Skocz do zawartości
Forum

Wyprawkowe hity i kity


Rekomendowane odpowiedzi

Przypomniało mi się jeszcze:

Laktatorkupiłam będąc w pierwszej ciąży zwykły Baby Ono, ręczny oczywiście
Synka karmiłam do 10 miesiąca życia - obżartuch niesamowity prawdziwy mlekopij a ja zawsze miałam dużo mleka.
Laktatora używałam tylko troszkę jak miałam nawał pokarmu żeby ciut odciągnać mleczka i jak wróciłam do pracy przez 1 miesiąc dałam radę i nie wspominam tego źle.
Teraz też karmię i używałam tego samego oczywiście hmm raz albo dwa więc moje zdanie jest takie:
Nie kupujcie w ciąży laktatora bo nie wiadomo czy będzie potrzebny,najwyżej upatrzcie sobie jakiś i jakby co wyślecie męża po niego do sklepu

http://emotikona.pl/gify/pic/10zyrafa.gif http://pathi.pl/pl/ http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gifPolecam nosidełka dla Maluchów Mei Tai od Pathi :) dobierze rozmiar a Ty wybierzesz aplikację w swoim stylu :)My już się tak nosimy :):36_15_44:
http://suwaczki.maluchy.pl/li-49503.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9krhmx7faw3h1.png

Odnośnik do komentarza

anya
bursztynka

Ja mam tylko zwykły rtęciowy najbardziej zaufany(potwierdzone przez pielęgniarki w szpitalu - podpytałam bo mierzyli tym do czoła chyba 3 sekundowym że są mało dokładne)
w domu mam jeszcze dwa elektroniczne też niezbyt im ufam.

dokładność termometru czołowego (tego, który ja posiadam) to: +/- 0.2'C

a posiadam dokladnie taki:

http://m.forum.parenting.pl/galeria/data/500/8610229810427248.jpg http://m.forum.parenting.pl/galeria/data/500/8610229810151328.jpg http://m.forum.parenting.pl/galeria/data/500/8610229809900160.jpg

sprawdziłam i tutaj taki znalazłam :VICKS ForeHead Termometr do czoła - apteka internetowa

http://emotikona.pl/gify/pic/10zyrafa.gif http://pathi.pl/pl/ http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gifPolecam nosidełka dla Maluchów Mei Tai od Pathi :) dobierze rozmiar a Ty wybierzesz aplikację w swoim stylu :)My już się tak nosimy :):36_15_44:
http://suwaczki.maluchy.pl/li-49503.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9krhmx7faw3h1.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki za odzew:) Zdecydowałam, że najbardziej odpowiedni dla mnie i dziecka będzie taki z szybkim pomiarem. Trudno przewidzieć jak będzie w praktyce, ale chciałabym zaoszczędzić choremu maluchowi dodatkowego stresu z długim mierzeniem tempki.

Znalazłam coś takiego, chociaż wątpię, żeby miało to coś wspólnego z produktem medycznym TERMOMETR MEDYCZNY UCHO CZOŁO 1 SEK CERTYFIKOWANY (1297947865) - Aukcje internetowe Allegro

http://www.suwaczki.com/tickers/d69cj44jyovabxd2.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0433559a0.png?4051

Odnośnik do komentarza

Witajcie kobietki.To i ja dodam coś od siebie

Na plus:
- pajacyki rozpinane z przodu, szczególnie fajne z Tesco w 3 packach, super się piorą i są tanie
-body i rampersy na lato
-laktator Medela Mini Electric
-laktator ręczny AVENT
-kubeczki do przechowywania mleka i np. zupek AVENT
-seria Oilataum do kąpieli
-Bepanthen do pupci i popękanych brodawek
-podkłady jednorazowe do przewijania rewelacja
-letni pokrowiec frotte na fotelik
-nakładki silikonowe na piersi Avent( łagodzą ból)
-duży kojec Berber to tak na później
-zabawki Fisher Price

Na minus
-wszystkie ubranka zapinane z tyłu
-jeansy dla noworodków
-laktator ręczny Lovi po kilku użyciach do wyrzucenia nie warto wydawć kasy
-siateczkowe majtki poporodowe
-niania elektroniczna Baby Ono nie "łapała" za każdym razem i szybciej sama usłyszałam płacz dziecka

Chciałabym usłyszeć Wasze opinie na temat poduszki w kształcie fasolki ułatwiającej karmienie

http://www.suwaczki.com/tickers/o148anlit5r8rfbd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/o148p07wmu9nk4xd.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/032/032202950.png?8755

http://www.fotografia.slubna.com.pl/suwaczki/2008-05-10/09.jpg

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=81684f33c87667973.png

Odnośnik do komentarza

AgnieszkooMoja przyjaciolka (ta od blizniakow) ma. Jej zdaniem Avent i tylko Avent. Jest z niego ogromnie zadowolona, nawet bardziej od tego szpitalnego, ktory ponoc jakis super-hiper byl.

Tylko pytanie czy jednak nie warto nieco z laktatorem poczekac???
Z doswiadczenia wiem, ze moze wcale nie byc potrzebny. Poki co urodzilam juz dwoje dzieci i jeszcze nie uzywalam.

kikariko - uzylam takiej poduszki do karmienia blizniaczek mojej przyjaciolki. Jednakze nie piersia, a butelka. DLa mnie rewelacja. Idealnie wspiera reke, wiec nawet jak mala jadla dlugo, to reka mi nie dretwiala.
Pewnego razu spedzilam z Mala na reku chyba z 1,5 godziny - spala - i ten sam kofmort - wogole nie czulam, ze dzieciatko spi mi na reku.

Natomiast co do mojej listy KITOW:

Moze nie wszyscy sie ze mna zgodza, ale za kit uwazam najnowszy wymysl - body kopertowe (takie cale z przodu rozpinane i zapinane po bokach na zatrzaski).
Mala sie jeszcze nie urodzila, wiec nie wiem jak sie sprawdzaja w uzyciu. Natomiast w praniu (a raczej suszeniu) koszmarnie!!!
W suszarce ciezko dosuszyc, bo sa tam w koncu trzy warstwy materialu, a na lamowkach z 5 (na kazdej lamowce). Poza tym dosyc kiepsko uformowac/naciagnac do porzadnego ksztaltu po praniu.
Probowalam suszyc bez uzycia suszarki - wowczas schnie diablo dlugo.
Natomiast wywieszone rozpiete, traci forme.
Mysle, ze to nie kwestia jakosci, gdyz te ktore mam pochodza z H&M i Mothercare, wiec jakosc raczej przyzwoita.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

kikarika

Chciałabym usłyszeć Wasze opinie na temat poduszki w kształcie fasolki ułatwiającej karmienie

Dla mnie bardzo przydatna, ale tylko na początku, kiedy dziecko było bardzo małe. Miałam ręce wolne, a mały sobie leżał przy cycu. Początkowo miałam trochę problemów z karmieniem i sporo karmiłam w pozycji z pod pachy. W tej pozycji poduszka sprawdziła się idealnie.

Frida oczywiście bez dwóch zdań - rewelacyjna, w połączeniu z wodą morską.
Baldachim faktycznie siedlisko kurzu, ale gdy się ma jeden pokój, to pozwoli trochę zasłonić światło i odblask od telewizora.
Niania elektroniczna rewelka, nawet jeśli ma się tylko jeden pokój. Latem mogłam grillować w ogrodzie a dziecko spało w domu, i miałam "podsłuch".
Rożek na początku do spania, potem mały sobie na nim leżał na podłodze.
Śpiworki w różnych rozmiarach, letnie i zimowe, moje dziecko (3 lata) śpi w nim do tej pory.
Poduszka od ok. 2 lat, kołderka wogóle nieprzydatna. Sprawdzanie co chwila w nocy, czy dziecko się nie odkryło jest zbyt stresujące.
Podgrzewacz do butelek ani razu nie użyty. Moje dziecko zresztą nie umiało pić ze smoczka, trochę używałam butelki z aventu i nakręcałam na nią niekapek.
Sterylizator mało używany, mam wrażenie że garnek z wrzącą wodą jest skuteczniejszy (tylko takie odczucie)
Ochraniacz do łóżeczka niezastąpiony, zwłaszcza gdy ma się drewniane, ze szczebelkami
Karuzelka FiserhPrice na pilota - beznadzieja, baterie padały po dwóch dniach, skomplikowane wyciąganie baterii - wszystko trzeba rozmontować, rozkręcić.
Leżaczek fajna sprawa. Sadza się dziecko na stole czy na podłodze, może też służyć do karmienia. Tym razem kupię z pałąkiem
Pieluchy tetrowe niezastąpione do wszystkiego, jak we wcześniejszych postach
Pieluchy Dada, chusteczki Dada uzywałam od rozm. 3, tanie, wysoko się zapinają. Początkowo używałam Pampers NewBorn fajna siateczka na mokrą kupę. Potem z pampersów wychodziło to i owo na plecy.
Oliwki żadnych nie używałam. Smarowałam tylko w razie potrzeby suche fragmenty skóry olejem parafinowym.
Mąka ziemniaczana na odparzenia, doskonała i tania.
Espumisan lub podobne na wzdęcia - najlepsze bo w kropelkach, zwłaszcza jeśli dziecko jest karmione wyłązcznie piersią i nie podajemy mu herbatek.
Herbatka laktacyjna HIPP nie wiem czy aż tak skuteczna ale za to uwielbiałam ją pić, nawet mężowi smakowała:)
Viburcol czopki działające uspakajająco i przeciwbólowo, przy ciężkich nocach myślę, że skuteczny
Wanienka koniecznie z odpływem. Nie polecam dużej wanienki bez korka (taką miałam), jeśli zamierzacie ją przenosić np. do pokoju
Ręcznik z kapturkiem fajna sprawa. Na sam początek polecam pieluchy flanelowe, przydatne również do łóżeczka czy do wózka - pod główkę
Body, pajace rozpinane w kroku na tak, żadnych kaftaników
Wózek z gondolą z regulowanym oparciem. Jak dziecko zaczyna podnosić głowkę, to zaczyna się bunt leżenia, w końcu zero widoczności dla ciekawskiego malucha
Przewijak polecam, wygoda
Majtki siateczkowe poporodowe polecam
Laktator warto mieć upatrzony a potem w razie potrzeby kupić. Ja miałam ręczny z Aventu, nie mam porównania z innymi, niezbędny przy nawale, przydatny do odciągnięcia pokarmu przy okazji jakiegoś wyjścia czy do zamrożenia, ale trochę się musiałam namęczyć z pompką ręczną
Komoda, szafka z szufladami większość rzeczy schowanych i zabezpieczonych przed zakurzeniem a jednocześnie zawsze pod ręką
Termometr do wody tylko na początku, żeby się nauczyć, potem tylko ręka:)
Sól fizjologiczna warto mieć w pogotowiu, np. do przemycia oczek i gaziki 5cm x 5 cm
Inhalator - nebulizator spory wydatek, ale niezastąpiony przy każdej chorobie dróg oddechowych, których i tak nie unikniemy. Kupiłam przy pierwszym katarze a teraz trzeci miesiąc z rzędu używany na okrągło (efekt pojścia do przedszkola). Inhalacje robię z soli fizjologicznej i mucosolvanu
pojemnik termoizolacyjny u mnie się sprawdził przy dłuższych wyjściach w chłodne dni - wkładałam podgrzany obiadek w słoiczku i miałam ciepły obiadek w plenerze

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvh3717zdjsdu4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gg6420mmbu9c18d9.png

25.09.2009 [*]

Odnośnik do komentarza

Mimo, że do mojego kompletowania wyprawki jeszcze trochę czasu to przeczytałam wątek od deski do deski.

Naprawdę duże DZIĘKUJĘ i duże brawa dla wszystkich Forumowiczek, które postanowiły podzielić się swoimi doświadczeniami. Myślę, że zaoszczędziłyście mi wielu zbędnych wydatków i wątpliwości przy kompletowaniu wyprawki !:36_1_67:

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44j8cw14d7r.png http://s2.pierwszezabki.pl/042/042092990.png?83
http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73wbwh3a8a.png

Odnośnik do komentarza

Założyłam ten wątek w 19 tygodniu ciąży w nadziei że uda mi się uniknąć wtapiania pieniędzy w zbędne produkty.
Dziś Nadia ma już 9 miesięcy i przyznam - UDAŁO SIĘ.
Choć muszę przyznać że przed urodzeniem Nadii i w kilka tygodni po ogarniał mnie wyprawkowy szał i zakupiłam o kilka gadżetów za dużo - wpływ hormonów, oh bo to śliczne, tamto slodkie - blabla:36_2_16:
Przy Adasiu nie miałam monitora oddechu - przy Nadii mam, może teraz już nie jest aż tak przydatny, ale w pierwszych miesiącach był. Zaoszczędził mi masę nerwów i strachu jakie niestety przy Adasiu miałam.
Z czystą pewnością polecam wszystkim te monitory. Są drogie, ale można zrezygnować z innych zbędnych rzeczy na poczet "świętego spokoju" i bezpieczeństwa dziecka.

Pozdrawiam:)

.

Odnośnik do komentarza

krzesełko do karmienia- na plus, ale trzeba uwazac... :( kupilismy drewniane. Ni by fajnie porzadne itd. ale niestety bez szelek i synek mi z niego wychodzil. Jadl w nim na stojaco. Poza tym nie bylo dla niego zbyt wygodne/. A czyszczenie blatu bylo dla mnie zmora, dosc ze ciezki i nie dalo sie go umyc pod bierzaca woda, co i tak odpada bo jest drewniany, wiec trzeba bylo szorowac gabka... Teraz mamy plastikowe cudo. Wszyscy nam odradzali plastik, ale jest plastik i plastik. Teraz mamy Cuda Oceanu Fisher Price'a i niebo, a ziemia. Maly ma szelki, krzeselko jest dla niego bardzo wygodne... tak wygodne, ze wlasnie w nim zasal, a ja nie przenosze go do lozeczka, bo nie ma takiej potrzeby, poniewaz krzeselko ma regulowane opracie, do pozycji lezacej! Super sprawa. Poza tym tacka wyjmowana i mozna ja myc w zmywarce mmm, na reszcze odpoczna mi rece. Nie ma juz problemu z karmieniem dziecka, bo siedzi przypiety bawi sie zabawkami dolaczonymi do krzeselka ( zwysaja na bezpiecznych kabelkach, dzieki czemu mu nie spadaja i nie msuze mu bez przerwy czegos pdoawac) i wszystko idzie sprawnie i bezstresowo ;) Takze polecam. To krzeselko nie tylko miejsce do karmienia, ale takze do lezakowania, zabawy, ogladania bajek i wielu innych rzeczy.
Krzeselko do karmienia to duzy wydatek, wiec trzeba je kupic z glowa. Nasze drewniane poczeka, az Tomus bedzie na tyle duzy, ze bedzie umial sam na nie wchodzic i z niego schodzic, a nie wylazic gora i nie daj boze wybic sobie malenkie zabki :)

Na zdjeciu moj synus relaksuje sie w swoim nowym krzeselku :) http://linkbaby.pl/img/users/504/galleries/375/67042ffa8b6afb735c02b7681302ee40c2fb721e-big.jpg?_stv=1302862078

Zagłosuj na mojego szkrabka:


Proszę o skomentowanie mojego ostatniego postu tutaj:

http://parenting.pl/polecam-odradzam/15856-zabawki-fisher-price-dostosowanie-do-wieku-dziecka-3.html
Chodzi o to podsumowanie muzycznego wirażu, fotorelacje:)

Odnośnik do komentarza

agnieszkaa
Witam :)
Może ktoś ma doświadczenie z Laktatorem elektrycznym Avent ISIS IQ UNO?
Jestem na kupnie i nie wiem czy warto?

pozdrawiam serdecznie :)

AGnieszko ja mam - nie wiem czy konkretnie ten? Ale elektryczny Aventu. Koszt okolo 500 zlotych. Jak dla mnie rewelacja! Dzieki niemu karmie obecnie piersia, mimo bardzo mizernego startu.

ALe ze mnie gapa :) odpowiedzialam po raz drugi na stary post :) ale chociaz macie relacje na biezaco :) I dowod na to, ze cos co sie nie sprawdzi przy pierwszym dziecku, sprawdzic sie moze przy drugim :)

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

laktator polecam zwykle isis nie elektryczny. dalam z ni mrade przez caly okres karmienia ( studiuje zaocznie i na weekendfy musialam sciagac pokarm wiec sie wysluzyl) bylo to meczarnia kiedy trzeba byl odciagnac pomarm w kiblu na uczelni... ale dawalam spokojnie rade inigdy mnie nie bolalo! ;)

p.s wanienka... my mamy taka wyprofilowana i z stlazem na wanne tzn takimi plastikowymi belkami dzieki ktorej wisi wanienka bezpiecznie na wannie, super sprawa zero schylania! ;) wanienka jest do dzisiaj w uzytku czyli poand rok :) teraz tomus kapie sie w niej na siedzaco. jednakze na poczatku mielismy trudnosci bo byl za maly zeby go polozyc na wyprofilowanym "lezaczku" i zsuwal sie wiec kapalismy go.. w porzpek wanny :D taka jest obszerna:) super tylko niestety kosztowala troche ponad 200 zl z przesylka. ale firmy nie pamietam chyba Onda okbaby czy cos takiego.

Zagłosuj na mojego szkrabka:


Proszę o skomentowanie mojego ostatniego postu tutaj:

http://parenting.pl/polecam-odradzam/15856-zabawki-fisher-price-dostosowanie-do-wieku-dziecka-3.html
Chodzi o to podsumowanie muzycznego wirażu, fotorelacje:)

Odnośnik do komentarza

Co do wanienki to ja wtrące swoje trzy grosze:)
Mam wanienke taką standardową. bez żadnych bajerów. I powiem Wam, że używana była chyba ze dwa razy od razu po przyjsciu ze szpitala. Później odważyliśmy się na kąpiel w dużej wannie przy użyciu gąbczastej maty misia. Laura jest tak kąpana od 2 tygodnia życia i to kocha:) zarówno w wersji kąpanie jak i "prysznicowanie". A ja nie musiałam i nadal nie muszę się bać że nie dam rady jedną ręką, bo gdy ona leży na miśku to ja mam dwie ręce zupełnie swobodne. W małym mieszkaniu w blokowisku cięzko było lawirować z wanienką. i tym oto sposobem wyszło jak wyszło i wszyscy są zadowoleni:)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/20278

Laura nr 1
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=71108

Odnośnik do komentarza

To może i ja dorzucę trzy grosze:)

To co u nas się nie sprawdziło:
- foczka - wkładka do wanienki, niby od 0 do 8 m-ca. Nam tylko utrudniała sprawę. Maluch zsuwał się z niej. Nie kosztuje za wiele ale dla nas był to zbędny grat w domu.

- baldachim na łóżeczko - pięknie wyglądał ale pranie i prasowanie go doprowadzało mnie do szału. No i najważniejsze po dwóch miesiącach został zdjęty bo pojawiła się karuzela nad łóżeczkiem.

- z ubranek to tak jak już wcześniej pisały dziewczyny, najgorszę są rzeczy zapinane z tyłu. Dla mnie również nie użyteczne były kaftaniki (użyłam ich tylko w szpitalu). Nie ma też co szaleć z bucikami. Mój mały pierwszy raz miał je na stópkach podczas chrztu. Najwygodniejsze były skarpetki:)

- steryzlizatora nie miałam wogóle, ale to dlatego, że synek był na piersi 10 miesiecy. Jak skończył 6 to zaczął dostawać inne jedzenie. Pierwsze parę razy sparzyłam talerzyk i łyczeczkę... potem parę razy zapomniałam i skończyła się strerylizacja:)

Natomiast to co warto mieć:
- elektryczna niania - dla mam, które mają pierwsze dziecko zaoszczędza kilometrowych przebiegów do łóżeczka i z powrotem:)
- karuzela nad łóżeczko - miałam FP z projektorem. Dzięki niej mój synek nauczył się sam zasypiać w łóżeczku:)
- leżaczek - polecam.

http://lb1f.lilypie.com/S4cCp1.png
http://lb4f.lilypie.com/EJI9p2.png http://s2.pierwszezabki.pl/025/0251669a0.png?9172
http://davf.daisypath.com/gC4hp2.png

Odnośnik do komentarza

co warto
- karuzelka na łóżeczko
- leżaczek- bujaczek
- śpiworek (boskie boskie boskie - żadnego budzenia się i sprawdzania czy się małe nie odkryło)
- elektryczny laktator.
- termometr do kąpieli (inaczej bym ugotowała maleństwo - u mnie jak to nie jest wrzątek to jest zimne a zimne być nei może)

zbędne w moim odczuciu
- patyczki higieniczne
- podkładki do wanienki z gąbki (lęgną sie bakterie i trzeba bardzo często wymieniać)
- niania elektroniczna o ile ktoś mieszka w mieszkaniu a nie w domu

http://davm.daisypath.com/FUImp1.pnghttp://lpmf.lilypie.com/gFDDp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223982.png
http://lbyf.lilypie.com/FTMSp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223980.png?8870
http://pl.lennylamb.com/sliders/show/1_2009_7_27_slider.jpg

Odnośnik do komentarza

Super jest ten wątek! ;) Zweryfikowałam swoja listę zakupów. Dzięki :)
Mam kilka wątpliwości dotyczących np. łóżeczka - czy polecacie drewniane czy może być turystyczne? Skłaniam się do kupienia turystycznego, bo:
- jest miękkie i maluch nie będzie uderzał głową w szczebelki
- jest ładniejsze niż wiele drewnianych (podobają mi się łóżeczka drewniane dopiero w okolicach 1000 pln, co uznałam za przesadę, natomiast turystyczne, b. porządne można mieć za połowę tej ceny)
- są praktyczne - rodzę przed wakacjami, więc zawsze można spakować je i jechać za miasto na weekend, a w zimę uciec na urlop gdzieś w cieplejsze miejsce i tam posłuży jako łóżeczko, kojec itp.
Co o tym sądzicie? Może źle to wykombinowałam?
:guma_balonowa:

http://www.suwaczek.pl/cache/c217056f1b.png

Odnośnik do komentarza

megi-tt co do chusty - zanim kupisz idź do kogos kto ma i sprawdź jak sie będziesz czuła z zamotanym dzieckiem - to raz. Dwa - zapisz się na kursy chustowiązania jeśli tylko możesz- a jak nie, znajdź gdzieś w okolicy jakieś mamy chustowe które już wiążą długo. Wydatek jest rzędu ok 180-200 zł wzwyż. Może nie jakiś kolosalny ale i też nei mały. Ja wiązałam moją małą od urodzenia do ok4 m-ca. Wtedy była przerwa, bo mała zrobiła się ciekawa świata a jeszcze nie siedziała pewnie i nie chciałam jej wiązać w sposób mniej podtrzymujący plecy. Ok 6 m-ca wróciła do chusty już na nowym wiązaniu i nosiłam ją do 14 m-ca życia kiedy to zaszłam w ciążę no i dźwigać nie wolno. Mam chustę tkaną. Dlaczego wspomniałam o kursach - ano dlatego, że na kursie instruktor podejdzie do CIebie i skoryguje wiązanie w taki sposób, że dokładnie zobaczysz jak on to robi. Ponadto pokaże w jaki sposób dociągać chustę, żeby dziecko siedziało w niej stabilnie. Tego się nei da korespondencyjnie niestety.Można opisać jak to zrobić, ale o niebo lepiej wyczujesz sytuację jak poczujesz na sobie jak ta chusta pracuje. A już na pewno szybciej przyjdzie Ci nauka wiązania. Noszenie w chuście jest super - a jednocześnie nei ma większej porażki jak źle zawiązane dziecko, któremu zaczyna być niewygodnie. Wrzask, szamotanie się - szkoda nerwów. A wiążąc metodą samouka można powielać błędy nie wiedząc o tym - a co za tym idzie zniechęcić dzieciaka do noszenia w chuście. A i jeszcze jedno -nie wszystkie dzieci są chustowe!
co do łóżeczka - najważniejszy jest materac. Jeżeli takie łóżeczko ma możliwość stabilizacji - w sensie, że spód jest na tyle sztywny, że położony materac trzyma poziom (a widziałam takie gdzie spód niby stabilny był, a materac nie leżał do końca poziomo - to odpada, bo szczególnie na początku dzieciak prawie cały czas leży w łóżeczku to musi być w porządku) to chyba nei ma znaczenia jaki jest stelaż- czy drewniany czy materiałowy. My kupiliśmy drewniane głównie ze względów praktycznych - materiał łapie kurz bardziej niż drewno i żadnych tkanin z ewentualnymi alergenami nie chciałam mieć w pobliżu noska dziecka. Ani w konstrukcji łóżka ani przyczepionych (baldachimy, moskitiery itd)

http://davm.daisypath.com/FUImp1.pnghttp://lpmf.lilypie.com/gFDDp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223982.png
http://lbyf.lilypie.com/FTMSp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223980.png?8870
http://pl.lennylamb.com/sliders/show/1_2009_7_27_slider.jpg

Odnośnik do komentarza

drucilla - wieeelkie dzięki za odpowiedź! O to właśnie mi chodziło. Masz racje - wybiorę się na taki kurs na pewno. Może po prostu poczekam z zakupem chusty do urodzin dziecka..? Będzie łatwiej ćwiczyć wiązanie - nie tylko na lalce! ;)
Co do łóżeczka - hm, nie pomyślałam o tym kurzeniu materiału. Resztę mam sprawdzoną - stabilna podłoga, dodatkowy wygodny materac (czy taki kokosowo-piankowo-grykowy jest ok?)...

http://www.suwaczek.pl/cache/c217056f1b.png

Odnośnik do komentarza

megi-tt z tą stabilnością podłoża raczej myślałam o łóżeczku a nie o podłodze w pokoju- wiesz w łóżeczkach drewnianych i innych, że tak powiem "stacjonarnych" część podtrzymująca materac jest zamontowana na stałe i jednocześnie poziomowana przez śruby którymi ten spód jest przymocowany do elementów stanowiących nogi i boki łóżeczka. W turystycznych siłą rzeczy to nie jest tak bardzo " na amen" bo łóżeczko ma się składać. Stąd czasem większa tolerancja jeśli chodzi o wypoziomowanie części podtrzymującej materac. I to budzi moje zastrzeżenia - co nei znaczy, że tak jest w każdym łóżeczku turystycznym -po prostu przed zakupem warto kazać rozłożyć i sprawdzić jak to wygląda w przypadku tego akurat egzemplarza. No chyba że mówiąc o podłodze myślałaś o podłodze łóżeczka ::): co do tego materaca - na moje małe co się ma urodzić mam materac po starszej latorośli i to jest kokos-pianka-gryka. Natomiast teraz na łóżeczko dla starszej będę kupować już materac lateksowy ten -> Materace 160x70 - MATERAC LATEKSOWY HEVEA JUNIOR 160/70 - Hevea łóżeczko dla starszej nei ma wcale materaca więc wybrałam taki. Chętnie bym kupiła też i dla młodzieży ale cena jest na tyle wysoka, że może później nie na raz, skoro ten materac który używa obecnie starsze moje jest niezniszczony.
A w temacie chusty - na lalce to jest całkiem inna historia :Oczko: na kursie wiązałam chustę na lalce o wymiarach i ciężarze dziecka, ale lalka ani nie płacze, ani sięnie kręci ani nie ma obawy, że się lalkę "przydusi". A dzidziuś to całkiem co innego :Śmiech: Jeśli jesteś na bank pewna, że chcesz mieć chustę, to możesz ją kupić już i wyprać kilka razy. Powiązać jakiegoś miśka na próbę tak jak pokazują w instrukcji. To jest takie trochę dziwne uczucie, bo wydaje się, że chusta jest taka "poręczna" jak się widzi na kimś- a tu się okazuje po otwarciu pudełka, że to -to mało że jest szerokie, to długie jak wszyscy diabli i z początku nie do końca wiadomo gdzie i jak to chwytać - co dopiero wiązać w taki sposób żeby np. materiał w którymś miejscu się nie skrzyżował. Jeśli mogę CI coś zasugerować- to na początek wybierz sobie chustę która będzie miała na dłuższych bokach różne kolory - łatwiej obserwować, czy się dobrze mota ( w sensie, czy przypadkowo nie krzyżujesz materiału) niż taką chustę jednobarwną.

http://davm.daisypath.com/FUImp1.pnghttp://lpmf.lilypie.com/gFDDp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223982.png
http://lbyf.lilypie.com/FTMSp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223980.png?8870
http://pl.lennylamb.com/sliders/show/1_2009_7_27_slider.jpg

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...