Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Charlotte fajnie, że mimo wszystko w końcu udało Ci się odezwać i że u Was taka super poprawa :-) Bardzo się cieszę, że udało Wam się poukładać zarówno sprawy opieki nad Stasiem i jak i jadłospis małego alergika. Ja niedawno właśnie pisałam jakim systemem powinno się wprowadzać alergikowi nowe pokarmy i właśnie bardzo dobrze to robisz 3+3 dni. My też tak działamy :-) Ja w ogóle podchodzę do tego tak, że alergie pokarmowe w porównaniu z wziewnymi są o tyle łatwiejsze, że da się unikać alergenów. Zapewne ja mam troszeczkę inne spojrzenie na ten temat, bo u nas w rodzinie to żadna nowość ;-) Wkurza mnie tylko, że też tak wolno nam idzie wprowadzanie nowych produktów, ale postanowiłam sobie, że jak będę miała wszystkie wyniki testów i będą dobre, to szybciej będziemy wprowadzać produkty, np. po dwa na raz i jeśli wystąpi reakcja, to będziemy się cofać o te dwa produkty. Bo w innym przypadku jeszcze kilka lat będziemy się tak bujać z wprowadzaniem najbardziej pospolitych produktów.
O alergiach IgE niezależnych też czytałam, ale tu jest problem z możliwością wykonania badań, więc na razie zakładamy, że przeciwciała zniknęły poprzez odstawienie alergenu, ale to nie znaczy, że alergia całkowicie ustąpiła, bo po ekspozycji znowu układ immunologiczny może się uruchomić. Czas pokaże.
No i myślę też, że nie mam co za dużo się cieszyć. W końcu na razie mamy tylko testy z panelu mleko+gluten. Reszta wyników może się okazać totalną klapą, ale miejmy nadzieję, że jednak nie, choć coś ciągle się dziwnego dzieje, Zuzia znowu ma okres częstszego ulewania i całkowicie nie mam pojęcia po czym, bo jest to bardzo nieregularne, a dieta Zuzi niewiele się zmienia.

Mind, może jakiś ekosklep znajdziesz? W Wawie powinno ich trochę być, w końcu celebryci czymś się muszą żywić :-p
Zuzia też robi noski noski eskimoski, ale tylko ze mną :-D I faktycznie wygląda to rozkosznie :-) Mąż pęka z zazdrości, bo dziecko z nim nawet tego nie chce robić.

Monikae, właśnie tak wygląda wysypka alergiczna na szyjce, praktycznie identycznie jak potówki. W stanie lekkim są koloru czerwonego, a jak się zaostrza to takie czerwone, zaognione. U nas taki okropny stan był w 3 m.ż. Po zmianie mleka Zuzią ciągle ma delikatne krostki na twarzy i szyjce, ale są tak delikatne, że je widać tylko przy dobrym świetle dziennym.
Co do przekąsek, ja mam całą listę takich ulubionych przez naszych gości. W weekend mogę ogarnąć temat i Ci podesłać na pocztę :-) A nie chcesz zamówić cateringu? Jak przed chrzcinami przeliczałam koszty, to wychodzi tak samo jakby się samemu przyrządzało żarcie ;-)
Powodzenia u dermatolog :-*

Kurcze, tak się wciągnęłam w pisanie tego posta, że nie zauważyłam jakie porządki porobiło dziecko w tym czasie ;-)

monthly_2017_07/wrzesnioweczki-2016_59004.jpg

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Czytam na bieżąco,ale nie piszę,bo w sumie nie bardzo mam o czym. U nas dzień za dniem...
Dzwonię dzisiaj i umawiam nas do fizjoterapeuty,zobaczymy jakiemają terminy. Igor nadal nie raczkuje i najwyraźniej nie ma takiego zamiaru. Zaczyna samodzielnie siadać z leżenia,ale raczkować nie chce. Nie piszę już nawet,bo nie chcę się dołować. Już chyba wszystkie dzieciaki na forum raczkują,a mój nic... Jestem podłamana. Robi te wszystkie kosi kosi,pokazuje paluszkiem różne rzeczy,żeby mu mówić,co pokazuje,popisuje się jaki jest silny zaciskając śmiesznie piąstki i zęby. Ogólnie robi to,na co ma ochotę,a każdy by chciał,żeby robił wszystko na pstryknięcie palcami tu i teraz,wkurza mnie to. Widzę postępy u swojego dziecka,naprawde z dnia na dzień ma takie skoki,ale co z tego,jak nie raczkuje... No i oczywiście wszędzie wokół 'życzliwi'opowiadaja,że inne dzieci już dawno śmigają...
Mam kryzys macierzyństwa,kobiecości,w związku,to wszystko to dla mnie za wiele,mam ogromne poczucie winy,że to przeze mnie Igor jest zacofany z tym raczkowaniem... Użaliłam się,przepraszam.
Jeśli chodzi o jedzenie,to moja cierpliwość i spokój nareszcie zaczynają przynosić efekty. Dziecko samo woła o jedzenie.Kanapeczka,jogurcik,mięsko,wszystkiego próbuje,oczywiście w mini ilościach. Jeden warunek,jedzenie musi być 'dorosłe' l najlepiej mu idzie,gdy je sam,nawet najmniejsze kawałeczki pięknie wkłada sobie do buźki. No i dużo pije,głównie wodę z odrobiną soku jabłkowego,ale samą wodą też nie gardzi.
Mały się właśnie obudził z drzemki,więc koniec pisania. Później postaram się odnieść do wszystkiego.
Monikae,mocno trzymam kciuki za poprawe stanu skóry Maciusia,oby maść pomogła.
Trzymajcie się,miłego dnia:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Milami jakoś faktycznie inaczej niż zwykle z twojego posta nerwowość przemawia. Myślę ze umów się do dobrego fizjoterapeuta który z pewnością powie Ci ze Igorek pięknie i poprawnie się rozwija lub podpowie jak to postymulowac. Piszesz ze że tak wiele potrafi- super , moja nie wie nawet jak paluszkiem coś pokazać, nie śpiewa a ksiazeczki do niedawna byly tylko do jedzenia, obecnie sa do.przekladania i rzucania:D Czy mam więc szukać drążyć i duagnozowac opóźnienie w rozwoju bo inne dzieci już tak wiele potrafią ech naprawdę nie dajmy się zwariować. Igor jest zdrowym dzieckiem więc nie będzie całe życie leżał na dywanie, dajmy mu czas jeśli go potrzebuje. No a ze nie robi pewnych rzeczy ba zawołanie lo matko nasze dzieci mają 10 miesięcy dopiero.
Tak a propos współczesnego wychowania to dziś w kolejce do pediatry odbylam pogawedke z bardzo zaangażowanym młodym tatą Antosia. I tak dowiedziałam się że w naszym mieście jest świetny prywatny żłobek( przyjmują po znajomosci) gdzie uczą dzieci hiszpańskiego, angielskiego i wysyłają mailowo informacje o postępach dydaktycznych itd. !@#$ a biedny Antoś miał 1.5 roczku . Pan był bardzo zdziwiony gdy powiedziałam że mało mnie interesują takie popisy a najważniejsza jest dla mnie jakość bezposredniej opieki i choćby to ile dzieci spędzają czasu na dworze itp. Uważam że świat oszalał na naukę przyjdzie czas.

My wczoraj tez kosultowalismy prywatnie stopki małej i jesteśmy spokojniejsi. Pani jasno i rzeczowo pokazała nam na nas samych jak to z tą wadą jest i dlaczego nawraca mimo ćwiczeń. No tak jest że młoda od ciąży ma mocno ustalony wzorzec i nawet gdy my poprawiamy sytuację ćwiczeniami to w momencie nabywania nowych trudnych umiejętności problem może wrócić i tak jest u nas. Więc gdy zacznie chodzić ,biegać może znowu byc gorzej, może tez w którymś momencie zaskoczy i będzie już ok. Co do ortez nie zaleca bo jak stwierdziła zostawmy metody leczenia dzieci chorych -chorym a Ninka jest zdrowa tylko wymaga korekty; ) tak czy inaczej będziemy ćwiczyć dalej :)

Ale wam pomarudzilam buziaki kochane!;*

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqdf9hz10jjtap.png

Odnośnik do komentarza

Imbir, cieszące jest to co piszesz, że Ninka nie wymaga ortezy. Zawsze to mniej niedogodności dla dziecka :-) A Twoje słowa o wychowaniu dzieci - nic dodać nic ująć. Ja zawsze mówiłam, że niemowlaka nie należy szkolić i wymagać, tylko dawać bodźce do nauki i rozwoju. Zuzia robi kilka fajnych rzeczy i już trochę rozumie, ale nie siedzę nad nią cały dzień i nie karzę jej bić brawo, czy robić różne inne sztuczki. Kilka razy dziennie bawimy się po kilka minut w brawo, kosi kosi, noski eskimoski, jaka duża jestem, pytania typu gdzie jest lampa, albo gdzie jest mama/tata, no i jak widzę, że sama chwyta za sorter to pomagam jej w rozpoznawaniu kształtów i myślę, że na tym etapie to wystarczy :-)

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za kciuki, jesteśmy po wizycie i po spacerku z Qaroliną i Gosią :-) Dzięki dziewczynki :-)
Dermatolog potwierdziła poprzednią diagnozę i powiedziała, że maść przepisana ok, stosować ten tydzień, tak jak zlecono. Przepisała również maść robioną- na codzień. Powiedziała, że tą sterydową można w razie potrzeby stosować do 3 razy w tygodniu później. I Charlotte oraz Monmonka dzięki za info o tej szyji. Dermatolog obejrzała i powiedziała że to to samo co na ciele- azs. Co do znalezienia alergenów to mówiła o panelu, ale w naszym przypadku, kiedy zupełnie nie mamy pomysłu co to, wydalibyśmy kilka tysięcy na szukanie alergenów, czego w 100% by się nawet nie sprawdziło. W związku z tym potwierdziła, że mój pomysł może coś wykaże, czyli eliminacja poszczególnych składników na te 3 dni i sprawdzanie reakcji po wprowadzeniu. Ale to możemy dopiero wprowadzić po zupełnym wyleczeniu skórki, żeby było wiadoczne ewentualne różnice czy alergie. Mam nadzieję, że uda mi się coś znaleźć. Osobiście podejrzewam owoce i od nich zacznę chyba. Co do mleka to mamy stosować nasz bebilon pronutra. Powiedziała, że nutramigen to straszna chemia, a jej zdaniem w naszym wypadku mleko to nie jest. Poza tym Qarolina mnie uświadomiła, że młody zaraz kończy rok i wtedy jeżeli nie będzie chciał pić mleka to nie musi. A on jako tako chętny nie jest, więc ograniczę mu po roczku do jednej butli dziennie i zobaczymy dalej.

Milami kochana biedna, nie stresuj się! Moim zdaniem Igorek rozwija się świetnie. Nie wszystkie dzieci raczkują! Napewno bliźniaczki Green nie raczkują, część dopiero zaczęła. Ania na dniach zaczęła a jest rówieśniczką mojego Maćka. Ja sama nie raczkowałam. A Igor pięknie pokazuje palcem, u nas nie ma szans. Przykro mi też, że w związku masz kryzys. Jednak matką jesteś fantastyczną a twój synek rozwija się bardzo ładnie!! Główka do góry! Zacznie biegać zanim się obejrzysz!

Monmonka chętnie poproszę o jakieś przepisy na przekąski! Catering odpada, bo dla 12 osób? Poza tym jak pisałam, zapraszamy na kawę i tort. A dodatkowo po prostu bym chciała postawić jakieś 2 przekąski czy coś :-) tylko nic takiego kolacyjnego, może po prostu jakieś koreczki czy coś.

Charlotte zapisałam sobie nazwę tego kremu co polecasz, dzięki ;-) jak ten robiony nie będzie dawał rady to zakupię twój :-)

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Monika,u nas super sprawdzaja sie na imprezkach domowych:
-koreczki typu caprese czyli kulka mozzarelli,listek bazylii i pomidorek koktajlowy i to ulozone na polmisku zalanym sosem pesto
-kanapeczki z bagietki posmarowane serkiem typu almette na to kawalek lososia i na gore gałazka koperku
-koreczki ze sliwek owiniete cieplym boczkiem mniam:))

Milami,Lila tez nie raczkuje!!probuje,czasem zrobi tak 2 kroczki i dalej pełza.ostatnio wpadla na pomysl przemieszczania sie niczym jej tata w dziecinstwie czyli saneczkowanie:))

Ja sie dzis wsciekam bo mam pechowy dzien.pojechalam na spacer do lasu kabackiego.najpierw wstapilysmy do rosmana i tesco zeby kupic cos do jedzonka na nasz "lesny piknik".idziemy i wydawalo mi sie ze Lila mowi "mmma ma" no to se z nia gadam i mowie"tak,ma-ma"itd.weszlysmy do lasu a ze byla jej pora drzemki zaczela kwilic,chcialam dac jej smoczek a ona go zgubila.od razu skojarzylam ze musiala go wyrzucic wtedy jak zaczela mowic to swoje "nni ma".ale mysle sobie ze las,ptaszki,przyjemnie to sobie zaraz zasnie i bez smoczka.no ale sie mylilam.ryczala 25min wiec stwierdzilam ze wracam.kolejne 25min ryku mija po czym znajduje smoczek dokladnie tam gdzie myslalam.aha,komary prawie mnie zywcem zjadly w tym cholernym lesie,dziwne ze do Lili nawet nie lecialy.no coz,moze je tym rykiem wystraszyla.no wiec wychodzimy z lasu,mijamy tesco,i jskis 2km pozniej stwierdzam ze chce mi sie malin a ze nie mam gotowki to ide do bankomatu.a pod bankomatem ZONK.Nie mam karty.przeszukalam 4 razy moje rzeczy i juz wiedzialam ze karta zostala w tym rossmanie jak placilam zblizeniowo.wkurzona lece te 2km spowrotem bo mialam przeczucie ze ja znalezli i nie pocieli.ok,karta na mnid czekala przy kasie.potem w parku siedze ze spiaca Lilka a tu reporterzy z "w tyle wizji" chca mi zadac kilka pytan przed kamera.po pierwszej odmowie nie odeszli wiec musialam bardziej dosadnie.no i grande finale naszego spaceru:przebieram Lilce pieluche w tym pozyczonym wozku i jak NIGDY Lilka zaczyna sikac jak ja zabralam starego i siegalam po nowego pampka.cale siedzisko mokre a my mamy jeszcze 2,5km do domu:(kiedy nagle pod blokiem z wozka wydobyl sie glos "nni ma" myslalam ze padne! Znowu lecialam szukac smoczka.w domu patrze na endomondo a tam 8,5km +50min spaceru po lesie bo tam zanikl sygnal gps i nie naliczal dystansu.do tego Lilka oprocz jogurtu o 11:30 nic nie chce jesc.co za dzien:((

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

mila_mi
Hej:)
Czytam na bieżąco,ale nie piszę,bo w sumie nie bardzo mam o czym. U nas dzień za dniem...
Dzwonię dzisiaj i umawiam nas do fizjoterapeuty,zobaczymy jakiemają terminy. Igor nadal nie raczkuje i najwyraźniej nie ma takiego zamiaru. Zaczyna samodzielnie siadać z leżenia,ale raczkować nie chce. Nie piszę już nawet,bo nie chcę się dołować. Już chyba wszystkie dzieciaki na forum raczkują,a mój nic... Jestem podłamana. Robi te wszystkie kosi kosi,pokazuje paluszkiem różne rzeczy,żeby mu mówić,co pokazuje,popisuje się jaki jest silny zaciskając śmiesznie piąstki i zęby. Ogólnie robi to,na co ma ochotę,a każdy by chciał,żeby robił wszystko na pstryknięcie palcami tu i teraz,wkurza mnie to. Widzę postępy u swojego dziecka,naprawde z dnia na dzień ma takie skoki,ale co z tego,jak nie raczkuje... No i oczywiście wszędzie wokół 'życzliwi'opowiadaja,że inne dzieci już dawno śmigają...
Mam kryzys macierzyństwa,kobiecości,w związku,to wszystko to dla mnie za wiele,mam ogromne poczucie winy,że to przeze mnie Igor jest zacofany z tym raczkowaniem... Użaliłam się,przepraszam.
Jeśli chodzi o jedzenie,to moja cierpliwość i spokój nareszcie zaczynają przynosić efekty. Dziecko samo woła o jedzenie.Kanapeczka,jogurcik,mięsko,wszystkiego próbuje,oczywiście w mini ilościach. Jeden warunek,jedzenie musi być 'dorosłe' l najlepiej mu idzie,gdy je sam,nawet najmniejsze kawałeczki pięknie wkłada sobie do buźki. No i dużo pije,głównie wodę z odrobiną soku jabłkowego,ale samą wodą też nie gardzi.
Mały się właśnie obudził z drzemki,więc koniec pisania. Później postaram się odnieść do wszystkiego.
Monikae,mocno trzymam kciuki za poprawe stanu skóry Maciusia,oby maść pomogła.
Trzymajcie się,miłego dnia:)

Hej:-) pociesze Cie, Szymek tez jeszcze nie raczkuje i nie siada, pelzanie to jego sposob poruszania. Odwiedzilismy juz paru neurologow i mowia ze jest zdrowy, ze bedzie wolniej sie poprostu uczyl. Ale ja jednak sie martwie i wypatruje tych kolejnych krokow.. My bylismy u fizjoterapeuty ponad tydzien temu, pokazala nam jak go postymulowac i za 3 tyg mamy sie pokazac i zobaczymy co Szymek przez ten czas zalapie. Na razie to opornie to idzie..ale oczywiscie probujemy. Tez nie pisze zbyt wiele, bo w sumie pelzamy, pelzamy i pelzamy..no. A poza tym ja raczej jestem z tych osob, ktore predzej pomnoza z innymi radosc niz podziela smutek. Nie mniej jednak ciesze sie, ze wrzesniowe maluszki tak pieknie sie rozwijaja i lubie Was czytac dziewczynki :-) !

https://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5ewe1vp1wy.png

Odnośnik do komentarza

Mind przepraszam ale mialam ubaw z Twoich perypetii a wiem ze Ci napewno.nie bylo do śmiechu:*

Mila_mi Twoj Synio naprawde duzo umie wooow peknie sie rozwija manualnie, az nie moge sie doczekac slow ' dziewczyny co mi przeszkadzalo w tym ze nie raczkuje ???':D

Ja mam problem bo.moja znowu malutko jje :( jak tylko zasadzam ja na krzeselko juz sie zaczyna marudzenie a potem placz dzis ma nia krzyknelam az , po sekundzie juz ja przepraszalam u tak przytalam ze usnela
Przekasek typy chrupek, herbatnikow czy biszkoptów nie jje i juz nawet chleb czy bulka jej tak nie smakuje jak kiedys :(

Monmonka a wiec czekamy z zacisnietymi kciukami na reszte wynikow.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5srl68tmxs7z2t.png

Odnośnik do komentarza

Spoko dziewczyny,ja na biezaco sie wkurzam ale jak odpoczne i dojde do siebie to sie sama z siebie smieje:))

Agnes,moja jeszcze 2 dni temu zachwycala apetytem,matka fanfary wzniosla,konfetti rozsypala a tu d...Dzis 180ml mm o 8,o 11:30 150ml jogurtu,potem do 18 skubnela biszkopta,chrupka nie,zupy nie,owsianki nie,chleba nie,owocow ktore uwielbia nie.wiec o 18 zrobilam jej 120mm i zjadla,teraz tez mm przed snem.ja mysle ze to zeby no ale i tak mega zmartwiona jestem:(

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki,Dziewczynki:) W sprawie fizjoterapeuty mamy dzwonić za tydzień,bo na razie nie ma miejsc,a chciałabym iść do tego konkretnego.
Ogólnie to naprawdę jestem dumna ze swojego synia,z każdego nawet najmniejszego postępu i nie mam najmniejszych zastrzeżeń,oprócz tego raczkowania. Mam nadzieję,że mój poprzedni post nie zabrzmiał, jakbym była rozczarowana moim dzieckiem. Po prostu się martwię i same pewnie wiecie,jak to jest,gdy się słyszy porównania. Ludzie niby nie robią tego celowo,ale to boli. I już kilka razy słyszałam,że Mały nie raczkuję,bo go ciągle noszę. Tak mnie to wkur...,tym bardziej,że właśnie go nie noszę,ale oczywiście inni wiedzą lepiej,co robię z dzieckiem...
Mindtricks,ale kumulacja:) Rozumiem,że nie zobaczymy Cię w tv? Szkoda,że pogoniłaś panów:)
Monmonka,trzymamy kciuki za wyniki Zuzi. Jaka już duża i poważna dziewczynka:) Ale uśmieszek łobuziaka jak był,tak jest:)
Iwo,dzięki:) Widzę,że nasze chłopaki nadal razem uparcie obstają przy swoim nieraczkowaniu:) Plus tego taki,że mój nie plądruje szafek:)
Monikae,ja ostatnio zrobiłam takie zawijańce z tortilli i muszę powiedzieć,że podpasował mi ten patent. Część posmarowałam serkiem śmietankowym,położyłam łososia i posypałam rukolą,a drugie serek topiony,salami i sałata lodowa. Zwinęłam,schłodziłam,pokroiłam i wyszło super. Często robię też takie mini kanapeczki z tatarem,wycinam małą szklaneczką kółka z chleba tostowego,na to tatar i posypuję cebulką,ogórkiem i papryką,żeby było kolorowo. Ale nie każdy lubi i toleruje tatara:) Moja koleżanka podaje seler naciowy pokrojony w pałeczki i do tego sosik czosnkowy,również polecam. Robiłam też koreczki z pomidorków i mozzarelli,uwielbiam:) Można też posmarować szynkę konserwową serkiem i zwinąć,też super smakuje.Aha i jeszcze pycha są połówki brzoskwiń nafaszerowane szynką konserwową z kukurydzą i odrobiną majonezu,jedyne danie,które umie zrobić mój R.:)
Kiedyś został nam taki zestaw z ikei czterech niedużych luster i na nich poukładałam te wszystkie cuda,wyglądało to bardzo fajnie:) Teraz lustra poprzyklejane w kibelku,więc patent nieaktualny:)
Dopiero wróciliśmy,a R. znów pojechał nad morze,wściekły,ale przecież sam chciał. A ja poskramiam swój jęzor niewyparzony,żeby znowu żółci mi się nie ulało. Za bardzo się wszystkim przejmuję i takie potem efekty. Przeprosił mnie bardzo,ale miło mu pewnie nie było. Jest jak jest i tyle.
Miłego wieczoru:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Hejo dziewczyny :)
Chwileczkę się nie odzywałam ale czytam na bieżąco tylko dziś już trochę bierze mnie zmęczenie i nie pamiętam dobrze co u kogo, kurdę brak mi czasu, przy małej ciężko coś skrobnąć dłuższego a jak śpi to jest co w tym czasie zrobić, wszystko pilne :)
Mila mi ja tam Twojego posta wcale źle ani dziwnie nie odebrałam, bardzo dobrze cię rozumiem, ja też bym się martwiła choć tysiąc razy dziennie bym sobie powtarzała, że wszystko w swoim czasie itp. Moja raczkuje staje i wiele innych ale nadal nie v robi papa, brawo i wielu wielu innych, i na ogół mam to w nosie a czasem przyjdzie chwila, że mnie to martwi. Wiadomo, że trzeba podejść do tematu zdroworozsądkowo ale my kobietki takie już jesteśmy :) Powiem Ci, że mój syn wogóle nie raczkował i wcale mu to nie przeszkodziło grać w piłkę :)
Mindstrikcs kurdę, a to feler krzyknął seler ;) no ja też się deko uśmiałam choć naprawdę szczerze współczuję Ci takiego dnia, ucałuj biedną uryczaną Lileczkę w nosek od cioci, niech śpi słodko już ze smokiem :* :)
Charlotte super czytać, że u was lepiej i że tak dobrze sobie radzisz z alergią, eliminacjami, gotowaniem dla Stasia i wogóle :)
Monmonka cieszę się, że wyniki ok, ja się nie znam na temacie alergii ale życzę wam ba nawet jestem pewna, że Zuzia poprostu z tego wyrasta :) kochana łobuzinka :)
Kasia Michał moja ma problem z grudkami, nawet wczoraj ugotowałam jej zupkę, dynia, indyk, ziemniak, kabaczek, zblendowałam porządnie ale gdy trafiła się pod koniec łyżeczka gęstego był odruch wymiotny, odrazu że strachu przerwałam karmienie, dzisiaj bardziej rozwodniłam i zjadła naprawdę solidną porcje, póki co nie mam zamiaru się przejmować, że je papki, będę blendować do upadłego jeśli będzie taka potrzeba, najważniejsze, że je, że pomemla sobie chlebka, chrupki, makaron, będę jej podtykac inne rzeczy do ręki bądź w małych kawałeczkach ale zupki jakoś nam w grudkach nie idą.
Ty monmonka pisałaś o tym żółtku ja nadal mam przed nim stracha ale chyba będę musiała go przełamać, zrobić tak jak napisałaś i czekać.
Aha dziękuję wam za odpowiedzi w sprawie jedzenia na noc, nie zwiększyłam porcji, choć dzisiaj usypianie było trudne i za pół godziny pobudka z płaczem i przeszło mi przez głowę, że może ona chce mleczka ale nie zrobiłam. Choć B pewnie by zjadła. Z chęcią bym jej zagęściła mleko ale ona od jakiegoś czasu gardzi gęstszym z butli a przeważnie pora jedzenia wieczornego przypada na czas przed snem i karmienie wtedy łyżeczką kiedy jest śpiąca i marudna jest hardkorowe :/
Dziewczyny co do słabszego jedzenia ja też bym obstawiała zęby, nie zamartwiajcie się.
Monia co do przystawek to nie pomogę, nie jestem Einsteinem w kuchni :/ ale te tortille też czasem robię i są pycha, no i koreczki zawsze komuś przypasują :) a co do Maciusia, wyniki nie wyszły po twojej myśli ale wydaje się, że wszystko zmierza ku dobremu, zobacz jak Charlotte świetnie sobie radzi z eliminacjami dasz radę i Ty, z naszymi kciukaskami się uda :D
Imbir dobre wieści, super, że obejdzie się bez ortezy i oby ćwiczenia wystarczyły by Ninka mogła dumnie i pięknie iść przez życie :) hiszpański w żłobku?! Dla mnie to chore, przepraszam ale świat zwariował, chyba nie tędy droga.
Ja wczoraj byłam drugi raz w życiu na hybrydach :) zrobiłam takie jednokolorowe a dzisiaj poszłam na grządki, pieliłam, wyrywałam a paznokcie całe :D super sprawa :) mama zajmowała się Olą a ja szalałam wśród zielska, ile mam satysfakcji gdy patrzę a tam ogarnięte mmmm a i dziecku dobrze było bo babcia się bawiła gadała śmiała, miło. Ale po powrocie do domu Olcia jakby po jakimś skoku rozwojowym, śmiała się, piszczała, no taka jest pociecha, że serce rośnie :)
Chyba dawno tyle nie naprodukowałam a i tak pewnie połowy zapomniałam.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Jesli chodzi o martwienie się o postepy maluchów to przybijam piątkę, bo swego czasu bardzo denerwowałam się tym, ze Stasio jest do tyłu z niektórymi umiejętnościami, ale w końcu nadgonił i teraz wiem, ze ten stres byl zbędny. Ale nie da się go uniknąć, bo zależy nam na naszych dzieciach :) trudno jest też wrzucić na luz i słuchać tylko siebie gdy wokół tylu "dobrych" doradców.. wiem o czym piszesz MilaMi.. moja bratanica zaczęła chodzic jak miala 13/14 mcy i moja mama wkoło trąbila, ze to wina synowej, bo za dużo nosi małą na rękach.. od razu przypomina mi się złota rada tesciowej "jak lezy i nie płacze to go nie ruszaj i mu się nie pokazuj, niech się uczy sobą zajmowac", a potem rosną nam tacy mali ludzie z niezaspokojonymi potrzebami emocjonalnymi.. ech.. Takze Mila, nie przejmuj się tym bardziej, ze z tego co piszesz Igorek jest do przodu z innymi rzeczami :)

Mind współczuję kiepskiego dnia. Często zdarza mi się mieć takie ciągi nieprzyjemnych zdarzeń. Zwykle wtedy myślę, ze jak się coś pieprzy to wszystko naraz.. a potem się zastanawiam czy takim zlym nastawieniem nie sciagamy na siebie kolejnych nieszczęść.. życzę Wam jutro udanego dnia.

Monikae powiem Ci, ze bardzo trudno jest znalezc alergen samodzielnie eliminując cos tam z diety, bo tych rzeczy może być kilka.. ja bym nigdy w zyciu nie wpadla np na banany. Jeszcze jablka mi przeszły przez głowę ale banany? A no i dobrze kombinujesz z tymi owocami. My na caly miesiąc odstawilismy owoce calkowicie, nie bylo latwo, ale gdyby nie to to w życiu nie doszlibysmy do tego miejsca, w którym jestesmy teraz. Fakt, ze trafiliśmy tez na naprawdę bardzo bardzo fajną lekarke.. w kazdym razie życzę Wam powodzenia, oby udało sie się namierzyć alergeny :)

Ja dziś ogarniałam chatę i pranie, bo jutro jedziemy na tydzien do teściowej w charakterze woźnych. Pisałam juz o tym? Mamy się zająć domem podczas ich wakacyjnej nieobecności. Takze ten.. jestem wyjechana i oczy mi sie zamykają. No ale normalni ludzie śpią o wpół do drugiej w nocy :P

Dobranoc kochane :)

Odnośnik do komentarza

Hejka z rana :)
Mind, ale żeś przygodę zaliczyła ;) Nachodziłaś się wczoraj na zapas chyba na kolejne 2-3 dni ;)
A co do przebierania pampka, to ja na „niepewnym gruncie” robię tak, że zanim zdejmę zużytego to podkładam pod niego nowego i jeśli już starego pampka zdejmę, a Zuzia zrobi mi niespodziankę to szybko nakładam tę przednią część nowego na pipkę i nie ma ryzyka obsikania wszystkiego dookoła ;)

Mila_mi, oj uśmieszek łobuziaka z twarzy Zuzi rzadko znika, taki już charakterek, geny ciężko oszukać ;)

Sevenka, no ja już nie wyobrażam sobie od dwóch lat zwykłego lakieru na paznokciach i tego ciągłego malowania.
A z jedzeniem gęstych papek, czy w całości u nas podobnie, tak jak już pisałyśmy – odruchy wymiotne. Ja tylko liczę na to, że to przejściowe, a etap grudek wcale nie jest konieczny. Jeszcze postaram się pogadać w tym temacie z moją kuzynką, bo ona jest neurologopedką. Jestem ciekawa jakie ona będzie miała o tym zdanie.

Charlotte, apropo banana, to nas alergolog przestrzegała właśnie, że wśród owoców jest najsilniejszym alergenem.

Monikae, co do szukania alergenów, to nigdy nie zaszkodzi wybrać się do alergologa i zrobić testy na co tylko się da na NFZ, a nóż widelec coś utraficie.

Odnośnik do komentarza

Monikae, jeśli chodzi o catering, to ja też zamawiałam dla 12-stu osób. Ogólnie w każdej restauracji czy firmie cateringowej, możesz zamówić dowolną ilość jedzenia jaką tylko zapragniesz i mogą to być chociażby 3 de volaie i 5 szynek po rusku ;)
Jeśli jednak chcesz faktycznie sama cokolwiek przygotować, to ja również przygotowuję i polecam przekąski wymienione przez Mindtricks czy Mila_mi. Do tego jeszcze dorzucam „kilka” swoich. Wklejam prawie całą listę przekąsek, które najlepiej u nas się sprawdzają – nazwy + składniki, a jeśli coś Cię zainteresuje, to będę tłumaczyć szczegóły, bądź podeślę przepis:

PRZEKĄSKI NA CIEPŁO:
1) Ciasto francuskie:
• Parówki w cieście francuskim: ciasto francuskie, parówki, suszone pomidory, mozzarella lub ser żółty, bazylia, papryka słodka, papryka ostra, jajko;
• Z farszem z pieczarek i parówek: ciasto francuskie, parówki, pieczarki, boczek wędzony, cebula, mozzarella, tymianek, papryka ostra, sól, pieprz, jajko, oliwa;
• Kurczak w cieście francuskim z pieczarkami: ciasto francuskie, filet z kurczaka, pieczarki, cebula, boczek lub szynka, ser żółty w plastrach, jajko, sól, pieprz, zioła, papryka ostra, papryka pikantna;
• (Warkocz) Kurczak w cieście francuskim w brokułami: ciasto francuskie, filet z kurczaka, brokuł, tarty ser żółty, jajko, sól pieprz, oregano;
• Ślimaki z mięsem mielonym i marchewką: ciasto francuskie, mięso mielone, marchewka, cebula, śmietana, majonez, bułka tarta, bazylia, oregano, sól, pieprz, jajko (opcjonalnie sezam, ser żółty tarty);
• Paszteciki: ciasto francuskie, mięso mielone z szynki, cebula, woda, oliwa, przyprawa do spaghetti, sól, pieprz, jajko;
• Camembert z żurawiną w cieście francuskim: ciasto francuskie, ser Camembert, suszona żurawina, woda, cukier, jajko;
• Tarta z ciasta francuskiego z pomidorami: ciasto francuskie, ser Mascarpone lub Ricotta lub feta, pesto zielone, pomidory, bazylia, pieprz, jajko;
2) Tarty na kruchym cieście:
• Z fasolką szparagową i suszonymi pomidorami: mąka, masło, woda, jajka, sól, ser Mascarpone, feta, jajko, śmietana, mięta, pieprz, sól, sok z cytryny, fasolka szparagowa, bób, suszone pomidory (opcjonalnie zamiast bobu i mięty - boczek);
• Z groszkiem i ricottą: mąka, masło, starty parmezan, woda, świeży groszek, cebula, szynka wędzona (np. prosciutto), ser Ricotta, jajka, śmietana kremówka, świeża mięta, pieprz, sól;
• Z brokułami: mąka, masło, woda, jajka, sól, śmietana, brokuły, czosnek, jogurt naturalny, pieprz, pieprz cayenne, sok z cytryny, żółty ser (można dodać Mascarpone); opcjonalnie tarta z ciasta francuskiego z dodatkiem fety, migdałów i cukru;
• Z boczkiem i cebulą: mąka, masło, woda, jajka, sól, śmietana, jogurt naturalny, cebula, boczek, ser żółty tarty, pieprz, gałka muszkatołowa;
3) Zapiekane pieczarki: duże pieczarki, cebula, bułka tarta, jajko, sól, pieprz, tymianek, ser żółty, oliwa;
4) Zapiekane pieczarki z kabanosem i fetą: duże pieczarki, cebula, papryka czerwona, kabanos, ser feta, jajko i bułka tarta (opcjonalnie serek śmietankowy), tymianek, sól, pieprz;
5) Zapiekane ziemniaki: ziemniaki, tarty parmezan, wędzona mozzarella, śmietana, musztarda, bazylia, sól, pieprz, pieprz kajeński;
6) Tapas - Flamenquines z marchewką: młode marchewki, szynka, ser żółty, jajka, bułka tarta, natka pietruszki, olej, sól, wykałaczki;
7) Taccosy z chilli con carne: taccosy, mięso mielone wołowo-wieprzowe, cebula, czerwona fasola, kukurydza, papryka, chili con carne, chili cayen, papryka ostra, papryka słodka, sól, pieprz, oliwa;
8) Pizzerinki: mąka, drożdże, woda, sól, pieprz, oliwa, sos (pomidory krojone z puszki, cebula, czosnek, oregano, bazylia, sól, pieprz), ser tarty, mozzarella, dodatki, bazylia;
9) Calzone (mini):
• Z kiełbasą i papryką: kiełbasa śląska, papryka czerwona, zielona i żółta, cebula, ser mozzarella, oliwa, mąka, drożdże, woda, sól, pieprz;
• Z kurczakiem i warzywami: filet z kurczaka, brokuły (opcjonalnie kalafior), papryka czerwona, cebula, ser mozzarella, przecier pomidorowy, oliwa, mąka, drożdże, woda, sól, pieprz, zioła, przyprawy do kurczaka;
• Z salami i pieczarkami: salami w plastrach, pieczarki, cebula, papryka czerwona lub żółta, ser mozzarella, jajko, przecier pomidorowy, oliwa, mąka, drożdże, woda, sól, pieprz, zioła;
• Ze szpinakiem: szpinak, czosnek, ser feta, oliwa, mąka, drożdże, woda, sól, pieprz;
10) Drożdżówki z mięsem i fetą: mąka, drożdże, jajko, woda, cukier, mięso mielone, cebula, ser feta (bałkański z Lidla), masło, śmietana 30 %, sól, pieprz;
11) Grzanki na ciepło:
• Z szynką i Camembertem: bagietka, ser Camembert, cebula, gęsta śmietana, szynka wędzona np. Szwarcwaldzka, pomidory, masło, pieprz;
• Z pieczarkami i pomidorem: pieczywo, margaryna, pieczarki, cebula, pomidor, ser żółty w kostce lub tarty, oliwa, szczypiorek, sól, pieprz, papryka słodka i ostra, bazylia;
12) Quesadilla:
• Z kurczakiem: tortilla, filet z kurczaka, czerwona fasolka, pomidor, ser chedar w kostce, cebula, szczypiorek, przyprawy do kurczaka, sól, pieprz, sos Guacamole + Guacamole
• Z salami i serem: tortilla, salami, ser żółty w plastrach/mozzarella + sos czosnkowy;
• Z pieczarkami i serem: tortilla, pieczarki, cebula, masło, serek typu Almette;
13) Chaczapuri gruzińskie: mąka, kwaśne mleko lub jogurt, jajka, ser owczy, ser żółty miękki, masło, sól, pieprz;
14) Łosoś i jajka pieczone w chlebie: dość wąski chleb lub bagietka, jajka, wędzony łosoś, śmietana 18%, ser lazur, natka pietruszki, koperek, masło, sól, pieprz.
15) Biała kiełbasa zapiekana z papryką: biała kiełbasa, boczek w plastrach lub szynka parmeńska, papryki w różnych kolorach, cebula, czosnek, liść laurowy, ziele angielskie, sól, pieprz.

PRZEKĄSKI NA ZIMNO:
1) Pasztet: karczek/łopatka, wątróbka kurza, boczek, marchewka, pietruszka, seler, cebula, jajka, masło, bułka tarta, gałka muszkatołowa, ziele angielskie, liście laurowe, sól, pieprz, kiełki, konfitura z żurawiny;
2) Jajka z farszem:
• Pieczarkowym: jajka, pieczarki, cebula, oliwa, majonez, ketchup, szczypiorek, słodka papryka, sól, pieprz;
• Z boczku i szynki: jajka, wędzony boczek, szynka, śmietana, majonez, ketchup, musztarda, szczypiorek, pieprz;
• Z wędzonego łososia: jajka, wędzony łosoś, serek śmietankowy, majonez, szczypiorek, sól, pieprz;
• Z pastą łososiową: jajka, wędzony łosoś, majonez, sok z cytryny, koperek;
3) Roladki z szynki:
• Szynka po rusku: szynka, sałatka jarzynowa (ziemniaki, marchewka, jajka, ogórki konserwowe, jabłko, cebula, majonez, musztarda, sól, pieprz) (ewentualnie kukurydza i groszek);
• Roladki z jajkiem: szynka, jajka, tarty ser żółty, szczypiorek, majonez, jogurt naturalny, sól, pieprz;
• Roladki z białym serem: szynka konserwowa, tłusty biały ser, majonez+chrzan, koperek, przyprawa - cebula, sok z cytryny;
4) Grzanki na zimno:
• Z kremem serowym i orzechami włoskimi: pieczywo (bagietka), ser lazur, ser śmietankowy Almette, orzechy włoskie, szczypiorek;
• Z serem pleśniowym, ogórkiem i orzechami włoskimi: pieczywo (bagietka), ser Camembert lub lazur, świeży ogórek, orzechy włoskie, sól, pieprz;
• Z pastą groszkową: pieczywo (bagietka), oliwa, czosnek, groszek mrożony, sól, pieprz, rukola lub roszponka do deoracji;
• Bruschetta: pieczywo (bagietka), oliwa, czosnek, pomidory, bazylia, sól, pieprz;
5) Kanapki:
• Z jajkiem: chleb, margaryna, sałata, wędlina, jajko, rzodkiewki, majonez, szczypiorek;
• Z figami: bagietka, margaryna, twarożek np. Almette, figi, miód;
6) Krakersy: krakersy solone lub cebulowe, twarożki w różnych smakach, sałata, pomidor, ogórek świeży, rzodkiewka, cebula, szczypiorek, sól, pieprz;
7) Rolada z łososia ze szpinakiem: wędzony łosoś, mrożony szpinak, czosnek, mąka, jajka, serki Almette, bazylia, oliwa, sól, pieprz;
8) Warzywa, sery i wędliny na desce: marchewka, kalarepa, świeży ogórek, korniszony, papryka czerwona, żółta, zielona, seler naciowy, ser żółty w paskach, Camembert, salami z orzechami, własny pasztet, własna szynka + dipy (czosnkowy, żurawina, guacamole, hummus, konfitura z czerwonej cebuli, ajvar)
9) Faszerowane warzywa:
• Pomidorki i ogórki z pastą: pomidorki cherry, świeże ogórki, ser Ricotta, ser żółty tarty, szynka suszona, czerwona cebula, majonez, sól, pieprz;
10) Vol-au-vents - Lot z wiatrem (kominki z ciasta francuskiego): ciasto francuskie, jajko, nadzienia na zimno (np. twarożek, pasta jajeczna, łososiowa lub serowa), do dekoracji: pomidorki cherry, ogórki, rzodkiewki, szczypiorek, kiełki;
11) Tartinki z łososiem: gotowe spody do tartinek lub własne, twarożek typu Almette + opcjonalnie chrzan, łosoś wędzony, koperek, winogrono;
12) Koreczki:
• Z kabanosem: kabanosy, ser żółty w kostce, ogórek konserwowy, pomidorki cherry, oliwki czarne, oliwki zielone, papryka, wykałaczki;
• Z parówkami bankietowymi: parówki bankietowe, ser żółty w plastrach, ogórek konserwowy lub pomidorki cherry, papryka, winogrono bez pestek lub oliwki czarne lub oliwki zielone, wykałaczki;
• Z mozzarellą: mozzarella, pomidorki cherry, oliwki czarne, bazylia, (papryka), wykałaczki;
• Roladki z cukinii i groszku: cukinia, groszek, czosnek, sól, pieprz, wykałaczki;
• Z grillowaną cukinią: cukinia, kurczak, suszone pomidory, mozzarella, oliwa, rozmaryn, czosnek, sól, pieprz, wykałaczki;
13) Wrapy:
• W stylu greckim: tortilla, szynka, ser, pomidor, ogórek świeży, oliwki czarne, feta, śmietana, sól, pieprz;
• Z szynką i żółtym serem: tortilla, szynka, ser żółty, sałata, papryka konserwowa, majonez, jogurt naturalny;
• Z wędliną: tortilla, polędwica sopocka, serek śmietankowy z ziołami, kapusta pekińska (lub sałata);
• Z łososiem: tortilla, łosoś, serek twarogowy np. ze szczypiorkiem, sałata, koperek, pieprz.
• Wrapoomlet: tortilla, jajko, cebula, suszone pomidory, sałata, szynka/feta, pomidor/ogórek świeży/papryka, sól, pieprz;
14) Świdry z ciasta francuskiego:
• Z boczkiem: ciasto francuskie, boczek, ser żółty, jajko, śmietana;
• Z zielonym pesto: ciasto francuskie, zielone pesto, parmezan, jajko, śmietana;

SAŁATKI:
1) Sałatka z kurczaka z curry: kurczak, kostka rosołowa, ryż, rodzynki, ananas, curry, majonez;
2) Sałatka grecka: pomidorki cherry, świeży ogórek, feta, czarne oliwki, papryka, sos sałatkowy grecki;
3) Sałatka Capresse: pomidory, mozzarella, oliwki, bazylia, oliwa, sól, pieprz;
4) Sałatka (z kurczakiem) i serem Camembert: (opcjonalnie nugettsy), pomidorki cherry, świeży ogórek, papryka czerwona i żółta, mix sałat, pestki dyni, słonecznik, ser Camembert z ziołami lub papryką, sosy sałatkowe: włoski i grecki;
5) Sałatka ze świeżych warzyw z orzechami i boczkiem: mieszanka sałat, pomidorki cherry, świeży ogórek, papryka, rzodkiewka, marchewka, sos (oliwa, ocet winny, musztarda, miód, orzechy włoskie, boczek, przyprawy);
6) Sałatka z gruszką i mozzarellą: mieszanka sałat, gruszka, mozzarella, orzechy włoskie, oliwa;
7) Sałatka z kurczakiem i granatem: filet z kurczaka, mieszanka sałat, granat, gruszka, pomidor, serek Camembert, miód, musztarda, oliwa, sok z cytryny, przyprawy (papryka ostra, przyprawa do grilla), sól, pieprz;
8) Tortellini z kurczakiem i pieczarkami: makaron tortellini, kurczak, pieczarki, zielona pietruszka, sól, pieprz, masło, oliwa;
9) Sałatka jarzynowa: ziemniaki, marchewka, ogórek konserwowy, jajka, jabłko, cebula, majonez, musztarda, sól, pieprz;
10) Sałatka ziemniaczana: ziemniaki, ogórki, kiszone, cebula, koperek, majonez, sól, pieprz;
11) Makaron z pieczarkami, cebulą i pietruszką: makaron kokardki, pieczarki, cebula, pietruszka, oliwa, majonez, sól, pieprz, cukier, chilli, zioła;

DIPY:
1) Guacamole: awokado, pomidor, papryczka ostra czerwona, limonka, oliwa, kolendra, sól, pieprz;
2) Sos czosnkowy: jogurt grecki, majonez, czosnek, zioła, sól, pieprz;
3) Konfitura z czerwonej cebuli: czerwona cebula, cukier trzcinowy, wino wytrawne, ocet balsamiczny, masło, tymianek, sól, pieprz.

Odnośnik do komentarza

Jejku dziewczynki dzięki wszystkim za przepisy!! Monmonka Ty to tutaj książkę kucharską chyba napisałaś ;-)
Tyle tego wszystkiego ale przypomniałyście mi o rożnych koreczkach i wypiekach z ciasta francuskiego. Sama robiłam takie różne różności na imprezy i zapomniałam o nich :-) zawsze wymyślałam coś ale nigdy nie spisywałam przepisów na przekąski. Kurcze, kiedyś co weekend zastanawiałam się co by zrobić ma wieczorne spotkanie z przyjaciółmi. A teraz od kiedy jest Maciek, mój mały móżdżek ogarnia jedynie macierzyństwo. I mimo tytułu najbardziej zorganizowanej osoby w towarzystwie teraz głupia lista rzeczy do wzięcia na wyjazd za 3,5 tygodnia leży od dwóch miesięcy, rozpoczęta, czeka na dokończenie (tak! ja nawet pół roku przed wyjazdem potrafię zrobić listę, jednak mój M mówi, że normalne to nie jest więc się nie chwalę takimi odpałami...). A teraz się zastanawiam czy to macierzyństwo mną zawładnęło czy to już starość? Czy kiedyś powrócę do normy, czy już będzie "inaczej"?

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Monmonka ale dałaś czadu aż zgłodniałam :D
Monikae jak ucho? Używałaś roślinki? Siostrzeniec zdrowy? Dobrej zabawy na minionkach :D
Mila mi powiem Ci że ja też z tych strachliwych. Ale ostatnio jakoś dużo się słyszy że dzieci pomijają etap raczkowania. Także spokojnie. Moja Gośka żadnych papapa, braw nie chce robić. Jak się jej pytam gdzie ma mama oczko to patrzy na mnie jak na wariatkę :P
Dobrego dnia :)

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Imbir,ogromnie sie ciesze ze wreszcie ktos wam madrze doradzil i Nince wystarcza tylko cwiczenia korygujace.super!sciskam twoja sliczna kruszynke:*

Monmonka, niezle menu nam tu zapodalas:))Niestety pewnie dopiero wieczorem bede mogla na spokojnie przeczytac bo teraz to tylko tak pobieznie i czyta sie to PYSZNIE:)No i mi tez przypomnialas jakim cudnym wynalazkiem jest ciasto francuskie a ze jeszcze nie trzeba go robic tylko kupic mrozone i do srodka wymyslac roznosci na slono,slodko czy ostro-rewelacja.
A co do techniki zmiany pieluchy to doskonale ja znam,ale tak to juz jest ze raz sobie odpuscisz i BACH:)przynajmniej ja tak mam;)No a ze jeszcze nie moj wozek tylko pozyczony to juz wogole super kąsek dla przewrotnego losu:)
Sevenka,ja kiedys sie meczylam ze zwyklymi lakierami i malowalam nawet co 2 dni jak trzeba bylo,potem odkrylam zel i bylam zachwycona trwaloscia.nie uzywalam go jakos dlugo ale jednak nie jest to zdrowe dla paznokci.wiec trafilam na hybrydy i super.w ciazy nie robilam bo chcialam dac odpoczac paznokciom ale teraz juz robie no i jak wroce do pracy to juz przymusowo:)))
Dzis znowu pogoda niepewna:(Poki co Lili spi wiec zobaczymy jak sie wyklaruje pogoda jak wstanie.mleko ladnie zjadla ale juz bulki nie chciala.zobaczymy jak pojdzie z jogurtem po drzemce.
No i nocka dzis gorsza bo budzila sie co godzine jsk nigdy.tyle dobrze ze chwile pokwilila i zssypiala ale po ktoryms razie przenioslam sie do niej na materac spac.
Milego dnia i ladnej pogody!!

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Hejka:)
Lilcia super słodziak na dzień dobry:) Mama też nieźle wczoraj dała czadu:)
Imbir,dobrze,że obędzie się bez ortezy,mam nadzieję,że Ninka dzięki ćwiczeniom szybko wyjdzie na prostą z tą nóżką:) Dobrze,że medycyna idzie do przodu i odchodzi się od tych radykalnych metod w każdym przypadku.
Monmonka,normalnie poradnik imprezowo-kulinarny przedstawiłaś:) Ja,jak zwykle się narobię przed imprezą,a potem siedzę jak flak przy stole:) My roczek planujemy w domu,pewnie zwali się ze dwadzieścia osób,więc roboty bedzie sporo... A może się wypnę na to wszystko i pomyślę o cateringu...
My też mieliśmy słabą noc,ale u nas to standard. Znowu tańce od czwartej,kurczę,zaczynam dochodzić do wniosku,że to może być skutek tego nocnego cyckania... chyba dokucza mu brzuszek,bo popierduje nad ranem. Tak sobie myślę,że powinnam oduczać Igora tego nocnego jedzenia,najwyższy już czas. W tym wieku to już chyba raczej kwestia przyzwyczajenia niż głodu.
Wybieramy się dzisiaj na działkę,ale pogoda wątpliwa,a do tego Igor zaczął mi odwalać cyrki w wózku i aż się boję podróżować z nim gdzieś dalej,ryczy i za wszelką cenę chce się wydostać,ewentualnie nie pogardzi rączkami:)
Miłego dnia:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

MilaMi pociesze Cie, ze u nas też nocne cycanie na porządku dziennym, czy tam nocnym :)

Monmonka wow, ale zestaw. Muszę sobie skopiować to twoj menu :)

Mind ale sliczna Lilcia :) kurde gdzie te czasy, ze dziecko leżało tam gdzie sie je polozylo..

U nas pakowania ciąg dalszy. Czy wy też jak wyjezdzacie to macie milion toreb? Kurde staram się brać tylko najpotrzebniejsze rzeczy a już pol przedpokoju zastawilam walizami. Jak rumuny :D może wakacje w domu u teściowej troche smiesznie brzmią, no ale jak ja cale życie w blokach, to tydzien w domku z podworkiem to dla mnie jak wakacje :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...