Skocz do zawartości
Forum

Waga w ciąży


Rekomendowane odpowiedzi

w trakcie nie było tak książkowo. Karmiłam przez 6 miesięcy i niestety nie mogłam zrezygnować z pieczywa bo od razu traciłam pokarm no więc przez czas karmienia szło mi najgorzej bo nie było jak przejść na pokarmy mniej kaloryczne bądź ich mniejszą ilość. Po porodzie + 2 tygodnie na zejście zatrzymanej w organizmie wody ubyło mi 8 kg reszta to już był sam tłuszcz ;)

Bardzo szybko zaczęłam lekkie ćwiczenia na piłce. Jak tylko maluch skończył 4 miesiące to zaczęliśmy zostawiać go z babcia i dziadkiem tak na ok 2 h / dzień i jeździliśmy na rowerze z mężem - ok 25 km /dzień. Na początku było ciężko (używałam też termoaktywnych spodenek do "odchudzania"). Jak skończyłam karmić - syn sam odstawił pierś - to miałam już trochę kondycji wyrobionej i kg zrzuconych i było łatwiej. Wtedy zaczęłam znowu zdrowo się odżywiać jak przed ciążą - zero chleba, smażonych, przekąsek. Dużo warzyw i jarzyn, niewiele owoców, woda mineralna minimum 1,5 l / dzień z cytryną, pierś z kurczaka na parze, etc etc. No i znikło szybko. Do czasu drugiej ciąży. Jedyne na co musiałam bardzo zwracać uwagę to na dobrą kosmetykę skóry bo jednak po takiej ilości kg była za wiotka i cały czas używałam kosmetyków - peeling anty cellulitowy, krem i serum - codziennie.

Przed pierwszą ciążą miałam bardzo aktywny tryb życia - jazda konna po 4 h na dzień, bardzo dużo chodzenia, musiałam mimo to bardzo ograniczać jedzenie bo taką mam budowę że od razu przybieram na wadze. Jak zaszłam w ciążę najpierw zabronili mi koni potem roweru a ja głupia słuchałam - i doczekałam się 38 kg na plusie - ilość niewyobrażalna ;)
Najważniejsze - nie dołować się choć bywało bardzo ciężko pod względem psychicznym i wierzyć że się uda, no i patrzeć z "uśmiechem".

Odnośnik do komentarza

Biru - to super plan wcieliłaś w życie!!! gratuluję :) ja mam nadzieję, że nie przybiorę więcej jak 10kg, nienawidzę się odchudzać. jak pomyślę "jestem na diecie" to od razu robię się głodna. jak mam iść "poćwiczyć" to od razu łapię lenia hihihi

na pewno po porodzie najszybciej jak się da będę brać małego do wózka, psy do towarzystwa i będziemy się udawać na rodzinne dalekie przechadzki nad jeziorko, rower z mężulkiem niestety odpada, nie będzie z kim małego zostawić - chyba, że razem na basen na zajęcia z maluchami.

Odnośnik do komentarza

HebaNova - ja też nienawidzę się odchudzać a towarzyszy mi to uczucie przez całe życie ;) Ale jak mus to mus. Ja teraz kupiłam specjalny wózek do biegania i na rolki - z gondola i spacerówką, więc po połogu zacznę truchtać i jeździć na rolkach a mąż ze starszakiem na rowery (syn w przyczepce). Bo maluch mógłby z dziadkami zostać dopiero sierpień / wrzesień więc całe lato by mi umknęło a tak to będziemy sobie jeździć z maluszkiem po ścieżkach rowerowych nad wisłą.
Trzymam kciuki za Twój plan :) No i najważniejsze żeby maluch był zdrowy.

Odnośnik do komentarza

slim lady z tego co zauważyłam u siebie - u siostry u kuzynki - to wszystko zależy jak Ci idzie ciąża - czy masz same mdłości i zgagę a nie wymiotujesz - wtedy waga idzie w górę szybciej. Jeśli wymiotujesz to tak jak moja siostra na początku - traciła kg (tylko że ona później też przejmowała się wagą dosyć bardzo bo zawsze była zakompleksiona - i urodziła maluszka poniżej 3 kg). Najważniejsze to żeby nie przejmować się tym że waga idzie do góry bo po ciąży to wszystko zejdzie a niestety można zaszkodzić maluszkowi i sobie przez niedojadane , ograniczanie pokarmów etc. Jeść zdrowo , rozsądnie i będzie dobrze :)

Odnośnik do komentarza

ja w 1 ciazy przytylam 34 kg, zgubienie tego zajelo mi ok. 2 lata. a teraz wszystko wyglada na to ze uzyskam podobny wynik:) 9 tydzien i 6 kilo do gory.
ale o dziwo zalamana nie jestem, oby dzidzius byl zdrowy a waga predzej czy pozniej wroci do normy:))
zaznacze jeszcze ze mam mdlosci i prawie wcale nie jem, tylko to co maz we mnie na sile wdusi. widocznie taki juz moj urok:)
pozdrawiam

Dok

Odnośnik do komentarza

Hejka,
Ja w pierwszej ciazy przytyłam 18 kg, ciezko było zrzucic, ale dzięki miesięcznej diecie beztłuszczowej i codziennie gimnastyce w domku wróciłam do formy(nawet ładniej wygladałam niż przed ;-)).
Teraz zaczęłam 8 miesiąc i niestety już 16 kg do przodu ;-((. Nigdy nie wymiotowałam.Miałam nie popełniać błędu z pierwszej, ale cięzko się ograniczać.Tym bardziej,ze przed zajściem byłam na diecie i trochę w ciązy popuściłam ;-). Najgorsze było ostatnie 5 tygodni po kg na tydzień :lup:. Teraz nie jem słodyczy, lepiej późno niż wcale. Mam cichutka nadzieję zatrzymać się na 20....potem znowu dieta ech.

Odnośnik do komentarza

będąc prawie "na wylocie" mogę powiedzieć że przytyłam niecałe 14 kilo.
ani razu nie wymiotowałam przez całą ciążę...
kilogramy jakoś dziwie mi się rozłożyły... oczywiście najwięcej poszło mi w brzuch i w cycki... 1,5 miesiąca temu jednak obydwa obwody zatrzymały się na 101cm... a w cyckach to i zmniejszyło się o 2cm:))
jednak wg (ciągle tej samej) wagi te 1,5 miesiąca to dodatkowe 5 kilo.
a właśnie w tej chwili podciągam spodnie sprzed ciąży, które mi spadają.
i o co tu chodzi...

http://www.suwaczek.pl/cache/4236d7432d.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...