Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Dziękujemy za gratki :-) Dzisiaj Zuzi też się zdarzyło kilka razy zrobić po 2-3 kroczki :-)

Qarolina, dasz radę ;-) Będę trzymać kciuki za Was, a przed za Ciebie :-)

Natuśka, u nas jak zwykle taka sama pogoda. No i z humorem u mnie podobnie, jakoś tak depresyjnie... Od wczoraj czuję na karku oddech jesiennej chandry.
Odnośnie odzienia na zimę, to my mamy jedno i drugie, ale nie łudzę się że Zuzia pozwoli wbić się w kombinezon. Mam też kilka par ciepłych ortalionowych spodni, więc być może kurteczki u nas wystarczą. Zobaczymy jak będzie ;-) Może zima i w tym roku okaże się łaskawa ;-)

Pokażę Wam jeszcze tego wstrętnego jęczmienia co wyszedł Zuzce na powiece. Jutro będziemy musiały spiąć dupy, bo wizyta w POZ na 8:10, a Zuzka z reguły śpi do 8:00. Oj będzie jutro moje dziecię miało kiepski humor, po takie porannej pobudce :-(

monthly_2017_09/wrzesnioweczki-2016_61136.jpg

Odnośnik do komentarza

Biedna Zuzanka:(Calujemy:*

Natusia,sliczny ten fotel!:)Leos lubi na nim siedziec?Lilka uwielbia jak zbuduje jej sie taki fotel z klockow,ma zaciesz na calego i siedzi.a wczoraj Emi jej domontowala kolka i ja wozila po domu hihi.
A co do kombinezonu to fajna rzecz ale raczej jako dodatkowa opcja ubioru np na sanki.no bo np jak jedziesz z dzieckiem tylko do lekarza czy galerii to mozesz sciagnac kurtke i nawet jak dziecko zostanie w ortalionowych spodniach przez pol godzinki to nic sie nie stanie(albo ubrac jeansy).no a kombinezon to trzeba sciagac caly wiec srednio wygodnie.
My dzis zaliczylismy spacerek,po drodze tradycyjnie ciacho i kawa,ale to sie niedlugo skonczy bo w pon maz zaczyna prace:/za to kupilam swieczke i dekoracje na tort,ale jutro musze wrocic do tego sklepu bo d9stalam opieprz od rodziny ze nie kupilam minionka,a moglam sie nie przyznawac ze byl:)))

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Też jestem zwolennikiem kombinezonów ale faktycznie ubrać roczne dziecko w kombinezon to nie lada wyczyn. No i niestety praktycznie od roz 80 są bez stópek a moje dziecko dostaje szału jak ma buty. My dostaliśmy jakiś kombinezon i kurtkę ze spodniami od kuzynki Gosi ale muszę sprawdzić jak rozmiar.
Monikae my mamy osłonkę na nogi w komplecie od wózka 3w1. Śpiworki owszem można kupić. Do gondoli najczęściej były rozmiary S a dalej do spacerówek są M, L. Można z minky - może Eosia będzie szyć. Ja muszę sprzedać swój z gondoli to kupię do spacerówki.
A teraz uwaga! Gośka tak się dziś walnęła o parapet, że będzie miała mega śliwę na czole. Akurat na 1 dzień w żłobku!

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Witam nadrobilam forum, spóźnione życzenia urodzinowe dla Emilki i Michałka !!!
My niestety dalej w domu, Leonek ma katar i kaszel a starszak kaszel i gorączkę , boli go tez mocno głowa. Jutro chyba do lekarza się wybiorę chociaż pewnie na darmo bo tutaj tylko paracetamol można dostać :/ wychodzę tylko na chwile z małym bo mu się w wózku lepiej się oddycha i tak drepczemy niedaleko domu bo nie chce starszego zostawiać samego na dłużej.
Roczek będziemy robić chyba w ostatni weekend września bo babcia ma przyjechać.
Qarolina gratuluję dostania się do żłobka !!! Trudny czas przed tobą ale dzieci chyba im młodsze tym szybciej się dostosowują do sytuacji. Starszego posłałam dopiero jak miał 3 lata i przez kilka tygodni był dramat.Powodzenia dla ciebie i Gosi! Trzymam kciuki żeby było dobrze ;)
My mamy na zimę kombinezon w całości , osobno kurtkę , i drugi trochę większy kombinezon dwuczęściowy. Poza tym mam śpiworek do wózka on już był w komplecie , zima u nas to raczej taka jesień , pada i wieje a jak jest śnieg to dwa dni i po wszystkim ;)
Odezwę się wieczorem jak nie padnę ;)

Odnośnik do komentarza

Cześć wszystkim :-)
Trochę nie pisałam i teraz pewnie wiele ominę :-/
K.arolina współczuję przeżyć z nóżka Wiktorka i składam spóźnione życzenia zdrówka i samych radości :-* a gadaniem o żłobku się nie przejmuj, ja gdyby ktoś mi jeszcze chciał płacić przez rok to z przyjemnością bym posiedziała z Olą w domu, kurdę aż nie wierzę, że tak mi się pozmieniało ale serio tak czuję. Żal oddawać mi tą małą kruszynkę.
Monika przykro mi, że mąż cie zawiódł, że te chłopy bywają takimi baranami. Cieszę się, że dzięki Tobie Maciuś miał super urodzinki, mały przystojniak a tort boski :-) I trzymam kciuki żeby u synka Twojej koleżanki ta diagnoza była przedwczesna.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Przesiadłam się na kompa bo tak długi esej pisany na telefonie może zakończyć się o północy a jeszcze trzeba się umyć i wyjść z psem :)
Monmonka gratuluję postępów Zuzi ,brawo,doczekałaś się i Ty :) tylko czemu ja się pytam one przyszły razem z tym paskudztwem na oku, współczuję malutkiej, niech jej szybko zejdzie,no i wam też oczywiście :)
Natuśka ale Leoś ma tron łałałiłi super :) no ale Lilka też sobie świetnie radzi i to jeszcze na kółkach dzięki siostrze :)
Leosiowamamo gratuluję spadków na wadze, dzielnie Ci to idzie :) zdrówka dla Twoich dzieciaczków :)
Spóźnione życzenia dla naszej Emilki, duża rośnij :) pewnie się już wakacjujecie miłego wypoczynku :)
Mila ale przygoda ,dobrze,że dotarliście, fakt ta adrenalina nie była potrzebna no ale niech jej poziom spada już w promieniach słonecznych, odpoczywaj kochana :)
Szczęściara jak tam nocki, powiedz,że lepiej . Naprawdę wam ich współczuję.
Qarolina gratuluję żłobka, szkoda , że Gosia się tak przyozdobiła na pierwszy dzień ale najważniejsze ,że nic gorszego się nie stało. Trzymam kciuki żeby jutrzejszy dzień był dla was udany, Gosi , żeby się podobało i chętnie tam została a Tobie jak najmniejszego ucisku w brzuchu i maksymalnie przespanej nocki :)
Mi chyba Leosiowamamo wykrakałaś swoją pomyłką, bo nie ma miejsca dla Oli w prywatnym żłobku :( oczywiście nie mam pretensji,tak się przypadkowo złożyło akurat :). Straciłam humor przez to na całego, wkurzyłam się na siebie, bo za długo zwlekałam, cała ja ,wszystko zostawiam na ostatnią chwilę wrrr no ale dzięki dobrym wróżkom udało nam się w miejskim przedszkolu bo wrzesień to jeszcze miesiąc kiedy sporo osób rezygnuje. Tak więc startujemy od poniedziałku, na razie na 3-4 godzinki, bo do pracy wracam od października ,więc w sam raz. Już się oczywiście zamartwiam jak ta moja szalenizna tam się odnajdzie,milion myśli na minutę. Bo moja szalenizna bardzo często się puszcza i kawałkami przemieszcza ale ostatnio próbuje to robić biegiem,no autentycznie,niekiedy to dosłownie biegnie, różnie to się kończy, czasem ładnie upadnie a czasem kończy się płaczem:( i jest mega jęczybułą,jejku jak to daje po głowie,czasem udaje mi się do tego zdystansować a czasem mam ochotę wyjść z siebie stanąć obok i udawać, że to mnie nie dotyczy. I ta pogoda,jednego dnia lato a zaraz po przebudzeniu zrobiła się jesień i energia bliska zeru ech troszkę smęcę ? ale wiecie co,dobrze,że mogę wam tu o tym napisać :)
I też jutro musimy odwiedzić panią doktor po prośbę o zaświadczenie .
Agarek czy ja nic nie pomyliłam,że Twój brzdąc już chodzi od 10 miesiąca? jeśli nie, to gratuluję, mały zdolniacha i jeszcze robi sobie scenę na szafce, nieźle :)
co ja jeszcze miałam....
a Imbir, z kolorem włosów to ja Cię bardzo dobrze rozumiem,bo też kiedyś miałam ala kasztan, raz jedyny raz i ostatni, ja się pokochałam z blondem i niech tak zostanie :) a może Ty już się oswoiłaś :)
No dobra laski kończę moje wywody, śpijcie dobrze.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Natuska o to samo miałam Was pytać. Wybierałam te ubranka używane i nie wiedziałam na co się zdecydować. Ostatecznie kupiłam i kombinezon i kurtkę ze spodniami. Łatwo nie było wybrać spośród 5 kompletów i 8 kurtek swoją drogą po co dziecku tyle ubrań...
Także na zimę jesteśmy przygotowani. A śpiworek z tamtego roku jest na tyle duzy że i na ten będzie. Ale jak pomyślę o zimie i zimnie to aż mam ciary. Ten kurczak to się w domu załamie, przecież on by był non stop na zewnątrz jak ma już dość domu to stoi przy drzwiach balkonowych i krzyczy że chce wyjść.
Kupiliśmy mu jednak autko- jeździk zamiast rowerka. Mąż mnie oswiecil że i tak tego nie użyje. A może autko chociaż w domu będzie jakaś atrakcją. Jednak rowerek dopiero na wiosnę.
Byłam u gina wczoraj bo te moje cykle jakieś dziwaczne, muszę porobić badania na wszelki wypadek. Powiem Wam że normalnie płakać mi się chciało. Zawsze ogladalam Skarbeczka na monitorze a tu nic, i te mamusie z brzuszkami. Jejku... Nie mogłam się doczekać wizyt w ciąży, tak mi było dziwnie wczoraj.

Trzymam kciuki za wszystkie Maleństwo rozpoczynające przygodę ze zlobkiem.

Monika i jak sytuacja w domu?

Milami ale Ci zazdroszczę tych wczasów. Wypocznij za wszystkie czasy. Dobrze że się udało.

Tydzien temu zmarła u nas kobieta w ciąży, miesiąc przed terminem. Źle się poczula, przyjęli ją na oddzial, zaczęli badac i nagle zatrzymanie krążenia i nie odratowali. Maleństwo w ciężkim stanie. Nie mogę przestać o tym myśleć.

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Sevenka dobrze że się udało że żłobkiem, nie ma tego złego.

Dziękuję że pytasz. Aż się boję powiedzieć ale od dwóch nocy jest lepiej budzi się co 1,5-2h czasem częściej. Nie wiem czy ja właśnie nie dawałam mu za dużo jeść na noc. Bo wczoraj zasnął w aucie przed 20 jak wracaliśmy i już mu nie zrobiłam kaszki tylko przebralam jak się obudził,, dam pierś i potem przebudzil się na chwilę po godzinie dałam smoczek i spal dalej w łóżeczku jeszcze 2h także super.
Staram się mu nie dawać piersi za każdym obudzeniem ale robi taka awanturę czasem zaśnie ale szybko się obudzi znowu. Muszę spróbować z mm ale kompletnie nie wiem jak się za to zabrać.
Jak myślicie w dzień spróbować czy w ogóle się chwyci z butelki czy w nocy?

Qarolina oby się szybko zagoilo.

Odnośnik do komentarza

Heh, teraz dopiero patrzę, jakiego "czyścioszka" na zdjęciu Wam wkleiłam :-p Zuza akurat jadła sama jabłuszko, trochę rączką w kawałku, a trochę łyżeczką starte, i taki tego efekt ;-)

Natuśka, no fotel prezesa z prawdziwego zdarzenia :-) Gratuluję Leonkowi, kolejnych umiejętności. Zuzka może nie potrafi jeszcze wysyłać buziaczków, ale dłubanie w nosie nie jest jej obce ;-)

Mind, widzę oczyma wyobraźni Lilkę na tym foteliku z klocków pchanym przez siostrę ;-) Musicie mieć z tego niezły ubaw.

Qarolina, współczuję Gośce tej nieprzyjemnej kolizji z parapetem, oby jednak śliwa nie wyszła aż tak duża, jakby się mogło wydawać :-*

Leosiowamamo, dużo zdrówka dla Twoich szkrabów :-*

Sevenka, o żyjesz kobieto ;-) Z tym żłobkiem to może nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Przynajmniej prywaciarz nie zedrze z Was majątku :-)
Współczuję tych jęków u marudek. Zuzce też się zdarza, jednak rzadko, a ja też mam ochotę wyjść z domu i udawać, że to nie mój problem. Nie wiem co ja bym zrobiła, gdyby Zuzka miała tak częściej. Oj zdecydowanie brakuje mi cierpliwości...
A o Olę w żłobku to chyba nie masz co się martwić, no najwyżej stratuje kilka innych dzieci :-p A tak przy okazji, zobacz jak to różnie bywa - Twoja nieustannie szalenizna, a moja szalenizna była, a teraz mega ostrożne dziecko. Oczywiście dzik w niej też siedzi, ale uruchamia się tylko na łóżku albo kanapie, czyli tam gdzie miękko ;-)
A dzisiaj to normalnie się popłakałam ze szczęścia. Zuzka nagle wstała na środku pokoju i zaczęła sama iść jak gdyby nigdy nic! Jakby to robiła od dawna. Pięknie i stabilnie, przeszła 1,5 metra i usiadła. A ja cała we łzach :-p U nas właśnie tak wygląda z tym chodzeniem, że Zuzia nie puszcza się od mebli, tylko po prostu wstaje gdziekolwiek bez podparcia i zaczyna iść. Szkoda tylko, że jak na razie robi to sporadycznie, bo ciężko wyczekać moment z kamerą ;-)

Szczęściara, straszna ta historia. To musi być ogromny dramat dla jej rodziny, a szczególnie dla tego małego dzieciątka. Ciekawe dlaczego tak się stało...

W temacie śpiworków i osłonek na nóżki, to my i tutaj jesteśmy zabezpieczeni. W obu dwóch wózkach które mamy w kpl były osłonki na nóżki, a do tego mam jeszcze od kuzynki śpiworek i to taki wielofunkcyjny: http://zakupydladziecka.pl/warto-kupic/podroz-spacer/pozostale/551-spiworek-all-around-teutonia
Szczęściara, co do ilości kurtek, to doskonale wiem o co Tobie chodzi. W rozm. 80-86 mam dla Zuzki dokładnie 10 kurtek i wszystkie po jednej koleżance, a o czapkach nie wspomnę. Nie ogarniam po co dziecku tyle ciuchów.

Mila_mi, tylko nie zapominaj o nas na tym urlopie i odezwij się czasem ;-)

Dobranoc Mamusie :-* :-* :-*

Odnośnik do komentarza

Uwielbiam swój telefon ... Skasowałam sobie post wrrr

Co do fotela to Leos używa go jako drabiny :D a Lilka musi świetnie wyglądać na fotelu z kółkami :D prosimy fotkę ;)

Qarolina świetnie Wam poszło :) dzielne dziewczyny ! A jak śliwa Gosi ?

Monmonka jeszcze raz gratulacje dla Zuzi :* zdolna prezesowa ;)

Szczęściara współczuję Wam nocy ! :(
Podoba mi się parka w hm dla Leosia i już sama nie wiem co chce , dzięki za podpowiedzi dziewczyny :*

Jutro zaczynam drugi rok szkoły , nie chce mi się ale jak już zaczęła to skończę ! ;)

Leos miał dwie godziny drzemki to kimnełam się z nim głowa mnie coś boli , pogoda nie pomaga bo ni to wyjść ni nic ! Leon stoi przy drzwiach balkonowych i robi papa chce iść na dwór .

Prosimy jutro o kciuki ponieważ mamy szczepienie , nie lubię tego wrrr. Leos będzie się cieszył bo będzie myślał że jedzie papa a ja go będę wiozła na bol ;( zawsze mi z tym źle ;( dobrze że on w miarę odważny jest jeśli chodzi o szczepienia :) chyba w mamę nie boi się igiel. Bo mąż idąc na badanie krwi powiedział do babki : nie można by tak z nosa ? :D lekko mi Pani walnie i już , nawet przy porodzie odwracał głowę oj Ci faceci :D

Dziewczyny ja już nie wiem czy to zeby czy co od rana już 5 kup ;( zaczynam się martwić ! U góry w miejscu czwórek widać krwiaczki ;( biedak mój

Czy tylko ja szukam już prezentów bożonarodzeniowych ? Powiedzcie że nie jestem sama ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72923.png

Odnośnik do komentarza

Leos przeslodziak!super ma ten sweterek.A propos kombinezonow to bylam dzis w pepco i widzialam bardzo fajne komplety kutrka+spodnie na szelkach,podszyte polarem,69zl za komplet.niestety tylko dla chlopcow.juz mialam kupic turkusowy w reniferki ale jeszcze sie wstrzymam,moze zrobia tez dziewczece:)
Kciuki za Leosia zacisniete.A drzemek 2h zazdraszczam u na jedna godzinna lub dwie po 30min z zegarkiem w reku:/
Szczesciara,okropna ta historia ze szpitala:(((
A mnie dzis rano maz zaskoczyl bukietem kwiatow.nie moglam sie na nie napatrzec bo jesien przyszla tak nagle i nawet sie czlowiek nie nacieszyl kwiatami,zielenia i kolorami:/
Emi dzis opowiada o szkole i mowi ze poprawila nauczycielke ze ona sie nazywa Emilia a nie Emilka.ja pytam czy my z tata tez nie mozemy juz mowic Emilka,a ona na to:wy i tak mowicie na mnie albo "Emila" albo "chodz tu":))))

monthly_2017_09/wrzesnioweczki-2016_61156.jpg

monthly_2017_09/wrzesnioweczki-2016_61157.jpg

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Oczywiście nie odniosę się do wszystkiego:)
Gratulacje dla Zuzi:) Za chwilę będzie śmigać jak błyskawica:))) Mam nadzieję,że z oczkiem już lepiej.
Quarolina,ale jesteście dzielne dziewczyny:) Szczerze,to Cię podziwiam:))) No i Gosię,oczywiście:) No a przy cysiu najlepiej,trzeba sobie odbić godziny bez mamy:)
Szczęściara,obczytałam internet na temat tych nocek i jako główny powód takiego stanu rzeczy jest wymieniany nawyk/przyzwyczajenie. Jeśli dziecko samo koło pół roku nie zaczyna przesypiać nocek,powinno być tego uczone. Ja się czuję winna w tej sytuacji,już wcześniej czułam,że u nas jest dokładnie taka sytuacja,że na wszystko w nocy jest jedna rada:cycuś. Wiedziałam,że sama sobie bat na tyłek kręcę,ale niestety byłam tak zmęczona,że zwyczajnie nie miałam siły użerać się z młodym po nocach. A teraz będzie naprawdę ciężko,bo to jest podobno silne jak nałóg,u nas tylko mama i tylko cycuś w nocy. Już kiedyś myślałam,że spróbuję podawać wodę,ale zrezygnowałam ze względu na słabe jedzenie Igora,żeby w nocy nadrabiał. Szczerze mówiąc myślałam,że z tego wyrośnie,a widzę,że im jest starszy tym jest gorzej:(
Rozmawiałam dziś z R.,że musi mi pomóc i spróbujemy ograniczyć te nocne harce. Podobno dobrze jest,jeśli tata przejmie inicjatywę w nocy,bo nie pachnie mlekiem:)
U nas ciepło,ok. 28 st.w dzień,w nocy 16-18. Ja się zdecydowanie nie nadaję na takie wyjazdy odkąd jest Igor. Boję się,że w razie co znikąd pomocy,nie wiadomo co i jak. No i mam zajoba,żeby tylko mały nam się tu nie pochorował. Trzeba mu coś dawać do jedzenia,słoiki odpadają,więc jedziemy kuchnię hotelową na tyle ile się da. Łyżeczka jakiejś zupy,suche bułki,wafle od lodów,no i frytki. Oczywiście musi być arbuz do każdego posiłku,ewentualnie melon. R. oczywiście dawałby wszystko,ale odpuszcza,bo ma już dość mojego zrzędzenia:)) Dla mnie najważniejsza w hotelu była jakość kuchni,niby wszystko jest naprawde świeże i smaczne,ale z młodym jednak wolę ostrożnie. Nie wiem jak ten chłop tu ze mną wytrzymuje,dobrze,że alkohol bez ograniczeń i jest z kim wypić,bo sam na sam ze mną chyba by spieprzał pierwszym lotem do Polski. Jestem skrajnie zmęczona,noc przed wylotem nieprzespana,dwie tutaj fatalne,może dziś będzie lepiej.
Ja na zimę planuję kurtkę,a na dół rajtki plus spodnie zwykłe,lub na flanelce. Ortaliony tylko na sanki:) Sama nienawidziłam kombinezonów,więc może dlatego:) Mamy osłonkę na nogi do wózka w komplecie,więc mam nadzieję,że damy radę:)
Postanowiłam,że dziś zostawiam panom wolną rękę,a ja zaraz się kładę.
Spokojnej nocki:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Hehe Natuśka ja co prawda nie myślę jeszcze o prezentach na Boże Narodzenie ale w sumie to niezły pomysł, będziesz miała z głowy i będziesz mogła się na spokojnie zająć gotowaniem i sprzątaniem :) trzymam kciuki za jutrzejsze szczepienie. Leoś cudny na zdjęciu :)
Mind piękne kwiaty, cieszą takie gesty od kochanego faceta :) Lilka z Emilią ;) poszły na dział ogrodów bo już tęsknią za latem, tak jak ja :(
Qarolina gratuluję udanego pierwszego dnia w żłobku, to duży sukces :)
Mila dlaczego Ty tak źle o sobie mówisz, kurczę taka fajna z Ciebie dziewczyna jest, wszystkie Cię tu uwielbiamy, nie chce mi się wierzyć, że z Ciebie zrzęda nie do wytrzymania. Może to jest tak, że tylko ty siebie tak widzisz, ja niezmiennie za Tobą przepadam :)
Monmonka oj wiem coś o tej radości, że aż łzy lecą, chwile jedyne w swoim rodzaju. Moja dziś trochę spuściła z tonu i zwolniła tempo i wtedy serducho rośnie, bo z dnia na dzień widzi się postępy w tym chodzeniu. A jak oczko Zuzi?
U nas ostatnio coraz częściej jest tylko jedna drzemka, tak więc w ciągu dnia Ola bez spania jest 8 godzin. Ciężko jest. Dobrze było z dwiema drzemkami. Ale dzisiejsza próba na drugą drzemkę trwała 1,5 godziny po czym odpuściłam i zrobiłam drugie podejście za pół godziny, szalała szalała, w końcu ją okiełznałam ib wydawało się, że będzie dobrze ale zaraz jakiś przprzeraźliwy płacz, stawiam, że to te górne dziąsła nam wszystko psują, kupki też już jakiś tydzień luźniejsze :( nie wiem kiedy te jedynki wyjdą, strasznie długo to trwa.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie :)
No i stało się że czasu to ja teraz to już na nic nie mam... Zmęczenie + jesienna aura to nie wróży nic dobrego...
Tak wiec przede wszystkim gratuluję Zuzi pierwszych przechadzek. No i po cichu zazdroszczę, bo u mojego Misia to jeszcze sporo czasu potrwa zanim ruszy. A jęczmień... dziad jeden. Biedna Zuzia :( Wiktor też go miał plus ropiejące oczko i żadne przemywanie solą fizjologiczna nie pomagało. Zeszło w oka mgnieniu po jednym czy dwóch okładach z naparu zwykłej czarnej herbaty.
No i gratuluję Qarolina zlobka. Super że się Wam udało i że pierwszy dzień obie zniosłyście dzielnie!
Milami życzę udanego wypoczynku. Ja bym chętnie skorzystała z takiego wypadu tylko nasz piesek za duży i za wiekowy na takie atrakcje, a podrzucić go żeby się nim zajął nie mamy komu...
Ja w zimie planuje ubierać kurtkę plus spodnie. Tez jak byłam mała to nienawidziłam kombinezonów, czułam się zniewolona :D
A my byliśmy wczoraj na konsultacji u fizjoterapeuty i z nozka Wiktora jest dobrze. On poprostu zapamiętał ból i teraz jakby unika obciążania nóżki przez co nie chce raczkować ani wstawać... No i stało się... ! Wiktorek też był dziś pierwsze 4h w żłobku. Był dzielny :D zjadł kaszkę i uciął sobie 2h drzemkę a przez 2 kolejne spokojnie się bawił i nie płakał . Za to ja zaryczana wracałam do domu... A w domu miejsca sobie nie mogłam znaleźć ale wzięłam się za pracę i jakoś czas minął. A jutro ja idę na 8 do pracy i Misio przed 8 musi był już w żłobku. Nawet nie wiem o której wstać żeby wszystko ogarnac... Eh.
Także idę lulu żeby choć troszkę pospać, bo to niewiadomo co noc przyniesie...
Spokojnej nocy :)

monthly_2017_09/wrzesnioweczki-2016_61165.jpg

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!

Szczęściara dzięki że pytasz, ale aż nie chce mi się o tym pisać. Nie jest dobrze i nie wiem jak będzie...
Straszna ta historia ze szpitala :-(

Naszym pierwszym żłobkatorkom życzę dużo odporności i fajnej zabawy a mamom cierpliwości;-)

MilaMi angażuj tych Twoich facetów i odpoczywaj. W sumie, zostaw ich we troje i idź sobie na spa! Należy Ci się! Jeju jakbym mogła to bym tam pojechała i Ci nakazała taki odpoczynek!!

Dziewczynki u nas jakoś leci. Nocki mamy cały czas tragiczne. Na samym pepti już tydzień czy ponad nawet. Dziś kontrol u dermatologa. Szczerze to zastanawiam się, czy nie poprosić o jedną puszkę nutramigenu. Moja przyjaciółka mnie przekonuje, żebym tak zrobiła, bo u niej z kolei po pepti też nie było różnicy a po nutramigenie po pierwszej nocy była różnica już. Ehh, wiem , że muszę się zdać na lekarza.
My dziś ostatnie przygotowania przed jutrzejszym weselem. Ja muszę dziś wyprasować sukienkę i żakiet parownicą, zrobić sobie paznokcie, wyszukać dodatki. A no i jeszcze wycieczka w poszukiwaniu skarpet dla M do garnituru... i jedziemy też po buty dla Maćka. W sandałach mu nóżki marzną już zauważyłam i też są ciasnawe. Chciałam też obczaić śpiworki do spacerówki, ciekawe czy będzie coś na zimę.

No i smutne wieści. Wczoraj P była z młodym w tym ośrodku diagnozy autyzmu. Na pierwszym spotkaniu postawili im diagnozę. Nie rozmawiałam z P, nie była w stanie. Wymieniliśmy po 3 smsy. I napisała mi, że niestety diagnozę postawili bez potrzeby dodatkowych badań i bez wątpliwości :-(. Nie powiem, sama się popłakałam i podłamałam. Wiem jednak że w stosunku do niej muszę być silna i nie pokazywać jej swojego żalu. Sama myślałam, że nie będzie napewno tak źle, że zdiagnozują jakieś lekkie opóźnienie. A tu bum!
Nie wiem co więcej napisać. Narazie nie wiem nic więcej.

Miłego dnia mamuśki!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...