Skocz do zawartości
Forum

Jaka rasa dla malego dziecka jest najlepsza ?


Rekomendowane odpowiedzi

Widac, że jest bardzo przywiazana do Julki, bo jak mała zaczyna płakać to Tośka zaczyna się kręcić , ze chce do niej iść, na spacery możemy spokojnie chodzić, bo nie odstąpi wózka nawet na chwilę, a jak się zmęczy chodzeniem, to wskakuje na dół do wózka, to się przydaje jak idziemy do sklepu, bo nie musze jej zostawiać pod sklepem. Acha i plus dla niej za to , że mało szczeka, tak przynajmniej wyczytałam na forum.

http://malinowachatka.blogspot.com/

http://www.suwaczki.com/tickers/h4zprjjg287c4due.png

http://s2.suwaczek.com/201107035165.png

Odnośnik do komentarza

Tośka jest z nami gdy Julka miała jakiś miesiąc, wcześniej mieliśmy mieszańca huski z bernardynem, wyglądał jak huski a wielki był jak bernardyn, niestety odszedł do "psiego raju", a był świetnym psem, chciałabym miec jeszcze kiedyś takiego wielkoluda, jednak przy dziecku zdecydowaliśmy się jednak na małego psa, przynajmniej może z nami wszędzie jechać, czy w wózku czy w aucie. Wydaje mi się, że dobrze robię( chociaż nie dokońca mi sie to podoba), biorąc psa na łóżko jak bawię się z Julką, mam wrażenie, ze wtedy pies nie jest zazdrosny o dziecko, bo staram się obojgiem zajmować i widzę też po małej, ze jest bardzo zainteresowana psem - my jej chcieliśmy kupowac zabawki interaktywne - a ona ma najlepszą "zabawkę" w domu hi hi.
musze kończyć, bo Julka się budzi, jakbyś miała jeszcze pytania to napisz, chociaż moje doświadczenie z tym psem nie jest za długie troszkę się naczytałam na tych forach, może będę mogła Ci pomóc.

http://malinowachatka.blogspot.com/

http://www.suwaczki.com/tickers/h4zprjjg287c4due.png

http://s2.suwaczek.com/201107035165.png

Odnośnik do komentarza

myślę także że dobrze robisz....ja miałam psa 25 letniego jak mój synek przyszedł na świat i dlatego tylko że miał już demencję starczą i nie bardzo mu ufałam nie integrowałam ich za bardzo. Mój pies był stary, ślepy, zaczął robić pod siebie etc. dlatego zdecydowałam że trzeba go uśpić bo zwyczajnie się już męczył na tym świecie - to była najtrudniejsza decyzja w moim życiu którą podejmowałam przez kilka miesięcy ustalając to wspólnie z jego panią weterynarz......ale w twoim przypadku uważam że dobrze robisz jak pies jest blisko dziecka bo uczy się od siebie i czują że zarówno dziecko jak i pies jest ważny

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

A ja pozwole sobie skopiowac swoja wypowiedz sprzed roku:

Generalnie (jako matka dwoch psow i dwojga dzieci i trzeciego w drodze) nie polecam psa, kiedy dziecko jest male.Male dziecko potrzebuje uwagi i czasu. Maly pies jeszcze wiecej.
Z 5 letniego doswiadczenia na psim forum wiem, ze eksperymenty maly pies+male dziecko konczyly sie w 80% fiaskiem. A spacery wozek + mlody pies byly nie rzadko dramatyczne. Wiem to rowniez z wlasnego doswiadczenia - 19 lat temu popelnilam podobny problem kupilam psa, gdy corka miala kilka miesiecy.
Lepiej poczekac az dziecko podrosnie. Wowczas wychowywanie psa, moze byc elementem nauki dziecka odpowiedzialnosci za zywa istote. A przede wszystkim nie bedzie kolejnym obciazeniem w i tak na codzien pelnym zajec dniu.

Oczywiscie jezeli ktos psa ma przed narodzinami dziecka i zdazy psa wychowac do tego czasu, to zupelnie inna sytuacja.

Moja corka, wowczas w drodze ma juz 10 miesiecy. Jest to naprawde fantastyczne przezycie dla niej, dla nas i dla psow, obcowanie dziecka od urodzenia z psami.
Jednak potwierdza sie to co napisalm wczesniej.
Nasze psy zostaly zaniedbane. Mamy dom z wielkim ogrodem, ale codziennie chodzilismy z nimi na minimum 40 minutowy spacer. A w soboty i niedziele jechalismy albo na psi wybieg, albo do lasu, albo nad wode.
NIestety psy zostaly skazane na ogrod, codziennosc (mam na mysli spacery i wyjazdy na bieganie) stala sie frajda.
DOdam, ze jeden z naszych psow ma 6 lat i spacery i bieganie mial dotychczas zawsze, wiec nie chodzi o nasz slomiany zapal czy brak odpowiedzialnosci.
Po porstu brakuje na wszystko czasu, zwlaszcza, ze po macierzynskim wrocilam do pracy.
Dziewczyny, apeluje. Badzcie dalekowzroczne i nie badzcie egoistkami. Pies to nie zabawka. Naprawde potrzebuje duzo czasu.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Jomira oczywiście zgadzam się z Tobą, że pies to nie zabawka, ale u nas akurat układ małe dziecko i pies sprawdza się doskonale.
Uważam, że wszystko zależy od tego jak się wychowa psa a także dziecko, najważniejsza jest zasada ograniczonego zaufania zarówno do dziecka jak i do psa, a co za tym idzie, nigdy nie zostawić ich razem samych. Wiadomo, że małemu dziecku nie wytłumaczysz, ze nie może ciagnąć psa za ogon, ale już np 2-3 miesięczny pies rozumie polecenia, "nie wolno".
U nas na poczatku było troszkę "motania", bo jak pisałam wcześniej, były momenty, ze Julka płakała z głodu a pies chciał "siusiu" i tak biegałam od kuchni robić mleko a w między czasie wypuszczałam psa, też czasem nie zdążyłam psa wypuścić i potem miałam podłogę do mycia.
Zawsze znajdziesz ta chwilę, żeby zająć się psem, pogłaskać go, powiedzieć miłe słowo, nawet w tej chwili pies leży obok mnie i ja co chwilę mu rzucam piłkę i mi przynosi, mam też czas, żeby go uczyć sztuczek, przecież nie będę z nim godzine ćwiczyła, tylko kilka minut.
Spacery u nas to rewelacja, Tośka tylko widzi, że zaczynamy się ubierać, to zaraz siedzi w wózku, cała drogę grzecznie idzie przy mnie, wypuszczam ja dopiero w lesie i się wybiega ale nie oddala się od nas. A jak idziemy do sklepu, to pies siedzi w koszu w wózku.
Wcześniej mieliśmy dużego psa i też nie było z nim problemów, jak przyjeżdżału do nas dzieci, to naprawdę ładnie się bawiły razem, nigdy nic się nie stało, wszystko jest kwestia wychowania zarówno dziecka i zwierzaka. Najważniejsze to nie odtrącać psa, a jak czasem poliże dziecko to nie panikować . Najważniejsza zasada, nigdy nie zostawiać ich samych.

http://malinowachatka.blogspot.com/

http://www.suwaczki.com/tickers/h4zprjjg287c4due.png

http://s2.suwaczek.com/201107035165.png

Odnośnik do komentarza

marysia78
polecam labradory, bardzo potulne i cierpliwe psy. jeśli uważasz że są jednak za duże, drugi wybór jaki ci polecam to jamnik;)

obu tym rasom trzeba zapewnić bardzo dużo ruchu bo inaczej niszczą i wariują.
mam w domu labrado-kundelka i strasznie lgnie do ludzi, choć się pcierać będzie jak nie masz czasu go pogłaskać, ale jak nie masz czasu dla niego to zjada wszystko w domu.

Odnośnik do komentarza

Zdecydowanie border collie, mamy 3 letnia corke, teraz jestem z drugim w ciazy, Border ma już ponad rok i jest zapatrzony we wszystkie dzieci w rodzinie, traktuje je jak owce z racji tego, ze jest psem pasterskim i zagania je wszystkie do jednej grupy, pilnuje, jest bardzo czujny, gdy dziecko placze lub piszczy od razu przybiega spr. co sie dzieje, daje ze soba zrobic wszystko i jest tak samo jak labrador jesli nie bardziej spokojny i przyjazny, takie ślapki do przytulania, do tego wymagaja bardzo duzo ruchu i cholernie ciezko je zmeczyc wiec sa idealne dla dzieci :)

Remontuj się z najlepszymi - usługi remontowe kraków

Odnośnik do komentarza

Jamnik, hmmm... znam cztery, z różnych rodzin ( dwie sunie, w tym jedna miniaturka i dwa psy ) i ŻADEN nie lubi dzieci - warczą, podgryzają...

Szczerze mówiąc, to nie wiem, czy istnieje taka rasa jak: dobra dla dziecka...

Nie sądzę bym pakowała się w szczeniaka mając małe dziecko w domu... bo szczeniaczek jest jak noworodek - potrzebuje multum uwagi, jeśli chcemy mieć dobrze wychowanego i zsocjalizowanego pieska. Myśmy zdecydowali się na psiaka jak nasza córka poszła do 2klasy SP - bo: rozumie, że psiak to nie pluszak, jest w stanie zadbać o jego miski, wyjść z nim, poczesać i potrafi być konsekwentną i stanowczą, by nie stać się "podpsem"...

Mikołajek, ur. 9.12.2012, godz. 17.00, 4470g, 57cm
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bi09kf7314tic.png

Milenka, ur. 26.08.2002, godz. 6.50, 4870g, 64cm
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bio4pcufyfugw.png

Odnośnik do komentarza

Najwięcej zależy od wychowania psa, ale boksery są ogólnie polecane nawet przy małych dzieciach, bo mają dużo cierpliwości i lubią się bawić. Ja mam roczną wilczycę, która jak usłyszała w tv płacz dziecka (miała jakieś pół roku i zero styczności z niemowlakami), to zaczęła piszczeć i machać ogonem i szukać maleństwa:) Także mimo że pies duży i jeszcze rozbrykany, to pozytywnie nastawiony. Podejrzewam, iż większość psów tak ma.

Odnośnik do komentarza

Rasa jest też ważna, ale nie jest to podstawowe kryterium na podstawie, którego można stwierdzić jaka rasa psa dla dzieci będzie najlepsza. Uważa się, że Labradora są idealnymi psami dla małych dzieci, ale nawet Owczarek Niemiecki może być takim psem jeżeli zostanie dobrze i mądrze wychowany. Większość zależy od tego jak będziesz psa wychowywał, warto znać psi język ciała i psychologie psiego umysłu. Również podczas wyboru rasy możesz poradzić się psich behawiorystów lub osób, które po prostu znają się na psach, bo pracują z nimi lub przy nich np: psi fryzjer. Mi rasę psa doradziła Pani Basia, która jest psim fryzjerem i posiada ogromną wiedzę na temat psów, ponieważ są one jej pasją. Teraz w domu mam Labradora Golden Retrievera, a Pani Basia pomaga mi w jego pielęgnacji (kąpiel, suszenie, strzyżenie, czyszczenie uszu, obcinanie pazurów). Tutaj możecie zobaczyć jakie ma kwalifikacje i jaką wiedzę posiada: https://psifryzjerkrakow.pl/

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...