Skocz do zawartości
Forum

Mamusie luty 2019


Gość Tubulinka

Rekomendowane odpowiedzi

Kasia1807 co za babsztyl! Ja też nie znoszę zagrywek typu "dziecku pani żałuje!" i haseł, że droższe to lepsze.

Ja mam fotelik po starszych, to co mogę podpowiedzieć (też się nie znam, mąż takie rzeczy ogarnia) to zwróć uwagę na sposób montowania: na pasy czy w tzw.bazę, czyli isofix (nie w każdym aucie można zamontować bazę). Te z bazą są droższe, ale mocniej trzymają fotelik i są poręczniejsze (fotelik łatwo wpiąć i wypić). Foteliki różnią się też tym, ilu punktowe mają pasy (3 lub 5). Pięciopunktowe są lepsze (siła nacisku rozkłada się na 5 punktów, więc "łagodniej" działa na dziecko).

Nam wersję wózka z fotelikiem odradzono (kwestia atestów, takie foteliki rzadko są produkowane przez fachowców od fotelików), za to dokupiliśmy do wózka firmową "przejściówkę", która pozwala zamontować na wózek każdy fotelik wpisany do bazy.

Odnośnik do komentarza

Zawsze myślałam, że wózki 3 w 1 są właśnie z foteliko-nosidełkiem, nie wiedziałam, że nie można go użyć jako fotelik właśnie. Baba ze sklepu... Jezu, jakbym miała zły humor, to i skargę by można bylo na nią napisać. Tekst poniżej krytyki i 0 wiedzy w temacie jak widać. Nie wracaj tam, bo jak widać nie ma po co. Foteliki dzielą się na takie co zapinają się pasami i takie, co są wpinane w bazę. Żeby taką bazę zamontować, trzeba mieć na tyle nowoczesny samochód, żeby miał isofixy (mój poprzedni nie miał np :P). Mówi się, że te foteliki z bazą (z tym, że trzeba mieć na względzie, że baza jest dodatkowo płatna i wcale nie najtańsza) są bezpieczniejsze, w testach otrzymują lepsze oceny itd. Te zapinane na pasy samochodowe wcale nie są takie złe, tylko hmm bardziej upierdliwe, bo nie dość, że trzeba zapiąć dziecko w foteliku, to jeszcze fotelik trzeba zapiąć pasami w samochodzie, a czasem trzeba się nasilowac, bo trzeba dobrze ponaciagac te pasy. Fotelik z bazą jest na stale zamontowany w samochodzie i tylko zostaje zapięcie w nim dziecka. No ale jest też plus fotelików zapinanych na pasy - można je użyć jako nosidełko do krótkotrwałych wyjść, bo ogólnie to fizjoterapeuci odradzają długie podróże w tym foteliku, że niezdrowe dla kręgosłupa itd Żeby tak go używać, to trzeba mieć adaptery do wózka, które pozwalają połączyć jedno z drugim ;) ale to chyba nie jest za drogie, bo to tylko 2 kawałki plastiku.
No i cena. Tu od 100 do nawet 2000, zależy czego człowiek oczekuje. Powiedzmy sobie szczerze, że foteliki za 100 zł, to dziadostwo raczej. Na przejazd po mieście ok, ale jak ktoś planuje robić jakieś dłuższe trasy, to trzeba wydać trochę więcej, płacimy głównie za bezpieczeństwo, certyfikaty a na trzecim miejscu jest firma. Z fotelikami jest tak, że producenci mówią, że po nawet drobnej kolizji na drodze, powinno się fotelik wymienić na nowy, bo być może mogła naruszyć się struktura tych plastików w fotelików i może nie być już tak bezpieczny jak nowy. Niektóre firmy oferują w ramach sprzedaży swoich fotelików taką wymianę za free w ramach gwarancji chyba tam 5 lat dają (ale nie jestem pewna). Mam taki dla starszaka firmy Recaro, oni właśnie oferują taką wymianę w ramach gwarancji, kosztował coś koło 1000 - ale tym akurat nie należy się sugerować, bo ten mój M się po prostu uparł na tę konkretną firmę, bo oni robią fotele do samochodów wyścigowych i one niby takie bezpieczne i super i w ogóle "fejm" na dzielni, bo syn jeździ w Recaro... No faceci po prostu... Co tu dużo tłumaczyć :D
To się wypowiedziałam, a sama posiadam chyba najbardziej popularny fotelik (dla tego najmniejszego dziecka do 10 kg) - Maxi Cosi, na pewno nie raz widzicie takie na ulicy, jest zapinany na pasy. Dostałam ten fotelik w spadku po córce kolegi, jeździł w nim młody, teraz będzie jeździć jego siostra, ja tam byłam z niego zadowolona, mimo, że nie mam porównania do innych. Ah.. no i od razu powiem, że ten mój fotelik właściwie powinien zostać wymieniony na nowy, bo ma już tyle lat, że właściwie się nie nadaje do użytku, no ale trudno. Producenci nie zalecają używania fotelika, co ma już tyle lat, bo nie wiadomo jak tam z plastikami właśnie. Z tego samego względu nie poleca się kupowania używanych fotelików, bo nie wiadomo jaką miały historię, czy nie brały udziału w jakiejś kolizji drogowej ust. Jak już to tylko z pewnego źródła brać (rodzina, znajomi) Co do ceny mojego, to pojęcia zielonego nie mam, bo go dostałam.
Ale polecam Ci jeszcze raz się przejść do sklepu jakiegoś innego i pogadać z kimś bardziej kompetentnym niż ten babsztyl.

Odnośnik do komentarza

Od siebie dodam, że nosidełka dołączone do wózka nie są fotelikami samochodowymi. One nie są sprawdzane pod względem bezpieczeństwa i nie wiadomo jak się zachowa w samochodzie.
U nas M wybierał fotelik, ale warto wejść na stronę https://fotelik.info/pl/testy/
Tam jest tabelka z oceną bezpieczeństwa, przedział wagowy itd. Wybierz najlepszy w cenie która Ci pasuje. Takie jest moje zdanie.
Do wózków można dokupić często same adaptery, które pozwalają wpisać fotelik samochodowy.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, w kwestii fotelików to radzę przede wszystkim opierać się na crash testach - i dopiero powyżej jakiejś tam oceny wybierać. Z rad sprzedawców też warto skorzystać, ale tylko tych kompetentnych i wiarygodnych :D Polecam takie strony jak osiemgwiazdek i właśnie foteliki.info - choć stacjonarnie też warto posłuchać co mają do powiedzenia. My jesteśmy na bieżąco w kwestii fotelika od 15kg, a tu już trochę inne kwestie bierze się pod uwagę (choćby to jak układają się pasy na żywym organizmie), natomiast pierwszy fotelik mamy po starszej. I nie zgadzam się, że wersja 3w1 to tylko nosidło. My wybraliśmy tę opcję i mieliśmy fotelik z prawdziwego zdarzenia, który również był poddawany testom zderzeniowym i w tych testach dobrze wypadał - nawet w wersji bez isofixa, którego wtedy nie mieliśmy.
Więc są i nosidła i foteliki, nie generalizujmy tu zbyt mocno ;)
Warto też przymierzyć fotelik do auta, choć to już też raczej w tych kolejnych kategoriach wagowych. Ale to już Wam w dobrym sklepie na pewno powiedzą.

Recaro niestety wycofuje się z rynku fotelików, więc radzę dopytać o gwarancję, bo może być kłopotliwa... my teraz zdecydowaliśmy się na jeden z najdroższych na rynku (choć inny / tańszy o 30% był mocnym konkurentem) m.in ze względu na dożywotnią gwarancję - bo jednak będziemy go używać bagatela jakieś 8 lat jeszcze...

Odnośnik do komentarza

My postawiliśmy na wózek 2w1 a fotelik dokupiliśmy osobno. Co prawda nie mamy doświadczenia w tej kwestii, bo to nasza pierwsza dzidzia, ale po przejrzeniu różnych opinii kupiliśmy fotelik ze średniej półki cenowej Maxi Cosi, który zbiera raczej dobre opinie i do tego dokupiliśmy właśnie bazę, tylko od razu taką w którą będziemy mogli wpiąć też następny fotelik. Baza to dodatkowy koszt, ale myślę, że będziemy zadowoleni, bo tak jak pisała Jijana bazę montuje się w samochodzie a później wpina tylko fotelik (oczywiście ten mniejszy bo większy będzie tam już na stałe), więc ułatwi umieszczanie dziecka w samochodzie i przede wszystkim będzie bardziej stabilny. A do wózka dokupiliśmy adaptery, gdybyśmy potrzebowali wpiąć na stelaż, chociaż też czytałam, że dziecko nie powinno zbyt długo w nim przebywać.

Odnośnik do komentarza

Ale się rozpisalyscie dziewczęta; D
Hahah jakbym urodziła 19.02 byłabym szczęśliwa :)
Co do rajtuzek tez miałam kupić ale chyba odpuszczę tak jak wy bo w sumie to może mu brzuszek sciskac...
A co do śpiworka do gondoli ja kupuję ale to bardziej moja fanaberia bo mam wózek który średnio mi się podoba wiec w jakiś sposób urozmaicam go sobie ;)
Co do fotelików to my mamy nosidlo ale mam też fotelik od szwagierki bardzo porżądny który rozkłada się do leżenia jak w nosidełku i składa się do siedzenia jak dziecko jest większe. Nie wiem jaka firma bo nie mam w domu ale generalnie bardzo była z niego zadowolona i tani nie był z tego co wiem.
Co xamawialam wredne babsko. Jakbym takie coś usłyszała to na pewno powiedziałabym ze nie życzę sobie takich tekstów w moim kierunku i poprosiłabym o imię i nazwisko i skarga by poleciała. Co za bezczelna kobieta .... ja ostatnio mam nerwy na takie sytuacje i nie umiem opanować emocji... ah te hormony ;D

Odnośnik do komentarza

Skoro już taka dyskusja na temat fotelików się rozwinęła to ustalmy nazwy bo niektórym będzie się mylić o czym piszemy (szczególnie tym świeżo upieczonym rodzicom :)) - zdjęcia poniżej.

Fotelik nosidełko ma rączkę do noszenia, przeważnie używa się go do 13kg, można wpinać w wózek. Montuje się go pasami do fotela w samochodzie, używa raczej do przewożenia dziecka na krótkie trasy po mieście. Np. do sklepu, bo wygodniej zapakować do niego malucha w domu, zanieść do samochodu, w potem wyjąć w sklepie i wpiąć w wózek (wygodniejsza opcja niż szarpanie się z gondolą). Dziecko nie powinno w nim przebywać za długo bo często nosidełka nie są zbyt dobrze wyprofilowane i dziecko jest w nim za bardzo zgięte. No i na pewno testy zderzeniowe wypadłyby gorzej niż w foteliku. Oczywiście pewnie na rynku są jakieś super-hiper drogie modele, może z możliwością montażu na bazie isofixa - ale według mnie to bez sensu za to przepłacać.

Natomiast fotelik samochodowy dla niemowlaków 0-18kg to już fotelik który montujemy na stałe do samochodu - przypinamy pasami lub montujemy na bazie. Foteliki są masywniejsze, cięższe, lepiej wyprofilowane. Przeznaczone do dłuższych podróży (oczywiście nie można trzymać kilka godzin dziecka, trzeba robić jakieś przerwy po drodze :)). Mają atesty zderzeniowe. Najczęściej montowane tyłem do kierunku jazdy (bezpieczniejsza opcja). Te na bazie czasami mają opcję częściowego obrotu tak żeby łatwiej było włożyć i wyjąć dziecko z samochodu.

monthly_2018_11/mamusie-luty-2019_70431.jpg

monthly_2018_11/mamusie-luty-2019_70432.jpg

https://www.suwaczki.com/tickers/17u96iyerr760asd.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c20mmhtsnfha6.png

Odnośnik do komentarza

Liath nie jestem pewna, czy rozjaśniłaś sprawę: ja mam fotelik-nosidełko (0-13kg) z rączką do noszenia i możliwością wpięcia do wózka (na adapterze), ale do samochodu montuje się go do bazy (na isofix), nie na pasy i ma on wysokie oceny w testach zderzeniowych. Nie był też fotelikiem z górnej półki cenowej. Chyba ogólnie podział na foteliki i nosidełka jest umowny i różnie rozumiany. Dla mnie zawsze nosidełkiem była ta wersja dodawana do wózków 3 w 1, mniejsza, lżejsza, montowana na pasy, do krótkich tras po mieście. Ale to też tylko moje "tak myślę", a nie definicja produktu ;)

Najlepiej jednak trochę poczytać na specjalistycznych stronach, popatrzeć na testy zderzeniowe i ceny i wybrać optymalną wersję dla siebie.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny fotelik i nosidełko to jest to samo. Większość wózków 3w1 daje teraz do wózka fotelik maxi cosi albo cybex. Dodatkowo do tego dostaje się adaptery do wózka, a swoją drogą można dokupić te bazy do samochodu żeby można było to łatwiej montować. Z tego co czytałam to te wszystkie foteliki/nosidełka z rączką to są
normalne foteliki samochodowo-wozkowe.

Odnośnik do komentarza

Jest rozróżnienie między fotelikami-nosidełkami 0-13kg a fotelikami 0-18kg. Owszem nazywają się fotelikami ale potocznie mówi się na te mniejsze nosidełka aby odróżnić.
Nosidełko z założenia jest mniejsze i lżejsze - po to żeby je nosić razem z dzieckiem.
Fotelik jest montowany na stałe do samochodu (tzn. że montujemy i nie nosimy z dzieckiem). Proste.

Nie ma znaczenia czy przypinamy jedno i drugie na pasy czy do bazy. Chodzi o przeznaczenie.

Tu kategorie i wygląd:
https://www.smyk.com/dziecko-mama/dziecko/foteliki-samochodowe.html

Ja wybieram opcję: niedrogie nosidełko bo mało i krótko się go używa + do tego dobry fotelik 0-18kg na trasy. Potem porządny 9-36kg - używamy go kilka lat bo rośnie z dzieckiem (najczęściej ma zdejmowalną górną część i dla starszego dziecka mamy podkładkę).

https://www.suwaczki.com/tickers/17u96iyerr760asd.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c20mmhtsnfha6.png

Odnośnik do komentarza

Utonęłam dziś w tonach ubrań po młodym. To dziś był ten dzień, kiedy to odważyłam się rozpruć te wszystkie worki tak skrzętnie wciskane w najdalsze zakamarki naszych szaf. Oto rezultat: całą wanna po brzegi wypchana rzeczami, które nadają się dla młodej tuż po urodzeniu; całe łóżko z górą na 50 cm wzwyż z rzeczami, które się nadadzą, ale jeszcze będą za duże (do wykorzystania w ciągu najbliższych 2 lat); 4 wielkie reklamówki rzeczy "zbyt męskich" jak dla dziewczynki, a więc rzeczy w dobrym stanie do oddania oraz w końcu 2 worki rzeczy, które postanowiłam, że chyba czas wywalić, albo, że tej 'plamy po marchewce' to nawet Zygmunt Hajzer nie dopierze.
I co z tego, że w szafach się poluźniło, jak cały ten "bałagan" jest rozrzucony po domu i po drobnej reorganizacji znowu zostanie upchnięty w szafach... ;)
Współtowarzyszki nie jedzenia czekolady, jak Wam idzie? Ja dziś grzecznie, chude śniadanie, warzywa, zdrowy chleb, potem kawa i póki co czeka mnie robota obiadu w kuchni, mam nadzieję nie pożreć tej czekolady z orzeszkami, co spogląda na mnie z drzwi lodówki.... :P
Miłego popołudnia, Mamuśki!! ;)

Odnośnik do komentarza

Jijana ja się trzymam puki co:-) Jedyna słodka rzecz to herbata z miodem i cytryną, bo ciągle mnie coś przeziębienie łapie. Tak to już jest co się podlecze to mąż coś z pracy przywlecze. On to wypije na noc coś na rozgrzanie, jakieś leki profilaktyczne i zdrowy, a ja się przez kolejny tydzień z katarem męczę:-/
U mnie to pół szafki słodyczy, czekolad, rafaello itp., ale trzymam się z dala :-)
Ja wstępnie też przejrzałam ubranka, jednak było to jeszcze kiedy nie wiedziałam czy będzie chłopak czy dziewczynka. Czeka mnie to jeszcze raz niestety. Polecam worki próżniowe na ubranka za duże, zawsze to mniej miejsca zajmą, a jak podzielisz rozmiarami to i łatwiej później się odnaleźć.

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny:)
Ostatnio rzadko się tu udzielam ale codziennie Was czytam:) trochę nawarstwiło się spraw plus jeszcze ciągle chodzę na kursy i tak czas leci.
Doszły mi problemy z kręgosłupem, już zaczęlam szukać rehabilitacji.
Fajnie, że poruszyłyście temat fotelików, dużo mi to rozjaśniło. My zamierzamy kupić isofixa i do tego fotelik.
Za ubranka jeszcze się nie wzięłam. Czekam do wizyty, bedę też już po oststnim egzaminie i wtedy zajmę się w 100% dzidziusiem.
Słodyczy nie jadam wogóle a odkąd musiałam kontrolować cukier to zaczęłam piec swój chleb, jest ogromna różnica w poziomie i cukru i w miesiąc nie przytyłam nawet 1kg :)
Miłego wieczoru!:)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny!
Z racji tego, że rosnę w oczach a z dnia na dzień jest mnie coraz więcej i więcej to przyłączam się do wyzwania ciaza bez słodyczy! Jedynie daje sobie dyspensę na poniedziałek ponieważ mam urodziny:D Dzisiaj sobie pofolgowalam i mam wyrzuty sumienia także od jutra kończę ze słodyczami!
Wybór fotelika- nosidełka przed nami, dla Frania dostaliśmy od cioci ale już się nie nadaje. Widzialam u znajomych marki kiddy i bardzo mi się spodobal, ich córka ma 14 miesięcy nadal w nim jeździ i widać że jest jej w nim bardzo wygodnie.
A jak wasze brzuszki? Bo u mnie bardzo pokaźny, do połowy lutego to ja chyba pekne:D

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny:-)
U mnie brzuch nie tyle rośnie co ostatnio zmienia kształt. Z dużego bardziej rozlanego na boki, później była typowa piłeczka a teraz zrobił się spiczasty, mocno wystający do przodu. Ja nie wiem co za przemeblowania mała mi funduje.

Mamuśka_F w poniedziałek to i za nas będziesz musiała zjeść kawałek torta :-)

Odnośnik do komentarza

U mnie brzuch w ciągu miesiąca niecałego urósł masakrycznie. Jeszcze miesiąc temu wyglądałam po prostu na grubą jak byliśmy tam w tym Tropikal Island, potem po wszystkich świętych na urodzinach dziadka M chodziłam jeszcze w normalnych spodniach, a teraz? Masakra, brzuch wyprzedził biust i na pewno już mnie nikt nie posądzi o zjedzenie zbyt dużego obiadu i wzdęcia, a tylko i wyłącznie o ciążę. Dodatkowo wszystko mnie boli od pasa w dół. Pośladki, spojenie, nawet uda, pęcherzowe też się obrywa zwłaszcza po nocy, ledwo się dotaczam do WC, bo z bólu wyrobić nie mogę, a sama wizyta w WC to ból, a nie ulga. A na domiar złego z różnych dolegliwości męczą mnie zaparcia :/
Se ponarzekałam :P

Odnośnik do komentarza

Jijana teraz to dopiero się zacznie sezon na narzekanie:-) W końcu 3 trymestr się zaczyna, albo już niektórym zaczął. Ja jak się nałaziłam w weekend to wstać już wieczorem z krzesła nie mogłam. Spojenie też mnie boli szczególnie rano, chyba przez spanie w jednej pozycji, w ciągu dnia jest trochę lepiej. Za to ból kręgosłupa to już codzienność. Senność mi dodatkowo wróciła, całe dnie bym spała. Liczę na weekend bez syna może w końcu trochę odpocznę. Dziadkowie chcą po niego przyjechać, aż żal by było nieskorzystać:-D

Odnośnik do komentarza

MagdaJ, mój syn na weekend też jedzie na "ferie zimowe do babci" nad morze (5km od nas :P) mam wrażenie, że prowadzimy takie samo życie ostatnio... :P u mnie trzeci trymestr zaczął się oficjalnie w poprzedni piątek, więc mogę już zacząć narzekać :D a mój kręgosłup po nocy jest jak u starowinki jakiejś, czuję jak z każdym ruchem kręgi mi się przesuwają, to nawet słychać (!) choć wiem, że się raczej nie przesuwają, bo bolałoby o wiele bardziej :P
To dziadkowie nasi w ten weekend będą mieć pełne ręce roboty :P ostatnio jak go moja mama wzięła na noc do siebie, to następnego dnia wymyslila sobie pójść z młodym do zoo i dojechać komunikacją miejską, ale że nie jest zaprawiona w bojach, to tak na wykończyła ta wycieczka, że musieliśmy ich odebrać samochodem, babcie odwieźć do domu, młodego też już zabraliśmy do nas o potem tylko opowiadała, że była tym tak zmęczona, że spała całe popołudnie :D
Ciekawe co tym razem wymyśli, może ulepią balwana? :D

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...