Skocz do zawartości
Forum

Esetka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    ŁAZISKA GÓRNE

Osiągnięcia Esetka

0

Reputacja

  1. Esetka

    Wrześnióweczki 2016

    Dzięki dziewczyny. Trzymam kciuki za te nierozpakowane jeszcze :) Synuś cudny, grzeczny :) A starsza córka zachwycona swoim malutkim braciszkiem, bardzo się nim opiekuje :)
  2. Esetka

    Wrześnióweczki 2016

    Witajcie Dziewczyny, Dawno tu nie zaglądałam, bo jakoś tak życie mi nie za bardzo pozwoliło. Dużo zmian u mnie zaszło, a co najważniejsze czym zaraz się pochwalę :) przyszedł na świat mój długo wyczekiwany synek :) Urodził się 03.09.2016 o godz 06:37 waga 3570g i całe 53cm do całowania :) Poród siłami natury, w 3 godziny :) bez nacięcia, bez zbędnych znieczuleń i innych wspomagaczy :) A oto mój Synek Wojtuś :) Pozdrawiam serdecznie wszystkie te z Was które już urodziły, i te które jeszcze się nie rozpakowały :)
  3. Esetka

    Wrześnióweczki 2016

    Imbir- Ja byłam tylko tydzień na L4 w czasie ciąży. Jak dostałam skurczy i wylądowałam w klinice. I tydzień miałam urlopu jak mi się Młoda pochorowała. Na razie mam taki zamęt w pracy, że nie wiem w co ręce włożyć. Wyprawkę mam już kompletną, do szpitala jestem spakowana już od tygodnia. W pracy jest o tyle fajnie że cały czas mam kontakt z ludźmi i jest klima :) Co jak były te upały ostatnio naprawdę ratowało mi to życie. :)
  4. Esetka

    Wrześnióweczki 2016

    Dawno tu nie zaglądałam, bo jakoś czasu też mam mało na wszystko. Tak w skrócie przeczytałam ostatnie wątki :) Tak się rozpisujecie że nie dałam rady wszystkiego nadrobić. U nas wszystko dobrze, maluch się wierci i kręci, a kopniaki sadzi lepsze niż Lewandowski :) Na ostatnim USG ważył ok 1200g i miał jakieś 28 cm. Duży facet będzie z tego mojego Wojtusia :) A tak, to nadal pracuję, choć przyznam się że mam już czasem dość, i dopada mnie mega zmęczenie. No byle do końca czerwca, a potem może już na zwolnienie pójdę :)
  5. Esetka

    Wrześnióweczki 2016

    Hej dziewczyny, Długo nie pisałam, ale cały czas czytam, bo mam ogromne zaległości. A wszystko dlatego, że czasu mam mało. Intensywnie teraz u mnie w pracy, ( jeszcze pracuje) Więc chce pozamykać wszystkie niedokończone tematy. Żeby od lipca cieszyć się już całkiem ciążą :) Pozatym kilka razy śniło mi się że urodziłam dużo za wcześnie, choć nic złego się nie dzieje, to i tak muszę trochę zwolnić i odpocząć. Z ciuszków mam wszystko dla Młodego :) Gorzej ze mną, bo nie mam dla siebie nic. W sensie żadnej koszuli, stanika, czy innych rzeczy. dddorotkaaa- Myśl pozytywnie, tak jak ci powiedział lekarz po to masz założony szew, żeby czuć się pewniej. Wiadomo że raz gorzej będziesz się czuła, raz lepiej. Jeśli masz taką możliwość to dużo odpoczywaj. Ja nie mam założonego szwa, nie mam krążka, ani nic u mnie już złego się nie dzieje, a i tak mam takie same myśli jak Ty, że urodzę dużo za wcześnie. Więc głowa do góry. Pewnie każda z Nas ma takie same obawy, dotyczące bezpieczeństwa maluszka. Ściskam mocno :) I Będzie dobrze :)
  6. Esetka

    Wrześnióweczki 2016

    Śliczne te wasze brzuszki :) I znów miałam zaległości w czytaniu. Długi weekend był dla nas katastrofą, bo w niedzielę moja córka grając w piłkę na trawie tak się poślizngnęła że skręciła nogę w kostce. Na IP czekaliśmy 4,5h na lekarza, kolejną godzinę na RTG, i następną na gips. Do domu przyjechaliśmy o 2:00 w nocy, koszmar. Ale tak to jest jak jest jeden lekarz na dyżurze. W tak dużym centrum pediatrii w katowicach. No i jesteśmy uziemione.
  7. Esetka

    Wrześnióweczki 2016

    No to już wiem, kto to mnie tak okłada kopniakami, i ma czkawkę codziennie ok 15:00 :) Mój synuś :) Będzie chłopak. Bardzo się cieszę :) Córka też się cieszy że będzie miała braciszka :) Na prenatalnych wszystko ok, wymiary idealne, ale Młody bardzo wstydliwy, nie bardzo chciał pani doktor pokazać co ma między nóżkami, ale bardzo ruchliwy, przez co badanie było nieco utrudnione :) Teraz debatujemy nad imieniem :) Jakieś pomysły?
  8. Esetka

    Wrześnióweczki 2016

    Co do pościeli, to pierwsze dwie dla mojej córki kupiłam w sklepie. Z czystej wysokogatunkowej bawełny. Były ok. Ale w każdym sklepie te same oklepane wzory. No i wybrałam się do dużego sklepu z materiałami, nakupowałam piękne wzory i kolory, sama szyłam pościel i dodatki. Maszynę kiedyś na śmietniku znalazłam z Łucznika, stara ale za to jak szyje. Marzenie :) Teraz też mam zamiar uszyć cały komplet do łóżeczka, a nawet kilka kompletów, bo będę miała dwa łóżeczka, jedno w sypialni na piętrze, a drugie w salonie na dole. Żeby nie biegać z dzieciakiem po schodach :) A szyłam już wszystko, poszewki na podusie, na kołderkę, rożki, ochraniacze na łóżeczko, i organizer.
  9. Esetka

    Wrześnióweczki 2016

    jureczka Esetka mogłaś się domagac o zachowek. Ewidentnie Twoja ciotka działa na szkodę dziadków;/ nikt o zdrowych zmysłach lub dobrych zamiarach nie kazał by starszej osobie hartowac sie na mrozie;/ Mindtriks to nie szarpanie sie o majatek bo testament jest tyle wiesz jak to bywa jest zawisc o to bo rodzina dziadka sie zawiodła ze nie dostali nic szkoda ze sa tacy wredni ze robią mi wstyd w pracy ;/ ale coz... Jureczka wiem że mogłam starać się o zachówek. Natomiast z głupimi nie warto walczyć. Szkoda,mi było czasu i energii, na walkę z wiatrakami. Czasem mam wyrzuty sumienia, z powodu dziadków, ale ciotka robiła wszystko żeby mi tylko utrudnić z nimi kontakt, i moje życie też. Tyle że ja odpuściłam, a ciotka przepiła mieszkanie i majątek dziadków. Ja do wszystkiego co mam, doszłam sama. Bez niczyjej pomocy. W wieku 16 lat, pracowałam, uczyłam się w dwóch szkołach, i wychowywałam 6 letniego brata. W tygodniu pracowałam na nocki w hurtowni alkoholi, w dzień się uczyłam, a w weekendy stałam w super marketach na promocjach. Było ciężko, ale dałam radę. Czasami nie warto szarpać się o spadek.
  10. Esetka

    Wrześnióweczki 2016

    Jureczka współczuję ci sytuacji z babcią. Ja miałam podobnie więc wiem co czujesz. Moja mama zmarła na raka jak miałam 15 lat, mój młodszy brat 5. Wychowywała mnie babcia z dziadkiem, rodzice mojej mamy. Bo mój tata jest zawodowym kierowcom na trasach międzynarodowych, więc dużo go nie było w domu. Bardzo byłam z moimi dziadkami związana, dużo im zawdzięczałam. Nigdy nie prosili nikogo o pomoc, tylko jak trzeba było to mnie. Moja mama ma jeszcze siostrę. Czyli moją ciocię, w zasadzie to jest nawet moją matką chrzestną, ale jakoś od niej nigdy nic nie dostałam. Kiedy byłam w ciąży z córką, już po pierwszym poronieniu, bardzo na siebie uważałam. Mieszkałam bardzo blisko swoich dziadków, w sumie blok, w blok. Dbałam i troszczyłam się o nich jak tylko mogłam. Robiłam pranie, sprzątałam, robiłam zakupy, czasem ugotowałam obiad, chodziłam z nimi do lekarzy. W święta Bożego Narodzenia ciotka zarządziła że to ja mam z dziadkami spędzić święta bo ona do syna wyjeżdża i jej nie będzie. Los chciał że zaczęłam w wigilię mocno krwawić, i wylądowałam w szpitalu. Siłą rzeczy nie mogłam doglądać dziadków, ale robił to mój mąż. A babcia z dziadkiem byli na tyle jeszcze sprawni i ogarnięci że dali radę bezemnie. Kiedy ciotka wróciła i się o wszystkim dowiedziała to była taka awantura, że jak ja wogóle śmiałam dziadków samych zostawić. Od tamtej pory wojna z ciotką była. Później moja babcia z dnia na dzień opadała z sił. Zdiagnozowali bardzo szybko postępującą demencję. Mój dziadek całe życie nauczony że babcia koło niego skacze, nie mógł się odnaleźć w nowej sytuacji, i zaczął i siebie i babcię zaniedbywać. To było straszne patrzeć jak oboje z dnia na dzień się wykańczają. Myślałam że babcia umrze zanim ja urodzę córeczkę. Na szczęście tak się nie stało. Ale wmieszała się ciotka która tylko czekała na to aż babcia z dziadkiem opadną z sił, i zarządziła że teraz ona będzie się nimi zajmować. A tak naprawdę chodziło tylko i wyłącznie o pieniądze dziadka z emerytury.Ta była spora, bo dziadek był górnikiem dołowym. Babcia pielęgniarką w szpitalu. Moi dziadkowie już nie żyją, dziadek odszedł cztery lata temu, po komplikacjach związanych z zapaleniem płuc, po tym jak ciotka bezmyślnie kazała dziadkowi się "hartować " na balkonie w styczniowy dzień przy -16stC bez kurtki w swetrze. Trzymała go na balkonie ok 40 minut, bo zapomniała o nim, a babcię moją ciotka oddała do domu opieki, bo jej się nie chciało przy niej siedzieć. I ja nie miałam na to wpływu. Po śmierci babci dwa lata temu, ciotka zgarnęła wszystko, mieszkanie, pieniądze, lokaty oszczędnościowe. Ja i mój brat nie dostaliśmy nic, choć nam się należało jak psu buda. Ja nigdy grosza nie wzięłam od dziadków, czy to na zakupy, czy to na leki dla nich. Więc jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi tylko o pieniądze. Smutne to jest, ale prawdziwe.
  11. Esetka

    Wrześnióweczki 2016

    tesia180 Widzę, że nie tylko ja mam dość tej pogody, pada deszcz, zimno jak by miał spaść śnieg. Nic tylko nie wychodzić z domu na pole :( Gdzie ta wiosna zabłądziła ? Było kilka takich ślicznych dni... Dziewczyny mam pytanie... od kilku dni czuje się jakoś lżejsza, mój brzuszek przedtem był bardziej napięty i twardy (nie wiem czy to były wzdęcia) a teraz jest miększy. Piersi nie są takie nabrzmiałe, nic też nie urosły ciągle chodzę w tym samym staniku co przed ciążą. Jedynie co to czasami bolą mnie sutki. Ustąpiło mi też pobolewanie dołu brzucha. I tak się zastanawiam czy to normalne w II trymestrze, że można aż czasami sobie zapomnieć, że jest się w ciąży?? Poza tym ciągle nie czuje żadnych ruchów maluszka... a możliwość zobaczenia maluszka mam dopiero na połówce 10.05. Tesia też tak czasami mam :) Z tą różnicą że ja czuję ruchy, ale to moja kolejna ciąża. Czasami rano jak wstanę to ten mój brzuch jest taki jakby ktoś z niego powietrze spuścił :) Taki miękki i flapowaty trochę. Natomiast póżniej robi się twardy i okrągły jak piłeczka. Nawet szpiczasty czasami. I nie wiem od czego to zależy :) Któraś z was pytała o kiedy te które pracują pójdą na L4. No ja mam nadzieje że tak ok sierpnia. Mam w miarę spokojną pracę. Dużo zaległego urlopu do wykorzystania, więc zwolnienie nie jest mi potrzebne. No wiadomo że jak będzie trzeba to pójdę. Jak narazie to dzisiaj jest taki dzień że mam urlop z powodu okropnej migreny. Teraz jest mi już lepiej, ale całe pudełko apapu poszło :(
  12. Esetka

    Wrześnióweczki 2016

    Ale miałam czytania :) Rozpisałyście się dziewczyny :) Ja już drugi dzień walczę z nieustającą migreną, oraz masakryczną zgagą. Od wczoraj tak mnie głowa boli, że nawet po tabletkach nie przechodzi. Do tego co bym nie zjadła to mam taką zgagę że nawet mleczko na zgagę nie pomaga. Wziełam na dzisiaj urlop bo chybabym nie dała rady wysiedzieć w pracy :(
  13. Esetka

    Wrześnióweczki 2016

    Karola, super :) Gratulacje wymarzonej córeczki :) Kaska ja nie widzę tej mojej Młodej cały dzień czasami. I też mi się do niej tęskni :) Ale moja córka jest już starsza, i przyzwyczajona :)
  14. Esetka

    Wrześnióweczki 2016

    Milutka86 Esetka i do końca łożysko pozostało na przedniej ścianie? Jak rodziła wtedy naturalnie czy przez cc? Troszkę się przesunęło, ale nie zasłaniało ujścia szyjki macicy. Więc rodziłam siłami natury. :)
  15. Esetka

    Wrześnióweczki 2016

    Tesia nie denerwuj się :) Na pewno się doczekasz. Ja w pierwszej ciąży doczekałam się dopiero w 26 tygodniu ciąży, dlatego że miałam łożysko na przedniej ścianie macicy i która działała jak poduszka :) Za to później jak Młoda wsadzała nóżki między żebra, to aż mi dech zapierało :) Wszystko przed Tobą. Teraz pierwsze ruchy czułam już w 13tc, takie delikatne, a teraz już mocne regularne kopniaki, nawet już przez brzuch :) Spokojnie, daj Maleństwu czas na ujawnienie się, wierz mi mile Cię zaskoczy :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...