam na szybie chyba z pol centymetra lodu. Spoznilam sie do przedszkola :/ teraz juz madrzejsza auto wstawilam do garazu.
  15. adria40

    Lipiec 2010

    mamaola wiesz u nas z mlekiem roznie, ale najczesciej karmie Laurcie w dzien o 11 i o 16, a w nocy to roznie, jesli sie uda noc to karmie tylko raz, jesli nie to ... sama wiesz. Jesli bym jednak Laurci pozwolila to by nie schodzila z piersi, no chyba, ze by jakas atrakcja byla. Zdrowiejcie Kochana i byle do wiosny i lata, albo do duzego mrozu niech wymrozi te zarazki !!! KCIUKI ZA LEKARZA ZACISNIETE ! A mama ma wizyte 31 stycznia aśku ale masz glowe z pomyslami, swietnie Ptysia przebralas, mi tak jak dziewczynom najbardziej podoba sie truskawka, smacznie Ptysiu wyglada i bardzo do Niego pasuje. Milego dnia dziewczyny, jak maz obrobi zdjecia to wrzuce :) Lece szykowac poki Laura spi, bo jak wstanie musze sie z nią pobawic, bo dzis angielski, to po poludniu nie bedzie na to czasu. Papa
  16. adria40

    Lipiec 2010

    Czesc Kochane Wczorajsze jaselka wyszly cudownie. Do teraz nie moge dojsc do siebie po tym jak Julia dostala tyle braw za swoj wystep. Jej bylam i jestem z niej taka dumna :))) Jula byla najmlodsza i tak wspaniale sobie poradzila. Pastuszkami bylo jeszcze 4 innych chlopcow w wieku ok 8 lat, wiec Jula to taka kruszynka przy nich, jeszcze ją ubralam na rozowo, bo chciala, kozuszek rozowy i czapka. Pieknie powiedziala swoja role i na koniec jak juz pastuszkowie konczyli wystep to mieli isc poklonic sie Jezuskowi i dac dary (Julia miala powiedziec w wierszyku ubogie dary, ale za nic nie chciala przyjac tego do wiadomosci i powiedziala "podary" :) ) no i chlopcy poszli, a Julia na koncu polozyla koszyczek Jezuskowi i miala sciagnac czapke i sie poklonic, ale za nic ta czapka nie chciala zejsc, bo byla dosc ciasna, a moja Julcia w ogole ze stoickim spokojem zaczela sciagac tą czapke, kombinowac, byle tylko sie poklonic, poszlo by jej lepiej, ale niestety w rece miala pastuszkowy kij hehe dosc dlugo to trwalo, ale sie wreszcie udalo, zrobila czapka poklon i powolutku poszla na swoje miejsce, musze Wam powiedziec, ze dostala za to wielkie brawa, nie wiem za co bardziej, za gre aktorska ? za spokoj ? czy po prostu za to, ze tak sobie poradzila ? Potem jeszcze spiewala Oj Maluski, wyszla ta moja kruszynka z mikrofonem, miala spiewac z mojej siostry corka, ale tak jej to pieknie wyszlo, ze Karolina odpuscila i Jula spiewala solo, a ja stalam i lzy mi kapaly ze wzruszenia, bardzo glebokie to bylo dla mnie przezycie, a co najlepsze to nie Jula podporzadkowywala sie muzyce, ona spiewala sobie tak po prostu,a moja siostra, ktora grala na organach i kolezanka co grala na skrzypcach robila co mogla, zeby grac tak jak Julcia lapala oddech i ciagnela dalej hehe slodkie to bylo. No i znowu dostala brawa. A Laurcia byla aniolkiem, wchodzila na scene kiedy chciala, chodzila z rąk do rak, kolejny raz udowodnila, ze potrafi sie dopasowac do miejsca i sytuacji. Przepraszam, ze tak chwale te moje dziewczyny, ale komu jak nie Wam powiem jak bardzo jestem szczesliwa. Dzis Jula juz w przedszkolu na probie, jutro dzien Babci i Dziedka o 10-ej. Laurcia spi, a ja upieklam juz ciasto, zrobilam wafle i ugotowalam zupe na jutro, a zaraz sie biore za drugie danie, mają byc dziadkowie, wiec jutro imprezujemy po wystepach :) Pytalyscie mnie o ten chalwowiec, otoz ja robie biszkopt z przepisu co kiedysc blumchen podawala i robie mase budyniowa, dodaje chalwe. Kroje na pol biszkopt, do srodka masa, na wierzch masa i posypuje starta gorzka czekolada.
  17. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Cisza zupełna w domu, cała moja Kochana trójka śpi :) aśku Tobie pisałam, ze masz nerwy na wodzy, a ja sama wczoraj wieczorem zmienilam koncepcje i zrobilam z Laurci aniołka. Najpierw mi pasowała na diabelka, ale potem popatrzylam w te kochane oczka i ... zrobilam skrzydelka, gwiazdeczke i jest aniołek - moj najukochanszy :) Teraz jest idealnie :) Wczoraj bylismy na probie. Julia swietnie wypadla, no i dostala nowy angaz, ma zaspiewac kolede Oj Maluski. Pieknie jej to wychodzi, a tekst zna doskonale, bo przeciez od niemowlaka jej spiewam to jako kolysanke. Troszke sie denerwuje jak to wszystko wyjdzie, ale pewnie da sobie rade. aśku ale mnie trzymasz w niepewnosci i niewiedzy :) a jeszcze te pączki i pkp .............. ale jak widze ile Ci to sprawia radosci i jak brniesz do przodu to Ci wybaczam, poczekam :))) Dasz rade :) oo maz przyjechal i ... bylo miło ... swietnie ! Kochany ten Twoj maz takie Ci niespodzianki robi. Slodki teskt Ptysia, dla Mamy to miod na serce :) Wstaw zdjecie serka, jestem ciekawa jak Ci wyszlo :) bettyy zapomnialam dzieki za mile slowa :) wiesz, dzieci są moją najwieksza pasją, to dla nich wszystko, daja mi sile, nawet na spedzanie nocy z decoupage. Maz sie smieje, ze ja juz nie sypiam :) Co do mowy to u nas podobnie, Jula szybciej mowila, ale Laurcia jest chyba bystrzejsza, w rodzenstwie wszystko mu sie dzielic i rownac :) Piekłam wczoraj chałwowca i serowca :) pychotka, az szkoda, ze nie mozna zjesc :) Milego dnia i trzymajcie kciuki za dziewczynki :)
  18. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Kochane :) U nas intensywnie, dzis o 15-ej jest proba na jaselka, Julcia gra tego pastuszka, nauczyla sie roli. Zobaczymy jak to wyjdzie. A jutro o 15-ej Jaselka. Ja piekę placki, bo ma byc tez poczestunek. Ale najwazniejsze, Mama wczoraj byla u tej lekarki i nie potwierdzila swojej poprzedniej diagnozy, kamien z serca !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Powiedziala, ze wszystkie wyniki temu zaprzeczają. Powiedziala, ze w chwili obecnej jest juz bardzo maly stan zapalny, ktory minie po lekach, nawet nie kazala do niej przychodzic do kontroli juz. Jak dla mnie to jest troche niepowazne ! Dlatego z niecierpliwoscia czekam na wizyte u tego ordynatora, swietny specjalista, moze on powie wreszcie co jest lub co sie konczy. Bo nadal spedza mi to sen z powiek. Najbardziej wkurza mnie to, ze tamta dala 3 diagnozy, leczyla na kazda z chorob, w koncu powiedziala to najgorsze, a teraz zaprzeczyla. Jedyne pocieszenie, ze mamie naprawde jest lepiej ! Tylko czy nie wroci skoro przez rok wraca ? Hm... aśku jej ja tak trzymam kciuki, zeby to o czym nie piszesz, Ci wyszlo, sie spelnilo. Faktycznie zalatany masz ostatni czas, obys w weekend odpoczela sobie. Jaki wymyslilas stroj dla Ptysia ?? Moze wreszcie sie zdjec doczekam jakis ? Swoja droga, masz nerwy, rano bal, a Ty wieczorem dopiero robisz :) Co do sprawy w sadzie, musisz ocenic ile mozesz zyskac po odjeciu kosztow. Ja bym sie zdecydowala, dlaczego gosc ma byc bezkarny, bo czas ? bo brak checi ? moze go to cos nauczy i nikogo juz w ten sposob nie potraktuje ! A nawet jak kase odzyskasz za rok czy dwa to sobie pojedziecie na mega wakacje :) A jak u lekarza ? Zapalenie minelo ? bettyy rozumiem Cie z glosowaniem, ja tez kiedys prosilam innych o glosy na zdjecie meza, moim zdaniem bylo perfekcyjne, a wygralo byle jakie, takie bez pomyslu, ale coz glosy... Jak tam u lekarza ?? To Ty jeszcze po porodzie nie bylas ? mamaola ja od lutego pisze Julcie na 6 godzin i bedzie wracac autobuse, bardzo tego chce. Poki co jest na 5 godz., ale coraz trudniej jej wychodzic z przedszkola, jak tam zabawy trwają. Ciekawa jestem kiedy u nas bal bedzie ? Masz racje odpusccie bal, po co Leos ma sie zrazić. Ja pamietam, ze Julcie zabralam na haloween, mimo, ze ona miala opory, do dzis wspomina dziewczynke z maską, ze sie bala :( Wiesz, ja juz chyba wpadlam w taki rytm, ze dla mnie nie ma mojego własnego JA :( Jest tylko ja i dzieci ! Jedyna dla mnie rozrywka jest wyjscie na spozywcze zakupy, a i wtedy ciagle dzwonie do meza. Do konca nie wiem czy to dobre, ale w sumie chyba jest mi z tym dobrze, a szczegolnie wtedy jak mi wynagradzaja to usmiechem czy dobra zabawa. Ostatnio obserwuje jak Laura garnie sie do dzieci, rano jak jest w przedszkolu to jej nie umiem z niego wyciagnac, w ogole mnie nie zauwaza, dlategoc chłonę czas z nimi, wiem, ze jeszcze troszke i to sie skonczy, wroce do pracy i pewien etap bedzie za nami, dlatego wiem, ze powiennam realizowac swoje potrzeby i cele, ale ... jednak dzieci z tym wygrywają... Slicznie Lenusia zaczyna mowic, brawo za pierwsze slowa :) Slodziutko jej to wychodzi. A tak jeszcze apropo przedszkola, rozumiem Cie, mi tez jest ogromnie ciezko jak jezdze z Laurcia odwozic i przywozic Julcie, rano, zimno, mrozik, a tu trzeba isc... do tego najbardziej sie boje jazdy autem Laurci, w aucie sie spoci, wyjdzie na dwor, w przedszkolu to samo, to cud, ze nie choruje! Ona tez sie poswieca dla straszego rodzenstwa, jak Lenka, czasem sen nie w pore, wiec wiem co czujesz... Ok to tyle, ide troszke z Julcia sie pobawic poki Laurcia spi.
  19. adria40

    Lipiec 2010

    aśku no widzisz, a mowilam, ze Ptysiu zrozumie, to madry chlopczyk :) Mozesz byc z Niego dumna. To wzorowy przedszkolak :) Wiedzisz tak to jest z tymi lekarzami, 10 min. i nastepny pacjent, trzeba byc "chamskim" i po prostu nie dac sie zbyc. Jednak czasem sie nie da, dobrze, ze sie umowilas do innego lekarza. Szkoda nerwow. Oj internet cud techniki - popieram Cie :) Ja ostatnio zaczelam filmy online ogladac, za free mam zabicie czasu :) Haha pamietam jak sie kiedys rachunki na poczcie, albo w banku placilo. A teraz 10 kazdego miesiaca siadasz, klikasz i masz -1600 na koncie :)) A co do plaskostopia, to Ci powiem, ze jak bylam z Laura na rehabilitacji to mi pani sprawdzila Julcie i tez powiedziala, ze Jula ma plaskostopie, ale takie w miare i zeby sie nie przejmowac, bo to sie jeszcze koryguje, a co do koslawych kolan, to u nas zabronila siadania na pupie Laurci z nozkami zgietymi i ulozonymi po jednej i drugiej stronie pupy, powiedziala, ze to bardzo krzywi kolanka, a Ptysiu tak siada ? Ja widze w przedszkolu, ze to ulubiona pozycja dzieci. Oj tez marze o basenie ..... a poki co musze sie zapisac na masaze, tak mnie bola plecy i kark, ze az mi sie ryczec chce, no, ale co sie dziwic, chocby tylko dzis sie sporo nanosiłam, Laurci 9,5 kg, a i czasem Julcie... Papa
  20. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Zasnelam razem z dziecmi o 18-ej, dopiero wstalam. Dzisiejszy dzien mnie po prostu wykonczyl, o 13-ej wyszlam z domu i o 17 wrocilam. Pojechalam po Julie do przedszkola i pojechalysmy do ortopedy, a tam mnostwo ludzi, zamieszanie. Z dzieci bylam pierwsza z Laura, ale dostalam skierowanie na rtg, wiec musialam jechac do szpitala, tam kolejka, wrrr.... Wrocilam i juz zadnych dzieci nie bylo, a lekarz wlasnie konczyl. Ma facet szczescie, ze na mnie czekal. Okazalo sie, ze wynik rtg piekny !!! Z Laurci bioderkami wszystko ok. Kontrola za rok :) Jestem szczesliwa. Jula dzis miala nienajlepszy dzien w przedszkolu, najpierw dosc mocno zderzyla sie z kolezanką, obie bardzo plakalay, no i siniak na policzku. Potem Jula stenela na autko i upadla na buzie, bo autko odjechalo, a na koniec przez przypadek pani ją przewrocila, bo stanela na dywanik, a pani go podniosla. A na to wszystko Franio sie rozchorowal i Jula bardzo teskni :( Tak mi bylo jej szkoda, biedna chciala isc spac, a ja ją musialam ciagnac do ortopedy, bo nie miala z kim zostac w domu, ale i tak jestem z niej dumna, bo mimo, ze ledno ciagnela nozkami to dala rade, ale jak przyjechalysmy do domu, to po mleku natychmiast zasnela. Powiem Wam, ze jakis czas temu zaczelam uczyc Julcie pisac i czytac cyferki, niektore jej ladnie weszly do glowki, a z niektorymi byl problem i porobilam karteczki z cyferkami i odpowiednia iloscia znaczkow, do tego cyferki magnetyczne i zeby jej jeszcze latwiej szlo zapamietanie to wymyslilam wierszyki: np. 5 ma bardzo duzy brzuszek, bo sie najadlo gruszek, ma tez maly daszek co siada na nim ptaszek :) Jula swietnie sobie teraz te cyferki przyswaja, az jestem pod wrazeniem. Natomiast Laurcia wreszcie blyskawicznie zaczela sie wszystkiego uczyc, do tej pory jakos sie uczyla kiedy miala ochote, ateraz ciagle przychodzi z ksiazeczkami i chce, zeby z nią czytac. Przerabiamy teraz Julci material z pierwszego roku z angielskiego i jestem w szoku. Mowie np. Sunny is tired, a ona ziewa :) niesamowite jak dzieciaki przyswajaja wiedze. Az mi to daje powera :))) A na koniec Wam napisze, ze umowilam mame do najlepszego w wojewodztwie laryngologa, co prawda nie bylo terminu juz, ale zaczelam jęczeć i kwęczeć i kobieta sie zlitowala i mamy termin 31 stycznia :) Trzymajcie kciuki,
  21. adria40

    Lipiec 2010

    Juz po usg, jestem szczesliwa. Wyszlo idealnie, zadnych zmian !!! :)) Teraz pozostał juz tylko jeden problem, ale najwiekszy. Skad to ciagle zapalenie, trwajace juz rok i nieustepujace calkowicie przy lekach. A najwazniejsze znalezc dobrego lekarza.
  22. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Zawiozlam Julke dzis do przedszkola i jak ją ubieralam to mi Laura do pani Lili uciekla z szatni i tak jej sie spodobalo, ze w ogole nie chciala jechac do domu, a malo tego w ogole nie chciala do mnie pojsc. Musialam ją troche na sile zabrac, bo mnie odpychala tak jej sie spodobalo. A pytacie mnie o diabelka, otoz tak moja Laurcia to slodki diabelek, jest bardzo grzeczna ogolnie, ale ma niesamowite pomysly, ktore przyprawiaja mnie o szybsze bicie serca. Mamy w pokoju dziewczynek lozko pietrowe o czym wiecie, jak Julia byla mala wystarczylo jej powiedziec, ze ma niewchodzic i sprawa zalatwiona. A Laura ? Az musialam jedna szuflade wysunac, zeby miala utrudnione wejscie, a ona co ? Wchodzi nadal, ale bokiem, wlazi do srodka do szuflady i hyc na gore. A jakby malo bylo tego to zobaczyla, ze Jula wchodzi na gore szafy po polkach, tak sie wspina. Ja ostatnio wchodze do pokoju, a tu szafa otwarta i Laura na wysokosci mojej glowy. Normalnie nie moge jej na sekunde zostawic. Stad pomysl diabelka. A Julcia to nam rosnie na mala modelke, czasem juz mam dosc, dzis np. do rozowej bluzki nie chciala zalozyc czerwonych spodenek, bo.......nie pasują ! Widzialam to, ale do przedszkola mowie, ze moze byc, ale ona sie uparla i musialam jej dac cos innego. A co najwazniejsze majteczki musza pasowac i do bluzki i spodenek, a gumki na glowie tez musza grac z caloscia. Boze daj mi sily :) bettyy slodki ten Twoj Kubus, bidulek teskni, coraz wiecej rozumie, to i sobie na lezaco w glowce uklada :( Ja nie wiem czemu, ale jakos nie moge glosowac z opery, nie wyswietla mi sie kod, musze kopiowac do internet explorer i dopiero. Ale szybko punkty nabijasz :) aśku mysle, ze Ptys zrozumial, moze Ci tego nie okazal, ale zapewne wie co zrobil nie tak ! A ignorownie moze jest jakąs obroną ? Tzn. jest mu przykro z tego powodu i chce to jakos odwrocic bo sie wstydzi? Do tego dalas mu kare wiec na pewno zapamieta. A jak Wy sie czujecie juz wszystko ok ? Daj znac jak po ortopedzie. My mamy jutro, a dzis mama ma usg, tak sie boje :/ Milego dnia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...