Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Janka rana po cięciu bolała mnie przez około 2 tygodnie - ale z każdym dniem mniej. Teraz już funkcjonuje normalnie, pobolewa jak więcej się poruszam, tak jakbym była poobijana, ale nic nie ciągnie już. Generalnie to moja blizna jest tak cieniutka że prawie jej nie widać :D

Mnie zaraz po cc przewieźli na sale pooperacyjną i byłam tam prawie 3h - do momentu, aż poczułam ból - wtedy dali mi kroplówkę z lekiem przeciwbólowym i przewieźli na inną salę. Przez 2 dni dawali nam środki przeciwbólowe w rozmaitych postaciach (zastrzyk z morfiny też). Nie mogłam pić dopóki nie zeszły kroplówki, niestety pani tak mi ustawiła jedną, że trwało to do rana następnego dnia ;(
Wstawałam, żeby się umyć po jakichś 8-9 godzinach. Opatrunek zdjęli dopiero przy wyciąganiu szwów, czyli u mnie po 8 dniach. Bardziej poczułam odrywanie plastra, niż ten szew, bo lekarz zrobił to tak szybko że nawet nie wiedziałam kiedy :D

Ja dzieciaczki dostałam dopiero następnego dnia, inne mamy wcześniej, jeszcze zanim wstawałyśmy. Od momentu pierwszego prysznica i pionizacji trzeba było raczej liczyć na siebie, panie od noworodków nie były zbyt chętne do pomocy, a pani od laktacji szła do mnie 2 dni i trafić nie mogła... Ale co szpital to inna historia, oby przetrwać te kilka dni i do domku :D

A i ja z opatrunkiem myłam się normalnie, jedynie pierwszego dnia uważałam żeby go nie zamoczyć.

Blanka i Alicja ur. 8.08.2016 37+3tc

http://fajnamama.pl/suwaczki/q6ds4rl.png

Odnośnik do komentarza

Catya gratuluję, też mi się marzy, żeby to odbyło się tak szybko jak u ciebie :) witamy maluszka na świecie :)
Janka ale ci fajnie, że już jesteś na nogach i coraz bliżej wyjścia do domu :)
Dziewczyny ale ja wam już zazdroszczę, że macie to za sobą i możecie patrzeć na dzieciątka mmm.
Ja ostatnio jakoś dużo myślę żeby moja córcia była zdrowa, trzymam za nią kciuki żeby i poza brzuszkiem czuła się dobrze. Jakoś po tym szpitalu się przejmuje i martwię tym. Wbijam sobie do głowy, że może ona naprawdę rusza się za mało za słabo, w sumie nie mam porównania a ciąży sprzed 17 lat nie pamiętam zbytnio :/ oczywiście po każdym takim zamartwianiu zaraz się strofuję i powtarzam , że napewno wszystko jest dobrze. Już chciałabym ją mieć w ramionach i słyszeć jej pierwszy płacz.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Witam Mamusie :)
Catya serdeczne gratulacje !!! Bardzo sie ciesze ze masz juz Synka przy sobie i troche mnie zmartwiłas tym postem o krzyku i bolu nie do wytrzymania, ale koniec końców dałaś rade ! I to mnie pociesza Że jakos wszystkie kobiety dają rade to moze i ja jakos przeżyje ;p bardziej od porodu boje sie zeby córcia urodziła sie zdrowa. Nie wiem dlaczego ale bardzo sie tym martwie.
My odwieźliśmy córkę mojego R do mamy i doprowadzamy sie do porzadku po całodziennym siedzeniu na plazy nad zalewem :) polezalam sobie w cieniu z koleżanka i jej Rodzinka. Ale jestem meeeega zmęczona tym słońcem. Pranie juz wstawione. Jutro wybiore torbę i czas zacząć sie pakować do szpitala.

Odnośnik do komentarza

Ja też się zaczynam stresować porodem i cc. Boję się ze nie usłyszę płaczu dziecka. Córka w ogóle nie płakała tylko wzięli ja od razu i nawet nie pokazali zobaczyłam ja dopiero za 24 godziny bo nie mogli mi jej przywieźć.
Też boję się żeby synek był zdrowy. Drugi porod wiem jak to wygląda a i tak teraz zaczęłam się denerwować.
Przypomina ja mi się te św tyg w szpitalu to było Straszne.
Z jednej stroju staram się myśleć pozytywnie a z drugiej mam tyle obaw i w ogóle. Boję się o dziecko, że coś pójdzie nie tak że coś się stanie...

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsve6yddajp3o3a.png

Odnośnik do komentarza

Padme a Tobie kiedy ściągną ten szew ?? Wiesz już coś ??
Rzeczywiście tak to jest ze najpierw opozniaja poród a potem dzieciaczki nie chcą wyjść. Ja jak lezalam z nadciśnieniem w 35 tygodniu i na ktg wyszły skurcze to moj lekarz podał mi magnez w kroplowce żeby je wyciszyć...a inny lekarz się dziwił i mówił że niepotrzebnie bo potem może być problem z porodem....sztuczne opóźnienie natury.

https://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmha66xppcy.png
https://www.suwaczki.com/tickers/thgfpc0zd22fy8vw.png

Odnośnik do komentarza

Ja tez sie boję o zdrowie małej, podobnie jak u Sevenki niewiele się rusza i denerwuje mnie to. Siostra męża ma dziecko niepełnosprawne, I powiem wam to taki dodatkowy stres :/
A tak w kwestii porodu niby wiadomo że będzie masakra z bólem ale ciężko mi się nie bać czy dam radę poprostu to okiełznać dla dobra dziecka. A i się dodatkowo nakrecam bo jak mnie zostawia w tym szpitalu a potrwa to jeszcze 2 tyg , to boję się ze nie będę mieć siły, na ich diecie cukrzycowej I jeszcze te pobudki ostatnio czułam się wymeczona:/

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqdf9hz10jjtap.png

Odnośnik do komentarza

Czesc. Wiem ze pewnie czesc z Was przestraszylam, jednak nadal uwazam ze warto dla dobra dla dobra dziecka - to w koncu jego naturalna droga na ten swiat. Warto tez miec zaufana polozna, ja taka mialam i z nia rodzenie w ciemno.. Placilam za to usluge komercyjba ale kobieta jest zlota... Dwa dojscie do siebie... Blyskawiczne. Przez 9 mcy ciazy znosimy tez trudny czas into az 9 mcy. Porod to jeden dzien straszny , ale satysfakcja... Ooooogromna ! Trzymam za was kciuki. Dacie rade

http://www.suwaczki.com/tickers/wff29vvjsn8exyqa.png

Odnośnik do komentarza

Imbir więc mam nadzieję, że to przez te łożysko, tak się będę pocieszała, tym bardziej, że były sytuacje kiedy na ktg ruchy się zapisywały a ja ich nie czułam. Też już panikuję, sama siebie podkręcam i napędzam, to pewnie dlatego, że kochany nasze dzieciątka i się po prostu o nie martwimy :) a czym bliżej godziny zero tym strach ma większe oczy :/:)
miłego poniedziałku mamusie :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Ja tez dziewczyny nie zawsze czuje te ruchy bo mam lozysko na przedniej scianie ale na ktg sa bardziej czuje po bokach brzuszka wczoraj tak mnie kopal ze az bolalo juz za tydzien maja mi wywolywac wiec nie moge sie doczekac mam nadzieje ze szybko pojdzie mojej szwagierce dzisiaj zaczynaja wywolywac ale ona ma 3 tygodnie do terminu bo akurat jej leki nie pomagaja na cisnienie i juz miesiac w szpitalu lezy

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpre6ydpwfg2qrz.png

Odnośnik do komentarza

witam z rana :) u nas nocka spokojnie minęła. Mam dzisiaj trochę rzeczy do zrobienia. Koło 10:00 odwiedzi mnie przyjaciołka a koło 14-15:00 przyjezdza kumpela z narzeczonym z krk :) bardzo się cieszę na ten dzień pełny gości:) muszę tylko zrobić zakupy i posprzątać nieco.
Savenka, Imbir ja tez mam na przedniej ścianie łożysko i tez kiepsko czuje ruchy ale coś czuje. Teraz czuje ciut lepiej bo to takie wypychania kończyn w różnych miejscach. Za 9 dni ostatnia wizyta ginekologiczna, juuupi:)

Odnośnik do komentarza

Imbir, Sevenka u mnie też łożysko na przedniej ścianie, do tego ułożenie pośladkowo i pępowina obkrecona wokół szyi więc dodatkowo panikuje. Też słabo czuję ruchy. Wczoraj też miała m akcję że już myślałam że na ip będę jechać bo po 10 już było i nic się dzidziuś nie ruszał, ale pod koniec mszy na której byliśmy dał że 3 kopniaczki i się uspokoiłam. Często nie czuję ruchow ale widzę po brzuszku że faluje więc czasami po tym wiem że się rusza.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73l6d8be5v79y5.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...