Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Madzikcz gratuluję pozytywnych badań :).ja czekam na nie do czwartku. Wierzę że też będzie dobrze no ale stres jest.trzymajcie kciuki,plis. Ostatnio też twardnieje mi brzuch. Wyczytałam ze ok 20 tyg mogą już występować te skurcze braxton hiksa czy jakoś tak. Makosia ja siedzę na l4 od 6 tyg i uwierz mi mam co robić i czas tak szybko leci. Dziś np pół dnia zeszło mi lepienie pierogów z soczewica hi hi.

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

Linaina, mnie po złym pappa zadzwoniła pani genetyk, by mnie umówić na spotkanie i ewentualną amniopunkcje. Ale odmówiłam.
Przypuszczam, że gdybym się zgodziła, też należała bym do programu.
Chociaż przed USG i testem podpisywała różne zgody.
Hm. Sama nie wiem...
Mam jeszcze tam połówkowe 9go mają w 20tc (19+3)

Dziewczynki fajne brzuszki :-)
No i słodziaczek na USG :-D

Gratuluję wyjścia ze szpitali. Nie ma jak w domku :-)

Trzymam kciuki za badania.

Jureczko kochana poszukam dla siebie jakiejś pomocy. Nie wpadają w depresję! Nie wolno Ci!!!
Może gdybyś wygarnęła wszystkim tak otwarcie, odważnie co Ci w duszy gra, ulżyło by Ci chociaż trochę, a bliscy mięliby szansę Cię zrozumieć.
Jesteście z dzidziusiem teraz najważniejsi! Odpowiada za już nie tylko za siebie. Zrób porządek w swoim życiu właśnie dla maleństwa! Uda Ci się! Zobaczysz!!! :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/uwo9w1d3iz7unwa2.png

Odnośnik do komentarza

Widzę, że nie tylko ja mam dość tej pogody, pada deszcz, zimno jak by miał spaść śnieg. Nic tylko nie wychodzić z domu na pole :( Gdzie ta wiosna zabłądziła ? Było kilka takich ślicznych dni...

Dziewczyny mam pytanie... od kilku dni czuje się jakoś lżejsza, mój brzuszek przedtem był bardziej napięty i twardy (nie wiem czy to były wzdęcia) a teraz jest miększy. Piersi nie są takie nabrzmiałe, nic też nie urosły ciągle chodzę w tym samym staniku co przed ciążą. Jedynie co to czasami bolą mnie sutki. Ustąpiło mi też pobolewanie dołu brzucha. I tak się zastanawiam czy to normalne w II trymestrze, że można aż czasami sobie zapomnieć, że jest się w ciąży?? Poza tym ciągle nie czuje żadnych ruchów maluszka... a możliwość zobaczenia maluszka mam dopiero na połówce 10.05.

Odnośnik do komentarza

tesia180
Widzę, że nie tylko ja mam dość tej pogody, pada deszcz, zimno jak by miał spaść śnieg. Nic tylko nie wychodzić z domu na pole :( Gdzie ta wiosna zabłądziła ? Było kilka takich ślicznych dni...

Dziewczyny mam pytanie... od kilku dni czuje się jakoś lżejsza, mój brzuszek przedtem był bardziej napięty i twardy (nie wiem czy to były wzdęcia) a teraz jest miększy. Piersi nie są takie nabrzmiałe, nic też nie urosły ciągle chodzę w tym samym staniku co przed ciążą. Jedynie co to czasami bolą mnie sutki. Ustąpiło mi też pobolewanie dołu brzucha. I tak się zastanawiam czy to normalne w II trymestrze, że można aż czasami sobie zapomnieć, że jest się w ciąży?? Poza tym ciągle nie czuje żadnych ruchów maluszka... a możliwość zobaczenia maluszka mam dopiero na połówce 10.05.

Tesia też tak czasami mam :) Z tą różnicą że ja czuję ruchy, ale to moja kolejna ciąża. Czasami rano jak wstanę to ten mój brzuch jest taki jakby ktoś z niego powietrze spuścił :) Taki miękki i flapowaty trochę. Natomiast póżniej robi się twardy i okrągły jak piłeczka. Nawet szpiczasty czasami. I nie wiem od czego to zależy :)

Któraś z was pytała o kiedy te które pracują pójdą na L4. No ja mam nadzieje że tak ok sierpnia. Mam w miarę spokojną pracę. Dużo zaległego urlopu do wykorzystania, więc zwolnienie nie jest mi potrzebne. No wiadomo że jak będzie trzeba to pójdę. Jak narazie to dzisiaj jest taki dzień że mam urlop z powodu okropnej migreny. Teraz jest mi już lepiej, ale całe pudełko apapu poszło :(

http://www.suwaczki.com/tickers/7u229jcgf3q7jm12.png

Odnośnik do komentarza

Tesia, może twoja macica uniosla sie i dlatego ci lżej? A piersi w drugim trym podobno też powinny być bardziej miękkie. Moje też nie są juz takie twadre, no tylko, że urosły dwa rozmiary.

Agness i Kasiahappy pisały o twardnieniu brzuszka w nocy, ja tez tak czasem mam, od pępka wdół, zwykle mi przechodzi gdy.. zrobię siusiu ;P

Nikusia Karola gratulacje powrotu do domku! ;)* dzielne jesteście ;)

Jureczka, ściskam Cie mocno, może spróbuj pogadać z mężem jak Ci źle, nie zostawaj wszystkiego na swojej głowie.. a może rozmowa z psychologiem by Ci pomogła.. czasem jest lżej człowiekowi jak się po prostu wygada..

Makosia ja na twoim miejscu zrezygnowałabym z pracy.. ale ja mam strasznie kiepska kondycje aktualnie. Jak w sobote sprzatnelam łazienke to musiałam poleżeć dobre 40 minut, bo już nie dawałam rady, brzuch mnie ciągnął ku dołowi, aż mnie zginało w pół..

Co do pogody.. u nas słoneczko cały dzień, ale zimno brrrr... podobno od piątku ma być lepiej..

A może na poprawę humorku wrzucimy nasze brzusie? Bo w sumie u wszystkich prawie połowa ciąży ;)

Odnośnik do komentarza

Aga ale mi rece i cycki opadaja jak sie tlumaczy mojej babci... a ona swoje... wczoraj nic nie pomogła a do tego stopnia była leniwa ze nie chciało sie jej nic z lodówki wyjac... tylko mi wypomina ze tyle mi dala i mialam sie nia opiekowac... a tak na prawde gówno dala... bo nasza ojcowizne oddala bratu dziadka... (dziadek nie był moim dziadkiem... byl meżem babci, a ona zapatrzona w niego robila co chcial) wiesz jak bym sie nia nie opiekowala, ale ona ma i jedzenie leki i wszystko inne potrzebne do życia, ja oczekuje spokoju w okresie ciaży i troszkę pomocy, a ona nawet talerzy i szklanek po sobie do zlewu nie wklada... nie chce byscie pomyslaly o mnie zle, że zachowuję się jak męczennica czy też ciągle narzekam. Po prostu jest mi bardzo ciężko, bo zaraz po slubie spadl na mnie taki obowiązek nie byliśmy nawet w podróży poślubnej... kłocimy się czesto...:( maz do mnie d pracy na chwile przyjedzie ona juz dzwoni gdzie on jest bo ona sama siedzi... jestem nią zmęczona ona jest mega uciążliwa... mam coraz gorsze samopoczucie przez nią... jak by wam się żyło z osobą co codziennie mówi o smierci... jak mam się czuć maja nowe życie pod sercem:( do niej juz nikt nie przychodzi i nikt nie przyjeżdża, a gdy ktos zadzwoni mowi ze juz chce umrzeć... musze chyba opowiedziec o tej sytuacji mojej powadzącej może ona mi pomoże

Odnośnik do komentarza

Jureczka moja babcia cierpi na demencje starcza. Ciocia bardzo długo się nią zajmowała ale było jej coraz ciężej, nie miała swojego życia a babcia bywała nieznośna. Cała rodzina postanowiliśmy ze babcia będzie w ciągu dnia chodziła do takiego domu pomocy dziennej. Miała przydzielona opiekunkę z mopsu która ją tam zawozila i odbierała. Mieli tam różne zajęcia, śpiewali rysował itd. Teraz babcia jest w domu opieki ale praktycznie nie ma z nią kontaktu, nie pamięta nas i juz nie wstaje z łóżka. Taka choroba... Wiem ze to może się wydawać okrutne itd ale czasami trzeba podjąć taką decyzję. Babcie co 2 dzień ktoś odwiedza. Uważam że wyrzuty sumienia można mieć jak się kogoś odda i o nim zapomina. Może pomysł o takim dziennym domu opieki. Babcia miałaby towarzystwo i zajęcie. ..

Odnośnik do komentarza

Hej ja po polowkowych.wszystko ok:-)mały nadal mały bo jajka jak u chłopa;-)hihihi
Termin przesunął mi się z 22.09 na 16.09 z czego niezmiernie się cieszę bo mały nadrobil:-)jest tylko 3dni przed terminem z OM a był ponad tydzień:-)
Waży już 304g woooow;-))
W czwartek mam wizytę u mojego gina mam nadzieję że zmierzy mi szyjke macicy bo nie wiem do tej pory ile ma cm
A i najważniejsze na poczekalni poczułam pukania i to były stopki:-)))

Synuś mamusi:-***
http://www.suwaczki.com/tickers/hchyskjoao4cwfxl.png
[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2iksu8wch.png[/url

Odnośnik do komentarza

Dzieki dziewczynki ;) Milutka Twój też śliczny ;) ja generalnie czuje sie bardzo fajnie taka "okrąglutka" ;)

Jureczka, pisałas kiedyś, że nie możecie oddać babci, bo jakies sprawy spadkowe i nie ma nikogo poza tobą kto mógłby się nią zająć, a tu z drugiej strony nagle jest tyle rodziny, ktora upomina się o spadek.. coś nie tak, po kase pierwsi rece wyciągają, ale pomocy udzielic nie chcą.. myśle, że przede wszystkim powinnaś pomysleć o swoim dzieciątku, być może brzmi to okropnie, ale babcia pożyje jeszcze troche, a w Tobie rośnie człowiek, który ma jeszcze całe życie przed sobą! nie pozwól, by miał gorszy start przez te stresy, które masz w związku z babcią.. jeśli przed oddaniem babci powstrzymują Cię głównie skrupuły, to miej to gdzieś.. teraz najważniejsze jest Twoje dziecko.. przepraszam, że tak bez ogródek, nie chciałam Cię urazić w żaden sposób, ale strasznie to przykre, że jesteś w takiej okropnej sytuacji.. ściskam Cię mocno! :*:*:*

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. Gratuluję wyjścia że szpitali tym co wyszły i dobrych wieści po wizytach tym co je miały :)
Witam nową mamusie :)
Jureczka nie załamuj się, jesteś silna babka i choć dużo na ciebie spadło to dasz radę, wiadomo trzeba swoje przejść zanim się poukłada ale proszę Cię bądź dobrej myśli. Może to jest dobry pomysł żeby babcie gdzieś odesłać, co nie oznacza przecież, że ja zostawiasz na zawsze. Naprawdę czasami trzeba być takim zdrowym egoistą, wszystkich i tak nie uszczęśliwisz, więc może warto odpuścić. A podatek, jeśli nie ma wyjścia i musisz go uiścić to złóż podanie o rozłożenie na raty.
Dziewczyny cudne brzuszki, Charlotte ty chudzino :))

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny piękne brzuszki;*
Ja byłam dzisiaj u lekarza w związku w plamieniami jakie miałam w weekend, ginekolog kazała tylko odpoczywać, nie mogę się przemęczać, sprzątać, spacerować, inaczej położy do szpitala. Okzało się, że synek jest bardzo nisko położony, dlatego tak mocno boli mnie brzuch, że nawet nie dam rady chodzic;( za każdym razem jak ide na wizyte do ginekolog to wychodzi coś nowego, aż się boje. Moja lekarz stwierdziła, że przechodze ciąże tak jakby to była moja 3 lub 4, a to dopiero pierwsza i od samego początku źle przechodze;(

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c2n0a4hekpmu1.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

BABCIA nie mam juz nikogo , a rodzina dziadka powiedziała jaki testament taka pomoc... ( a dziadkowi opoecali opiekę nad babcia tzn pomoc) po za tym boję się ze rodzina dziadka przekabaci babcie... wiecie jestem teraz dla nich obca osoba... moze jestem okrutna moze pomyslicie ze jestem materialistka, ale chodzi tu a dom który bądź co bądź mi się należy (po tacie i prababci) a co do domu opieki dziennej to nie wypali ... ani inne tym podobne ona nie chce i tyle
musi codziennie isc na cmentarz. Wiecie to jest moja babcia i przykro mi , że jest taka nie cieszy sie wgl po niej spływa... bedziemy próbować jak zawieźć do mamy na weekend w majówkę byśmy, ze dwa dni odpoczeli od niej, ale wwieci jak nie bedzie chciala to lipa

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. Czytam was cały czas ale mało się udzielam bo jakoś nie mam weny. Stresuje się tym ZUS em i nic mi się nie chce. Po prostu nawet nie myślę o ciąży tylko o tej posranej sprawie :(
Też wklejam mój brzuszek. Za tydzień w piątek mam wizytę to zobaczymy co z dzidzia. Czuję codziennie szkraba i kocham go nad życie to jedyne szczęście hihi :*

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsve6yddajp3o3a.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...