Skocz do zawartości
Forum

asiabambo

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez asiabambo

  1. Ania Kasia Moja - Wasze Chłopaki są śliczne!!! Mamcia - oczywiście serdecznie gratuluję nowego życia!!! U nas maskara - tzn u mnie. Wczoraj wyszlam ze szpitala leżalam 5 dni, w piątek mialam operacje na hemoroidy. JEST STRASZNIE!!!!! UMIERAM Z BÓLU I CHODZE JUZ PO ŚCIANACH.... Nic innego poza tabletkami przeciwból nie jem... Jestem u mamy zeby zajmowała sie Miśkiem, ale on jest taki steskniony że na krok mnie nie opuszcza, chce się bawic i weselic.... nawet jak "mocze tylek" w wannie o siedzi przy mnie na swoim podeście od umywalki i mówi że mnie pilnuje i rozwesela.... ŚCISKAM WAS KOCHANNE. ASia
  2. Mimo kaszlu i kataru do pasa - już od 2 miesięcy wyłażą nam 5-tki - teraz przebija się góra, przygotwania do świętowania na całego. Mamy już przygotowane: uszka, pierogi, kapustę z grzybkami do łazanek. Choinka ubrana wszystkie gawiazdki, gwiazdorki, świeczki i aniołki stroja nam mieszkanie (liczę że już ostatnie tutaj świeta a nastepne w naszym domku). Prezenty właściwie wszystkie kupione. W sobote po południu jedziemy do moich rodziców. Muszę ugotowac jeszcze barszczyk, a mąż sernik na zimno i jakąś sałatkę. Reszte robi moja mama. Przyjeżdzaja tez moi teściowie, więc będzie nas dużo i wesoło!!! Mamy tez "zamówionego Gwiazdora" ;-) W wigilię mam urlop więc od rano ubieramy następna choinke;-) Potem sylwester a 3 stycznia ide na operację na moje hemo - trzymajcie kciuki Całuję Was wszystkich gorąco!!! Życzę zdrówka dla wszystkich choruszkow
  3. KOCHANE! Pewnie już nie będę miała czasu potem, więc piszę już dziś: ZDROWYCH, SPOKOJNYCH, SPĘDZONYCH W RODZINNEJ ATMOSFERZE MIŁOŚCI, ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA DLA WAS, WASZYCH DZIECIACZKÓW I CAŁYCH RODZIN!!!!!A DLA MALUCHÓW GÓÓÓÓRY PREZENTÓW!!!!
  4. CHoruszkom zyczymy zdrówka!!! Bigvit - trzymam kciuki za jak najszybsza przeprowadzkę. Macie racje że odpusciliście, szkoda zdrowia... U nas Kasiu z domem trochę się zwolniło.... co mnie totalnie wkurza... najpierw było 5 murarzy a od 2 mies. tylko 2 i robota idzie im jak krew z nosa.... codziennie już prawie kończą.... 17 grudnia wjeżdzają z dachem, a za 5 tygodni z oknami, potem robimy przerwe do wiosny - tj do ok. marca U nas nie wesoło... po nieudanej próbie usuniecia moich hemoroidów tzw metodą barrona, tj przez założenie gumek i "zmuszenie" guzków do odpadnięcia, od ponad tygodnia zdycham z bólu i jestem w domu na L4, musze leżeć a Michalek baaaaardzo cierpi z tego powodu i w sumie z tego całodziennego leżenia wychodzi ze 3 godzinki.... 3 stycznia ide wiec do szpitala na operacje.... I JESTEM ZALAMANA!!!!!!!!!! A najgorsze jest to że w ciuągu 2 tygodni wydałam już na lekarza 750 zł!!!! Co do mówienia to nie ma właściwie słowa, którego nie powie. Przed chwilą mówi tak: " mamusia położ się to cię zbadam", bada mnie i mówi " mamusia ty jestes kobietą?", a ja że tak, a on na to " Aha to ja jestem facetem....." Ale dla tych co nie gadują - nie ma się co martwić, znam duuuuużo szkrabów które zaczęły mówić grubo po skończeniu 3 lat, np ja ;-) Całuję śnieżnie, mroźnie i mikołajkowo!!!
  5. Hej Mamusie Przede wszystkim Sophie - trzymam kciuki żeby ciąża sie utrzymała!!!! Justi - śliczne Twoje pociechy!!!!!!!!!!!!!!!1 Bigbit - wspólczuje "rodzinnych oporów' przy pomocy. Tak to juz jest że najczęściej z rodzinką wychodzi się najlepiej na obrazku.... Ja dzieki Bogu jestem szczęściara i jeszcze nigdy nie przeliczyłam się jesli chodzi o pomoc moich najbliższych ;-)
  6. Sophie - super wieści, serdecznie gratuluję!!!! Kasia, Jagoda - szkoda mi Waszych Bąbli, nawet sam zapchany noc to u nas masakra ;-) Trzymam kciuki za pomyślne zabiegi !!! My właśnie przechodzimy przez katar w związku z wyrzynaniem 5- tek ;-) Ale Michał jest dzielny !!!
  7. Cześć mamusie Musze coś napisać aby przełamać to jesienne milczenie na naszym forum..... po pierwsze zdrówka dla wszystkich choruszków po drugie Iza - Ewelinka jest przesłodka na tym filmiku, a jaka grzeczna, nasz Michał ma chyba adhd bo nigdy nie widziałam żeby tak długo sie czymś zajął... nawet czymś tak ciekawym jak "babranie" sie w cieście ;-) Kasiu - super Wasze zdjęcia z wakacji!!!!! No i gratuluje postępów Jaśka w żłobku, został juz przeniesiony do przedszkola? Bigbit - trzymam kciuki za jak najszybsze "zakwterowanie" na swoim ;-) Przepraszam że pominęłam inne posty, ale serdecznie was wszystkie Mamuski pozdrawiam i wasze Skarby!!!!! A co u nas W zeszłym tygodniu bylismy na antybiotyku bo Michałek złapał zapalenie gardla. Tak byłam z niego dumne że w ogole nie choruje (bo ostatni raz był chory w ubiegłym roku we wrześniu w związku z ząbkowaniem). Ale na szczęście dobrze przeszedł te chorobowe dni Dobrze że nie zachorował wczesniej bo dwa tygodnie temu szczepiłam Go na WZWa i na meningokoki Poza tym jest BAAAAARDZO wygadany, mówi nawet przez sen, oczywiście zawsze się mądruje :-) ale w tych swoich wypowiedziach jest przezabawny i pekamy ze smiechu ;-) Budowa domu trwa. Jak dobrze pójdzie to za dwa tygodnie kładziemy dach!!!!
  8. justi - seeeeeeeeeeeeeeeeeerdeczne gratulacje!!!!!!!! I buziaczki dla ethana!!!
  9. Justi TRZYMAJ SIĘ DZIELNIE!!! Ja też mialam takie towarzystwo przed porodem Michałka i też strasznie już chcialam Go mieć. No nie towarzyszyła mi tęsknota jak Tobie... Ściskam Cię mocno!!! I myśle sobie że może jednak cos ruszy, u mnie jak pojawił się duży śluz to juz było widno do porodu... a jak nawet będą Ci wywoływac, to wcale nie musi być tak samo jak z Nairą Całuję Cie mocno!!!
  10. Witam po wakacjach. Powiem krótko BYŁO SUPER!!! Jak zwykle zresztą z naszym Misiakiem!!!!, który tak jak i my uwielbia wodę i piach ;-) Jak będe miala chwile wieczorem to wrzuce fotke. Podpatrywalam jednak forum prawie codziennie, nie ukrywam w oczekiwaniu na małego Ethana... ale widze Justi że jeszcze w dwupaku ;-) Trzymam kciuki zeby wszystko udało sie po Twojej mysli !!!! No i żeby knajpka dawała Wam i kase i zadowolenie Nadia - zdrówka dla Jasia!!!!!! SDpadam , bo zaleglości musze nadrobic ;-)
  11. faktycznie z Naszych Maluchów można się uśmiać Nasz Michał tez długo mówił tak jak Stasiu - tj pierwsze sylaby ale teraz gaduli już wszystko, jak najęty, buzia mu sie nie zamyka, nawet przez sen... Ulubione teksty to mamusiu co lobis, mamusiu nauc mnie, a ćo to, dlacego po plostu ostatnio sie ubawiłam jak M otworzył klape od mojego auta i z narzedziamy coś tam kombinuje, a Michu oczywiście razem z nim (bo za narzedziami szaleje i za bobem budowniczym)... ja podchodze a On do mnie "mamusiu nie pseskadzaj mi w naplawianiu.... dalej nie ma co cytowac bo on w zasadzie mówi już dokładnie wszystko i ja muszę ciągle trzymac język za zebami.... żeby nie powtarzał np "co za ciota jedzie..." jak kiedyś przez 3 dni non stop No spadam, bo kupe roboty mam jeszcze przed urlopem ;-) Trzymajcie się ciepło Kochane Justi - jestem z Toba myslami
  12. Nadin - Z Ciebie to dopiero SUPERMAMA!!!!!! Serdecznie Cie podziwiam i po cichutku zazdroszcze... w sumie też bym chciala mieć takiego drugiego małego "szkodnika" ;-) Ale na razie musimy poczekaż aż moja macica dojdzie jeszcze trochę do siebie ;-) no i dom powstanie... po targac sie z panem Michałem i tymi wszystkimi tobołami (bo zawsze dwie siaty zabawek targam...) i jeszcze brzuchem albo potem nosidełkiem, na wysokie kamieniczne drugie piętro.... chyba nie dam rady... ;-) ps a i trójeczka zawsze mi sie tez marzyła.... ale mój M na to nigdy w zyciu nie pójdzie ;-) no chyba że zrobimy sobie od razu bliźniaki Całuję Nadiu Całą Waszą fajową Rodzinke!!! Foty super, Adaś chyba podobny jest do taty a Jasiek do Ciebie co?
  13. cześć MamcieWitam po przerwie, kukałam tu raz po raz i widzia.lam pustki ... ale czasu brakowało żeby cos napisać Justi - jak tam UDA SIĘ JUTRO???? Trzymam kciuki!!! A może juz jesteś rozpakowana ;-)??? Kasiu - tez zazdroszcze wyjazdu, choć mnie Grecja nie zachwyciala ale bylismy właścicwie w centrum a nie na żadnej z wysp. Życzę Wspaniałego wypoczynku!!!! Bigbit i Viki - nie przejmujcie sie powrotem do pracy!!! Jak pisza dziewczyny wszystko się ułoży Choć powiem szczerze że ja osobiście jestem strasznie zmeczona. Pewnie przede wszystkim przez te wożenie Michała codziennie do mojej mamy, co daje mi łącznie 120 km dziennie... Rano wczesnie pobudka, poranna toaleta, siedzenie na nocniku przy książeczkach, troszke sie pobawimy czasem i zasuwam z Michałem do mamy, robie mu sniadanie i uciekam do pracy, wracam pędem ok. 17 Usiłuję zjeść obiad - ZAWSZE NA STOJĄCO I ZIMNY, czasem jeszcze sie pobawimy na dworze potem zabiaram toboły i wraca do Poznania, jesteśmy ok 19. Teraz jak jest ciepło zawsze gdzieś idziemy, nad Warte, albo na jakis plac zabaw, wracamy do domu ok .20-21... Michał pada ok 22 a ja razem z nim..... Sprzatam, piorę, prasuje gotuje, czasem w nocy lub od rana zani Misiek sie obudzi..... DLATEGO TAK STRASZNIE NIE CIERPNIE TEGO POZNANIA....... ZAWSZE BYŁO MI TU ŹLE.... Teraz poświecam się z tym jeżdzeniem, dla dobra Michałka. Myślelismy o zatrudnieniu niani ale mieszkamy na starym mieście i tu nawet nie ma gdzie wyjśc z dzieckiem, mi się chce chodzic na oddalone o conajmniej 20 min plac zabaw ale myśle że niani już by sie z nim nie chcaiało, poza tym te "obsrane" i osikane przez psy i gości "starówki" ulice mnie powalają....... Wiec tak bardzo marze o tym naszym domku... w zeszłym tygodniu wylali fundamenty, od poniedziałku wchodzą murarze..... może na przyszłe lato sie wprowadzimy......... Przepraszam za ten wywód......., ale musialam się pożalić bo nie mam komu... A propos wakacji... to w niedziele jedziemy na tydzien do Kołobrzegu!!!!!!! Aha nadal nie jesteśmy odpieluchowani... Michal jest oporny i chyba na razie dam sobie spokój, zwłaszcza że do przedszkola idzie dopiero za rok. Jak jestesmy na dworze to biega w galotkach i jak mu je zdejme i powiem choć podlejemy kwiatki to nasiusia na trawe, w domu też uda mi sie go złapac na nocnik, ale kupa i tak jest zawsze nawalona w gacie. Nie umie sam zawołać.... a ja wymiekam
  14. Hej Kochane! Monia - SUPER ŻE SIE ODEZWAŁAŚ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A Hania wygląda na duuuuuuuuuużą dziewczynkę i jest przesłodka ;-) Ściskam Was mocno!!! Jeśli chodzi o spanie w ciągu dnia, to nasz Michał śpi codziennie, od kiedy się urodził był tylko 1 dzień że nie miał dziennej drzemki. Jego spanie trwa od 1 h do nawet 4 h!!!!!!!!!!!!!!!!!! Długo walczyłam z moja mamą żeby Go wybudzała po max 2 h ale były takie sceny, a mama się zaparła i oswiadczyła że nie bedzie Go budzić bo będzie nerwowy.... Skapitulowalam bo dobra strona jest tego taka że dłużej mozemy się w ciągu dnia soba cieszyć. Ja wracam z pracy po 17, wiec jakby chodził o 20 spac to mielibysmy tylko dobre 2h no i te 2 od rana. I takim sposobem Misiek chodzi spac ok.22, a ja razem z nim ;-) bo usypianie u nas nadal polega na wspólnym kulaniu się po naszym łóżku ;-) Wstaje rano ok 7. NADAL NICI Z ODPIELUCHOWANIA, GALOTY CIĄGLE ZESIURANE.... A MIS SIE DRZE ŻE MA SIKU JAK JUZ JEST CAŁY OSIKANY: ((((((( A teraz dobre wieści: 1. Odebrałam dziś pozwolenie na budowe!!!!! Za 2 tygodnie wjeżdża sprzęt na budowe naszego domku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 2. Nie ide do szpitala na żadne badanie macicy (miałam skierowanie na dzień 23 lipca) ani tez na jej operowanie. Jestem po konsultacji u pana profesora z poznańskiej kliniki ginek (ponoć suuuuuuuuuuuuuuper specjalisty) i wg jego opinii, moge zachodzić w ciąże!!!! (no może wole jeszcze ze dwa lata odczekać) 3. Zarezerwowalismy fajowy pensjonat i na początku wrzesnia znowu ruszamy nad morze!!! przepraszam że tak sie wypisałam , ale strasznie jestem dzis szczęsliwa!!!
  15. Mamcia - BARDZO SIE CIESZĘ ŻE JESTESCIE W DOMKU!!!!!!! Trzymam kciuki zeby Lucuś się wykurował ;-) I zyczę udanego wypoczynku ! Justi - ale super to łóżeczko!!! Jak dla Królewny!!! Serdecznie Ci gratuluję odpieluchowania!!!!! U nas w tyle... mimo że Michał robi siuśku i kupę na nocnik albo na kibelek od kiedy skończył pół roku, ale tylko jak sami Go posadzimy... Od kilku dni ma zakladane same majtasy, na zmiane z pieluchą i ciągle gdzieś nasika, wczoraj nasiurał kałuże na balkonie i mial radochę że sie "śliza" czyt. ślizga w tej kałuży... Jak mu mówie że ma wołać to on w tym momencie krzyczy "mamuuuuuuuuusia siusiu....." ale jak mu sie chce to nie zawoła.... My też kupiliśmy nowe łozeczko - sosnowe z poduchami ochronnymi na boki, Michu bedzie na nim spał u moich rodziców bo tam mamy meble sosnowe, a u nas w mieszkaniu na razie na turystycznym (które teraz jest u rodziców) bo one jest bardzo duże. A do naszego mieszkania mu nowego wyrka nie kupujemy bo za rok bedziemy w naszym nowym domku urządzac caly pokoik!!! Ależ się nie moge doczekać.......... Jagoda - super że tak wszystko szybko ogarnęłaś!!! Czekam zatem na nasze spotkanie ;-) No i gartuluje wszystkim innym odpieluchowanym ;-)!!! Aha u nas obecnie jest etap pytań, całymi dnia " a ćo to jeś i a dlaćego"???
  16. Justi - super fotki!!!!!!!!!!!! i zazdroszczę nocnikowania ;-)
  17. Bigbit - trzymam za Ciebie kciuki Kochana!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kasiu - nasz Michał tez ma straszną ciemieniuchę az pomarańczową, oczywiście nie pozwala sobie posmarowac głowy olejuszką... a na dodatek od jakiś 3 tygodni mamy sajgon z kąpaniem.... tak jak zawsze uwielbial to robić i kąpanie trwało nawet godzinę, tak teraz siła go myjemy, maż trzyma go w powietrzu nad wanną lub brodzikiem a ja go szybszko szoruje gąbką..... akurat teraz kiedy po całym dniu "buszowania" na dworze jest brudasem na maksa... głowy nie myliśmy mu już 2 tygodnie...... Życzę ci zdrówka :-) Ja do szpitala na moje hemo... idę 3 stycznia... takie sa długie terminy, plus z tego że może Michalek za pół roku nie będzie takim mamusiowym przelepą ;-) Na badanie macicy mam iść 23 lipca do szpitala gdzie rodziłam, już mam umówiony termin, ale jeszcze 17 idę do takiego profesora z kliniki ginekologicznej i zobacze co on mi powie.... AHA - NA WAKACJACH BYŁO SUPER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! TYlko szkoda że tak krótko........ ale mamy dalsze plany, we wrzesniu na tydzień nad morze, w lipcu na weekend na jeziorko ze znajomymi, w niedziele jedziemy tez do wielkiego parku dinozaurów, Michu oszaleje ;-) poza tym codzienie (jak nie pada deszcz) Michal tapla się w sowoim basenie na ogródku, albo jedziemy nad jezioro, wczoraj kupiłam mu 3 zlote rybki i pływają w sarym akwarium na dworze a on je łowi plastikowa wędką ;-) no i czekamy za pozwoleniem na budowe i ruszamy z naszym domkiem!!!! (jak ktoś chce zobaczyć to Archon - dom pod liczi);-)
  18. i my przyłaczamy sie do niejadków bułkowo-serkowych no ew. dzemikowych i parówkowch dobranoc, spadam bo o 5 ruszamy na wakacje. buziaki kochane
  19. Ola - i my będziemy sie modlić i trzymać kciuki za zdrowie Lucusia !!!! Wiem że jest Ci ciężko (nasz Michalek tez był w zeszłym roku w czerwcu tydzień w szpitalu) i serce Ci krwawi jak Twój Skarb cierpi przyvbadaniach itp, ale to konieczne. Bądz dzielna wierze że niedlugo bedzie po wszystkim!!!
  20. Justi - super brzusio ;-) Dobrze że zatrucie szybko się skończyło, zdrówka dla Nairy!!!! U nas mówienie też teraz rozkwita w pełni. Michalek mówi w zasadzie wszystko, tzn wszystko powtórzy... Zdania tworzy też ale krótkie typu "mamusia udezyłem, ćałuj", Albo jak mówie dziękuję Kochanie to odpowiada "nie ma źa ćo", mówi jak ma na imię jak się nazywa a jak zapytam gdzie mieszka to mówi "w domu". Wiecej nie przytaczam bo mówi tak wiele a ja mam z tego niezły ubaw... ;-) A propos kibicowania To woła: polśka gola, śybciej śybciej....
  21. Ilka - również ode mnie wielki szacun za ogarnianie CAŁEJ RODZINKI;-) Z góry trzymam kciuki za zdrowie dla obu Szkrabów w żłobie ;-) A i toroszke sie ucieszyłam "wymiarami" Ksawcia, bo wiem że On ładnie zajada, a mój Michol niejedek a "wymiary" ma zbliżone do Ksawcia ;-) (86 i 12) Viki - udanego wyjazdu !!! Ja juz powoli zaczynam się pakować... a z małżem juz lepiej, tradycyjnie wystarczył jeden seks ;-) A POZA TYM JESTEM ZALAMANA. CZEKA MNIE KOLEJNE HOSPITALIZACJA - OPRÓCZ TEJ ZWIĄZANEJ Z MOIMI PROBLEMAMI GINEKOLOGICZNYMI. Chodzi i żylaki odbytu, których "nabawiłam" sie w ciąży i nadal tak dokuczaja że już farmakologia nie daje rady. Idę w Październiku na operacje. Hospitalizacja ok 5-6 dni!!!!!!!!!!!!!! Boże nie wyobrażam sobie zostawić Michała!!!!! Jeszcze nigdy Go nie zostawiłam na dłużej niż do pracy.............
  22. Witam U nas na szczęście jelitówka, skończyła się po 2 dniach i dopadła tylko Miśka. Dziękuję wam za dobre słowo! Viki - naszego Micha tez pożarlo mocno, ale na szzęście nie ma aż takiej opuchlizny Jeśli chodzi o zaparcia, to my na szczęście NIGDY nie mieliśmy z tym problemu. Michałek robi codziennie jedną dwie lub nawet trzy kupy i raczej dośc luźne A obecnie jestem ponownie na wojennej stopie z M a za tydzień w sobote wyjeżdzamy nad morze... ale bedzie atmosfera..... milego dnia
  23. Ania - sliczny Kubuś A u nas mial być super rodzinny weekend (i ja i M mamy urlop) z odwiedzinami u rodziny, znajomych itd...... A NIESTETY MAMY JELITÓWKĘ TZN. MIŚ MA............... brrrrrrrrrrrrrrrr gorączka 39 i sraczka........................ leci z niego jak z kranu... MOJA BIEDNA ŻABKA :(:(:(
  24. mam termin na konsultację u innego gin na 12 czerwca zobaczę co mi powiedza lekarze z innego szpitala A moja gin ustaliła mi juz termin przyjęcia do szpitala na badania (histroskopię) na 23 lipca..... troche dlugo musze czekać.... A juz na sama myśl że musze iść na 2-3 dni do szpitala na samo badanie i zostawić Michałka, którego NIGDY nie zostawiłam na dłużej niż do pracy... to juz mi sie wyć chce......
×
×
  • Dodaj nową pozycję...