Skocz do zawartości
Forum

Ewcia 36

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ewcia 36

  1. Witajcie Lutowe Mamusie :) Długo się nie odzywałam, ale dziś wpadłam, żeby się pochwalić, że 26 stycznia po ekspresowym porodzie na świat przyszła Majeczka :) Ważyła 3480 i ma 58 cm. Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko i życzę równie szybkich porodów Pozdrawiam Ewa
  2. Paczango - gratuluję "niebąkowych" odczuć :)
  3. Naataalkaa Laktator okazał się dla mnie wybawieniem, kiedy w dniu wyjścia ze szpitala, wieczorem dopadł mnie tzw. nawał mleczny. Pół nocy masowałam piersi i na przemian odciągałam pokarm. W moim przypadku okazał się niezbędny. Później używałam go już mniej, ale zawsze miałam pod ręką. Używałam laktatora ręcznego firmy Drewex. Ściągało się dość ciężko, ale nie wiem czy to wina moich piersi czy laktator nie był dość dobry. Tym razem będę nadal używała tego samego.
  4. PamaCześć dziewczyny. Jestem tutaj nowa. Mam pytanie. śniło mi się dzisiaj, że poroniłam wczesną ciąże i jestem przerażona bo mam za sobą stratę dzidziusia w 4 miesiącu (dzidziuś był chory) teraz ciąża przebiega prawidłowo więc skąd takie sny? W poprzedniej ciąży przed stratą dziecka śniło mi się kilka razy niemowlę a w tym śnie była krew i skrzepy z pęcherzykiem malutkim. Błagam napiszcie czy wy tez miewacie takie straszne sny i co one mogą oznaczać w senniku nie za wiele się dowiedziałam. To naturalne, że po takim przeżyciu teraz masz obawy i znajdują one odzwierciedlenie w Twoich snach. Ja w pierwszej ciaży trafiłam do szpitala z krwawieniem i mimo, że wtedy wszystko skończyło się dobrze, to w tej ciąży w analogicznym okresie śniło mi się w nocy, że krwawię i za każdą wizytą w toalecie dokładnie sprawdzałam, czy nie ma żadnych plamek na bieliźnie. Jeśli mogę Ci coś doradzić, to nie czytaj senników, nie zastanawiaj się nad znaczeniem snów, tylko myśl pozytywnie i ciesz się ciążą :)
  5. Witam też nowe Mamusie, które dołączyły do nas niedawno i życzę spokojnej ciąży i bezbolesnego rozwiązania! Buziaki Kochane!!
  6. Witajcie Dziewczyny ;) Meldujemy się z naszej deszczowej wsi :) Paczanga – nie przejmuj się jakimś nieporządkiem. U mnie czepianie się męża jest na porządku dziennym, już się przyzwyczaiłam i mam to w nosie. Wczoraj pomyłam podłogi bo w sobotę jakoś nie miałam weny. Dziś miałam w planie prasowanie ale wsiąknęłam przy laptopie. Tak jak kiedyś pisałaś, kiedy nasze starsze dzieciaczki śpią to jest czas dla nas na odpoczynek. Jak mam siłę to sprzątam, jak nie mam to nie sprzątam. A mieszkam na wsi, gdzie raczej przyjęte jest, że każda porządna gospodyni ma w domu błysk. Ale ja pochodzę z miasta i tak bardzo się tym nie przejmuję. Tzn. lubię ład i porządek, ale nie za wszelką cenę. A na kiepski nastrój polecam jakiś pogodny film. Czasem trzeba odpocząć od tematyki ciążowej i nie zamartwiać się ciągle :) Głowa do góry! Trzymam kciuki! Agusmay i Ulala1986 – bardzo Wam współczuję i życzę szybkiego zajścia w zdrową ciążę. Pozdrawiam serdecznie! Naataalkaa – z tym wyczuwaniem to jest różnie, pomimo, że tak jak piszesz, przy kolejnej ciąży wiadomo czego się spodziewać. Ale mój Franek w brzuszku był bardzo spokojnym i leniwym dzieckiem, więc jego ruchy nie były bardzo mocno wyczuwalne. Za to teraz nadrabia jak tylko może i nie ustoi spokojnie ani chwili, chyba że jest w kościele, bo tam jest zawsze bardzo grzeczny, aż się rodzina i znajomi dziwią. A przy tej ciąży, to czasem wydaje mi się, że już czuję mojego maluszka, a czasem myślę, że to jednak moje jedzonko się trawi ;) Ja już musiałam kupić spodnie z gumką, bo moje wszystkie dżinsy były za ciasne i siedząc musiałam odpinać guzik, co przy wysiadaniu z auta wyglądało zabawnie kiedy zapinałam ten guzik. A teraz Wam się pochwalę, że moja młodsza siostra też jest w ciąży i będzie miała termin na kwiecień. Bardzo się cieszę, ale martwić się o nią będę bardziej niż o siebie. No to nadrobiłam trochę zaległości. Pozdrawiam serdecznie i wszystkim Wam życzę dobrego samopoczucia!
  7. Pisałyście o farbowaniu włosów. Ja sobie zafarbowałam włosy dwa tygodnie temu sklepową farbą i nic mi nie dolega. W pierwszej ciaży też kilka razy farbowałam włosy i nic się nie stało. Mój synek jest zdrowy jak rydz i urodził się w terminie.
  8. Witajcie Lutowe Mamusie :) Wybaczcie, że tak długo się nie odzywałam, ale mam teraz trochę załatwiania i czytam Was tylko na bieżąco ale nie miałam czasu na logowanie i pisanie. Raz napisałam długaśnego posta ale wszystko się skasowało i już nie pisałam od nowa. Teraz wzięłam się na sposób i piszę w wordzie i kopiuję. Wczoraj zaczęłam 15 tydzień i bardzo się cieszę, bo mam wrażenie, że już czuję delikatne ruchy a jeśli nawet to jeszcze nie to, to zapewne już niedługo te ruchy dzidzi będą mocniejsze i będę miała pewność, że to one. W pierwszej ciąży pierwszy raz poczułam ruchy mojego synka w 19 tc. Cudowne uczucie :) USG prenatalne wyszło ok., TEST PAPP-A chyba też, bo nie dzwonią, że coś jest nie tak, a do dwóch tygodni odezwaliby się, gdyby coś było nie w porządku. Moja dzidzia ma wszystko na swoim miejscu, a podczas badania była bardzo aktywna i prezentowała się z każdej strony :) Ogólnie czuję się nieźle, tylko trudno mi znieść te upały, na które często reaguję migreną. To na razie tyle. Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie i życzę dobrego samopoczucia!
  9. Witajcie Mamusie :) Oj! Przy mnie to wszystkie jesteście wagi piórkowej ;) Ale też wzrostu mam więcej i ostatecznie na kaszalota nie wyglądam hi hi! Ale co tam. Najważniejsze, żeby dzidzia urodziła się zdrowa, a potem mogę się odchudzać. KaiKa - zazdroszczę wyjazdu, też bym tak poodpoczywała w SPA :) Pewnie, że dobrze, że tu przyszłaś, bo część z nas też na początku "urzędowała" w styczniowym wątku, bo tu było nas mało. A tak, zawsze to już można z kimś pogadać :) A ja sobie dziś pobuszowałam z Frankiem po sklepach i rozerwaliśmy się trochę. Franek też, bo ma uciechę z wrzucania towarów do koszyka a potem pomaga mi rozpakować zakupy i czuje się strasznie ważny przy tym. Niech się chłopak uczy pomagać mamie :) Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko i życzę miłej reszty dnia!
  10. Witam serdecznie po kilkudniowej przerwie, spowodowanej zmaganiami z migreną :( Brrr, nie życzę nikomu. Dostałam nawet duszności i bóli w mostku. Ale dziś byłam na EKG i wszystko jest ok. Od kilku godzin już czuję się lepiej i wracam "do świata" :) Plusem tej sytuacji jest zrzucenie 2 kg. Jeśli tak będzie dalej, to może nie przytyję 23 kg jak w pierwszej ciąży ;/ Żartuję oczywiście, bo już wolę przytyć niż tak się męczyć. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę dobrego samopoczucia :))
  11. NaataalkaaCzesc dziewczyny:):* jeszcze trochę ta pogoda ma nas męczyć. Ja nie czuję się zbyt dobrze... niby normalnie, ale im bliżej wizyty to tym gorsze myśli... chciaabym to mieć za sobą. Jeszcze dwa dni.... trzymajcie kciuki. pozdrawiam Was serdecznie A co to za nastrój?! Głowa do góry! Wszystko będzie dobrze i przekonasz się że niepotrzebne są te gorsze myśli! Może posłuchasz serduszka i humor na pewno Ci się poprawi! Trzymam kciuki!!!!
  12. malwinka007 i solange63 - witajcie w naszym gronie. Fajnie, że jesteście, bo do tej pory jest nas tu tylko kilka. Ale za to jest bardzo sympatycznie :)
  13. Witajcie Dziewczyny :)) nika_2_2 - mój Franek w maju skończył 2 lata. Nadmuchaliśmy mu z mężem mały basen i mam trochę spokoju bo siedzi w nim prawie cały dzień :) Mogę sobie posiedzieć obok i poczytać książkę. A u nas upałów niemiłosiernych ciąg dalszy. U mojej mamy popadało a tutaj nic, ani kropelki, a już miałam nadzieję, że odpocznę od latania z konewką po ogródku. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie :))
  14. paczanga - ja też raczej nalezę do pogodnych osób :) co te hormony z nami wyrabiają... A co do ucisku to ja nie mam takiego uczucia. Tylko lekki ból brzucha, jak przed okresem, ale to pewnie dlatego, że gdybym nie była w ciąży, to w tych dniach miałabym okres. W poprzedniej ciazy miewałam skurcze mięśni brzucha - takie jak często lapią w łydce. Uczucie było dość nieprzyjemne, ale lekarz powiedział mi, że to nic groźnego. Jeśli jednak będziesz miała takie uczucie dłużej to podpytaj lekarza. Po co masz się martwić? Nasze dzidzie już podono wyczuwają nasze emocje :) Pzdr :)
  15. Witam serdecznie po kilkudniowej przerwie :) paczanga- fajnie, że miałaś taką przygodę. Ja choć zwiędziłam kawał Europy, to Ukrainy jeszcze nie miałam okazji oglądać. Ale może kiedyś :) nika_2_2 - dobrze, że to plamienie okazało się niegroźne i wszystko jest ok. A ja czuję się dobrze. Koniec ubiegłego tygodnia miałam dość kiepski bo czyłam się tak słaba, że jak tylko mój Maluch poszedł spać, to ja też się kładłam i tak leżałam plackiem aż się budził. Nie cierpię takiego leżenia w dzień, ale cóż, czasem inaczej się nie da. Do tego złapałam jakiegoś doła, że nie jestem dobrą mamą, bo nakrzyczałam na synka kiedy był niegrzeczny, a potem się poryczałam. Na szczeście przyjechała do mnie mama na kilka dni i pomogła mi wrócić na swoje tory :) Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko!
  16. Witajcie Styczniowe Mamusie! Zaglądam do Was i sprawdzam co u Was słychać :) Cieszę się, że szczęśliwych zafasolkowanych przybywa! A ja czuję się ogólnie ok, ale straciłam apetyt i prawie nic mi nie smakuje. To nawet dobrze, bo w poprzedniej ciąży przytyłam 23 kilo i nie wszystko udało mi się zrzucić. Może tym razem będzie lepiej ;) Pozdrawiam Was i życzę dobrego samopoczucia!
  17. Witajcie Lutowe Mamusie :) Witaj Naataalkaa! Fajnie, że jesteś z nami :) U mnie z objawami jest nieźle, aczkolwiek inaczej niż w pierwszej ciąży, i dlatego mam cichą nadzieję, że tym razem będzie to dziewczynka Ale najważniejsze, żeby dziecko było zdrowe i żeby szczęliwie ciążę donosić i urodzić. Ale wracając do objawów, to po początkowym ogromnym apetycie, straciłam zupełnie smak, na niemal wszystko. Nic mi nie smakuje, wszystko jakoś brzydzi, w sklepach mi śmierdzi i tylko owoce jeszcze jakoś mogę jeść. Poza tym czuję się ogólnie dobrze, czasem bywam senna, ale to pewnie przy tych upałach powszechne. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie!
  18. Przepraszam za błąd w tytule poprzedniego postu - miało być Lutowe Mamusie :)
  19. Witam Was cieplutko! Przenoszę się do Was z wątku styczniowego, bo po dzisiejszej pierwszej wyzicie u ginka okazało się, że mam termin na 2 lutego, a nie jak sobie sama wyliczyłam na 31 stycznia. Widziałam już serduszko mojego maleństwa :))) Jestem bardzo szczęśliwa! Pozdrawiam Was bardzo serdecznie! Ewa
  20. A ja jestem nareszcie po wizycie u ginka i okazało się, że jestem lutówką a nie styczniówką jak sądziłam. Różnica jest jednak niewielka i niewykluczone, że urodzę pod koniec stycznia. Dla porządku jednak przeniosę się do początkującego wątku lutowegoa le będę Wam kibicowała i od czasu do czasu odwiedzę Was tutaj :)) Pozdrawiam serdecznie! Ewa
  21. Witajcie :))) Marzycielko - miałam podobną historię w rodzinie, i tak jak piszesz zlecono tylko RTG i zalecono obserwację kupki. Po kilku dniach zguba została wydalona i wszystko było ok.
  22. Witajcie Mamuśki :) Dziś odebrałam wynik badania krwi z BHCG i mam ok. 57000. W piątek idę do lekarza i już na dobre będę wiedziała na kiedy mam termin, który to tydzień itp. Swoje przypuszczenia mam, ale niech pan doktor wszystko potwiedzi. Co do USG to ograniczę się tylko do tych na wizytach u mojego gin plus badanie prenatalne, ale jeśli pierwsze wyjdzie ok. to nie będę szukać dziury w całym. Tak zrobiłam w poprzedniej ciąży i wszystko było dobrze. Od kilku dni dokucza mi przeziębienie i nawet nie chciało mi się nic pisać na forum. Najchętniej poleżałabym trochę w łóżeczku, ale jak to zrobić z energicznym dwulatkiem w domu? ;) Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko!
  23. Witam serdecznie :) Zapomniałam się Wam pochwalić, że ja też urodziłam się w styczniu, mój mąż również, i w styczniu obchodzimy też rocznicę naszego ślubu. Jednym słowem będziemy mieć piękny prezent na te wszystkie okazje Pozdrawiam Was cieplutko i życzę dobrego samopoczucia!
  24. Witajcie Styczniowe Mamusie :) Arbuz - mój Franuś w maju skończył dwa latka. marzycielka - Ja też tak mam - już czuję się jak wielki kaszalot, ale rano się zwarzyłam i przytyłam może 20 dag, więc chyba nie jest najgorzej, choć w pierwszej ciąży przez dwa pierwsze miesięce nie przytyłam nic. Moje samopoczucie jest dość skomplikowane, bo z jednej strony ciągle coś podjadam i mam ochotę na małe conieco, ale z drugiej jak otwieram lodówkę to wszystko mi śmierdzi i nie mogę patrzeć na jedzenie. Dziwne ;) Też jestem ospała i senna. Może w tym tygodniu już wybiorę się do lekarza, bo pewnie wyśle mnie na badania prenatalne, a tam trzeba się zapisać z dużym wyprzedzeniem i w określonym tygodniu ciąży, bo potem badanie jest płatne. No i wreszcie będę legalną "ciężarówką" Pozdrowionka!
  25. Witajcie Styczniowe Mamusie :) Nie byłam jeszcze u lekarza, ale dwa testy pozytywne, @ nadal brak ( a mam bardzo regularne cykle ) więc chyba nie jestem w błędzie :) Cieszę się, że nie tylko ja mam napady ogromnego apetytu, jakoś mi lżej, że nie tylko ja przytyję ;D ( po poprzedniej ciąży zostało mi 11 kg :(( ) Mdłości nie mam, ale w pierwszej ciąży też nie miałam, tylko ogarnia mnie senność i lenistwo. Mam nadzieję, że to przejdzie, bo dostanę "dyscyplinarkę" od M ;) KateG - ja w pierwszej ciąży też miałam trochę przejść ale wszystko szczęśliwie się zakończyło i mam zdrowego i baaardzo kochanego Synka. Trzymam za Ciebie kciuki :) Za pozostałe Mamusie również. Pozdrawiam cieplutko!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...